Ja z karty korzystam tylko w razie ostateczności. Wolę mieć gotówkę zawsze przy sobie, a co jeśli się coś stanie, nie zadziała, albo Bóg wie co jeszcze? A kwit to kwit, mam i wiem że problemu nie ma.
Czuję się źle gdy płacę karta. Jeśli kiedyś wyparta zostanie tradycyjna fizyczna kasa to będzie DRAMAT.
Od jakiegoś czasu za zwykłe zakupy w sklepach płace prawie zawsze kartą. Wygrała wygoda. Miałem dość słuchania przy każdym płaceniu "a drobniej nie będzie?", "a 7 groszy pan nie ma?" i dłubania w tym portfelu przez minutę.
Używam portfela, bo muszę gdzieś trzymać dokumenty i gotówkę, gdy wiem, że gdzieś nie zapłacę kartą.
Większość tu wypowiadajacych się to jak zwykle od skrajności w skrajność, albo płace zblizeniowo albo manualnie, a nie można po prostu płacić zblizeniowo i mieć jednocześnie kilka banknotów w mniejszym nominale w małym portfelu "na wszelki wypadek"...
Coraz rzadziej, coraz rzadziej. Wolę płacić karta, bo w ten sposób łatwiej mi jest kontrolować wydatki.
To może ja dodam czemu wirtualna waluta nie gotówka , powiedzmy wypłacam 400 zł
i w przypadku kradzieży , zgubienia portfela tych 400 zł nie ma
Gubię telefon i bez PINu , hasła kasa jest nic nie warta
Telefon do banku i karta zastrzeżona
Ktoś mnie poprawi ale to jest bardziej bezpieczne tzw trudniej o kradzież przez szarego sebixa z bloku
Od kiedy kupiłem sobie portfel slim już nigdy nie pakowałbym zwykłego grubasa do kieszeni.
nie każdy ten plastik, nie każdy ma konto w banku, szczególnie ludzie starsi wychowani na szeleszczących banknotach,...
inaczej mówiąc brak drobnych to pewnie uzasadniona przyczyna.. --> mieć na każdy moment każdy nominał w kieszeni, co jeśli sprzedawca nie będzie miał wydać z 10 złotych?
irytacja w tym nie pomoże.
jeśli chodzi o portfel, mam to, jak i plastik
Już częściej spotykam się z tym problemem niż tym, że zabrakło moniaków.
to prawda, dlatego mojej "skarpety" nie pozbędę się :) choć to pewnie z oszczędzaniem ma niewiele wspólnego...przynajmniej mam te moniaki..;)
Poza faktem, który opisałem i faktem, ze mam gdzie włożyć domumenty, to powiedz mi cwamiaczku, co robisz z karta, skoro Ci wystarczy. Luzem wkladasz do kieszeni?
Urodzony niewolnikiem nie powinien mieć żadnej szansy na wyzwolenie.
Wszystko powinien dostawać od Pana, Pan daje i Pan odbiera.
Karze i nagradza według swojego uznania.
tylko kartą. Gotowka moze z raz w miesiacu jak mi sie dziady w portfelu zbiorą albo jak znajomym oddaje ściepe jakas
Płacę kartą, gdzieniegdzie potrzebna jest także gotówka. Nie używam blika, skycash, NFC i innych takich, co nie znaczy, że kiedyś nie zmienię zdania.
Tak. Mam nawet dwa portfele. Pierwszy mam do używania na co dzień (i w nim trzymam tyle pieniędzy ile potrzebuję do zakupów) a w drugim trzymam całe moje oszczędności, i tego drugiego portfela rzecz jasna nie noszę ze sobą.
Uuu, prawdziwy zlot hipster.ów - nie używam karty, nie używam NFC, nie używam Blika, w sieci kupuję tylko za pobraniem, a oszczędności lokuję w sztabki złota albo trzymam w skarpecie (zależnie od tego, na co mnie akurat stać).
Edit: pewnie, że czasem płacę gotówką, zwłaszcza za naprawdę drobne zakupy tylko drożdżówka w jakimś małym punkcie piekarniczym, albo tam, gdzie kartą nie można.
Ale na co dzień, nawet za drobne zakupy w większych sklepach, tylko karta. To noszenie drobnych każdego dnia doprowadziłoby mnie do szału..
A tak starczy płaskie etui na dowód, bilet i kartę albo sam telefon z NFC...
Możnaby pomyśleć, że na takim forum nowoczesne, wygodniejsze rozwiązania będą raczej powszechne, a jednak jak czytam to połowa komentarzy jakbym swojego dziadka słuchał.
Używam chociaż zazwyczaj przy małych kwotach . Blikow i innych g...n unikam po co wszyscy mają wiedzieć co robię i gdzie. Jedynie korzystam z karty bankowej przy większych zakupach.
Oczywiście. O wiele łatwiej kontroluje mi się stan zasobów finansowych gdy mam je w wersji walutowo-monetowej niż na karcie. Oczywiście, zawsze zostawiam sobie jakąś określoną kwotę na karcie do zakupów internetowych, ale ponad 80% moich zakupów to gotówka. No i w portfelu noszę migawkę, dowód, karty lojalnościowe tp.
Ha, wiedziałem, że użyłem niewygodnego pytania, bo nie dostałem na nie odpowiedzi. Dlaczego mnie to nie dziwi ? :)
a jak bedizecie chcieli iść na professionalistki na miasto czy tirówki do lasu to co im kartą zapłacicie za usługe.... nie ma to jak mieć portfel normalny z normalnymi pieniędzmi
Lubię zapach i dotyk pieniędzy, więc gdzie się daje tam płacę gotówką. A jak Pani w sklepie mi powie, czy nie mam drobniej to wtedy płacę kartą.
Od dłuższego czasu płacę już tylko kartą, a dokładniej telefonem bo nie widzę sensu nosić jednego i drugiego. Jest to spora wygoda, bo po pierwsze nie dotykam pieniędzy, które były wymacane przez całe moje miasto, nie muszę martwić się wydawaniem reszty i kontrolować że ktoś źle policzył. Od razu też widzę czy zeszło mi tyle ile jest na paragonie czy fakturze. Plusem jest też metoda bezdotykowa, bo nikt również nie maca moich rzeczy.
Natomiast co do gotówki, to pewnie będziecie się ze mnie śmiać ale ja bankom nie wierzę. Na koncie przeważnie trzymam maksymalnie dwie wypłaty na bieżące wydatki, rachunki czy inne potrzeby. Natomiast całe oszczędności mam zmagazynowane w gotówce w odpowiednim bezpiecznym miejscu o którym wiem tylko ja i jedna osoba której mogę zaufać na wypadek mojej śmierci, wypadku czy innego nieszczęścia.
Wcześniej kartą normalnie, później zbliżeniowo, obecnie zbliżeniowo telefonem z NFC. Komórka nawet wydaje się bezpieczniejsza, jeśli ktoś by przejął telefon musialby sie przebic przez hasło oraz odcisk palca.
Teraz tak, bo mieszkam na zadupiu, w którym nie słyszeli o takich cudach. W Polsce Google Pay przy płatnościach, ale zawsze biorę portfel bo mam w nim dowód osobisty.
Używam tylko i wyłącznie normalnego siana które trzymam w portfelu. Tfu na jakieś bliki i inne
W większości przypadków płacę kartą, ale nadal sporo płacę gotówką. Zawsze portfel mam przy sobie kiedy gdzieś wychodzę.
Ja już wszystko w telefonie , telefon z NFC to już standard , blik, SkyCash. tyle tego jest
od kilku miesięcy portfel biorę tylko do urzędu itp a nie na zakupy
Kartą dotykowo i elo
Placenie kartą za jedno piwo, zapalki. Faktycznie inteligentne.
Gotówki to praktycznie w ogóle już nie używam. Za wsio płacę kartą. Nie dość, że wygodniej to nie muszę się martwić o drobne. Przykładam plastik i tyle.
W zasadzie już prawie nie. Do płatności apple pay w zasadzie wszędzie, jak gdzieś nie ma terminala to wtedy używam portfela (ostatni raz może z 2 miesiące temu).