Oryginalny cytat.
President Trump right now is building a wall. Then you have Brexit, where the UK is trying to leave, there are lots of walls and people thinking only about themselves in the world.
Jak widać to nie jest bezpośrednio wymierzone w ani Trumpa czy Brexit, jest tylko komentarzem na temat tego, że ludzie zwyczajnie izolują się od innych. Przynajmniej ja to tak odbieram.
Jest też reakcją na zaistniała na świecie sytuację oraz takie wydarzenia jak:
Protesty w Hong Kongu / Globalne ocieplenie / Ubóstwo / Wojnę w Syrii / Łamanie praw człowieka / Testy nuklearne w Korei Północnej / Spadek wydobycia limonitu w Burkina Faso... i tak dalej.
Zawsze fascynuje mnie gdy twórca ( reżyser / muzyk / pisarz ) mówi o czym jest jego dzieło ale... nikt inny tego nie dostrzega bo zawiła symbolika na to nie pozwala albo tylko ta osoba rozumie aluzje do rzeczywistości których użyła.
Poprawka do mojego poprzedniego posta. To jest pełny cytat:
The attacks and violence seen online these days are out of control. So I designed this for people to take a step back and be connecting, relearn how to be kind to others. I don't think anyone in the world is opposed to that. Trump is building a wall, and the UK is leaving the EU. In this game we build bridges to connect things. But destroying those bridges can instantly turn them into walls. So bridges and walls are almost synonymous. That's one of the things i'd like players to think about in the game.
People have built "Walls" and become accustomed to living in isolation.
"Dziennikarz" chcący przepchać pewien ideologiczny pogląd zrobili masę niepotrzebnego zamieszania.
Tak swoją drogą Kojima jeśli chodzi o kompas polityczny to skręca w prawo jeśli już...
Aż mózg mi krwawi gdy widzę stada baranów rzucających ,,lewakami/komuchami'' lub ,,prawakami/faszystami'' we wszystkie możliwe strony. Z tego powodu opuściłem Wykopa, Reddita i kilka innych miejsc. Myślałem że chociaż na forum o grach będę miał spokój...
Uuuu. Beda ciekawe komentarze. Ide o zaklad, ze juz sam tytul wywolal u niektorych efekt parujacej glowy. :D
Poruszanie ważnych tematów w grach zawsze miło widziane, ale jak przy okazji uda się zrobić świetną grę tym lepiej.
Recenzje Death Stranding nie zachęcają. Setting i wykonanie co prawda ciągnie do gry, ale symulator kuriera z dziwnym sterowaniem po prostu odpycha.
Może gra będzie lepiej działać jak populacja graczy będzie duża? Wówczas gracze sami zabudują świat gry, co ułatwi podróżowanie. Trudno powiedzieć.
Jakby tytuł był w Xbox Game Passie, PS Now czy innym abonamencie, to ściągnąłbym go na premierę. Wydać 250 zł na wielką niewiadomą? Nie dziękuję.
Kojima stworzył grę wymagającą cierpliwości, więc mogę cierpliwie czekać na przecenę, wejście do abonamentu czy wersję PC.
Przepyszny wątek ze wspaniałymi wnioskami. Kojima nie powinien się wypowiadać o Bexicie i Trumpie, póki nie upora się ze słabościami swojej ojczyzny. To może skorzystajmy z oświeconych rad padających w tym wątku i uznajmy, że Polacy nie powinni komentować sytuacji za granicą, gdy mają dość własnych problemów w kraju.
Przecież to jest reklamowanie gry... niech jeszcze dołoży do tego globalne ocieplenie, ciemiężenie osób LPG, rasizm i inne takie aby podbić sprzedaż.
O ile sama gra wygląda ciekawie o tyle nie cierpię takiego PRowego pierdololo.
Ta wypowiedź to czysty marketing. Poruszył temat, bo wiedział, że powstanie g*wnoburza, którą wszyscy tutaj i wszędzie indziej na świecie tylko nakręcacie. Zabierasz jeden z drugim głos w dyskusji nieświadomy, że robisz mu darmową reklame, a on te wszystkie brexity i trumpa ma we d*pie. Nieważne jak, ważne, że mówią.
Mam nadzieję, że historia w grze pozwala na więcej interpretacji, bowiem zawiódłbym się niemiłosiernie, gdyby taki banał ją napędzał.
Troche sie zgadzam z Kojima. Faktem jest, ze to wlasnie Trump finansuje ludzi odpowiedzialnych za Brexit i to wlasie jemu najbardziej zalezy na zdestabilizowaniu Europy.
Ciekawe że Kojima wybrał jako przykład akurat te dwa przypadki. Przerabiane już od kilku lat, istniejące w świadomości w zasadzie każdego. Dziwne że nie mówi o cenzurze internetu w Chinach, albo polityce migracyjnej Japonii, dwa tematy które są w dużej mierze nieruszone (szczególnie ten drugi) mimo że istnieją znacznie dłużej niż Brexit. Zdaje się że bezkompromisowość Kojimy kończy się tam gdzie zaczynają się duże pieniądze od wrażliwych Azjatów.
A to Trump też nie jest czasem lewakiem, bo postrzega gry i filmy jako źródło przemocy? Ostatnio coś mi się obiło o uszy.
Bezczelny jest ten Kojimbo: nie dość, że ośmiela się mieć określone poglądy (wiadomo jakie - nieodpowiednie!), to jeszcze o nich mówi i wrzuca do swoich gier! Coś nieprawdopodobnego, szczyt bezczelności, widać dwa grzyby atomowe nad Japonią to było za mało, ci ryżożercy niczego się nie nauczyczyli!
spoiler start
Ten wątek to złoto :D
spoiler stop
Biedni konserwatywni miłośnicy Kodżimy, od dwóch przeciwstawnych informacji głowa im się okręci wokół własnej osi...
^ Zwolennicy brexitu przedstawiali kilka argumentów za tym, by opuścić wspólnotę. Jednym z nich są koszty członkostwa w Unii Europejskiej, które ocenia się na 350 mln funtów tygodniowo. Brytyjczycy chcieli też brexitu, by zmniejszyć migrację. Jak tłumaczyli, uchodźcy lub migranci zarobkowi mieli zabierać im pracę. Do tego, po brexicie Wielka Brytania miała zrezygnować z limitów dotyczących np. czasu pracy w tygodniu, i uniknąć dodatkowych kosztów związanych z emisją dwutlenku węgla przez brytyjskie firmy
Brytyjczycy może nie są święci, ale po części mają rację, że UE za dużo na sobie pozwalają, jeśli chodzi o nadużycie władze. Nie zapominajmy, jak UE "rozkazują nam", że mamy akceptować imigrantów z Państwo Islamskie do Polski i "złamaliśmy prawo" według nich, a ignorują fakt, jakie zagrożenie mogą nieść ze sobą imigranci prosto z Państwo Islamski na skale masowo.
Nie zapomnijmy o nienawiść i agresji Islamiści w stosunku do innymi z powodu różnicy religii, oraz tragedia "zamach z 11 września 2001 roku w USA".
Łatwo jest pisać, a niektóre sprawy są zbyt delikatne i skomplikowane. Żaden z obu stron nie jest bez winy, a Trump nie robi to bez powodu.
To wszystko i już nie piszmy o tym więcej, bo to forum o grach, a nie polityki i religii. To zbyt delikatna i długa dyskusja.
Gra jest nudna i zle sie sprzedaje trzeba dowalic ideologie zalosny jest ten typ.
jak już ktoś napisał.
Pierdy by dorobić ,, głębię'" tytułowi, i tworzyć marketing wielce dojrzałej gry.
Jak chciał poruszyć temat ważny to mógł też od swojego podwórka gdzie zabijają delfiny, to by bardziej pasowało do tej dziwnej otoczki gry
Mam nadzieję, ze gra zawiera sporo kontrowersji. Po ostatnim tygodniu chce ich w wielkiej ilości. Im bardziej cos w grach zniesmacza niektórych, tym bardziej chce wiecej takich elementów.
Rozumiem, że według Kojimy przed Trumpem ludzkość nie znała egoizmu ani indywidualizmu i cały świat żył sobie jednej wielkiej komunie :D. Zabawne, że mówi to gość z kraju, gdzie polityka emigracyjna należy do najbardziej restrykcyjnych NA ŚWIECIE.
A od kogo Trump się izoluje? Od Meksykanów i kilku krajów Arabskich? Czyli mniejszości, które wykazują się największą przestępczością w USA? Rozumiem, że zapewnienie bezpieczeństwa obywatelom swojego kraju jest złe. Nie mówiąc już o tym, że niedawno zniesiono wizy dla Polaków. Wiem, że to nie zasługa Trumpa, ale gdyby tak bardzo chciał się izolować to na pewno by to zablokował.
A Brexit przecież ludzie wybrali. Czy nie na tym polega demokracja?
Nie mam nic do lewicy, ale to właśnie typowa gadka lewej strony. Najlepiej miszmasz wszystkich narodowości i kultur, a potem niech się dzieje wola nieba. No ale przecież według burmistrza Londynu mieszkając w wielkim mieście trzeba się liczyć z terroryzmem.
Zająłby się nowym Mario a nie polityką w grach :P
Dlaczego nie mamy zacieśniać więzi np z rodziną, przyjaciółmi, ludźmi wokół nas, tylko od razu z CAŁYM ŚWIATEM, który jest podzielony na różne kultury z których niejedna chcę drugą zdominować? Bądźmy rozsądni i nie myślmy jak dzieci - nie wszyscy ludzie są tolerancyjni - chcesz pokoju to szykuj się do wojny i tego właśnie dzisiejsza lewica nie rozumie.
Japończyk jak żydzi. Wszędzie trąbią o tolerancji i otwartości, multi-kulti, ale w Izraelu już tej zasady nie stosują ;).
Kojima chyba nigdy o demokracji nie słyszał tak poza tym izolowanie się to zbyt mocne słowa bo idzie tutaj o interesy, nikt nie lubi dokładać do biznesu i rozwiązywać problemy, które przychodzą z zewnątrz.
"Według niego wydarzenia takie, jak budowa przez Donalda Trumpa muru na granicy z Meksykiem oraz Brexit pokazują, że zbyt wiele osób myśli obecnie tylko o sobie i chce się odgrodzić od reszty świata."
Może by tak zalać tę japonię jakimiś imigrantami co pracować nie chcą? Żeby zająć się kimś innym najpierw trzeba zająć się sobą.
taaaaa - Japonia to dopiero jest otwarta - lewacki bełkot jak zawsze
Czyli Kojima to lewak. On na pewno nie rozumie czym jest np:"nalot imigrantów" na Europę i dlaczego Wielka Brytania chce się odłączyć. Pewnie Gender i całą resztę tego typu tworów też wspiera. Nie jest to dziwne ponieważ Japonia, Korea i Chiny to chyba niczego poza skrajną komuną nie znają.
Kojima, błagam, nie pakuj się w ten syf. Znacznie więcej stracisz, niż zyskasz. Branża gier nie jest szczególnie poważana przez media na świecie, więc tego rodzaju opinie nie będą miały wpływu na ilość sprzedanych egzemplarzy. No chyba, że negatywny - wystarczająco dużo nowomowy mamy na co dzień, gry mają stanowić odskocznie, a nie to powielać.
Wniosek nr 1: a więc znowu mamy upolitycznianie gry. Super. Teraz już chyba nic nie może pozostać bez wpływu jakiejś ideologii.
Wniosek nr 2: a więc Kojima jest lewakiem, i to chyba durnym bo nie rozumie z jakich powodów wziął się brexit i Trump. Dziękuję, do widzenia. Tęczowi niszczą po kolei prawie wszystko czego się dotkną. Gardzę tym złem.