Pytanie samo w sobie błędnie zakłada że konsument ma dać im na coś czas. Z jakiej racji ? Oni chcą moich pieniędzy. Nie zobaczą ich dopóki nie dostarczą produktu który spełnia moje wymagania. Jakie znaczenie ma ile im to zajmie? Miesiąc, rok czy 10 lat? Żadnego.
Czas to ja mogę dać np mojemu synowi by zdobył wykształcenie. Czemuś lub komuś na kogo mam wpływ.
Czemu mam komukolwiek dawać czas na rozwinięcie się ? Gdy startował Steam był on pierwszym launcherem. On wytaczał kierunki i umacniał się w sile. Jeśli chce się konkurować z kimś największym nie podkopujesz mu nóg i wykupujesz wiadomo co żeby gracze przyszli do Twojego sklepu i później się umacniasz i rośniesz w siłę tylko startujesz od początku i starasz przyciągnąć się graczy funkcjonalnościami. Jasne gry są ważne bo bez nich taki launcher nie miałby sensu. Ale dawanie komukolwiek czasu na to by mógł przez ten czas zrobić porządny sklep jest bez jakiegokolwiek sensu. Takich rzeczy nie rozwiązuje się wykupując i podcinając nogi. Jeśli chcą przyciągnąć kogoś w uczciwy sposób to powinni wystartować z czymś co już jest funkcjonalne a nie zmuszać graczy do bycia tam by mogli pograć w gry bo innej opcji by pograć na PC nie mają. Takie jest moje zdanie i nie będę im dawał czasu na rozwinięcie bo od początku nie grają fair a później nagle się dziwią że ludzie są przeciwko.
Przede wszystkim to już inni powiedzieli: jak chcesz zawojować rynek to powinieneś wejśc z przytupem i gotowym produktem. Jasne, nie musi mieć od razu wszystkich funkcjonalności konkurencji - zwłaszcza, jeśli platforma od początku chce się odróżniać od konkurenta to musi eksperymentować i wprowadzać pewne pomysły powoli badając, co się przyjmie.
Ale nie powinna mieć podstawowych błędów, których akceptować w 2019 roku po prostu się nie da. A do takich z pewnością należy brak zabezpieczeń kont (tego nie należy akceptować nawet w sklepie pana Mietka kupionego za tysiaka od "studenta programisty" a co dopiero od giganta) czy wyciek danych przez dziurawe formularze. To nie są sprawy, które w obecnych czasach wymagają niewiadomo jakich pieniędzy - każdy ogarnięty programista zrobi to w ciągu max kilku tygodni jeśli tylko kierownictwo projektu odpowiednio ustawi mu priorytety.
To jedna sprawa. Drugą natomiast jest od początku niefajna polityka. Jeśli Epic liczy na wyrozumiałość graczy ze względu na swoje wpadki to powinien dać coś w zamian: szacunek i słuchanie potrzeb swoich potencjalnych klientów. Tymczasem natomiast "jajko" jak raczyłeś ich nazwać od początku wysyła sygnały, że graczy to oni mają w dupie i wolą włazić bez poślizgu w dupska wydawców. Świadczy o tym choćby polityka ograniczania opinii o grach.
Nie zrozum mnie źle: oczywiście mają do tego prawo. Tak jak każde inne przedsiębiorstwo na rynku. Ale jeśli nie chcą traktować swoich klientów jak równych partnerów to niech przynajmniej nie oczekują w zamian wyrozumiałości.
I z tego powodu moim zdaniem jakikolwiek czas próbny już im upłynął.
Kolejny influenser :D
Z wykupowaniem gier na wyłączność? Nie dam im ani miesiąca.
Jako uczciwie funkcjonującemu sklepowi? Wiedzieli, co powinni zaoferować, więc produkt powinien być gotowy w dniu wypuszczenia na rynek.
Tyle ze w korpo jest teraz najwyraźniej jakaś moda, by zatrudnić hinduskich stażystów i wmawiać konsumentom, że obrzydliwe bogata korporacja musi w pocie czoła przez najbliższy rok dodawać funkcję recenzji, zapisu w chmurze albo listy zakupów ROTFL.
No ale ok, dałbym im z pół roku do roku na mniej ważne funkcje, których mogliby nie dodać z obawy przed plajtą. Na pewno nie są to jednak zapisy w chmurze, recenzje, koszyk czy wszelkie funkcje zapewniające bezpieczeństwo, a więc podstawy współczesnego sklepu-lauchera.
Mnie interesują same podstawowe funkcje jak np. zapis w chmurze. Żadne bzdurne i bezsensowne karty, fora nie są mi potrzebne. Jeśli nie będzie tam zalewu szamba i gry będą w przyszłości w niższych cenach mogą odnieść sukces.
To już klient nie może oczekiwać normalnego traktowania, bo zaraz się znajdzie taki zacietrzewiony Maxley.
Ech, widzę że korporacje robią ludziom niezłą sieczkę z mózgu.
Chodzi o to że mają pieniądze i zasoby, nie są też świeżakami w branży gier (istnieją od 1991 roku, co jest naprawdę nie lada wyczynem), tworzą kolejnego launchera który w porównaniu do konkurencji wypada biednie,
stosują zagrywki typu „czasowa ekskluzywność" na tej wybrakowanej platformie gdzie nie ma wielu funkcji, które może są drobnostkami dla ciebie, ale są dla graczy a nie dla wydawców.
I tu chyba jest pies pogrzebany, te funkcje to może dla ciebie nic ale jednak są one dla graczy....
Druga sprawa - czasowa ekskluzywność w branży gdzie PC=Steam jest mało poważna.
No ale Tencen+kasa z Fortnajta to sobie można zagrywać...
Jajko to lubię usmażyć i zjeść. Problem pojawia się gdy jajecznica robi się za duża.
Obecnie mam 4 jajecznice na moim komputerze. Można powiedzieć że inne 3 już wyrzuciłem bo na ten moment nie chce mi się ich jeść. A tu nagle pojawia się kolejne jajko w lodówce.
Jeżeli chodzi o to Epica, korzystałem z niego przez chwilę i nie dostrzegłem żadnych wyraźnych problemów z jego funkcjonowaniem. Sklep działa, pobierać pobiera, hasło na koncie mam. Mało gier? Jeżeli to zainstalowałem to znaczy że jest tam coś co mnie interesuje (niestety tylko tam ale to inna historia). Zabezpieczenia złe? Mi wystarczą. Prawdopodobnie moje dane i tak już krążą w internetach.
O co ta burza? O konkurencję? Nie chcę konkurencji! Chcę mieć wszystko w jednym miejscu a nie porozrzucane wszędzie gdzie popadnie! Nie stanę się nagle zwolennikiem Epica, jasne mogę kupić tam grę i korzystać z niej ale i tak do Steama będę wracać bo to tam mam już pokaźną bibliotekę a posiadanie 2x tego samego mnie nie interesuje. Zakładając że od dziś wszystko kupuję od Epika to musiałoby minąć parę lat (patrząc na ilość kupna gier) aby to konto mogło konkurować ze Steam(pod względem czasu korzystania). Odpowiednik warsztatu Steam też byłby mile widziane ale nie wiem jak długo może trwać same wprowadzanie tego. Poza tym ktoś musi zrobić całą zawartość tego warsztatu to można powiedzieć że kilka tygodni/miesięcy zależy od zawartości.
Co mówił pan od sklepu 2 lata temu:
https://www.pcgamer.com/tim-sweeney-microsoft-uwp-is-still-woefully-inadequate/
Co mówi pan od sklepu teraz:
https://www.thegamer.com/epic-boss-says-developers-win-game-store-wars-not-consumers/
A co z launcherem EGS? Okazało się że to Chiński botnet.
https://i.imgur.com/3oVtAKk.jpg
Maja rok czasu, usprawniaja sklep i maja najlepsze exy a to kwestia tylko kodu i pieniedzy ktore maja
Ile czasu dałbyś Jajku aby zmieniło się w pięknie funkcjonujący sklep dystrybucji cyfrowej z funkcjami na tyle dobrymi aby można było tylko na ich podstawie śmiało powiedzieć, że Jajko stało się dobrym konkurentem dla Pary?
Miesiąc. Więc już dawno po terminie. Jajko jest przeterminowane i trzeba się go pozbyć.
To tak, jakby ktoś otworzył nową stację benzynową ale nie miał paliwa w dystrybutorach. Wykupił za to prawa do indywidualnej sprzedaży popularnego napoju energetycznego.
To nie ma sensu... Po co mi taka stacja, na której nie zatankuję auta? Ile mam na niej spędzić czasu aby doczekać się go?
Ja chcę jechać, a nie czekać.
W dzisiejszych czasach, nie ma miejsca na czekanie...
Jak nowa firma próbuje konkurować z lamborghini to czy ich samochód powinien przypominać złomka sprzed osiemdziesięciu lat, który nie spełnia żadnych współczesnych standardów? Czy może powinni od samego początku zacząć z czymś co oferuje podobną jakość jak u konkurencji?
Dochodzi tutaj jeszcze fakt, że ludzie od Jajka płacą wydawcom/producentom żeby tamci się od steama trzymali z daleka więc strasznie to słabe bo gdybym miał wybór to brałbym na steamie a jak ktoś mnie traktuje w ten sposób to sobie wolę odpuścić.
Nie wiem co mój komentarz z innego wątku z automatu znalazł się tutaj, ale to już wie system GOLa, jednak jeśli chodzi o Epic vs Steam to zaczynam powoli widząc komentarze że ludzie grają w lunchery a nie gry ;) Co za różnica na jakim ? Jedyne co bym chciał na epic store to dodanie profilu z osiągnięciami, a poza tym nic więcej nie oczekuje.
Tak jak bushus .Steam i Origin już mi wystarczą. Nie jestem ani fanem Steama ani hejterem Epica . Po prostu co za dużo to niezdrowo.
Niech epic zacznie robić dobre gry ekskluzywne, które skuszą mnie (albo zmuszą jak w przypadku Origin) do korzystania z ich platformy. Kupowanie gier na czasową wyłączność jest po prostu słabe i takie zeszło genowe...
Gorzej będzie jak Epic się wysypie, zamkną interes i gracze co nakupowali gier zostaną z niczym. Bo tam chyba nie ma tak jak na GOGu, że można zabezpieczyć samodzielnie swoją kolekcję gier.
– Obecnie każdego miesiąca na Steamie ukazuje się ponad 700 gier, co daje średnią powyżej 20 dziennie – mówi Łukasz Kosiarski, analityk Pekao Investment Banking. Dodaje, że mimo wzrostu liczby użytkowników platformy Steam dostępny katalog cały czas rośnie jeszcze szybciej. Średnia sprzedaż gry spada, przez to coraz większa część produkcji debiutuje niezauważona i nie zarabia na siebie. Jeszcze kilka lat temu praktycznie nie było takich przypadków.
Nie korzystam z tego syfiastego Steama, ale widzę że postawił na ilość. Być może polityka Steama doprowadzi do czegoś podobnego w rodzaju krachu z lat 80. Wychodzi bowiem na to że rocznie dostajemy na tej szmelcowej platformie, która niestety dominuje, ponad 8000 gier. Żaden serwis internetowy, żadne czasopismo, nie mówiąc o pojedynczym graczu, nie tylko nie jest w stanie tego ograć. Nie jest w stanie o tym przeczytać nawet wzmianki, ba! nie jest w stanie dowiedzieć się że coś tam się pojawiło. Z drugiej strony zdecydowana większość tych gier to indie syf robiony na kolanie. W latach 90, przynajmniej od drugiej połowy tychże, każda gra była dużą produkcją, dosyć dopracowaną i grywalną i żeby być na bieżąco wystarczyło czytać regularnie Gamblera czy inne Secret Service. Gier powstaje za dużo to raz, a dwa że większość to growe odpowiedniki Mroza, Bondy czy "Trudnych spraw".
Po zakupieniu gry i próbie zalogowania się pojawił się, ku mojemu zdziwieniu taki oto komunikat:
"Przepraszamy ale korzystasz z naszej usługi zbyt często"
Czy według Ciebie taka (kuriozalna) praktyka, której byłem ofiarą, jest zgodana z dobrymi praktykami handlu?
Otóż nie wydaje mi się.
Natomiast jajku nie dam więcej niż 28 dni, ponieważ od monentu zniesienia przez kurę traci bardzo szybko swoje właściwości (kulinarne i estetyczne).
Temat dedykuje hejterom Jajka (moje określenie na EGS-Epic Games Store) i Proszę uprzejmie aby fanbaza Pary od Zaworu nie zapychała tego wątku wychwalaniem Steama.
Tutaj proszę skupić się na poniższym pytaniu!
Ile czasu dałbyś Jajku aby zmieniło się w pięknie funkcjonujący sklep dystrybucji cyfrowej z funkcjami na tyle dobrymi aby można było tylko na ich podstawie śmiało powiedzieć, że Jajko stało się dobrym konkurentem dla Pary?
Nie wspominać o grach, bo zaraz będzie gówno burza o "antykonsumenckich praktykach Epica". A nie o tym jest ten wątek.