Rok 2019, Sandrzej z Gola -> "Tak obserwuje i uważam że kultura przez większość została zapomniana. W autobusie ostatnio 2 nastolatki nie dość że nawyzywały kobiete w ciąży bo poprosiła czy może usiąść bo sie słabo zaczęła czuć ."
Rok 2009, Janusz z Mrągowa -> "Kiedyś to było, nie to co teraz, te dzieci za grosz kultury ni majo."
Rok 1999, Wiesław z Wojsławic -> "Za moich czasów było lepiej, teraz te dzieci nic nie robią tylko narkotyki biorą, ejca łapią i w drzwiach nie przepuszczają."
Rok 1969, Krzysztof z Pułtuska -> "Ja się biłem o Polskę ludową, a nie o długie włosy tych gówniarzy, co to nawet dzień dobry na klatce nie powiedzą."
Rok 1789, Pierre z Paryża -> "Ta dzisiejsza młodzież za nic sobie ma kulturę, tylko z widłami i pochodniami biega, od razu każdego na szafot."
Rok 1409, Wigand z Magdeburga -> "Kiedyś jednak było trochę więcej kultury, teraz ta litewska dziatwa pogańska się po Europie panoszy, zero chrześcijanskiej kultury."
Rok 509 przed naszą erą, Tarkwiniusz z Rzymu -> "Młodzież nie ma dziś szacunku, przychodzą i zrzucają sobie prawowitego króla z jego przydzielonego miejsca, bo nie chciał im ustąpić, straszne chamstwo się szerzy, nie to co kiedyś."
Znacznie gorszy i smutniejszy jest brak kultury i zdziczenie obyczajów wśród dorosłych czy wręcz starszyzny. Zwłaszcza tych zaangażowanych w wojenki polityczne.
Jest coraz gorzej, rodzice pozwalaja na wszystko, nie maja czesto czasu na wychowanie przez prace, kiedys czesto tylko ojcowie utrzymywali rodziny, teraz dzieci wychowują sie same. Chociaz same tez nie do konca, wychowuja sie w Internecie, przenosza swoje zachowania z sieci do rzeczywistosci. Sa przeświadczone o swojej wyjatkowosci, maja wygórowane mnienanie o sobie. Kazda krytyka odbierana jest jako atak, rodzice mlodzi, tez z pokolenia, ktore mialo wiecej swobod niz dziadkowie, czesto nie rozpatruje problemu, tylo leci z ryjem, bo moje dziecko jest dobre i nie w nim lezy problem.
Co do tematu, im starszy się robię, tym bardziej zwracam uwagę na brak kultury młodych ludzi. Ale to jest właśnie tak jak zauważył dowcipnie Yoghurt, im jesteś starszy, tym bardziej cię to drażni.
Opiszę swój przykład.
Akcja rozegrała się około rok temu, pojechałem z ojcem do sklepu no i zrobiliśmy zakupy, wychodzimy ze sklepu, wsiadamy do auta i jedziemy po parkingu. Nagle przed nami idzie grupa chyba 5 chłopaków i 2 dziewczyny około 17-18 lat. Uradowani i dosyć agresywni, zobaczyli nas, że jedziemy i nie chcieli zejść, ojciec zatrąbił, rozeszli się lekko na boki po czym usłyszałem wiele słów na k..., ch...., .....sp.... itd, że jechaliśmy wolno to wysiadłem z auta i pierwszemu który był najbliżej pociągnąłem w łeb po czym od fali uderzeniowej uderzył głową dziewczynę za nim (przypadek). Towarzystwo się uspokoiło i nabrało pokory przed dalszym dorosłym życiem. Sytuacja rozegrała się w mieście przy dużej liczbie ludzi więc nikt im nie pomógł.
Jak wystartujesz do takich osób agresywnie odpowiadając na ich bezczelne zachowanie to uczysz takich ludzi żeby uważali na siebie.
Szczerze? Z roku na rok jest coraz gorzej. Tak statystycznie. Choć zdarzają się chlubne wyjątki.
Wiele zależy od rodziców. A jeszcze więcej od towarzystwa, w jakim się obraca nastolatek.
I choć Yoghurt ma rację: zawsze starsi narzekali na młodzież, to jednak jako nauczyciel od wielu lat obserwuję stopniowe zdziczenie obyczajów.
generalnie od nastolatków rozni mnie 10 lat a juz mam wrazenie ze to zupelnie nie moje pokolenie....
snapy, insta, jutuberzy, fejm, smolasty i kękę, air maxy, league of legend, minecraft, kruszwil, tablety
kontra
grono.net, gadu-gadu, chodzenie po drzewach, dyna blaster, doom 1, gambler, dragon ball, zbieranie karteczek, peja i doniu, tazosy
Z tą kulturą dzieci to bywa różnie.Byłem świadkiem kilku sytuacji.Podam dwie skrajne. Raz w metrze czterech dzieciaków( wiek 15-20) pijanych w trzy doopy przeklinało i generalnie ura bura. Pewna Pani zwróciła im uwagę, to Ją zwyzywali. Poinformowałem kulturalnie by tak się nie odzywali do Pani i żeby ogólnie się zachowali ładnie. Chcieli mnie bić .... Eh, była bójka mała, karetka, policja i takie tam...Niedobre dzieciaki to były, ale już będą dobre.... Druga sytuacja...Dwoje dzieci w wieku myślę 14-16 lat chciało ustąpić mi miejsca w tramwaju... Miałem wtedy 38 lat(staro nie wyglądałem ;)) Byłem po drugiej operacji nogi i wszedłem do tramwaju o kulach i nogą zabandażowaną od stopy do pachwiny...
Młodzieży nie da się zweryfikować, nie da się przypisać do jednego worka. To nie żadna nowość, ani odkrycie, ale wszytko zaczyna się w domu. Potem w pewnym wieku młodzi ludzie czerpiąc z doświadczeń z lat dzieciństwa i pojmowania własnego rozumu, nabywają(lub nie) umiejętności do życia wśród ludzi. Nie do zaszufladkowania, ale analizować można ...
ogólnie poziom agresji w życiu codziennym - o chamstwie nie wspominając - bardzo wzrósł w ciągu ostatnich dwóch dekad.
i ie chodzi tylko o młodzież. A najgorsze jest to, że obecne elity to po prostu plebs po szybkim awansie społecznym.
Tak obserwuje i uważam że kultura przez większość została zapomniana. W autobusie ostatnio 2 nastolatki nie dość że nawyzywały kobiete w ciąży bo poprosiła czy może usiąść bo sie słabo zaczęła czuć .
Starszym osobom też brakuje kultury...
Oto przykład -
http://podkrakowskie.info/mezczyzna-zaatakowal-matke-z-niepelnosprawnym-dzieckiem/
http://podkrakowskie.info/krakow-mezczyzna-atakowal-matki-z-dziecmi-w-trakcie-zakupow/
Z tematu nastolatków przeszlismy na Hejt na podkarpacie :D ciekawie ... :P
To nie zależy od wieku. Owszem teraz jest pełno niewychowanych ...
Ale są tez dobrze wychowani którzy zachowują wysoki poziom kultury w tym ja. Miałem, mam i będę stosował się do kultury. Tak mnie wychowano i tez mnie boli w oczy jak widzę niektóre sytuacje... ale często tez chodzi o dorosłych 8)
Z tego linku wynikałoby, że termin został wymyślony przez przez fachowców od sprzedaży samochodów
http://www.ushistory.org/us/46c.asp
Demokracja (czytaj ukryty korporacjonizm) nie ma czasu na wychowanie gdyż trzeba pracować dla korporacji więc w efekcie nie ma kto wychowywać dzieci bo rodzice pracują. Oczywiście nie dotyczy to wszystkich. A jedyne rozwiązanie akceptowane w korporacjonizmie to socjal.
Nie znam się aż tak dobrze na ekonomii żeby radzić co trzeba by zmienić żeby powrócić do prawidłowych relacji rodzinnych co przywrócilo by i dzietnosc ale przy tym systemie jest to nawet niemożliwe bo....
W myśl zasady I paradoksu "mimo że mamy możliwość produkcji 1000 razy szybszej I taniej to społeczeństwa mają za mało pieniędzy żeby W przeciętnej rodzinie pracować w pojedynkę" korporacjonizm nie dzieli się więc taki mamy efekt.
Czytając te posty wciąż się uczę ;) Hmm, tylko po co?
Chyba podwieszę sobie ten wątek.
Kolejny przykład agresji, "kultury" oraz niszczenia cudzego mienia.
https://www.youtube.com/watch?v=0ncvEWeSC1o
Skąd właściwie wziął się termin "nastolatki"? Nie pamiętam już gdzie wyczytałem, że to genialny chwyt marketingowy, tworzący z niczego całą społeczność osobników na utrzymaniu rodziców.
To nie kwestia dziczenia obyczajów tylko Podkarpacia
Odezwał sie przychlast ze Śląska. Ile w tym tygodniu psów czy innych zwierząt zgwałcili twoi ziomkowie? Bowiem w tym i w rozbojach oraz złodziejstwie przodujecie w kraju. Taka tam jest kultura, że nikt niczego i nikogo nie szanuje.