W maju też nie wyszła
Nawet niezła gra chociaż wiele rzeczy jest niedorobionych.
Moje porady:
1. najlepiej rozbić obóz nad rzeką takiej wpadającej do morza. Powód to, że na te chwilę nie trzeba sie przejmować gotowaniem wody.
2. Kelvin jest dobry do łowienia ryb. Jak już mamy obóz nad rzeka każemy mu zdobyc ryby i w krótkim czasie przyniesie nam ich kilkanaście. Dwie ryby w całości zapełniają żołądek.
3. Jak sie pojawi dziwna laska z 3 nogami nie atakujcie jej. Gdy bedzie sie zbliżać należy schować wszystko co ma się w rękach (klawisz G). Bedzie się nas bała ale po kilku dniach dołączy a jak sie jej da pistolet to bez problemu zabije każdego wroga (ma nielimitowana amunicje)
4. Nie ma tu sań jak w "jedynce". Bele transportujemy za pomocą Kelvina ale szybszym sposobem jest spławiania drewna rzeką. Najlepszy sposób to zdobycie pistoletu linowego. Bele można zaczepić na linkę i sobie sama zjedzie do naszej bazy.
5. Palisady są na ta chwilę zbugowane. Tubylcy moge przez nie skakać. Przez ściany domu sie teleportują. Jedyny dobry sposób to mieć laskę z pistoletem. Dobrze tez działa wybudowanie sobie kilkupiętrowej bazy i zrobienie sobie wejścia po linie. Tubylcy nie potrafią używać lin.
Tu jest mapa do gry: https://mapgenie.io/sons-of-the-forest/maps/world
To chyba najgorszy survival na rynku. Tyle czekania i taki dramat... Skok na kasę, który wygląda jak marnej jakości mod do pierwszej części gry, do tego optymalizacja nie istnieje. Jedyna nadzieja w wersji 1.0, także trzeba czekać, bo teraz to po prostu szkoda czasu, nerwów i pieniędzy na to barachło.
Jak na razie to tragedia, fejkowy hype nie wiadomo na co, nakręcany przez łebków z neta.
- Archaiczne Unity z wszystkimi bolączkami optymalizacyjnymi i technicznymi.
- Tragiczny system ekwipunku.
- Taki se crafting
- Tragiczna klawiszologia.
- Hotkeye dodali w drugim hotfixie, jakby nie wiedzieli że to standard...
- Leśny hopki w samym pampersach, można ich dźgać po 30 razy na gołą klatę i dopiero może padną, nasza postać ubrana w strój taktyczny w jakim wyruszyła na misje, pada po dwóch liściach.
- Leśne hopki dotkną domu ten się rozwali w mgnieniu oka, mało tego potrafią przechodzić przez ściany i przeskakiwać jak w skoku o tyczce.
- Jakaś fabuła i cel niby jest ale to wciąż taka sama bieda jak w innych survivalach gorzej wypada tylko DayZ.
- Kelvin dobra mordka i do tego przydatny jest.
- Wygląda nawet dobrze, jedyne co ta gra renderuje to teren i parę modeli które nie zwalają z nóg.
- Jak było jakieś Q&A to było mega powierzchowne., podobnie z balansem.
5/10 na tą chwilę.
1.0 jak się pojawi to za dwa lata.
Wersja na konsole to odległa historia i to nawet bardzo.
Po nowym zwiastunie sądzę że to będzie naprawdę dobra gra ciekaw jestem czy w 2021 wyjdzie już gotowa gra czy tak jak w przypadku 1 early access
Wiadomo już coś kiedy w końcu gra wyjdzie bo już prawie Maj a nadal nic nie wiadomo o dacie premiery
Czy wiadomo już kiedy będzie premiera i czy Sons of he Forest wyjdzie na PS4?
The Forest miało dobry klimat.
Spodziewam się tego samego w ich kolejnej produkcji.
Mechanika towarzyszy i tego co opisane było w Fade to silence i nie jest to nic nowego. Do tego rzeczy tak jak w jedynce są w danych miejscach, więc gra statyczna i opierająca się na danym wzorze. Najpierw to ,później idziemy po tamto. No i pewne jak w forest, będą oklepane miejsca do budowy bazy. Trochę lipa.
bardzo dobrze, że twórcy zdecydowali się na wypuszczeie gry w wczesnym dostępie a nie ponownie przekładać
Odgrzewany kotlet z polepszoną grafiką i to tyle. Dobrze, że chociaż cena w miarę uczciwa a nie 200+ jak EA czy inne ścierwo studia.
Najzabawniejsze są zawsze te zakładki na końcu artykułów - "Do tej gry rekomendujemy"
Ponawiam pytanie bo ktoś mi tu komentarze usuwa jak wygląda sprawa z graniem w pojedynkę da się tak ukończyć grę czy to bardziej online jest?
Szkoda trochę, że olali temat konsol. Człowiek by pograł a nawet nie ma takiej możliwości :/
3060 ti co chwila spadki klatek nawet do 13fps bez względu czy ultra czy wysokie tak się nie da grać całe szczęście że grosza za to nie dałem czekam na pełną wersję early acess to zawsze wał.
Hmm napisałem ten komentarz:
A wiecie że zipline transportuje drewno? Mało tego - pod górę? :D
Wystarczy wysoki obiekt w bazie i łączymy się z najbliższym lasem ekspresowo.
Kurde serio to za wcześnie wypuścili - uwielbiam TF i survivale ale tego bym w tym stanie nowemu graczowi nie polecił.
A przy okazji - ''''sanity'''' też jeszcze nie ma, także można bezkarnie wpierdzielać kanibali.
Został on usunięty i straciłem ranking...
Nie ogarniam.
Skoro to jest wczesna wersja to jak z zapisami gry czy będą działały za pół roku jak wyjdzie finalna wersja ? Przy jedynce fajnie się bawiłem, a nie lubię przechodzić kilka razy gier.
Kolejny survival... I na tym można by skończyć. Ale to co wyróżnia SotF to fabuła i jakiś cel rozgrywki. Oczywiście schowany jest za typowymi durnymi mechanikami tego typu gier (zapisy gry wymaga zbierania patyków po lesie), ale jednak jest po co grać, za co wielki plus.
Do twórców chyba powoli dociera, że gra polegająca tylko na zbieraniu patyków w sztucznym lesie, to nie jest ciekawe zajęcie, więc dali pomocnika do farmienia śmieci, NPCów i cel gry. Wielki plus i brawa za to i mam nadzieję że gry survivalowe pójdą w tym kierunku.
Grafika jest w porządku, ale fotorealizm to to nie jest - nie razi, ale w 2023 niczego nie urywa, takie ''meh''. Muzyka w stylu lat 80tych robi klimat. Jak na wczesny dostęp to nawet da się pograć. Za wcześnie żeby ocenić grę całościowo, ale jeśli lubiłeś pierwszego ''Lasa'', to polubisz drugą część jeszcze bardziej. Do tego znośna cena.
Mozliwość wystawiania ocen powinna być zablokowana do momentu, wypuszczenia gry. Widzę , że jakies osoby 2 lata temu już rzucaja oceny 10, 9.5 itp.
Dlaczego ta gra (zresztą nie tylko ta) jest w sekcji "po premierze", skoro jest dopiero we wczesnym dostępie? Nie róbcie ludzi w bambuko.
Mi się gra bardzo fajnie jakaś fabuła jest chce się eksplorować wyspę jaskinie zdobywać nowe itemki graficznie też jest dobrze mechanika i budowanie też daje satysfakcje mutanty kanibale :) nasz nieoceniony Kelvin;) i niby wczesny dostęp ale jest dobrze zobaczymy póżniej.
https://www.youtube.com/watch?v=x6Y-pvPIiMo
Skończyłem fabułę i w sumie zwiedziłem wszystko co na chwilę obecną było do zwiedzenia. Tytuł zacząłem bezpośrednio po ukończeniu pierwszej części. Na ogromny plus budowanie o ile ogarniesz sobie linke do transportu kłód, bo niestety sanie jeszcze nie istnieją. Pomysł z towarzyszami super, nie czujemy się tak osamotnieni jak gramy solo. Graficznie tytuł wygląda świetnie, ale zażyna ostro mojego rtxa 3060 ti szczególnie podczas zimy jest padaka - jak ścinam drzewo i sypie się z niego śnieg to klatki potrafią na chwilę zjechać z 60 do 20 :D Mapa względem jedynki jest ogromna, ale niestety jeszcze pustawa - większość jaskiń jest niedokończona? tzn wchodzisz do środka i zaraz wychodzisz, bo nic tam nie ma. Jest to wczesny dostęp i kolejne aktualizacje na pewno dodadzą więcej lokacji oraz przedmiotów. Na chwilę obecną tytuł mogę polecić jeśli chcesz po prostu sobie pobudować, bo jest to mega przyjemne, reszta zawartości jest intrygująca, ale.. no trzeba czekać na update :D
Emm... I to na to tyle czasu czekałem? Przecież w tej grze praktycznie nic nie ma, a fabuła nie istnieje. Na co niby oni potrzebowali tyle czasu, jak to jest pozbawiona połowy budowli wersja zwykłego The Foresta? Strasznie się zawiodłem i nie rozumiem tych pozytywnych ocen po wyjściu Early Accessu.
Jako, że przeszedłem gre dwa razy, to pora podzielić się moimi wrażeniami.
Jako, że gra była tworzona przez 7 lat, to nie spieszyło im się przez ten czas.
Tydzień temu wyszła nowa łatka, to ze świeżym spojrzeniem moge powiedzieć, że:
Mapa jest 5-6 razy większa od poprzedniczki, ale tak naprawdę jest to zbyteczne, bo jedyne po co pójdziesz do tych rejonów, to po drewno na domek, oczywiście jeśli nie ma tam jakiejś jaskini albo zielonej kropeczki do odwiedzenia.
Przez to, że mapa jest tak ogromna, to koleją rzeczy musisz chodzić, a chodzenia jest tutaj dużo i nie jest to przyjemne chodzenie.
Na plus, że dodalipistolet linowy, którym można doczepić linki i szybko transportować kłody pod górę jak i na dół, a zarazem również siebie.
Gra różni się od pierwszej części, to prawda, jest większa, ale
Roślinność i lokalna fauna powiększyła się, bo dodali łosie, i w sumie tyle ze zwierząt.
Natomiast z kanibalami, to tutaj jest ich mnóstwo.
Są błotniste, czerwone, tubylcze itd
Najgorsze są mutanty, które o dziwo mogą wychodzić na zewnątrz, ale zazwyczaj są przy jaskini.
Okoliczne plemiona się z nimi zbytnio nie lubią.
Craftowanie przedmiotów, na trailerze fajnie wygląda, z początku zachwyca, ale jeśli masz nabite wiecej niż 15-20 godzin, to czekanie, az przedmiot się zrobi, moze ciebie bardzo zmęczyć.
Najlepszym pomysłem na jaki mogli wpaść to driukarki 3D, to piękny wynalazek ludzkości, nie mówiąc o optymalizacji tej gry, która do najlepszych nie należy, mimo tego jakoś daje rade.
A teraz pora na zakończenie, które jest miałkie.
Masz dwa zakończenia, słyszałem, że jest trzy, ale nie ogarnąłem jeszcze jakie.
Po zakończeniu gry możesz budować, jeśli zwiedziłeś cała mapę, to możesz tylko budować i czekać na następne aktualizacje, które są co tydzień albo dwa.
Gierka fajna, ale mocny średniak - 6-7/10
Nie ma krokodyli, szopów i jaszczurów, nowe są łosie, orki i mewy więc jest tyle samo zwierząt tylko gorsze :)
słabsza od 1 ale to tylko moje zdanie ale jeżeli ktoś grał w 1 to grzechem nie zagrać w 2 polecam 7
Jako że gierkę przeszedłem 3 razy i posiadałem ją od premiery to mogę się podzielić wrażeniami o niej.
Gierka sama w sobie jest dobra
fabuła jakaś tam jest
mapa jest o wiele większa względem poprzedniczki
Kelvin dobra mordka pomimo iż jest trochę ułomny ale i tak jest przydatny .
Graficznie gra nie jest zła.
klawiszologia jest totalnie skopana
Mapę jak i jaskinie chce się aż się eksplorować
Kanibale są są ciekawe ale mało zróżnicowane.
Ogólnie przy gierce bawiłem się dobrze.
A na konsole to kiedy ta gra będzie ? Poprzednia wersja (The Forest) była na też na konsole.
Coś się zmieniło po premierze? Sa jeszcze jakieś bugi?
Grałem w Sons of the Forest wczoraj. Za często wywala mnie do pulpitu co 1-10 minut. Okazało się, że silnik gry nie był przystosowany do hybrydowy procesor, jaki mam i5-13600kf.
Wystarczy, że wyłączyłem wszystkie rdzeni E w BIOSie i zostawiłem tylko P rdzeni, a stabilność w grze znacznie wzrósł o 200%. Przez ponad 4-5 godzinę nie wywalił mnie do pulpitu. No, dziwne? Nowa gra, a nie jest przystosowana do współczesne procesory Intel. Lol! Oficjalne wymaganie na STEAMie mówią samo za siebie, czyli Windows 10 i INTEL CORE I7-8700K (6 rdzeni i 12 wątków) dla zalecane.
Grałem też na systemie Windows 11 i to na najnowsze sterowniki NVIDIA (RTX 4070). Mam 32 GB RAM DDR5 i dysk SSD. To dla informacji na wszelki wypadek. Mój komputer nie był uszkodzony w żadnym wypadku, gdyż to testowałem bardzo dokładnie, a wiele gry AAA chodzą bez problemu na Ultra.
Gra "War Hospital" też cierpi na samą przypadłość i testowałem to.
Mam nadzieję, że ta informacja może komuś pomóc, kto posiada 12-14 generacji procesor Intel. Dodatkowe E-rdzeni od współczesne procesory Intel czasem pomagają (np. Alan Wake 2, Cyberpunk 2077), a czasem utrudniają. Trzeba tylko wiedzieć, kiedy to wyłączyć, ale to zależy od tytułu gry i silnik. Stary silnik Unity ma swoje braki. Do czasu wydania odpowiednie łatki, oczywiście.
Pozdrawiam.
P.S. Nie zalecam Ci wyłączenie E-rdzeni na wszystkie gry, gdyż to zużywa więcej prądu na dłuższy metę, a także obniża wydajność u niektórych grach takich jak Alan Wake 2.
Sons of the Forest to absorbująca produkcja. Plusy... Pochwalić muszę inteligentne działania plemion. Co ciekawe, postacie niezależne w pewien sposób adaptują się do poczynań gracza. Doprawdy, interesujący mają wachlarz zachowań. Świetnym pomysłem było wprowadzenia do gry Kelvina - naszego wiernego pomagiera, który odwala za nas brudną robotę. Działa to naprawdę dobrze. Nasz bohater też nie w ciemię bity, bo oprócz wycinki drzew potrafi wspinać się nawet po bardzo stromych zboczach, co sprawia, iż sterowanie nie jest ułomne, a wdzięczne. Poruszanie się, walka, korzystanie z urządzeń, budowanie czy wytwarzanie przedmiotów wydają się intuicyjne. Dostęp do broni czy gadżetów z ekwipunku też w miarę wygodny. Animacje, choć umowne, prezentują się ładnie. Dość dobrze wypada również fizyka otoczenia. Pozytywnym zaskoczeniem były dla mnie zmieniające się warunki pogodowe, które to mają wpływ na środowisko i naszego protagonistę. Przykładowo, gdy woda w jeziorze zamarza, umożliwia to przedostanie się na drugą stronę po lodzie. Mróz zaś wychładza organizm bohatera. Ogólnie mechaniki przetrwania uważam za przemyślane i dopracowane. Cieszy dość różnorodne uzbrojenie: broń biała, dystansowa, a nawet palna. Odgłosy przyrody w grze brzmią naturalnie. Nienaturalne wręcz są zaś okrzyki tubylców, które potrafią zjeżyć włos na głowie. Wrażenie robi zwłaszcza wygląd kanibali i mutantów. Gierka jest zajmująca, szczególnie gdy chce się trochę poeksplorować teren czy rozbudować bazę. Duża wyspa pokryta lasem, przerażające jaskinie oraz tajemnicze schrony tworzą spójny świat. Zaimplementowano tu różne inne smaczki, jak chociażby hasające tu i ówdzie zwierzątka, zaparkowane wózki golfowe tudzież lotnia do szybszego podróżowania, a nawet zakopane trumny z ukrytymi skarbami. Całkiem nieźle wykonano cut-sceny, w głównej mierze intro i outro. Dobre słowo mogę jeszcze rzec o oprawie wizualnej, gdyż przepiękne naturalne scenerie potrafią zachwycić. Minusy... Pamiętam, że początki były irytujące za sprawą nagminnego padania na glebę od ciosów przeciwników. Co tylko się postać odrodzi, znów dostaje w łeb, a nie ma okazji by się uleczyć. Walka w zwarciu bywa trochę nieresponsywna. Denerwujące było to, że wrogowie niszczą nasze długo przygotowywane konstrukcje. Jest też parę innych pomniejszych głupotek. Tym razem niekoniecznie podeszła mi historia przemycana między wierszami, bo pozostawia wiele spekulacji. Osobiście uważam, że mapa jest zbyt duża oraz zawiera sporo pustych obszarów. Jeśli chodzi o przedmioty napotkane w świecie gry, to skwitowałbym to tak: spory chaos w plecaku i tona niepotrzebnych śmieci. Grając w kooperacji, wielokrotnie napotykałem na problemy z dołączeniem do serwera gry, a sporadycznie wyrzucało też do pulpitu. Warto więc często zapisywać postęp, synowie lasu. Moja ocena – 7.5/10
Jedyna gra na jaką czekam w 2021r. Mogliby wypuszczać The Forest co roku na innej wyspie z lekko podrasowaną grafiką jak Assassin Creed i bym kupował
Znowu przesunęli premierę + podali że będzie kosztować tylko 30$ więc pewnie nie będzie to jakość AAA
https://youtu.be/2Zn6dp4luOc
Sons of the Forest poprawia wiele funkcji i dodaje mnóstwo nowości, wskazówki te pomogą przetrwać pierwszą noc oraz ułatwią długoterminowy pobyt na wyspie.??
Dla mnie 10/10. Bardzo dobra grafika, super klimat, ogromny plus za Kelvina, chociaż walczyć to on nie potrafi , ale chociaż pomoże w innych pracach czy też złowi ryby. W The Forest jednak dało się odczuć po pewnym czasie brak towarzystwa jak się grało solo. Tu mamy dodatkowo jeszcze Virginię. Na uwagę również zasługuje bardzo fajny system budowy. Zmiany pór roku też zacna sprawa. Co tu dużo pisać, w dobie tak słabych produkcji , które ostatnio wychodzą to ta gra to prawdziwa perełka. Wiadomo, że ma pewne błędy, ale jak na wczesny dostęp to i tak jest nieźle. Cena za tą grę również jest dużym plusem. Jak ktoś lubi przebywać w terenach leśnych, survival to będzie zadowolony. The Forest był super, ale jak dla mnie ta część jest jeszcze lepsza.
Oby tym razem obyło się bez kilometrów ciemnych jak důpa jaskiń! Jak mi się to nie podobało w jedynce!
Survival był fajny. Nawet symulator niezłomnego drwala tj łupanie siekierą godzinami, żeby postawić sobie lepszą bazę - wszystko to było powiedzmy ok. Ale nie te pdolone niekończące się jaskinie bez żadnej mapy!