Wybrałeś zle forum, prezesi i lekarze z GOL - a wynajmują właśnie takim młodym gołodupcom jak ty
Właśnie. To jest forum wolnych rekinów Krula Korwina gdzie każdy walczy zębami o swoje i tylko najsilniejsi przetrwają. Frajerów trzeba golić!
Sprawa mieszkań to zawsze był w Polsce "śliski" temat. Za tzw. komuny trzeba było czekać na to przynajmniej kilka lat i za darmo też nie było. Wszystko było państwowe. Dzisiaj problem jest ten, że Państwo "umyło ręce" zrzucając całą odpowiedzialność za sytuację mieszkaniową na koalicję bankowo - developerską. W wyniku tego developerzy wyśrubowali ceny mieszkań do poziomu dotąd niespotykanego (ostatnio w Warszawie jedno z mieszkań przekroczyło cenę zamku nad Loarą!), zaś banki zacierają ręce, wciskając kredyty na warunkach, które są de facto pętlą na szyję tych, którzy jakimś cudem uzyskują zdolność kredytową - większość ludzi i tak wyjdzie z banku z kwitkiem bo zarabiają nie średnią krajową a medianę lub niewiele ponad nią i stać ich co najwyżej na budę dla psa. Jestem przeciwny budowie betonowych klocków i innych szklanych wież, jak pewnie chcieliby towarzysze z Razem, bo wygląda to szpetnie i zamienia miasta w ohydne, betonowe "dżungle" a w dodatku jest bardzo kosztowne, ale jestem przeciwny korwinowej utopii wedle której wystarczy że Państwo obniży podatki i wszystkim będzie się żyło fajnie i dobrze i będzie ich na stać na wszystko, także na kredyt mieszkaniowy w kwocie 700 000. To tak nie działa. Państwo - i Miasto w sumie też - zamiast wydawać pieniądze na bzdury pokroju 500+, wyprawka+, dwudziesta emerytura+, niedorobiony jednorożec (dla osób spoza Łodzi: ohdyny pomnik jednorożca w centrum Łodzi), światełka na Pietrynie i inne waginy przy Teatrze Wielkim (dla osób spoza Łodzi: Prezydent Kropiwnicki postawił przy Teatrze Wielkim fontanne wyglądającą jak cipka), musi rozpocząć proces budowy mieszkań lub domków szeregowych (wystarczą domki 35m2 + poddasze). Oczywiście, takie mieszkania/domki należałoby obwarować pewnymi regulacjami (np. brak możliwości wynajmu by samemu na tym zarabiać), ale sprawiłoby to że mafia developerska musiałaby znacznie obniżyć ceny, a co za tym idzie, osoby, które akurat nie dostałyby lokalu od Państwa/Miasta, miałyby większe szanse na kredyt. Uważam także, że należy zmienić przepisy prawne by maksymalnie chroniły kredytobiorców - kredytobiorca i jego rodzina muszą mieć "parasol ochronny" - utrata pracy lub choroba (lub śmierć kredytobiorcy) nie mogą być powodem by bank zabrał mieszkanie; kredytobiorca od początku musi być właścicielem lokalu/domu i tylko nieuzasadniona przerwa w spłacie może być powodem zabrania mieszkania przez bank a i to powinno być rozstrzygane sądownie.
Wątek z 2019, zaraz będzie czwarta rocznica tego jak bańka nie pękła.
Dobrze, że nie słuchałem ludzi co mi jeszcze w 2013 opowiadali, że to już szczyt bańki i żeby broń Boże nie kupować teraz nieruchomości, bo idzie duża promocja.
Już myslalem że dobra zmiana coś kombinuje z nieruchomościami ale widzę że to tylko głos niezadowolenia z sytuacji na rynku za dobrej zmiany.
Było głosować nie za dobrą zmianą teraz za późno gdyż dobra zmiana robiąc dobrze najniższej warstwie i ZUS min. Zepsuła nieruchomości. Bo ladujac socjal rozpedzili inflację i wzrost cen a nie uruchomili mechanizmow równoważenia tego stanu rzeczy a mianowicie nie podnieśli stup procentowych więc nieruchomości poszybowaly w górę bo gdzieś trzeba lokować kapitał w czasach inflacji i za niskich stóp procentowych a w banku się nie opłaci. Do tego latanie ZUS poprzez sprowadzanie każdego kto chętny też wzmacnia rynek wynajmu bo gdzieś muszą mieszkać.
Jeszcze wiele zepsuja na przyszłość wybieraj kompetentnych gospodarczo polityków nie rozdajacych.
Ale co nie stać cię na kupno nie chcesz kredytu nie chcesz wynajmować i mieszkać u starych, człowieku na zachodzie połowa studentów wynajmuje tanie mieszkanie spłacając kredyt studencki co ty myślisz ze każdy w USA kupuje mieszkania za odłożona gotoweczke, a i pewnie samochód premium by się przydał bo takim za poniżej 50 tys jeździ frajer i nieudacznik
Wczoraj: aj niedobrze! Polacy są mało mobilni, nie ma mieszkań na wynajem, przez to ceny wysokie!
Dziś: aj niedobrze! Źli spekulanci wykupują wszystkie mieszkania na wynajem! Mieszkania drogie!
qLa - co nasz szokuje w cenach?
Własnie to jest problem - "bogaci inwestorzy" ładujący forsę w dwa-trzy mieszkania i oczekujący, że zaraz im się inwestycja zwróci. Psują rynek, bo przy takiej podaży wykupują wszystko poniżej 60 m2, problem w tym, że są gołodupcami "inwestującymi" często w połowie na kredyt albo za zaskórniaki, które jak najszybciej chcieliby mieć z powrotem. Więc czynsze lecą w kosmos, bo nieruchomość zamiast być bezpieczną lokatą kapitału przy okazji dostarczającą pobocznego pasywnego dochodu staje się niemalże źródłem utrzymania...
Mnie trochę zastanawia to, że z każdym rokiem ilość mieszkańców Polski się zmniejsza. Tak więc jakaś część mieszkań po różnych emerytach z wyżu demograficznego powojennego powinna się zwolnić, bo nie wszyscy przekazali mieszkania rodzinie (czasami nie było komu). A mimo to i mimo że apartamentowce we wszelkich dużych miastach powstają jak grzyby po deszczu, wciąż są problemy w tym kraju z mieszkaniami. Mamy popyt większy niż podaż, czekam na sytuację odwrotną. Ale raczej nie doczekam sytuacji jak gdzieś we Włoszech bodajże czy Japonii, gdzie w pewnych rejonach można było mieć dom czy mieszkanie za dolara, byleby tam mieszkać, bo region się wyludnia....
jakby pis zawczasu ogarnął temat to teraz by było milion mieszkań a nie kupa kasy która poszła niewiadomo gdzie
Może nie milion, ale za roczny koszt 500+ dałoby się wybudować ok. 100 000 mieszkań rocznie. Tylko tego nigdy by nie zrobili z dwóch powodów:
1. Budowa mieszkań to kilka lat (odroczone poczucie wdzięczności) i przekazywane byłyby jednorazowo (uczucie wdzięczności szybko by znikło), a danie kasy do łapki jest natychmiastowe i comiesięczne.
2. Kasę łatwo jest przekazać, a realizacja programu budowy 100k mieszkań rocznie (jak buduje się normalnie chyba z 200-300k w skali całego kraju, przez wszystkich deweloperów i prywatnych inwestorów łącznie) wymagałaby naprawdę dobrej organizacji. PiS już pokazał, że nie ma kompetencji do realizacji programów w takiej skali.
Ja nigdy zwolennikiem PiS nie byłem, ale pamiętam, że w 2015/2016 gdy dochodzili do władzy myślałem, że w sumie może coś sensownego udałoby im się zrobić w zakresie budowy mieszkań dla młodych (Mieszkanie+), zamiast tylko ładować ich w kredyty. I gdzie są te mieszkania z tego programu? Wybudowali chociaż 1k w skali całego kraju? Aż dziwne, że nieogarnięta opozycja tym tematem nie grzeje. Dziś dla młodych zostało branie kredytu na rekordowo niskich stopach procentowych, z wysokimi marżami banków, na zakup przewartościowanych nieruchomości. Thanks PiS!
Jest tylko jedno sensowne rozwiązanie. Podatek kastralny na wzór tego z Europy zachodniej.
W ogóle u nas jest jakaś paranoja, opodatkowuje się coraz wyżej pracę i inwestycje przyczyniające się do rozwoju gospodarki a wciąż nie mamy podatków majątkowych jak kastrat. Widać wyraźnie, że rządzący ustawiają to tylko pod siebie i kolegów (większość polityków siedzi w nieruchomościach).
Jaki ma sens takie kierowanie opodatkowania? No poza obroną interesów rządzących. Dla młodych sytuacja tragiczne, gospodarce też nie służy, bo w wypadku kastrata i mniejszej opłacalności najmu to część tych pieniędzy poleciała by w bardziej produktywne sektory gospodarki, które jednak są mniej pewne.
Wg ostatnich danych wzrost cen mieszkań <40m2 osiągnął już ~20% rok do roku. Narazie przoduje Warszawa, ale inne duże miasta powoli ją doganiają.
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Ceny-ofertowe-mieszkan-lipiec-2021-Raport-Bankier-pl-8158403.html
Młodzi na swoim? Młodych niedługo czeka pewnie emigracja...
To jest chore, że młodzi chcą mieszkań na własność.
Z chęcią wynajmę tobie którąś z willi. Tak jak powyżej - daj znać jakie miejsce. ;)
Czas rozpocząć mieszkaniową rewolucję!
Wszystkich młodych do hoteli robotniczych.
Tanio, zdrowo i prospołecznie.
Młody ciężko nie pracował na swoje mieszkanie bo był za młody żeby zarobić, a co zarobił wolał wydać na starego passata.
W sumie dodam, że życie z wynajmu to loteria bo można trafić na kogoś kto nie płaci, a później się bujasz żeby wyrzucić, a nie możesz bo go prawo chroni albo wynajmiesz jakimś syfiarzom co doprowadzą mieszkanie do opłakanego stanu.
Nowa dojrzewająca forma DEJów? :-D :-D
Zamierzam kupić właśnie mieszkanie stricte pod wynajem i nic mnie tak mnie nie zmotywowało, jak ten temat :-D
A całemu dejowemu towarzystwu, niepotrafiącego nic w życiu, tylko skamleć socjal pokazuje wielkiego serdecznego faka :-D
brakuje programu życie + / żyjesz i dostajesz 10K miesięcznie na gry :) ewentualnie jeszcze kolejne 20K na zakup lepszych sprzętów co miesiąc.
Nie wiem czy OP zdaje sobie sprawę, ale realizacja jego propozycji spowodowałaby znaczący wzrost cen za wynajem dla tych biednych studentów.
Chcesz wynajmować, to wyremontuj i trzymaj standardy.
Ktoś Ci przystawia pistolet do głowy, żeby wynająć najtańszą dziurę? Jak Cię nie stać, to próbuj w innym mieście. Nie każdy musi pracować w Warszawie i wynajmować na mordorze.
Jedyne z czym się mogę zgodzić, to to, że faktycznie MdM bardziej sprzyjał młodym niż program Mieszkanie+, który bardziej sprzyja developerom i ludziom z gotówką.
Z resztą problem polega na tym, że mieszkań po prostu brakuje w dużych miastach podczas gdy mamy ich nadmiar w małych. Różnice w cenach są już absurdalne. Przykładowo, cena za metr w np. Ostródzie jest o połowę niższa niż w Gdańsku.
Najtrudniejszym, ale najefektywniejszym rozwiązaniem byłoby zwiększenia atrakcyjności mniejszych i średnich miejscowości. Zachęcenia do inwestycji, powstanie atrakcyjnych miejsc pracy. Bo nie oszukujmy się, to dobrze płatne miejsca pracy nakręcają rynek. Bo osoby dobrze zarabiające nakręcają rynek usług, a to tworzy dalsze miejsca pracy. Problemem jest tylko to, że by przyciągnąć ludzi trzeba najpierw zainwestować (infrastruktura, oferta kulturalna, oferta sportowa, służba zdrowia itd.) a na to nie ma kasy.
A może trzeba otwarcie powiedzieć sobie wprost, że czasy gdzie 20-30 letni mężczyzna miał szansę na swoje, spłacone mieszkanie już minęły i trzeba się przestawić na wzór zachodu (tj. wynajem)? W końcu dążyliśmy do EU to teraz mamy ich dofinansowanie, ale i problemy (choć pewnie wiele osób zapyta gdzie korelacja).
Jeżeli masz 2x lat to przy braku bogatych rodziców zapomnij o swoim M przed 40.
A może trzeba otwarcie powiedzieć sobie wprost, że czasy gdzie 20-30 letni mężczyzna miał szansę na swoje, spłacone mieszkanie już minęły i trzeba się przestawić na wzór zachodu (tj. wynajem)?
To bedzie zalezalo od stawek. Hipoteka w NL wynosi mnie mniej, niz polowa tego, co zdarzalo mi sie placic w trakcie wynajmu.
Też niestety jestem na wynajmowanym i ta cała sytuacja mnie wkurza. Nikt mi w rodzinie niczego nie zafundował, niczego nie dał, trzeba se jakoś radzić, a kredytu nie chce brać, przy obecnej sytuacji politycznej byłoby to bardzo nie mądre.
kolejny punkt ktory warto dopisac do listy to jakosc mieszkan.
jestem miesiac po odbiorze i kazdego dnia wychodzą nowe kwiatki... brak scieku, nie dzialajaca antena, zle rozlokowane gniazdka, inne rozmiary niz na planie, brak pradu przez miesiac, swiatelko do ktorego nie ma wylacznika i jest na stale wlaczone, rury wychodzace ze scian itp
A ktoś mi wytłumaczy fenomen mieszkań komunalnych? Bo przez całe moje dzieciństwo, już w wolnej Polsce, nie miałem pojęcia że mieszkania się kupuje, wszyscy mieszkali i po dziś dzień mieszkają w komunalnych. I to nie są biedni ludzie, ba, to są często cholernie bogaci ludzie :D
Lewicowe, usilne promowanie mieszkań na wynajem. W Polsce jednak dominuje kult własności, więc myślę że to nie przejdzie.
Żeby uzdrowić sytuację trzeba by stworzyć przepisy które sprawią że mieszkanie stanie się nieopłacalne jako inwestycja kapitału i jednocześnie stanie się nieopłacalny jego wynajem a koszty utrzymania jakiegokolwiek mieszkania za wyjątkiem jednego w którym mieszkamy będą tak duże że każdy z nadwyżka by je oddawał państwu żeby nie ponosić kosztów. Lub sprzedawał zależy czy własność by nie była przeszkodą bo tu trzeba by przeanalizować.
A z drugiej strony państwo by je wynajmowalo I dofinansowywalo budowę nowych.
Obecny system działa na zasadzie kapitalizacja bogactwa i uspilecznianie strat.
Nieruchomości stały się tzw kapitalizacja bogactwa przez branżę finansową i skorumpowanych polityków którzy do tego dopuścili.
A tu jest oczywiste że przy kapitalizacji bogactwa nieruchomości stają się niedostępne finansowo dla przeciętnego obywatela. Tylko że potrzeba mieszkania jest niezbędna więc nie może tutaj być możliwości kapitalizacji bogactwa musi być interwencjonizm państwa jak przy zapewnieniu ochrony zdrowia bezpieczeństwa edukacji itd.
Biznesowi zostawmy domy i nieruchomości i najwyższym standardzie resztą należy się zająć.
gdzieś czytałem, że 500+ pochłonęło tyle kasy ile by kosztowało milion mieszkań
wiec moze jakby pis zawczasu ogarnął temat to teraz by było milion mieszkań a nie kupa kasy która poszła niewiadomo gdzie
Popyt kreuje ucieczka z płyty? No chyba nie.
Płyta drożeje najszybciej. Zieleń, świetna komunikacja...
@bordzisz
Tymczasem może wystarczy ich delikatnie szturchnąć podnosząc stopy procentowe i zobaczyć co się stanie, bo może po prostu się rozejdą
Stopy dawno powinny iść w górę, ale Glapiński ich nie ruszy. W mojej prywatnej opinii, jako laika interesującego się tematami ekonomicznymi, na negatywnych realnych stopach będziemy jechać przez kilka najbliższych lat.
Ruszmy stopy, potem kataster, może po drodze rządowe REITy?
REITy, zakładając, że chodzi o dostępne dla przeciętnego Kowalskiego jako inwestycja, u nas wprowadzą dopiero jak to będzie kompletnie nieopłacalne. Takie życie.
Na tę kwestię odpowiem Ci jako konstruktor. Ogólnie w społeczeństwie funkcjonuje mit, że jeżeli budynek jest projektowany na 50 lat, to po tych 50 latach on się będzie nadawał do rozbiórki.
Dokładnie. Jeśli budynek nie ma wad ukrytych i jest dobrze utrzymywany, przetrwa wiele dekad. Dla porównania, kamienice budowane z cegieł niespełniających jakichkolwiek dzisiejszych norm stoją do dziś, często od setek lat. I też mówię to jako konstruktor (choć z innej, dość wąskiej specjalizacji niż mieszkaniówka). :)
Sam raczej preferuje nowe budownictwo, ale plusem starszego jest to, że co miało się zepsuć już dawno się kilka razy zepsuło. W nowych "apartamentach" po 15k zł /m2 możne się zrobić syf, bo np. ktoś spaprał izolację w garażu i wszędzie wilgoć, spękania posadzek, itd. A najczęściej wychodzi to dopiero po jakimś czasie.
Moim zdaniem to dopiero początek kupowania nieruchomości pod inwestuje .
A wszystko przez pandemie rządy oczywiście cały czas zastanawialy się jak dorwać się do zerowych stóp procentowych oraz druku za free no i nadarzyła się okazja covid A teraz oczywiście będą robić wszystko co się da żeby tak zostało.
Młodzi coz dla nich nastaja nieciekawe czasy bo coraz trudniej będzie o mieszkanie ale za niedługo należy się spodziewać rozwiązywania problemów przez rządy które te same rządy stworzyly w jedyny sposób jaki umieją dofinansowanie kredytów dla młodych dla starych dla ciężarnych dla mało zarabiających połowę raty dla wielodzietnych splacane przez rzad itd itp A z każdym tanim programem nieruchomości będą rosły jeszcze szybciej.
A to wszystko do czasu aż wywołaną kryzys. Na pocieszenie kryzys prędzej czy później nadejdzie bo nie da się tak cały czas bez konsekwencji.
Koniec kupowania mieszkań w ogóle.
Przy obecnej inflacji ceny nie spadną na pewno, tyłko wzrosną, a na kredyt nie stać praktycznie nikogo - poza tymi, którzy i tak mogą sobie pozwolić na zakup za gotówkę.
Inna sprawa, że polskie prawo lokatorskie jest totalnie poj... Nieuczciwego najemcy wyrzucić właściwie nie sposób, chyba że do twojego drugiego mieszkania. Łatami możesz nie dostawać ani złotówki i walczyć o wyrzucenie pasożyta, bo ochrona z umowy notarialnej to też w połowie fikcja. A potem jeszcze lata walki z gminą o zwrot czynszu... No to się ludzie cenią.
BTW - rozdawanie kolejnej kasy w ramach niemalże darmowych kredytów na pewno młodym pomoże... ROTFL
Nie lękajcie się pewnie władze wymyśla coś aby kupować mieszkania. Jakiś kredyt opłacany częściowo przez społeczeństwo. W końcu dla władz i systemu finansowego kreacja długu i robienie baniek jest najważniejsza.
A tak w ogóle to bańka musi pęknąć. Im szybciej tym lepiej dla społeczeństwa A tym gorzej dla władzy i banków bo bańka spowodowana za tanim kredytem powoduje że przeplacacie i to słono zamiast używane w granicy 100 tyś to płacicie pół bańki.
Radzę obserwować sytuację w chinach miasta widna itp klimaty bo nie ma kto kupować i bankructwa developerów bo to przyszłość tej branży.
Dokładnie 18 miesięcy temu kupowałem mieszkanie - Poznań. Po tym czasie mam takie luźne przemyślenia:
- ceny mieszkań spadły nieznacznie ale w osiedlu, a nawet w lokalizacji w którą celowałem i na której mi zależało nie ma dostępnych mieszkań, są wystawione już wykończone, co mnie kompletnie nie interesuje, bo celowałem w deweloperke żeby zaplanować mieszkanie po swojemu.
- za wykończenie mieszkania, umeblowanie, itd. zapłaciłbym obecnie spokojnie 70-80% więcej, co rekompensuje ewentualne obniżki cen mieszkań. Przykład: standardowe łóżko z materacem w IKEA kupowałem za 1000+1000, teraz rama łóżka 2200, materac 1500.
- kredyt wzrósł ale to każdemu. Nie żałuję zmiennych stóp, bo polską banksterka już sobie to wkalkulowala w koszty i przez te 5 lat płacenia mniejszego kredytu zaoszczędzone pieniądze stracisz na wyższej marży po przejściu na obowiązkowe zmienne później (chyba że spłacamy hipotekę w 5 lat ale to raczej promil społeczeństwa). Pomogły mocno wakacje kredytowe, bo nadpłaciłem 50k kapitału (tak w racie 3800 mam 500 kapitalu)
- gdy brałem kredyt miałem płacić 1750 (wynajm w tym czasie kosztował mnie 2250), teraz place 3800 (sprawdziłem, wynajm kosztował by mnie 3500 lekko - każdy podnosi ceny, bo większość też na kredytach leci)
- znajomi (mocne złotówy) kupili 3 lata temu ziemię pod dom i wciąż czekają, bo "za takie pieniądze to oni materiałów nie kupią". Moim zdaniem nawet jak ceny materiałów zejdą za 2-3 do akceptowalnego poziomu to stracą i tak te różnice w wynajmie za który mieli płacić te 5 lat.
Ostatecznie było warto, super siedzieć na swoim :D
No to zobaczymy. Lewica chyba trochę realniej podchodzi do tematu, ale wciąż "ktoś" za to musi zapłacić ;)
Dlatego pie#&#le, wolę mieszkać z rodzicami niż wyrzucać kasę w błoto czy to przy wynajmie czy w kredyt choć to drugie wydaje się rozsadniejsze.
,,wynajmując prywatnie mieszkanie, czyli mając zyski od majątku, płaci się chyba 8.5% podatku do 100k zł rocznie i 12.5% powyżej tej kwoty. W tym samym czasie łączne koszty opodatkowania pracy to w Polsce realnie 30-40%. Mając podatki "majątkowe" 3-5x mniejsze niż podatki od własnej pracy nie ma się co dziwić, że bogaci się bogacą, a biedni są biedniejsi. ,,
Tyle że wynajmując mieszkanie nie masz opłaconego zusu itp Więc co tu porównywać. Zresztą na dowolnej innej rzeczy też możesz zarobić i nie płacić zusu o ile twój przychód nie wyniesie więcej jak 1/2 najniższej krajowej.
Podwyższając podatki wynajmujący przerzucą je na najemców zaś wprowadzając podatek katastralny spowodowało by to że owszem może cześć ludzi nie dało by sobie z tym rady ale mieszkania które by sprzedawali w pierwszej kolejności kupiły by fundusze inwestycyjne.
Generalne uwalając najem prywatny idac tylko w ten komercyjny doszło by do monopolu tych drugich. Cen za bardzo podnosić by już chyba nie mogli ( ludzi by nie było stać ) natomiast mogli by pogarszać warunki mieszkaniowe wynajmując za ta samą cenę coraz mniejsze pokoje. Już dziś firmy przerabiają mieszkania , wyrzucając kuchnie do przedpokoju , zmniejszając łazienki i pokoje aby dostawić kolejne.
Tak to niestety wygląda na świecie, miasto sie rozwija , ceny ida w górę. Ne każdy musi mieszkać w dużym mieście.
Zamiast kupić mieszkanie, młodzi narzekają, że drogo, a przecież nikt nie zabrania zarobić tych pieniędzy ;>
Sfrustrowany jesteś.
Jak chcesz to wynajmę ci jedno z moich mieszkań 5% taniej. Tylko napisz w którym mieście.
Młodzi na swoim, nie na wynajętym! Mamy dość obecnej sytuacji na rynku nieruchomości.
Młody człowieku. Jeśli nie podoba ci się, że:
- ciężko pracowałeś na swoje mieszkanie, ale nie możesz nic kupić, bo wszystko rozkupili pod wynajem
- musisz kupić dziurę w ziemi i przez kilka lat dalej tułać się po wynajętych mieszkaniach
- zakup mieszkania od dewelopera w istniejącym bloku graniczy z cudem
- nowe mieszkania masowo rozkupują rentierzy za gotówkę pod wynajem
- nowe mieszkania stały się instrumentem spekulacyjnym i wiele pustostanów czeka na wzrost cen
- młodych nie stać jednocześnie wynajmować mieszkania za bandycki czynsz i spłacać dziury w ziemi
- ceny nieruchomości i ceny najmu rosną gwałtownie przez zakupy "pod inwestycję"
- mieszkałeś lub dalej mieszkasz w podłych warunkach w wynajętym mieszkaniu
- tułasz się po wynajętych i musiałeś co chwilę się przeprowadzać
- studentom wciąż wynajmuje się kompletne dziury ze spadków
Nie bój się mówić o tym głośno. Niech cały Rząd i Parlament nas usłyszy!
To jest chore, że młody człowiek nie może kupić mieszkania, bo wszystko wykupują rentierzy pod wynajem. Aby załapać się na nowe mieszkanie, trzeba polować, kiedy deweloper rozpocznie sprzedaż, zanim wbije łopatę w ziemię, bo za miesiąc już nic nie zostanie. Na nowe mieszkania masowo rzucają się rentierzy, którzy chcą żyć z najmu zamiast uczciwie pracować. Młody człowiek, który chce mieć własne 4 kąty, musi kupić dziurę w ziemi, a następnie przez kilka lat jednocześnie spłacać kredyt oraz wynajmować inne mieszkanie i płacić bandycki czynsz. Stojąc w kolejce do kasy w Biedronce można usłyszeć, jak jedna drugiej się chwali, ile ma mieszkań (w tym część ze spadków), ile zarabia na najmie i będzie kupować kolejne "pod inwestycję". Czas zatrzymać ten proceder. Czas na mieszkaniową rewolucję!
Komu służy program Mieszkanie+?
W innych krajach już pojawiają się regulacje i rządy walczą z tym niekorzystnym zjawiskiem. Kiedy Polska się obudzi? Czas zrobić porządek na rynku nieruchomości. Politycy, do dzieła!
Ogłaszam nowy protest. Młodzi na swoim, nie w wynajętym!
Koniec z kupowaniem mieszkań pod wynajem!
Koniec pompowania bańki na rynku nieruchomości!
Powiedzmy stop kaście rentierów.
Wzywamy rządzących do zaprzestania wspierania zorganizowanych mafii rentierskich. Wzywamy do wspierania młodego pokolenia i ułatwienia młodym ludziom zakupu ich wymarzonego mieszkania. Polska na tym zyska, ponieważ własne 4 kąty zapewnią młodemu pokoleniu stabilizację, a co za tym idzie, zwiększą przyrost naturalny i umożliwią rozwój.
Oto nasze postulaty:
1. Przywrócić program Mieszkanie dla Młodych
Zlikwidować wspierający rentierów program Mieszkanie+ i przywrócić program Mieszkanie dla Młodych. Z rządową dopłatą do wkładu własnego więcej młodych osób zainwestuje we własne 4 kąty i oni już tu zostaną. To będzie motor napędowy do rozwoju budownictwa mieszkaniowego w wielu polskich miastach, gdzie dotychczas mało się buduje. Należy też stworzyć rządowy program, gdzie młodzi ludzie będą mogli łatwo znaleźć odpowiednie mieszkanie dla siebie i skorzystać z porad fachowców.
2. Opodatkować rentierów
Koniec z uchylaniem się od opodatkowania. Zlikwidować preferencyjne stawki podatkowe dla rentierów. Obowiązkowa działalność gospodarcza. Odzyskać niesłusznie i niekonstytucyjnie przyznane bonifikaty, ulgi podatkowe, a pieniądze przeznaczyć na MdM.
3. Wynajem na pokoje zakwalifikować jako usługi hotelarskie
Wynajem mieszkań na pokoje zrównać z prowadzeniem hotelu. Wymagana działalność 55.10.Z, wpis do rejestru, zapewnienie odpowiednich warunków sanitarnych i standardów XXI wieku.
4. Koniec wynajmowania dziur urągających ludzkiej godności
Koniec wynajmowania studenckich dziur po babciach, rodzicach i ciotkach ze spadku. Nie dopuścimy, aby polscy studenci żyli w podłych warunkach. Mieszkania do wynajmu, a zwłaszcza jako stancje dla studentów, muszą spełniać standardy sanitarne, przepisy BHP, zawierać wszystkie niezbędne urządzenia, a najemcom umożliwić podniesienie tych standardów na własny koszt. Umożliwić rozwiązanie umowy ze skutkiem natychmiastowym w przypadku, kiedy mieszkanie nie spełnia norm XXI wieku. Chcesz wynajmować, to wyremontuj i trzymaj standardy.
5. Dotkliwe kary za wynajem bez umowy
Umowa powinna być sporządzona w formie pisemnej lub dokumentowej z obowiązkiem zgłoszenia do urzędu skarbowego i do zarządcy budynku. Koniec z nielegalnym najmem.
6. Opodatkować nadmiar mieszkań
Dodatkowy podatek od nadmiaru mieszkań. Nie podatek katastralny, bo negatywnie wpłynie na jakość oferowanych mieszkań. Uszczelnić przed tworzeniem mafii rentierskich i wykorzystywania słupów.
7. Poprawić standard w domach studenckich i pracowniczych
To kolejny krok w walce z kupowaniem mieszkań pod wynajem. Dotyczy głównie większych miast, gdzie są akademiki i hotele pracownicze. Dopuścić budowę prywatnych apartamentów dla studentów i uregulować odrębnymi przepisami.
8. Koniec wykupu mieszkań spółdzielczych
Celem spółdzielni mieszkaniowej jest zapewnienie obywatelom dachu nad głową. Koniec przekształcania mieszkań lokatorskich we własnościowe, wykupu mieszkań wchodzących w zasoby spółdzielni, dziedziczenia na własność, kombinatorstwa. Wiele mieszkań lokatorskich przekształcono z olbrzymią bonifikatą we własnościowe. Potem umożliwiono wykup za 1 zł! Takie mieszkania dziś chodzą po cenach rynkowych. Gdzie sprawiedliwość???
9. Koniec bonifikat na wykup mieszkań komunalnych
W wielu gminach umożliwiono wykup mieszkań komunalnych za 1% wartości. Co mają powiedzieć młodzi ludzie, którzy własne mieszkanie muszą kupić po cenie rynkowej?
10. Ulgi dla deweloperów, którzy wspierają młodych, a nie rentierów
Ulgi podatkowe i nagrody dla tych deweloperów, którzy uczestniczą w programie MdM i sprzedają mieszkania w pierwszej kolejności potrzebującym, a nie rentierom. Oczywiście program MdM powinien też obejmować rynek wtórny, ale trzeba wprowadzić dodatkowe regulacje, żeby ograniczyć kombinatorstwo. Czasami chcemy się zamienić mieszkaniami, np. zbywca szuka większego mieszkania, a nabywca kupuje swoje pierwsze. Nie widzę problemu, aby MdM miał tego nie obejmować. Być może MdM też ograniczy zakup mieszkań na rynku wtórnym pod tzw. inwestycje.
Jeśli co drugie ogłoszenie zawiera frazę tylko osoby pracujące bez dzieci, to gdzie mają się podziać młode małżeństwa z dziećmi? Nowego mieszkania nie kupią, bo się nie da. Spółdzielczego ani komunalnego nie dostaną, bo za wysokie dochody. A jeśli uda im się kupić dziurę w ziemi, to płacą czynsz, spłacają raty za swoje i muszą utrzymać dzieci. Naprawę nie widzicie, do jakich patologii prowadzi obecny system?
Czas rozpocząć mieszkaniową rewolucję!
Potrafisz Polsko!
Jaki macie pomysł na zmiany na rynku nieruchomości? Jak zapewnić młodym możliwość zakupu mieszkania i zapewnić im bezpieczeństwo? Czy w ogóle mieszkania powinny podlegać obrotowi na wolnym rynku? Zachęcam do dyskusji. :)
Admin: Ten wątek założono w niewłaściwej kategorii i został on przeniesiony. Prosimy pamiętać o zakładaniu tematów we właściwym miejscu. Notoryczne nie stosowanie się do tego upomnienia może skutkować interwencją Moderatorów lub Administracji Forum.