Nie ma czegoś takiego jak najgorszy gatunek, a co najwyżej taki, za którym akurat nie przepadamy. W moim przypadku zdecydowanie są to sportówki, moby, battle royale i karcianki.
Nie ma takiego.
Nie ma najgorszych gatunków gier.
No chyba że mmorpg, nigdy nie rozumiałem jak można w to grać.
Dla mnie to mmorpg i sportówki
Zapomniałem też dodać dlaczego akurat tych gatunków.
Co do sportówek są po prostu nudne dla mnie, bardzo śmieszą mnie ludzie co kupują np fifę co roku czego nie potrafię zrozumieć
Zaś mmorpg to kojarzą mi się tylko z żmudnym gridowaniem i chyba jak ktoś się spyta na forach o polecane mmo to prawie zawsze te same odpowiedzi a to pokazuję jaki jakoś jest tych gier i chyba nie bez przyczyny wow jest uważany za króla mmo, GRA JEST CHYBA Z 2004 co pokazuję rozwój tego gatunku.
Każdy gatunek ma swoje odpowiednie miejsce i odpowiednią niszę, nie ma gatunków gorszych i lepszych.
No oprócz symulatorów w stylu euro track simulator.
Sportowe, wyścigowe, pixelarty i te jakieś storytelle, czy jak im tam, te całe Walkingdeady i Wolfy
Najgorszy gatunek występuje tylko wtedy kiedy nam się jakiś nie podoba. Więc nie można wskazać najgorszego.
Nie rozumiem dlaczego nie lubicie symulatorów.
Ok, zdarzają się symulatory słabe jak np. Symulator Zamiatarki Ulic czy Symulator Śmieciarki. Ale Euro Truck Simulator 2 oraz OMSI 2 to są bardzo dobre gry!
Co do najgorszych gatunków, to ja nie lubię gier typu akcji, mmorpg, RPG, MMO, oraz wszelakich bijatyk czy "mieczowników".
Nawet nie czytam odpowiedzi w tym wątku bo służy chyba on tylko gównoburzy. Nie ma "najgorszych" gatunków bo w każdym gatunku są tytuły beznadziejne, średnie, dobre i wybitne.
Wiesz chciałem żeby było bez gównoburzy, oczywiście że nie ma i to ma być tylko nasza opinia.
Ja nie przekonałem się jeszcze do visual novel. Na Steam wybrałem też tag "tower defence" do unikania. Ogólnie, do mobilek się nie przekonałem. Nie gram na telefonie. Chociaż mam jedną gierkę, która pierwotnie ukazała się (jeśli się nie mylę) na androida - mówię o Badland :-)
sportowe i zręcznościówki - nie to, że najgorsze - po prostu z moją motoryka żółwia z parkinsonem nie powalczyłbym jakkolwiek.
Ok - nie lubię sportowych gier, wolę sam nie pobiegać.
Clickery, które o dziwo są popularne zwłaszcza na telefonach i MMO które na szczęście umiera. Generalnie to gry wymagające poświęcenia ogromnej ilości czasu po to by coś zdobyć, po to by potem znowu poświęcać jeszcze więcej czasu by zdobyć coś jeszcze lepszego.
Ile graczy tyle będzie się komuś coś nie podobało.
MMO oraz RPG a szczególnie JRPG i praktycznie wszystkie japońskie gry,
na dokładkę powiem też że nie lubie rougelike'ów oraz gier sportowych.
powiedziałbym, że gardzę soulslike'ami ale chyba nie do końca bo Nioha 1,2 uwielbiam mocno, wiec chyba po prostu dark soulsów nie lubię
Ja nie lubię sieciowych strzelanek typu Fortnite, CS. Próbowałem się przekonać, ale te gry są po prostu słabe. Popularność zawdzięczają skinom, lootboxom, streamerom. No i są z założenia proste w obsłudze, mają niskie wymagania sprzętowe, więc cała patola do nich lgnie.
Moba i inne bezsensowne sieciówki...
tower defense
japońskie jrpg (bowiem te na modłę jrpg robione przez europejskie studia deweloperskie już mi podeszły)
MMO
japońskie visual novele
symulatory
Wszystkie z widokiem z gory, strategie czy rpg. Nie trawie tej kamery,
No i wszelkie symulatory itp
Nie ogarniam tez fenomenu gier czytanych jak Torment, sorry ale jakbym chcial czytac to bym sobie kupił ksiazke
sportowe
visual novels
anime
większość bullet hell
JRPG
moby
MMO
większość wykwitów na smartfonach
Filmówki jak gry Cage'a, JRPG (oprócz pokemonów), MMO, symulatory chodzenia.
Akcyjno-przygodowe TPP