- Mamo, mamo czy mogę się przebrać na halloween?
- Nie
- Dlaczego nie?
- Bo to nie jest polskie święto Brajanku.
Mi to jest wsio ryba ale z moich obserwacji wynika, że Halloween z roku na rok jest u nas coraz MNIEJ popularne. Mam 27 lat, jak miałem 10-12 to masa dzieciaków w moim wieku przychodziła w przebraniach do szkoły, chodziła po domach. W tamtym roku po moim osiedlu jakieś niedobitki jeszcze chodziły i z raz ktoś mi do drzwi dzwonił po cukierki, w tym roku pusto.
W sumie mam to gdzieś. Jak ktoś chce to niech sobie obchodzi. Bardziej mnie irytują krzykacze, że obchodzenie tego obrzędu jest atakiem na wiarę czy polskie tradycje.
A czemu nie? Świetna zabawa i tyle, w polsce sekciarze wiadomej wiary nie mogą znieść tego że czasy niewoli już się skończyły.
Hmmm nie obchodzi mnie w sumie to ale i też nie przeszkadza.
Święto zmarłych a halowen to co innego, dlaczego się nie prują o Walentynki ?
Przecież to też małpowanie Amerykanow.
Śmieszą mnie władze kościoła, o taką pierdole afery a o pedofilów to prześladowani albo cisza, hipokryzja piękna.
z moich obserwacji wynika, że Halloween z roku na rok jest u nas coraz MNIEJ popularne
to zmień bryle, mordo
A tak powaznie, to nie rozumiem dlaczego trzeba robic wojne, przeciez Halloween jest 31.10, Święto Zmarłych 01.11, a Zaduszki 02.11. Nic z tego ze soba nie konkuruje, ani sie nie wyklucza, rzeklbym nawet, ze dosc logicznie sie uzupelniają.
Ale to Tyś się uparł na politykę - ja się koncentruję na zaszczepianiu w dzieciach mentalności. Ty wyrywasz z kontekstu tradycję społeczności, która jest bogatsza od naszej, a w dodatku tam jest też tradycja, że dziecko uczy się pracy i zarabiania na swoje zachcianki - choćby rozwożeniem gazet skoro świt. W tej sytuacji Halloween to zabawa, tak. U nas w społeczeństwie od dziesięcioleci chowanym w mentalności "Czy się stoi, czy się leży, 2000 się należy", wyłuskuje się kolejną tradycję, która uczy "Daj!" - jak nie da ojciec, czy matka, to się idzie żebrać do sąsiadów i obcych.
A ten z Żoliborza cukerka nie dał:
U mnie nigdy nie łazili i nie łażą (chyba zbyt dzika okolica).
Halloween nie wypiera wszystkich świętych więc wisi mi te święto.
Wczoraj zadałem druzgocące ciosy kościołowi katolickiemu. Pierwsze cztery grupy przebranych dzieci dostały słodycze. Piąta pieniądze. Szósta musiała zrobić psikusa, bo skończyły mi się cukierki i drobne, nie wiedziałem, że aż tak będę musiał walić w kościół.
Wczoraj czaiłem się w krzakach i czekałem jak jakieś dzieciaki podejdą mi pod chatę. Wyskakiwałem i krzyczałem że mają ,,Wypie*#$ć i nic nie dostaną bo wszystko zjadłem" i odkrywałem mój wielki straszny bebzon. Generalnie fajnie, ale później po osiedlu kręciła się Policja to nie było tak fajnie. Wściekły Katol.
A tak na serio to mam wywalone na Halloween. Zostałem wychowany na chrześcijańskich wartościach, ale Halloween kompletnie po mnie spływa. Jak przychodzą to daje jakieś cuksy i zawsze się z dzieciakami zgrywam bo pytam czy mają pozwolenie pisemne od proboszcza. Niech się dzieciaki bawią. Jak moje kiedyś będą chciały biegać po domach za cukierkami to nie widzę przeciwwskazań, ale 10% cukierków dla mnie.
U mnie biegało od groma duchów i reszty towarzystwa w tym roku, a trzy małe czarownice dostały cukierków. I fajnie, niech dzieciaki mają trochę radochy, bo dziś marzną na smutnych cmentarzach ze smutnymi dorosłymi, a za chwilę zmienią się w równie smutną młodzież z dziobami w telefonach, umawiającą się na halloweenowe chlanie w parku. Tych też dużo wczoraj biegało.
Ale tradycję mamy piękną w ten dzień i pięknie jest się przejść w nocy na cmentarz.
Co do Halloween to kto jest wierzący i praktykujący to celtyckiego święta nie będzie obchodził. Tak jak i poszczenie w piątki. I tyle w temacie.
Od małego należy wychowywać dzieci na posłusznych konsumentów. Co półtora miesiąca gruba promocja, według najnowszych światowych wzorów. A święta? Co to są święta?
NO już myślałem, że nie będzie corocznego cyklicznego wątku o halołin!
A ja tam nie mam nic przeciwko, ale przydałoby się to jakoś ucywilizować. Niech się ludki zbiorą na kilka dni przed i ustalą, że domy np oznaczone ozdobami halowinowymi uczestniczą w tym nowym świeckim świecie i wszyscy będą zadowoleni i dzieciaki, że nikt ich nie goni i ci którzy nie widzą potrzeby uczestnictwa.
Wczoraj sam byłem świadkiem jak jakaś babcia rzucała k*****mi za młodymi. Sam otwieram drzwi patrzę a tam banda z gimbazy coś ode mnie chce. Popatrzyłem i powiedziałem tylko: bądźcie poważni ok?
Trzeba od młodego uczyć pokolenia pincet+, że im się coś należy, bo tak i że żebranie jest OK.
W sumie raz ze znajomymi na Halloween chodziliśmy kilka (no z 8) lat temu. Niestety wynik kiepski.
Ogólnie to i tak uważam, że to Meksykanie najciekawiej obchodzą to święto.
come on, co sie z wami dzieje? juz 1 listopada, a wy dalej nic?
to jak, pusciliscie wczoraj swoje dzieci na cmentarz by obchodzily dziady? moja corka byla, wywolala ducha bieruta, a wracajac do domu patrzyly z kolezankami spode lba na wszystkie rowiesniczki bawiace sie w te hallmarkowe swieto
W Polsce szanujemy zmarłych, nie to co w USA z tym halloween - pomyślałem, stojąc pod cmentarzem w kolejce po smażonego oscypka i przebijając się przez stragany pełne kolorowych balonów, słodyczy i podrobionych zabawek.
Zdjęcie z godziny 10.
Polska to nie USA, jak tak dalej pójdzie będziemy obchodzić 4 lipca po równo z naszym 11 listopada.
Obchodzenie Halloween to profanacja. Podobnie jak wyplucie hostii i schowanie jej do kieszeni. Uwaga - ścigane przez policję!