A więc błagania o lepszą jakość gier pozostaną głosem wołającego na puszczy. Gracze głosują portfelem i wybierają skrzynki, mikrotransakcje oraz odgrzewane kotlety.
kasa zarobiona przez korpo /= jakość gier produkowanych przez korpo
Panowie i Panie.
Zagrajcie sobie w naprawdę fajne i wartościowe gry, typu Divinity Original Sin 2, Stellaris, Dark Souls, czy Kingdom Come. Gry robione z pomysłem i z ogromnej miłości. Myślę, że można moją listę naprawdę wyjątkowych gier mocno wydłużyć.
Ja nie mam najmniejszego problemu ze słabymi grami EA, Ubi czy Blizarda, bo mnie interesują dobre, ciekawe i wnoszące coś nowego produkcje. Czyli nie jestem ich klientem, ani nawet targetem.
Są w naszej branży oddani ludzie z pasją - skupcie się na ich twórczości a zapomnijcie o krawaciarzach z korporacji. Będziecie dużo szczęśliwszymi ludzmi ;)
Ubisoft musi się jeszcze wiele nauczyć, ale mam wrażenie że idzie im najlepiej z wymienionej trójki.
Jest kryzys a to ile zarabiają to inna bajka. Gry takie jak Anthem, Fallout 76,, Division to po prostu mapki na których można postrzelać do mobków i krzyczeć razem z innymi graczami, te produkcje uważane są za gry AAA w porównaniu do RDR2, Wiedźmina 3 czy GTA V to po prostu bezczelnie sklecone na szybko gnioty, które powinny być sprzedawane we wczesnym dostępie za 45zł.
W tych ciężkich czasach gry,które są rozbudowane i mają wiele do zaoferowania przynajmniej są doceniane bo nie giną w tłumie, wyróżniają się jakością :)
Money makes the world go around
...the world go around
...the world go around.
Money makes the world go aroung
Of that we both are sure...
on being poor!
Dopóki takie tytuły jak Fallout 76 lub Battlefield 5 będą się sprzedawać, dopóty jakość gier nie pójdzie w górę.
Jesli widzimy recenzje gry AAA w 90% przypadkach należy odjąć 1-3 punkty od końcowej oceny
Ubisoft przynajmniej się stara, i imo robi gry, w które da się grać. I to nawet z przyjemnością...tylko za dużo odgrzewanych kotletów, za mało nowości. A EA i teraz Activision Blizzard, to korp, nastawione na olbrzymi zysk, sprzedając kupę. Byle mutli i coop . No i skrzyneczki.
Dla mnie najgorsze są tego typu informacje "Battlefront 2 został jednogłośnie okrzyknięty porażką. Gra faktycznie nie spełniła oczekiwań EA. Z drugiej strony według danych „WSJ” w ciągu trzech miesięcy od premiery sprzedała się w liczbie 9 milionów egzemplarzy.".
Ta branża jest chora, tu się wszystko wybacza. Jak studia w ogóle mogą upadać... Wydaje mi się, że upadają te które próbują być fair, wszystkie inne zarabiają kupe kasy.
Masakra....
Dla mnie kryzys (nie finansowy) gier AAA trwa już jakoś od dekady. Zdarzają się wyjątki, ale zasadniczo gdy myślimy o najlepszych grach w historii to większość jest z lat 90 lub początku wieku. Przeważnie masowa produkcja dla mas tworzona przez rzemieślników, a nie pasjonatów. Nie ma znaczenia ocena recenzenta jak statystyki sprzedaży się zgadzają i gra na siebie zarabia. Takie EA może co roku sprzedać FIFĘ na nowo, mimo że FUT powinien być osobną usługą f2p, skoro i tak tryb online jest p2w. Gry są wydawane w kawałkach, które trzeba kupować osobno. Produkcja jest droga, ale to jak z filmami akcji w kinach. Tysiąc efektów, zero ambicji. Nieprzypadkowo wiele ciekawych produkcji ostatnich lat to pasjonaci z Kickstartera i indyki. Rockstar czy Cdprojekt to wyjątki, bo ci przechodzą samych siebie, ale reszta w ogóle nie wykorzystuje potencjału technologicznego, który się dokonał. Dawniej mimo ograniczeń programiści kombinowali i mieli ciekawe pomysły, a dzisiaj brakuje tytułów z jajem. Niestety to gracze portfelami decydują o jakości, bo pasjonatów mało, a masy będą brać co popadnie, wychowani w bylejakości.
Winni są sami gracze którzy kupują takie półprodukty. Taki EA wygrywa tym że potrafi uruchomić machinę marketingową i zareklamować produkt chodź jego realna jakość jest mizerna. Małych firm na to nie stać i nawet gdy stworzą coś wyjątkowego to sprzedaż będzie niższa.
może po prostu jesteśmy już przemijającą generacją graczy dla których liczył się dobry singiel?
Po co tworzyć dobre gry jak można zrobić jakąś mobilkę czy kolejny multiplayer i zarobić więcej niż na takim Wiedźminie.
Dobre gry z pewnością jeszcze się pojawia. Wszystko sie potrafi znudzić, nawet jak dobrze się latami sprzedaje. Poprzeczkę zaraz znów podniesie Rage 2 i Doom Eternal. Obecnie robi to Metro
Fajna ta ankieta. Szkoda, że nie można oddać głosów na wszystkie korpo jednocześnie.
Te gry mają budżety AAA, ale jakościowo to nie są gry AAA. Trzeba rozróżnić te dwie rzeczy.
Obecnie mamy takie nawał gier wysokiej jakości, że pominięcie kilku wtórnych crapów od największych molochów jest mi całkowicie obojętne. To nie są w końcu gry dla konesera tylko typowy casual dla mas, ma był ładnie, łatwo, kolorowo i dochodowo. A, że jest zarobek? Skoro naród uważający się za najmądrzejszy na świecie jest w stanie wybrać do koryta bezmózgi socjalizm w wykonaniu PiSu to i średnia gra może zarobić miliardy, nie widzę w tym nic dziwnego.
Rozwiązaniem byłoby przerzucenie uwagi graczy na średni segment albo indie, niestety przeważająca większość gra w to co podsunie im wydawca na srebrnej tacy, przez co wiele dobrych gier nie ma tak dobrej sprzedaży, przez co gadanie "dobra gra sama się sprzeda" można wsadzić w buty.
Dane nie dziwią, natomiast należy pamiętać, że większość dochodów Blizzarda generują mikropłatności i inne z gier mobilnych, a w gry mobilne w domyśle może zagrać każdy, kto ma smartfona, zarówno 7-latek jak i 70-latek. Zagrać może w tramwaju, w kolejce, na drugim końcu świata, gdziekolwiek. Szybka rozrywka i sposób na nudę. Dlatego też grupa odbiorców gier mobilnych zawsze będzie nieporównywalnie większa niż w przypadku tytułów konsolowych i PC. Z tego, co wiem, mikropłatności mniej drenują kieszeń graczy na mitycznym zachodzie, to wręcz kwestie groszowe. Dlatego mimo że sam nigdy w życiu nie wydałem ani złotówki na mikro (i nie zamierzam), wiele osób jest do tego skłonnych, bo to drobniaki, a przewaga zyskana nad innymi (i w związku z tym wygrana), szybsze postępy czy zdobycie upragnionego przedmiotu niesłychanie mile łechcą ośrodki przyjemności. :) Choć mierzi mnie, gdy wielcy wydawcy wypuszczają bezpłciowe i mdłe tytuły, segment gier AAA najwyższej jakości i średniaków obliczonych na zysk mogą że sobą współistnieć.
Tyle, ze 10 lat temu gralo zapewne mniej ludzi, gry staja sie coraz bardziej popularne, wiec i wyniki finansowe wydawcow ida automatycznie w gore
Moze gdyby takie EA, zamiast jechac na samych tasiemcach, wydaloby jakies nowe, porzadne ip na miare Dead Space czy Crysis to wyszłoby na tym jeszcze lepiej>?
Wielkie korpo daja ciała na tej generacji na calego, jak dla mnie jedynie Sony i Capcom daja rade (zaraz mnie nazwa fanbojem), no i Bethesda ale ona w sumie na obecnej generacji zaczela swoja dzialalnosc
Jakos generacje temu byly takie gry jak The Darkness 1-2, Sleeping Dogs, Prototype 1-2, Singluarity, TimeShift, Kane & Lynch, Spec Ops, Bulletstorm, Syndicate itd
Nie byly to jakies wielkie hity i nie byly to gry z jakims zawrotnym budzetem, ale wciaz jednak bardziej AAA niz AA
Generalnie najmniej podoba mi sie postawa 2K, ktore ma generalnie wywalone, a w portfolio ma takie marki jak BioShock, Brothers In Arms, Mafia, The Darkness czy Spec Ops
Oprocz gier Rockstara to jakos nie kojarze, zeby cos fajnego wydali, niby z Mafia probowali, ale od du@y strony
Dla mnie EA i Activision przestały być znaczącymi graczami w okolicach 2014 roku, kiedy zwyczajnie obie firmy praktycznie odpuściły staranie się o gracza poprzez... wydawanie gier.
Pamiętacie 2011 rok?
EA wydało wtedy Crysisa 2, BF3, ostatniego Pottera, Alice Madness Returns, SW TOR, Bulletstorm, Warp, Darkspore, Dead Space 2, Dragon Age 2, NFS The Run, Sims Średniowiecze, Shift 2 i to chyba nawet nie wszystko. Przynajmniej 8 z wymienionych przeze mnie gier było obiektywnie dobrych i lubianych przez graczy. W 2018 EA wydało BFV, Unravela 2, A Way Out, Fe i sportówki, które celowo pomijam, bo wychodzą co rok. Co prawda wszystkie te 4 gry trzymają dość wysoki poziom k są dobre w swojej klasie, ale to nadal tylko 4 tytuły. EA woli dziś cisnąć mikropłatności niż robić gry, które apelowałyby to środowisk innych niż totalny mainstream, vide BFV czy Anthem. Dziw bierze, że wydali te 3 indyki w zeszłym roku, ale wątpię żeby mieli z nich szczególny zarobek.
A Activision? Co prawda oni już w 2011 tworzyli mniej gier, ale też mniej więcej do 2014 roku budowali lwią część rynku. Deadpool, gry ze Spidermanem, X-Men, Transformers, Singularity, Blur, filmówki. Gier Acti niegdyś było zatrzęsienie i większość też trzymała wysoki poziom. Za to w newsie możemy przeczytać, że w 2018 wydali całe dwie gry. Dla mnie jest to dość zastanawiające, czemu 2018 jest dla nich najlepszym rokiem, skoro ludzie tak narzekają na ich gry...
Dla mnie wielkimi graczami są Ubisoft, Square Enix, Capcom, Microsoft, Sony. Oni nie boją się zapodać nową markę (Sony), zmienić coś w swoich formułach (Ubisoft) czy wydawać gry dla konkretnych grup graczy (Square Enix). Niezwykłym optymizmem napawa mnie fakt, jak dobrze sprzedają się ekskluzywy Sony czy ostatni sukces Kingdom Hearts 3, bo daje nadzieję, że EA i Acti wreszcie poczują konkurencję.
Skoro wiele gier tak dobrze się sprzedaje a z drugiej strony jest tyle narzekających to to oznacza że jest jeszcze spore pole do popisu dla konkurencji która może tworzyć gry które zadowolą tą drugą część graczy. Jak w każdej branży jest popyt jest sprzedaż i nie ma co panikować. Proste.
EA w 2008 miało 3,66 mld $ przychodu a w 2018 5,15 mld $. 3,66 mld $ w 2008 roku to ekwiwalent 4,27 mld $ w 2018 roku. Zatem uwzględniając inflację przez 10 lat przychody EA urosły o 20%. Jak dla mnie to drepczą w miejscu a nie się rozwijają.
Jaki z tego wniosek? Taki, że wielcy wydawcy popełniają czasami wtopy, ale nadal wiedzą doskonale jak się zarabia pieniądze.
Świetny artykuł. Dla mnie osobiście Blizzard jest martwy od dawna.
Kasę może się zgadza, ale już w rankingu ostatnio wydanych wg oceny czytelników, najwyżej wymienionym pełnoprawnym tytułem od wyżej wymienionych wydawców jest bodajże Assassin's Creed Odyssey na miejscu 71. Jak na moje to "dupy nie urywa".
Możliwe jest, że zwyczajnie w świecie siedzimy sobie w bańce informacyjnej. Nie słyszymy głosu niedzielnego gracza, bo ten zamiast dzielić się swoją opinią gra, albo robi cokolwiek innego.
My tu sobie narzekamy, rozważamy i śnimy o "sprawiedliwości", a nie niedzielni gracze głosują portfelami, bo co im szkodzi? Nie myślą o tym.
Zresztą kto się przyzna, że mikrotranskacje, skrzyni i DLC są dobre? Tylko Zagrajnik i Jordan jak na razie.
CDPR już zaciera ręce...
No co się dziwicie. Jak ktoś ogranicza się do gier tripel ej i rozdmuchuje bełkot typu "Pc jest martwy" albo "słaby rok 2xxx" itp.
To niech ma pretensje do siebie.
Gry TPP są chyba najbardziej popularnym gatunkiem wśród konsolowców.(wystarczy zobaczyć wątek cyberpunk2077 zabawny płacz)
Mnie w aktualnym stanie gier AAA przeszkadza ta nieudolna próba monetyzacji, nawet podeszwy od butów szturmowca....
Wiadomo że gry są robione pod 16-25, taki gracz ma już prace to i kupi skorki i inne dodatki, wiadomo że 30+ żona praca full time i czasami dziecko a nawet i 2 kupi single player gdzie nie trzeba siedzieć codziennie pare h aby być w miarę dobry w multi oraz on zastanowi się 2 razy przed wydaniem 200 zł na micro
Taka prawda gdybym miał teraz 30+ grał bym w Single a nie w coda, po dostaniu co chwilę heda od 16 latka który poza graniem ma tylko z 4 h szkoły i ewentualnie 6 h weekendową robotę wywalił bym grę z dysku instalując gierkę od Sony
Jest źle, gdy do niedawna nienawidzony capcom jest ze wszystkich największych producentów najbardziej fair
Cody będę kupował póki będą w nich single. Bo są świetne i o niebo lepsze niż przehajpowane średniaki pokroju Dooma.