Jak przedtem gra była mi obojętna tak teraz muszę przyznać, że czekam. Widać, że DS wyróżnia się na tle innych produkcji - do tego luks graficzka, świetna muzyka i piękne krajobrazy.
Szkoda tylko, że jeszcze jakieś pół roku do pecetowej wersji :/
Jedna z najpiękniejszych gier jakie powstały, jeśli chodzi o krajobrazy najpiękniejsza w historii naprawdę wyglądają tak realnie jak pocztówka. Niesamowita dziwna historia w równie niesamowitym klimatem i ciekawą diametralnie różniącą się rozgrywką od tego co było do tej pory w grach zapraszam https://www.youtube.com/watch?v=00F3RutsQgY&list=PLI2HRQC_mAWRBv-AomGznAq9Gka7OT-18
Arcydzielo ! Mimo ze chodza opinie ze to symulator DHL, po przejsciu zobaczysz ze nie mieli racji. Kojima stworzyl unikalne w swoim rodzaju "masterpiece", polecam kazdemu !
Właśnie skończyłem. Zajęło mi to równe 50h. Jedna z gier której nie zapomnę. Dzieło sztuki.
Gra nie na każdy umysł, jak ktoś lubi s.f. i filmy typu interstellar czy incepcję to brać w ciemno. Początek ciężki , nie wiadomo o co chodzi , trzeba zapoznać się z mechaniką świata, sterowania itp, generalnie trochę odpychający, później jest już coraz lepiej. Do połowy bym grę ocenił na 8,5. Druga połowa to mocne 9. Fabuła majstersztyk, wiele wcześniejszych sekwencji nabiera sensu albo się wyjaśnia dopiero na sam koniec. Za fabułę daje 10. Brak takich gier, dla mnie gra roku. Trochę ochłonę , zabiorę się za Horizona i na pewno jeszcze wrócę do gierki !!
Przyznam się gra mnie pochłonęła całkowicie 15h za mną mam juz 200 poziom i 60000 tys lajków z tą muzyką od kojimy klimat jest niesłychanie dobry i miło się bawi w kuriera lecimy dalej
Fabuła gry jest bardzo mdła i mglista, do tego prezentowana w niepotrzebnie przydługich cutscenach, które tylko powtarzają informacje, które otrzymujemy w danych tekstowych.
Gameplay sam w sobie jest ciekawy, jednak z czasem (po 60 godzinach) zaczyna nudzić. Niestety kiedy zdecydujemy, że chcemy skończyć grę nadal musimy męczyć się kilka godzin końcowymi misjami które nic nie wnoszą i jakaś połowa z nich jest zbędna. Bałem się tego balansowania ładunkiem ale ostatecznie okazało się to łatwe. Wystarczy w opcjach gry włączyć stałe trzymanie i wciskamy lpm oraz ppm i postać ciągle przytrzymuje ładunek, nawet przy godzinnym spacerze.
Świat gry jest duży na piechotę ale stosunkowo mały na pojeździe. Przez większość czasu woziłem tony ładunku i materiałów ciężarówką. Na szczęście grę można bez pomocy innych graczy ukończyć budując mnóstwo dróg. Reklamowane akcesoria też są mało przydatne – drabiny użyłem ledwie kilka razy na 76 godzin gry, zaczepu wspinaczkowego może kilkanaście (ale jest mało użyteczny bo po restarcie gry lina jest na górze, więc się po niej nie wespniemy z dołu). Nie niosłem też żadnego ładunku wrażliwego na wodę, poza jednym końcowym ładunkiem, a gra ostrzegała o takich ładunkach już na początku.
Są również sekwencje strzelankowe oraz skradankowe – ukrywamy się przed potworami lub ludźmi, ale bez żadnego problemu można z nimi walczyć. Czy to pięściami czy karabinem ogłuszającym. Wykonywanie kolejnych zleceń dla NPCów poprawia nam relacje z nimi i poza zwiększoną ilością dostępnych zasobów np. na budowanie dróg, często dostajemy też różne przydatne gadżety. Niestety większość z nich jest tak naprawdę zbędna lub minimalnie uprzyjemnia rozgrywkę. Podobnie z postępami w głównej fabule – odblokowujemy coraz lepsze bronie i granaty, ale tak naprawdę większość z nich jest mało użyteczna (z granatnikiem zadającym mały dmg i bezużytecznym pistoletem anti-BT na czele) i całą grę można przejść z podstawowymi granatami i karabinkiem bolasowym przewracającym przeciwników (który czasem trzeba uzupełniać karabinem ogłuszającym pozwalającym na precyzyjniejsze strzelanie, np. w kierowców wrogich ciężarówek którzy jeżdżą w kółko zamiast próbować nas rozjechać lub wysiąść by nam nakopać). W podsumowaniu po ukończeniu gry okazało się, że stworzyłem tylko 36 z 72 przedmiotów. Większość budynków też jest niepotrzebna. Używałem tylko generatorów do ładowania pojazdów, raz mostu bo był jedynym sposobem przekroczenia trudnej rzeki ciężarówką i raz skrzynki pocztowej by w połowie drogi zostawić tony ładunku i móc napaść na obóz wrogów z pustym bagażnikiem.
Wiele elementów mechaniki jest głupiutkich. Z jednej strony mamy możliwość sikania i picia wody z manierki, z drugiej – nic to nie daje, a wodę pijemy żeby zregenerować wytrzymałość. Nie wiem jak łyk wody ma odświeżyć ciało po godzinnej wędrówce w górach ale niech będzie. Szkoda tylko, że potem pijemy napój monster i w kryjówce bohatera też pijemy najpierw monstera a potem piwo w ramach zwiększenia max staminy. Promowanie zdrowych zachowań, nie ma co… No i wyciąganie z Sama litra krwi przy każdym odpoczynku… Biedak by się przekręcił przy takim obciążeniu, spacerach bez krwi i odsączaniu litra przy każdym śnie.
Grze nie pomaga również jej „japońskość”. Każdy kto odsyłał zwłoki balonem w powietrze w MGS wie czym owa absurdalna japońskość jest. Mówię tu np. o wykonywaniu dostaw pizzy, za które nie ma żadnych nagród, noszeniu headcraba, zbieraniu companion cubes z portala czy wreszcie jeżdżeniu motorem z jakiegoś programu TV, gdzie bohater co 5 minut przypomina jego tytuł. Mówię tu także o zbędnych pierdołach pokroju korzystania z prysznica żeby stworzyć bezużyteczne biogranaty czy szczerzeniu się do lustra.
Jak już przy MGS jesteśmy – tutaj interfejs jest równie pokiełbasiony. Gra używa chyba połowy klawiszy z klawiatury żeby to wszystko ogarnąć, w dodatku kompletnie niepotrzebnie. Na szczęście podstawowe funkcje ogarnia się w ciągu godziny i rozumie się dlaczego interfejs jest taki, a nie inny. Brakowało mi jednak w grze funkcji przestawiania paczek na plecach. Po wszystkich zwiastunach myślałem, że paczki będzie można samemu ustawiać na plecach, obracać itd. Tymczasem w grze jest tylko opcja nieś na plecach i gra sama dodaje ładunek na górę naszej sterty śmieci niesionych na plecach. Także nawet jak macie jeszcze w plecaku miejsce na jeden ładunek w rozmiarze S, ale najpierw załadujecie na siebie ładunek M, który pójdzie na plecak, a potem dołożycie ładunek S, to tenże ładunek zamiast wejść do plecaka zostanie położony na ładunku M. W ten sposób często tworzy się absurdalne i niepotrzebne wieże, mając pół plecaka puste.
Samo zakończenie jest również przydługim, dwugodzinnym (sic!) koszmarem. Szczególnie jeden fragment, gdzie musimy w kółko biegać po plaży, aby co jakiś czas nasza postać przysiadała, a gra odgrywała fragment cutsceny i wyświetlała kilka napisów końcowych z paroma osobami. I tak kilka razy. A potem właściwe napisy, potem jeszcze kolejne cutsceny a potem… jeszcze jedna dostawa! A potem kolejne cutsceny i napisy końcowe po raz drugi. Również niepomijalne. Koszmar. Wyssało to ze mnie całą energię i następnego dnia musiałem obejrzeć je drugi raz na yt, bo w połowie już się wyłączyłem i przestałem słuchać tych strzępków dialogów.
Ogromną zaletą gry był jednak klimat i muzyka. Przez kilka pierwszych dni grania wsiąknąłem kompletnie. Dzięki tej grze od nowa pokochacie deszcz, pomimo tego, że teoretycznie jest on wrogiem (niszczy opakowania paczek i często oznacza bliskość potworów). Niestety gra serwuje nam pojedyncze piosenki czasem raz na kilka godzin, w dodatku odtwarzane są tylko raz podczas misji fabularnych. Nie można ich słuchać w drodze – musiałem się tu wspomagać spotify, przez co piosenki szybko mi się przejadły i nie zaskakiwały mnie potem w grze kiedy je dostawałem. W grze możemy ich słuchać tylko w kwaterze, ale do kwatery wchodzimy na 30 sekund żeby się zregenerować, uspokoić dziecko, wziąć prysznic (co wygeneruje biogranaty, które można przetworzyć na niezbędny surowiec – kryształy chiralne) i wyjść.
Osoby, które twierdzą, że oglądanie cutscen odpowiada na chociaż część pytań zapraszam do dyskusji i odpowiedzi na „kilka” pytań, na które gra ewidentnie nie odpowiada.
Kim dokładnie są wynurzeni? Czy to duchy które przeszły do naszego świata? Jeśli tak, to dlaczego są wrogie? Dlaczego pojawiają się tylko w deszczu?
Czym dokładnie jest DOOMS, poza bliżej nieokreśloną wrażliwością na BTs i zdolnością widzenia ich? Czy za to nie odpowiada przypadkiem skaner, odradek podłączony do BB?
Dlaczego Higgs nosi maskę?
Na czym dokładnie polega chiralium i sieć chiralna? Czym jest chiralium i czemu nagle znalazło się w ziemskiej atmosferze i pada w deszczu? Dlaczego zabijanie wynurzonych zamienia ich w chiralium?
O co dokładnie chodzi z grubasem frankensteinem? Czy ma jakąś chorobę? Dlaczego jest „zbieraniną narządów innych ludzi”?
Dlaczego Sam boi się dotyku? Czy doświadczył w przeszłości „złego dotyku”?
Czym są plaże?
I kilka pytań spojlerowych, polecam przeczytać dopiero po przejściu gry.
spoiler start
Dlaczego wyginięcie za sto tysięcy lat jest jakimkolwiek problemem skoro do tego czasu ludzkość ucieknie na inną planetę? Death stranding ewidentnie jest zagładą lokalną, skoro zachowały się skamieliny i ziemia przetrwała?
Skoro Sam jest BB-28 i został wyjęty ze słoika oraz odchowany przez Amelie to w jaki sposób niósł kopię samego siebie podłączonego do kombinezonu przez całą grę?
Dlaczego Higgs „kontrolował” Amelie z pomocą złotej maski, skoro był od niej słabszy i tylko wykonywał jej rozkazy zgodnie ze słowami Fragile?
Czy zamknięcie Amelie na plaży sprawi, że wynurzeni znikną?
O co w ogóle chodzi z extinction entity? Dlaczego nie ma innego wyjścia skoro jest bogiem i może kontrolować zagładę? I czemu sam chciał jej powrotu skoro jej ciało już nie istnieje bo je spaliliśmy? Przecież nie zmaterializuje się magicznie.
spoiler stop
P.S. Ta gra to nie nowy gatunek. To po prostu symulator przemieszczania się/taksówkarza/przenosiciela paczek, taki jak american/euro truck simulator czy cloudpunk. Tylko, że tym razem robimy to bez pojazdu.
Nigdy nie szukaj w Internecie gry, którą właśnie kupiłeś, ponieważ zawsze zobaczysz wiadomości, że była ona darmowa na epic.
Ale styl gry jest naprawdę wygodny
Właśnie ukończona. Dostałem ją za darmo od Epica, zatem daję 10/10 choć ma kilka mankamentów.
Gra jest wielka. Widać na każdym kroku naszego bohatera że dopracowana i doinwestowana. Tutaj nie ma tandety i robienia "coś po taniości". Rasowy tytuł AAA. Choć jestem niechętny kupowaniu gier po premierze lub zaraz po niej to tutaj bym się nie rozczarował gdybym jednak ją kupił. Tytuł warty każdej wydanej złotówki.
Gra zasługuję na około 9/10 maksymalnie ze względu na jednak powtarzające się zajęcie naszego bohatera. Będziemy się zajmować "kurierką". Oczko niżej też za napisy początkowe dłuższe, wprowadzające, przed zakończeniem, finalne długie oraz definitywne bardzo długie. Tak, gra serwuje kilka plansz z napisami końcowymi. Kto ukończył ten wie że to wkurza. Gra jest wielka i rozumiem twórców że można się chwalić.
W grze szczególnie podobały mi się:
- Etapy z Cliffordem Ungerem, a w szczególności trzecie spotkanie.
- Ostanie etapy w węźle górskim i przemierzanie górskich rejonów - To są moje klimaty. Czuć było chłód lodu z monitora.
- Możliwość tworzenia własnych szybkich tras używając tyrolki (dobrze zaplanowana trasa tyrolką jest lepsza niż szybka podróż z Fragile)
- Przemyślany crafting broni, pojazdów, narzędzi i gadżetów
- Postacie zapadające w pamięć. Niektóre zostaną na bardzo długo ze mną. W szczególności są to cztery osoby: Fragile, Mama, Deadman no i oczywiście Clifford Unger. Główny bohater raczej nie zyskuje sympatii jest dziwny i zdystansowany do świata.
Pozdrawiam fanów.
Jakim cudem na PS4 jest Polski dubbing a w wersji PC pisze ze tylko napisy ?
No ładnie Denuvo z limitem aktywacji na 1 komputer... to podziękuje. Śmierdzi mi to powtórką z czasów SecuRom kiedy po pewnym czasie legalni użytkownicy nie mieli szansy na uruchomienie gry bo wyczerpał się limit aktywacji i musieli ściągać pirackie wersje swojej gry.
W tej chwili po wielkim poruszeniu na Steam producent zaczął się gęsto tłumaczyć że to błąd i poprawili zapis co do aktywacji Denuvo ale nadal nie podali konkretnych danych co do ilości możliwych aktywacji. Zobaczymy co z tego będzie ale dobrze to nie wygląda takie "dziwne zachowanie" od samego początku. W każdym razie coś kombinują a to zawsze źle wróży...
Czy ktoś może mi potwierdzić że próbował odpalić na windowsie 7 i wywaliło mu błąd?
Jestem po 20 godzinach spędzonych w Death Stranding. Tytuł moim zdaniem genialny, fabuła wciąga grafika nie najgorsza, optymalizacja bardzo dobra.
Jedyne istotne jak dla mnie wady:
Wynurzeni zawsze występują w tych samych miejscach zamiast pojawiać się losowo - przez co gra traci na nieprzewidywalności i dreszczyku emocji, szczególnie później kiedy dostajemy skuteczną broń przeciwko ,,zjawom".
Nie każdemu do gustu przypadnie sposób narracji. Pomijając wstawki fabularne nie wciągniemy się w grę i sam klimat z drugiej strony momentami fabuła ciągnie się jak książkowa ,,Drużyna Pierścienia" Tolkiena, czyli 50 stron opisu natury.
Jedno muszę przyznać... Kojima zachował klasę jeśli chodzi o swoje gry. Historia świetna i dająca wiele refleksji. Od samego początku nie wiadomo kim jest Sam... Muzyka w grze... Pozwoliła mi poznać świetnego artystę jakim jest "Low Roar". Sam Norman Reedus pasuje do klimatu post apo. Czekałem na wersję PC, bo mam xbox i PC i jestem wielce zadowolony. Uwielbiam momenty kiedy pojawiają się BT ,bo wtedy człowiek albo żałuje, że się nie przygotował lub walczy o życie.
Szczerze polecam ludziom, którzy lubią fabularne gry sandboxowe, bo ciężko ostatnio o dobrą historię i sandbox.
Jedyny minus to zabawa w kuriera.Zbyt rutynowe. Masz dostawę i idziesz, no ale to te dostawy są częścią fabuły.
Miałem spore obawy ale zupełnie niesłusznie. Gra jest świetna, trochę bawi /denerwuje wszechobecna pseudofilozofia ale co tam i tak gra się wspaniale.
Dopiero 2h rozgrywki za mną, na tę chwilę śmiało stwierdzam że to gra jest świetna!
Ja mam odwrotnie odczucia z gry od kolegi powyżej. To pokazuje jak skrajnie gra jest odbierana. Dla mnie jeśli gry porównać by do filmów, to ta gra była wyjściem do teatru.
Niby roznosisz paczki i podłączasz internet, fabuła prosta, świat ? Same skały i trawa... ale ta gra jest genialna, kocham prostotę i to we mnie trafia ! I tak, byłem tym, który przed zagraniem wyśmiewał grę i zastanawiał się, jak to coś może wciągnąć!? OJ MOŻE ! Czekam na DLC !
zastanawia mnie czy wersja DC wniesie coś poza grafiką / liczycie na jakieś rozszerzenia fabularne ?
Jaką wersje na PC trzeba mieć by otrzymać złote stroje(czapka, okulary, kombinezon) i złote malowania pojazdów?
A ja się przekonałem, na początku czułem się jakbym pracował ale w końcu mnie wciągnęło.
Fabuła zgubiła mnie gdzieś w połowie jak musiałem oglądać Mikkelsena gadającego do dziecka 15 raz, polecam grać jednak po angielsku, myślę że było by to bardziej strawne, ogólnie Kojima na kwasie.
Ale rozgrywka, klimat i sam lore świata jest bardzo interesujący, teraz odbudowuje sobie po woli drogi i wykonuje zadania podoczne słuchając rewelacyjnego low Roar.
Nie dla każdego ale myślę że warto spróbować bo jest to coś w miarę świeżego a to rzadkie w grach wysokobudżetowych.
Kurna ta gra jest tak zajebista. Co takiego?
-Fabuła bardzo ciekawa i nieoczywista, mnóstwo w niej zagadek i zwrotów akcji. Mnóstwo rzeczy w fabule zostawia nas ze znakiem zapytania.
- Świat jest piękny, tajemniczy i bardzo ale to bardzo rozbudowany
- Opowieść jest napisana idealnie
- Cutscenki są zrobione tak ładnie i filmowo, że można się mega wczuć. Dużo takich filmowych technik jest w tych scenkach, które powodują, że ogląda się to dobrze.
- Mechanika jest bardzo rozbudowana, także nie będziecie się nudzić
- No i kurna obsada jest po prostu zajebista Norman Reedus, Mads Mikkelsen i Léa Seydoux to naprawdę dobrzy aktorzy, którzy widać że dali z siebie wszystko szczególnie Mads Mikkelsen. KOCHAM
Ta gra to po prostu CUDO
Włączcie tą grę i nie wyłączajcie!
nawet jak na epicu za darmo bedzie to ja kupie na steamie
Dubbingu nie będzie w wersji na PC? bo widzę, że tylko napisy są podane.
Cześć wszystkim!
Czy orientuje się ktokolwiek czy wersja pc będzie miała też edycje kolekcjonerską lub zwykłą edycję w pudełku?
To na pewno nie jest gra dla każdego, raczej jak ktoś nie jest pewny czy chce wydać 250 na wersje PCtową to polecam dokładnie poczytać recenzje bo wiele osób się rozczarowało tym czego oczekiwali a co dostali. Osobiście uważam że wycenili ją sporo za wysoko jak na grę tak oddaloną data od premiery konsolowej.
Dlaczego Gra Roku 2019 ma taką niską oczekiwaną ocenę? Znowu jakiś syndrom fortnita? Czy popiera gejów, bo nie rozumiem
Jest premiera! Piszcie Koledzy piszcie. Jak wrażenia, jakie przemyślenia oraz czy warto.
Recenzjom szpeców od tekstów już nie bardzo zawierzam. Wy to co innego.
Marek z tą słabą grafiką to coś ci się pomyliło. To akurat jest mocna grafika.
Ciekawa sprawa co do ceny, zwykle gry na PS 4 są o 30, 40 procent droższe od tych na PC, tymczasem cena Death Stranding az 255 zl a na PS 4 zaledwie 110zl. Natomiast niezmiennie mnie boli ze w ludziach jest tyle nienawisci ze celowo zanizają ocene danej gry gdy ta przestaje byc exlusivem na konsoli i zostaje wydana na komputery, ciekawe czy to tylko polskie piekielko czy ogólnoświatowe wśród graczy. Mam nadzieje, że to głównie kwestia młodego wieku, bo gdyby było inaczej strach sie bać.
Dawno nie miałem takiego problemu z ocenieniem gry.
Fabularnie mamy do czynienia z wyżynami grafomanii i nieprzebranymi pokładami patosu przeplatanymi licznymi wątkami które miały w graczu wywoływać wzruszenie. Szkoda, bo pierwsze godziny były bardzo intrygujące i oczekiwałem po tej grze znacznie więcej. Było kilka fajnych pomysłów, ale twórcy chcieli złapać zbyt wiele srok za ogon mnożąc wątki i powielając klisze wyeksploatowane przez popkulturę do granic możliwości.
Natomiast sama rozgrywka nowatorska, mechaniki dobrze zrobione. Grało się przyjemnie, chociaż na pewno nie było to porywające doświadczenie.
Grafika, widoki, animacje, projekt świata - te wszystkie elementy na wysokim poziomie.
Witam! Mam pytanko? Czy opłaca mi się kupić i zagrać w tą gre jak niemam dostepu do internetu? Czytałem komentarze i podobno to dobra historia, a ja lubie jak jest dobra fabuła i ładna grafika. Jedyny problem że czesto niemam dostepu do stałego łącza internetowego a szkoda mi wydać kasy jak nie ma sensu grać bez neta!
Napiszcie jak to wygląda!
Dzięki
gra super, grafa super 0 bugow i innych problemow smiga przeswietnie na intel i7 4710hq, 16gb ram, gfroce gtx 980m 8gb, polecam kazdemu.
...za grafikę, fabułę i pomysł Kojimy, założyciela Konami, gra zasługuje na wysoką ocenę.
W grafice zastosowano fotogrametrię, co daje bardzo realistyczne postacie i otoczenie, fabuła jest bardzo wciągająca, samotna kurierska wędrówka bohatera...( zbliżony Fallout 4 )...
Kojima nie poświęca czasu na ..( shooter buble )..kawał dobrej roboty !!!
Czy da się udostępnić Death Stranding na steam? Wiem że ogólnie istnieje możliwość udostępniania gier ale nie wszystkie gry pozwalają na to. Czy mógłby ktoś kto posiada grę na steam to sprawdzić?
Jestem świeżo po ukończeniu gry. Pier****ny majstersztyk. Dawno nie miałem "moralniaka" po zakończeniu gry, a tutaj byłem wbity w napisy końcowe i muzyka ... piękne dzięki Hideo za tę grę.
Gra jest idelanym przykladem tego, ze kiedy cos jest od wszystkiego i dla wszystkich to jest jednoczesnie dla nikogo i do niczego. I chwala Kojimie za to bo jesli ktos gustuje w ambitniejszych produkcjach stawiajacych na innowacje i cechujacych sie niewyobrazalnym przywiazaniem do detali to trafil w 10ke. Poziom dopracowania poszczegolnych elementow i mechanik gameplayowych jest tutaj niesamowity biorac pod uwage to co od lat inni tworcy produkuja "tasmowo" tworzac jakis bar salatkowy, a nie gry.
Egh mam problem z tą grą. O ile sama grafika i muzyka są przepiękne to po tym całym chodzeniu i wydawaniem/zbieraniem paczek nieźle się zanudziłam. No nic, zapewne dam jej drugą szansę jak ogram inne gry.
Gra zrobiona dobrze. Kto grał ten wie najlepiej. Jednak oprócz przerywników filmowych, które trwają dość długo, to nie dzieje się zupełnie nic. Być może jest to kwestia gustu, jednak ja uwielbiam klimaty post apo, ale dziać się coś musi no nie? Tutaj mamy jedynie, udaj się z punktu A do punktu B. Grałem już w gry niżej oceniane, i o wiele lepiej się bawiłem.
Początek bardzo dobry. Miałem obawy, co do tej gry ale faktycznie w coś takiego nie grałem nigdy wcześniej. Wspinaczka po górach trochę od nas wymaga, czy to zaplanowania sobie trasy czy umiejętnego korzystania z terenu. To jest sam początek i pewnie gra z czasem się zmieni ale to co serwuje już na wstępie jest nieszablonowe i nawet wymagające. Na pewno na plus: optymalizacja, wizualia, udźwiękowienie i najważniejsze, cutscenki. Kojima został trochę skrytykowany przez fanów w The Phantom Pain ale w DS nadrabia to już na samym wstępie. Widać że stary lis wrócił do formy. Dziwactw i „głupot” jest tu od zarąbania ale po Japończyku tego się spodziewałem.
Gram dalej i zobaczę, jak się rozwinie.
Chwila... Czy ja dobrze rozumiem, że lista graczy, powiadomienia o likach, konstrukcje zbudowane nie przez nas pochodzą od...żywych graczy??? Całe życie w błędzie??? Tak przynajmniej sugerują komentarze.
A gra wybitna mimo kilku minusów
spoiler start
1. Filmy, szczególnie końcowe przydługawe i nużące (tych krótkich migawek z perspektywy dzidziusia nie można się doczepić). Konferencja prasowa nowego prezydenta USA w grze skandalicznie nieprzyziemnej?
2. Ale że muzykę nie można puszczać w trakcie drogi? Czemu nikt nie wpadł na pomysł dodania do gry audiobuków towarzyszącego kilkudziesięciu minut gry? Słuchałbym.
3. Czemu do cholery cały czas jest dzień? Czemu brak nocy nie został fabularnie wytłumaczony?
4. Może nie wada-czy tylko ja miałem problemy i finalnie nie znalazłem tych duchów/ogników na dachu? O co z tym chodziło?
5. Aktor grał bardzo pasywnie(mimika twarzy).
6. Kto sie bez internetu domysli, ze można wrócić po skonczeniu fabuly do swojego swiata i dalej go rozbudowywac???
7. Autostrada równająca z ziemią wszystkie poprzednie postawione konstrukcje? Może warto było ją zaprojektować kilka metrów wyżej lub w podziemiach, żeby konstrukcje zostały?
8. Inne stworzenia poza ludźmi i wyburzonymi-jakiś królik czy wilki w śniegu na pewno ubarwiłyby koloryt świata. Ale może w tym tkwi jego surowy klimat?
9. Wielu graczy na pewno odbił wzglądnie prosty po czasie system układania ładunków.
10. Bazy mogłyby się różnić trochę od siebie choćby innym obrazem na ścianie.
11. Idąc kamyk może spowodować wywrotkę, za to motorem nie musimy się przejmować jeśli nie spadniemy zanadto-przesyłki się nie wywrócą, choćbyśmy gnali na łeb na szyję.
12. Nie, żebym był fanem romansów, ale liczyłem na rozwinięcie się relacji Sam-Fragile.
Na ten moment tyle :D
spoiler stop
Minął rok od przejścia tej gry a ja jeszcze jej nie odchorowałam. Z pewnością nie jest to gra dla każdego, ale jeśli nie podchodzicie do gier bezmyślnie tylko tak jak ja - lubicie kiedy te kilkanaście godzin z życia dostarcza wam czegoś więcej niż sekwencji wciśniętych klawiszy to polecam. <3 trzeba podejść do gry z otwartą głową i przygotować się na porzadną podróż, zatrzymać się - rozejrzeć po przepięknym świecie, wsłuchać w muzykę.
To jest troche taka gierkowa terapia - mnie ten świat totalnie pochłonął. Osobiście po takich recenzjach lubię chociaż sprawdzić z ciekawości jak wygląda produkcja która u wielu wywołała takie zachwyty :) Serdecznie polecam.
-super grafika
-dla fana SF fabuła wymiata i dawno tak sie nie wczułem
-najlepszej jakiosci przerywniki filmowe jakie widzialem do tej pory w grach - zwlaszcza te z Mikkelsenem - te urywają szczękę
-nowatorskie rozwiązania samej rozgrywki niespotykane w innych grach, ktore odkrywamy z czasem
-super smaczki w mechanice walki z ostatnim bossem
-KLIMAT
-dałbym 10 gdyby nie proporcja "chodzenia" 95% do akcji 5% - miejscami przynudnawe (robiłem tylko wątek głowny, bo poboczne zadania kompletnie nic nie wnoszą a tym bardziej "budowanie" które jest pozbawione sensu)
-bardzo długie , wieloetapowe zakończenie które pozwala rozstać sie z grą z satysfakcją i pełnym zaspokojeniem
Mam tą grę na steam i niestety mam problem z uruchomieniem. Gdy chcę ją włączyć, robi się czarny ekran i za chwilę wyskakuje dość spore okne z jakimiś błędami. Ktoś się spotkał z czymś takim?
Będę zaczynał przygodę z tą "a Hideo Kojima" grą i pytam, czy warto dać szansę polskiemu dublażowi czy bezwzględnie grać z oryginalnymi głosami?
Jak uważasz. Osobiście wole oryginalny voice. I gra się świetnie. Polski możesz spróbować dla urozmaicenia przy drugim podejściu jak byś przechodził.
Fajna promocja pojawiła się na Steam. W sumie to zaraz się kończy xD I tak się zastanawiam, lepiej kupić wersje PS4 (bo zakupu konsoli PS5 raczej nie planuje) czy wersje PC? Na PS5 jest Director's Cut i być może będzie też na PC a na PS4 jest zwykła wersja.
Co tu robić? Jak tu żyć?
Piękna gra! Przerywniki filmowe, muzyka, historia wymiata! Dla mnie arcydzieło! Polecam! Jak ktoś lubi S-F musi zagrać.
Wszystkie osiągnięcia, 500 ładunków (3xLegend) - to chyba najlepszy komentarz. Coś świeżego, coś innego, coś dziwnego, coś ciekawego. Najlepszy model ruchu pieszego jaki widziałem w grach, niemal fizycznie czuć wagę, rozłożenie ładunku, jak i teren. Minus to modele jazdy trajki i ciężarówki. Przy hamowaniu motocykla ma się wrażenie że jedziemy po lodzie. Do reszty nie mam zastrzeżeń. Klimat genialny, najlepsze momenty to jak podczas drogi włącza się podkład muzyczny. Gra specyficzna, nie dla każdego.
Nie wiem czemu ale gralo mi sie tak samo dobrze jak w life is strange 1 te udzwiekowienie to masterpiece a gierka ogolnie z fajna fabula polecam :)
life is strange 2 troche stracil na klimacie mimo ze life is strange a death stranding to inne gry ale wiekszosc powinna wiedziec o co mi chodzi :)
Wyjątkowa gra, ale nie mogę dać oceny wyższej, niż 8/10 z powodu trzech wad.
1. Słaba grafika - zarówno pod względem technologicznym jak i co gorsza artystycznym. Widzimy jak 10 metrów przed nami doczytują się tekstury trawy, cykl dnia bardzo nienaturalny, połowa terenu po którym się poruszamy to czarna pustynia, lasów prawie nie ma i dobrze bo wyglądają okropnie. Wybaczcie, ale przy tak minimalistycznej grafice, mogli chociaż zadbać o florę, którą obserwujemy przez większość gry w trakcie dostarczania paczek. Bardzo się zawiodłem jak na grę skupiającej się na chodzeniu po górach. Jedyne co sie tu dobrze prezentuje to właśnie widoki z daleka gdzie nie widać żadnych szczegółów.
2. Druga wada to sztywność poruszania się co też jest absurdem w grze w które kluczowe jest utrzymywanie równowagi. Czasami Sam zatrzymuje się na kamieniu wielkości palca u stopy, a czasami skacze dwa metry w górę i wdrapuje się na skałę jakby nigdy nic. Dziwne są też momenty w których ładunek przechyla się powiedzmy w prawo o kilka centymetrów i już walczymy o to, żeby się nie przewrócić, a innym razem schylamy się tak, że trzy metrowy ładunek wisi nam z pleców pod kątem 90stopni i nic się nie dzieje. W tej grze na utrzymanie równowagi nie ma pływu jakaś wbudowana zaawansowana fizyka tylko wszystko jest z góry ustalone w jakich warunkach gra stwierdza, że sobie powalczymy o utrzymanie równowagi.
3. Fabuła jest tak skonstruowana, że z każdą godziną w grze będziemy wiedzieć mniej, niż wiecej i to się nie zmienia do końca gry. Pewne co prostsze wątki się wyjaśnią, ale na ich miejsce pojawią trzy nie do ogarnięcia kolejne. To jest akurat moja opinia z którą już nie każdy musi się zgodzić bo każdy lubi różne filmy/historie/fabuły.
Sama gra ma dla mnie dużego plusa za oryginalny gameplay, który daje niepowtarzalne przeżycia, których nie uświadczycie w żadnej innej grze. To niesamowite, że ktoś postanowił zainwestować w tworzenie takiej nieszablonowej gry. Death stranding mimo powyższych istotnych wad jest moim zdaniem obowiązkowy dla graczy, którzy narzekają że już nie mają w co grać bo już wszystko widzieli.
Przeszedłem w ponad 70 godzin, niezła gra z świetnym klimatem który dopełnia idealny soundtrack.
Na początku nic nie rozumiałem, w trakcie zaczęły sie poszczególne tajemnice rozwiązywać ale potem kolejne wątki fabularne jeszcze bardziej zaczęły to gmatwać. Dopiero chyba w tym o wiele za długim zakończeniu zrozumiałem to co musiałem. Tzn co Kojima chciał bo wiele rzeczy dalej nie do końca jest dla mnie zrozumiałych. Najlepszy segment gry to chyba ten środkowy gdzie miałem fun z budowania autostrady, zajęło mi to kilka(nascie) godzin, momentami przypominało to farmienie surowców, ale było fajnie. Potem jak już poszliśmy dalej to przyjemny gameplay zastąpiła główna oś fabularna która trwała do końca. Fabuła pełna filozoficznych dysput od których może głowa rozboleć w szczególności jak grasz z piwkiem w ręku po pracy.
No i jak już wspomniałem zakończenie niemiłosiernie męczy, powinno być o godzine krótsze, twórcy zmuszają nas do obejrzenia napisów końcowych i między nimi dają fabularne wyjaśnienia. Dawno nie widziałem takiego chamskiego zmuszania do patrzenia na nazwisko Kojimy i jego ról w tworzeniu gry po to żeby zobaczyć zakończenie gry.
Co do reszty no to jest gra gdzie akcji uświadczymy jakieś 5% z całości. na 70 godzin gry nie wiem ile musiałem walczyć z BT czy mułami, więcej niż kilka godzin na pewno nie. Zresztą ona nie zachęca specjalnie do walk z przeciwnikami, gdy wchodzi sie na terytorium wroga to raczej uciekasz niż szukasz konfrontacji. Plus akurat mega nudzący Battlefront z Mikkelsenem. Dodatkowo poziom trudności jest raczej niski, no normalu ciężko zginąć nawet totalnemu casualowi, walki z bossami raczej polegają na klepaniu obrażeń niż na unikaniu ciosów będących jakinmś realnym zagrożeniem.
Grafika, krajobrazy. Ważne przy grze gdzie chodzisz - żeby było na co patrzeć. A tu jest. Piękne widoczki - góry, doliny. design świata top
A, aktorzy, gra aktorska - Troy Baker to już jak zwykle. Wszyscy top.
Gra ma mega momenty, czuć że tworzył ją jakiś geniusz ale też jest mega nierówna i zakończenie troche wpływa negatywnie na moją ocene bo nie jest dobrze gdy na koniec powiedziałem "no w końcu koniec"
7.5
Ciężko jakkolwiek ocenić tę grę. Z jednej strony graficznie spoko, techniczne spoko, wiele fajnych, nowych rozwiązań, gra z dużym potencjałem, ale zmarnowanym. Symulator kurierki, dosłownie. Wszystkie misje polegające na idź tu, dostarcz to. Po drodze co jakiś czas są utrudnienia, które w pewnym momencie nudzą i bardziej denerwują. I ok, pomiędzy jest wpleciona fabuła, pod koniec jest jej może trochę więcej, ale dalej ciągle wykonujemy to samo. Tak jakbyśmy mieli obejrzeć film, ale co 5-10 minut trzeba byłoby zagrać w tetrisa i poświęcić mu z 30 min czy godzine. Sztucznie wydłużony czas gry animacjami, których nie da się pominąć, czy zmuszeniem gracza do biegania praktycznie w kółko (nie od punktu do punktu, dosłownie w kółko) przy napisach końcowych (które na końcu nie były, chociaż i tam się pojawiły) by jakkolwiek doprowadzić do kolejnej scenki.. Liczyłem na dobrą zabawę, zawiodłem się.
typowe cechy arcydzieła skrajne oceny od bardzo niskich do najwyższych...Fakt gameplay w tej grze nie należy do najprzyjemniejszych i pewnie połowa gry to filmiki ale wszystko stoi na najwyższym poziomie,: d
To taka odchamiająca pozycja w czasach fortnajtów czy tez innych pseudo produkcjii na modłe mobilnych badziewi ...
Potrzebują podpowiedzi. Jestem w węźle górskim i hartman mówi, że jest skok hiralium i to prawdopodobnie ciało które zaczęło gnić, zaznaczył mi na mapie. Za cholerę tego nie mogę znaleźć a po 15 minutach następuje Game Over ze względu na rozpróżnię. Chciałem skończyć tę grę ale chyba się nie da.
Gra dla dojrzałych graczy.
Jeśli jesteś fanem szybkiej akcji, rozwałki, potrzebujesz łatwiej rozrywki po ciężkim dniu pracy. Odpuść.
Historia w DS jest odsłaniania kawałek po kawałku. Powoli przebijamy się przez wspomnienia, poznajemy świat który nas otacza, historie postaci które napotykamy na drodze, jak i naszego bohatera, który na początku zdaje się nie mieć przeszłości. Kropka po kropce. Bardzo powoli.
DS sprytnie łączy długą (w moim przypadku 48h) historię z symulatorem "kurierki".
Każda dostawa czyni otaczający nas świat lepszym, łączy nas z innymi kurierami i polepsza inwentarz.
Zgadzam się jednak, że końcówka jest zbyt rozciągnięta i spokojnie można by ją zamknąć w 2h, zamiast, nie wiem ponad 5?
Świetny pomysł, intrygujący świat, ciekawa mechanika, klimatyczna muzyka.
#lowRoar
9.5 / 10
Gra niestety straciła wiele na uroku i trudzie przez wybudowane drogi, inne narzędzia transportu same pojazdy, ciężarówki, motocykle... strasznie to popsuło klimat gry i całe otoczenie.
Jest nieźle gra wciąga, zależy kto czego szuka ale ja jestem pod wrażeniem, takim jak dobre 30 lat temu, grając w Another World.
jedna z ciekawszych gier obecnych czasow ale powinni troche uwiarygodnic wymagania sprzetowe patrzac na komentarze. do poprawnej obslugi tej gry niestety ale potrzebujecie mozgu lemingi. sama akceleracja 3d nie wystarczy.
Death stranding to tymczasowy ex, większość jego gier była na różne platformy. Nie jest to przecież zespół $ony tworzący tylko dla nich exy jak np Naughty dog. Ale czekać pół roku dłużej lub więcej na coś co może być zwalonym portem nie zamierzam. Widać, że priorytetem jest dla nich i była zawsze konsola.
Hit który bije na głowę Death Stranding i za darmo !
https://store.steampowered.com/app/1214280/Walking_Simulator/
Przynajmniej wiemy, że optymalizacja jest bardzo dobra. Na leciwym GTX 1060 6GB dziś uznawanym za bardzo słabą grafikę gra lata na 1080 i Max detalach w 70-75 fps średnio, a więc jest bardzo dobrze. Co do reszty gry to jest identyczna jak na PS4 tylko lokalizaja kinowa.
Kupiłem po kilkunastu godzinach sprzedałem ,nie dla mnie takie wydziwianie w gierkach przereklamowane dziwadło
crack wyszedł, to i przyszli wielcy znawcy.
Ta gra jest idealnym przykładem gry "nie dla każdego".
Jest przepiękna, początkowo robi naprawdę duże wrażenie, przez jakiś czas można się przy niej naprawdę nieźle zrelaksować... ale po jakichś 20-22h po prostu odpadłem. Te ciągłe chodzenie od punktu A do B, od B do C, od C do A i tak w kółko w którymś momencie przestało mnie totalnie bawić, pomimo iż fabuła sama w sobie wydawała się naprawdę ciekawa.
Nie ocenię bo nie mam prawa skoro nie ukończyłem, ale chciałbym wiedzieć jak to wszystko się skończyło (oczywiście bez całego tego chodzenia).
Nie rozumiem niskich ocen, chyba od młodszych graczy z adhd którzy oczekiwali łatwej strzelanki ala doom z potworkami.
Problemy z chodzeniem, czy ułożeniem towaru da się rozwiązać znając podstawy fizyki ;)
Gra jest inna, ale przez to ciekawa, z wolniejszym tempem, idealnym do wypoczynku po pracy.
Owszem ma pewnie naleciałości japońskich rpg (dłużyzny- szczególnie pod koniec, dużo przerywników, przesadny patos, dziwactwa), ale wydaje się, że nie jest tak źle, były chwile na 10/10 trzeba to przyznać. Grafika momentami fotograficzna.
U mnie spokojnie 8,5/100 zagram w dwójkę jak będzie.
Grę mam już jakiś czas ale dopiero teraz skusiłem się żeby zobaczyć co to jest za twór. Przygode dopiero zaczynam i jestem na 2 epizodzie ale musze napisać że gra jest jak narazie po prostu piękna, nie mogę doczekać się co bedzie dalej! Chodzi na ultra w full HD tak płynnie, bez żadnych ścinek że szok. Graficznie jest odjechana na maxa, przerywniki filmowe to cudo, muzyka piękna, a historia do tej tak mnie wciągnęła, że nie moge się doczekać kiedy odpale znowu tytuł! Mam nadzieje, że ta satysfakcja mi nie przejdzie i dalej będzie lepiej a historia mnie pochłonie. Na razie jest po prostu genialnie! Ocene wystawie jak skończe tytuł. Jestem fanem gier S-F to może dlatego tak sie podjarałem!!! Hej!
Death Stranding: 7/10
Platforma: PC
Czas ukończenia: 40h
Dla mnie Death Stranding to dobra gra i nic więcej. Bardzo fajnie podróżowało się przez ten świat, ale w późniejszym etapie backtracking był nie do wytrzymania. Fabuła pokręcona jak zasady polskich podatków, ale muszę przyznać, że nawet ok. Graficznie bardzo ładnie a muzyka też robiła robotę. Najciekawszym elementem była dla mnie współpraca z innymi graczami. Ogólnie gierka spoko, ale nic więcej.
Gra ma potencjał i ciekawą grafikę... Ale nie będę robił za pieszego kuriera DHL czy DPD bo ktoś potrzebuje ładowarki do iPada.
Przestałem grać bo nie mam czasu na expienie postaci. Gry Hideo były co prawda bardziej liniowe ale najeżone akcją. Tu to całkowicie odmienne spojrzenie.
Gra robi dobre pierwsze wrażenie, że masz łeb rozj*bany i duże oczekiwania. Ale po 1-2h gry zostaje nam tylko symulator kuriera "sci-fi". Niby masz ładne krajobrazy i muzykę, co tworzy niezwykły klimat, ale czegoś ewidentnie tam brakuje. NPC-ty z którymi walczymy są totalnie wyzbyci charakteru i totalnie ułomni. Grafika jest ładna, co trzeba przyznać, ale ogromne połacie tekstur są maksymalnie puste.
32h ukończyłem
youtu.be/JTUEdYSon2o
Dla mnie gra którą ciężko się ocenia. Z jednej strony fabuła interesująca, zamysł też fajnie nawiązujący do Wysłannika Przyszłości. Problem dla mnie to powielanie monotonnych scenek w bazach. Sumarycznie to zabrało pewnie z parę godzin. Kolejna sprawa to trochę Ubisoftowe podejście, czyli zwykle dostajemy miejsce docelowe praktycznie na drugim końcu mapy co wiąże się z monotonnymi starciami z bandytami i Wynurzonymi. Oczywiście możemy sobie opracowywać pomocnicze technologie ale to cząstkowe ułatwienie w optymalizacji trasy. Zdecydowanie najfajniejsze momenty bliżej końcówki gdzie gra otwiera przed nami wszystkie karty, dostajemy interesujące starcia z bossami. Ciężko mi powiedzieć komu zarekomendować, bo jest to specyficzny tytuł, ale przede wszystkim wytrwałym.
Aż człowiek nie miał pojęcia, że takie gry można robić. Taka filmowa, epicka, dojrzała w swojej opowieści i jednocześnie z tak świetnym gameplayem, dająca tyle swobody i różnych możliwości. Jak często piszę, że twórcy mieli pomysł, ale zabrakło budżetu, żeby go zrealiować, żeby go pokazać właściwie, tak "Death Stranding" jest tą grą, w której ten pomysł zrealizowano z odpowiednim budżetem i rozmachem.
Istnym sztosem jest móc oglądać aktorów znanych z ekranów w takich rolach. I tak naprawdę swego czasu było to bardzo popularne, bo Diesel, Jet Li i Johnson swoje gry mieli, ale wtedy ani twarzy tak dobrze nie dało się odwzorować, ani do tych gier nie przykładano tyle troski, a tutaj jak nigdy się człowiek czuje, jakby brał udział w jakimś widowisku hollywoodzkim. Scenki z Mikkelsenem to absolutne ciary i totalny obłęd.
Gra jest w ogóle wielka, dwie mapy, pełno sprzętu, ale fajnie wprowadza w swój świat, przez pewnie nawet pierwsze 20 godzin są nowe mechaniki przedstawiane, więc nie jest się przytłoczonym przez mnogość opcji. A jak już wjadą te nowe sprzęty to w ogóle otwiera się nowy świat i najbardziej mi się podobało, że przez ten łańcuch górski można przejść wraz z odpowiednim szkieletem, zamiast objeżdżać dookoła dziesięciokrotnie dłuższą drogą. No i zamiast męczyć się ciągle tymi samymi trasami wystarczy wybudować asfaltówkę i od razu szybciej idzie. Trochę sam gunplay mi się dziwny wydaje, to spowolnienie przy pokonaniu przeciwnika trochę niepotrzebne, a i brakuje czegoś z małym rozrzutem na dalekie dystanse, ale ogólnie jest spora satysfakcja z pokonywania przeciwników, no i oni też sukcesywnie robią się mocniejsi. Spoko pomysł z podkradniem się pod niewidzialnego przeciwnika, zawsze emocjonuje. No cała gra srogo tym gameplayem stoi i faktycznie można sobie ustalić jak, gdzie i czym robić dostawy, a dopieranie sprzętu to czysta radość. Dziwnie nieco jeżdżą pojazdy i wśród ciężarówek zabrakło czegoś szybkiego, ale wszystko to po to, by gracz się nie rozpędzał i by zachowany był ten refleksyjny flow, a nie bezmyślna akcja. Jest to zdecydowanie produkcja na długie przysiady i spokojny relaks, a nie chwilowy zastrzyk adrenaliny, choć i takich momentów tu nie brakuje.
Do tego sama fabuła stosunkowo przejrzysta jest. Kojima bardzo wiele stara się zrobić, przedstawia ogromny koncept na temat życia i śmierci oraz cykliczności istnienia, ale niewątpliwie bardzo starannie go wyjaśnia, czasem nawet zbyt dokładnie, ale w każdym razie to nie jest ten irytujący, lakoniczny i bezsensowny sposób opowiadania historii rodem z soulslike''ów, tylko tradycyjna narracja, która daje motywację do kolejnych dostaw. Czasem celowo Kojima mocno miesza, ale gdy się poświęca uwagę opowieści, no to łatwo można ją zrozumieć. I co zabawniejsze, te wszystkie dziwaczne postaci na koniec okazują się być bardzo sensowne wraz ze swoimi niby absurdalnymi ksywami, no to żadna nie wzięła się z powietrza, choć oczywiście John McClane to również dość jasne nawiązanie spoza gry. Cały też ton historii jest bardzo jednostajny i nie pojawiają się jakieś azjatyckie głupoty czy durne żarty, które nie pasowałyby do powagi sytuacji.
Też jedna kwestia mnie zdziwiła, iż mimo tego, że gra ma pełno interfejsu i ekran cały nawalony różnymi napisami, no to jest jednocześnie maksymalnie immersyjna. Głownie przez system sterowania bardzo łatwo można wczuć się w bohatera, mimo że bardzo określony jest, ma swój głos i przeważnie perspektywa trzecioosobowa jest. To akurat powinno innym twórcom dać do myślenia.
Tak czy inaczej, Death Stranding, wielkie arcydzieło, pozycja obowiązkowa, aż się boję, co może sequel zrobić jeszcze, oby tego nie zepsuli.
Gra jest sama w sobie super ale przeciągnięte zakończenie woła o pomstę do nieba.
spoiler start
Po zabiciu głównego bossa w ostatnim węźle miałem jedno marzenie zabić Amelie, taki ch.j! Musisz się męczyć jeszcze pierdyliard godzin oglądając głupie filmiki, w których nie masz żadnego wyboru. To jest po prostu jakiś koszmar. Pyk kulka w łeb i koniec, ale nieeee.... ALE NIEEEE... Bezsensowne wydłużanie gry. Gra powinna się zakończyć na 10 rozdziale, wszystko później to po prostu flaki z olejem, gdzie chciałem wywalić komputer przez okno.
spoiler stop
Gdyby nie to bezsensowne wydłużanie zakończenia z czystym sumieniem dałbym 9/10 bo serio gra jest świetna, ale przez te "flaki z olejem" przez 10 kompletnie nikomu niepotrzebnych do niczego godzin to sorry 5/10 Tak nie może być, to po prostu jest męczenie człowieka. To zakończenie kompletnie nic nie wnoszące, z niepomijalnymi godzinnymi filmikami jest chore! Kojima serio przesadził. Psychiatryk to za mało. Ten człowiek powinien trafić do sądu za znęcanie się nad ludźmi. Zrobić z świetnej gry trwającej 30 godzin, frustrujący badziew trwający 40 godzin... Szkoda słów.. Interfejs gry też pewnie projektował ten psychopata. Zapomnijcie o szybkim zapisie pod F5. Zapomnijcie o wciśnięciu ESC i zapisaniu. Musisz wcisnąć TAB, następnie "A" następnie "system" i dopiero zapiszesz. Zapiszesz, jeśli Pan Kojima Ci pozwoli.... Ten człowiek powinien być zamknięty w izolatce bez klamek...
To jest najlepsza gra w jaką grałem mam ją z epic games store i wsiąkłem gra na długie godziny w ogóle się nie nudzi można grać i 100 godzin a już jutro gra o łapaniu duchów będzie mam nadzieję tylko że nie będzie to gra dla dzieci jak mój tata mówił jak tylko usłyszał co jutro epic nam zaserwuję ale na razie gram sobie w The legend of Zelda tears of the kingdom i cyberpunk 2077 na PlayStation 4 fat mam już 67 godzin w cyberpunku i końca nie widać ciągle jakieś nowe misje przybywają jak nie misje od Rivera to zaraz Panam cyberpunk jest na 7/10 gra zajebista nie pozbawiona wad ale dobra death stranding 10/10 The legend of Zelda tears of the kingdom 10/10 łapanie duchów 9/10 multiplayer jest sztosss naura byczki.
Whisper a zagrasz dziś w nią na PC ? ;-) Co ciekawsze, jeszcze i nie wiadomo nawet kto posiadający pc w nia zagra, bo mogą być wymagania z kosmosu i kiepska optymalizacja. Więc nie prowokuj ludu do dyskusji :P
Chodzenie w tę i z powrotem po pustym świecie. Widziałem filmik z gameplay jak gracz przez 10 minut idzie, a świat jest taki pusty że dosłownie NIC się nie pojawia w zasięgu wzroku.
Tę grę można opisać w czterech słowach : totalna grafomania z przepiękną grafiką. O ile sam gameplay sumulatora chodzenia mi się podobał, tak przez te grafomańskie wysrywy, których im bliżej końca gry tym więcej i gorszych, musiałem zaciskać zęby, żeby wytrwać do końca. To była moja pierwsza i ostatnia gra tego waszego geniusza Kojimy. Chciałem kiedyś sprawdzić Metal Gear Solid, ale jeśli tam choć w pewnym stopniu jest podobna grafomania, to mógłbym tego nie przeżyć.
Fajna gra o chodzeniu i budowaniu czegoś, popsuta przez paranoiczne majaki schizofrenicznego umysłu Kojimy, które męczą i nudzą. Żal tylko aktorów, którzy musieli nagrywać te brednie. Nie wiem co bierze pan Kojima, ale konieczność słuchania narkotycznych majaków chorego na głowę Japończyka jest potwornie nudne. I co najgorsze sprawia, że gra po prostu nie ma żadnego sensu. Wysiłek włożony w łażenie, budowanie sieci i doręczanie okazuje się nie mieć żadnego sensu. Bałagan - i jak ktoś dobrze stwierdził - grafomania. Postacie bełkocą coś jakby same nie rozumiejąc co mówią i co drugie zdanie zaprzeczają sobie.
Ktoś zrobił fajną mechanikę chodzenia i doręczania, a potem ktoś się ostro naćpał i poskładał to w niezjadliwą całość.
Mam póki co przegrane 4 godziny i dawno w tak nudnego gniota nie grałem. Z tych 4 godzin jakieś 90% to oglądanie przerywników filmowych, a 10% to łażenie w tę i z powrotem, raz uciekanie przed potworkami. Na razie kupsko, ale może się rozkręci.
Grałem trochę na PS4 Pro i na pewno nie jest to gra, na którą warto wydać pieniądze. Jeżeli chodzi o pc, to czegoś takiego się nie kupuje, chyba że za grosze... takie jest moje zdanie.
Nuda totalna może ma mechaniki ciekawe ale to za mało szkoda marnować czasu na tą grę.
Szkoda...nastawiałem sie na cos ciekawego ,a dostałem przechodzenie z bohaterem ktory potyka sie o kazda dziure ,od punktu A do B.Jak dostałem kolejna misje i kolejna paczke do przeniesienia to automatycznie przeniosłem tez gre do kosza.Bida i nuda totalna, nie moge polecic.
Niestety z gry odpadłem po 10 godzinach, nie chce mi się dalej w to grać. Symulator listonosza, chodzisz tu i tam i oglądasz przerywniki filmowe które trwają często i po kilkanaście minut i są niepotrzebnie przeciągane, przez większość gry masz też ledwo pojęcie co się w ogóle dzieje. Strasznie nieprzejrzysty interfejs, milion nudnych rzeczy do zrobienia. Phantom Pain uwielbiam, ta gra mi nie podeszła.
Bardzo się cieszę, że dawali tę "grę" za darmo, bo jakbym miał za to gówno zapłacić, to bardzo bym się zdenerwował.
Dałem tej "grze" dużo więcej czasu niż zasługiwała, naiwnie spodziewając się czegoś, co przynajmniej mógłbym nazwać grą w pełnym tego słowa znaczeniu. Niestety, po więcej niż kilku godzinach "grania" ciągle było to samo. Długie i boleśnie nużące przerywniki filmowe, z samego grania to tylko łażenie, a akcji tyle co kot napłakał. Kupsko, po prostu kupsko i nic dodać, nic ująć.
Straszny syf dla kogoś kto lubi grać zamiast oglądać idiotyczne filmiki. To coś jest bardziej interaktywnym filmem niż grą. Odpaliłem grę i pierwsze 40min to parę kliknięć i gapienie się w ekran monitora na mało interesujące gracza sceny. Twarze bohaterów są denerwujące - jakiś Wiesiek z tłustymi kłakami i jakaś panienka wyglądająca jakby ćpała kilka miesięcy to początek tego co rzuca się w oczy na początku. Niestety, nie jest to produkcja, gdzie zobaczymy "twarze Hollywood", a zwykłych chłopków o denerwujących cechach fizjonomicznych. Taa, wiem kto wcielił się w głównego bohatera, ale są paskudni. Może teraz robi się taki crap i ludzie to łykają, zwłaszcza młodsi którzy nie znają dobrych gier z dobrą i dobrze poprowadzoną oraz nie przegadaną fabułą jak pierwszy Bioshock i wiele innych? Nie wiem, ale dobrze, że zdecydowałem się ściągnąć grę zamiast ją kupić czytając recenzje i patrząc na wysokie oceny innych - zapłakałbym się, że wydałem kasę na coś tak dalekiego od tego czym są prawdziwe gry PC. Moja ocena to 0,5...
Nie polecam nikomu kto lubi grać zamiast oglądać.
Fabularnie: Syf
Gemplejowo: Syf
Nawet obsada, grafika i niezgorsza muzyka nie ratują tej kupy.