Myślę, że trochę jednak tej szkole zawdzięczasz, bez dobrej edukacji nigdy nie zostałbyś pilotem
A tak na poważnie funkcją szkoły jest wszechstronnie rozwijać cię intelektualnie i społecznie, pomóc ocenić tobie samemu jakie masz możliwości na przyszłość i jaka drogę życiową powinieneś wybrać.
Wiedza sama w sobie jaką zdobywasz jest drugorzędna, bo chodzi o to aby nauczyć się ją zdobywać i przyswajać.
Nie ma co ukrywać że szkoła jest również metodą oceny twojej osoby przez społeczeństwo aby wiedziało do czego możesz się przydać i na co cię stać.
Wy tak dobrze wspominacie szkołę i uczenia się tam głupot oraz ferie zawalone nauką?
To czemu nie poszedłeś do zawodówki? Tam miałbyś tego mniej.
A tak na poważnie, wiele tych elementów pozornie nie ma tylko sensu. Nauka wierszy na pamięć rozwija pamięć i zasad mnemotechniki (dzięki rymom). Matematyka uczy logicznego myślenia oraz wykorzystania narzędzi do rozwiązywania problemów. W dużej mierze fizyka też. Itd.
Litwo ojczyzno moja? Jestem Polakiem.
Słyszałeś kiedyś o czymś takim jak Unia w Krewie, Jagiellonach i historii Polski w ogóle? Wilno kiedyś leżało w granicach Polski, szok i niedowierzanie.
Mnie ciekawi jak sprawdziłby się program nauczania wybierany indywidualnie przez uczniów w sensie szkoła podstawowa program, jaki jest teraz,a od liceum uczeń mógłby wybrać kilka przedmiotów, których chce się uczyć.
Hydro2124Legend
Zadaję, bo lubię. Zadaję, bo bez zadawania nie ma szkoły
Mylisz się. W UK w wielu szkołach nie ma czegoś takiego, a Angole przez to znacznie lepiej na tym wychodzą w przyszłości ;)
Hydro, ile razy i jak dlugo byles w UK, ze tak dobrze znasz tutejsze realia?
Proszę pozwólcie mi wrócić do czasów technikum... Proszę ...
Jak 90% dzieciaków traktowałem szkołę jako zło konieczne, chodziłem, krzywda mi się nie działa, ale jak kończyłem liceum to myślałem że wygrałem życie. Na studiach było nieco lepiej, bo swoje zainteresowania mogłem skierować w konkretnym kierunku, ale wciąż uważam że to właśnie w pracy jest najlepszy etap mojego życia - po raz pierwszy zarabiam sensowne pieniądze, robię to co lubię i nie jestem od nikogo zależny.
Dawne dzieje wspominam z nostalgią, ale jak otwieram niektóre sprawozdania to aż ciarki mi przechodzą po plecach, nie chciałbym wrócić.
Nie zmienia to faktu że jako zasraniec myślałem że głupie zadania to zło konieczne ("do czego mi się to niby przyda?"), nie rozumiejąc kompletnie że nie chodziłem na matematykę po to żeby po 10 latach potrafić wyprowadzić transformatę Fouriera, ani nie po to na biologię żeby wymienić X rodzajów tkanek i komórek występujących w dupie pszczoły.
Edukacja to ekstremalnie ważny etap kształtowania człowieka, umożliwia poznać jak działa świat, jak sprostać problemom, myśleć logicznie, kojarzyć fakty, interpretować, podejmować decyzje i sięgać w dobre miejsce by osiągnąć cel. A że jest to okraszone nudnymi i bzdurnymi zasadami, a czasem formułkami - taka specyfika systemu, nie jest idealny.
Kiedyś na 'nerdów' patrzyłem jako cwaniak pełen cynizmu ("hehe ale przegryw"), teraz jestem dostatecznie stary żeby wiedzieć że byłem po prostu debilem a ludzie którzy mają dużo powiedzenia na trudne, zarazem interesujące tematy bardzo mi imponują.
Lubię ludzi ciekawych świata, są (dla mnie) zdecydowanie ciekawszymi kompanami niż ameby których największym zmartwieniem są pierdoły którymi żywi ich social media i inne kompletne bzdury. Zacząłem też doceniać zagadnienia takie jak matematyka czy fizyka, dla których jestem po prostu za głupi, ale uważam za niesamowicie ciekawe - dlatego często oglądam np. kanał Numberphile na YT, co za czasów szkoły byłoby dla mnie jakimś absurdalnym żartem.
Kiedyś myślałem też że każdy dorosły defaultowo to ogarnięty człowiek, teraz widzę ile po świecie stąpa głupków którzy podejmują beznadziejne i nieodpowiedzialne życiowe decyzje i po prostu nie potrafią myśleć i wyciągać wniosków.
Nie zgadzam się też że nauczyciele to sadyści, niektórzy byli świetni, niektórzy zaś niekompetentnymi chamami którzy kompletnie się nie nadają do swojej pracy - ale stąpam już po tym świecie prawie 30 lat, więc wiem że tacy ludzie są w każdej branży, każdym szczeblu i każdym zakątku świata.
W Polsce system edukacji to typowa porażka nie uczy jak zarabiać jak rozwijać swoje możliwości i pasje, przedsiębiorczości kreatywności kontroli finansowej jak osiągać cele jak znaleźć motywację żeby żyć tak jak chcesz i robić to co chcesz i być szczęśliwy itd itd...
Mam wrażenie że jest tworzony pod wychowywanie kolejnych niewolników systemu którzy będą robić coś czego nie lubią zarabiać za mało i być posłuszni typu praca dom zakupy nowe auto na kredyt mieszkanie na kredyt podatki ponad wszystko piwo internet raz na rok jakoś wyjazd wakacyjny typowe zombie systemu.
Urok szkół niestety. Powinni uczyć tego co jest naprawdę potrzebne do życia , żeby jakoś móc w nim funkcjonować. Po co komuś budowa pantofelka do życia ?
Na widok tego słowa nudno mi się robi...
Np. Fizyka i uczenie się jakiś dynamik czy termodynamik i inne głupoty. Matematyka? Podstawy wystarczą. A po cholerę mi znać funkcje trygonometryczne czy logarytmy?
Chemia? Nic nie pamiętam z tego. Recytacja wierszy? Po co mi to. Itp.
Mając już dawno szkołę za sobą oceniam ją na minus. Wystarczy uczyć podstaw a nie głupot, które w życiu się nie przydają. To co dałem powyżej i to do przykładu i wogóle w życiu mi się nie przydało. I jeszcze zadają dzieciom zadania na ferie i inne wolne dni, aby się uczyli. To kiedy te dzieci mają odpoczywać?
Pamiętam jak na ferie pani z polskiego kazała się nauczyć wiersza na pamięć Litwo, ojczyzno moja. Zmarnowane ferie to raz, dwa po co to? 3. Litwo ojczyzno moja? Jestem Polakiem.
I tak mordują nauczyciele tych dzieci. Nawet na wolnym nie mają spokoju.
Litwo ojczyzno moja? Jestem Polakiem.
A myślałem, że dziś na GOL-u już będzie nudno...
Również uważam że dla większości osób umiejętność literowania, rozpoznawania znaków na banknotach i wypełnienia formularza na 500+ by wystarczyła, szkoda tracić dla nich nasze pieniądze z podatków.
Ale potem niestety pojawiają się problemy, jak szwagier wysyła cię po ćwiartkę a ty wracasz z półlitrówką bo nie wiesz ile to 1/4.