Heh... akurat wszystkie zakazy przynoszą skutek odwrotny. Rozwiązaniem sytuacji, jest po prostu edukacja zarówno rodziców jak i dzieci tudzież wypełnianie młodemu pokoleniu czasu tak, by nie poświęcało go tylko i wyłącznie na gry.
No ale jeśli sami rodzice nie dorośli do faktu bycia rodzicami, nie mają poczucia odpowiedzialności, czasu na dziecko i wszystko jest na zasadzie "a idź se pograj w co chcesz i daj mi spokój" to jest jak jest i nie ma czemu się dziwić.
Tak, przyklaskujcie temu. Potem będzie chciał zbanować kolejne gry, być może wasze ulubione ^^
Dzieci mają troche zabawy, tylko nie to.. Kiedy ostatnim razem ta rodzinka zrobiła coś pożytecznego? Nie mają teraz przypadkiem większych problemów niż fortnite? Klaun.
Widze wiekszosc komentarzy popiera ksiecia Harrego,ciekawe jak wyrazil by sie w ten sam sposob na temat W3 albo jakiegos BF'a. Wasza hipokryzja nie zna granic.
Śmiesznie jak politycy zniżają się do poziomu typowej babci, która już nie ogarnia życia.
Przynajmniej jest mniej dzieciarni na serwerach w Insurgency: Sandstorm i BF4. Zaleta Fortnite i innych gier BR nr 1.
Trzeba na to patrzeć pragmatycznie :P
Nie ma nic lepszego od osoby, która ma mi mówić co mam grać w wolnym czasie.
Ok, typ ma swoje zdanie. Szkoda, że głupie.
Fortnite nie jest problemem, on tylko uwidacznia typowe zachowanie dzieci w internecie. Tak samo zachowują się w WOT, LOL, CS czy R6S, zakazanie jakiejkolwiek z tych gier nie przyniesie żadnego skutku, dlatego że nie one powodują problem, to brak edukacji i przeświadczenie nietykalności w internecie.
Zgodziłbym się natomiast że gry typu Fortnite w sprytny sposób nakłaniają dzieci do wydawania pieniędzy na mikro, czy raczej nakłaniają do nakłaniania rodziców do wydawanie pieniędzy na mikro.
Uważa wręcz, że są większym zagrożeniem niż narkotyki i alkohol, gdyż dostęp do tych substancji jest regulowany przez prawo i każdy zdaje sobie sprawę z ich negatywnych działań.
To porównanie o chyba kilka(tysięcy) kroków za dalekie..
Gry komputerowe to prawie wymarły temat do paniki moralnej, bo gracze się zróżnicowali jako społeczność, a gry komputerowe są pełnoprawnymi wytworami kultury. Każdy ma w otoczeniu jakąś marudę, że "gry to zło", ale... to tylko maruda
Powinno zakazać raczej nieuczciwe mikropłatności w grach, co dają nieuczciwe przewagi, oraz lootboxy i grindy przedłużające gry na siłę.
Jak ktoś może zakazać gry, to tylko rodzice, jeśli zauważą dzieci, którzy zaniedbują nauki dla ich dobra.
I wypowiedział się zasrany książę ,który całe życie żył za darmo utrzymany z podatników i pławiący się w luksusie....Ludzie z jego rocznikiem lub podobnym nie powinni mieć prawa głosu w takich sprawach bo nie mają wiedzy w dziedzinie gier i internetu ,a swoje 3 grosze musi powiedzieć.
Za młodu musiał grać w jakieś krykiety i inne polo. Usiadł w końcu biedak do kompa, jakiś 5-latek zlał mu d... w Fortnite i się książę poczuł upokorzony.
Nie cierpie tej królewskiej rodzinki i kazdego brytola który się spuszcza na słowo królowa elzbieta i rodzinka królewska. Oni są tacy fascynujący bo sie kolejny dzieciuch królewski rodzic będzie. A Harry niech zakazuje swojej rodzince bo on nic nie znaczy i nic nie moze.
Wydaje mi się, że pijackie, rozbierane burdy w Vegas czynią z niego autorytet w zakresie wychowania.
A ja uważam że książę harry powinien odstawić palenie trawska co piątek. Co ty na to brytolu? Dasz w ogóle radę przeżyć dwa tygodnie bez trawy? :) Zjednoczone Kurestwo - największy syf na Ziemi a ten nawija o grach, że złe. Grejt.
Nie ta gra to inna, nie rozwiązuje to żadnego problemu ewentualnego uzależnienia od gier. Nie lubię Fortnite'a, ale koleś plecie bzdury.
Przypominaja mi sie czasy popularnosci Wowa tez ciagle byly topici co te gry nie robia z ludzmi
Pewnie pograł chwilę, skopali mu tyłek i teraz ma focha.
Lepiej brzmi "Prince Henry, Duke of Sussex, Earl of Dumbarton, Baron Kilkeel". Gdyby jakimś cudem zginęli wszyscy będący przed nim w kolejce do tronu, zostałby królem Henrykiem IX. To dopiero brzmiałoby dumnie.
Dieu et mon droit!
Jestem pewny że książę Harry to #team steam I mic chce kolejnego lanczera 1!one!1!1one 1!
Lol. To porównanie do substancji regulowanych prawnie jest niedorzeczne i z jakiej beczki niby granie w takiego Fortnite'a miałoby być gorsze. Alkohol, papierosy czy narkotyki są regulowane przez prawo dlatego, że mają bardzo wysoką szkodliwość i w większości wypadków nie mają żadnego pozytywnego działania na organizm, już nawet nie wspominając o tym jak silnie się od tych substancji można uzależnić.
Gry faktycznie, też uzależniają (jak wszystko), ale oprócz negatywnych skutków, takich jak zepsucie wzroku, itd. jest też dużo pozytywnych cech jak zwiększenie refleksu, koordynacji ręka-oko, zmysłu strategicznego.
Dlatego to porównanie jest bezsensowne. Co więcej próba zbanowania, albo regulowania prawnego tego typu gier byłaby nie możliwa do zrobienia.
Kiedyś nie było gier, telewizji, internetu, a analfabetów było znacznie więcej. Nie słyszałam też na lekcjach nigdy, żeby w dawnych czasach nie było przestępstw. Osobiście uważam, że gry rozwijają i pomagają w edukacji. Od dziecka oglądam filmy i programy o przemocy i podobnie jak tysiące innych graczy dobrze wiem gdzie jest fikcja a gdzie prawdziwy świat i to mimo to, że moi rodzice bardzo bierny brali udział w edukowaniu mnie na tym polu. Nie wspomnę już o tym, że gry pomagają nauce języków obcych, a także w niewielkim stopniu historii czy geografii, rozwijają pamięć, uczą strategii, rozwiązywania problemów, zagadek, współpracy etc.
harry niech zajmie sie swoja dynastia pedofilow itp. a nie wypowiada sie na temat gir
Z tym uzależnieniem najmłodszych to każda gra może uzależnić, jak rodzice nie pilnują to nie ma żadnej różnicy czy dziecko się wkręci w Fortnite czy w WoWa np.
Ale fakt faktem jakby tego kolorowego crapa zakazano byłbym rad
"Nie jest żadnym zaskoczeniem, że gracze zareagowali na te słowa bardzo negatywnie. Wypominają księciu wywiad 2013 roku, w którym stwierdził, że lata zabawy na konsolach sprawiły, iż łatwiej jest mu wykonywać zadania drugiego pilota w helikopterze bojowym Apache."
Jest różnica pomiędzy graniem w gry w a granem w Fortnite.
"Przy okazji przypomniano także, że w 2005 roku dwudziestoletni wtedy Harry udał się na przyjęcie kostiumowe nosząc na ramieniu opaskę ze swastyką, więc trudno traktować księcia jako wyrocznię w kwestiach moralnych."
Przecież to bal kostiumowy, można się przebrać za kogokolwiek, więc co jest nie tak z tą dzieciarnią? Żyd, terrorysta, ksiądz z dzieckiem przyklejonym do spodni, wstęp dla każdego co się przebrał za kogoś innego.
A mówili, że monarchia nie ma sensu i do niczego się nie nadaje. Mam nadzieję, że uchodźcy polscy wrócą do kraju po usłyszeniu tych wieści.
W sumie to nie głupie, zakazać Fortnajtów i niech dzieciaki zamiast grać, pracują na ich rodzinę...
Harry ma trochę racji, w fortnite w przeważającej liczbie grają dzieci które nie potrafią jeszcze ustalić sobie granic. A fortnite jest grą która targetuje oprawą w dzieci ale celem i mechaniką już nie bo dokonanie masowego mordu innych graczy na mapie aby wygrać mecz nie jest zdrowe dla psychiki dziecka.
Tylko sobie wyobrazić że jakiś Timmy w UK bierze łopatę i rozbiją nią głowę kolegi co skutkuje jego zgonem, potem co do czego podczas zeznań i śledztwa wyjdzie że " zabił kolegę bo bawił się w grę komputerową Fortnite", ( i przy okazji Epic będzie miał pełno w porach ponieważ to JEGO gra nakłoniła timmiego do tego czynu).
Ale reasumując, gry BR powinny mimo swojej oprawy czy wesołych bohaterów mieć oznaczenie 18+.