Słyszę to co rok od co najmniej kilkunastu lat, a pudełka nadal nie zniknęły. Takie gdybania nie mają sensu, jest jeszcze dużo czasu zanim fizyczne wersje znikną.
Plyty analogowe dalej sa w sprzedazy, ba maja nawet swoj renesans.
Kolejna sytuacja, gdzie ktoś chce za kogoś decydować.
Ktoś lubi cyfrowo, niech sobie kupuje, ktoś woli w pudełku, niech też ma taką możliwość i wal się.
Musicie wykonać dodatkową pracę i oszacować, jak dużo potrzeba wypuścić tych kopii na rynek fizyczny dla tej garstki osób? Nie opłaca się? Walą mnie Wasze słupki. Będą wyglądały jeszcze ciekawiej bez wg mojego lub czyjegoś udziału.
Na pc-tach niech se znikają, ale konsolowe pudełeczka mi zostawić ;xx
Tak, jak książki papierowe miały zniknąć przez netbooki, a jest i to i to.
Bla, bla bla ...
Ja kupuję wyłącznie wydania pudełkowe gier mimo młodego wieku jestem z tej starej szkoły dla której jak książka to tylko papierowa jak gra to z pudełka. W swoim życiu kupiłem tylko jedną wersję cyfrową gry i było to L.A Noire i to tylko dlatego że pudełkowe wydanie jest nie do kupienia.
Fajny artykulik, popierający wyłącznie jedną opcję.
Jestem kolekcjonerem fizycznych wydań gier, a nie dostępów do nich. Na wszystkich Originach, Steamach i Uplayach 99% tytułów jakie widnieją na prowadzonych przeze mnie kontach to gry rozdawane za darmo.
Jak mam kupić grę to tylko i wyłącznie w pudełku. Coś na PC nie wyszło w wersji DRM-Free? Na szczęście jeszcze są konsole. Jak i tam będą sprzedawane wyłącznie "dostępy" albo "strimy" to wtedy najwyżej zmienię hobby :)
Z ankiety "Nie kupuję gier" czyli na golu mamy piractwo na poziomie 3,2% co jest wynikiem niesamowitym. Na 100 osób tylko 3 piraci :D
Po za tym na zniknięciu pudełek najbardziej ucierpią konsole bo już przestaną być opłacalne.
Nie głosuję w ankiecie bo gry w wersji cyfrowej kupuję tylko na GOGu, chędożąc Steama i resztę cyfrowej dystrybucji, zaś pudełkowe PC jak i konsole kupuje używki na allegro bez DRM.
Gry pudełkowe tak szybko nie wyparuja. No way!! Sam jestem pc-towcem I konsolowcem. Mimo kiedy wyjdzie nowa konsola xboxa, w tym ta nowsza generacja. To wydać te 2k-3k na console, ale wiem że będzie tam napęd. W Polsce u Was czasami z internetem jest tak, że on sam nie wydoła sciagnac te 10-20 gb w pare godzin. Gry cyfrowe? Polubilem tylko GOG, wiec wiesz ze masz te gry na zawsze I mozesz je zakupic I sciagnac bez jakich kolwiek DRN, etc..
Porównania do płyt winylowych itp. nie mają tutaj zastosowania, bo odkąd PC = Steam, nie ma możliwości kupienia gry komputerowej na własność. Poza tym jakość gier, grafiki itd. rośnie i dąży do nieskończoności, a muzyka już dawno technologicznie ustabilizowała się na analogu oraz cyfrowej jakości i pojemności starej dobrej płytki CD (technologii, przypomnę, sprzed prawie 40 lat:).
Pudełka na PC już znikają w oczach. Różnica między dniem dzisiejszym a tym co było 4-5 lata temu jest olbrzymia. Potwierdza to wygaszanie lub wręcz zwijanie interesu dystrybutorskiego PC przez praktycznie wszystkich polskich graczy (vide Techland, który jeszcze parę lat temu szumnie reklamował serie Dobra Gra czy Stalowa Seria, np. na Pixel Heaven i szyjach byłych Top Secretowców ;)). Paradoksalnie stoiska z pudłami szybciej znikną w Polsce niż np. w US czy UK, gdzie wydawcy nadal muszą liczyć się z wielkimi sieciami brick and mortar w stylu GameStopa. Jedyne co odrobinę hamuje ten trend to limitki - one z kolei idą w ekstremum jeśli chodzi o zawartość i koszt (300-400 EUR już na nikim nie robi wrażenia). Więc może być tak, że dział z grami PC w Mediamarkt będzie składał się wyłącznie z przebogatych limitek dla szlachty, a biedny plebs i tak nie wyjdzie z domu do sklepu bo kupi najtańszy klucz w keyshopie online :)
Z konsolami jest inaczej, bo tutaj kupując pudło rzeczywiście jesteśmy właścicielami gry. Dopóki nie będzie obowiązku przypisania egzemplarza do personalnego konta, sytuacja nagle się nie zmieni (choć takie akcje się już zdarzają np. na 3DSie czy Switchu - bo taniej...). Wersje cyfrowe w tym wypadku uczciwie konkurują z pudlarzami, przy czym czas i rozwój gra na niekorzyść tych drugich (gry rosną, a sieć rozwija się szybciej niż fizyczne nośniki). Kwestia czasu, zależy od producentów konsol (nikt im nie zabroni usunięcia czytnika ze sprzętu) oraz klientów (czy będą wybierać tańsze konsole bez czytników - a może przerzucą się od razu na Google Stadia albo inne EA Access, a wtedy i tak nobody cares?).
mam na insta pare fanpejdzy apropo gier i ludzie tam maja cale kolekcje... Pelne regaly, pólki, szafki... fajnie to wyglada. I niedlugo kolekcja im sie nie powiekszy...
ale faktycznie poza Wiedzminem 3 , juz dawno nie kupilem zadnej gry w pudelku. Byl jeszcze Dead Island.. i dlugo dlugo nic.
Za dystrybucja cyfrowa przemawia cena.. rozne promocje, znizki, darmowe klucze (nikt nie da darmowej gry na plycie bo to koszta, klucz to co innego)
Pudełka nie znikną, to jest pewne, ale cyfrówki będą coraz ważniejsze, tu nie ma co się spierać. Są świetnie zwłaszcza dla małych gier, gdzie wydawca nie ma kasiory na pudełka, płyty itp. Sam kupuję ostatnio raczej cyfrowe edycje, ale fizycznych wersji też nie sobie nie odmówię. Ludzie mówią że cyfrowe tańsze, ale w przypadku starszych gier, pudełko jest często tańsze i nawet z większą zawartością ( przykładowo Fallout 3 na Steam to 45 zł, w Tesco i nie tylko widziałem pudełko z dodatkowo wszystkimi DLC za 35 zł). Więc albo w pudełku kupuję perełki co cyfrowo trudno zdobyć/są drogie albo coś dużego. Ostatnie było Metro Exodus, stety niestety, liczyłem na instalację, co jest plusem pudełek, że nie musisz pobierać wszystkiego, a tak dwa wieczory czekałem. Może w końcu zaczną robić pudełka z pendrivem? Ich ceny nie są już za duże, mogłyby być jeszcze do tego designerskie ( pendrive jak nabój do Metro Exodus? brałbym) i mogłyby może trochę ożywić ten rynek. No cóż, pożyjemy zobaczymy.
Cyfrowe egzemplarze kupuję tylko wtedy, kiedy nie ma fizycznej wersji. Dopóki mam gdzie to pomieścić to będę kupował płyty :)
W sumie to nie rozumiem, czemu jeszcze nie zniknęły. Dzisiaj w pudełkach jest praktycznie tylko kod. W ostatnio zakupionym przeze mnie Metrze: Exodus na płycie był tylko launcher; wszystko było do pobrania z internetu. Przypuszczam, że wydawanie pudełek ma tylko i wyłącznie napędzać sprzedaż prawdziwym sklepom (znaczy tym nie internetowym, kapujecie). Pudełka nieźle trzymają się na konsolach, ale w epoce 1-Day patchy też tracą na sensie.
Pudełka umierają i to widać przede wszystkim po sklepach wielkopowierzchniowych (jak Auchan, gdzie za dzieciaka uwielbiałem oglądać gry). Teraz dział z grami to mała półeczka z grami dla dzieci i jakimś zapomnianym tytułem sprzed pięciu lat.
Ile im zostało? Nie wiem, ale mniej niż więcej.
Czy to dobrze? To zależy. Mam sentyment do big-boxów, chociaż w latach ich świetności byłem za mały na gry, za to dobrze pamiętam wydania z grubymi instrukcjami. Z drugiej strony sprzedaż internetowa to wygoda, chociaż okupiona tym, że w zasadzie gry nie są nasze.
Od kiedy płyty w pudełkach zaczęły być zastępowane przez kartki papieru z kodem do gry, to stwierdziłem, że kupowanie tradycyjne nie ma większego sensu.
Tłoczenie, druk, magazynowanie i transport to dodatkowe koszty, ale gdy na rynku zostaną już tylko ludzie, którzy kupują pudełka, bo uwielbiają pudełka, nikt nie będzie narzekać, że cena jest wyższa niż w cyfrze
Takie wyższe, że gry pudełkowe są tańsze niż cyfrowe :P Takie gadanie słyszeliśmy już 10 lat temu. Jak widać, nie sprawdziło się.
Pudełka nie znikną. Być może na pewnym etapie staną się bardziej formą kolekcjonerską, ale będą. Tak samo, jak ebooki nie zabiły książek, streaming blurayów i DVD, a playery winyli i CDków.
Mój kumpel chcial sobie kupić pudełkowe wydanie borderlands 2 game of the year edition gry na pc i tu klops bo idzie trudno je teraz zdobyć
U mnie póki co:
1. Wersje pudełkowe to grubo ponad 90% zakupionych gier
2. Wersje Cyfrowe wyraźnie poniżej 10%
Najbardziej lubię tu GOG, a daleko za nimi Steam, Uplay czy Epic.
Ale zdaje sobie sprawę, że prędzej czy później większość gier będzie do nabycia tylko w wersji cyfrowej. To nieuniknione.
Powiem to tak Microsoft może robi eksperyment jak to wypadnie z wersjami cyfrowymi czy to opłacalne czy nie.Przecież ludzie teraz ma być premiera wersji bez napędu mają kasę to sprawdzają to okaże się jak będzie nowa generacja konsol czy będą płyty czy nie,pewnie samo Sony patrzy jak na nich ale oni nie biorą z nich przykładu.Mówimy o grach w pudełkach graczy trzeba dzielić na dwie części jedno wolą tradycje drudzy cyfra bo się lepiej opłaca(Tylko że wersję cyfrowe to są ceny z kosmosu nie raz a pudełko jest tańsze w sklepie).Ludzie jeśli popatrzcie w przyszłość to gry z pudełek pójdą w górę które nie wymagają kont steam,origin,uplay itp,jak sam widzę nie raz jak szukam gier pudełkowych to nie raz ceny są z kosmosu bo jest tak nie raz że nie kupisz już wersji cyfrowej danej gry tylko pudełkowa i trzeba szukać.Wydaję mi się że wersję które nie wymaga kont to a jakieś 5,10 lat maks będą larytasen dla kolekcjonerów którzy dadzą każda cenę za wybraną grę jaka będzie.
Trudno się nie zgodzić z autorem, pod pretekstem naszej wygody ubiją pudełka, aby nie było rynku wtórnego. Pełna kontrola i większe zyski, jedyny powód dla przypisywania kopii gry na stałe do jednego konta.
Jeśli chodzi o pudełka PC, to nie ma o czym zbytnio pisać, niby są, ale i tak klucz w środku do którejś z mnożących się platform.
Konsole to ostatnie miejsce z prawdziwymi pudłami, do czasu niestety.
Od wielu lat kupuje tylko wersje elektroniczne. Tandetne pudełko, w środku ulotka z kodem i płyta, z ktorej już od dawna i tak nie można zainstalować pełnej gry. Naprawdę szkoda środowiska na produkcje tych śmieci.
Kupilem Sekiro na PC w pudelku (oczywiscie sam kod) mimo ze Empik mial chyba najwyzsza cene, bo tylko tak moglem zrealizowac bon ktory dostalem w pracy. Teraz widze ze tego juz nigdzie nie mozna dostac. Chyba juz ograniczyli dystrybucje pudelek do minimum.
Cyfra nie kazdy kraj ma mozliwosc 600 mbs w kazdym miejscu jak w Korei czy Taiwanie w Polsce rarytas nadal jest 100 mb co przy grach 100 gb a takich coraz wiecej ,pobranie gry to min te 6 h czyli caly wolny czas przecietnej osoby
Pudełkowe wersje gier na konsolach mają się dobrze i pewnym jest że nie znikną wraz z pojawieniem się nowej generacji konsol :) Kiedyś pewnie zostanie tylko cyfra/streaming gier ale teraz na to jeszcze na wcześnie i bardzo dobrze bo wydania pudełkowe gier na konsolach to świetna rzecz, co do tego chyba wszyscy się zgodzą :)
Lukdirt i Jane's Gry pudełkowe nie tylko są na PC.
Steam ma dopiero 15 lat, a już zdążył wszystko zmienić. Bo wymusił przymusowe przypisywanie gier do konta. Nie dał graczom wyboru czy kupić wersję pudełkową bez steam a czy ze steam a czy kupić wersję cyfrową.
A ileż w ciągu roku kupujecie tych gier, że nie możecie ich pomieścić?
Przede wszystkim dzięki pudełkom można nabyć licencja na użytkowanie gry, którą można zbyć. Dla wielu to bez znaczenia, ale są gracze starej daty, którzy gry kupują a nie wypożyczają i nie chcą być pozbawiani swoich praw. To po prostu kwestia większej świadomości.
Pudełka kupuję jedynie jako day1, gdy cena ma znaczenie, np Sekiro za 200zł w pudełku lub 254zł na Steam. No chyba że mówimy o specjalnych wydaniach i kolekcjonerkach, wtedy fajnie takie trzymać jak winyle.
W epoce steama mając setki gier do ogrania, często gry spadają do -66-75% zanim się za nie zabiorę, dlatego przestałem kupować gry cyfrowo na mniejszych przecenach niż -50%.
Oczywiście, że nie znikną przynajmniej nie na czas kolejnej generacji. Na konsolach dalej się świetnie sprzedają, z różnych raportów wynika, że od kilku lat proporcja cyfrówek do pudełek zatrzymała się w granicach 50 na 50. Sam kupuję premiery w pudełkach, a cyfrówki na wszelkiego rodzaju promocjach na PSNie.
Kupowanie gierek pecetowych w pudełkach nie ma żadnego sensu to fakt. Już rzadko kiedy gra w ogóle znajduje się na płycie... No chyba, że ktoś jest Iselorem i zbiera big-boxy albo jakieś śmieciówki wydane na początku XXI wieku.
Ważne żeby pudełka były na nowej generacji konsol, bo można je odsprzedać i to tylko jedyny plus pudełek.
Ogólnie porównywanie gier do muzyki nie za bardzo ma sens, bo muzyka jest ponadczasowa, a gry nie. Gry są sezonowe i to coraz bardziej. A ich ilość jeszcze mocniej prowadzi do tego, że w dane gry będzie grało się tylko kilka miesięcy po premierze. I nie ma to znaczenia czy gra ma multi czy nie.
Czy tego chcemy czy nie, to tak jest.
Np. gry konsolowe są czasowe na czas danej geneacji. Mało kto będzie trzymał w domu starą konsole, by od czasu do czasu w coś pograć, gdzie ma nową i masę gier na nią.
Gry multi też takie są. Od wydania do wydania np. Fifa praktycznie tylko roczna. Oczywiście biorę pod uwagę zwykłego gracza, który po pracy chce sobie usiąść i się trochę zrelaksować przed tv. A nie o fanatyku, który musi mieć wszytko na maxa i pińset fps.
Zawsze gdy mówi się o rynku gier to pomija sie ten fakt. Można na palcach jednej dłoni policzyć tytuły do których niedzielny gracz wrócił.
Ostatnio Microsoft zamknął sklep z ebookami i skonfiskował ludziom ich biblioteki. Mają zwrócić pieniądze tylko ciekawe na jakie konto. Bo jeśli do ich sklepiku to ciesze się, że kupuje fizyczne produkty.
https://boingboing.net/2019/04/02/burning-libraries.html
Nie sądzę, abyśmy pozostali bez jakichkolwiek fizycznych elementów. Być może zamiast pudełek będą to jakieś ciekawe elementy powiązane z daną grą? Nie piszę tu o dodatkach kolekcjonerskich.
Płyty znikną nie chodzi o nośnik a o zysk korporacji. Wszystko będzie przypisane do konta. Nawet jak będzie się dało kupić płytę to i tak będzie to płyta z kodem ewentualnie fragmentem gry z opcją ściągnięcia reszty.
Wolny rynek wybór prawo do odsprzedaży itd się nie liczą w erze skorumpowanych polityków i monopoli korporacyjnych. Patrz jak zaciekle przepychaja acta2 wszystko dąży do monopoli a korupcja polityków wszystko przepchnie krok po kroku.
Dzień kiedy zginie ostatnie pudełko bedzie przedostanim dniem ludzkości ,wspomnicie moje słowa
Na PC kupuję tylko gry cyfrowe, bo pudełkowe zawierają tylko klucze i jednostronna instrukcja do STEAM, co jest wielka kpina dla mnie.
Za to na PS4 kupuję tylko wyłącznie gry pudełkowe.
Drugi powód, dlaczego kupuję gry cyfrowe na PC jest taki, że mój pokój jest za mały, by zgromadzić tyle gry pudełkowe, więc wolę umieścić wszystko na dyski zewnętrzne. Przez to oszczędziłem sporo problemów w utrzymanie porządków. Zdarzają się pewne wyjątki i kupuję gry pudełkowe tylko te "interesujące" (edycja kolekcjonerka), co stanowią uczta dla moich oczach.
Pudełka główne kupuje dlatego bo taka forma płatności mi pasuje a alternatywą są doładowania steam.
"W mojej szeroko pojętej młodości pudełko z grą było... Chciałem napisać, że czymś normalnym i oczywistym, ale to byłoby kłamstwo"
A w mojej szeroko pojętej młodości była kaseta z 20-25 grami za 7 zł (C-64) ,potem to już wszystko schodziło na psy tzn.tylko 1 gra za 2 stówy lub jeszcze gorzej aż do chwili obecnej...
Tak jak już kiedyś pisałem ,,Pudełka nie znikną, póki internetu nie przyśpieszą"
Pudełkowe gry nie znikną. Jak kupujesz dla siebie może być wersja cyfrowa, ale na prezent dla kogoś zawsze lepiej pudełko :)
Wydadzą cyfrówki, a normalny człowiek i tak kupi jak mocno potanieje czyli po 2-3 latach od premiery. Pudełka nieprędko znikną.
Lubię Twoje felietony. Można się z treścią nie zgodzić lub przytaknąć, ale przynajmniej poruszają tematy palące i jak widać "trudne" dla graczy. Na pewno zmuszają do przemyśleń, a to już olbrzymi plus.
Gdy jest taka możliwość, staram się kupować gry w pudełkach. No a jak nie ma, to zawsze pozostaje steamgamecovers. Płyty nie ma, ale przynajmniej można coś wystawić na półkę.
A na co mi trzymać stertę pudełek i płyt, kupuję tylko cyfrówki wg mnie wygodniej tylko wqrwia mnie to że jak kupie gre na PC to nie mogę jej pobrać na konsoli i odwrotnie tylko muszę kupować drugi raz tą samą grę!
Oczywistym jest że rynek gier na PC od dłuższego czasu jest zdominowany przez wersje cyfrowe.
W brew pozorom jednak najpopularniejszym z źródłem nie jest Steam, GOG, Origin czy EPIC.
Najwięcej kopii "sprzedaje" Torrent client... :)
Jako gracz konsolowy kupuję gry w pudełkach, żeby móc je potem ewentualnie odsprzedać. Tylko czasami jak są fajne promocje na PS Store to kupuję wersje cyfrowe
Gry dużego formatu zawsze będą miały wersję pudełkową, bo wielu graczy chce mieć po ograniu ich jakąś pamiątkę. Nie po to czekam latami na cyberpunka i nowe scrollsy, żeby mieć je tylko jako tytuł w bibliotece wśród setek innych gier.
No to tak jak z książkami, miały zniknąć już przynajmniej 5 lat temu, ale nadal są i dobrze się trzymają.
No ale jak nie ma się o czym pisać to wymyśla się takie gówno tematy, byle kliknięcia były...
Nie wyobrażam sobie nie kupować pudełek z płytą na konsolę.Tak samo jak nie wyobrażam sobie płacić 70 euro za grę w której są jeszcze mikropłatnosci.
Takie Kingdom Come ,FC5 czy FIFA19 zawsze dorwę w sklepie stacjonarnym za 20euro a nie za 60 jak w store.Jest po prostu taniej
U mnie 90% pudełek. Kolekcjonuję sobie i dobrze mi z tym.
Inna sprawa, że kupuję w sieci, bo taniej.
IMO pudła będą mocno popularne, aż światłowody nie spowszechnieją.
(tak jakby na Steamie się ją posiadało) To fakt, ale...na Steamie można nadal zrobić backup gry, by potem instalować ją bezpośrednio z dysku, pendrivea lub płyty oraz używając pewnych "witamin" uruchamiać je w trybie "bez nadzoru" ;-)
Pamiętacie krem Snickersa do kanapek? Nigdy im nie wybaczę.
Nie tylko Ty. Dla mnie to najlepsza rzecz jaką do tej pory Mars stworzył, a potem uwalił sprzedaż.
***
Wracając do tematu. Korzystam z obu wariantów form sprzedażny jeśli producent, wydawca lub dystrybutor daje mi taką możliwość - cyfrowej oraz pudełkowej, przy czym pudełka kupuję jedynie w przypadku tytułów wybitnych i naprawdę zacnych (według własnej skali i upodobań), cała resztę przerzucam na cyfrowe wydania.
Wałkujecie ten temat już od 10 lat, twierdząc że pudełka znikną lada dzień. Otóż nigdy nie znikną, a będą stanowić marginalną część rynku. Przykładowo w latach '90 płyty winylowe były uważane za przeżytek, które teraz z jakiegoś powodu przechodzą swój renesans.
Prędzej Bethesda stworzy dobrego Fallouta niż znikną pudełka.
Dokładnie
1. aby jak najszybciej
2. aby SI/AI było w chmurze przy stałym połączeniu online
3. aby zniknęło całkowicie piractwo
takie małe trzy rzeczy a jak by mnie ucieszyły
Dopiero wtedy kiedy Sony z m$ się dogadają w sprawie likwidacji napędów w swoich konsolach. Na PC był monopol steama to nie było problemu bo nie trzeba było się obawiać konkurencji więc można było pudełka zlikwidować.
Może w następnej generacji konsol, gdy kombo strumieniowanie+cyfrowa dystrybucja ze swoimi wygodami wygra i u konsolowców...
W środku pudełka i tak znajdujemy klucz do Steama/Origina/Uplay'a więc dla mnie nie ma to żadnej różnicy. Choć jak jakaś gra jest ciekawa i długi czas na nią czekałem do dnia premiery, to kupuję wersję pudełkową, żeby mieć w swojej kolekcji na półce właśnie pudełko. A to, że się później kurzy i jest nie ruszane... to już inna sprawa. Grę i tak odpalamy bez płytki prosto z danej platformy.
To nie jest tak, że odkąd pamiętam to wieszczą upadek pudełek?
To już się zabawne robi.
Pudełka zostaną jako edycje kolekcjonerskie: z book-artami, mapami itp, po o wiele wyższych cenach dla zagorzałych fanów serii AAA, bo będzie sens je produkować w większej, opłacalnej ilości. Dla całej reszty to tylko koszta, które się nie pokryją.
I dobrze, szkoda surowców na masowe wydawanie płyt. Nawet jeżeli faktycznie potrzebujemy przenieść dużą ilość danych albo chcemy to zrobić z uwagi na poufność i wolimy nie robić tego przez internet to przecież są nośniki fizyczne cyfrowe: pendrive, przenośny dysk, karta SD. Tak samo zresztą w pudełkowych wersjach mogliby dawać gry np na stylizowanym pendrive USB 3.0 z zawartością jaka znalazłaby się na płycie.
Nie czytałem artykułu ale się wypowiem tylko pudełka windows 95 najlepszy a nie jakieś 5g i internety hurrr durr
To by było zwieńczenie upadku rynku gier. Już od początku tej generacji te gry są takie se, robione na odwal, a niektórych jak np forza horizon już teraz nie można z jakiegoś idiotycznego niezrozumiałego powodu kupić w pudełku, jakby to miała być jakaś mobilna gównogierka, a nie najlepsza samochodówka wszechczasów, która by była niczym trofeum na szafce
kiedyś wymieniałem piraty na pudełka, żeby poczuć radość posiadania gier i mieć fizyczne wersje, a teraz znów trzeba będzie odwiedzać torenty, bo wywalić ponad 200 za nic, za coś co nie można sobie miec w fizycznej wersji jak kolekcje albumów z muzyką to śmiech
Prawie w ogóle nie kupuje już pudełek. Raz na rok się zdarzy. Leży to, wkurza, graci. Sprzedawać się nie chce. Chwalić się swoją kolekcją nie zamierzam, bo przed kim i po co? Przejście na digital było więc dla mnie ratunkiem.
Najlepsze są i tak te asy, które kupują pudełka, bo chcą mieć fizyczny produkt.
Na pecetach 90% graczy woli cyfrę. Na konsole 90% graczy woli pudełka. Tak było jest i bedzie do konca świata i jeden dzień dłużej. Dziękuję, temat można zamknąć.