Czyli dojenie ważniejsze od jakiegoś tam ambitniejszego tworzenia.
mam gta od premiery i ani razu nie odpaliłem online. chciał bym żeby wyszło jakieś dlc do singla bo mnie gry online poza BF'ami nie jarają więc klops
zaś drugie zaoferować nam Los Santos w trakcie apokalipsy zombie
To by było coś powiew nowości nigdy wcześniej tego nie było w GTA. Szkoda że skasowali ;/
Aha, czyli jak ktoś nie lubi online, tylko tryb fabularny i przy kupnie kierował się też myślą, że otrzyma 3 dodatki i wydłuży mu to czas gry, to został zwyczajnie oszukany. No, ale łatwa kasa ważniejsza, niż obietnica i zadowolenie miłośników singla. W końcu oni kupią grę tylko raz, a nie wirtualną walutę itp.
No to wszyscy zapatrzeni w te online gówno macie za swoje...teraz wszyscy będą robić gry online bo łatwo zarobić przez sprzedawanie gry na raty a i łatwo uśmiercić bo wystarczy tylko serwer wyłączyć. BRAWO! BRAWO! Kupiłem GTA 5 po czym okazało się że podczas premiery GTA Online całkiem zaprzestali rozwijać podstawkę, wszystkie dodatki, samochody, pierdoły i inne trafiają do online i nie można ich zobaczyć w trybie sp. żal.pl
W przypadku Red Dead Online, używasz gotówki do gier hazardowych i możesz kupić sztabki złota w systemie mikropłatności.
W takim wypadku w kasynach w GTA Online wystarczyło wyłączyć możliwość kupna żetonów za wirtualne $ i pozostawić możliwość zdobycia żetonów wykonując misje czy odbierając je jako dzienne premie. Problem zostałby u podstaw rozwiązany. Słabych prawników Rockstar zatrudnia (lub bardzo leniwych).
Dodatkowa waluta zapewnia zabezpieczenie dla Rockstar w przypadku problemów prawnych, ale nie dotyczy to wszystkich regionów lub krajów, ponieważ w niektórych z nich problemem może być samo istnienie hazardu, a nie sposób pozyskiwania gotówki - stwierdził Tez2
Sam hazard jako taki w naszym kraju nie jest nielegalny, jedynie podlega pod monopol państwowy- nie wiem, jak jest w innych krajach.
Od 4 lat co najmniej wiadomo ze miały być dodatki fabularne do GTA V ale dzięki Online nigdy ich nie ujrzeliśmy. R* to już nie jest ta sama firma co kiedyś.
Właśnie dlatego porzuciłem GTAV. Online jest fajne do momentu jak powtarzalność wykonywania akcji jest zbyt duża, a takie odnosiłem wrażenie po kilku godzinach z każdym dodatkiem. Wolałbym więcej historii dla jednego gracza, oby GTA VI dostarczyło tego więcej, chociaż przy obecnych zyskach z mikropłatności Rockstar już chyba nigdy nie będzie taki jak kiedyś.
Na GTA 5 czekałem z wielką niecierpliwością. Pierwsze zwiastuny na YT dolewały oliwy do ognia. GTA 5 na początku zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Jednak gdy pierwszy raz przeszedłem fabułę pojawił się u mnie niedosyt. Dokładnie chodzi o to, że implementacja 3 interaktywnych bohaterów pozbawiła mnie jakichkolwiek emocji podczas wypełniania poszczególnych misji. Powodów jest wiele, lecz jednym z najważniejszych jest to, że nie potrafiłem utożsamić się z żadnym z protagonistów. Cała fabuła jest bardzo spójna, opisuje 3 różne historie - przeplatane ze sobą, tworzą całkiem zgrabną historię. Lecz przez ten zabieg nie byłem w stanie wykrzesać z siebie ani trochę emocji podczas trój-wariantowego zakończenia gry. GTA 5 jest jak dobry film, który doświadcza się z perspektywy 3 osoby ale porzuca to co najważniejsze. Przywiązanie do postaci, historii jednej osoby. Tak jak było to z Niko Bellic, Tommy'm Vercetti, czy (co najbardziej odczuwalne) Carl'em Johnsonem. Gra po zakończeniu fabuły pozostawia nas samych. Kończy się przygoda oraz ciekawość, a zaczynają się żmudne i na ogół nudne walki z policją i bezcelowe podróżowanie po mapie. W pewnym momencie zdałem sobie sprawę, że ta część GTA stawia obok Rockstar'a duży znak zapytania na podium jednego z najlepszych. Po latach gry w GTA najbardziej została mi w pamięci historia CJ'a. Ale w tej epoce, chyba każdy się ze mną zgodzi, że dużo tytułów było mocnych. Pojawiły się nowe możliwości i producenci doskonale to wykorzystali. Tak jak wspomniał Sneaky Snake GTA 5 przypomina plastikową makietę, na której postawiano "innowacyjną" różnorodność przechodniów i ich zachowań. Parę nowych rozwiązań, które de facto tak czy siak nie przyniosły nic innego jak tylko pierwsze dobre wrażenie. Gra szybko robi się nudna, żmudna i nie pozostaje nic innego jak tylko odpalić to GTA Online, i zaraz je wyłączyć bo pojawiając się w Los Santos jesteś miażdżony przez latające motocykle, pociski laserowe, gówniane tryby adwersarza i misje "co-op", które przejdziesz dopiero za pierdyliardowym razem przy odrobinie szczęścia kiedy serwer po kilkudziesięciominutowym oczekiwaniu dobierze Ci w miarę ogarniętych ludzi do gry. Dzisiaj wchodzę na GTA online, żeby pograć w Tryb Przetrwania, jeden z niewielu sensownych jakie pozostały. Oby GTA 6 połączyło wszystkie rozwiązania w jedność i nie było sztucznym nadmuchanym kolorowym i błyszczącym się balonem szczęścia.
Niestety, ale gta online zniszczył single player. Coraz więcej gier otrzymuje rozbudowany tryb multi, byle tylko na nich zarobić. Przez właśnie to multi, GTA 6 dalej jest bez oficjalnej zapowiedzi. Dodatki dalej wychodzą, więc mogą po prostu olewać nową odsłonę. Najgorzej będzie jak skupią się jeszcze bardziej na nowej części gta online. Jest duża szansa, że nowa gra przez to może stać się wydmuszką, byle tylko łatwo ją sprzedać. Coraz bardziej tryb single staje pod znakiem zapytania.
Kiedy wyszly dodatki fabularne dla GTA IV liczylem, ze branza podlapie. To sie zdziwilem po latach xD
ale gta5 dalej się sprzedaje i online dostarcza cały czas kasę więc nie ma po co robić dlc do singla xD
ten dodatek "GTA" to najprawdopodobniej dodatki do multi, w skład których miały być nowe mapy, to z prologu, las venturas, san fierro, liberty city i vice city, ale po tym jak potraktowano Lesliego Benziesa, priorytety się zmieniły.
W czym problem zeby zrobic ten same dodatki do online i singla? Moge sie mylic ale wiekszosc chyba nie gra w jedno i drugie a za takie dlc do singla mogliby tez sporo zgarnac.
Szczerze bardzo lubie gta online ale wolałbym jakiś dodatek do singla zamiast np takiego kasyna
Heh, pamiętam jak wyszło GTA 5 to czekałem na dodatek zombie na wzór rdr. Świat gry ma olbrzymi potencjał na wykorzystanie go trochę inaczej.
Każdy czeka na GTA 6, a pomyślcie kiedy zobaczymy GTA 7 :)
Doczekamy się czasów gdzie GTA wyjdzie raz na 20 lat.
Online jest baardzo dobry, ale racja szkoda dodatków...ballada o geju Tonym oraz The Lost and Damned były warte kupna.
Opad szczeny miałem przy Gta IV na ps3 ponad 10 lat temu. Gta 5 ma dobrą grafikę i mnogość pojazdów, ale jak wyżej napisano brak sanboksowych aktywnosci, nie kupimy nieruchomości, nie utuczymy protagonisty, misje są nudne i irytujące, a fabuła denna. Gta 5 to regres w stosunku do San Andreas
Gta 5 robiło pierwotnie wieksze wrażenie niż RdR 2, tak dla ścisłości ;)