Kategoria wiadomość, a przypomina to trochę felieton ;)
Ale wracając do tematu, dla mnie normalny ciąg przyczynowo-skutkowy (duża firma, duży rynek, giełda itp. itd.). Wesołe to nie jest, ale w takiej rzeczywistości żyjemy.
musieli zacząć przejmować się oczekiwaniami rynku (nie mylić z fanami!).
Otóż to..
Niby nie ma starej ekipy, ale polityka firmy ta sama. Trzymanie absurdalnych cen po wielu latach od premiery.
Dla konsumenta zawsze jest gorzej, gdy firma zaczyna się przejmować bardziej rynkiem, akcjonariuszami itpd niż konsumentami, ale no niestety taka kolej rzeczy. W tej chwili Blizzard utonął w korporacyjnym szambie i gry tworzą w taki sposób, by maksymalizować zyski dla spasionych krawaciarzy, którzy pewnie nawet nie grają w gry, które sponsorują. Wszyscy teraz zachwalają GGG i PoE, ale niestety i na nich przyjdzie ten czas. Każda firma wykupiona przez korpo kończy w taki sposób. Przestają się liczyć konsumenci danego gatunku, a zaczynają się liczyć wszyscy konsumenci, dla maksymalizacji zysków. I tracą na tym gry i konsumenci, których paradoksalnie przybywa.
Ultra mroczne diablo jest NIEOSIĄGALNE. H&S z założenia ma być power-fantasy, masz być nieustraszonym bad-assem który sieka miliony potworków z uśmiechem na mordzie.
Zobaczymy jak to będzie, Diablo 4 to jedyna nadzieja na odbicie się z dna w którym się znaleźli. Nie musi to być hardcorowy produkt w którym bez kalkulatora nic nie zrobisz ale żeby wrócili do starego, dobrego easy to learn hard too master i będzie cacy. Pytanie tylko czy to jeszcze potrafią. Wyjdzie w praniu
Gadacie, gadacie a jedyne co jest ważne dla "nas" graczy to gry. Jak będą je robić dobre to będę kupował i napychał kapse chciwych skur*******. Gl
Niestety mają rację. Blizzard to nie samo co kiedyś.
"Ciemna strona Mocy jest bardzo kusząca, ale ma swoją cenę. Kiedy kroczysz ścieżką ku Ciemnej Stronie Mocy, to Mrok Cię pochłonie. Nigdy nie lekceważ Ciemnej Strony Mocy!"
Mam nadzieję, że CD-Projekt i inni nie podzielą ten sam los w odległym przyszłość. Muszą uważać co do rozwoju firmy, bo wszystko ma swoją cenę.
Jedno słowo- Activision(mogą mówić,że nie to ich wina ale wg. mnie to nie prawda). Blizzard wszedł w spółkę z Acti gdzieś na etapie WotLka, wtedy też mieli najwięcej subów na WoWie (około 13 mln). Potem już tylko równia pochyła, przypadek?Nie sądze. Niema co się dziwić,że starego Blizza niema jak teraz Activision pociąga za sznurki i decyduje kto ma zostać a kto zwolniony i decyduje o wyglądzie gier., więc niema już tej prawdziwej "jakości Blizzarda"(ciągle mam nadzieję,że ta społka kiedyś jednak padnie i Blizz wróci do korzeni chociaż to pewnie złudne nadzieje) .
No shit.
Może dla co poniektórych Blizzdronów to będzie jakakolwiek rewelacja, choć jak ktoś latami trzyma sobie klapki na oczach to co może jeszcze pomóc.
No dobra, ale to nie znaczy że w wyniku tej ewolucji nagle trzeba stać się bucem.
CDPR jakoś nie nadkakuje każdej grupie by tylko się przypodobać "nie swoim odbiorcom".
Czy taki GGG gdzie potrafi się zachowywać jak człowiek.
Akcjonariusze akcjonariuszami, wiadomo że ci dziadkowie nawet nie wiedzą czym gry komputerowe w ogóle są, ale by ich przekonać do inwestycji tak samo skłonią ich cyferki dobrze sprzedanej gry zrobionej z sercem i pomysłem.
Cała ta gadka o Blizzardzie jest trochę bez sensu i generalnie to bełkot PRowy z okazji Path of Exile jak widać. Jedno jest tylko pewne, Blizzard kompletnie nie ma pomysł na World of Warcraft. Powinna być już zapowiedziana 2 część z kapitalną grafiką. Chciałbym znowu pograć w WoWa, ale grafa zwyczajnie odpycha i mam za to płacić abonament? Bez jaj. A DIV zapowiada się zacnie i czekam, natomiast SC2 jest kapitalną grą powstałą bez wymienionych panów, więc Blizzard sobie bez nich radzi.
Mały komentarz - CDPR jest koncernem ze wszystkimi jego wadami i zaletami, i niech nikt nie pisze bzdur, bo to bez sensu. Lubimy go bo polski, ale to KONCERN, wielgachny i potężny z wyceną prawie jak Ubisoft.
Ale co to za pitolenie. Jedno z drugim nie ma nic wspolnego. Wszystko rozbija sie o maxymalizacje zyskow w jak najkrotszym czasie i przy minimalnym wysilku. Taka idealogia Ferdynanda Kiepskiego, ktora sprawdza sie tylko na krotka mete bo w dalszej perspektywie firma z takim podejsciem przestaje istniec i przechodzi rebranding.
"Po świetnym przyjęciu Diablo, Warcrafta czy StarCrafta, pracownicy chcąc utrzymać się na szczycie musieli zacząć przejmować się oczekiwaniami rynku" Klamstwo. Wystarczy odpowiedziec sobie na pytanie w jaki sposob znalezli sie na tym szczycie bo to wcale nie nastapilo natychmiastowo, a bylo efektem pracy wielu osob przez wiele lat. Mogli robic dokladnie to samo, a wiec podazac za swoimi idealami, wysokimi standardami i wcale by na tym nie stracili...ale woleli wybrac droge na skroty przez co widzimy teraz rozpaczliwe proby ratowania swojego wizerunku przez Blizzarda i wielu innych, ktorzy polasili sie na latwy hajs i dymanie, zeby nie powiedziec okradanie klientow przez wszelkie manipulacje z preorderami/pokazami.
I dlatego ex autorzy Diablo odeszli, zalozyli now studio i stworzyli ultra-mroczne Torchlight. bisch pls.
Przykłady CDP Red (seria Wiedźmin, mam nadzieję również Cyberpunk 2077) czy Rockstar ze swoim RDR i GTA (tu jedyny niesmak to brak fabularnych, klasycznych dodatków w stylu "Episodes from LC") potwierdzają, że wielka korporacja tworząca gry może pogodzić interes z oczekiwaniami fanów.
Z przywiązaniem się do studia/wydawcy jest jak z przywiązaniem się do partii.
Zapominamy, że tworzą ją ludzie.
Socjalizm = rządzi zła partia -> kapitalizm = złe korporacje -> socjalizm = rządzi zła partia -> kapitalizm = złe korporacje -> itd. Więc teraz po prostu koleją rzeczy rośnie nam pokolenie socjalistów :D To widać gołym okiem w przypadku Microsoftu - monopolu niechcianego a wygenerowanego przecież przez rynak czy STEAM vs EPIC Games monopolu wręcz chcianego. Ludzie sami nie wiedzą czy chcą w końcu kontrolę państwa/Unii (jak zwał tak zwał) czy nie. Tak źle i tak nie dobrze.
Panowie odeszli ze studia 16 lat temu i maja 100% racji. Tamtego Blizzarda juz nie ma. Rozbawil mnie jednak tekst o „anonimowym” wlascicielu. Taki Robin Hood branzy normalnie, co to dawal im wynagrodzenie nie oczekujac niczego w zamian. Pensja jak manna leciała z nieba. Robili gry dla pasji, a sprzedaż to tylko jakies nic nieznaczące cyferki gdzieś tam. W koncu to byl poczatek XXIw wiec wczesne średniowiecze biznesowe/ekonomiczne.
Byc moze ci panowie, obecnie w GGG, tez teraz udaja, ze ten ich 80% właściciel z Chin jest anonimowy? Czy to mialo zwiazek z brakiem mocnego komentarza nt „afery chinskiej”?
Przykre jest to, że te 180 osób nie pracowało dalej w firmie i nie stanowili kręgosłupa, na którym następne tysiące pracowników by się opierało. Byłaby większa szansa, że stary Blizzard by się obstał i nie zszedł ze swojej drogi. Ale pewnie widzieli co się dzieje w firmie, odeszli i nastała wolna amerykanka. Pasożyty z najwyższych stanowisk nadali kierunek "każdy dolar, choćby i po trupach", a nowoprzyjęci wyrobnicy bez swojego zdania i wizji za tym szli. Brak wizji, nieznajomość ducha gier tej firmy, słabi pracownicy i tak legenda upadła. Jedynie pozostał marketingowy bełkot o "Blizzard Quality", opieranie się na armii fanboyów przez długie lata i tak jechali siłą rozpędu aż się zatrzymali i nawet fanboye przejrzeli na oczy.
A ja się zastanawiam ile GGG dało kasy za takie PRowe zagranie :) Trochę poniżej pasa imo, więc GGG też się zmienia jak widać z małego niewinnego studia w chciwe korpo, powoli.
Jak już milion ludzi tu zauważyło. Nic odkrywczego nie powiedzieli. Niby każdy wiedział. Tylko dlaczego teraz? Ano dziwnym trafem, "ojcowie marki" mogli sobie pogadać o tym jak to Blizzard nie jest w stanie wrócić do korzeni w momencie ogłoszenia PoE2 i niedawnego ogłoszenia D4, które niby ma wrócić do korzeni ;)
That's just low.
Ot, takie moje spostrzeżenie. Choć ja to i tak mam wywalone bo pogram w obie gry.
Co tu dziwnego, tyle lat. Ktoś pamięta Monolith? Mistrzów fpp, twórców Blood, AvP 1&2, Fear? Podobna sytuacja.
Ameryki nie odkryli. Duże korpo myśli w kategorii pieniędzy. Tak było i będzie. Smutne trochę że nie potrafią tego pogodzić jak na przykład CDR. I faktycznie tylko D4 na które gracze czekają od wielu lat, może poprawić ich wizerunek. Aczkolwiek wątpię że wybiją się poza "przyzwoitego H&S" . Ale chciałbym się mylić
Ciekawą informacją jest to, że do tej pory "chłopcem do bicia" aby usprawiedliwić działania Blizzarda było Activision. A tu się okazuje, że to wcale nie Activision, tylko sam Blizzard.
Co dzień to news o Diablo, ciekawe kiedy się wam znudzi :) A co do samego newsa, tak jak pisali poprzednicy - nic odkrywczego.
Nie ma już starego Blizzarda.
No i w końcu doszło do tego, że Max Schaefer mnie zaczął cytować.