TraXsoN to chyba nie widziałeś co było po pokonaniu ostatniego bossa. Zrobili sobie furtkę na kolejną część. Historia opowiedziana w 1 jest zakończona co nie znaczy, że nie może być kolejnej.
Na PC pewnie będzie za kilka lat a jak chcesz na premierę w więcej niż 30 klatkach to pewnie PS5 będzie potrzebne.
Jedynkę ukończyłem na PC i bardzo mi się podobała. Dla Horizon i kilku innych exów będzie warto kupić PS5.
Jedynka bardzo mi się podobała, Forbidden West już mniej, fabuła gorsza (stawka zbyt wysoka, zbiegi okoliczności zbyt naciągane), postacie i questy pobocze nadal słabe. Dialogi dość męczące. Sama rozgrywka - walki z maszynami nadal super, świat artystycznie i graficznie rewelacyjny.
Wymaga z dużo grindu, bardzo dużo czasu zajmuje upgrade. Miałem kilka złotych, ale nawet nie zacząłem ich upgrejdować z uwagi na to ile czasu by zajęło mi zebranie składników. W ogóle zbieranie złomu męczy, mam wrażenie, ze dużo bardziej niż w jedynce.
Bawiłem się nieźle, ale oczekiwałem więcej po tej grze.
Oczkiwania 4.6. XDDDDD
4.9 czemu tak ocenę obniżacie to będzie jedna z lepszych gier na PS5 a no tak reszta to pc masters
Czemu taka słaba ocena no tak bo to będzie tylko na PlayStation 5
10 / 10
Siema peceto-troole jakie dziś bzdury wypisujcie. Ocena 5 to znaczy że mam nie kupować hahahaha. Czekam z niecierpliwością.
Pierwszego horizona przeszedłem i wystawiłem mu ocenę 6/10 podobał mi się gameplay i grafika ale cała reszta była tragiczna. Natomiast horizon 2 nie dałem rady ukończyć ... Przez 2-3 tyg nie odpaliłem gry bo nie mam na to ochoty.
Plusy :
- Grafika no jest piękna ale większe wrażenie zrobił na mnie ghost of tsushima. Ogólnie graficznie nie wiem czy jest duża różnica z 2.
- gameplay znowu był dobry ale wg mnie lepszy był w 1 bo jednak 1 przeszedłem a 2 nie
- Stabilne 60 klatek
- więcej plusów nie widzę
Minusy :
- Zacznę od walki w zwarciu. W 1 walka ta była najgorszym elementem gry. Tragiczna była włócznia do walki wręcz. Co zrobili w 2 ? nic ... Walka jest tak tragiczna że szkoda gadać. Po cichu zabijesz człowieka na hita ale jak masz z nim walczyć to musisz mu zadać tak dużo ciosów że robi się to irytujące jak długo trwa walke z 1 człowiekiem a powiedzmy podczas walki jest ich np 10. Powiecie to czemu nie z łuku? bo jak 3 podbiegnie to lepiej w zwarciu walczyć niż strzelać. Mieli tyle czasu żeby walkę w zwarciu poprawić. Nie zrobili absolutnie nic ...
- Dialogi. Było za dużo gadania, Nic dialogi nie wnosiły. Znowu zero wniosków wyciągniętych z 1. Bo tam dialogi były katastrofą tak tutaj no nic. To samo
- Fabuła bez sensu no ale nie przeszedłem gry do końca więc nie wiem wszystkiego. Jednak ograłem połowe gry i logiki fabuła nie ma. Już samo to że SPOILER planecie zostały 3-4 m-c życia jest głupie. Aloy zmarnowała ponad pół roku na szukaniu czegoś. A potem nagle zostają 3 m-c żeby ocalić świat. No sorry ale kupuję tego.
- Mapa i zadania poboczne. Mapa oczywiste znowu zbyt duża wypełniona zapchaj dziurę głupimi zadaniam typu przynieś mi częśći maszyny czy przynieś jakiś kwiat
- Muzyka bez szału
- Ulepszenia ekwipunku i polowanie na zwierzęta. W 1 było to tak denerwujące że musiałem znaleźć zwierzę typu np szop i zdobyć jego skórę. Ba nawet jak go znalazłem i ubiłem nie miałem pewności czy dostanę tą skóre ... Co zrobili w 2 ? Dali więcej zwierząt xD Ja nie wiem jakim cudem ta mechanika przetrwała do 2 i jeszcze ją ulepszyli. W niektórych regionach nie było niektórych zwierząt jeszcze. No przecież na pustyni nie spotkam królika ...
- Zabijanie zwierząt. Mam z tym duży problem. Bo nie lubię zabijać zwierząt w grach bez powodu. Natomiast w 2 znowu musiałem to robić. Ja rozumiem zabijać jeszcze jakieś zwierzęta które serio chcą mnie zaatakować. Ale np lisy. Dlaczego mam do nich strzelać?? W ghost of tsushima za liskami to ja biegałem i lubiłem za nimi biegać do kapliczek było to fajne zadania. No ale w horizon to musiałem te biedne zwierzęta zabijać co było absurdem ... Lisa zabić nie potrafiłem i tego nie zrobiłem. Dla mnie jest to bardzo duży minus. Bo miałem jeszcze możlwość 2. Czyli kupić skóre. No ale ceny jej w kupca były tak wysokie że szkoda gadać ...
Powiem tak. Part 2 jest dla mnie rozczarowaniem. Bo twórcy mieli około 5 lat żeby poprawić rzeczy które nie zagrały w 1. To w 2 one też były zamiast zrobić coś żeby to poprawić. Graficznie gra wygląda ładnie no ale co z tego? Dużo większe wrażenie zrobiło na mnie ghost of tsushima które miało lepsze warunki pogodowe. Czy była noc czy dzień gra prezentowała się 10 razy lepiej bo aż robiło to na mnie efekt woooow. A tutaj ładna grafa i tyle. Mnie szokuje że horizon robią już part 3 a takiego days gone który dużo bardziej mi się podobał anulują. Bo serio part 2 mnie już wykończyło a oni robią już 3. Wolałbym days gone 2 ograć niż 2-3 horizona. No i teraz jaką ocene mam tej grze wystawić. Widzę na stronie piękne zielone oceny. Czyli znowu ludzi podnieca grafika. A grafika to jest najmniej istotny element gry. I teraz tak wystawiłem dying light 2 ocenę 7. I teraz sobie myślę że dałem tej grze za mało bo powinna dostać 8/10. Bo serio porównując to do horizona to na prawdę jest różnica niebo a ziemia. W dying light były zajebiste wybory. I teraz jeszcze ghost of tsushima. Wystawiłem tej grze 6,5/10 nie wiem dlaczego tak mało. Ogrywam w tej chwili drugi raz i grze bym wystawił 9/10. Bo klimatem i walką robi robotę ta gra + piękna grafika która robi wooow.
Horizon Forbidden West zasługuje tylko na ocenę 3,5/10. Twórcy mieli 5 lat i nie postarali się za bardzo. Bardziej mi podeszła już 1 niż 2. Czyli dla mnie 1 na 6/10 była a obecna gra 3,5/10. Szkoda że robią Horizon 3 a days gone 2 schowali do szuflady ...
Pierwsza część ograna nie mg się doczekać drugiej :)
Dorwali się hejterzy do klawiatury.
O tej serii są tak podzielone zdania. Mi osobiście pomysł na jedynkę się podobał, ale ta dość szybko robiła się dla mnie monotonna. Mój kolega natomiast nie może przestać zachwycać się nad nią. Z dwójką pewnie będzie tak samo. Natomiast szczerze uważam że wśród exclusive-ów Sony to bardziej taki średniaczek.
Widziałem najnowszy gameplay i dla tej gry kupuję PS5
Gra prawie pod każdym względem lepsza od jedynki. Fabuła była ciekawsza w Zero Dawn bo człowiek był ciekawy tego świata i tego skąd się wzięły maszyny. W Forbidden West fabuła nie tylko nuży, ale też jest bardzo przewidywalna. Wątek plemion jak dla mnie to zmarnowany potencjał..
Na PS5 w trybie wydajności jest bajka, ale grafika to nie wszystko i jak dla mnie czegoś tu zabrakło aby przykuć mnie do TV na więcej godzin. Nie mam ochoty na dłuższe przebywanie w tym świecie.
Jeszcze parę słów o muzyce... Niby ładnie przygrywa, ale znów.. w jedynce było więcej klimatycznych utworów, nawet podczas eksploracji i chciało się tego słuchać po za grą. W Forbidden West żaden utwór nie został mi w pamięci. Lekko przerobiony motyw z Zero dawn i tyle..
Oczywiście gra obowiązkowa dla każdego maniaka gier a już zwłaszcza dla fanów PlayStation :)
To co, po takich ochach i achach i mokrych nocach z tą grą , chyba trzeba oficjalnie uznać nowego Hirizona za następcę Wiedzmina 3, teraz już nie będzie porównywania innych przyszłych gier do Wieśka tylko będzie się mówić "no ale w Horizonie to było lepie zrobionej".. Wiesiu odpocznie...
Ależ niesamowity progres zrobiła Guerilla pod względem animacji twarzy, mimiki czy jakichkolwiek emocji pokazywanych przez postacie podczas cut-scenek. W HZD wyglądało to tragicznie, brak lip-syncu, a w Forbidden West wygląda to świetne.
Niestety jedyne naprawdę mocne strony tej gry to cudowna grafika i projekt robotów. No może jeszcze to, że questy poboczne mają jakąś tam historię. Fabuła niestety to nic ciekawego. Gameplay jest strasznie toporny, tj. walka łukiem nudzi (bo to ponownie to samo i nie wybija się jakoś na plus), walka wręcz jest tragiczna, a poruszanie się/wspinaczka jest niedopracowana i postać co rusz ląduje nie tam gdzie chcemy lub blokuje się. Dodatkowo brak logiki przy wspomnianym wspinaniu, gdzie postać może wspiąć się na coś, bo tak ustalili twórcy, ale na łatwiejszą ściankę już nie może (mimo, że da się mashowaniem skoku i odbiciem). Na koniec masa niewidzialnych ścian. Czy naprawdę tak trudno postawić górkę pod odpowiednim kątem lub ścianę budynku w tym miejscu? Początek zwiastował, że będzie świetnie, ale od około 10-15 godziny gra zaczynała mnie męczyć. Liczyłem na coś więcej po zdecydowanie bardziej udanym Zero Dawn. Gdyby nie bardzo fajnie wykreowany świat gry, który mnie jakoś utrzymał mimo znużenia to raczej dostałaby ode mnie coś w okolicy 5.
Prócz grafiki gra dla osoby, która przeszła jedynkę po prostu słaba. Odgrzany kotlet, bardzo nudny. Usunąłem grę po 20 godzinach strasznej monotonii i jeszcze te błędy w cauldrumach, gdzie po tysiąc razy trzeba próbować jeden skok bo Aloy po prostu coś odwala. Szkoda, dobrze że była z ps po promocji w zestawie to ni3 żałuję kasy =)
Z grą miałem problem taki jaki sie obawiałem po przejściu HZD - że po zakończeniu odkrywania tajemnic przeszłosci - Liz i ekipy projektu zero dawn - nie będą twórcy w stanie mnie przyciągnać rozszerzonymi wątkami "współczesnymi" które w jedynce były fatalne.
Slyszałem że tym razem te plemienne wątki są lepsze ale dla mnie dalej nie były wystarczająco angazujące - ot może poprawa z poziomu tragicznego do słabego najwyżej. Far Zenithu było niestety za mało, najbardziej chyba mnie wkręcił wątek Teda Faro i żałuje że zostal tak zmarginalizowany bo mógłby być świetnym antagonistą. Wszystkie te wątki plemienne tak mnie interesowały że nikogo już nie pamiętam, towarzysze z bazy których sobie zbieramy niczym w starych grach Bioware mdli tak samo jak w jedynce, te ich dialogi z wykrzyknikiem po każdej misji głównej to skipowałem bo nie chciało mi sie tego czytac. Co oczywiście jakieś emocjonalne momenty kładło (jeden?) bo ich los kompletnie mnie nie obchodził.
Misje poboczne powtarzalne, trudno było sie w nie wkręcić kiedy developer nie potrafi napisać bohaterów na których będzie mi zależało, cała reszta to ubisoftowe zbieractwo którego skończenie nie daje żadnej satysfakcji poza achievmentami potrzebnymi do platyny więc pod koniec po prostu pędziłem do końca z wątkiem głównym.
Największym plusem gry to oczywiście (poza grafiką) bicie maszyn - odrywanie części z nich wciąga niczym narkotyki. W tej grze jak w żaden innej przyjemnie sie obsługuje łuk. I tylko za to gra chociaż na te 6-7/10 zasługuje.
Ale rozczarowanie! Nuda jakich mało. Nawet cudowna grafika i niesamowite projekty postaci nie pomogły. Mechanika oczywiście daje radę, ale nie wystrczyła, żeby mnie utrzymac przy graniu. Szkoda! Taki potencjał, tyle pracy, a nie potrafili fabuły chocby dostatecznie napisac. A tak się cieszyłem...
Na wstępie powiem tak - jeżeli komuś podobał się Horizon Zero Dawn, to myślę, że w przypadku tego tytułu będzie zadowolony. Generalnie od pierwszej części gra nie zmieniła się jakoś mocno, poza wieloma usprawnieniami, ale to nie jest żaden problem, ponieważ według mnie seria Horizon posiada wiele plusów, chociażby znakomitą grywalność, klimat, grafikę, ścieżkę dźwiękową i wiele innych dobrych cech. Forbidden West posiada oprawę graficzną i dźwiękową na najwyższym poziomie, detale otoczenia i postaci robią ogromne wrażenie. Mam bezpośrednie porównanie z Assassin's Creed Mirage który właśnie ogrywam - graficznie i dźwiękowo Horizon stoi o poziom wyżej. Fabularnie również jest nieźle, chociaż mam wrażenie, że pierwsze część pochłonęła mnie nieco bardziej, za to postaci, dialogi mniej sztywne niż w jedynce. Z minusów, trafiłem na trochę bugów podczas rozgrywki, a misje poboczne nieco powtarzalne - ale tak jest ostatnio w większości gier. Polecam każdemu posiadaczowi PS5 - gra na tej konsoli wygląda i działa obłędnie, oczywiście mowa o trybie wydajnościowym, bo dla mnie 60fps to obowiązkowa opcja. Ekrany ładowania właściwie w tym przypadku nie istnieją. Wahałem się nad 9.0, padło jednak na 8.5, gdyż mimo usprawnień jedynka zrobiła na mnie delikatnie większe wrażenie.
Horizon: Forbidden West 7/10
Platforma: PS5
Czas ukończenia: 38h
Nowy Horizon to gra, na którą czekałem od momentu zakupu ps5. Pierwsza cześć przygód Alloy tak mnie wciągnęła, że siedziałem do białego rana, śledząc historie oszalałych SI i rozwijającej się na nowo ludzkości. Niestety najnowsza część mocno rozmyła się w gąszczu bezsensownych dialogów, pięknej grafiki i ogromnego otwartego świata. Twórcy skupili sie na ładnej grafice i praltycznie nic poza tym... Fabuła jest nudna, dialogi przegadane, fizyka w tej grze jest znikoma, a walka mocno średnia. Jestem rozczarowany tą produkcją, liczyłem na ciekawszy wątek główny i bardziej rozbudowane misje poboczne. Niestety wszystko zrobiono na jedno kopyto, a para poszła w graficzną makiete. Średniak.
Mechanika: 10/10 czyli to co w grze najważniejsze. Polowanie na robotyczne dinozaury jest zrobione po mistrzowsku. Każda maszyna jest wrażliwa i odporna na inny rodzaj elemental damage'u. Jedna po porażeniu prądem pada na ziemię ogłuszona co daje nam czas na celowanie we wrażliwe punkty. Inna jest podatna na mróz co zwiększa zadawane przez nas obrażenia. Jeszcze inna źle reaguje z kwasem, który degraduje jej pancerz.
Każda maszyna ma kilka wrażliwych punktów a walka zależy od tego czy chcemy maszynę po prostu ubić czy zebrać z niej komponent potrzebny do ulepszeń. Worki z cieczą na przykład wybuchają zadając spore obrażenia co ułatwia ubicie maszyny. Te worki są jednak potrzebne do ulepszeń sprzętu przez co próbując je pozyskać trzeba zmienić taktykę działania.
Dodatkowo maszyny mają
Na chwilę obecną prawdziwym arcydziełem są oceny oczekiwanej kontynuacji... 5,4/10, WTF?
Czekam na drugą część ze spokojem.
"Partyzanci" wiedzą, co robią. Jedynka im się nad wyraz udała
(po kilkukrotnym łataniu).
Nie sądzę, żebyśmy to ujrzeli na PS4. Najwcześniej kiedy to może zostać moim zdaniem wydane to pod koniec 2020 roku jako tytuł startowy na PS5, ale mogę się mylić
Niska ocena bo niski poziom oszczędności na koncie. A żeby zagrać trzeba będzie na "piątkę" trochę kasy wyłożyć. W tym problem jest, myślę.
Jeden z najbardziej oczekiwanych exów na PS5 i ocena 5.3. Dzieci to nie koniec świata, że część pierwsza pojawiła się na PC po kilku latach, a do reszty fanbojów to poproście rodziców o konsole Xbox S|X oraz PS5 i nie będziecie musieli hejtować wszystkiego co pochodzi z przeciwnego obozu tylko dlatego, że nie pogracie bo nie macie sprzętu.
Żałuję, że nie wyjdzie na PC, bo prezentuje się bardzo fajnie. Pierwszą część przeszedłem na PC i to naprawdę jedna z najfajniejszych pozycji w jakie przyszło mi grać. Ale konsoli nie mam zamiaru kupować, swojej natury nie zmienię, więc pozostaje mi czekać. Wolę grać na najwyższych ustawieniach graficznych z myszką i klawiaturą. Sony traci bardzo dużą część zysków i rynku nie otwierając się na komputery osobiste od razu przy premierach swoich gier. Wielka szkoda.
Czekam :D Pewnie na pc wyjdzie rok pozniej lub dwa wiec jest na co czekac :D
1 byla nieziemska moje oczekiwania 10/10 :D bo ktos tu zaniza
Ta cena na ps4 to jakieś nieporozumie. Tyle samo co na ps5, chyba że to błąd Media Expert. Dying Light 2 za to na ps5 też kosztuje 259 zł. Uwielbiam playstation studios za ich gry, ale obecnie mają słabe podejście do ludzi z ich konsolą
na tej stronie wgl nie można polegać jeśli bierzemy pod uwagę oceny gier, ta jest bardzo fajna i nie mogę się doczekać kontynuacji :)
Kocham tą gre! 9,5/10 nie zawiodlem sie jest tak samo dobra jak poprzedniczka.
Ty chyba grubej dziewczyny nie widziałeś o ile kiedykolwiek jakąś zobaczyłes trolu
Gra ukończona, platyna zdobyta. Można rzetelnie ocenić. Plusy:
- projekt świata
- projekty maszyn
- stroje
- oprawa audiowizualna
- dużo różnorodnych aktywności
- zaskakujący finał ciekawej fabuły
- crafting
- eksploracja mapy
Minusy:
- mapa nieco za duża, zagracona pytajnikami, które czasami okazują się tylko schronieniami
- za dużo drzewek rozwoju, można by to wszystko upchnąć do 3-4, z połowy zdolności nawet nie korzystałem
- misje typu weź przynieś mi trochę trawy, bo mi się nie chce
- lipsync
- irytujące walki na arenach ze złymi opisami combosów
- błędy typu zablokowanie postaci, wpadanie pod mapę
Zawiedziony nie jestem, ale poziom mojej satysfakcji mógłby być wyższy zważywszy na fakt, że czekałem na tą grę 4 lata... Czegoś mi tu jednak zabrakło. Zero Dawn okazuje się lepszy. Dla fana jak najbardziej będzie to udana przygoda po ogromnym, pięknie zaprojektowanym świecie, jednak gra cierpi na powtarzalność i małe błędy.
Witam mam pytanie, gram w najnowszego Horizona i chcialbym na poczatku skupic sie na wątku glownym ale widze, ze misje mają rekomendowany poziom postaci, jesli nie spelniam wymagań nie mam szans startować do tych misji? Musze nabić odpowiedni level? Dzieki i pozdrawiam.
Ja z tą gram mam ten problem, ze czym wiecej czasu mija od jej premiery tym bardziej mam wrazenie, ze 8,5 które tu wystawilem zaraz po przejsciu to zbyt duzo
Jak teraz wspominam tą historię to wydaje mi się raczej kiepska, a sam gameplay mimo ze spoko to nie chciałoby mi się drugi raz w to grac
Mysle, ze 8 to max jednak
Za to takie The Quarry wspominam nadal bardzo miło
Po niespełna 60 godzinach wpadła platyna, pewnie byłoby szybciej, gdyby nie "nadprogramowe" aktywności, w tym wszystkie misje poboczne czy wiele przysług, które nie są potrzebne do platynki.
Przyznam otwarcie, że pierwszej części nie pamiętam, aczkolwiek sądząc po ocenie, nie porwała mnie tak jak ta część.
Rozwinięte opcje dialogowe trochę przypominały gry od BioWare - Mass Effect i Dragon Age. Grafika na najwyższym poziomie i obyło się bez jakiegokolwiek błędu. Rzeczywiście ilość rzeczy na mapie przypomina gry od Ubisoftu, ale z drugiej strony lepiej mieć co robić, niż po ukończeniu fabuły skończyć całkowicie grę bez możliwości krążenia po świecie jak np. w Mafii II.
Mam TV 4K 120 Hz VRR te sprawy i taka dziwna sprawa, a mianowicie w trybie Wydajność gra działa w okolicach 64 fps,w trybie Rozdzielczość 60fps, ale paradoks polega że w trybie Zrównoważonym gra wyciąga 120 fps. Podobna sytuacja występuje u mnie w Uncharted 4. Przecież najwięcej fpsów powinno być w trybie Wydajność.
85 godzin i trochę mi mało ale nie ma już co tam w zasadzie robić.
Jedyne minusy to nieporęczne porównywanie ubiorów i broni przy max poziomie - można to zrobić tylko u handlarza. Prawie wszystkie najlepsze sprzęty i ubiory potrzebują dokładnie tych samych składników i części maszyn, które są rzadkie czyli wymuszają grind i szybką podróż pomiędzy max 2-3 miejscami na mapie.
W 1 części znalezione zapisy były super i wszystko czytało się z zainteresowaniem.
Tutaj za mało o głównym wątku a za dużo rzeczy politycznych i klanowych.
Fabuła i główny wątek bardzo mi się spodobały. Myślałem, że będzie byle co ale historia okazała się bardzo ciekawa.
Właśnie ogrywam i gra jest świetna. Szkoda tylko, że trochę niedoceniona. Fakt, bywają różne pomniejsze bugi(np znikające oderwane części maszyn, nagle pojawiające się "z tyłka" NPCe) , czy glitche, ale podziwiam ile serca i pracy włożono w oprawę wizualną i wiele różnych smaczków graficznych. Dziwi mnie, że chociaż pod tym względem gra nie zdobyła żadnych nagród. Oprawa graficzna jest lvl master, zachwycałem się nią jak Crysisem w 2007r. Oprawa audio również bardzo klimatyczna, najlepiej grać na dobrych słuchawkach. Często zatrzymuję się gdzieś by posłuchać muzyki, ambientów i świata mnie otaczającego. Kawał dobrej roboty. Sama budowa świata też interesująca i zachęcająca do eksploracji. Fabularnie nie będę się wypowiadał, bo jeszcze jestem daleko w polu. Zadania poboczne raczej typowe dla wiekszości gier z tego gatunku - przynieś, zanieś, zabij. Znacznie większe drzewko(a) rozwoju niż w 1, ale IMO za dużo tam umiejętności, z których i tak się nie korzysta, lub korzysta się bardzo rzadko. Można by pisać i pisać. W tej chwili dałbym grze mocne 9/10 i naprawdę się postarali w kwestii audiowizualnej. Jeszcze nie przeszedłem, ale już czekam na dodatek i w przyszłości na kontynuację :)
Zdecydowana najładniejsza gra na PS5 i to pomimo bycia crossgenem, do tego pod prawie każdym względem poziom wyżej niż Zero Dawn
Niezła czapa. GAIA czyli SI wyposażona w empatię i mająca służyć dobru ludzkości naprawdę powstaje.
https://www.globalai.life/
Szanowna Redakcjo, wypadałoby dodać informacje o wersji PC, która od jakiegoś czasu ma już datę premiery.
Ze swej strony powiem tylko tyle, że za niedługo robię preorder. O jakość tej produkcji jestem spokojny, a ewentualne drobne problemy na pewno nie wpłyną na radość z niej czerpaną. Pierwsza część wciągnęła mnie, jak ruchome piaski.
Skończyłem podstawkę i muszę przyznać, że naprawdę mi się podobało. Fabuła dziejąca się w czasach Aloy wreszcie mnie wciągnęła, polowania dalej dawały satysfakcję no i to wszystko okraszone piękną grafiką. Tylko dwa duże minusy, za które odbieram punkt:
1. Świat dosłownie ZAWALONY nudnymi aktywnościami i nieciekawymi (w większości) zadaniami pobocznymi.
2. Crafting. Naprawdę nie wiem, kto wymyślił, żeby do ulepszenia sprzętu wymagane było po kilka części, które wypadają losowo z ubitych bestii. Wczoraj potrzebowałem trzech serc dwóch różnych bestii, żeby ulepszyć łuk. Przez godzinę upolowałem 4 maszyny (raczej z tych większych: niszczyciel + coś jeszcze) i nie wypadło mi ani jedno serce. Mam nadzieję, że crafting nie powróci w części trzeciej, a jeśli już to w zdecydowanie bardziej przemyślanej formie.
A teraz pora odwiedzić "Płonące wybrzeża".
Cakiem niezla gierka. Ma swoje wady, ale muszę przyznać, że jakiś klimat jest, muzyka dobra, a grafika jeszcze lepsza. Trochę nie chcialem w to grać ze wzgledu na hejt - grubsza Aloy, murzyni itd. Ale trzeba z tym skończyć i przestać doszukiwać się jakichs dziwnych rzeczy w grze, która ma slużyć rozrywce. Moja ocena 8.
Niecierpliwie czekam. Jedynka była świetna, więc dwójka to będzie prawdziwe arcydzieło.
Nie no teraz to już na pewno szukając dla siebie konsoli z PS wybiorę PS5. Za żadne skarby świata nie odpuściłbym sobie tego tytułu, szczególnie ze względu na poprzednią część gry.
Zauważyłem, że nie ważne jak był by średni dany ex od sony, to i tak ich fanboye będą rzucać dziesiątkami na lewo i prawo, a na forach będą jeszcze ględzić "hurr duur hzd lepszy od wiedzmina hurr durr".Nie żebym jakoś bardzo wielbił Wiedzmina, ale jedynka to był średniak.Fabuła jeszcze ujdzie, ale reszta tak średnio wyszła.Dialogi są nudne i pozbawione polotu.Zadania poboczne typu przynieś, zabij, pozamiataj są nieśmiesznym żartem jak na dzisiejsze czasy.System lootu itd był strasznie niesatysfakcjonujący.Ogółem cały świat gry był jakiś taki pusty i bez wielkiego polotu.Sorry, ale ta gra nie umywa się do AC Oddysey, albo Wiedzmina 3.Jeśli to miał być ex chcący mnie przekonać do kupna PS5, to tak średnio wyszło bym powiedział.Tak średnio.
Myślałem, że ta polityka odejdzie w zapomnienie i wszyscy gracze, niezależnie od platformy, będą mogli się cieszyć tym tytułem. Ale widać nie. Mentalność plemienna w Sony nadal górą. Szkoda. Ciekawe czy faktycznie się to im opłaca, bo założenie jest takie, że exy mają motywować do zakupu danej platformy. Dla mnie osobiście nie ma takiej opcji bym kupował jakąś konkretną konsolę specjalnie dla jakiejś gry. Jak chcą moją kasę, to niech wypuszczą na PC. Gier zaległych do ogrania mam dostatek, tak więc łaski bez.
Oby też kiedyś wyszło na PC :C
Zero Dawn ogrywam już chyba 5 raz na PC...
EDIT: Ciekawe czy te twarze też będą takie "plastikowe" :D
Nie mogę się doczekać! poprzednia część to była perfekcja choć grałem tylko na pc to tutaj mam wielkie nadzieje :3
Ciekawe co wymyślili za historie bo o ile pamiętam to jedynka miała raczej zamknięte zakończenie , po gameplayu już wiem że to będzie to samo z inną mapą ,zobaczymy.. Szkoda że zapomnieli o PC ale w sumie nie ma tego złego ogra się to na konsoli w tych konsolowych 30 klatkach.... oczy mnie bolą na samą myśl
Coś jest popierniczone z tą grafiką na ps5 w 30fps jakoś to wygląda natomiast w trybie 60fps wszystko nieostre w 3 doopy pole widzenia mega słabe podczas ruchu to wygląda jak w jakiejś mega niskiej rozdzielczości siostrzeniec chyba sprzedał sobie wyjebkę kupując to goowniane ps5 na chwilę obecną grosza bym za to nie dał może za 2-3 lata pomyśle nad zakupem.
Wczoraj wieczorem przeszedłem główny wątek, grałem bodajże 38h
Plusy ;
- walki z maszynami, tak jak w jedynce to daje najwięcej frajdy, a tym razem maszyny są po prostu ciekawsze
- przepiękny świat, ktory az chce sie zwiedzać, bardzo różnorodne tereny
- niezła historia, choc początkowo niezbyt wkręca
- audio i video na najwyzszym poziomie
- niezłe zadania poboczne, choc zdarzaja się w nich tez takie, ktore sa nudne
- lotnia! Uwielbiam na niej latać, niestety szkoda, ze rzadko ją się wykorzystuje w glownych misjach, ogolnie nowe gadzety na plus
- niektóre starcia bywają dość trudne, ba niekiedy jak trzy maszyny na dość niskim levelu mnie dopadały to nie moglem sobie poradzić, trzeba kombinować
- różnorodne plemiona i ich design
Minusy ;
- walka włócznią wydaje się chaotyczna, ale moze to ja nie umiem grac?
W kazdym badz razie walki z ludzkimi przeciwnikami były dla mnie dość kiepskie, moze za wyjatkiem bossow, niby poprawiono wlocznie, ale wciąz nie jest to, to czego oczekiwałem
- trochę za dużo zbieractwa, gubię sie w tym co jest do czego niekiedy
- skradanie nadal tak naprawdę jest bez sensu
Na pewno jest to lepsza gra od Zero Dawn, nie jest to rewolucja, a mała ewolucja, wiec jezeli komus do gustu nie przypadla 1 część, to ta raczej tez mu sie nie spodoba
Ja spędziłem póki co 40h, miałem jedynie moment, gdzie po wymuszonej dwu dniowej przerwie, troszkę mi się odechciało, ale juz zacząłem to znowu się wkręciłem
Na pewno jeszcze trochę w nią pogram, a moze nawet i spróbuje główny wątek od nowa, choc chyba nie chciałoby mi się juz levelowac, wiec jesli juz to na niskim poziomie trudnosci
Wszelkim miłośnikom otwartych światów, bardzo polecam, nie jest to jakis mesjasz, ale po prostu baaaardzo dobry produkt
Btw MS poki co w swoim katalogu nie ma tak dobrej gry, taka mała szpila :P
Horizon Forbidden West to w gruncie rzeczy gra dość podobna do jedynki, ale bardziej różnorodna i piękniejsza. Od czasu Demon's Souls remake nie było tak ładnej gry na tą konsolę. Nowa przygoda Aloy to absolutny must-have dla fanów Horizon Zero Dawn z Ps4 i wszystkich posiadaczy PlayStation 5. Przejście samego głównego wątku wymaga w przybliżeniu 20 godzin, ale w grze możemy spędzić znacznie więcej. Do eksploracji motywują ślicznie zaprojektowane lokacje. Walka z silnymi maszynami ponownie jest dobrze zaprojektowana. Musimy na poziomie Hard szukać czułych punktów, bo inaczej może być szybko z nami krucho. Polski dubbing nie przeszkadza. Fabuła sądziłem, że zawiedzie, bo w jedynce wszystko było pewną tajemnicą, którą odkrywaliśmy krok po kroku, ale dali radę i wyszli nawet obronną ręką. Zadania poboczne to progres, dlatego gra motywuje nas do ich wykonania, ale zdarzają się też mniej ciekawe. Poprzednią część oceniłem na 7,5+/10 i początkowo na tyle samo oceniałem sequel, ale podbijam ocenę na 8/10.
Na razie Elden Ring oraz Horizon Forbidden West to dla mnie dwie najlepsze gry w tym roku. Zapewniają dużo frajdy. Zobaczymy co dalej. S.T.A.L.K.E.R. 2 nie wyjdzie w grudniu więc droga otwarta dla reszty.
Przypuszczałem, że o tytuł najlepszej gry 2022 roku będą walczyć Baldur's Gate 3, S.T.A.L.K.E.R. 2 i Elden Ring, a okazuje się, że dwie z nich nie będą wydane nawet w tym roku. Grubo.
Via Tenor
Gra dla ludzi, którym podobała się jedynka. Dwójka nie robi rewolucji, dodając jedynie trochę dodatkowych mechanik i usprawniając niektóre niedoróbki poprzedniczki, zaś bez jej znajomości historia opowiedziana w dwójce może się okazać niezrozumiała.
Ogólnie podobało mi się, choć zakończenie jest tak skandalicznie złe, że jestem na Guerilla wkurzony. Pal licho cliffhanger. Do tego już przywykliśmy. Ale wyjście na trójkę jest tak nielogiczne i źle przeprowadzone, że ostatnie 15-20 minut byłem typem z gifa ->
Polecam jak najszybciej przejść główny wątek, żeby o nim zapomnieć, a potem zająć się aktywnościami pobocznymi. Albo jeszcze lepiej zaliczyć misję "Skrzydła Dziesiątki", przeprowadzić wszystkie dialogi przed finałową misją "Osobliwość" i po prostu jej nie robić. Nigdy.
Muszę za to pochwalić stan techniczny gry. Grałem na bazowej PS4 i spokojnie można grę tak przejść. Gra trzyma stałe 30 fps, glicze się zdarzają, ale są nieliczne, zaś największe słabości tej wersji to popup (nie jest tragicznie, ale zauważalny) oraz czasy ładowania. Tym niemniej jak na 9 letnią konsolę jest naprawdę w porządku.
Jestem świeżo po i według mnie gra dobra aczkolwiek nie jest to jakaś rewelacja. Nie raz bawiłem się lepiej przy tytułach multiplatformowych.
Jestem świeżo po grze i jak dla mnie gra jest doskonałą kontynuacją. Nie będę się rozpisywać nad wadami czy zaletami, akurat tego jest od groma w internetach. Tylko dodam, że od czasu TLOU II nic mnie tak nie wciągnęło jak ten tytuł. Jeśli Horizon Zero Down przypadł tobie do gustu to Horizon Forbidden West nie rozczaruje.
Niedawno kupiłem bundle PS5+Forbidden West.
Nie jest to rewolucyjne, złośliwi powiedzą, że ubigra. Jednak lore tej gry jest dla mnie niesamowity, a grafika zwala z nóg. Eksploracja tego świata to dla mnie czysta radocha. Do tego system walki z maszynami, bardzo inspirowany Monster Hunterem, zapewnia mnóstwo satysfakcji.
Gra ma wiele wad, często jest przegadana, główna bohaterka irracjonalnie idealistyczna, system wspinania dość słaby, AI ludzkich postaci to komedia.
Jednak to wszystko traci na znaczeniu przy zaletach tej produkcji.
Jeśli spodobał się komuś Zero Dawn to tutaj przepadnie jeszcze bardziej. Więcej, lepiej, ładniej.
Bardzo polecam.
Co tu dużo mówić jedynka genialna dwójka też ; ) Grafika Bajkowa fabułka wciąga grać i grać :D
Skończyłem w 53h. Pewnie to nie koniec bo zostały mi do zrobienia parę rzeczy jak kocioł czy posterunki i bardzo prawdopodobne, że wbiję platynę bo mało co tam zostało.
Gra rewelacyjna, ulepszony Zero Dawn (choć nie we wszystkim). Uwielbiam ten świat, pochłonął mnie bez reszty. Fabularnie jestem bardzo zadowolony bo nie spodziewałem się takich zwrotów akcji ani takiego zakończenia. Ale mam Déjŕ vu :D
spoiler start
Przecież Horizon 2 kończy się w sumie tak jak ELEX 2. Taki sam motyw, podobny setting. Kosmiczny byt atakuje naszą planetę i trzeba się przygotować do ostatecznej walki :)
spoiler stop
Dla mnie kandydat do gry roku. Świetnie się bawiłem przy tej produkcji tak jak przy "jedynce". Na szczęści dwójka nie ma elementu znużenia jak pierwsza część w pewnym momencie.
Teraz może trochę ponarzekam bo dalej nie zmienili fatalnej walki w zwarciu. Jak była tak jest tragiczna. Wiem, że 90% gry skupia się na atakach z dystansu i krycia się w krzakach ale mogliby to chociaż poprawić, a tak nie zrobili z tym nic.
Do tego studia Sony coraz bardziej idą bezpieczną ścieżką jaką tylko można. Jak Ubi stworzyło Odyssey zaraz po Origins bo hejt lał się strumieniem bo jak śmią wydawać "taką samą" grę mimo iż Odyssey miał sporo różnic względem Origins. Po czym Horizon 2 nawet interfejs ma taki sam jak Zero Dawn. Zaraz wychodzi kolejna gra robiona od kalki GoW Ragnarok i też zachwytom nie będzie końca. Coraz bardziej Sony podąża ścieżką Ubi robiąc gry od jednego schematu. Chociaż tyle, że mają dużo lepszych scenarzystów bo to ich ratuje.
Czekam na Horizon 3 aby domknąć historię rudowłosej Aloy. Obecnie moje Top1 wśród bohaterek gier. Świetna protagonistka, która wie czego chce. Twarda, nieustępliwa. Idealna.
Ocena zostaje na 8.5 jak w Zero Dawn. Jakby poprawili walkę to może dałbym 9. Po za tym strasznie nie podobał mi się design pancerzy. Stanęło na tym, że używałem tego od spółki Złomex, a wygląd zastosowałem tej startowej zbroi.
Bardzo dobra gra z otwartym światem w stylu Ubisoftu ale robiąca wszystkie części składowe o wiele lepiej. Duża poprawa w stosunku do jedynki jeżeli chodzi o questy poboczne, pamiętam, że w jedynce to prawie przy tych dialogach questów pobocznych zasypiałem. Tutaj jest o wiele lepiej, wiadomo koniec końców quest kończy się walką ale sama otoczka fabularna jest ciekawsza i pogłębia naszą wiedzę o danym plemieniu. Uważam również, że questy poboczne o wiele lepsze od tych z Ghost od tsushima, tam uszy więdły od tych banałów. Fabuła główna bardzo ciekawa i zaskakująca. Byłem bardzo ciekaw i nie wierzyłem, po tym co odkrywamy w jedynce, że autorom uda się odtworzyć kolejny raz aurę tajemniczości i spowodować, że będzie ona motorem napędowym gry, po prostu chcemy dowiedzieć się jak to się skończy.
Jeżeli chodzi o kolejną część to znów jestem bardzo ciekaw jak z tego wybrną, bo zagrożenie wydaje się mało namacalne i nie sprecyzowane jeżeli chodzi o jego formę. Bardzo ciekawe też gdzie umieszczą akcje gry, teoretycznie stany są wykorzystane (wschód w jedynce zachód w dwójce). Aktywności i związanych z tym znaczników jest dużo ale nie przytłaczają jak w grach Ubisoftu i uważam, że jest tu umiar, jest tego w sam raz jeżeli chodzi o dany typ aktywności. Nawet znienawidzonych posterunków uważam, że jest w sam raz. Oprawa audiowizualna to majstersztyk i na ten moment najładniejsza gra tej generacji. Wszystkie tekstury po prostu ostre jak żyleta.
CZEKAM Z NIECIERPLIWOSCIA NA WERSJE PC PO OGRANIU NA PS5 JAK I NA WIELE INNYCH GIER WYDANYCH NA STEAM SONY SZYBCIEJ NIECH WYDAJE WERSJE PC MAX ROK PO PS5 PLS
Nadrabiam gry na PS5 ;) Gra wygląda pięknie i może aż za pięknie, bo wolę jednak mroczniejszy klimat w grach. Najważniejsze, że super płynnie chodzi przy takiej grafice i ogromie gry. Muzyka spoko, ale daleko jej do epickości i zapadnięcia w pamięć. Animacje super i w trakcie rozgrywki też wyglądają dobrze, ale problem w tym, że nie są przyjemne podczas walki. Rozgrywka jest spoko jeśli chodzi o skradanie się albo o walkę na dystans, ale walka w zwarciu to problem, nawet po odblokowaniu wszystkich combosów. Niestety fabuła też jest tutaj słabszą stroną i dość często przewracałem oczami widząc co się dzieje na ekranie. Tak czy tak fajnie się eksplorowało i gra nadal była interesująca, nawet po dużym przelevelowaniu (dużo zadań pobocznych). Wcześniej myślałem, że ludzie przesadzają z tą "twarzą Aloy", ale sam się złapałem na tym, że zacząłem jej malować twarz jak tylko była taka okazja :P
No, ale bez zadań pobocznych to w pewnym momencie ciężko przejść przez fabule, sam mialem taki moment w fabule, że robiłem główny wątek na swoim levelu (10), a następne zadanie nagle było na 17..
Czy fabuła jest lepsza czy gorsza to się póki co nie wypowiem, mnie to uniwersum nigdy zbytnio nie kręciło, więc te wszelkie dodatkowe notatki w większości omijałem, a ponoć to dzięki nim historia świata staje się ciekawa
To co jest w głównym wątku, niczym mnie nie porywa, ale też nie razi tak jak w dying light2.
Na razie wygląda to na takie dość typowe ratowanie swiata, tak kolejny raz zieeew, ile już takich gier było? Miliony
No, ale może się coś ciekawego jeszcze wydarzy, bo raczej jestem we wczesnej fazie
Gameplay bardzo podobny do poprzedniej części, ale pewne rzeczy ulepszono, sekwencje platformowe są na pewno nieco ciekawsze, więcej ruchów, możliwości. Podoba mi się to urządzonko do latania, strasznie fajna rzecz
Jeżeli ktoś ma przesyt po jedynce, to raczej nie ma czego tu szukać, bo to prawie tak jak gdyby grało się w ta samą grę, tyle że dalej
Graficznie top, choć raczej nie jest to najładniejsza gra na rynku, to na pewno jedna z nich jest
Wygląd wody w końcu poprawiono, w jedynce wyglądała słabo, a tutaj sztos
Muzyka taka po prostu ok, tak samo jak w jedynce
Po tych 12h które już grałem dałbym 8/10 i jedynka w mojej opinii też jest gra 8/10
Przede wszystkim zwiedzanie świata sprawia tutaj duża frajdę, bo jest on przepiękny, sama walka z maszynami też top
Jest na co czekac, jedynka byla swietna, spodziewam się jeszcze lepszej kontynuacji bo jedynka to byla pierwsza gra open world od Guerrilla
Graficznie na pierwszy rzut oka wyglada dosc podobnie, ale mysle ze to złudne wrazenie
Zakładam że ocenę zaniżyli zbóldupieni konsolowcy xD
No już wiem skąd niska ocena, dzieciaczki od konsol się popłakały bo poprzednia część trafiła na pc
Jedynka to najgorszy ex na PS4. Horizon 2 będzie najgorszy na PS5. Tradycja to tradycja.
Jakieś odnoszę wrażenie ze xbox robi poważniejsze gry horizon to ładna gra dla dzieci i to do tego głupia!
daje 2/10 bo aloy jest gruba i mi się nie podoba. Spasiona jak locha