Jeżeli coś podobnego istnieje to proszę moderację o usunięcie, ale nie znalazłem.
Myślę, że wątek dla fanów ciężkich brzmień powinien tu mieć miejsce, będzie można pogadać, poznać nowe zespoły, etc.
Na początek:
1. Pojawiła się nowa płyta SUNN O))) pt. Life Metal.
https://www.youtube.com/watch?v=jVOWnojv_jQ
Zawsze grali specyficzną muzykę, sam lubię doom, ale oni przekraczają pewną granicę, która moje uszy nie tyle drażni co nuży. Tak po prostu.
2. Wiecie że dopiero niedawno odkryłem Nocnego Kochanka? Ciekawi mnie jak odbieracie ten zespół. O ile album "Hewi metal" średnio mi podszedł o tyle dwa kolejne bardzo mi się podobają. Klasyczny heavy metal z tekstami na wesoło jest czymś świeżym w polskim metalu. Pewnie w końcu koncepcja się ludziom znuży, ale póki co chłopaki grają swoje i dobrze im idzie.
3. 03.12 w Krakowie będzie grać Deep Purple. Lubie ten zespół i miałem iść z ojcem nawet, ale ojciec stwierdził, że słuchanie ponad 70 letnich dziadków i to jeszcze w sytuacji gdy skład zespołu nie jest oryginalny, ma średni sens. Może faktycznie, zwłaszcza że ceny biletów....są jakie są ;) Może będę kiedyś żałował, ale trudno.
Z Nocnym nie mam żadnego problemu, po prostu nie słucham. Jak mi w pracy gdzieś stado Przewalskiego puści to szukam wiadra i nawet miętowy opłatek nie jest potrzebny. Symbioza pomiędzy fanami disco polo, a Nocnym jest zadziwiająca na wsi. Taki Dżem pomieszany z Perfectem, czyli wszystko co najgorsze w pakiecie. Niech sobie żyją, zarabiają, bo niedługo jakiś inny "jajcarz" zajmie ich miejsce. Tak już jest i tyle.
Było trochę Sleep ale Om jeszcze nie widziałem to wrzucę - https://www.youtube.com/watch?v=kKqoNrZ00Bg
Osobiście nie bardzo sobie wyobrażam, jak miały by takie dyskusje wyglądać. Za głupi jestem, by rozbierać style i piosenki na części pierwsze, jedyne, co sam potrafię powiedzieć, to to, że coś trafia lub nie trafia w moje serce. Podejrzewam, że większość osób ma podobnie, w związku z czym dyskusje wyglądają następująco:
- Fajny album. Polecam.
- No fajny, też polecam.
- Ale fajne, nie znałem wcześniej, muszę więcej posłuchać. Koniec tematu.
Wałkowanie tego samego w kółko było by trochę średnio ciekawe. Może też być tak, że mamy wiele możliwych tematów do rozmowy, ale ich mnogość może sprawiać, że konkretnym zagadnieniem zainteresują się ze dwie osoby, bo reszta siedzi w trochę innych klimatach i stąd wrażenie, że nie bardzo mamy o czym gadać. Pozostaje więc podzielić się swoimi ulubionymi pozycjami lub niedawnymi odkryciami i mieć nadzieję, że kogoś to zainteresuje. Lub napisać, że szuka się jakiejś muzyki. Zwykle pod takimi postami pokazuje się najwięcej odpowiedzi ;P
I w sumie sam mam takie zapytanie. Znacie coś tego typu? --> https://www.youtube.com/watch?v=NM17rAWKbIM Chodzi mi o autorskie kompozycje, posłuchałem sobie już tych wszystkich coverów klasycznych utworów. Chodzi mi też o to, aby ta muzyka miała taki wyraźny klasyczny sznyt bo nudzą mnie te wszystkie szredowe wygibasy bez ładu i składu.
Lu'Mersey - polecam zacząć od zespołów takich jak Deep Purple, Rainbow, Slade (sam jakoś szczególnie ich nie poznałem, ale bardzo lubię album "till deaf do us part"). Mój gust kształtował się ze 20 lat. Od razu wszystkiego nie rozumiałem, Metallica to była dla mnie jakaś bezsensowna rzeźnia. Tata wrzucał mnie na głęboką wodę i zaczynałem z czasem ogarniać, czego tak właściwie słucham. Bardzo mi pomogło granie na gitarze. Kilka lat się uczę i nadal jestem kiepski, ale zacząłem inaczej słyszeć muzykę.
Na Deep Purple byłem chyba w 2017 roku. Spodziewałem się ledwo sprawnych dziadków i miło się zaskoczyłem, bo koncert był przedni. Wiadomo, że bez Child in Time to już tylko połowa nieba, ale obowiązkowo ten jeden raz być musiałem. W tym wieku jednak to już jest jednak ryzyko, bo starość dopada z dnia na dzień. Tak więc ja jeszcze nie wiem, czy jechać.
Mam już natomiast kupione bilety na Testament, Exodus i Death Angel w lutym. Death Angel kiedyś miałem zobaczyć, ale żeśmy się spóźnili, Exodusa zaliczyłem już ze 3 razy i za każdym razem było konkretne trząchanie kłakami a Testament widziałem raz... i jakoś tak kiepsko pamiętam ten koncert. Jakoś tak mi się ulatniają wspomnienia o koncertach.
W sprawie Nocnego Kochanka, to ja ogólnie ich nawet lubię. Podobają mi się kompozycje, które wymagają jednak trochę uwagi, bo napisali trochę świetnych patentów. Instrumentalnie nie mam im nic do zarzucenia. Teksty można kochać lub nie. Osobiście nigdy nie zwracałem uwagi na słowa, bo jakbym chciał szukać głębi w tekstach, to zainteresowałbym się poezją. Niektóre zapadły mi w pamięć na dłużej jak np. "Smoki i Gołe Baby", bo to takie niezłe i niewymuszone poczucie humoru. Niektóre teksty po iluś razach mogą już męczyć, przez co nie wracam zbyt często do całych albumów, tylko do niektórych kawałków. W wokalu czuć wyraźnie Queensryche. Z jednej strony fajnie, ale po jakimś czasie wysokie rejestry też robią się trochę męczące. Jakby wokalista trochę popracował nad ograniczeniem "wycia" to by było doskonale.
Sunn też mi nie przypadło do gustu (choć ich projekt Soused ze Scottem Walkerem był niezły) ale zmotywowali mnie do szukania czegoś podobnego.
Sleep oraz Electric Wizard były rezultatem poszukiwań.
Troche dziwnie, że zacząłeś tak ogólnym wątek o rocku i metalu od tak dziwnego tworu jak SUNN O)))
W każdym razie jak tam nowy infant anihilator? Według mnie dużo lepszy od poprzedniego, choć czasem żałuję że nie są troche mniej progresywni
https://www.youtube.com/watch?v=epKlwGiASl0
Skoro mam odrobinę czasu i nikt mnie jeszcze nie pojechał to wrzucę ulubionych Greków. Trochę tam mają fajnych kapel, nawet więcej niż trochę ale 1000mods to absolutnie pierwsza liga. Grali u nas i to jesta jazda. Trzy płyty na koncie, a jak za produkcję zabrał się Billy Anderson (Sleep (band), Neurosis (band), etc.) to co ja mogę. Brzmi i buczy jak trzeba.
https://www.youtube.com/watch?v=dMbsju-qSeE
Obrazi sie ktoś jak zrobię tu "chamską reklamę" ? Kapela kumpla w której miałem przyjemność użyczać wokalu na wszystkich kawałkach. Raczej ciężkie klimaty.
Podzielę się moim najnowszym starociem, którego odkryłem dzięki sugestiom z YT. Bardzo ciekawe połączenie thrashu z jazzem, do którego warto przysiąść na spokojnie i posłuchać, bo muzyka jest dosyć angażująca umysłowo, ale nie wywołuje bólu głowy. https://www.youtube.com/watch?v=WEdQ84rbcoY
W ogóle to ostatnio YT podpowiada mi sporo fajnych kapel, które, jak się tak trochę zastanowię, to powinienem znać już od dawna, ale jakoś mnie ominęły, np. Sadus, Demolition Hammer, Infernal Majesty. Znowu mam czego słuchać!
To ja polecę klasykiem, bardzo fajny kawałek. Szczególnie podoba mi się kiedy wokal wpada w górne rejestry screamu.
[link]
A ja za to nie przepadam za gatunkami metalu będących w kanonie. W ogóle preferuję muzykę wymykającą się podziałom i schematom. Najbardziej sobie cenie kreatywność z brakiem ograniczeń i melodyjność. Dlatego moim ulubionym zespołem jest Deftones.
https://www.youtube.com/watch?v=nmyW284Az7M
Drugim zespołem który sobie cenię to Fear Factory. https://www.youtube.com/watch?v=gi3e7VMQz3Y
Bardzo mi ostatnio podeszło choć nie miałem nigdy ochoty na flirt z Baroness. Muzyka dla mnie to taki lżejszy Mastodon, mi się takie coś sporo podoba.
Kolejność losowa i ograniczę się do tylko jednego albumu na wykonawcę. Starałem się podejść w miarę obiektywnie, ale jednak po części kierowałem się też własnymi opiniami (dlatego więc na liście nie ma niczego od chociażby Bitelsów czy Queen).
Rock:
1. Guns N' Roses - Apetite for Destruction
2. Rush - Moving Pictures
3. Deep Purple - Machinehead
4. Pink Floyd - The Wall
5. Boston - Boston
6. Black Flag - My War
7. Alice in Chains - Dirt
8. Led Zeppelin - Led Zeppelin II
9. Joy Division - Unknown Pleasures
10. Cream - Disraeli Gears
Metal:
1. Black Sabbath - Black Sabbath
2. Pantera - Cowboys From Hell
3. Bathory - Hammerheart
4. Iron Maiden - The Number of The Beast
5. Burzum - Burzum
6. Venom - Black Metal
7. Metallica - Ride The Lighting
8. Helloween - Keeper of Seven Keys pt. 1
9. Sodom - Persecution Mania
10. Death - Symbolic
11. Slipknot - IOWA
........
I na dobrą sprawę można by tak było wymieniać do rana.
Jako, że dzisiaj na talerzu kręciło się Depeche Mode to raczej nie ma sensu wstawiać zdjęcia ;)
W ogóle siedząc w pracy postanowiłem sobie zapuścić Mogwai i zapomniałem jak fajną muzą potrafi być post-rock. Fakt, że większość bandów z tego nurtu brzmi tak samo to jednak słucha się tego bardzo dobrze. Praktycznie cały dzień leciałem na pełnych albumach i faktycznie jest w tym jakiś urok.
https://www.youtube.com/watch?v=zo9ZIcPNt9c
Widzę, że temat powoli wchodzi w swój stan agonalny. Nikt niczego nie słucha? Nikt nie chce pogadać?
https://www.youtube.com/watch?v=J5o-8FVXom8
Ostatnio częściej niż zwykle lubię sobie przypomnieć czasy, gdy byłem zatwardziałym metalowcem i puszczam sobie coś z tego gatunku. Głownie z racji że ten cały New School w polskim rapie jest komiczny i nie da się tego słuchać, a ile można naparzać rapsy z przedziału '95 - '10, aż tak dużo tego nie ma. I chyba przesłucham sobie cały wątek, ale jak mnie najdzie. Najpierw:
Zna ktoś taki zespół jak Dissection? https://www.youtube.com/watch?v=Vj8jLyb8x0w
Mają tylko kilka płyt, ale są bardzo spoko. Reinkaos pozamiatało jak dla mnie.
edit. A dla fanów Doom Metalu jak z postu [74] polecam kanał Stoned Meadow of Doom https://www.youtube.com/user/StonedMeadowOfDoom93/videos
Na Mayhem się wynudziłem af.
Ze 3 lata temu byłem na koncercie gdzie razem grały Furia, Watain i właśnie Mayhem. Nastawiłem się, że ten ostatni występ najmniej mi podpasuje bo wówczas kompletnie nie kupowałem Mayhem - ani ich muzyki, ani ich kreacji. Okazało się, że był to najlepszy występ tego wieczoru, a ziewałem właśnie na Watain ;) Mayhem akurat w całości grało De Mysteriis Dom Sathanas więc może dlatego... Taka tam anegdotka.
Ogólnie Dom Szantany to naprawdę kapitalny album. Brakuje tu tego mięcha i brudu z czasów z Deadem, ale myślę, że Attila i cała reszta i tak poradzili sobie całkiem ok.
Też się trochę z tobą nie zgodzę. I nie chodzi o samą wartość muzyczną, a jej współczesny odbiór. Z moich obserwacji wynika, że mówi się o tym gatunku głównie wśród fanów i w obrębie konkretnej niszy. Na scenie metalowej w szerszym zakresie, a nawet wśród dziennikarzy, którzy kiedyś pisali o tej muzyce na łamach różnych pism i zinów temat płyt Nightwish czy Tristanii jest dziś trochę jak polityk, którego złapano na korzystaniu z prostytutek w młodości. "No coś tam kiedyś było, ale to było dawno, dajcie już człowiekowi o tym zapomnieć, i żyć w spokoju".
Deep Purple widziałem w Katowicach w 1998, jak supportem byli Acid Drinkers (z High Proof Cosmic Milk, o matulu, jakie to mi się wtedy wydawało ostre). Kiedyś byłem psychofanem, ale ostatnio nie sprawdzam co tam się dzieje, bo nie chcę sobie psuć wspomnień.
I poleconka dla miłośników hard/heavy z lekkim purpurowymi naleciałościami:
https://www.youtube.com/playlist?list=OLAK5uy_mF-r3baeHOzf1EnlH3hsGgfP9U98xGUxI
O tak, Nocny Kochanek, jakoś instynktownie czułem, że o nich tu przeczytam :D
Współpracowałem z Żurkiem - perkusistą, łapcie klipa który nagrywałem :D
https://www.youtube.com/watch?v=zI84inlquFg
Nocny Kochanek to taki polski odpowiednik the Darkness ( https://www.youtube.com/watch?v=tKjZuykKY1I ), choć pewnie chcieliby być Tenacious D, sądząc po nagraniu tribjutu dla Tribute. Wyczucie konwencji i pastiszu zaskakująco dobre jak na swojskie warunki, podobnie z wykonaniem. Kabanos czy Arka Satana nagrywali całkowicie dla beki i to się słyszało w każdej fałszywej nucie i w każdym źle wyśpiewanym wersie. W przypadku Kochanka przynajmniej produkcja nie kuleje i wszystko jest zagrane i zgrane jak powinno, choć poziom dowcipu o chlaniu i ruchaniu ustawia ich główny target najwyżej na początek liceum.
Niemniej - potrafię docenić zamysł i świeższe podejście do tematu, dotąd 99% polskich zespołów w tym gatunku, które było stać na przyzwoite nagranie (a nie garażowe pitolenie i kawałki zapisywane na ośmiościeżkowcu w stylu wspominanych Kabanosów i Arek Szatana) z wyjątkiem Acid Drinkers miało kij w anusie sięgający aż po migdałki.
Sunn O))) skończył się na OO Void. Z metalu teraz słucham Batushki całkiem niezły materiał i szkoda, że kolaboracja między Drabikowskim a Krysiukiem się rozpadła.
Jak ciężkie brzmienia to Rammstein u mnie zawsze i wszędzie. Nawet jestem zaskoczony, że zaczęli przeżywać drugą młodość. Radio i Deutschland to miodzio kawałki.
A do nocnego kochanka jestem neutralny. Ale muzyka ich jest dobra. Piątunio to hymn każdego piątku, a tirowiec to obowiązkowy music do ETS2.
Z mniej znanych i oryginalnych chciałbym wam zaprezentować Alchemist. Wg. klasyfikacji metal-archives jest to Avant-garde/Progressive Death Metal, aczkolwiek blast beatów i klasycznego growlu tu nie uświadczymy. Pochodzą z Canberra w Australii i mieszają sporo swoich lokalnych wpływów z muzyką metalową. Nagrali 6 bardzo dobrych LP i trzymali poziom. Polecam odsłuchać kilka kawałków:
https://www.youtube.com/watch?v=Q9YcPuCv0aY
https://www.youtube.com/watch?v=hSZG-tKPBeY
https://www.youtube.com/watch?v=tawhVKHeBIo
Każdy kawałek jest w zupełnie innym stylu, więc zachęcam do przesłuchania wszystkich trzech.
Z Nocnym mam ten problem, że nawet nie przeszkadza mi pseudo-jajcarska otoczka w warstwie tekstowej czy nawet jeśli chodzi o teledyski. Bardziej przeszkadza mi to, że (w moim odczuciu) wokalista jest po prostu okropny, a warstwa instrumentalna jest zagrana nijako i nazbyt sterylnie. Ja wiem, że to "dystanisikowy" patataj-metal celujący w licealistów z kostkami i studentów polibudy we flanelowych koszulach no, ale ja sam nie dzierżę muzyki Nocnego. Niech sobie ludzie słuchają, nic mi do tego.
Ja Sun O))) nie łykam. Próbowałem wielokrotnie, przeglądałem nawet nagrania z ich koncertów i nie wiem w którym momencie nazwałbym to doom metalem. Tóż to zwykły drone trwający po 10-15 minut.
Ale za to wymienione wyżej Sleep i Electric Wizard jak najbardziej propsuję.
A ktoś słuchał tego nowego Toola? Pytam się nie-psychofanów. Ja robiłem 3 podejścia i za każdym razem odpadałem w połowie. Są tu toolowe momenty, ale niestety jest stanowczo za długo i za nudno.
Za sprawą nowej odsłony audycji radiowej Fenriza (znanego z bycia bębniarzem i wokalistą Darkthrone'a) trochę sobie poprzypominałem tresz metylowej porzogi z lat 80. Dawno nie słuchałem.
https://www.youtube.com/watch?v=nHLaaEAYrzw
https://www.youtube.com/watch?v=ByUD7JemXzU
Wracając do jajcarzy i do Grecji to przypomniałem sobie o Planet of Zeus. Fajna ta ich płyta, taki zagubiony album Clutch
https://www.youtube.com/watch?v=CfGvtZoDkBk
Matysiak G - wszystkie dokonania pana Vangelisa mam wysłuchane i szanuję :)
U.V. - nie znałem. Bardzo przyjemne!
A zna ktoś jakieś spoko rzeczy z rejonów Czech i Węgier? Kilka klasyków pokroju Root znam, ale raczej nigdy nie grzebałem w tej scenie. Interesuje mnie wszystko z naciskiem na black/pagan/thrash metal.
Ktoś był w połowie lipca w Wawie na Prog In Park? Grało Opeth jako gwiazda jednego wieczoru, Dream Theater - drugiego. Ja byłem w ten pierwszy, koncert świetny. No i udało się też na plakacie zebrać podpisy Tesseractu który grał wcześniej.
Żeby nie zdechło to dzieci z Indonezji. Z całą pewnością nie odkrywcze ale radosne.
https://www.youtube.com/watch?v=XJR9zYTTlUE
@U.V. Impaler Z tą pogardą do Nocnego Kochanka to nie przesadzaj. Autor wątku na wstępie nie powiedział, że ma być niekomercyjnie, niszowo czy ambitnie. Ma być luźna dyskusja :)
Popatrzcie na tego mistrza. Robi covery chyba wszystkiego :)
https://www.youtube.com/watch?v=e1HQux7gymU
https://www.youtube.com/watch?v=S0BFkhztqJI
ktoś coś? Tym razem dla dinozaurów heavy metalu. Jedni wolą BS z Ozziem inni z Dio a ja wole oba naraz. Heaven and Hell chyba jedna z najlepszych "gitarowych" płyt jakie słyszałem. Kolejna pozycja w dyskografii czyli Mob Rules też jest dobra a potem to już równia pochyła. Ta płyta zawsze kojarzy mi się z niesamowitą energią a sekcja rytmiczna tutaj to dla mnie totalna miazga. Aż dziw, że nie mam jeszcze tego w kolekcji.
Jeśli ktoś się nie boi growlu mogę polecić ten amatorski lecz genialny zespolik https://youtu.be/jbyMekmlwDY
18 października wychodzi nowa Gruzja. Jak ktoś nie zna, to polecam.
https://godzovwarproductions.bandcamp.com/track/opu-mnie
U mnie ostatnio na słuchawkach DAYUM. Całkiem dobry album wypuścili a że młode chłopaki, to jak się nie rozpadną, to z każdym albumem będą tylko lepsi.
https://www.youtube.com/watch?v=wpjuZ4j0Mt4
Ktos tam wyzej pytal o czeskie klimaty. Az dziw bierze, ze nie wspomnieliscie Arakaina. Muzyka zacna a i dla jezyka warto posluchac:)
Dzieki blood za post 11, bardzo dobrze się tego słucha. Codziennie coś leci z Alchemist. A dzis odkryłem, że twórczość kontynuują pod The Levitation Hex, które też jest świetne.
https://youtu.be/RGbxPWNa9jE?list=RDMMLWA5b5xnjxk
Świeżynka od KAT-a i Romka
[link]
Nikt nie wspomniał o nowej Mgle, bo pewnie Ci, którzy mieli ją przesłuchać mają to już poza sobą, ale mimo wszystko zapodam, bo warto:
https://www.youtube.com/watch?v=J03woJbLrgA
Jeżeli ktoś lubi Entombed, to warto zapoznać się z Firespawn. Ich "Serpent of the Ocean" ma już parę lat, ale znalazłem to dopiero teraz. Trudno w takim dość jednak tradycyjnym deathie dogrzebać się do czegoś bardziej chwytliwego:
https://www.youtube.com/watch?v=Q8EB49PA4lk
Na koniec polecę Owls Woods Graves, czyli black-punkową ekipę z Krakowa:
https://www.youtube.com/watch?v=bfVhL_4tI5g
Rzucam temat chyba kontrowersyjny, ale...Czy potrafilibyście wymienić dajmy na to 10 najlepszych albumów rockowych/metalowych ever, takich, które znać trzeba? Jeśli za mało to może być 10 rockowych i 10 metalowych :P W grę wchodzą też kompilacje (w przypadku niektórych zespołów to wystarczy) typu Deep Purple - "The Best of...."
UP
Z innych rzeczy, które może nie wpisują się do aż tak szerokiego kanonu, ale i tak stanowią kamienie milowe w swoich podgatunkach
1. Summoning - Minas Morgul
2. Genesis - Selling England by the Pound
3. Emperor - In the Nightside Eclipse
4. Stratovarius - Destiny
5. Annihilator - Alice in Hell
6. Testament - The New Order
7. Tormentor - The Seventh Day Of Doom
8. Agent Steel - Skeptics Apocalypse
9. Pestilence - Testimony Of The Ancients
10. Supertramp - Breakfast in America
Jak ja żałuję sprzedaży tej płyty lata temu...Muszę ją odkupić, przecież to jeden z najlepszych albumów gotyckich ever.
https://www.youtube.com/watch?v=p_nL54jTSgM
Moje, subiektywne typowanie. Wykonawcy i albumy, które na mnie w przeszłości dalszej lub bliższej zrobiły największe wrażenie.
Płyty które chciałbym żeby poznał mój syn, kolejność nie ma znaczenia
ROCK
U2 - The Joshua Tree
Nirvana - Nevermind
Pearl Jam - Ten
Sunndgarden - Superunknown
Alice In Chains - Dirt
Tool - Undertow
Rage Against The Machine - Rage Against The Machine
Faith No More - The Real Thing
Dream Theater - Metropolis Pt. 2: Scenes from a Memory
Clawfinger - Deaf Dumb Blind
Dire Straits - Brothers In Arms
Toto - Toto IV
Depeche Mode - Songs Of Faith And Devotion
Marillion - Misplaced Childhood
The Cure - Disintegration
METAL
Metallica - ...And Justice For All
Killswitch Engage - The End of Heartache
Arch Enemy - Khaos Legions
Testament - Practice What You Preach
Sepultura - Arise
King Diamond - Conspiracy
Slipknot - Iowa
Machine Head - Burn My Eyes
Korn - Follow the Leader
Running Wild - Death or Glory
Nevermore - The Obsidian Conspiracy
Trivium - Shogun
Slayer - South of Heaven
Morbid Angel - Covenant
Pantera - Vulgar Display of Power
po 10 mi się nie zmieściło;)
Bez ładu i składu.
Odkopałem, bo czemu nie. Szkoda żeby tak szybko umarło.
Skoro coś tam ważnego dla każdego z osobna wypisujemy to walnę taką ścianą tekstu, że nikomu nie będzie się chciało czytać. Nadal (żałuję, że coraz rzadziej, mam przyjemność trafić na płytę, która porusza tak bardzo, że potem godzinami szukam w niej smaczków, czy to aranżacyjnych, czy też produkcyjnych. Z racji tego, ze sam grałem i ciut występowałem prawdopodobnie patrzę na utwory zupełnie inaczej i grzebię nie tam gdzie powinienem ;) Olać, przechodzę do sedna.
Żadnej kolejności proszę się nie dopatrywać. Lista absolutnie prywatna do tego mało metalowa bo gruba część metalu mnie śmieszy.
Joy Division - "Closer" - https://www.youtube.com/watch?v=zcKGqgwLzjA
Zespół który tak zmienił muzyczny rynek, że nawet większość nie zdaje sobie z tego sprawy. Dwie płyty regularne oraz trochę pośmiertnych. Warto wszystko, a już bardzo lubię słuchać Still, gdzie rasowo fałszują. To tylko ludzie.
Birthday Party - "Junkyard" - ach ci paskudni Australijczycy. Przyznam szczerze, że kapele blackowe wywołują we mnie uśmiech politowania przy tym co wyczyniała ta ekipa. Biografia pana wokalisty stoi na półce mocno oczytana. Kradzieże samochodów, phi, nuda ale już kradzież, jazda przez pana wokalistę na dachu i gwałtowne hamowanie? Podobno ładnie latał. Koncert? Jeżeli kapela po pierwszym utworze potrafi się pokłócić, potem pobić o to co będą grali następne no to już jest nieźle. Do historii niemieckiej telewizji trafiły ich wyczyny na wręczeniu nagrody kulturalnej RFN. Zaprosił ich tam Wim Wenders, który odbierał nagrodę za film "Niebo nad Berlinem" (polecam), a zespół jak to zespół, upił się (niektórzy nawet wcześniej), terroryzował żonę ministra kultury nożem, basista grał leżąc na podłodze i mamrocząc "zacznijcie, a ja się jakoś podepnę", w końcu to szaleństwo zastąpiono reklamami. Fajnie się z tej perspektywy ogląda Nicka Cave z Kylie :P
https://www.youtube.com/watch?v=q6-p81SC9_U
Velvet Underground - "Velvet Underground and Nico" - gromadka postaci wybitnych. Lou Reed, J.J. Cale no i modelka Nico (miałem okazję poznać i zamienić kilka słów po koncercie jaki dała we Wrocławskim "Pałacyku", kilka miesięcy później tragicznie zginęła). W czasach flower power i kwitnącej kultury hippisów taki zespół musiał się wyróżniać. Obrażanie widzów, oblewanie farbą no i kompletnie olanie "pokoju na świecie" to już było coś co skazało sprzedaż ich płyt na porażkę. Nawet Andy Warhol niewiele mógł tu pomóc.
Piosenki o seksualnych przypadłościach, narkotykach to jest to co władza lubi najbardziej.
https://www.youtube.com/watch?v=qFLw26BjDZs
The Clash - "London Calling" - przez wiele światowych magazynów uważana za płytę wszechczasów. Mam sentyment do "Klaszów" za lewackość i genialną melodyjność. Chyba wszystkie ich płyty wchodzą mi tak samo dobrze pomimo tego, że muzycznie to kontrowersyjne w ogóle nie jest (ale poczytanie tekstów już sporo zmienia jak na tamte czasy).
https://www.youtube.com/watch?v=EfK-WX2pa8c
Algiers - "Algiers" - no w końcu coś nowszego. Amerykanie z Algiers (co prawda skład jest bardziej międzynarodowy) ujęli mnie emocjami i... duchem Birthday Party (posłuchać proponuję innych numerów tych panów). Czekam na trzecią płytę.
https://www.youtube.com/watch?v=g3L0NI8vcMg
Mercyful Fate - "Don't Break The Oath" - przyznam, że swego czasu to był strzał w dziesiątkę. Jak większość metalowych kapel mnie rozbawiało to Mercyful Fate wyglądało uczciwie. Nadal lubię, chociaż produkcja tej płyty jest już archaiczna. Tu odwalę prywatę bo miejsca mało.
Jak ktoś nie lubi wokali Kinga to może Hellhammer. Zacne brzmienie na pierwszych wydawnictwach.
https://www.youtube.com/watch?v=HqcOVzx4CqY
MC5 - "Back in the USA" - ja wiem, że powinienemThe Stooges ale mam ogromny sentyment do MC5. No po prostu rock'n'roll.
https://www.youtube.com/watch?v=8XhQRFO4M7A
Throbbing Gristle - "The Second Annual Report" - płyta dla osób którym "Metal Machine Music" (dwie godziny nagrań z fabryki) Lou Reeda nie podszedł. No to mają Throbbing Gristle i Pana/Panią, cholera nie wiem którą płcią jest aktualnie. Wytrzymuję jakieś 30 minut, ktoś da więcej? I tak, lubię czasami tego słuchać.
https://www.youtube.com/watch?v=Y8klW9trVTQ
Deser -> Czy przypadkiem Twoja lista nie jest głosem znudzonego profesjonalisty? Który wszystko zna i już nie wie co odkrywać? Jak wysłuchałem niektórych piosenek to odniosłem dziwne wrażenie, że garażowe Tappi Tikarrass jest szczytem profesjonalnego grania. https://www.youtube.com/watch?v=GVDiHqba3hM
Myślałem, że wymienisz z Joy Division "Unknown Pleasures". I mimo wszystko coś był sobie zamienił na Pixies.
PS. Jak to dobrze, że nie mam jakiegoś bardzo ulubionego gatunku muzyki. Mam fazy, na zespoły.
@Viti - Unknown Pleasures czy Closer ? Closer czy Unknown Pleasures ? Cholera nie da się wybrać... Ja zaczynałem od UP dlatego mam większy sentyment i zawsze się skłaniam ku temu albumowi, no ale nie idzie wybrać/ rozstrzygnąć który lepszy. Mam oba i już heh
A Pixies jak genialni to są dla dzieciaków bo większość (?) a napewno ja :P za młodu zaczynał flirt z alternatywą od tego bandu...przynajmniej tak się wydaje.
Ja akurat wolę "Unknown Pleasures". Dla mnie bardziej poukładany i melodyjny. :)
Od siebie muszę jeszcze dać dwa albumy https://www.youtube.com/watch?v=KMtPMINLO9I&t=66s i https://www.youtube.com/watch?v=nm93kv9J7tw&t=88s
Też wolę UP, ale chyba głównie dlatego, że to to właśnie od tej płyty (no i Vienny Ultravoxu) zacząłem swoją przygodę z takimi gatunkami jak post-punk i new wave i po prostu mam do niej dużo większy sentyment niż do Closer, które w mojej ocenie wydaje się bardziej dojrzałe pod względem samej muzyki i ogólnej stylistyki przez co było dla mnie ciut trudniejsze w odbiorze.
Wszystkie te płyty mam u siebie na winylu i myślę, że bardzo dobrze nadadzą się na umilenie jesiennych wieczorów :)
Pokusiłem się jednak zrobić listę metalową. Tak na wszelki wypadek, żeby nie zostać posądzonym, że tylko jakieś Joy Division i inne post punki. Żadnego wyróżniania miejsc, raczej to co mi przychodziło do głowy jak zacząłem się zastanawiać.
Sleep - "Dopesmoker" - no trudno nie polubić płyty trwającej ponad godzinę i zawierająej dwa utwory :P Właściwie wszystkie ich płyty lubię.
Saint Vitus - "Saint Vitus" - mocno Sabbathowe, surowe, prawdziwe, no same superlatywy.
Down - "NOLA" - ja wiem, Pantera i takie tam (Pantera nigdy mi jakoś nie podeszła, może dlatego, że rodzeństwo Abbot kojarzyło mi się ciągle z pudel metalem). Ta płytka jest jak dobrej jakości kostka wołowa.
Kvelertak - "Mjřd" - połączenie Abby z Motorhead? Tylko pierwsza płyta bo potem panowie dostali jakieś dotacje i zaczęli grać tak, że już nie trafili w moje brudne serce.
Neurosis - WSZYSTKO! - nie wiem czemu dopiero teraz ale to jak i co grają zawsze mnie trafiało. Neurosis to kult absolutny. Aż sobie teledysk dodam. Takiej ilości wkurzenia nie da się serwować codziennie. https://www.youtube.com/watch?v=fmdmnnv2NkY
Cult of Luna - "Vertikal" zarówno I i II (wszystko w sumie). Powstrzymuję się z obrażaniem metalu Metalikowego ;)
Hank III Williams - "Straight to Hell" - wnuk sławnego wokalisty country, syn sławnego wokalisty country, wokalista country, dajcie bogowie takie country każdemu w Nashville. Trudny do polubienia bo i tak cię nie zapamięta. Ciagle jest w innym wymiarze.
Turbowolf - "Turbowolf" Angole, którzy pozamiatali pierwszą płytą. Potem było róznie ale ostatnio znajomi grali z nimi i mówią, że jest moc na koncertach. Strasznie katowałem pierwszą płytę. Takie weź kolesi wyglądających jak wczesne Ramones plus wąsaty Węgier i powiedz, gramy metal z odjazdem.
Powinienem dodać Black Sabbath, Wishbone Ash, Budgie, Celtic Frost i pewnie jeszcze setkę innych...
Jak już tak rozmawiamy o jakichś kluczowych albumach/utworach/zespołach dla rozwoju metalu.
https://www.youtube.com/watch?v=ZQgYn23Xvck
W mojej ocenie Bonham to prawdopodobnie najlepszy perkusista w historii muzyki rockowej (no może ex aequo z Neilem Peartem <bębny w 2112 intenfies>). Może się nie znam (na pewno się nie znam bo w życiu nie siadłem za perkusją), ale absolutnie uwielbiam jego technikę i feeling grania. Niepojęte żeby odjaniepawlać takie rzeczy w 1969.
No i dla kontrastu narodziny norweskiego brzmienia. Tak wiem, że jestem już nudny, ale ta epka razem z debiutem Possesed to absolutne kamienie milowe jeśli chodzi o rozwój ekstremalnych gatunków metalu.
https://www.youtube.com/watch?v=OfCHwsp9bSc
A'propos perkusji. Przypomniała mi się jedna solówka z pewnego koncertu https://www.youtube.com/watch?v=AoQHnzHrqgE gdzieś od ok. 31:00
A sam koncert jest na BluRay. Jest fenomenalny. Dźwięk... brak skali. Chciałbym aby płyty cd audio miały taką jakość.
Tak się składa, że miałem okazję obejrzeć go, u klienta, na głośnikach elektrostatycznych. Na systemie wartym tyle ile moje mieszkanie. :D
https://www.youtube.com/watch?v=4iyWCDKM1sg&list=RD4iyWCDKM1sg&index=1
Znakomity dark rock/black/gothic.
https://www.youtube.com/watch?v=6dW6aNAZGTM&list=RD4iyWCDKM1sg&index=4
Mam cholerny sentyment do tego utworu, do kapeli może mniejszy, ale ta płyta jest wg mnie ich najlepszą.
Offtopowo, ale dzisiaj doszła do mnie dawka srogiego, norweskiego pierdzielnięcia, Nie dość, że jest to kult-klasyk to zarazem jest to jedna z moich ulubionych płyt black metalowych ever. Cieszę, że po miesiącach szukania w końcu znalazła miejsce w mojej skromnej kolekcji :)
Enslaved - Frost (1993)
Również lubicie jeszcze słuchać muzyki z wydań fizycznych?
W metalowych, post rockowych czy jak tam to nazwać klimatach chciałem polecić świeże dziełko Cult of Luna "A Dawn to Fear" (w całości na yt do posłuchania, Metal Blade Records dało). Mam od dawna spore zamiłowanie do muzyki tych panów. Patatajowania tutaj brak jest za to zwarta całość, której czas trzeba poświęcić.
https://www.youtube.com/watch?v=P6Yd_vpek1M
Winyli mam trochę, cedeków też trochę, głownie jakies kolekcjonerskie, z podpisami albo to co mi do recenzji przysyłali. Czasami kuriozalne. Ostatnio wykopałem dwie walizki kaset magnetofonowych. Tam to dopiero mam klasyków :) Cieszę się, ze woziłem za sobą bo to naprawdę fajna kolekcja.
Stylistycznie podobnie. Jako, że to znajomi to wrzucam zwyczajnie w ramach promocji. Tak u nas też się tak gra.
https://www.youtube.com/watch?v=ilsn2cmQwxg
nvm bo gol to badziewie i nie umie w dodawanie obrazków >:[
Dzisiaj tak.
Wraz z debiutem Śmierci, prawdopodobnie moja ulubiona def metylowa płyta. Muszę w końcu kupić Scream Bloody Gore...
Entombed - Left Hand Path (1990)
A u was co się kręciło?
To i ja wrzucę kawałek, który mnie kiedyś energetycznie doładowywał
https://www.youtube.com/watch?v=KfsQdIdEqwE
Niedawno wkręciło się mi niesławne "Cold Lake" od Celtic Frost, po A Plague Tale z francuskim dubbingiem słucham Alcest i Peste Noir. A aktualnie czekam na gig Destroyer 666.
Oraz najnowszy nabytek płytowy - "Monotheist", ostatni album Celtic Frost.
Znalazłem swoją katankę jeszcze z czasów licbazy. Wielu naszywek nie ma bo swego czasu część posprzedawałem kumplom. No i miałem też inny ekran bo był to motyw z okładki "Transilvanian Hunger" Darkthrone, który w mojej ocenie był ładniejszy niż aktualny, no ale nie mogłem go już później znaleźć do kupienia.
Czy jeszcze ją kiedykolwiek założę? Wątpię, ale i tak niech sobie leży w szafie ;)
Mam prośbę. Szukam jakiegoś dobrego kawałka relaksującego najlepiej symfoniczno post apo renifero graindo bluźnierczo pogańsko skandi METAL ...na święto zmarłych. Polecicie coś ?
tl;tr Hunter, Normalsi, Coma, Nothing but Thieves
Przyznam od razu, że mam muzyczne problemy, bo muzyki nie ogarniam do końca. Słuch nie ten, albo coś. Generalnie jestem na etapie poszukiwań i w pewnym sensie spoglądam na trochę mocniejsze brzmienia, lecz póki co nie wyrobiłem sobie gustu.
Od siebie dodam tutaj taki zespół jak Hunter, poznałem go na studiach, przez współlokatorów. Mówili na tę muzykę soul metal. Polubiłem płytę Imperium i Hellwood. Poza tym jakiś czas temu natrafiłem na Normalsów. Tutaj też dwie płyty, Dekalog... i Pokój z widokiem na wojnę.
A z takich rockowych kapel to poznałem oczywiście łódzki zespół rockowy Coma i przyznam, że bardziej odnajduję się we wcześniejszych płytach jak Pierwsze wyjście z mroku, albo Czerwony album. Aktualnie najczęściej wracam do Nothing but Thieves. Nothing but Thieves i Broken Machine - z tych dwóch płyt słucham częściej tej pierwszej.
Nie wiem, czy taka muzyka wpisuje się w ten wątek... Czy jest jeszcze nadzieja, że znajdę się po dobrej stronie metalu/mocnego brzmienia?
edit. linków nie będzie, bo nie mogę, ale jak zasłużę sobie, to coś wrzucę
Umiera bo muzyka dzisiaj jest już tylko dodatkiem, czasem bardziej ważnym, czasem mniej. Nie mam jakiegoś wielkiego sentymentu ale doskonale pamiętam czasy kiedy pewnie większości nie było na świecie albo zmieniano im pieluchy. Nic w tym złego. Po prostu czasy się zmieniają.
Pamiętam to zaciekawienie jak przynosiło się do domu szpule, kasety, że o winylach tylko wspomnę. Pamiętam jak słuchałem płyty Bee Gees z winyla :D Można to oczywiście tłumaczyć brakiem dostępu, ciekawostkami zza drutu kolczastego ale to żadne wytłumaczenie. Oni tam mieli dostęp do wszystkiego, a gatunki rozkwitały. Jak zawsze były kapele wyznaczające tory i kapele na topie. W tej kwestii nic się nie zmieniło. Z mojego punktu widzenia, brakuje mi wykonawców, którym chcę uwierzyć. Przecież wytwórnie zawsze patrzyły na zysk, wtedy też tak było... może czasami potrafili bardziej zaryzykować, może więcej było "nawiedzonych" dla których popularność to był dodatek? Nie wiem. Nawet nie wiem czy chcę wiedzieć.
Z polskiego podwórka. Dlaczego ta kapela nie zdobyła popularności?
Co tu jest nie tak? Pierwszy raz widziałem ich w 1984 roku, grają do dzisiaj.
https://www.youtube.com/watch?v=OqKJIseGN7s
Nowe Algiers w drodze.
No Tool to nie jest, żadne inne aluminium też nie. Póki co żaden też nie leczy choroby alkoholowej. To po prostu jeden z tych zespołów po których mam dreszcze po krzyżach.
https://www.youtube.com/watch?v=bwKTIQuH5ug
Deser - Bo umiera kultura słuchania muzyki. Tak jak dawniej podróż samochodem była wycieczką, tak teraz jest zadaniówką z punktu A do B. Nie będę tutaj filozofował ale z perspektywy dostępności czasu, postęp jest ułudą. Czasu było zawsze za mało.
Jak dla mnie muzyka tak jak wiele innych dziedzin się sprostytuowała. Pytanie gdzie jest granica przyzwoitości. Artysta jednak też musi mieć co do gara włożyć. Zresztą moim zdaniem to nie jest ich wina, tylko coraz większej rzeszy ludzi którzy się pod ten biznes podwiesili. Może słuszna jest droga, zróbmy coś dla kasy, aby później ją mając robić co się chce. A może słuszne jest aby zawsze robić co się chce, na najwyższym poziomie. Patrzę na karierę takiej Bjork albo PJ Harvey i jedna z myśli mi przychodzi do głowy: - miej wyje...ne a będzie ci dane.
Tak naprawdę ta cała otoczka średnio mnie interesuje.
PS. Znalazłem: https://www.wearedorothy.com/products/alternative-love-blueprint-a-history-of-alternative-music
Pozwolicie, że pokręcę się jeszcze w okolicach Deftones: https://www.youtube.com/watch?v=AxVCIK9EOvs W ogóle u mnie najpierw był Team Sleep a później Deftones.
Faktycznie jak kolega wyżej napisał, nie wyobrażam sobie.
Wrócę do Grecji (nigdy nie byłem) ale tamtejsza scena naprawdę mnie czasami zadziwia.
Coś dla toolowców i mistyków. W sumie dla mnie.
Villagers of Ioannina City. Świeża płyta. Trzeba dać jej szansę bo chwyta po jakimś czasie (w połowie płyty?)
https://www.youtube.com/watch?v=SrVmSJ5CHc4
nie mogę się ostatnio uwolnić i szukam winyla za rozsądną cenę.
Skoro się rozkręciłem. Posłuchajcie jeszcze Tropical Fuck Storm.
Są z Australii więc mamy jakieś dwa lata obciachu.
https://www.youtube.com/watch?v=RCpwN1d7as0
Ja sobie odświeżyłem całkiem niedawno brazylijski thrash/death pod postacią Sepultury (przygotowania pod grudniowy tour braci Cavalera w UK) i przypomniał się mi inny brazylijski klasyk - Attomica. Ich najnowszy album nie schodzi z playlisty.
Zadziwiające, zespół z drugiej ligi thrashu pokazuje większym firmom jak powinno się grać ten rodzaj ekstremy. Przy okazji można pośmieszkować z wokalu przypominający Rudego z Megadeth, a samo granie może przypominać Metę oraz wspomniany zespół z lat 90-tych, polane rock & rollowym sosem, jednak mniej irytujące niż duet M&M.
Przy okazji pochwalę się zdobyczami z gigu Deströyera 666 oraz Dead Congregation. Australian extreme metal ma się całkiem dobrze.
Byłem jeszcze na gigu Mayhem+Gaahl's Wyrd+GosT i absolutnie zostałem wyrwany z hajtopków przy darkwave'owych i blackmetalowych voxach GosT. Miłym zaskoczeniem był występ zespołu najsłynniejszego geja black metalu - Gaahla. Trzeba przyznać, że facet na żywo robi wrażenie. Na Mayhem się wynudziłem af.
Za troche ponad miesiąc kończy się rok i myślę, że to pora na pochwalenie się swoimi najlepszymi odkryciami z tego roku! Który album według was był najlepszy, który miał premiere w tym roku?
Dopiero niedawno odkryłem albumy solowe Dickinsona, żałuję że tak późno. Watrto posłuchać, styl bardzo różni się od tego co znamy z Iron Maiden.
https://m.youtube.com/watch?v=1DL7R-We3ZI&list=PLJwVF1UANwCIbgiOie6rO7_-hDbT30gI0&index=2&t=0s
https://www.facebook.com/events/269273190648872/?event_time_id=269273193982205
Szkoda że Holandia, bo akurat Anathema i Katatonia na jednym koncercie to brzmi dobrze, choć w jakiej formie są teraz to przyznam że nie wiem.
Nie zdajecie sobie sprawy jak po latach znowu zajarałem się Rise Against. Ja chcę z powrotem do liceum :(
https://www.youtube.com/watch?v=CjObi8ESWjA
Ale to jest świetne, wolę mocniejsze brzmienia ale w tym się zabujałem
https://www.youtube.com/watch?v=VqoyKzgkqR4
Ponieważ wątek coś zamarł a kurz po minionym roku już opadł, w zwiazku z tym zapytam Was o... Wasze muzyczne odkrycie w 2019 r.
I nie musi być to coś najnowszego ale coś z czym się zetknęliście a może sobie odkopaliście. I aby nie było, że musi być rockowo. Otóż nie musi, nie samym rockiem człowiek żyje.
Moim odkryciem był London Grammar. I to znowu coś dzięki Audio Show. A wydawało by się, że tam tylko jazz i progresja. Nie dziwię się, że właśnie tam to usłyszałem bo to muzyka dobra do prezentacji możliwości sprzętu. https://www.youtube.com/watch?v=DPbyExfgUF4
https://www.youtube.com/watch?v=GO3y4WNJE5I
Przy okazji oglądania tego występu uświadomiłem sobie że Osbourne ma już 72 lata....Pieprzony czas, po co tak zasuwa.....
Generalnie się tu nie dopisuję, bo marny że mnie metalowiec, ale z czasów szkolnych została mi miłość do Testamentu i muszę polecić ich nową płytę. "Titans of Creation" robi robotę. Od czasu co najmniej "Demonic" panowie trzymają wysoki poziom, ale nowa płyta IMO i tak wyróżnia się na plus i dorównuje genialnemu "The Gathering".
Tęczowy oryginał czy to w wykonaniu Chucka z albumu The Sound of Perseverance --> https://www.youtube.com/watch?v=quPliK3eAy4
Lepiej dobrze się zastanów :D
https://www.youtube.com/watch?v=KgkBWZXVLyk
Wracam do klasyki i wskrzeszam wątek bo niezbyt nawet wiem co w ostatnich dwóch latach się pojawiło ciekawego. Może coś zapodacie ciekawego.
Zrób nowy wątek metalowy i nienazywaj go jako cykliczny bo każdy wrzuca w takich wątkach swoje ostatnie odkrycia i dyskusja się zdusza na pół roku
Mnie ostatnio się ten kawałek wkręcił: https://www.youtube.com/watch?v=AdbjDNI0exw
Spotifacz podpowiedział, jak raz się przydał. Kilka fajnych rzeczy dzięki niemu znalazłem. Choć procentowo z tego co tam podrzuca, to raczej mało..
Ja odswiezam sobie starocie z laz '90. Wtedy muzyka miala w sobie specyficzna magie...
www.youtube.com/watch?v=Cn4BGTab2IE
Megaciekawa jest ta ostatnia fala death metalu, tam jest dosłownie masa kapitalnych pomysłów. Jeśli miałbym polecić jedną płytę, to niech to będzie "Four Dimensional Flesh" Afterbirth. Trzon tej muzyki to w zasadzie typowy techniczny brutal death zagrany trochę w stylu tych wszystkich zespołów z Indonezji, ale to co się tam dzieje pomiędzy tym, to jest dla mnie zupełny kosmos. Mnóstwo przestrzeni, odjechanych pomysłów, miejscami sięgających nawet do post-rocka. Muzyka, która z jednej strony wciąż jest ciężka i brutalna, a z drugiej zagrana z finezją i niesamowitą wyobraźnią.
https://www.youtube.com/watch?v=b_1HLPKjIuQ
Skoro o deathie mowa, to ostatnio sprawiłem sobie najnowszą płytę starego bandu, który zwie Massacre (album "Resurgence"). Jest to dość głupiutki oldschoolowy death metal, a tematyka tego wydawnictwa krąży wokół mitologii Cthulhu. To nie jest "przerażający" death jak na przykład Gorguts. Bliżej mu w swojej lajtowej formie do czegoś takiego, jak ostatnie Hooded Menace. Tylko kurczę, posłuchajcie, jak to jest zagrane! Ta płyta ma wszystko: chwytliwe, sążniste riffy i równie chwytliwe growle. Panowie nie zapominają też o tempie i dynamice, wszystko jest tu na miejscu. Sympatyczna płytka, szczerze polecam!
https://www.youtube.com/watch?v=usiC6VrcGOo
Ten stonerowy zespół przykuł moją uwagę dużo wcześniej, ale dopiero niedawno wydał swój prawdziwy opus magnum. Nic nie nudzi, od początku do końca coś się dzieje i daje mi fun. Polecam posłuchać tych słodkich riffów w mid tempie. https://youtu.be/3gQOlQEAYjA
I temat umar. Znowu.
https://www.youtube.com/watch?v=eubgWMwSD0k&ab_channel=TheDayThemusicDidDie
spoiler start
I tak dużo później niż zakładałem, ale still.
spoiler stop
Ja polecę nowy album Grega Puciato (niegdyś wokalista The Dillinger Escape Plan). Wyszedł dopiero parę dni temu, a już mogę powiedzieć, że to prawdopodobnie najlepsza rzecz jaką słyszałem w tym roku. W zasadzie to nawet płyta jakiej mi bardzo brakowało w ostatnim czasie - taka, która jest przemyślana od początku do końca, pełna różnorodnych, świetnie skomponowanych piosenek, a jednocześnie to zwyczajnie prosta, bezpretensjonalna rockowa muzyka, sprawiająca wrażenie zagranej na totalnym luzie.
Do tego jest fantastycznie wyprodukowana. Nie lubię tego jak się dziś nagrywa większość płyt rockowych, a tu wszystko brzmi tak jak powinno. Głęboko, przestrzennie z delikatnym pogłosem. No i nie ma tych wkurwiających riffów a'la upośledzone Meshuggah, które teraz są wszędzie.
https://www.youtube.com/watch?v=dyh5kFj2fSY
Odkopię wątek na chwilę, bo fajne rzeczy mi się trafiły. Najpierw wpadł mi taki album - https://www.youtube.com/watch?v=_FMozVAguSQ
Fajny thrash, ale taki bardziej do posłuchania, bo trochę się dzieje. Drugi album, "Dreamweaver", też fajny i też brzmi ambitnie, ale potrzebuję posłuchać go kilka razy aby się utrwalił.
No więc wpisałem "Sabbat" w YT, bo chciałem jeszcze coś poszukać, ale znalazłem coś zupełnie niepodobnego. Się okazuje, że jest drugi zespół z taką samą nazwą, a do tego też całkiem fajny. Na razie posłuchałem tylko dwóch albumów. "Karisma" jest bardzo ciekawe, fajnie tu wychodzą melodie ze skrzeczącym Japończykiem dla kontrastu https://www.youtube.com/watch?v=2CE4okCVuJg
Wcześniej trafiłem na album "Evoke", który jest już bardziej black metalowy, ale taki, że da się posłuchać, co nieczęsto się w moim przypadku zdarza, bo black metalu lubię słuchać tak jak Manowara (czyli najlepiej kilometr z tym ode mnie).
In Flames powstalo z popiolu niczym feniks! Cos pieknego...
www.youtube.com/watch?v=8USZ-kY-Jco
Ktoś coś nowego odkrył? Jak np. zespół o złych tostach? :D
https://www.youtube.com/watch?v=1E45NN7nVb8
arch enemy wydał też album ostatnio
https://www.youtube.com/watch?v=h5nDeMvPJZE
Między premierowymi singlami i albumami, dalej tarzam się w znanych (ale jakże rigczowych) starociach, które ostatnio stale zasilają moją kolekcję.
Szwedzki Melodic Death Metal. Ale taki z czasow swietnosci tego gatunku. W sklad zespolu wchodza min. byli czlonkowie In Flames w tym Mikael Stanne z Dark Tranquility. Geba sie cieszy, ze taka muzyka jeszcze istnieje. A jeszcze bardziej sie cieszy, bo In Flames rowniez sobie przypomnialo, jak sie gra.
The Halo Effect - Shadowminds
[link]
W tym roku dla mnie z szeroko pojętego metalu czekam na nowy album Demon Hunter, na dwudziestolecie wydawnicze grupy, który jak zwykle będzie trzymał wysoki poziom.
https://www.youtube.com/watch?v=wtfa4jMnGB4
Ktoś kojarzy może zespół (nie pojedyncze piosenki) thrash albo heavy metalowe w którym stosują bardzo okazjonalny growl/albo jakiś mięsisty krzyk? Jak np. tutaj? https://youtu.be/ZmF-nPFSJ9A?t=85
Po prostu szukasz black thrashu
https://www.youtube.com/watch?v=AsnfXJGxsqc&ab_channel=Korash
https://www.youtube.com/watch?v=RaO5DmgO0zg&ab_channel=mentalholocaust
https://www.youtube.com/watch?v=tannEi0FYq8&ab_channel=speedriider
https://www.youtube.com/watch?v=maS0H1j5Et8&ab_channel=Nokturvras
Ewentualnie pierwsza fala blacku, która czerpała z thrashu, Motorheada i hardcore punku jak tylko się da, tyle, że nieco złowieszczej.
https://www.youtube.com/watch?v=Od7_2Dpss5w&t=376s&ab_channel=AnthologyOfDeath
https://www.youtube.com/watch?v=tVEls9lRAk0&ab_channel=scum218
https://www.youtube.com/watch?v=DJQL1XmcLqc&ab_channel=LeSmexyMongoose
No i ofkorz germańska scena, która imho bezpośrednio się łączy z pierwszą falą bleku
https://www.youtube.com/watch?v=wT6cktXZ5ws&ab_channel=The4815162342
https://www.youtube.com/watch?v=pjTWJNhfnDo&ab_channel=DeathMetalArchive
https://www.youtube.com/watch?v=rJGzBxjYI_g&ab_channel=DestructionIsMyFuel
Choć amerykanie nie byli często gorsi.
https://www.youtube.com/watch?v=nS6uiuyWSo4&ab_channel=CarlosPereyra
Nie do końca o to mi chodziło. Temat death-thrash/black thash jest mi bardzo znany. Chodziło mi o to że w zwykłym wokalu pojawia się w trakcie piosenki okazjonalnie growl czy coś tam, ale nie dominuje w całej piosence i tego typu już coś ciężko znaleźć
https://www.youtube.com/watch?v=IdFPSgR4Dos
z ostatnich typowo death-thrashowy zespołów odkryłem
https://www.youtube.com/watch?v=okawkP33nZY
imo dobre
Anaal nathrakh ogłosił ostatnią trasę koncertową w swojej karierze. Może to info zainteresuje UVIego, chyba że już ich nie słucha z powodu częstego czystego wokalu :D
Fani mają nadzieje, że brak trasy koncertowej nie jest równoznaczne z końcem nagrywania albumów. Zobaczymy
Niedawno wpadła mi w ucho ostatnia płyta fińskiego Hooded Menace. Ile tu jest starego Paradise Lost! Ta sama melodyka, podobny klimat, nawet wokal miejscami do złudzenia przypomina dawny growl Holmesa. Słucham i czuję się jakbym miał znowu 15 lat.
https://www.youtube.com/watch?v=qpRQvaRnJLM
Jak zazwyczaj gardzę tą aktualną sceną nowo-falowego hejwi, tak tutaj mnie wywaliło z bamboszy.
Rok muzycznie w sumie mogę uznać za udany. Nowy album Norma Jean, Demon Hunter jak zwykle mega, za chwilę nowy album The Devil Wears Prada https://www.youtube.com/watch?v=ClX9IxPbKTI oraz Dayseeker. Fajnie, że pojawił się świeży stuff od Becoming the Archetype, ale mnie nieco rozczarował. Poprzednie wydawnictwa mieli lepsze. I w innych gatunkach u mnie też nie ma posuchy.
W piątek wyszła nowa płyta Crippled Black Phoenix. Fajne jesieniarskie granie na coraz dłuższe wieczory. Metraż początkowo może odpychać bo całość ma ponad półtorej godziny, ale warto.
https://www.youtube.com/watch?v=FLvkB67NVTc
Jeśli kogoś nadambitny symphoniczno-techniczny metal przerasta polecam również dobry polski grind
https://www.youtube.com/watch?v=5WH05Dyt0-A
Zauroczylo mnie...
[link]
Wiem że tutaj większość słucha innego typu metalu, ale dla mnie, człowieka wychowanego (poza starym rockiem z lat 60 - 80) na nurtach gothic i doom nadeszła kolejna smutna wiadomość. Lata świetności Tiamat, Theatre of Tragedy, The Gathering i innych kapel ten typ metalu ma za sobą. Ja wiem, Tristania skończyła się wraz z odejściem Vibeke Stene a ich opus magnum był album "World of Glass", ale teraz, po 26 latach nastąpiło oficjalne rozwiązanie zespołu. Są spory o to, czy przypadkiem nie lepszy jest ich pierwszy album: "Widow’s Weeds" ale to mało istotne, uczczę ich pamięć załączeniem mojego ulubionego utworu z kompilacji "Midwintertears" (kompilacja demówek i "Widow’s Weeds").
https://www.youtube.com/watch?v=dBjd2O2k3h0
Helloween i HammerFall w niedzielę w Katowicach dali czadu!!!
W zasadzie na scenie dwa zespoły, które mocno ukształtowały mój gust muzyczny jeszcze, gdy byłem nastolatkiem.
Zobaczyć jednego dnia Kaia Hansena, Michaela Kiske, Andiego Derisa, Michaela Weikatha, Joacima Cansa, Oscara Dronjaka - marzenie się spełniło.
Heavy Metal Is The Law! Hail!
To już chyba ten moment w wątku kiedy mogę dorzucać swoje gilty pleżyryzmy. I o ile w żeńsko-gotyckim metalu nic nie znajdę bo uważam, że cały ten podgatunek należałoby spalić i zakopać, tak w przypadku power metalu i pochodnych, znajdę tego mnóstwo. Do cieszenia michy idealne.
A Helloween skończyło się po obu Keeperach! :P
Nie no mieli momenty. Master of the Rings było całkiem ok. Nawet nie wiedziałem, że Kiśke znowu wrócił na wokal.
Na mnie zrobiło wrażenie to:
https://youtu.be/moN0-W8k_mg
Świetnie kompozycje, dobrze zrealizowane nagranie i ciekawy wokal.
O, o gotyku coś tam... słabo bo królowa żeńskiego gotyku jest jedna - Diamanda Galas. Nie tylko gotyku. Jeżeli idzie o muzykę to kasuje większość, podejrzewam, że gdyby jej się chciało to i "Whitney Houston mamy problem" by skasowała.
Z kim ona nie nagrywała, John Paul Jones oddał jej całą płytę.
za wiki - amerykańska awangardowa performerka, wokalistka i kompozytorka greckiego pochodzenia.
Galás znana jest ze swojego charakterystycznego głosu o skali trzech i pół oktawy. W utworach posługuje się, na równi ze śpiewem, wrzaskiem, wyciem i zabiegami wokalnymi, przypominającymi glosolalię. Jej twórczość koncentruje się wokół tematów cierpienia, rozpaczy, potępienia, niesprawiedliwości i utraty godności. Porusza kwestię ludzkiej ignorancji.
Jej głos mogliśmy również usłyszeć na ścieżce dźwiękowej filmu Drakula Francisa Forda Coppoli.
https://www.youtube.com/watch?v=VK_I_yd8tDA
edit: nie ruszałem cepelii.
Wśród tych zespołów z okolic Łowicza zabrakło mi prawdziwych pasjonatów z FotN
Żadne tam popierdóły, jak już chcesz się zabijać to na poważnie.
https://www.youtube.com/watch?v=G8NMayki4Uc
Żeby nie było, że nie da się współcześnie zrobić czegoś ciekawego żeniąc metal ze skrzypcami i smutną panią na wokalu:
https://www.youtube.com/watch?v=mA1zBs3vIMI
Nie słucham tego często, ale podoba mi się ten desperacki klimat jaki bije z ich muzyki.
I nie chodzi o samą wartość muzyczną, a jej współczesny odbiór.
Tu się nie zgodzę. Taka Tristania przez 26 lat dorobiła się mnóstwa fanów. To nie jest tak że ludzie nie słuchają. Słuchają, ale wybór jest niewielki. Bo, jak pisałem: grać na poziomie jak Tristania czy Theatre of Tragedy umiało kilka kapel. Reszta to nijakość jak te wszystkie Sin of Thy Beloved czy inne Trail of Tears. Po prostu, niewielu miało pomysł by z gotyckiego metalu wycisnąć jakość. I tyle. Jednak ja metalu nie śledzę od bardzo dawna, może jakieś niszowe kapele mnie ominęły.
Sisters of Mercy oraz Bauhaus to styl życia.
Z SoSkami mam ten problem że tam na każdej płycie znajdę coś dla siebie, ale całe albumy (czy prawie całe) już nie i musiałbym tworzyć takie własne The Best of a ja lubię zbierać fizyczne nośniki. A są rzeczy, które ich lubię:
https://www.youtube.com/watch?v=XWoW8L94oZY
A co to niby ma znaczyć? jaki rock klasyczny?
Ja naprawdę staram się uczyć tych wszystkich gatunków, tak w metalu, rocku, muzyce elektronicznej, ale średnio mi idzie bo gry są dla mnie ważniejsze, książki zdecydowanie ważniejsze i filmy też ważniejsze. Muzyka na miejscu czwartym i najmniej czasu jej poświęcam. Ale ok, pisząc "klasyczny" mam na myśli starocie na których wychowali mnie rodzice choć wiem że należą do różnych nurtów rocka, ale ze względu na....lata świetności, wrzucam je do jednego wora:
Pink Floyd
Deep Purple
Led Zeppelin
The Rolling Stones
UFO
Electric Light Orchestra
The Eagles
The Beatles
Bee Gees
Queen
Lubię The Cranberries, Guano Apes, Red Hot Chilli Peppers, Evanescence czy
Guns N’ Roses. Przypomniałem też sobie że kiedyś mnóstwo słuchałem XIII. století :p
Ale przynajmniej możemy podziękować Iselorowi i jego gustowi za prawdopodobnie najżywszą dyskusję o muzyce na tym forum od lat :P
https://www.youtube.com/watch?v=r03V9OEJlgg&ab_channel=APerfectCircleVEVO
...nawet jeśli dotyczy ona gotyckiego metalu <:)
Gotycki metal :)
https://www.youtube.com/watch?v=Y20qC3qgpps
Kogoś może wyrwać z beznadziejnego poczucia, że słuchał czegoś takiego.
Oj tam Iselor nie smutaj. Nu metal, pop-punk i metalcore regularnie wlatują na moje playlisty więc i ty możesz się pośmiać z moich wątpliwych pod-gustów.
https://www.youtube.com/watch?v=SGUflZS7jG0&ab_channel=RadialbyTheOrchard
Babymetal – japoński, żeński zespół taneczno-wokalny, wykonujący szeroko pojętą muzykę heavymetalową. W jego skład wchodzą Suzuka „Su-metal” Nakamoto oraz Moa „Moametal” Kikuchi. Powstał on w 2010 roku jako podgrupa żeńskiego zespołu wokalnego Sakura Gakuin.
W tym wykonaniu były wspierane przez DragonForce – zespół muzyczny z Londynu grający power metal.
jakis czas temu pojawilo mi sie w spotify w "odkryj w tym tygodniu", leci w tle z reguly nie partze sie co, najwyzej robie nastepna piosenke jak nie podoba mie sie kawalek.
w jakiejs polowie tej piosenki zacalem sie zastanwiac kto to jest bo zdecydowanie znam glos :)
https://www.youtube.com/watch?v=nuhfyKGij6I
Córka przyniosła to wczoraj ze szkoły. Polecam wytrzymać do końca. Ja zaliczylem opad szczęki.
[link]
Tak jak wspominałem tam wcześniej - myślałem, że nowa ekstrema nie już wgl nie ziębi, ale jednak co jakiś czas znajduję albumy, które mi to myślenie wybijają z głowy.
https://www.youtube.com/watch?v=iZie95_eV64&ab_channel=GoreGrinder
Tym razem nie pochwale się swoim odkryciem, a podpytam was o jakieś fajne metalowe kawałki w których gitara prowadząca gra pierwsze skrzypce co najmniej na równi z wokalem, albo nawet mocniej wyakcentowana. Ktoś coś?
[link]
Z odsieczą ;)
Fantastyczne solówki gitarowe, proste akordy... jest tylko jeden problem, mało kto jest w stanie zagrać jakikolwiek cover.
Bardzo popularny wśród znanych muzyków.
https://www.youtube.com/watch?v=LngKY5LvKtI
A jak już siedzimy w klimatach post-punku, garażu i noise to zdecydowanie polecam sprawdzić przegenialne Wipers, którego twórczość w Polszy jest niestety chyba kompletnie nieznana, a która to w głównej mierze ukształtowała muzykę takich zespołów jak m.in. Mudhoney, Melvins czy Nirvana.
https://www.youtube.com/watch?v=5xUot8mHS8E&ab_channel=Wipers-Topic
Wróciłem dziś sobie do ostatniej płyty Funeral Mist i to co tu się dzieje w ostatnim kawałku to jest dla mnie niepojęte. Arioch naprawdę brzmi tu jak jakiś nawiedzony satanistyczny kaznodzieja, a od całości emanuje takim wręcz fanatyzmem, że wysiadam. No mistrzostwo świata.
https://www.youtube.com/watch?v=NfxaiQZfeW4
Wiem, że pewnie poza
Tak zwany zespół, którym zazwyczaj jarają się nasi ulubieni muzycy ;)
No dopsze wrzucę coś nieco świeższego żeby nie było że wrzucam tylko powaloną muzykę z lat 70 dla jakichś dziwnych ludzi.
Ale nie aż tak świeżego bo wszak 2001 rok był już jakiś czas temu, a do tego jeszcze nie jest tru! Jeśli jednak chodzi o mejstrimowy metal (12 milionów sprzedanych kopii... z czego jedna u mnie) to jednak kompozycje i aranżacje robią na Toksycznym Mieście, mega wyjątkową robotę.
https://www.youtube.com/watch?v=nVZ8tRlcZhA&ab_channel=blackheartedsoab
WOW!
Lune - Hymns to the Lunar Realm
[link]
Polecam sluchac w calkowitym spokoju. Mnie zmiazdzylo. Cudo! Album mial premiere dwa dni temu.
Ostatnio odkryłem coś takiego, co nazywa się Stormkeep i bardzo mi się spodobało. Metal żywcem wyjęty z końcówki lat 90-tych, gdy na fali było Dimmu Borgir, czy Limbonic Art. Niby dziś to muzyka niemodna i trochę wyszydzana, ale, kurde, fajnie mi się tego słucha. Jest patos, jest podniosły klawisz, jest czarownik i mroczny zamek na okładce. Wszystko się zgadza :)
https://www.youtube.com/watch?v=DEa39mOD2Zc
jakim cudem jestem na tym forum ponad 20 lat i dopiero zauwazylem, ze tacy zboczency jak wy maja wlasny watek : |
Jak ktoś ciekawy to:
Sabaton + Babymetal + Lordi
Sabaton powróci do Polski w maju 2023! Tym razem szwedzka grupa wystąpi 9 maja 2023 roku w Atlas Arenie w Łodzi.
Jako support zobaczymy Babymetal oraz Lordi. Sabaton bilety już w sprzedaży.
Dla mnie WOW! - [link]
Wokalistka daje rade...
Widzę, że ciężko przebić się w tym wątku z czymś innym ekstremą. Cóż nie próbuję.
Ktoś kojarzy jakieś piosenki w klasycznym mięsistym breakdownem i solówką w jednym utworze?
Testament. Jak miałem jakieś 16 lat, to obok Iron Maiden i Paradise Lost był to mój ulubiony zespół. Z biegiem czasu moje zainteresowanie tym gatunkiem metalu jednak mocno osłabło i sam Testament poszedł trochę w odstawkę. Dzisiaj sobie zapuściłem.
Jaka to jest moc!
Muszę sobie częściej odświeżać te stare zespoły, bo jednak po latach ciągle potrafią zrobić dzień. Współczesne thrash metalowe bandy z tym dzisiejszym plastikowym brzmieniem wypadają przy tym wręcz śmiesznie.
https://www.youtube.com/watch?v=lqlHxV9Pvcc
Gdyby ktoś chciał usłyszeć na żywo solidny kawał łódzkiej sceny, a przy tym zrobić coś dobrego to w styczniu w naszej Woolturze można przyjść na koncert charytatywny na dla Kuby. 14latek ma stwierdzony nowotwór mózgu. Na scenie reaktywowane Sakraczki, a jakby tego było mało to zagra też Funeral Cult i Doomster Reich, który płytą z tego roku naprawdę rozjebał
Link do wydarzenia
https://www.facebook.com/events/2325165690995455/?ref=newsfeed
Link do zbiórki
https://www.siepomaga.pl/jakub-zarychta
Abbath - Dread Reaver. Kurde, podoba mi się ta płyta. I to podoba mi się głównie z tych powodów przez które większość ludzi ją zjebała. Podoba mi się brzmienie, podoba mi się wokal, podoba mi się to zrzynanie z Bathory. Bardzo przyjemny rozrywkowy metal, szkoda, że publika się nie poznała ;)
https://www.youtube.com/watch?v=OU3bLeNAPA0
Całkiem przyjemne bleki wyszły. Ogólnie jak ktoś jest uczulony na gejozę to może nie przebrnąć bo tu jakieś melodyjne gitarki, tu organy, ale zasadniczo klei się to fajnie i jest klimatyczne. Noi gary i wokal są bardzo dobre, niezależnie czy ktoś lubi takie melodyjne twory czy nie trzeba to przyznać
https://www.youtube.com/watch?v=XvPOB-XUF7M
Widzę, że wątek już na stałe przemianował się na rozmowy jedynie na temat ekstremy... Cóż.
Black metalu nie słucham już tyle co dawniej jednakże nie oznacza to, że przestałem ów gatunek lubić. Wręcz przeciwnie - dalej staram się być na bieżąco... Np. ta ostatnia płytka Djevela jest bardzo fajna.
A jeśli chodzi o starocie to nie ma to jak najtinsowe, zimne, surowe, skandyn... to znaczy belgijskie bleki. Lubię wracać do tej muzy.
Płyta na dziś: Orbit Culture - Nija. Teoretycznie ten album nie powinien mi się w ogóle podobać, bo ma w sobie zbyt wiele rzeczy, których nie znoszę we współczesnym metalu: okropne, plastikowe brzmienie, sporo wkurzających metalcorowopodobnych riffow, jeszcze do tego wysiloną "epickość", która zwykle w przypadku takich zespołów ma przykrywać ogólną miałkość materiału. Tylko, że tutaj to wszystko działa. Jest tu pełno świetnych pomysłów, dobrych melodii, a te podniosłe, pełne patosu momenty faktycznie mają w sobie coś z muzyki filmowej. Generalnie słuchając tego mam wrażenie jakbym słuchał soundtracku do jakiejś przyjemnej space-opery. Dla mnie idealna płyta na okres świąteczno-noworoczny, kiedy można sobie bez stresu posadzić dupę na fotelu i pokalibrować wyobraźnię przy fajnym komiksie, czy książce. Mocno się wkręciłem w ten album ostatnio, a generalnie niezbyt mnie kręci taka muzyka.
https://www.youtube.com/watch?v=Xeeksl7RCVY
Scene Queen - [link]
Przyznam, że zostałem pozytywnie zaskoczony. Polecam przesluchac inne utwory.
Kawałek od
https://www.youtube.com/watch?v=ZvKKbDaUFos
Ja tam ostatnio mam zajawke na japoński power metal :)
https://www.youtube.com/watch?v=AQlzhz3no0Y
https://www.youtube.com/watch?v=nrSNCJvCQAQ
https://www.youtube.com/watch?v=ZGAIW1lcJeM
W sumie można spróbować. Przydadzą się zimowe porządku
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=16125323&N=1
Od razu dostajesz plusik za ten wątek :) Nocny Kochanek grają fajnie. Złośliwi mówią, że to takie disco polo wśród heavy metalu. Mnie się podoba.Mają pomysł i humor.
Zobacz sobie kapelę "Łydka grubasa".
Polecam też "Kabanos"
Wątek nowy by się przydał, bo Metal Rox zdechł wieki temu, ale jak już na starcie wjeżdża Nocny Kochanek, to chyba nie mam tutaj czego szukać. ;)
Hah te cwaniaczki z shadow of intent nie dość, że wydali istrumentalny album pół roku po premierze normalnego to jeszcze ukryli tam sobie jednego bonus tracka
https://www.youtube.com/watch?v=17Wma0dRduA
https://www.youtube.com/watch?v=kuQCeNyFr5c
Jako, że za rogiem nowy album tego cudownego projektu wrzucam to arcydzieło.
Avantasia, czyli Dream Team artystów power/heavy metalowych, który wpadł mi w ucho 20 lat temu.
Gdzie indziej w zaledwie jednym utworze uświadczymy takich gwiazd jak:
Tobias Sammet (Edguy)
Henjo Richter (Gamma Ray)
Markus Grosskopf (Helloween)
Alex Holzwarth (Rhapsody of Fire)
Andre Matos (Angra/Shaman)
David DeFeis (Virgin Steele)
Kai Hansen (Helloween/Gamma Ray)
Michael Kiske (Helloween)
Oliver Hartmann (At Vance)
Rob Rock
Timo Tolkki (Stratovarius/Revolution Renaissance)
A to tylko wierzchołek góry lodowej ;)
In Flames "Foregone Pt.2" - to bedzie naprawde bardzo dobry album.
[link]