No i fajnie. Tylko niech ktoś w końcu wygra tę wojnę, żeby w następnej trylogii nie okazało się znowu, że minęło 30 lat, na miejsce wielkiego, złego imperium pojawiło się jeszcze większe złe imperium, a rebelia dalej chowa się gdzieś po lasach, chociaż już niby dwa razy zwyciężyli.
Jakość i walory artystyczne ok-ish jak na fanowski render, a nie oficjalny plakat. Masakra.
Już mi szkoda fanów uniwersum, bo kolejny raz będą torturowani. A jeszcze takich z 10 lat i Star Wars zostanie kompletnie zamordowane. Zostaną jedynie zwłoki i nawet gdy się będzie chciało z tego jeszcze pompować, to już nawet nie będzie jak. Martwy wieloryb i jego gnijące ciało.
Wydaje mi się, że póki co najbliższa 'Nowa nadzieja' w Respawn Entertainment.
Zanim posypie się nieuchronna lawina hejtu pod szyldem "Disney zabił SW", napiszę tylko tyle - Kocham SW i mam nadzieję, że będzie ten film będzie fajny. Nie nakręcam się ani na arcydzieło, ani na gniota, nie obchodzi mnie czy zadowoli ortodoksów (których się nie da zadowolić), ani nikogo innego, po prostu liczę, że będę się przy nim dobrze bawić, jak bawiłem się praktycznie przy każdym filmie z tego uniwersum. (Chyba tylko TLJ mnie w pewnym stopniu rozczarowało, ale nawet i tam znajduję wiele fajnych motywów)
Ta seria osiągnęła już taki poziom absurdu, że nie zdziwił bym się gdyby Rey okazała się jakimś nieudanym klonem Palpatine'a
Najgorsze w nowej trylogii jest to, że wyrzucono na śmietnik to co budowano w poprzednich filmach. Po pierwsze porażka imperium. Nowa trylogia olała ten wątek, tworząc jakiś Nowy Porządek, bez wytłumaczenia jak zareagował na to Senat i całe Imperium/Republika?. Dlaczego Republika pomimo zwycięstwa, posiada flotę jeszcze mniejszą niż w Powrocie Jedi? Kim jest Snoke i skąd się wziął? Przecież obowiązywała zasada dwóch. O innym Sithie nie było mowy (pomijam wątek Dartha Maula), a jeżeli Palpatine przeżył i wziął Snoke'a za nowego ucznia to będzie najgłupszy plot twist ever. Nowa gwiazda śmierci w postaci planety. Gwiazdę śmierci mógł skonstruować tylko jeden inżynier w całej galaktyce, wykorzystując kryształy kyber, stanowiące również zasilanie mieczy świetlnych. Szkoda, że imperator nie wiedział, że można zrobić lepszą broń, ze zwykłej planety. O głupich wątkach w ostatniej części nowej trylogii nie wspomnę. Wlatywanie z prędkością nadświetlną we wrogie statki. Wątek jakiegoś codebreakera. Gruba chinka, fioletowowłosa idiotka, która nie wierzy swojemu najlepszemu pilotowi itd. itp.
Oby tylko skupili się na odpowiedzeniu chociaż części pytań nurtujących fanów to będzie dobrze, chociaż plakat (twarz imperatora) wygląda tanio!
Plakat nawet spoko, gdyby nie Palpi na górze. Zwiastun dobry, tak jak przedmówcy napisali - do połowy, a potem nic specjalnego. A Rey z czerwonym mieczem to pewnie będzie wizja, bo wątpliwym jest, aby przeszła nagle na ciemną stronę Mocy.
Dwa krótkie fragmenty, idealnie i proroczo podsumowujące, co się stało z Gwiezdnymi Wojnami:
https://youtu.be/UrzC7YeDuh0?t=2589
https://youtu.be/UrzC7YeDuh0?t=4610
A wystarczyło przenieść wojnę z yuzhan vongami na trylogię i mieliby w cholerę kasy
Skoro jest rise of skywalker, to na końcu nie będzie tak że reno przejdzie na jasną stronę?
Plakat wygląda jak jakaś praca zgłoszona do konkursu na Bastionie, zrobiona na kolanie. Drew Struzan musi się teraz chwytać za czoło.
Zabawne...
Brakuje najważniejszego pierwiastka - klimatu, feelingu Star Wars. Zwłaszcza w głównych, nowych epizodach
Zwiastun 'Rise Of The Skywalker' ma miecze świetlne, znane statki kosmiczne, znane postacie, muzykę Johna Williamsa, a kompletny brak klimatu, feelingu Star Wars.
Zwiastun 'The Mandalorian' nie ma mieczy świetlnych, znanych statków, znanych postaci, muzyki Johna Williamsa, a ma niesamowity klimat i feeling Star Wars.
Niestety nowym głównym filmom bliżej do produkcji Marvel Studios pod wieloma względami.
Czekam na pierwszy serial. Jeśli to nie wypali (mimo zapowiedzi, która jest świetna i ma klimat) to stracę już kompletnie zainteresowanie Gwiezdnymi Wojnami, a moja ponad dwadzieścia letnia miłość do tego uniwersum po prostu wygaśnie.
Zwiastun wygląda jak bardzo niskich lotów granie na sentymentach (czyżby, aż tak źle było?).
Co do końcowej sceny to okaże się pewnie, że Mary Sue to jeden z klonów Imperatora (zabrany, uwolniony, cokolwiek) i na koniec będzie się naparzać ze złą wersją samej siebie.
Rzekłem.
Liczyłem na Abramsa bo Przebudzenie Mocy było bardzo dobre ale skąd Imperator? Rozumiem, że podleciał po niego Alladyn i razem gdzieś uciekli? Zebrał na nowo moce, armię, a teraz pozyska nowego ucznia w postaci RENA który na sam koniec filmu zabije go i tym samym już w 100% przejdzie na jasną stronę mocy?
Reboot Imperatora to najgłupsza rzecz jaką mogli zrobić. Co następne podróże w czasie?
Trailer fajny do 46 sec. później już równia pochyła.
Zakochałem się zarówno w plakacie jak i trailerze. Ten film będzie niesamowity!