Fani "Gwiezdnych Wojen", a szczególnie ci doświadczeni sympatycy, którzy, co tu dużo mówić, poznają galaktyczne Uniwersum poprzez granie w produkcje spod znaku "Star Wars", są zapewne przesiąknięci wpływem wcześniejszych ikonicznych wręcz gier, takich jak: "Star Wars: Knights of the Old Republic" bądź "Star Wars: The Old Republic". Jednakże do tego włączy się pewne przeciwieństwo, "Star Wars: Battlefront II", które tak samo, jak "Fallen Order" jest grą od "EA", niestety, zawiodło graczy liczących na dość długą singlową rozgrywkę, aczkolwiek potrafiło zachwycić ciągle opracowywaną i ulepszaną formą gry w Multiplayerze.
"Star Wars: Jedi. Fallen Order" wraz z całą gamą kreatorów Uniwersum "Gwiezdnych Wojen", rozwinie w grze możliwość manipulacją Mocy, czerpania z niej całymi garściami. Moc odkryje przed nami swoje możliwości, i na to postaram się zwrócić największą uwagę podczas scalania się, jak prawdziwy nerd, z każdą linijką efektywnie realizowanego tu kodu źródłowego, z każdą minutą opowiadanej fabuły. Miejsca, które odwiedzimy głównym bohaterem wyglądają naprawdę wyjątkowo!
Po każdy lubi robić się na jedynie prawdziwego gracza, który zawsze stoi w opozycji do nowych gier XD. Powinniśmy dać kredyt zaufania twórcom , po tym, co nam pokazali. Gra zapowiada się wyśmienicie, i podejrzewam, że zaraz po premierze ocena poszybuje wysoko w górę ;).
Po skończeniu gry mam wrażenie, że jej dobre oceny są spowodowane brakiem innych gier w uniwersum SW. Niestety jestem zawiedziony. Strasznie kiepski system walki który na szczęście pod koniec, po odblokowaniu większości umiejętności daje przynajmniej trochę frajdy. Strasznie wolna reakcje postaci na wciśnięcie klawisza na kontrolerze przez co niektóre walki musiałem powtarzać kilka razy mimo gry na średnim poziomie trudności. Brak zachęty do eksploracji planet. Grafika na PS4 jest fatalna, fabuła gry przeciętna a postacie mało ciekawe (może za wyjątkiem jednej czy dwóch). Duży plus za muzykę która tworzy świetny klimat w niektórych momentach. Widać, że gra robiona w pośpiechu, żeby tylko zdążyć na okres premiery filmu i serialu. Szkoda.
Na premierę raczej nie kupię ale w oklicach gwiazdki to czemu nie :)
Hey. Posiada ktoś wiedzę jak odebrać w grze zawartość bonusów z preordera?
Chyba nie.
Po wpisaniu kodu na wersje specjalną pojawiają się bonusy z tej wersji. Brak bonusów z preorderu, brak innego kodu w pudełku z fra. Wtf.
Zgadzam się ze wszystkimi wadami które wymieniłeś, nie mniej jednak trzeba przyznać że mimo wszystko ta gra to wciąż nie lada gratka dla fanów Gwiezdnych Wojen, zwłaszcza że na rynku niema nic innego w tej tematyce.
Da się, wystarczy przełączyć język konsoli na angielski. Prosta sprawa.
Fabuła nijaka, graficznie również bez szału.. Fajnie zrealizowana walka ,czerpiąca garściami z Sekiro oraz serii Souls. Produkcja jest dość długa, jak na grę tego typu. Walki z bossami dobrze zrealiziwane. :)
Nie miałem kupować w okolicy premiery jednak nie mogłem się powstrzymać xD Jeśli chodzi o samą grę na prawdę miła niespodzianka pod koniec roku :)
Plusy :
- Walka satysfakcjonująca a odbijanie pocisków pięknie wygląda.
- fabuła też nawet niezła była i nasz towarzysz robocik również.
- Dużo smaczków z serialu ,, wojny klonów ''
- Duże zaskoczenie jeśli chodzi o dane wywiadu i czytanie notatek. Bardzo interesująco to zrobili i fajnie się czytało opisy przeciwników czy innych smaczków.
- Przeciwnicy różnorodni, dużo ciekawych ataków mieli.
- Walk z bossami była nawet dużo jednak było 3-4 bossów takich konkretnych. A finałowego bossa nie umiałem rozwalić na poziomie 3/4 więc musiałem obniżyć xD W dark souls nie grałem :D
- Grafika dobra była.
- Gra na 20-30 h zależy czy się zwiedzało dokładnie planety
- Scena po finałowym bossie zaskoczenie :)
Minusy :
- Szukanie i zbieranie skrzyń. Nie powiem ale te skrzynie nic nie wnosiły.
- Ubrania Cala hahaha masakra ...
- Mało planet. Niestety miałem nadzieje że będzie ich znacznie więcej. Było tak na prawdę tylko 6 planet. Gdzie 2 ostatnie pojawiały się pod koniec. Bo tak musieliśmy wracać na daną planetę bo mieliśmy już zdolność odblokowaną.
- Zabrakło mi niestety jakiegoś mini wątku lub retrospekcji z separatystami. Jakaś misja gdzie się strzela do blaszaków. Niestety tego nie było :(
- Duże rozczarowanie muzyki. Serio bardzo słaba ścieżka dźwiękowa
Ogólnie jest to bardzo dobra gra i bardzo dobrze mi się w nią grało. Może w końcu więcej takich perełek będzie w przyszłości. Mocne 8,5/10 :)
Zafascynowany tym że to gra w świecie Star Wars i to gra stricte Single Player, już dzień po premierze złożyłem zamówienie. Odpaliłem. Grałem. Skończyłem może 70% głównego wątku. I wiecie co? Trochę się zawiodłem :/. Nie chciałbym być źle zrozumiany w tej kwestii, gra sama w sobie zła nie jest. Jednak to są GWIEZDNE WOJNY! Tu powinno się czuć moc! Tempo akcji powinno wzrastać zaraz z każdym kolejnym etapem, ale tak się niestety nie dzieje. Niestety ta produkcja to tylko hybryda soulsów tylko w świecie Star Wars. Rozumiem pozytywne recenzje, sam daję tej grze ocenę 7/10 bo naprawdę nie jest zła. Głównym mankamentem dla mnie jest model walki który poprostu mi nie podszedł i uważam że Saga Gwiezdnych Wojen zasługuje na coś więcej. Niech moc będzie z Wami! Bo mnie pod koniec już opuściła.
Wolałbym żeby ta gra miała bardziej liniową fabułę, bez tej eksploracji planet.
Bardzo udana gra z kilkoma niedoróbkami. Miejmy nadzieję, że EA jednorazowo na taki projekt się nie zdobył. Chętnie bym zobaczył kontynuację z większym budżetem przeznaczonym na grę.
Fajna super gra mechanika spoko grafa też tylko boli mnie brak ustawienia czułości na PS4
Trochę szkoda, że w tych skrzyniach same kosmetyczne przedmioty, które nic nie dają, ale ogólnie bawiłem się przy tej grze wspaniale, bardzo polecam fanom SW i mechaniki dark souls.
Ta gra do mnie nie przemawia, kocham Star Wars, ale w sumie to taki Dark Souls w realiach pseudo SW, idziesz, sieciesz, unikasz, szukasz, dalej to samo, bez fabuły zbyt fajnej... Ot taki soulsowy spacer. Na plus możliwość zmiany poziomu trudności. Tęsknię za rozbudowaną fabułą, zabawą w realiach SW, jak Tomb Raider, Uncharted czy choćby Deus Ex, coś więcej niż tylko sieka z paroma zagadkami i okropnym bohaterem :-P
Dzisiaj ukończyłem i ode mnie szczera ósemka. Grało się bardzo dobrze, ładne lokalizacje, dużo różnych przeciwników. Finał otwarty i trochę zaskakujący. Z minusów na pewno autosave na Kashyyyku, który freezował mi grę, a same pojedynki na miecze świetlne mogłyby bardziej widowiskowe i szybsze. Backtracking irytuje, ale nie tak bardzo jak w innych grach. Niemniej jednak gra udana, czekam na więcej :)
Grało się nawet spoko. Fabuła nie porwała, ale było ok. Jeżeli chodzi o sprzedaż to jeszcze nigdy nie miałem takiego problemu ze sprzedażą. Wystawiłem za110 i już tydzień cisza. Patrzyłem czy przesadziłem, ale są drożej wystawiane.
Dobra gra i w końcu przyzwoity singiel od ea oby więcej takich gier. Technicznie bez żadnych błędów i płynność bez zarzutu na ps4. Backtracking wiadomo lepiej jakby nie było ale jest i nie jest szczególnie uciążliwy gdyż zazwyczaj wracamy zmienioną drogą bo np. Dochodza nowe lokalizacje czy skróty. Walka ok z wyborem poziomu trudności a obawiałem się że będzie za trudno po porównaniach z dark souls. Także gdyby dac wybór poziomu trudności to bralbym się za wszystkie soulowe gry.
Ostatnia gra od ea to andromeda bo później poszli w badziew sieciowy. To kolejny wyjątek od ea.
Ukończyłem właśnie grę i postanowiłem podzielić się z Wami moimi odczuciami na jej temat. Ogólnie dobrze się przy niej bawiłem, lecz przy całym hype'ie na jej temat w internecie jestem troszkę zawiedziony, bo wiele rzeczy mogli zrobić lepiej. Sam pomysł na grę ciekawy. Połączenie God of Wara, Dark Soulsów i Tomb Raidera, jednak wykonanie mocno średnie. W początkowej fazie gry na Bogano byłem bardzo sceptycznie do niej nastawiony. Było nawet tak, że odłożyłem ją na miesiąc i nie miałem ochoty do niej wracać. Jednak przełamałem się i dałem jej szansę. Wraz z pokonywaniem kolejnych lokacji gra się coraz bardziej rozkręcała. Dopiero na Kashyyku poczułem, że są to Star Warsy z prawdziwego zdarzenia. Żeby nie zanudzać, wypiszę plusy i minusy tej produkcji:
+ W miarę interesująca fabuła
+ Grafika i ładne lokacje
+ System walki, który w późniejszej fazie gry daje całkiem sporo satysfakcji
+ Walki z głównymi bossami
+ Czuć w niej klimat Star Warsów
+ Dźwięk i muzyka
- OKROPNE, TRAGICZNE, PASKUDNE znajdźki. Twórcy w tej kwestii chyba wzięli graczy za idiotów. Serio? Mam się wysilać przez 10 minut, żeby w końcu dostać się do sekretnej lokacji, aby znaleźć chędożony pojemnik ze skórką do Ponczo, bądź Modliszki? Mało tego, niemal każda ta skórka wygląda tak samo.
- Brak szybkiej podróży między miejscami do medytacji, nieprzyjemny układ mapy, który czasami doprowadzał do szału, gdy chciałem wrócić na statek. Szczególnie na Zeffo.
- IQ wrogów. Często zachowują się jak totalni idioci
- Irytujące dialogi przeciwników podczas walki
- Miecz świetlny, broń tak potężna.. tutaj wydaje się po prostu słaby
- Nudne postacie
- Rudy bohater
W poniższym komentarzu chciałbym przedstawić zestawienie plusów i minusów STAR WARS Jedi: Fallen Order. Byc może moj komentarz będzie przydatny dla graczy, którzy rozważają zakup powyższej gry :). Zapraszam do zapoznania sie z nim.
+przyjemna grafika, dzieki ktorej lokacje, postacie i efekty swietlne wygladaja naprawde nietuzinkowo
+w miare interesujaca opowieść, ktora zostala zgrabnie wpleciona w kanoniczne wydarzenia unwiersum
+tradycyjnie udana sciezka dzwiekowa
+znośnie wykonany dubbing
+wiele mrugnięć okiem do fanów franczyzy
+minimalny, ale jednak - rozwój postaci podlany rozgrywka oparta na słynnej Metroidvanii, co jest plusem, ale także...
-... minusem. O ile w najnowszych odslonach serii Tomb Raider, taki styl rozgrywki tj. brak mozliwosci dotarcia do danego miejsca przez to, ze nie posiadamy odpowiednich zdolnosci lub sprzetu sprawdzil sie przecudownie, tak tutaj zostal połozony calkowicie. Planety, ktore zwiedzamy sa nierzadko przeogromne, napchane ukrytym przejsciami etc, co juz samo w sobie jest upierdliwe, ale dodatkowym utrudnieniem jest... przemierzanie tych poziomów z buta! Tak, w tej grze nie ma punktów szybkiej podrózy. Przez to maxowanie gry jest totalnie nieprzyjemne i dluzy sie niemilosiernie. Wrazenie jest potegowane przez fatalnie zaprojektowana mape, która jest diabelnie nieczytelna.
-toporny system walki. Nie grałem w zadna gre z serii Souls, Sekiro i innych Deamon's Souls, a wiem, ze ta gra jest nieco inspirowana tymi tytulami. Jednakze tutaj zapewne nie wyszlo to zbyt dobrze. Posiadajac tak potezny artefakt jakim jest miecz swietlny, nie czuc wgl tego efektu "wow, trzymam w rece ikoniczna bron, ktora ciacha wszystko co sie rusza". Wrogowie ciagle odskakuja, a jak podejda pod protagoniste to glanuja go niemilosiernie, momentami nawet nie pozwalajac powstac. Dramat.
-Sfera techniczna. Z optuymalizacja kodu nie jest jeszcze tak zle. Wiadomo - czasami zdarza się jakies zwiechy(mowa oczywiscie o podstawowym PS4), ale najbardziej irytuja dlugie czasy wczytywania i niekiedy - male doczytywanie danej lokacji.
-brak mozliwosci pominiecia niektorych przerywnikow filmowych
Gra bardzo przyjemna, tylko mi się trochę wydaje, że system parowania był z deka walnięty i chyba działa z dużym opóźnieniem.
Gra całkiem spoko ale trudno przejść łamigłówki w świątyniach i ogólnie trochę pobugowana. 6,9/10
gra jest dobrym krokiem w przyszłość. Nie jest idealna ale na pewno jest najlepszą grą star wars wydaną przez EA.
Zalety:
- Możliwość modyfikacji miecza i koloru
- Wporządku fabuła
- Ciekawe postacie
- Otwiera możliwość do nowej rozbudowanej historii
Wady:
- Troche drętwe animacje
- Bugi
- Krótka (30-40h)
- Mało możliwych planet do odwiedzenia
Przepraszam, bo ja chyba coś przespałem - o co chodzi z tą grą? Kupiłem niedawno na promo w PSS i... Ta gra nie żyje. To ledwo chodzi nawet w trybie prędkości - nie nadążają się ładować tekstury, wszystko przycina, okrutne. Postać porusza się jak w grze sprzed 10 lat, kolana wchodzą pod pachy podczas wspinania, miecz przechodzi przez przedmioty... Co tu się dzieje? To jest AAA czy jakieś indie z kradzionym logo SW? Już się zaczynam zastanawiać nad SSD do Pro, bo aktualnie mam pokaz slajdów.
EDIT: Wczoraj dotarłem do Kashyyyk i to już jest parodia na całego - biegnąc, gra potrafi freezować z logo ładowania na dole i lokacja dogrywa się nawet 5 sekund. Podczas rozmowy z Sawem po przylocie był pokaz slajdów - gra cięła co kilka sekund i nawet kwestie mówione się pauzowały.
Myślałem, że najgorszą grą na PS4 była Syberia 3, ale to ścierwo technicznie jest nie do wytrzymania.
EDIT2: I jednak zmusiło mnie to do domówienia SSD. Dziś przerzucę grę i zobaczę, czy chociaż trochę się to poprawia.
geohound--->ograłem 2x na PS4 Pro, nawet platynę zdobyłem. Może spróbuj odbudowy bazy danych, przy uruchomieniu PS4 przytrzymaj przycisk start 7 sek. i wybierz z menu odbudowa bazy danych. Może coś się posypało i to pomoże Tobie.
ps. zdejmij obudowę PS4, pokrywka na zatrzaskach jest (sprawdź na youtube jak to zrobić) i obejrzyj wentylator. Jak jest brudno to delikatnie wyczyść. W moim 3 letnim PS4 Pro wiatraki wariowały przy CyberPunk 2077, przy RDR2, TLoU2, MHW konsola wydawała lekki szum.
geohound--->znalazłem jeszcze cos takiego:
https://www.hitc.com/en-gb/2019/11/18/star-wars-jedi-fallen-order-stuttering-fix-ps4/
You must turn off Share User Data in order to fix the issue with Star Wars Jedi Fallen Order stuttering on PS4.
To do this, all you need to do is open the in-game menu and proceed past the customisation options to Settings.
After you’ve done that, simply venture to Extras and then click Share User Data to turn the option grey and disabled.
Dobra, grę skończyłem, ale nie jestem z tego faktu zadowolony. Najdziwniejsze jest to, że (jak nawet żona zauważyła) jestem masochistą, bo od instalacji do końca grałem tylko w nią i coś mnie ciągnęło, żeby skończyć.
Gra jest totalnym, TOTALNYM bugiem. Tu nie ma nic, co działa prawidłowo: cienie wędrują, tekstury się rozjeżdżają, sekwencje, w których się ślizgamy... nie wiem jak to parlamentarnie ująć. Nawet durne latanie między planetami ma buga z oświetleniem na przedniej szybie Modliszki. Zastanawiam się, czy twórcy chociaż raz próbowali tę grę przejść od A do Z. Jeśli tak - kto pozwolił na jej wydanie. Animacje też są porażające...
Historia banalna, ale jakoś fajna. Wyjątkowo (z uwagi na bajkowość uniwersum) pozwoliłem sobie na polski dubbing i.. standard - gdyby nie napisy, to połowy kwestii bym nie usłyszał. Muzycznie super, no bo SW. Dźwięki wprost z filmów - też na plus.
Co do samego gameplayu i trudności - ok, spodziewałem się bajki, która sama się przechodzi, a dostałem soulslikea. Początek był dla mnie bardzo trudny (potem się kapnąłem, że gram na 3/4 trudności). Nie rozumiałem jak mam zabić Oggdo Bogdo. Im dalej w las, tym więcej się klaruje i czujemy się silniejsi, choć do końca gry bywało tak, że ubijałem bez problemu Pająka, a klepał mnie byle cieć z elektropałką - mam dziwne wrażenie, że blokowanie w ogóle nie działo albo mi nie wychodziło. Finalna walka to już masakra - musiałem zejść do najłatwiejszego poziomu, bo zwyczajnie na 5 stymach nie umiałem bossa ubić. Żeby było śmieszniej, to poziomy trudności różnią się totalnie - przy 2/4 padałem jak szmata, przy 1/4 pokonałem końcowego bossa nie zużywając styma.
Podsumowując - gra dla masochistów, ludzi z twardymi wargami (od zagryzania) i z zaciśniętymi pośladami.
PS: gra zaczyna sensownie działać dopiero przy podłączeniu SSD.
Gra zaskakująco fajna i zaskakująco trudno, szczególnie jak na produkcję od EA
Ogólnie dość ciepło patrzę na gry z uniwersum SW wiec pewno ocena trochę mało rzetelna przez to, ale nie ma co gadać jak kto to lubi to nie ma w czym przebierać.
Na początku jednak muszę wspomnieć o stanie technicznym, choć grałem na PS5, to kilka razy moze 2-3 uświadczyłem dziwnych zgrzytów + w jednym miejscu miałem ładowanie lokacji, po przejściu przez drzwi, ale to chyba taka miejscówka bo to w obie strony był ten sam efekt.
Sama gra nie powala graficzne, to tym bardziej te zgrzyty zastanawiają.
Fabuła musze przyznać że ciekawa, w grze pojawia się nawet z 2 znanych z uniwersum bohaterów. Przez cała grę towarzyszy nam droid który jest nawet fajnym towarzyszem ciekawie uzupełniając rozgrywkę.
Mam lekkie zastrzeżenie do budowy samej koncepcji, która w pewnym stopniu polega na wtórnym odwiedzaniu światów, coś jak w GOW.
Nasz bohater zyskuje "nowe" moce, dzięki czemu możemy dogłębniej exportowa lokacje, przy okazji znajdując jakieś tam kolejne skrzynie i inne takie w których są głównie elementy kosmetyczne.
Świat gry tj planety które eksplorujemy są dość ciekawe, fakt większość to korytarzowe lokacje symulujące otwarty świat, pod tym względem gra mi dość mono przypomniana Uncharted, ba nawet sposób eksploracji szczególnie na początku gdzie trochę się wspinamy itp.
Musze wspomnieć o walce, praktycznie większość gry przeszedłem w trybie fabularnym, nie wiem dlaczego, ale praktycznie już rycerz jedi był dla mnie za trudny na początku, a później przy jakiś bosach, który moze za dużo nie ma, ale nie chciało mi się tak skakać po trybach trudności.
Jeszcze jeden powód był mojego doboru trybu trudności, śmierć powoduje utratę doświadczenia, które zbieramy w celu zdobycia punktów mocy, tak też by upgreydować bohatera lepiej nie ginąć.
Też miałem wrażenie ze na niższych poziomach łatwiej się uzupełnia pasek doświadczenia.
Myślę że dla kogoś kto lubi uniwersum, acz nie koniecznie fana wystarczy że czuje do niego jakaś tam sympatię, w grę warto zagrać.
Całość jest ciekawie zrobiona i nie powinna zawieść gracza.
Umiarkowanie odebrałem koncepcję mieszaniny gatunkowej, zwłaszcza pod kątem soulslike, który w ograniczonym charakterze nie pasował do dzieła (a soulslike lubię i doceniam). Oprócz tego moja kopia gry zawierała drobne usterki graficzne, na przykład kosmyk włosów, który nienaturalnie drgał. Momentami dialogi, historia wyszły pretensjonalnie. Jednak jako całość Fallen Order daje przyjemne doświadczenie z uniwersum, zdecydowanie jest nastrój Star Wars, a koniec końców ma ciekawą treść.
Może gdybym obejrzał jakąkolwiek część Gwiezdnych Wojen, to ocena byłaby wyższa, natomiast domyślam się, że gra jest czystą inspiracją, a nie mocnym nawiązaniem do filmów.
W EA Pass jest możliwość pobrania gry, w ramach abonamentu.
Postanowiłem skorzystać, przeszedłem i.. było ok, raczej nie wrócę do tego tytułu raz jeszcze, bo nie ma po co.
Bardzo ładnie zrobiony świat, sekwencje walk.
Polski dubbing prawidłowy, bez szału.
Nie wiem jak wyglądały poprzednie gry z uniwersum Star Wars, w Fallen Order czuć dużą inspiracje Tomb Raiderem czy Uncharted pod kątem wspinania, biegania, przemieszczania się.
Pod koniec poczułem pewne znużenie, ale w ogólnym rozrachunku nie było źle. Nie wiedziałem czego się spodziewać, także całe szczęście, że gra nie okazała się totalnym gniotem i końcowa ocena, może nie należy do najwyższych, ale mimo wszystko jest oceną pozytywną.
Mega gierka. Fabuła jest super i czuć to "coś" co mialy gry Jedi Oudcast... Świetny dubbing... No EA sie postarało!
Jako że jestem fanem Star Wars to ocena mocno subiektywna ale na prawdę się dobrze przy niej bawiłem. Niestety widać, że gra robiona z niższym budżetem niż na to zasługuje. Świetne animacje, czuć siłę igrację walki mieczem świetlnym. Dobrze odwzorowuje klimat SW z filmów. Na każdą walkę trzeba obrać jakąś taktykę, są tu elementy Souls Like.
Z minusów Odczuwalny retrackin map, za mało oryginalnych planet do zwiedzenia. Fabularnie nie błyszczy ale zakończenie dobre.
Dodanie systemu RPG powoduje, że nie mamy podstawowych umiejętności Jedi przez pierwsze 4-5 h gry i na maksa to irytuje. Każdy przeciwnik jest sporym wyzwaniem. Dopiero później po 10 lvl czuć więcej mocy w postaci i walka zaczyna sprawiać frajdę.
Zbyt długa i powtarzalna, bieganie po planetach/planszach staje się monotonne gdzieś w połowie. Mapa to katastrofa. Ukończyłem z wielkim bólem na normalu i już nigdy nie chce wracać do tego tytułu. Poziom trudności strasznie niezrównoważony, raz nie masz problemu z zabiciem 6 przeciwników a za chwilę masz problemu z jednym i nie mówię tutaj o potyczkach z bossami. Logika niestety tutaj siadła. Może dla młodego pokolenia ok, natomiast dla mnie bardzo przeciętne podejście a sztuczne wydłużenie gry bieganiem po poziomach zupełnie psuło mi klimat a jestem fanem tej franczyzy. Twórcy powinni zagrać w Jackie Chan Stunt Master na PS1 to by zobaczyli jak się to robi.
Grało mi się przyjemnie w ten tytuł jedyne co mnie frustrowało to te powroty na statek przez całą mape jakby nie mogli wymyśleć jakiegoś łatwiejszego i szybszego powrotu oceniam grę na 7,5 polecam warto ograć
A i zapomniałem po mimo upływu lat gra nadal posiada błędy czasem postać nie chciała mi się chwytać krawędzi nie wiem czym jest to zbugowane raz miałem tak że dopiero za 10 razem się chwycił i przez to myślałem że jednak nie powinno się tam wskoczyć i przebiegłem pół mapy zeby znaleźć inną drogę której nie było i zacząłem wskakiwać aż w końcu chwycił
naprawde świetna gra
+
rozgrywka
klimat i świat gwiezdnych wojen
smaczki z GW
miecze swietlne
odwzorowanie ładnie swiaty (Dathomira - super!)
walki i moce
widoczki
przyjemnie sie grało
-
porozrzucane skrzynki, które dawały tylko wizualne stroje i nic wiecej
drętwe dialogi
Jeśli macie możliwość grania na PC nie kupujcie wersji na ps4.
Gra wczytuje tekstury centralnie przed postacią, nawet w przerywnikach. Mało tego, często gra freezuje żeby doczytać coś, co jest za drzwiami. Raz za drzwiami nie było nic, oprócz białego tła. Dramat.
Plus tego standardem są dropy klatek. Przy de facto korytarzówce jest to tragedią.
Wg mnie gra na 7, nie czuję feelingu walki, nie czuję mocy miecza świetlnego, który równie dobrze mógłby być drewnianą pałką. Plus widać, że jest to gra od EA, którzy są po prosu leniami - tu widać tło przez tekstury, tam postać ma kolizję z czymś. Przykładem jest to, że nie zaimplementowano animacji przeszukiwania skrzyni pod wodą. Czyli skrzynia trzęsie się tak jakby robot w nią wskoczył, ale on sam siedzi na ramieniu.
Tragedią są znajdźki w stylu materiał, kształt miecza. Z zażenowaniem wyciągałem materiał na PONCZO :D
Sama fabuła jest ok, miejscówki są też ok. Graficznie jakoś to wszystko nie wymiata jednak. Może na pc jest lepiej.
Oby więcej takiej treści od EA. Niesamowicie przyjemny klimat Gwiezdnych Wojen i ciekawa możliwość poszerzenia swojej wiedzy na temat tego uniwersum.
EA dało uniwersum Gwiezdnych Wojen drugie życie. Naprawdę wykorzystali potencjał marki, najpierw świetne odsłony Battlefront typowo skierowane na rozgrywkę online, a teraz wreszcie pełnoprawna gra fabularna. Dla mnie to jest gra 2019 roku i jedna z najlepszych gier ostatnich lat. Fabuła - Niby nic wyszukanego. Ocalały Jedi - Cal lata po galaktyce, szukając ukrytej mapy dzieci, obdarzonych mocą. W praktyce zwiedzamy 5 planet, z czego najciekawszą jest Kashyyyk (czyli planeta Wookieech), równie fajną do eksploracji planetą jest Zeffo, trafimy także na Dathomirę, czyli planetę Dartha Maula - Jednakże dla mnie to była najgorsza pod kątem eksploracji/klimatu planeta. W każdym razie, jak osobiście nie jestem fanem eksploracji, zbierania skrzynek itd. Tak tutaj sprawiało mi to przyjemność, plusem jest to że na planety wracamy wraz z rozwojem fabuły, po nabyciu nowych umiejętności co pozwala nam je na bieżąco odkrywać. W grze wielką rolę odgrywa nasz nieodzowny kompan BD-1 i fajnie pokazuje on, wielką rolę robotów i ich wkład w walce z imperium, w uniwersum Gwiezdnych Wojen.
Jak dla mnie to plusy gry:
-Grafika (nie rozumiem narzekań, gra wygląda naprawdę dobrze zwłaszcza Kashyyyk i Zeffo,
-System walki, gdzie gra mi naprawdę miejscami przypominała Dark Souls, grając nawet na średnim poziomie trudności, miejscami naprawdę dawała wycisk. Walka na miecze naprawdę daje satysfakcję w tej grze,
-Prowadzenie fabuły, wracanie na planety wraz z nabywaniem nowych umiejętności zachęca do eksploracji,
-Miejscami naprawdę fajne zagadki
Minusy:
-Nie rozumiem systemu leczenia, zanim BD-1 podał mi życie, to często ginąłem bo animacja trwa naprawdę długo, często tego życia w ogóle podczas walki nie dostałem,
-Miejscami zagadki czy rozwikłanie "jak iść dalej" jest naprawdę mało intuicyjne i dwa razy musiałem posiłkować się filmikami na YT bo w życiu bym nie zgadł, co trzeba zrobić,
-Gra ma sporadyczne błędy, raz się wyłączyła błędem na PS4,
- Tekstury często wolno się wczytują, strasznie to razi w oczy, gra czasem ogólnie przymula, ma spore spadki,
Ogółem reasumując, nie jest to gra idealna, ale na pewno zapadnie na długo w mojej pamięci. Świetny klimat Star Wars, gra na kilka dobrych dni - wcale mnie nie znużyła, ciekawe planety, fajna eksploracja, świetna walka, historia całkiem, całkiem, fajni bohaterowie i przeciwnicy, no i... Epickie zakończenie!
Jak zwykle recenzje rozmijają się z rzeczywistością. W nowym terminatorze bawiłem się zacnie pomimo słabych recenzji. A tutaj odwrotnie - recenzje dobre, a gra gówniana.
System walki jest fatalny, toporny i nieintuicyjny. Milon guzików i fatalne obłożenie klawiatury np. unik klawiszem Z. Na szczęście można to zmienić. Niestety czasem krew nas zalewa gdy ani unik ani skok ani sprint nie pozwalają nam wybiec z korytarza bo co chwilę przeciwnicy potrącają nas mieczem.
Do tego długi czas reakcji na input gracza - po wciśnięciu klawisza parowania/bloku mija chyba z sekunda zanim blok zacznie działać. Przez to bardzo często dostajemy po dupie pomimo iluzji blokowania. Do tego słabo widoczny pasek naszej staminy. Nie jest to poziom sekiro gdzie można było parować co do milisekundy. Nie jest to nawet poziom topornego dsa 2 gdzie można było turlać się pod ciosami.
Ta gra ma sens tylko na łatwym i średnim, gdzie mamy dużo życia i możemy przyjmować wiele ciosów - wtedy debilna i toporna mechanika walki tak nas nie bolą. Gra na hardzie miała przypominać dsa niestety jest to obraza dla tej serii. Giniemy na dwa hity, do tego mamy 2-3 estusy które leczą nam tylko pół życia i tym sposobem eksplorujemy jeden korytarz, wracamy do ogniska, drugi itp. bo brakuje nam leczenia ciągle. W dsie było to dużo lepiej zrobione.
Na najwyższym poziomie trudności gra jest całkowicie niegrywalna bo dmg zadawany przez przeciwników i okno na parowanie sprawiają, że parować się po prostu nie da, przez opóźnienie w reakcji gry.
Nie podoba mi się również eksploracja i odblokowywanie nowych przejść a'la tomb raider. Jest to męczące, niepotrzebne i nienagradzające gracza w żaden sposób (no chyba, że kogoś bawi trzeci z kolei czerwony płaszcz różniący się od reszty jednym guzikiem).
Jak ktoś nie ma ambicji grać na hardzie i pociśnie tylko główny wątek to może jednak bawić się dobrze. Jako gra akcji jest ok. Graficznie jest nierówno. Czasem jest pięknie, czasem paskudnie.
Do tego dochodzi toporny feeling ruchów i reakcji postaci przypominający wiedźmina 3 przed patchami. Ponadto każda przeszkoda np. kłoda czy skok sprawiają, że postać przestaje biegnąć i zaczyna truchtać i trzeba znowu wduszać sprint.
Krótko mówiąc to gra dla "console peasants" leniwie grających na padach w swoich wygodnych fotelach, a nie dla graczy klawa+mysz którzy chcą szybkiej dynamicznej, ostrej, zręcznościowej i precyzyjnej co do milisekundy akcji.
Grałem, przeszedłem całość, mogę się wypowiedzieć więc:
Minusy:
- GRA SIĘ ZACINA! Chyba pierwsza gra która potrzebowała ponad 1 min czasu aby "kółeczko" w prawym dolnych rogu ekranu pokręciło się bez przeszkód ;) ponadto podczas misji na Dathomirze co jakiś czas Cal wskakiwał w jaskinie bez dna i leciał w dół przez dobre 20 sek...
- KTÓŻ WPADŁ NA TAK ABSURDALNY POMYSŁ, ŻE ABY ZACZĄĆ SIĘ WSPINAĆ MUSZE NACISNĄĆ "X" POCZEKAĆ CHWILĘ AŻ ZAŚWIECI SIĘ OPCJA "WSPINAJ SIĘ" PO TYM NACISNĄĆ PRZYPISANY PRZYCISK? - STRATA CZASU I CO NAJWAŻNIEJSZE NERWÓW
- fabuła - jak już zacząłem się w nią wkręcać to gra się skończyła :D, ponadto dość monotonna ( może 2 razy mnie zaskoczyła)
- brak możliwości przewinięcia filmików między misjami
- dubbing
- poziom trudności jak dla mnie sztucznie napompowany podobnie jak w śmiesznej grze sekiro...
- grafika ( przed rozpoczęciem gry w Jedi FO zakończyłem grę w Batman AN i w większość przypadków na plus dla Batmana z 2015 r :D, do genialnej grafiki z RDR2 nawet nie ma porównania)
- system walki jest po prostu nijaki... 3 lub 4 kombinację z których korzysta się cały czas, do tego dziwna garda przez którą przechodzi większość ciosów w walce nawet z pojedynczym przeciwnikiem (miałem wciśnięty blok ;))
- rozumiem 2 lub 3 momenty gdzie musimy walczyć z ROBAKAMI, PAJĄKAMI ETC. - zgodnie z myślą, że nie jesteśmy sami we wszechświecie, ale grze Ci przeciwnicy stanowią około 70% ogółu wrogów co jest po prostu irytujące
- misje są skonstruowane na zasadzie biegnij i skacz, skacz, skacz... po pewnym czasie staje się to po prostu nudne.
- mapa wyświetlana przez BD jest według mnie mało czytelna. Czy nie można było zastosować mapy takiej jak np. w grze Spiderman lub Batman? - do tego brak możliwości zaznaczenia punktu docelowego z podaną odległością w metrach.
- nastawiałem się na podróż po galaktyce gdzie będę mógł poprowadzić ścigacze, polatać statkami, zwiedzić miasto zaawansowanej cywilizacji itd. no niestety takie rzeczy tylko w filmach z 2005 r (Zemsta Sithów) a nie w grze z 2019. Udało się tylko przez 3 min. poprowadzić maszynę kroczącą.
- brak możliwość personalizacji ubioru postaci (tak jak w RDR2) mamy ponczo i ubranie bez.. ponczo :D
Plusy:
- BD po prostu zrobił robotę kreując klimat Gwiezdnych Wojen
- opcji wykorzystania mocy tj. przyciąganie, odpychanie, podwójny skok
- możliwość personalizacji miecza świetlnego
Reasumując oczekiwałem od tej gry czegoś więcej, a po 1h na poziomie mistrz Jedi(sztucznie napompowany) chciałem przerwać grę. Później ogarnąłem, że w sumie dałem za nią 250 zł to wypada chociaż ją przejść.
Jeśli ktoś chce mi powiedzieć, że gra może aspirować do gry roku to chyba w nią nie grał :D Według mnie została za szybko wydana a przez to niedopracowana. Dlaczego? A no dlatego, że niedługo jest nowy film i trzeba było coś zrobić, żeby na PS4 również zaznaczyć obecność Jedi.
Szkoda, bo wychowałem się na filmach z gwiezdnej sagi i przypomnieć sobie te stare dobre czasy ;)
Ogólnie nie polecam.