Ech.
Poczytajta ludzie, jak wyglądało dojście do władzy Hitlera. Nie było to ani takie proste, ani takie jednoznaczne, a represje władzy natychmiastowe.
Opozycja wewnątrz kraju zostało całkowicie stłamszona na długo przed wybuchem właściwej wojny. Za granicę uciekali przeciwnicy Hitlera, inni kończyli W OBOZACH, DO CHOLERY. Dzisiaj wielcy bohaterowie internetowych for, mędrkowie gadający z perspektywy dobrobytu, gdzie największym problemem jest rodzaj komputera czy konsoli, na jakiej zagrać w Wiedźmina, plotą dyrdymały, gdy największe łby XX i XXI wieku, piszą całe traktaty o banalności zła, mechanizmach władzy, upiornych autorytetach i ogłupieniu propagandą.
Cała koncepcja państwa totalitarnego zmierza do tego, że:
1) wewnątrz wysyła się jednolity komunikat i nie pozwala się nie rozbieżność opinii:
2) na zewnątrz i wewnątrz kreuje się jednolitość państwa (marsze poparcia, wszyscy za wodzem itd)
Demokratycznie możesz wybrać władzę, ale jeśli ta władza totalnie sra na demokratyczny system a następnie tępi wszelką inność, wtłacza ci dzieci w system, który sprawia, że dzieci mają donieść na rodzica a następnie wywołuje wojnę, która prowadzi do niewyobrażalnych cierpień... to czy wyborca jest odpowiedzialny?
Przecież NSDAP zadbało o to, aby Niemcy nie mieli ŻADNEJ formy wyrażenia sprzeciwu wobec bieżących działań. Poczytajcie dzienniki Goebbelsa, gdzie na bieżąco komentował, jak propagandą kontrolować emocje tłumu, jak manipulować własnych obywateli, aby zaakceptowali wojnę (bo na nią nikt nie chciał iść - ale jak już wybuchła, to co poradzisz).
Wedle własnej propagandy Niemcy bronili własnej niezależności przed Sowietami i "żydowskim spiskiem" - tyle, że działali już w systemie zaburzonych wartości, gdzie zło nazywano dobrem a dobro złem.
Myślenia o II wojnie światowej nie da się oderwać od kontekstu kolonializmu z XIX wieku, ale też późniejszych wojen, które pokazały, że każdy naród, w odpowiednich warunkach, jest zdolny do zbrodni, na które w czasach pokoju nie jesteśmy nawet gotowi.
Choć cholera wie, bo dzisiaj na forach wylewa się tyle jadu wobec homoseksualistów, obcokrajowców (Ukraińcy?), emigrantów, że przecież mamy wręcz gotowe pokolenia naszych ss-manów.
Szlag mnie trafia, jak dzisiaj na wszystko każdy ma odpowiedź w jednym zdaniu ("bo tak jest"), ale te odpowiedzi na problemy ludzkiej natury to rzecz, na którą składa się niezliczona liczba czynników.
No i bardzo bym nie chciał, żeby ktoś kiedyś powiedział: zasłużyłeś na najazd Rosji, bo wybraliście demokratycznie PiS. Tyle, że ja na nich nie głosowałem.
Tak, Niemcy zostały wyzwolone spod nazizmu. Dla dobra całej Europy i świata.
Najgorsze jest to, że pisząc to, lekko podkur<iony, wiem, że ten tekścik zmieni jednego wielkiego pytonga. Mleko się wylało, cała lekcja z II wojny światowej oblana na pałę z minusem.
Maniek ->
Dobry przykład za Wikipedią (podobno jedyną wolną i niezależną) na terenie powojennych Niemiec nie ma już żadnego obozu zagłady czy getta.
Dobry przykład na brak wiedzy.
Na terenie Niemiec nigdy nie było obozów zagłady. Było mnóstwo obozów koncentracyjnych (co na załączonej mapie dokładnie widać), jednak wszystkie fabryki śmierci ulokowano na terenie Polski:
- Z dala od oczu niemieckich cywili (żeby sobie czasem który nie pomyślał, że Żydzi, geje, Cyganie i cała reszta untermenschy jednak nie wyjechała z tysiącletniej Rzeszy na długie wczasy);
- Blisko wszystkich największych skupisk żydowskich (w samej Polsce ponad 3 miliony w roku 1939, Ukraina, Rosja, Węgry i reszta terytoriów ościennych - kolejne miliony);
- Wystarczająco daleko dla alianckiego zwiadu lotniczego i bombowców, by nie martwić się przez dłuższy czas, że ktoś coś zauważy.
To samo tyczy się Gett - na terenie Rzeszy ich nie było, powstawały w krajach okupowanych. "Swoich" Żydów Niemcy straszyli i wypędzali (stąd zatrważająca większość dzisiejszych amerykańskich Żydów nosi niemiecko brzmiące nazwiska - pokłosie represji w latach 30 i ucieczki za ocean). Ci, którzy postanowili zostać, trafili do obozów koncentracyjnych (obozy zagłady pojawiły się dopiero pod koniec 1941) albo byli wyłapywani przez Gestapo. To samo zresztą tyczy się Żydów holenderskich, francuskich czy włoskich - na terenie zachodniej Europy nie operowały Einsatzgruppen strzelające do wszystkiego co ma długi nos na terytoriach Ukrainy, Rosji i krajów Bałtyckich. W zachodniej Europie nie było żadnych obozów, nie było ciężarówek ani komór gazowych. Cała infrastruktura znajdowała się we wschodnich krajach okupowanych. Niemcy wykonywali swój plan w białych rękawiczkach, by mieć pewność, że ich działania pozostaną co najwyżej w sferze domysłów przez bardzo długi czas.
Jaka płynie nauka z powyższego? Że po raz kolejny o historii mają do powiedzenia najwięcej ci, którzy ostatni raz mieli z nią styczność na jednej godzinie w tygodniu w liceum, a potem zobaczyli link na wykopie.
A co do wyzwolenia - owszem, Niemcy zostały wyzwolone i nie ma w tym ani krzty nieprawdy. Hitler wygrał wybory, najpierw zdobywając 37%, potem 33%, aby ostatecznie w marcu 1933 (po kilku rozpadach rządu w ciagu dwóch lat od 1932 do 1933) uzyskac 43% głosów. A potem przepchnął akt zasadniczo delegalizujący wszystkie partie, dzięki czemu w wyborach w listopadzie 1933 zdobył 99% (bo lista wyborcza miała tylko kandydatów NSDAP do zaznaczenia). I tak to sobie trwało w najlepsze aż do 1945. Co ciekawe w latach trzydziestych członków partii były 2 miliony, zaś 1945 liczba osób zapisanych do NSDAP wynosiła około 8 milionów. Dużo, ale jak na wówczas 80-milionowy kraj to zaledwie 10%. Także trudno tu nie mówić o wyzwoleniu, bo ta ekstremalna światopoglądowo mniejszość kształtowała życie cichej większości.
Tak, duża część tejże większości przyzwalała na to, co wyprawiali naziole, bo za III rzeszy dobrze im się żyło (aż do tak mniej więcej 1943 roku) a wiadomo, że ten, kto siedzi cicho, gdy czyni się zło jest tego zła współwinny i tu się zgodzę z tym, że Niemcy ponoszą winę za to, kogo sobie na stołeczek kanclerza wybrali. Tyle, ze tu ujawnia się pewna hipokryzja pewnego grona Polaków, którzy w każdym Niemcu widzą SS-mana, jakby każdy Niemiec należał do NSDAP, mordował i był za mordowaniem w latach 1939-1945, a jednocześnie gdy mowa o szmalcownikach czy Jedwabnem, to zawsze są to tylko odosobnione przypadki i nie można przecież obwiniać całego narodu za grzechy tych kilku-kilkunastu tysięcy kolaborantów. Nie, nie można, to prawda. Ale współcześni Niemcy nijak nie ponoszą odpowiedzialności za Holocaust i w większości przypadków zapewne są wdzięczni losowi za to, ze Hitler kaput. Chyba tylko najbardziej zatwardziałe bojówki neofaszystów zapomniały o słowach wąsatego Malarza, gdy ruskie czołgi wjechały na przedmieścia Berlina: "Jeśli niemiecki naród nie potrafi zwyciężyć, to powinien zginąć." Hitlerowi nie zależało na własnych obywatelach, "wielkie Niemcy" to była ułuda, tysiącletnia rzesza miała być jedynie legitymacją dla szerzenia nienawiści i była napędzana ową nienawiścią - gdyby udało się wybić wszystkich Żydów i Słowian, Adolf i jego kolesie znaleźliby sobie kolejny cel, i kolejny, aż w końcu zostaliby tylko oni sami. Także większość Niemców faktycznie została wyzwolona, a w zasadzie - uratowana.
Wybielanie wojennych przestępców - nie ważne czy wieśniaków z Jedwabne, szmalcowników z Warszawy czy Burego i kolegów jest obraźliwe dla prawdziwych bohaterów z tamtych czasów. Co więcej naród który nie upora się z przeszłością jest narażony na popełnianie tych samych błędów w przyszłości.
No jak mniemam według ciebie Angela powinna powiedzieć, że Niemcom stała się wtedy wielka krzywda?
Ah ci prawiczkowi i tak im źle i tak niedobrze.
Niemcy, ojczyzna kultury, sztuki i nauki.
Jedyny Naród wybrany by wynaleźć najskuteczniejszą technologię utylizacji ludzi.
Podludzi.
To prawda, że NSDAP w wyborach z 1933 roku nie przekroczyła 50% poparcia, ale i tak wygrała w cuglach. Upewniając się, widzę, że zdobyła 43.9% poparcia, gdy druga na mecie SPD miała 19.1%. Dodać do tego należy inne radykalne partie, które weszły do Reichstagu.
Potem nastąpiła faktyczna dyktatura Hitlera, który zmanipulował prezydenta Hindenburga i przejął pełnię władzy. Tak, był terror, ale jednocześnie wyraźnie rosło poparcie dla NSDAP. Rządy silnej ręki, nazywanie przeciwników łże-elitami, zdrajcami genetycznymi i ludźmi gorszego sortu (untermenschen) skonsolidowało wokół niego naród niemiecki.
Społeczeństwo niemieckie ponosi odpowiedzialność za dopuszczenie do władzy skrajnego populisty i radykała. Wyrzekło się demokracji pluralistycznej oraz systemu z wyraźnym trójpodziałem władzy. Społeczeństwo niemieckie jest winne wszystkich zarzucanych mu czynów.
Nie, nie generalizuję, bo oczywiście byli przyzwoici ludzie w Niemczech. Ale większa część tego narodu poddała się zaczadzeniu i w rezultacie dopuściła do zbrodni na niespotykaną w historii ludzkości skalę. Tamto zjawisko było przestrogą dla następnych pokoleń, dzięki temu przez ponad 70 lat utrzymywaliśmy na subkontynencie europejskim pokój. Nacjonalizm (z którego wywiódł się faszyzm, w tym jego niemiecka odmiana), który doprowadził do obu wojen światowych i do całej serii europejskich wojen w XIX wieku, był przez powojenne dekady stłamszony.
Lekcja historii była odrobiona a teraz jest zapominana. Kolejne przykłady, co się dzieje z państwem, które odchodzi od demokracji liberalnej na rzecz autorytaryzmu jedynie słusznej partii, są bagatelizowane, nierozumiane albo niezauważane. Historia lubi się powtarzać, choć nigdy dosłownie. Mechanizmy dochodzenia do władzy populistów są z grubsza dość podobne.
Na wytłumaczenie tamtych Niemców można wspomnieć, że ich kraj przechodził poważny kryzys gospodarczy, polityczny, kulturowy i tożsamościowy, i że to wszystko po prostu musiało w końcu jakoś pierdyknąć. Hitler wstrzelił się ze swoją wizją dumnych Niemiec, które wstały z kolan, po latach upokorzeń.
BTW - kto w Polsce wprowadził socjalizm?
Polacy, czy komuniści?
A Stalinowi kwiaty już złożyła?
Dobry przykład za Wikipedią (podobno jedyną wolną i niezależną) na terenie powojennych Niemiec nie ma już żadnego obozu zagłady czy getta.
>Dyskusja o wybielaniu Niemiec po WW2
>POLACY MORDOWALI W JEDWABNEM I WYDAWALI ŻYDÓW NIEM...TZN NAZISTOM
Brakuje jeszcze wspomnienia o pakcie Ribbentrop-Beck i będzie komplet.
A za chwile jakiś dziennikarz zachodni mimochodem użyje frazy "polskie obozy śmierci" i będzie cacy. No się chłopina pomylił.
Naziści podbili dobrodusznych Niemców, ale kluczowa dla dalszych rozważań jest kwestia:
Do kogo powędrował zagrabiony, zarekwirowany bądź wymuszony majątek Polaków pod okupacją? Istnieją dokumenty z państwowymi niemieckimi pieczęciami, które potwierdzają zabór , warto by się przyjrzeć gdzie te dobra powędrowały. Do nazistów, czy do Niemców?
O takich szczegółach, jak wypychanie inflacji do stref okupowanych szkoda strzępić język :)
Kwestię ekonomiczną zawsze warto mieć przygotowaną i opracowaną :))
https://www.youtube.com/watch?v=oF27ROpFcHI
wyłącznie dla ludzi dorosłych
niemcy, byli ludobójcami, rasistami na długo przed hitlerem
czyli nowa wersja historii pisana przez kraj zniewolony przez mitycznych nazistów
https://www.tvp.info/42964523/angela-merkel-o-dday-ta-operacja-przyniosla-nam-wyzwolenie-od-nazistow
http://telewizjarepublika.pl/niemiecka-minister-sprawiedliwosci-szokuje-8-maja-1945-r-to-przede-wszystkim-niemcy-zostali-wyzwoleni,79814.html
No bo wiadomo, naziści przylecieli z księżyca
Wyzwolili ich od demokratycznej decyzji? Jeszcze trochę i niemcy będą się upominać o reperacje wojenne.
No niestety Niemcy konsekwentnie próbują się wybielic. W Polsce ta propaganda i kłamstwa nie przejdą ale na świecie z roku na rok coraz więcej to lyknie i o to chodzi.
DanuelX : ni epowinna powiedziec chwycilismy wtedy ostry wpierdol i zrozumielismy ze tak europy niie podbijemy wiec zrobilismy UE. i patrzcie Panstwo jak nam idzie
Gambrinus84 : przeczytaj to co napisales jeszcze raz .
Paweł - no tak, co tam śledztwa i ustalenia badaczy i historyków, najlepszym źródłem jest jakiś tam filmik kogoś tam.
Ale wiesz o tym że śledztwo ucięto/ przerwano kiedy z ziemi zaczęły wychodzić łuski od niemieckiej broni? Komuś chyba to nie pasowały do jego wersji wydarzeń.
A co według ciebie się stało w Jedwabnem? Serio, jestem ciekaw.
niemcy zamordowali mieszkańców jedwabnego wiadomego wyznania, poprzez spalenie w stodole, kilkanaście osób zastrzelono. Polski wątek w tej sprawie też jest niejasny, jaka była rola niemców i przywieziony przez nich "mazurów".
Z raportem ipn w ogóle nie dyskutuje bo to jawna kpina, w tym przypadku prokurator zakończył sprawę, a powinna być pełna ekshumacja.
Dopóki nie nastąpi dokładne zbadanie sprawy, razem z ekshumacją, będę tą sprawę uważał za kłamstwo.
Identyfikacja dużej ilości łusek odstrzelonych z karabinu maszynowego MG 42
Były tam też płaszcze od pocisków parrabellum 9mm znalezione w głowach ofiar.
Datowanie produkcji na wspomnianych łuskach urywa się na roku 1915.
A wiesz że amunicję z I wojny używano także w drugiej, dobrze przechowywana może być sprawna przez długi czas?
Zaskakujące, że niektórzy są w stanie stwierdzić, że sprawa została rozstrzygnięta, ponieważ zbadał ją IPN. W tym przypadku to niestety tak, jakbyśmy powiedzieli, że Smoleńsk został rozstrzygnięty przez Komisję Millera. Nie zbadano przecież kluczowych dowodów.
p.s - chciałbym zobaczyć utajniony raport profesora Koli
jak czytam te pierdoły o wyzwoleniu to mi się flaki przewracają, nie było żadnego wyzwolenia, bo najpierw musieli by być zniewoleni - nie ma znaczenia ilu było członków NSDAP, istotne, że popierali działania hitlera bo to były też ich ambicje i kompleksy (zmazać hańbę przegranej i upokorzenia traktatu wersalskiego) i to jeszcze przed objęciem przez niego władzy - po pierwszej wopjnie światowej rościli sobie pretensje do terenów czech, polski, francji (nadrenia) litwy (kłajpeda)- a co najlepsze ten pogląd częściowo podzielali nasi zachodni sojusznicy oddając na ich pastwę sudety a potem czechów
jeszcze raz powtórzę, niemcy dalej po 1 wojnie światowej mieli ambicje imperialne, czuli się upokorzeni, zdradzeni i okradzeni z terenów które należały do nich wcześniej - hitler spełniał ich ambicje dlatego ich radosć po zwycięstwach nad polską czy francją była autentyczna ! nie musieli używać propagandy by wylegli na ulice
i jeszcze kwestia referendum w 1935 97% niemców zagłosowało za oddaniem hitlerowi pełnię władzy, propaganda nie jest w stanie w tak krótkim okresie zniewolić takiej masy ludzi, tym bardziej że to nie był kraj zamknięty, a wyników referendum nie sfałszowano
- gdyby hitler poprzestał na czechach, dzisiaj byłby mężem stanu, nowym bismarkiem - bo zrealizował by ambicje niemców i zmazał by hańbę traktatu wersalskiego (choć tylko częściowo)
a co do propagandy w jakim kraju w takim okresie jej nie uprawiano? nawet w USA nie podejmowano sprawy żydowskiej zatajając wszelkie informacje o holokauście bo to mogło być uznane, że stany toczą wojnę o żydów, a to by zmniejszyło dla niej poparcie - przedstawiali np. japończyków jak zwierzęta przy okazji internowali amerykanów pochodzenia japońskiego (ale niemców już nie) - niemcy nie musieli używać propagandy w uzasadnianiu ich ambicji terytorialnych bo to były ambicje niemców, a nie tylko nazistów
a co do tych liczb nazistów, milczenie znaczy zgodę, reszta która nie udzielała się partyjnie, tak czy inaczej godziła się na bieg rzeczy, lub popierała hitlera ale nie należała do NSDAP dokładnie tak jak w naszym kraju, gdzie większość nie chodzi na wybory, czyli też jest odpowiedzialna za ich wynik, godzi się na taki rezultat lub jest im to obojętne - ich bezczynność też jest działaniem - dokładnie tak samo było w przypadku niemców
lifter --> Martwi mnie twoj problem z Magen David, jakis trigger ci sie tobie wlaczy jak ja zobaczasz?
Niemcy konsekwentnie dążą w polityce, aby odpowiedzialność za ich zbrodnie została przypisana innym narodom. Najlepiej ofiarom ich zbrodniczej eksterminacji narodów europy środkowej i wschodniej.
Alianci wyzwolili zdecydowanie zbyt malo niemcow!
Interesujace jest to, ze moron brigade, ktorzy hejtuja rzeczywistosc w watku o dobrej zmianie. To sa zasadniczo te same typy co tu pisza te bzdury o wyzwoleniu niemcow od nazistow. Jednak sieczka mentalna potrafi sie gleboko w banie wsaczyc.