W tym wątku będziecie mogli odpowiadać na pytanie konkursowe, które zostanie ujawnione 17 grudnia 2019 na stronie CyberAdwentu - https://cyberadwent2019.gry-online.pl
Zadanie do wykonania widoczne będzie po kliknięciu w bombkę z numerem 17.
Wątek z dnia 16 znajdziecie w tym miejscu - https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=15092566&N=1
Laureaci poprzednich konkursów to:
Dzień 1: Roczny Abonament PlayStation Plus - Arath
Dzień 2: Podkładka SPC Gear Endorphy Cordura Speed XL - Ratke
Dzień 3: Myszka Corsair M55 RGB Pro z podkładką MM350 CS XL - theon
Dzień 4: Zestaw akcesoriów uRage - myszka, klawiatura i plecak na laptopa - damianyk
Dzień 5: Razer Firefly V2 - lilitch123
Dzień 6: HyperX Alloy Origins - Nigredd
Dzień 7: Zestaw akcesoriów HIRO: myszka, klawiatura i podkładka - Xsaroth
Dzień 8: Roczny Abonament PlayStation Plus - Likfidator
Dzień 9: Klawiatura SPC Gear GK540 Magna Kailh Brown Pudding Edition - Hubus18
Dzień 10: Słuchawki Corsair Void RGB Elite Wireless - YtseMan
Dzień 11: Zestaw akcesoriów uRage - myszka, słuchawki i plecak na laptopa - javaorrr
Dzień 12: Słuchawki Razer Kraken Kitty - TySiaa242
Zwycięzcom gratuluje wygranej, a pozostałych zapraszam do dalszej wspólnej zabawy i życzę powodzenia :)
PRZYPOMINAMY - Aby Wasza odpowiedź w konkursie mogła być brana pod uwagę, musicie wyrazić odpowiednią zgodę.
W tym celu logujemy się na Forum, wyszukujemy "Ustawienia" i dalej "Zgody".
Interesuje nas piąte okienko "Chcę otrzymywać specjalnie dla mnie skierowane informacje i promocje oraz brać udział w konkursach."
W związku z obowiązywaniem tzw. RODO nie możemy przetwarzać danych osobowych osób, które tego "ptaszka" nie zaznaczą :)
Zawsze ta sama odpowiedź. Legacy of Kain. Od ostatniego spotkania z Razielem i Kainem minęło 16 lat i najwyższy czas na ponowną wizytę. Seria miała unikalny klimat, ciekawy lore, niestereotypowo pochodzący do wampiryzmu (w przeciwieństwie na przykład do Castlevanii), fenomenalną oprawę muzyczną i dobrze napisanych bohaterów. A do tego ile jest teraz action adventure z prawdziwego zdarzenia? Tomb Raider, Darksiders, może Fallen Order. Pora na powrót króla gatunku. Ucieszyłbym się nawet z remastera jedynki i dwójki Soul Reavera.
Mi zdecydowanie najbardziej brakuje DISCIPLES. Apostelowie byli genialni, druga odsłona była jeszcze lepsza. Do dzisiaj pamiętam to ukazujące się menu po uruchomieniu gry. Kapitalny klimat z genialną muzyką w pierwszym tle, wymagające walki - turowa walka, ta frustracja jak jakiś wrogi pałkarz zajął Ci surowiec i ta satysfakcja jak ich wszystkich się wybiło. Potem następuje mega rozczarowanie i niedosyt gdy dostajemy trzecią cześć, która poza fajną animacją i muzyką nic nie ma do zaoferowania. Wszystko bym zrobił by pograć w kolejną odsłonę i ponownie wsiąknąć w ten fantastyczny mrok :D
Robaki :)
Przy stole zawsze się znajdzie miejsce na Robaki.
Seria przewspaniała,druga cześć w szczególności idealna do zabawy z całą rodziną po wigilijnej uczcie.
A że to robaki to przecież nic złego,każdy zasługuje na szansę :)
W sumie to miło by było gdyby seria S.T.A.L.K.E.R. wróciła w stylu znanym z cienia Czarnobyla. Aktualnie niby się mówi że wyjdzie kiedyś S.T.A.L.K.E.R,. 2 ale wiadomo że nie będą przy nim pracować wszyscy z oryginalnego studia co wpłynie na samą grę dość znacząco. Więc stwierdzam że ucieszyłbym się gdyby to wolne miejsce przy stole zajął następny S.T.A.L.K.E.R. w którym atmosfera poprzednich gier nadal będzie zachowana.
Najbardziej brakuje mi kontynuacji mojej ulubionej gra z dzieciństwa, a mianowicie Indiana Jones and the Last Crusade (Ostatnia krucjata) jak i całej serii o sławnym Panu archeologu. Pamiętam jeszcze te wspaniałe czasu, najpierw była Ostatnia krucjata - Indiana Jones and the Last Crusade na trzech dyskietkach. Wspaniała przygoda, którą mogliśmy sami przeżyć, a nie tylko patrzeć jak Indy rozprawia się z nazistami i zdobywa Świętego Grala. Najtrudniejszym momentem chyba było bicie się z Niemcami w sterowcu. Liczba prób przejścia tego poziomu oraz słownictwo i emocje jakie miały w tedy miejsce lepiej nie wspominać i powtarzać ;) Ale było warto!!! Druga, Indiana Jones and The Fate of Atlantis to już zupełnie inna bajka. Grę musiałem zamówić na giełdzie, bo była aż na 11 dyskietkach. Zamówiłem, kupiłem (bo od lat jestem wielkim fanem gier przygodowych) i byłem zadowolony chodź nie obyło się bez frustracji podczas gry :) Żonglowanie 11 dyskietkami to była istna katorga i zarazem przyjemność dla masochisty ;) Po wykonaniu 1-2 czynności lub kilku dialogów rozpoczęło się "pokerowe rozdanie" dyskietkami. Napisy: Insert disk 2, Insert disk 5, Insert disk 8, Insert disk 11, itd. Stały się odwiecznym elementem przygód Indiany Jonesa. Dopiero posiadając wersję na Amidze 1200 w wersji CD w pełni mogłem się cieszyć się rozgrywką i przygodami Indiany :) U-Booty, Naziści, zagadki i piękna Sophia Hapgood to wspomnienia, które polecam każdemu kto jeszcze nie grał w/w gry. Jak dla mnie to wspaniałe gry i przygody do których często wracam, bo dzisiejsze gry chodź są w 3D nie zawsze oferują tak wspaniałą rozgrywkę jak te z tamtych lat. Te dwie części moim zdaniem były najlepsze. Były co prawda jeszcze dwie części Pana archeologa w 3D - Indiana Jones and the Infernal Machine oraz Indiana Jones and the Emperor's Tomb, ale nie były to zbyt udane produkcje. Miała być nawet zremasterowana wersja gry Indiana Jones and The Fate of Atlantis, ale tylko na zapowiedziach się skończyło. Z wielką chęcią zagrałbym w „Poszukiwaczy zaginionej Arki” oraz „Świątynię zagłady”, albo „Kroniki młodego Indiany Jonesa” lub „Przygody młodego Indiany Jonesa” na wzór gier „Powrót do przyszłości”, czyli takie sezony. „Kryształowa czaszka” też by mogła być. Wszystkie w stylu Retro, przygodówki typu point and click o słanym archeologu. Dla mnie była by to bajka i powrót do dzieciństwa oraz korzeni mojej styczności z grami i komputerami. Polecam, bo naprawdę warto zagrać w te dwa tytuły!!! Cytaty, grafika, zagadki i łącznie przedmiotów, a później ich używanie to prawdziwa gratka dla przygodomaniaka!!! Tej kontynuacji mi najbardziej mi brakuje i nie wiem czy dożyję, że takowe powstaną!!! Mam nadzieję, że ktoś wysłucha moich próśb i stworzy takie, wspaniałe i kultowe gry przygodowe jak Indiana Jones!!!
Zdecydowanie najbardziej ucieszyłby mnie powrót serii Star Wars: Knight of the Old Republic.
Tytuł ten nie tylko byłby idealnym krokiem po zakończeniu najnowszej trylogii, ale też świetnym dodatkiem do nadchodzącego serialu w czasach dawnej republiki. A także może mógłby podnieść z kolan BioWare? Co prawda mamy niby MMORPG z tej serii, jednak nie jest to to samo.
Duzo tego, ciezko wybrac jedna... Kotor z nowa grafika? RDR1 na silniku RDR2? A dlaczego... Bo to klasyki? :P
Wiggles - wspaniała gra. Przez wiele lat marzyłem, że ktoś kiedyś zrobi tryb multiplayer. Jakby działał, to grałbym w to nawet teraz. Jakbym dowiedział się, że jest tworzona druga część (bez większych zmian w rozgrywce), to byłaby to najlepsza wiadomość w moim życiu (oczywiście związana z grami).
Ucieszyłbym się z reamakeu pierwszego mass effecta bo choć mi andromeda się podobała to jednak chciałbym zagrać w przygodę Sheparda lecz gra mechanicznie strasznie się postażała.
Z czego bym cieszyła się najbardziej? Jest kilka takich gier. Np gdyby bez zapowiedzi nagle wyszło portal 3,wiedźmin 4 czy diablo 4 a najlepiej gdyby wyszły wszystkie na raz to chyba bym umarła ze szczęścia. Wszystkie te serie są epickie i naprawdę fajnie by było gdyby się pojawiły. To znaczy diablo 4 na pewno się pojawi ale haczyk tkwi w tym, że nie wiadomo KIEDY a to potrafi dobić
mnie tam najbardziej ucieszyłby powrót Jacka i Dextera. Zaginęli oni gdzieś w okolicach siódmej generacji konsol, a szkoda bo były to bardzo dobre i ambitne gry tworzone przez bardzo utytułowanie już dzisiaj studio Naughty Dog (dzisiaj zajmują się tworzeniem The last of us 2). Byłoby to coś, na co naprawdę warto poczekać :D
Tylko i wyłącznie Duke Nukem 3D. To chyba oczywiste, że powinien powrócić w chwale po klapie jaką był Forever. Jak dla mnie to właśnie on ma miejsce przy wigilijnym stole. Poza tym, to jedna z gier na której się wychowałem i mam do niej ogromny sentyment. Jak to mówią, "Książę jest tylko jeden"
Zdecydowanie i niepodważalnie byłby to remaster - nie remake gry Diablo 2. Jest to tytuł w który z powodów iście statsiarskich przeszedłem jakieś 40 tyś razy (jeśli przejściem możemy nazwać zabicie końcowego bossa xD ) - bo generalnie od A do Z robiąc całe questy i idąc tradycyjnie to może ze 2 w ciągu kilkunastu lat.
Niezliczone godziny expienia, craftowania, hazardowania i farmienia. Dziesiątki poznanych najlepszych playerów z całego świata oraz masa dobrej zabawy. Dążenie do noszenia perfekcyjnego ekwipunku, setki zrealizowanych intratnych handli na jsp a także niezła zabawa przy pisaniu i puszczaniu bota.
Nic tylko powtórzyć to samo, na tych samych skilach, w tym samym rozwoju postaci ale w rozdzielczości 4K z totalnie odnowionymi efektami wizualnymi. Bez zmiany mechaniki, postaci, skillów. Stare dobre Diablo 2 w nowej oprawie graficznej - i to dla tego pudełka znalazłoby się nakrycie przy stole.
Zdecydowanie C&C i wojen o tyberium. Już od dawna brak na rynku porządnego RTSa w klimatach sci-fi (jeden Starcraft się nie liczy, do tego ma limit jednostek) z tak świetnie zrealizowanym gameplayem, fajną fabułą i tak wciągającym multi z mapami do bitew, w których swego czasu klatki spadały ostro bo tyle się na nich działo (swoją drogą multi miał naprawdę świetne mapy zrobione przez ludzi i wielce pomysłowe).
Czytając powyższe odpowiedzi aż łezka w oku się kręci. Dawniej mieliśmy inny stosunek do gier, niektóre tytuły swoim statutem uniemożliwiają stworzenie remake'a. Jednak jeśli miałbym wybierać serię na której powrót najbardziej czekam, to zdecydowanie decyduję się na Chrome'a.
Nasz rodzimy Techland stworzył FPS'a, który mógłby w przyszłości konkurować nawet z Halo. Ciekaw jestem jak wypadłby powrót do tego uniwersum z nowym silnikiem. Swego czasu dostaliśmy zapowiedź dwójki w formie walki z wielkim mechanicznym pająkiem. Dodajcie do tego możliwość upgradu postaci za pomocą chipów (halo... toż to Crysis i Deus Ex ;)).
Jeśli Techland zdecydowałby się na miks fabuły jedynki z Spellforce, dodając ikoniczne postacie... mielibyśmy fabularnie jednego z lepszych fpsów. Oczywiście mogę jedynie pomarzyć o multi, które nawiązywałoby w skalach walki do BF 2142 albo Planetside.
Zdecydowanie chciałbym zobaczyć pełnoprawną kontynuację przygód Gordona Freemana. Ile to razy czytaliście, że nowa część Half-Lifa jest w produkcji. Ile plotek przewinęło się przez te wszystkie lata. Ostatnia zapowiedź okazała się wersją na VR ale jest to światełko w tunelu dla fanów, ponieważ jest to jakiś krok do przodu dla marki. Mam nadzieję, że w przyszłym roku doczekamy się zapowiedzi kolejnej części – a jak to mówią, nadzieja umiera ostatnia.
Nie będę oryginalny mówiąc że byłby to Portal, no ale kurde przecież jest to genialna gra. Ta seria zasługuje na kontynuację jak mało która. Tyle radości którą dały mi obie części, szczególnie druga. Szukanie easter egg'ów, zabawa ze znajomymi, satysfakcja z przechodzenia kolejnych poziomów. Po prostu nie powtarzalne uczucie, którego bardzo bym chciał doświadczyć na nowo.
Tu nawet się nie ma co zastanawiać.
Gdyby do mojego stołu przyszła kontynuacja Brothers In Arms to poczęstował bym ją najpyszniejszymi smakołykami z tego stołu
Roses are red, violets are blue,
It's The Elder Scrolls VI, not Skyrim II
Oczywiście z kolejnej odsłony tej serii ucieszyłbym się bardzo, mam nadzieję, że TES VI dorówna Skyrimowi lub go przebije, a jeśli od muzyki będzie ta sama osoba to już wszystko powinno być pięknie :)
Dungeon Keeper, które niestety umarło w rękach EA.
Co prawda przy wigilijnym stole nie byłoby kurczaków, ale chętnie zobaczyłbym pięknego Bile Demona w 4K.
Piękne, tradycyjne, polskie święta. Rodzinna atmosfera, bliskość, przywiązanie...
MUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU...
No to trochę sentmentalnie - legendarny polski RTS - POLANIE :D
Pamiętam jeszcze na bardzo starym komputerze, że to była moja ulubiona z gier, a konkurencja była spora (Another World, Dune 2, The Lost Vikings). Od drugiej części minęło sporo czasu i bardzo być się ucieszył, gdyby ten swój klimat wrócił.
Ile ja bym dał zeby zrobili Medal of Honor podobny albo nawet taki sam co Allied Assault.
Ależ bym chciał zagrać w kolejną część przygód Guybrusha Threepwooda, czyli nową grę z serii Monkey Island...
Left 4 dead. Wyszły w sumie 2 części obie udane. Świetna gra która pociąga tematykę zombie co naprawdę lubię, gra nastawiona na współpracę jedyna w swoim rodzaju... powtarzalność map nie zraża A gra trzyma w napięciu. Wiele mile spędzonych godzin przy tej serii, chętnie zagrał bym w kolejną odsłonę.
Najbardziej ucieszyła bym się z powrotu do Dragon Age Origins, ponieważ to właśnie parę ładnych lat temu w okresie świątecznym w nią grałam. Do końca życia nie zapomnę tych emocji jakie towarzyszyły mi podczas rozgrywki. To właśnie dzięki DAO pokochałam gry RPG.
Brakuje mi serii strategii ekonomicznych takich jak Ceasar III, Faraon, Zeus i Cesarz. Bardzo miło wspominam te tytuły i chciałbym, aby moda na takie gry powróciła. Szczególny sentyment mam np do spolszczenia gry Zeus, w którym dubbing był w większości nagrany przez profesjonalnych aktorów, z efektami itp, ale niektóre postaci miały głosy nagrane ewidentnie przez amatora, który akurat był pod ręką :) Nie wiem, czy był to realizator dźwięku, czy woźny, który akurat przechodził, ale słychać tam wyraźną różnicę w jakości. Polecam sprawdzić :)
Skoro wszyscy nawiązują do swoich dziecięcych przygód, to i ja wspomnę o tytule, z którym spędziłem najlepsze chwile. Mowa tutaj o Jazz Jackrabbit 2. Nie jestem w stanie zliczyć ile żółwi stanęło po złej stronie mojej broni, kiedy to eksplorowałem kolejne poziomy i szukałem ukrytych przejść. Część 3 to gra, przy której przysłowiowa "łezka w oku" nie opuszczałaby mnie ani na krok. Tylko błagam nie 3D.
Jeszcze niedawno powiedziałbym, że seria Gothic, ale ostatnio coś się ruszyło w temacie, więc postawię na mojego drugiego ulubieńca, serię No One Lives Forever. Marzy mi się trzecia część przygód Cate Archer. Ta niesłusznie zapomniana seria mała genialny klimat starych filmów z Bondem, sporo humoru i świetne postacie. Ech, te lata 60 i niezapomniane misje (choćby skok bez spadochronu czy walka w porwanym przez tornado budynku). Minęło tyle lat, a ja wciąż nie tracę nadziei. W końcu, jak powiedział Dyrektor "Świat nie usłyszał o H.A.R.M.'ie po raz ostatni!"
Spędziłem wiele godzin z grą Medal of Honor. Najpierw na Playstation, potem na PC w sieci.Wtedy jeszcze nikt nie słyszał o Call of Duty czy Battlefield.
Bardzo brakuje mi kontynuacji. Przy dzisiejszych możliwościach twórców spodziewam się wielkiego hitu z zapierającą dech w piersiach fabułą i oprawą graficzną i dźwiękową. Wszystkie inne moje ulubione gry w ostatnich latach pojawiły się. Był nowy Tomb Rider, był też nowy Resident Evil i już czekam na kolejną cześć.Po dłuższej przerwie pojawił się też Max Payne, ale tutaj też nie pogardziłbym 4 częścią.Teraz kolej na Medal of Honor.
Odpowiedź na to pytanie jest oczywista ... Najbardziej ucieszył by mnie powrót Gordona Freemana na monitor w moim PC w kolejnej odsłonie serii Half-Life. Na nic w życiu bardziej nie oczekuje ;p
Nostalgia posiada wiele odcieni. Jeśli wszystkie ze sobą wymieszamy, to otrzymujemy prawdziwą, surową szarość. Z jednej strony biel wspomnień, a z drugiej czarna rozpacz, bo przecież „kiedyś było lepiej”, a my już nigdy nie wrócimy do naszej przeszłości. Kontynuacje znanych serii i rebooty mają to do siebie, że potrafią przenieść na w czasie. Czasami wehikuł myli się i wyrzuca nas w jakieś wykrzywionej rzeczywistości, ale innym razem trafi w punkt - i mam nadzieję, że kiedyś tak się stanie z serią Jedi Knight. Jeśli nie pod postacią kolejnej odsłony, to może chociaż jakiś duchowy spadkobierca.
Mam piękne wspomnienia związane z Jedi Academy. Multiplayer pochłonął mnie na 9 długich lat, a dziś, kiedy patrzę na puste servery, po których hula już tylko wiatr, to coś we mnie po prostu pęka. Czasami przypominam sobie niektóre z tych tysięcy godzin spędzonych z mieczem świetlnym w dłoni, gonitwy z przyjaciółmi (przyjaźnie przeniosły się do świata realnego!), długie rozmowy i snute opowieści, klanowe rytuały, pasowania na kolejne stopnie w naszej akademii, wszystkie glorie, ale i porażki, na kanwach których rodziły się przyszłe sukcesy. Możecie się śmiać, ale po prostu łezka kręci się w oku.
Jestem już graczem starej daty, nie mógłbym pozwolić sobie na spędzenie drugiej połowy życia w wirtualnym światku Gwiezdnych Wojen. Ale i tak chciałbym nowej odsłony Jedi Knight’ów z całym tym bagażem, który ta gra oferowała. Jeśli nie dla mnie, to dla przyszłych pokoleń graczy. Niech poczują prawdziwą Moc.
Rzekomo nie ma ideału. A ja jeden znam.
Jagged Aliance 2 - Gra, która towarzyszy mi od młodości do dziś przez święta, ferie, posiadówy z kolegami, długie dyskusje podczas wędrówek... Jednak nie miała ona szczęścia doczekać godnego następcy - wszelakie tego próby to kompletne fiasko i abominacja w oku fana. Lata mijają, a nie widać aby miało się coś zmienić. Zadaje sobie człowiek pytanie "dlaczego!?". W końcu nie trzeba wynajdywać koła na nowo. Wystarczy wziąć to co było bezbłędne (system, zarządzanie, mechanikę itp.), ubrać w nowe szaty i osadzić w przynajmniej poprawnej fabule i realiach.
Na tego gościa zawsze znajdzie się miejsce przy stole... chyba, że na imię mu "Rage" - to wypad za drzwi.
Mnie najbardziej ucieszyłby powrót gry Tresspaser. Nadal lubię sobie ją odświeżyć raz na jakiś czas. Miło by było jakby któryś z producentów zrobił to porządnie.
Arcanum. Najlepszy RPG jakie grałem, mega świat i fabula. mocno się zestarzał, mimo to wracam do niego czasami. tak więc czekam na część 2.
Interstate '76. Było innowacyjne, trudne, ze wspaniałą ścieżką dźwiękową która mam na CD do tej pory. Nie szukałem zbyt dokładnie podobnych współcześniaków. Za to połączenie: ulepszania auta z naprawianych części, muscle cary z lat '70 z bronią na dachu i masce a do tego poezja. Chyba nie da się lepiej :)
Ostatnio się strasznie ucieszyłem na wieść o reboocie Gothica.
Przeszedłem go chyba milion razy i w nowej odsłonie spodziewam się, że będzie to dobry powrót do przeszłości. Nie mogę się doczekać, aż będę oglądał pokazane towary w 4k :D
Ja bym chcial remake Freelancera. Tylko takiego prawdziwego, single player, nie to co Roberts niby tworzy teraz
Little Big Adventure Twinsen's Odyssey - ta gra dawniej wyprzedziła swoje czasy , świetna graficznie, jedyna w swoim rodzaju. Nawet cieżko ją zkategoryzować czy to przygdówka, rpg .. Dobry Remake ,czy kontynuacja serii zadowoliła by graczy na wszystkich platformach, młodszych i starszych, czarnych i białych , tych za Pisem i tych za Po - po prostu All the people in the World would be happy.
Ps.. kiedyś czytałem , że jest jakiś człowiek, który mocno pracuje nad powrotem tego tytułu.
Najbardziej ucieszyłby mnie Remastered wszystkich części Final Fantasy począwszy od kultowej pierwszej! Dlaczego właśnie Final Fantasy ? Jestem fanem i świrem jeśli chodzi o ten tytuł. Każda część zawiera w sobie niesamowitą, mistrzowską do przekazania opowieść z charyzmatycznymi postaciami i przecudownymi lokacjami z której nawet my jako gracze wiele możemy wynieść na temat przyjaźni czy relacji międzyludzkich. Ścieżka dźwiękowa wykreowana przez Pana Nobuo Uematsu jest istnym arcydziełem! Niestety "mobilne" porty wcześniejszych remasteredów to kompletne niewypały! Zdecydowanie polecam wszystkim jrpgowym świrom całą serię!
P S. Pixelowa grafika ma urok i moc nostalgiczną aczkolwiek nie pogardziłbym kompletnym odświeżeniem serii!
Pozdrawiam!
Niech to będzie powrót serii Bad company, nie zlicze ile razy przechodziłem kampanie to było niezapomniane przeżycie i jeszcze raz chciałbym usłyszeć ten polski dubbing i czarka Pazure :D
Kolejna część lub reboot Golden Sun. Może to seria z do bólu typową jRPGową formułą, ale świetna jakość wykonania, art style, muzyka, dobry system walki i ciekawe zagadki środowiskowe to przepis na sukces. Idealna pozycja na Switcha. A Octopath Traveler potwierdza, że klasyczne jRPGi nadal cieszą się zainteresowaniem :)
Najbardziej ucieszyłbym się z kontynuacji Half-Life'a lub jego remaku. Druga część tej serii była wyśmienitą grą, a fizyka w tej grze wyprzedziła swoją erę o ogromną ilość czasu. Fabuła i zagadki też były wyśmienite. Dziś Hal-Life 2 może i nie zachwyca grafiką ale nadal jest wspaniałą grą.
Najbardziej zachwycił by mnie powrót A way out. Ta fantastyczna gra przekazywała wiele pozytywnych emocji ale również smutnych. Jej zakończenia chyba nikt się nie spodziewał. Chętnie bym poznał inną historię w tym klimacie lub dowiedział się jak potoczyły się losy bohatera który [SPOILER ALERT] przeżył [KONIEC SPOILERA]. Mam nadzieję że kiedyś uda się to i doczekam się kolejnej takiej gry
O ile dziecięciem będąc Rayman nie wzbudzał we mnie zbyt wielkiej ekscytacji (był za trudny, poza tym wolałem Spyro :P), tak teraz bardzo lubię każdą część tej serii platformówek (Raving Rabbids nigdy się nie wydarzyło).
Ja po prostu nie rozumiem, dlaczego porzucono te serie po sukcesach Origins i Legends. Głupiś, powie ktoś, przecież wiesz, że Legends nie sprzedało się dobrze i to było powodem. I ten ktoś będzie miał rację. To jest jedna z tych rzadkich sytuacji w branży gier, kiedy gra jest wybitna, a mimo to ponosi porażkę komercyjną.
Nie tylko bawiłem się świetnie przy Legends. Ja po prostu nie rozumiem, jak ktokolwiek mógłby się przy niej źle bawić. Ta gra jest obliczona na generowanie frajdy i niezapomnianych sytuacji, zwłaszcza w co-opie.
Zatem to powrót Kłapouchego... znaczy się, Raymana ucieszyłby mnie najbardziej.
Ja chciałabym minecrafta 2.
Musiałem się dłużej zastanowić nad tym, szukając w zakamarkach pamięci tytułu, który zostawił we mnie żywe wspomnienia z czasów dzieciństwa, a który ma jeszcze do wykrzesania z siebie sporo.
I tak - przy nadchodzących magicznych Świętach Bożego Narodzenia, wpadłem na pomysł, że najbardziej ucieszyłby mnie reboot magicznego świata gry Harry Potter i Kamień Filozoficzny, albo którejkolwiek z tej serii, gdzie można było biegać po Hogwarcie.
Pamiętam, że ogromną frajdę sprawiało mi szukanie ukrytych przejść w zamku, zbieranie kart czarodziejów oraz nauka czarów. Chciałbym zobaczyć jeszcze raz z mojej mugolskiej perspektywy uniwersum Harry'ego Pottera w dużo lepszej szacie graficznej i z rozbudowaną (być może w formie jakiegoś RPG) fabułą. Hogwart otwiera przecież tyle możliwości, można by rozwijać drzewka różnych umiejętności (alchemia, zaklęcia, transmutacja). A przede wszystkim daje nam możliwość zostania czarodziejem - a któż z nas po lekturze książki J.K. Rowling nie marzył o tym, by pewnego dnia przyleciała do niego sowa z listem w dziobie?
Mnie najbardziej ucieszyłby prawdziwy powrót serii Tony Hawk`s Pro Skater. Prawdziwy czyli taki, po którym widać napracowanie i jednocześnie sentyment i odniesienia do dawnych, kultowych części (np. w postaci grywalnych poziomów z pierwszych części serii), ale jednocześnie, miałoby miejsce unowocześnienie rozgrywki. Za unowocześnienie uważam m.in: zawartość jakiegoś fajnego multiplayera, odniesienia do współczesnej popkultury, grywalne, dodatkowe postaci skejtów np. Geralt czy kowboje z RDR2. W tej nowej odsłonie, chciałbym aby nie silono się na jakieś ,,przełomowe" dla serii rozwiązania typu Battle-Royale, bo jak pamietamy wszyscy, to własnie te serię zabiło.
Marzy mi się powrót formuły z kultowych dla mojego pokolenia gier z serii, czyli: THPS1, 2, 3. Bez później wprowadzonych cudactw i udziwień. To by było prawdziwe spełnienie moich (i nie tylko) marzeń!
Chciałbym się dowiedzieć o dalszych losach Tommy'iego, wybawiciela Ziemi z gry Prey (2006). Ta gra to niby nic szczególnego, nic rewolucyjnego, a jednak miała w sobie coś przekonywującego. Zdumiewające poziomy od których kręci się w głowie, zwłaszcza gdy nie wiadomo czy właśnie nie idziemy sufitem. Zarówno ciekawe jak i odrażające bronie biomechaniczne. Obcy, którzy próbują w okropny sposób wtłoczyć rasę ludzką jako część swojego statku. Przydałaby się kolejna część w podobnych klimatach. Przy użyciu nowych technik wykorzystania fizyki i grafiki w grach to co było najlepsze w Prey byłoby by teraz jeszcze lepsze.
Z całą pewnością i bez zastanowienia Giants: Obywatel Kabuto . Co by to była za gra w dzisiejszych możliwościach technicznych aż oczęta mi się świecą na samą myśl ^^ Wystarczył by silnik od Evolve + trochę ciekawego story z humorem = Gra gdzie kłaniam się w pas :)
Najbardziej ucieszył by mnie powrót Firewatch ,historia tego bohatera bardzo mi się spodobała a zakończenie nie daje pełnego rozwiązania sprawy
W 1997 roku popełniono coś wspaniałego. Na świat przyszła gra MDK. Było to coś wspaniałego. Na tamte czasy był to majstersztyk, który na zawsze zapada w pamięci. Kurt Hectic, bo tak zwał się nasz główny bohater, przy pomocy różnej broni i wynalazków doktora Hawkinsa (Ahhhh ten spadochron :D) ratowali nasz świat od zniewolenia.
Z dzisiejszą technologią mogłaby ta gra wzbić się na kolejne wyżyny i pokazać młodszym graczom to za co można było pokochać tą grę. Bo to gra, która definiowała gatunek, a dziś mogłaby go odświeżyć i pokazać się światu w nowej wspaniałej odsłonie, gdyż ratowania świata przed obcymi nigdy nie jest za mało!
Dwa słowa, które mówią wszystko o tej grze i są jej tytułem Total Overdose. Nigdy nie lubiłem gier z serii gta czy saints row itp. ale Total Overdose to gra mojej młodości, którą pochłonąłem w całość wyśmienicie się bawiąc i wiecie co - w okresie tegorocznej Wielkanocy powtórzyłem omawiany tytuł i mimo grafiki, która nie zestarzała się najlepiej, znowu świetnie się bawiłem. Te latynoskie klimaty, motywy z desperado (którego uwielbiałem), przesadzone stereotypy, mechanika max painowa w otwartym świecie, motyw zemsty, muzyka, plus totalna przesada - dobra przyznaję się nie umiem tego sprawnie opisać, sprawdźcie sobie sami (gog). Przytuliłbym remake Total Overdose, który poprawiłby grafikę i ulepszył mechanikę, ale nie przeorał by gameplay do góry nogami, tylko go doszlifował. Zmieniłbym znajdźki, które były niewypałem i dodałbym coś łatwo znajdowalnego, za ukończenie w nagrodę dostaniemy mini grę - chili con carnage czyli spin-off, który jest jeszcze bardziej z przymrożeniem oka niż oryginał i jest dostępny tylko na PSP (też ograłem :D ), a potem czas na kontynuacje - max 2, żeby nie klepać z tego corocznego tytułu.
Jedno miejsce przy stole powinno zostać wolne, na wszelki wypadek. Niespodziewany powrót której serii gier, bądź reboot którego tytułu ucieszyłby Cię najbardziej i dlaczego?
Jest wiele gier, które aż się proszą o reebot bądź powrót. Ograłem już wiele tytułów, ale według mnie grą, która ucieszyłaby mnie na wieść o jej reboocie jest: Giants: Obywatel Kabuto.
Zabawna i ciekawa historia, oryginalne postacie oraz humor gwarantowany. Nawet dubbing polski jest w tej grze świetnie zrobiony (może dlatego, że w tej grze nie było mimiki. Dzięki temu nikt nie narzekał na synchronizację).
Najbardziej podobały mi się misje z budową i obroną bazy oraz motyw miłosny między piękną Delfi a awanturniczym Baz'em.
Niektórych może nużyć monotonność tej gry (idź, strzelaj, obejrzyj cutscenkę). Ale gdy to takiej gry dodać niezłą dawkę humoru, to jeszcze można w nią zagrać.
Gdyby ktoś pokusiłby się o odnowienie szaty graficznej oraz rozbudowanie lub dodanie nowych elementów do gry, wtedy byłbym zachwycony.
Oto moja odpowiedź.
Najbardziej ucieszyłbym się z powrotu serii Half-life (chodzi o legendarną trójkę). Chciałbym zobaczyć jakie emocje wywołałby tytuł i móc obserwować dyskusję na jego temat, z uwagi na to że oczekiwanie na powrót powyższej serii stało się swego rodzaju fenomenem kulturowym i ciekawie byłoby doświadczyć „tej wiekopomnej chwili”.
Doskonałym przykładem gier, które powinny mieć kontynuację jest tytuł Star Wars Jedi Knight II: Outcast. To zupełnie inne spojrzenie na walkę dobra ze złem jaki odnajdziecie walcząc ramie w ramię razem z mistrzem Kyle'a Katarn, to postać z kultowej gry, według mnie najlepszej przygodowej odsłonie Star Wars, która powstała przed Battlefrontem. Jako wielki fan sagi, godzinami zagrywam się w świecie Star Wars Outcast singiel/multiplayer. Kyle'a to postać wyjątkowa, dzięki niej przeniosłem się w świat tej gry, dosłownie. Ponadto ta gra to nie tylko same strzelanie blasterami czy machanie mieczem świetlnym, to również kombinowanie, zapamiętywanie wzorów i łączenie ich by otworzyć tajne przejścia i rozwiązywanie zagadek logicznych, które dodają smaku tej grze, coś na wzór Tomb Raider czy Assasins Creed. Sterowanie bohaterem jak na tak starą grę jest wyjątkowe i megagrywalne, dodając sposób walki mieczem oraz całą gamą mocy Jedi, sprawia, że często wracam do tego tytułu. Gorąco polecam przygody Kyle'a, światy, które chętnie przebrniecie z nim są naprawdę genialne, wyjątkowe i klimatyczne. To mapy znane z filmów i nowe ciekawe lokacje, powiem tylko, że singiel jest megadługi i wciągający, tu nie pobiegamy sobie na lewo i prawo kosząc szturmowców, nie jest łatwo, trzeba myśleć, skończyć szkołę Jedi, odnaleźć legendarny miecz, co to nie jest takie łatwe i oczywiste. Marzy mi się taki dodatek do tej gry, coś nowego np. wspólny atak X-wingów z Kyle'a z kosmosu na plażę na planecie Scarif. Nie Musicie mieć nowego Battlefronta, by cieszyć się dobrą zabawą. W Outcast odnajdziemy sporą dawkę mocy i niewątpliwie przygodę jakiej nie znajdziemy w żadnym innym projekcie SW, polecam w ciemno:) Dlatego cieszyłbym się bardzo z kontynuacji tej gry, po cichu liczyłem, że Upadek Zakonu będzie czymś podobnym, kontynuacją , ale z gameplayerów wnioskuję, że to nie to. Być może EA jeszcze sięgnie po WYRZUTKA:) Pozdrawiam
Prince of Persia zasługuje na świetlany powrót z zapomnienia,
Kilka lat przerwy dało tej serii trochę wytchnienia,
Bo ostatnia część z 2010 r. nie powalała oryginalnością,
Była łatwa, bez zagadek i charakteryzowała się ogromną bezbarwnością.
Książę powinien powrócić w chwale na tron gier zręcznościowych,
Przykuwać historią, dostać multum mechanik nowych.
To właśnie Piaski Czasu i Dusza Wojownika przyciągnęły mnie do monitora na długie godziny,
Na takie zaskoczenie i emocje czekam wśród innej growej dłubaniny.
Od lat marzę o nadejściu drugiej młodości gier RTS, ale to chyba jeszcze mniej możliwe niż nadejście drugiej młodości Mikołaja.
Najbardziej cieszyłbym się gdyby wyszła druga część Castle Crashers, ponieważ razem z kolegami zagrywaliśmy się w ten tytuł wiele godzin, śmiejąc sie i rozmawiając na różnorodne tematy.
Najbardziej ucieszył by mnie powrót gry nie określanej jako legendarna, ale na pewno mająca swoich wiernych fanów. Zaprawieni gracze na pewno kojarzą grę Dark Messiah of Might & Magic zrobioną na rozszerzonej wersji silnika Source od Valve. Gra w mrocznych klimatach w legendarnym uniwersum Heroes-ów. Gra ma naprawdę świetną fizykę nawet jak na te czasy a co ważniejsze fizyka jest w tej grze dobrze zaimplementowana przez twórców. Możemy wykorzystać praktycznie każdy element otoczenia w walce np, zawalić budowlę, rzucić beczką, a nawet rozbić butelkę z olejem i podpalić ją! :D W dodatku dra zawiera wątek magii i naprawdę świetne czary, dzięki którym możemy czerpać pełnymi garściami z możliwości fizycznych tej gry! Gra ma także przyzwoity poziom trudności i zacny gameplay. W tych czasach brakuje mi takich gier i ciężko znaleźć coś podobnego do tej gierki :) Dlatego właśnie ucieszył by mnie jej powrót bo była by pewnego rodzaju "czymś nowym". Pozdrawiam.
Zdecydowanie ucieszyłbym się z powrotu serii SWAT i to z wielu powodów.
Pierwszy to duży sentyment do SWAT 4. Była to pierwsza moja gra którą kupiłem na komputer, który notabene dostałem niewiele wcześniej.
Drugi powód jest taki że gampleyowo SWAT 4 był grą po prostu miodną. Multum godzin które spędziłem offline i online może to potwierdzić. Do dziś lubię wracać do tej gry i przejść sobie kampanię single player. Kupiłem nawet wersję Gold na GOG'u bo płyty gdzieś podziałem.
Trzeci powód jest taki że po prostu brakuje dobrych shooterów taktycznych.
Najbardziej ucieszyłaby mnie nowa odsłona gry Original War bądź jej porządny remake. A dlaczego? Ponieważ w tej lubianej przez Polaków grze, a także przeze mnie, zaklęte zostały już na wieki wspaniałe wspomnienia beztroskiego życia, dzieciństwa, umilanego właśnie tym tytułem. Gra, chociaż była bardzo trudna dla mnie tamtego czasu - zmuszała mnie do myślenia, planowania, jednocześnie wciągając na długie godziny swoim intrygującym światem i nadal mogącą się podobać i klimatyczną oprawą wizualną. Do dziś pamiętam radość gdy udało zwerbować małpy do pomocy lub smutek gdy brakowało paliwa do pojazdów. Myślę, że nowa odsłona serii bądź remake "jedynki" z pewnością zabrał by mnie wprost do mojego dzieciństwa. A czy nie to jest najpiękniejsze w klasykach? W końcu przygoda z grami wielu z nas zaczynała się właśnie w dzieciństwie :) Podsumowując: mam nadzieję, że usłyszę jeszcze w swoich głośnikach słowa: ,,a gdzie Wy idziecie towarzyszu? Macie jeszcze zadanie do wykonania!"
Dałbym wszystko za możliwość ponownego utonięcia w tym uniwersum, które rozpaliło we mnie miłość do gatunku gier, którego wtedy jeszcze nie znałem, albo w tej grze nie rozpoznałem ^^, a jakim jest metroidvania i mowa tutaj o serii gier Tomba od Whoopee Camp.
Ach te bicie wszelkich knurów, mnogość questów do wykonania, charakterystyczne postacie, rynsztunek, czy towarzysze ^^ <3!
Fenomenalna muzyka w każdym z odwiedzanych światów :) Swego rodzaju 'otwartość' lokacji, taki jakby protoplasta, mini sandbox :D! Humor zawarty i oczywiście tytułowy bohater o różowych włosiskach Tomba :D!
Najbardziej bym się ucieszył z powrotu "Jak and Daxter" i nieważne czy byłby to reboot czy kontynuacja. Jest to chyba najbardziej ikoniczna seria na ps2 w moim odczuciu i wprowadzała tez wiele nowych rozwiązań w świecie gier. Wszystkie 3 części były genialnie i jedną z lepszych cech całej serii była fabuła i to jak w każdej następnej części zmieniał się główny bohater, od dosłownie wesołego dzieciaka do weterana zaprawionego w boju w stylu Rambo czy Schwarzeneggera. Cały klimat też stawał się mroczniejszy w następnych częściach i bardziej poważny lecz nigdy nie zabrakło naprawdę dobrych wstawek humorystycznych.Każda z przedstawionych postaci miała swój wyraz i osobowość dzięki którym zapamiętałem tę grę. I oczywiście nie można zapomnieć o genialnym zakończeniu które spina całość fabuły w jedną kompletną i spójną historię niczym z jakiegoś dobrze przemyślanego filmu czy książki.
Reboot/remake gry, który ucieszyłby mnie najbardziej to byłby Star Warsz Knights of the Old Republic. Przede wszystkim część pierwszą oraz idąc za ciosem, druga.
Powodów dlaczego wytypowałem akurat tę grę jest wiele.
Do dziś przez wielu jest ona uznawana za jednego z najlepszych fabularnych RPG wszechczasów. Gdzie teraz znajdziemy grę z tak skrajnymi wątkami(Jedi/Sith) i pozwalają na tak skrajne wybory? Co najwyżej w The Outer Worlds, ale poza tym nie ma prawie w ogóle takich gier. Tak więc trzeba przypomnieć ludziom jak wyglądają prawdziwe wybory moralne.
W remaku przede wszystkim trzeba by było poprawić oprawę graficzną. Przejście na nowy silnik graficzny/fizyczny powinno być na tyle dobre, żeby to była jedna z tych ładniejszych gier w danym roku, a nie żeby wyglądała jak gra która jest robiona tylko po to, żeby wytrzepać fanów z kasy przez samą nazwę. Oczywiście grafika powinna być w stylu poważnym i jak najbardziej realistycznym, a nie w stylu, który zaprezentowała gra online The Old Republic, który mało komu z fanów przypadł do gustu.
Proponowałbym również zwiększenie możliwość eksploracji. Tak, żeby sterowanie było zbliżone do tego z nowszych gier i żeby postać nie blokowała się na kamieniu, przez który nie może przejść, musząc go omijać.
Fajnie jakby główny bohater został zdubbingowany, przez klasyczny głos kobieta/mężczyzna np. jak w Mass Effekcie.
Muzyka, system walki, zdobywanie przedmiotów, walka turowa, levelowanie, sposób prowadzenia fabuły, czy kluczowe sceny zwrotów akcji można zostawić z minimalnymi poprawkami.
Jeśli byłby możliwy remake drugiej części, to bardzo na plus byłoby, jakby firma dokończyła opowiadać historię. Jak jest powszechnie wiadomo, druga część ze względu na deadline została wykastrowana z masy zawartości, którą można częściowo wydobyć modami. Ale jednak wszyscy by pochwalili opowiedzenie kompletnej historii i dodanie sporej ilości wątków pobocznych(niedostępnych w oryginalnej grze) przy okazji odnawiania serii.
Oczywiście byłoby ekstra jakby powrócili do serii, przez zrobienie sequela, ale to się raczej nie stanie.
Podsumowując, SW: KOTOR 1 i 2 były grami, które przy aktualnych premierach gier nie mają swoich odpowiedników i powinny powrócić tylko dlatego, żeby zapełnić na rynku pustkę, której zawartości pragnę najbardziej.
Najpierw myślałem nad gtaV 2 ale wpadłem na lepszy pomysł... Total war: shogun 3! Gry z tej serii mają ogromy potencjał, ale wydaje mi się, że nie realizują go (m.in. przez setting) jak przy klasycznym już medievalu czy właśnie shogunie. Ta samurajska wersja miała wprost wspaniały klimat w którym orient wylewał się z ekranu i działała na wyobraźnię jak klocki lego w dzieciństwie. Teraz smutno patrzy na swych braci i siostry z lepszą mechaniką i głębią rozgrywki.
A oto krótkie haiku (japońska miniaturka poetycka za której twórcę uważa się Basho Matsuo) mojego autorstwa:
puste nakrycie
długo wyglądany
wigilijny gość
Jest wiele strzelanek i poważnych strategii, które zasługują na drugie życie, ale jak tak pomyślę o grze, której kontynuację chciałbym zobaczyć to są to The Wiggles.
Mam bardzo miłe wspomnienia z tą grą jako nastolatek, przypominają się wieczory, kiedy zaganiałem moje skrzaty do nie tak ciężkiej roboty (skrzaty są pracowite, więc mogą dłużej pracować) i z jaką radością patrzyłem, jak rozrasta się moje mała osada. Ach, the małe wiercipiętka pozostawione same sobie uciekały w każdy kąt (trochę jak dzieci w czasie Świąt po spożyciu za dużej ilości cukru), aż łezka się kręci.
Ten sentyment pcha mnie właśnie do tego wniosku, że to jest gra warta kontynuacji, no bo któż by nie chciał takiego małego skrzata :)
No to zajedzie nostalgią. W sumie jest całkiem sporo gier, w które pograłbym w nowej odsłonie, jednak nad wyborem tej, której chciałbym najbardziej nie musiałem się właściwie zastanawiać. Jest to gra Shaman king: power of spirit (PS2), dlaczego? Głównym powodem jest sentyment, zarówno do samej gry, która nota bene była jedną z moich pierwszych na ps2, jak i do kreskówki*, która na pewnym etapie mojego dzieciństwa była zdecydowanie moją ulubioną. Szalałem za nią i z perspektywy czasu mogę stwierdzić, choć zabrzmi to śmieszne, że w tamtym wieku wiele się z niej nauczyłem. Pamiętam wciąż radochę na mojej twarzy (a przynajmniej tak mi się wydaje :D) kiedy wypatrzyłem tę grę w legendarnym programie "encyklopedia gier 20-cośtam" w czasach kiedy nie miałem nawet w domu internetu (pięękny czas!), i euforię kiedy mojemu tacie udało się ją skombinować. Choć patrząc na nią w 100% obiektywnie można wymienić więcej wad niż zalet, jest to bijatyka raczej dla fanów "Króla Szamanów" niż miłośników gatunku. Do wad można zaliczyć choćby prowadzenie trybu fabularnego (które nazwałem pół-turowym - kto grał, wie ocb); stosunkowo niewiele postaci i ruchów czy pomieszana fabuła, gdzie na początku odgrywamy wydarzenia stricte z kreskówki, a nagle ni z gruszki ni z pietruszki wchodzimy w kompletnie inną, średnio ambitną historię. Do zalet bym zaliczył perfekcyjnie zbalansowane postacie, fajne sterowanie i ciekawie oddany klimat tamtego świata. Osobiście ta kwestia nie ma dla mnie wielkiego znaczenia, ale grafika była całkiem niezła jak na tamtejsze warunki. Choć gra niewątpliwie miała sporo niedociągnięć potrafiliśmy wraz z kolegami całymi godzinami trzaskać na 2 graczy w trybie pvp w deszczowe dni (a czasem i ja sam przeciwko cpu). Z uwagi, że owa gra (jak i niestety też kreskówka) nie zrobiła wielkiej furory i nie przetrwała próby czasu raczej chęć ujrzenia jej w nowej wersji pozostanie w sferze marzeń, ale ciężko o lepszy czas na marzenia jak gwiazdka :D.
Ciekawe czy jest tu ktokolwiek, kto miał styczność z tą grą? Pozdro dla wszystkich fanów "Króla Szamanów"!
W zeszłym roku jak i w tym zauważyliśmy, że wiele remasterów czy też remaków cieszą się niezłą popularnościa. Crash, Spyro, Resident Evil, powrót oryginalnej serii DMC (reboot średnio przypadł do gustu mimo dobrej gry). Myślę, że powrót kangurka KAO w nowej szacie graficznej na nowych poziomach zachęcił by graczy by jeszcze raz przeżyli, ale tym razem nowe przygody z kangurkiem jak i też najmłodszych! :D
16 Długich i pięknych lat minęło odkąd Związek Radziecki przeprowadził inwazję na Stany Zjednoczone w której można było uczestniczyć odpalając na komputerze lub konsoli świetną grę pod tytułem Freedom Fighters i myślę, że byłaby to całkiem duża niespodzianka aby stoczyć kolejną tak dziejową i historyczną potyczkę między mocarstwami jednak tym razem dla odmiany rolę Związku Radzieckiego zastąpiłoby mocarstwo Chińskie, a czas akcji przeniesiony kilka lat do przodu, powiedzmy do roku 2030 tak aby ten pojedynek był niezwykle widowiskowy dzięki technologii militarnej która prze do przodu niesamowicie szybko także można się domyślić jak śmiercionośnym uzbrojenie w 2030 mogłyby dysponować te dwa mocarstwa oczywiście nie licząc atomówek. Także myślę, że odświeżenie tej serii byłoby na pewno strzałem w dziesiątkę i aż dziw, że gra doczekała się tylko jednej odsłony, a może i to nawet lepiej bo po co kusić los tak żeby coś co jest wirtualne i zrobione dla rozrywki nigdy nie zostało przeniesione do prawdziwego życia.
Najbardziej ucieszyłby mnie chyba tylko Metin 3. Taki z prawdziwego zdarzenia, który nie byłby zasypany milionami głupich questów bez jakiejkolwiek nagrody. Tylko faktycznymi misjami, jak odkrycie jakiś pomników w lochach. Z faktyczną nagroda która wpływa na rozgrywkę. Misje grupowe ktore są inne od jednoosobowych, a nie zadanie grupowe z seri "dajmy ta sama misje tylko z mobami z większą ilością hp i nazwijmy ją grupowa, bo to przecież genialny pomysł". Grę z interakcja między graczami handlem, który wciąga, bez domu aukcyjnego tylko rynek ze sklepikami i ewentualny chat serwera. Długo by tu wymieniać.
Ale taki dobrze zmodernizowany Metin 3 z dobrym non targetowym systemem walki, przemyślanym systemem Item shop, nowa zawartością, który przy tym zachowałby integrację z innymi graczami i faktyczne odczucie rozwoju naszej postaci względem poświęconego czasu, taka gra mogłaby według mnie sprawić by polscy gracze rzucili inne gry i na nowo zostali no-lifami.
Jeśli już miałbym prosić o zrobienie od nowa jakiejś gry (co by nie ograniczyło się tylko do trybu FHD i ciut lepszych tekstur) byłby to już ciut zapomniany przedstawiciel gier RPG, który nawet zdobył wasza rekomendację czyli:
https://www.gry-online.pl/gry/evil-islands-curse-of-the-lost-soul/z7cc1
gra w tym roku osiągnęła pełnoletność (mimo to płytki z nią dalej posiadam) i aż kusi zobaczyć co z tego by mogło wyjść. W swoim czasie gra oczarowywała grafiką ( ten sam silnik był później użyty w HoMMach ), ciekawym rozwojem i walką (coś za coś), rozbudowanym crafttingiem czy wciągająca fabuła. Gra wymagała planowania, kombinowania z walkami, a czasem lepiej było się powoli przekraść i poczekać aż się dopakujmy niż wpadać w kolejne walki, pozbierać surowce, znaleźć nowy schemat i...
O fabule też można powiedzieć kilka miłych słów ale po co zdradzać ją tym którzy jeszcze nie zagrali? :)
A kto wie czy po remaku nie narodziła by się seria gier w ciekawym universum
wyjde na świra i brutala ale marzy mi się kolejna czesc Manhunta.
Dwójka mnie bardzo zawiodła, chciałbym zagrac w 3 część ale zblizoną do 1 czesci :)
Gothic już ma grywalny teaser, Z Comandosem coś kombinują, Desperados niedługo wyjdzie a Alone in the Dark....? Kiedyś ikona i twór wyznaczający ścieżkę nie tylko gatunku ale też kierunek rozwoju gier video dzisiaj zapomniana skamielina. Dobry remake zgodny z dzisiejszymi czasami zachowujący klimat gry to byłoby coś!
Zwycięzcą z dnia 17 grudnia 2019 został Miodowy. Rozmawiając w redakcyjnych kuluarach o Jagged Alliance nam również cisną się na usta słowa „kultowa”, „legendarna” czy też „domagająca się mocnego powrotu”. Tymczasem wspominki o innych zapomnianych tytułach skutecznie sparaliżowały pracę na resztę dnia, gdyż ponownie zaślepiła nas nostalgia.
Gratulujemy, a w szale świątecznych porządków czy zakupów zalecamy raczej podejście RTS-owe niż turowe - bo tur już coraz mniej!
Najbardziej ucieszyłby mnie powrót serii RTL Skispringen, w Polsce wydawanej jako Skoki Narciarskie 2001 i Skoki Narciarskie 2002. Niestety potem polski wydawca przycebulił i zamiast dalej wydawać niemiecką grę na polskiej licencji, zlecił produkcję kolejnych części jakimś dzbanom. No, może nie dzbanom, bo stworzyli też udaną przygodówkę Chłopaki Nie Płaczą, ale na pewno w kategorii "gry komputerowe o skokach" ich narciarski odpowiednik to Robert Mateja.
Seria RTL Skispringen była z kolei wydawana w Niemczech aż do 2007 roku, jednak od tego czasu nie doczekaliśmy się kolejnej odsłony tej znanej, cenionej i utytułowanej serii.