Przecież 4 część miała identyczne oceny, nadal do ponad 90 meta poza forza nic na tej generacji od MS nie dobiło
Mniejsza jednak o oceny, 4 czesc to dla mnie w porywach dobra gra na 7/10. Te wysokie oceny pewnie wzieły się stad, ze multi ponoc jest swietne, ale ja w multi nie gram
Sama kampania niestety nie urwała mi tyłka
Podejrzewam, ze tutaj jest tak samo
Prędzej czy później gierka zagości na moim dysku. Nawet zastanawiam się, czy nie brać na premierę. : >
Mam coś takiego, że jak przechodzę jakąś serię to potwornie nie lubię mieć dziur w doświadczeniu. A, że Gearsy na piecu pominęły 2,3 i Judgement to za czwórkę i piątkę się nie zabierałem. Podobnie z serią Halo. Mam cichą nadzieję, że MS jakoś ruszy ze swoim streamingiem bo xoboxa dla dwóch tytułów nie chcę kupować. a co do samych Gearsów 5 to super, że gra trzyma poziom. Ciekawe co z Gears Tactics.
Jak Microsoft ma czym walczyć z Sony, skoro ta gra ukaże się również na PC? Niektóre posiadaczy PS4 posiadają również PC. To nie jest exclusive, co zmusi graczy do zakup XBOX.
Moja płytka z Gears of War 5 będzie u mnie na początku przyszłego tygodnia. Cieszę się jako fan gier ,że Xbox One ma w końcu świetną grę. Nic tylko się z tego cieszyć.
Gra już pobrana w proloadzie na XOXIE czeka na odpalenie, jeszcze 27 godzin do premiery :)
Jako posiadacz ps4 zazdroszczę tej gry. Gearsy to jedna z moich ulubionych serii.
Wciąż nie rozumiem co to za walka skoro gra wychodzi również na PC. Każdy posiadacz ps4 który ma komputer(a chyba w dzisiejszych czasach każdy jakiś piec ma) będzie mógł w to zagrać.
Jakoś nie potrafie sie przykonać do tych nowych Gearsów. Grałem w pierwszą trylogie i była świetnia, brudna, mroczna, historia z jajami. Te nowe części kojarzą mi się z jakąś grą dla dzieci, kolorowa, plastikowa postacie piękne nie umazane żadnym brudem, i ta bohaterka z pięknymi włosami i fryzurą zawsze idealnie utrwaloną wprost z reklamy head and shoulders.
Jeszcze GoW4 nie ograłem, a było w planach, a tu mi już GoW5 wyskakuje. Główny powód nie ogrania poprzedniczki to brak trylogii Gears'ów na PC'ta. Jest tylko "jedynka", a pozostałych "ni ma", a nie będę specjalnie pudła kupował dla dwóch gierek. Może ktoś powie jak bardzo znajomość trylogii i wydarzeń tam się dziejących wpływa, działa na "czwórkę"? Jak nie będę znał to w GoW4 się pogubię i nie będę wiedział co jest, kto jest, gdzie jest itd? Bo gra prezentuje się cudnie tylko nie bardzo lubię być wrzucany w sam środek wydarzeń i poruszać się po omacku.
Czegoś tu nie rozumiem. Jaka to broń przeciwko Sony? Przecież to nawet nie jest ex tylko na x łan. Ta gra wychodzi też na pc. Nie kumam o co tyle hałasu? I to nawet nie jest ta jedna jaskółka co czyni wiosnę, a raczej wróbelek, który powróci wołem. 5 minut po przegranej wojnie majtkoszoit wytoczył swoje najcięższe działa. Tylko to co dla majtkoszitu jest najcięższym działem dla Sony zaledwie jest lekką artylerią i to mocno podstarzałą.
Może ktoś powie jak bardzo znajomość trylogii i wydarzeń tam się dziejących wpływa, działa na "czwórkę"?
Nie grałem w dwójkę i trójkę, tylko niegdyś w jedynkę na PC i to nie w całości, bo niezbyt podeszła.
Czwórka dzieje się dobrych kilkanaście lat po trójce i są nowi, młodzi bohaterowie. Na starcie masz prolog, który wspomina wydarzenia z trylogii w takim zakresie jaki jest konieczny, by zrozumieć o co chodzi.
Czwórka zaczyna się powoli, jest to nowa gra dla nowych odbiorców i z każdym kolejnym rozdziałem akcja nabiera tempa, aczkolwiek jest to cały czas wprowadzenie w nową historię.
Czwórka ma samodzielną fabułę, ale kończy się w momencie, gdy solidnie nakreśliła fundament pod kolejną trylogię.
Przy ciągłych promocjach na Game passa za 4 zł, warto spróbować. Może gra Ci podejdzie.
Mnie bardzo pozytywnie zaskoczyła, bo naprawiła wszystko co mi się nie podobało w pierwszej części.
Drętwa gra. O ile pierwsze dwie części mogły się podobać, tak kolejne to kalka poprzednich.
Ciągle te same korytarze i skrzynki za którymi się chowa, a sama konstrukcja misji prosta jak budowa cepa. Najbardziej wpieniające są momenty, kiedy przeciwnicy respawnują się do chwili, aż na chama przebiegnie się dalej.
Rozwiązanie godne Xbox classic, a nie XOX.
Trylogia Epica była świetna, Judgment też trzymał poziom (choć nie tak wysoki), czwarta część jako "nowe otwarcie" (ze sporą ilością fanserwisu!) też mi pasowała...
….game pass, więc już przycebulony w promocji, preload na lapku zrobiony, teraz wyjeżdżam na tydzień urlopu, jak wrócę, to sprawdzę co tam ekipa Roda Fergussona fajnego upichciła ;-)
Fajna gra, ale nie wiem czy warto dla niej kupić konsolę... Obecnie mam PS4 i jeśli chodzi o gry z Xone za którymi tęsknię to jest to jednak Halo.
Gearsy to bardzo fajna strzelanka ale nic więcej, najfajniejsze gry to takie które wymagają czegoś od gracza. Gry w których musisz się uczyć mechanik, takie gry w które grasz więcej niż 10 godzin. Gearsy zawsze były fajne, ale nie powiedziałbym, że to gra dla której warto kupić konsolę.
Szkoda tylko że to nierówna walka, bo Microsoft jakby zapomniał przez ostatnie lata szkolić wojsko, podczas gdy Sony ma już całą armię.
No spoko, ale ja nie grałem w żadną cześć, a z tego co czytam, to fabuła jest ciągła, więc trudno ot tak zacząć od 5.
,,Microsoft wreszcie ma czym walczyć z Sony''
Hahahaha jedna gra ma zagrozić sony? :D Sony ma dużo więcej gier to raz a dwa ma na wysokim poziomie. Jak microsoft wyda grę na takim poziomie jak TLOU to możemy rozmawiać :)
Nie no, bądźmy poważni, w temacie gier to Sony tak odjechało M$ od czasów XBoxa 360 że w zasadzie go dubluje.
Nie zmienia to faktu że cieszę się na każde dobre Gearsy, uwielbiam tą serię.
Dobry żart:) Nie ma,i nigdy nie będzie miało. Ktoś ma PC, to i tak w to zagra. Po za tym grałeś w pierwszą część, grałeś w wszystkie. Osobiście grałem do trójki. I o ile jedynka dawała masę frajdy,to już dwójka mnie nużyła. Trójkę przeszedłem na siłę. Po prostu prowadzenie rozrywki jest nudne. 4 widziałem na YT dla fabuły,która i tak była średnia,a gameplay gdzieś po połowie przeskakiwałem.
Najbardziej wpieniające są momenty, kiedy przeciwnicy respawnują się do chwili, aż na chama przebiegnie się dalej.
Czyli w czwórkę nie grałeś, bo nie było tam ani jednego ciągłego respawnu. Każde starcie to z góry określona liczba przeciwników, czasem w kilku falach.
Do tego w grze jest bardzo mało akcji, większość to spokojna eksploracja. Misje też były bardzo urozmaicone. Od małych starć, poprzez wielkie bitwy, kilka zadań typu tower defense, może niezbyt udane same w sobie, ale jako urozmaicenie gry jak znalazł.
Była sekwencja na motorach, przemykanie między osłonami przed śmigłowcem, kilka huraganów z bardzo rozbudowaną fizyką, setki obiektów latały po ekranie.
W końcówce gry jest też bardzo klimatyczna sekwencja horroru, gdy wchodzimy do opuszczonego domostwa i przez dobre 15 minut uciekają przed nami cienie, a nas zżera ciekawość co to przed nami ucieka.
Nawet przy starciach arenowych postarano się o różnorodność. Gra co chwilę wprowadza nowych przeciwników. Początkowo robi z nich mini-bossów, by później wrzucać ich jako zwykłych przeciwników na pole bitwy.
Każde kolejne starcie jest inne od poprzedniego. Działa ta sama mechanika co w DOOMie 1 i 2, gdzie różne konfiguracje wrogów zmieniają styl gry.
GOW 4 można było przemęczyć strzelając zza osłony, a można było flankować i zdejmować zaskoczonych wrogów z boku lub od tyłu. W ten sposób starcia trwały 2-5 minut i dalej wracaliśmy do eksploracji.
Przy ciągłych promocjach na game pass za 4 zł naprawdę nie ma powodów, by tych gier nie spróbować.
A od graczy dostanie pewnie tyle co Control, beka z m$ z tymi ich "grami"
W piątek jest jedna ważna premiera i nie jest to Gears 5, ani nawet samodzielna gra :D
Co z tego że Sony ma 20 exów jak większość to nuda
Microsoft też nie ma się czym pochwalić odkąd skasowali m.in. Fable, to fakt. Jedyna nadzieja dla branży gier to CD projekt i cyberpunk2077.
Najnudniejsza seria w jaką kiedykolwiek grałem. Żadnej nie ukończyłem nie dałem rady.