miałem tylko zerknąć w wieśka trzeciego wczoraj a tu dwie godziny, że musiałem się zmusić by odejść od komputera
no nieźle :)
Dobry:)
Uff, powróciłam dzisiaj do żywych. W życiu taka zaraza mnie nie dopadła, jak ostatnio. Jak pragnę zdrowia, normalnie! Z resztą pokotem położyła prawie całą moją podstawową komórkę społeczną, za wyjątkiem najstarszego, który siedział u siebie w gawrze (czytaj "pokoju nastolatka":) i ferie mając napierdzielał w komputer, więc w sposób względnie naturalny jakoś się izolował :)
Dzisiaj nazad przejdę do tematu złowrogich "niemców", a także Niemców być może. Nie myślałam, że przeżyję takie coś, ale jakiś dupek na germańskim IP zaiwanił nasze konto na Steamie. Pousuwał tokeny, uwierzytelnienia itp. i kurde jakbym gnoja dorwała, to by głową wydalać zaczął. Na szczęście pomoc steamowa szybko zadziałała i odzyskaliśmy, co nasze. Strzeżcie się zatem germańskich oprawców :)
Witajcie!
Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła się kolaborować z liczem Szamanem i służyć mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki. Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porządku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała się faktem przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze.
W takim miejscu jak to nikogo zdziwić nie może obecność anioła. Ten nasz Anioł z Naderwanym Skrzydłem, jest o tyle wyjątkowy, że wiemy wszyscy, iż nie doje, nie dopije a będzie się interesował. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije adamusowego grzańca, mi5aser - etatowy stały klient w koło opowiadający o EverQuest. Ostatnio rozgląda się trochę nerwowo wyczekując na moment, kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata i przygotowując doskonałego grzańca dla zziębniętych, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu na twarzy tygrysek, co jakiś czas zerkając jednak nerwowo na mi5asera, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji w przerwach pomiędzy swoimi powieściami. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnością wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we Flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Nick Grzecha sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej i c(_) ;-) Odwiedza nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz doczekaliśmy się - powrócił do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu ponownie opuścił nas i udał się do Japonii, skąd, jak obiecują sobie wszyscy, przywiezie nam furę egzotycznych prezentów (nie tylko herbatę ;)!!! Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr.JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :-) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Wieczory i noce to też ulubione pory gnoma Desera, który wpada na piwo zawsze z nieodłącznym worem pełnym artefaktycznych artefaktów (ale nie posiada największego skarbu naszego barmana - samonapełniającego się kufelka +5 ;). Rankiem zjawia się krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i walkach stoczonych rzeczywiście lub jedynie zmyślonych. Nemeda gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi się od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;-) NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Ostatnio zaniedbał trochę warzenie piwa, poświęcając swoją uwagę Duszkowi, którą za obopólną zgodą usidlił i zaprowadził przed ołtarz (gwoli ścisłości to nie jest pewne, kto kogo gdzie zapędził, ale tak to w opowieściach bywa, że cny rycerz damę serca swego przed ołtarz prowadzi, a nie odwrotnie... ;))). Yosiaczek wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... [ściany, nie Yosiaczka] :-) Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;-) AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :-). Zdarzają się także historie jak z telenoweli, czego przykładem jest Pijus, który podejrzewa (z bliżej nie skonkretyzowanych powodów), że jest dawno zaginionym bratem Szamana (o czym ten oczywiście nic nie wie i wszystkiego się wypiera... ;)). Pojawił się także w naszej Karczmie silny desant z Wielkiego Miasta Portowego Północy, wśród którego wyróżnia się Rogue, będąca, co wiedzą dobrze poinformowani, blisko związana z Gambitem... Obok wejścia stanął słynny sprzedawca kiełbasek w bułce Dibbler - zachwala swój towar Gardło Sobie Podrzynając ceną. Nikt jednak nie próbuje jego kiełbasek dwukrotnie - świadczy to o roztropności miejscowej klienteli. Od czasu kiedy w ekipie mafii gdańskiej pojawiać się zaczął Ingham konieczne stało się zainstalowanie spluwaczek oraz wyłożenie dyżurnych szmat. Panowie maja bowiem dziwaczny zwyczaj witania się poprzez plucie. Z tamtych regionów przybywają czasem Pasterka i Kane: Dzicy Barbarzyńcy z Dalekiej Północy, siedzą i popijają grog zrobiony według przepisu Mamy Muminka, siejąc przy tym ogólny zamęt i spustoszenie w karczmianych zapasach... Powiadają, że w puszczy żubr jeno występuje, ale okazuje się, że nie jest to do końca prawdą. Lechiander też występuje, tyle, że jako wielki spec od Half-life`a i Fallout`a, czym zwiększa znacząco nasz karczmiany potencjał wszechwiedzy... ;)
Jako że Karczma miejscem jest niezwykłym, niezwykłe są w niej także i najzwyklejsze zdawałoby się przedmioty. Ale w błędzie jest ten, kto tak będzie myślał - nawet nasze szafy maja swoje sekrety... Z takiej właśnie szafy (należącej nota bene do Holgan) wynurza się regularnie Puynny (z tego co udało się ustalić, jest to chyba skutek zabawy Generatorem Czasoprzestrzennym przez AQA... :)
Z żadnej szafy, ani innego wymiaru nie pochodzi Piotrasq, ale za to on sam przyprowadził do nas razu pewnego niezwykłego gościa: słonika koloru seledynowego, który od razu stał się naszą karczmianą tajemnicą... Magów dyżurnych u nas jak psów, ale tylko jeden sprawia szczególny kłopot :-) Zasłużył się Kanon przybytkowi, a ciągle: a to weny na zapis nie ma, a to skryba zwiał albo leży pijany. Jednak teraz błąd naprawiony i należne w stopce miejsce przyznajemy z przytupem! Nawet mniej uważny obserwator dostrzeże, że w okolicach szynkwasu kręcą się ostatnimi czasy jacyś podejrzani klienci. Jeden z jakąś kokardą? Gdy zapytać barmankę odpowie (po brzęknięciu monetą oczywiście), że to Osioł zwany KaPuhY, w pyszczku mający balonik, a na ogonku kokardkę. Kiedyś był Osłem pod ochroną, ale zmieniło się to w chwili kiedy wybrał nową drogę kariery - Kaloryfera Żeberkowego. Uważając na ostre zęby czterokopytnego na blacie baru cały czas próbuje przysiąść TrzyKawki. Hmmm, czyżby jedna kawa nie starczała? W razie czego przypomnijcie sobie Mazia. Tego Mazia, co to zimą chodzi w misiu. W swięto zawsze wkłada krawat pod kołnierzyk, krawat z gumka, trochę pije, lecz jak leży! Jednym słowem - pan poeta, wasz liryczny, zwiewny przyjaciel! [Tu ukłon w stronę dam]. Gilmar także pije, piwo Tychy, sam aromat... i podobno on właśnie mówił, że z ryb to tylko rypanie i walenie. Czy może z waleni to tylko ryby i... nie wiadomo. Zresztą, kto by to wszystko dziś pamiętał? Ważne, ze oto ostatni kowboj Rzeczpospolitej, co klamry jego ogłaszają. Od dawna winniśmy grzechu zaniedbania i nie wskazaliśmy kilku gości siedzących o, przy tamtym stole. Kargulena – ryba, która mówi. Kilkoro z nas czasem zastanawia się, czy do lokalu nie należałoby przynieść jakiego akwarium. Widzący siedzi tam *wskazuje ruchem głowy*, w otoczeniu mysiego zapachu. To człek zagadkowy, który słowem swoim tyle jednocześnie zawikła, co rozjaśni. Meghan (mph) – to osobna historia, ale wszem znane są jej kłopoty z żółcią. Niektórzy mówią (a my nie przeczym tak całkiem i do końca), że to po prostu sympatyczna egocentryczka. Jak my wszyscy :-)
Widziano tutaj nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza - jesteśmy znani z dyskrecji :-)
W sezonie jesienno-zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."
[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiających rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabość ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]
Poprzednia część: https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=14788429
Czeka mnie przedzieranie się przez zaspy i odpędzanie wilków.
https://www.youtube.com/watch?v=jLdWrmuz-Gk
McDonald's stracił wyłączne prawo do korzystania z nazwy handlowej "Big Mac" w Europie. To efekt przegranego sporu prawnego z irlandzką siecią Supermac's. Wpadkę konkurenta postanowił wykorzystać Burger King.
https://www.youtube.com/watch?v=rSiIv-J0mpo
Parę dni temu czytałem o przegranym procesie z jakąś małą irlandzką firmą, ale że rzuci się na to King to mi nie zaświtało.
kupiłem sobie nowoczesną grę
wieśka trzeciego
na steamie za 44 złotych monet jest za komplet
A mnie dalej nie ciągnie do pogrania w Wieśka. Pierwszego mam gdzieś w połowie rozgrzebanego i nie chce mi się wracać. Shadowrun Hong Kong też rozgrzebałem i wrócę. Jakoś ciągle kartami rzucam.
Niefajny był ten podobno wtorek (w sumie to dla mnie ciągle poniedziałek bo nie pamiętam abym spał od ranka wczoraj). Szpital nam młoda w domu zafundowała, łącznie z omdleniem. Na szczęście idzie ku lepszemu... chyba.
Divinity: Original Sin 2 takie przygody to rozumiem. 9,5/10
A ja coraz mniej rozumiem, pewnie wina wieku.
https://edition.cnn.com/2019/02/04/health/hawaii-cigarette-ban-bill-trnd/index.html
Jak zaznacza chorzowska prokurator, ze względu na panującą w mieszkaniu temperaturę około 0 stopni, ciało zachowało się w bardzo dobrym stanie, co jednak znacznie utrudnia określenie daty zgonu.
Hmmm....
Dobre :D
Divinity jest przepiękne, przydałoby się ze dwa tygodnie urlopu i jakaś piwnica :D
Wróciłem z wyprawy do lasu. Piesa szczęśliwa, śnieg zalega grubą warstwą ale miejsce na mogiłę to sobie znalazłem ;)
To pewnie starość, ale niewiele mnie zasysa.
Half-life 2 w 4K troszeczkę, jak mi już doje Civka to popykam w halfa, a tak to Panie nuuuda.
A paczałeś na to https://www.gry-online.pl/gry/endless-legend/z03940
No w Endlessa to bym pograł :)
Tymczasem nie polazłem do pracy, bo mam w domu szpital i perka "pielęgniarka+lekarz +1". Teraz obiema się opiekować muszę. Młodego jutro do wrocka po robocie wypędzę, jeszcze mi jego do kompletu chorych brakuje.
To ja wyjaśnię sprawę z poprzedniej trochę bardziej składnie. :P
AQA napisała: Pospamujmy! A Kanon z 10 min. później: Dobranoc!
No i sytuacja mnie rozbawiła. :D
A takie fajne cosik u mnie poleciało:
https://www.youtube.com/watch?v=VpdHMaccjw4&index=27&list=RD4sfhvxTZ0wo
No w tego Endlessa gram.
Jakby, może, ale.
W sumie taka inna civka, na razie muszę się zmuszać. Kilka dni się pozmuszam, potem się zobaczy.
podstawa naszego działu odchodzi
i zostajemy sami
odsunąłem się od kierowniczego leja gówna
chyba wolę spokój
Uuuu.... dziadziuś Widzący zadziorny od samego rana, znakiem tego, jakieś swawole dzisiaj w planie.
https://www.youtube.com/watch?v=1VVfk-vQ1JQ
Swawole jutro.
Dzisiaj obudziłem się bez żadnych boleści, znaczy musi że w raju.
Ale nie.
W łóżku.
Zresztą na co mi raj? jak mam święty spokój.
https://www.youtube.com/watch?v=NNA-7pK8DPM
Chciałbym mieć choć spokój, nie musi być święty.
https://www.youtube.com/watch?v=xUXVE4GEwmc&index=27&list=RD4sfhvxTZ0wo
Spokój to tylko pod ziemią ;)
Rosołu nagotowałem, pacjentów nakarmiłem, zwierzyniec nakarmiłem. Idę niebawem do roboty, może kogoś opieprzę.
https://www.youtube.com/watch?v=XjhTHQhJLxs
Spokój należy zachowywać i okazywać, wszem i wobec.
Co do utworów to może taki -> https://www.youtube.com/watch?v=tA14_lmnRHE
Zabawne ile późniejszych przebojów można usłyszeć w starych nagraniach;-)
Zabawne ile późniejszych przebojów można usłyszeć w starych nagraniach;-)
Miałem podobnie, jak posłuchałem Patty Smith. :)
https://www.youtube.com/watch?v=Rmf0_zRdiq4&list=RD4sfhvxTZ0wo&index=27
Ciemną nocą przez ogródek
Zapindziala krasnoludek
Czego szukasz tu ,malutki ?
WÓDKI !!! WÓDKI !!! WÓDKI !!!
Sobotunia
Przyjaciele, balik, wódeczka.
W takiej właśnie kolejności.
https://www.youtube.com/watch?v=gGgnlZUZ4xM
"Zastanówcie się przez chwilę nad regułami chrześcijaństwa. Dobra, co to było, co zjadł Adam, a czego nie powinien był zjeść? To nie było zwykłe jabłko — to był owoc z Drzewa Wiadomości Dobrego i Złego.
Podtekst? «Jak będziesz chciał być za mądry, to ci tak wpierdolę, że się nie pozbierasz» — mówi Pan. Bóg jest Najmądrzejszy i nie życzy sobie żadnej konkurencji.
Czyż nie jest to wobec tego religia w najwyższym stopniu antyintelektualistyczna? "
cytat :Frank Zappa - Takiego mnie nie znacie.
Sobota? Obudziłem się właśnie, szpitalik zlustrowałem. Agentów reżimu nie znalazłem. Czują się lepiej i nie bardzo wiem co to oznacza dla mnie ale cokolwiek by nie oznaczało mam plan wieczornego nawadniania się w celach odkażających. Możliwe również okadzanie. To dobry plan i będę się go trzymał.
https://www.youtube.com/watch?v=wMykYSQaG_c
Ale!
Ale agent reżimu może czaić się wszędzie.
W najbardziej i najmniej.
A okadzanie ziołem jest szczególnie wskazane w stanach rekonwalescencyjnych.
Połączenie tradycji i skuteczności działania.
Objawy znikają.
Niestety oficjalny świat kultury nie pozwala na delektowanie się ludowością, musi wystarczać zwykłe picie wódki.
Chociaż!?
https://www.youtube.com/watch?v=5TDicexljlE
Dobry Jezu, a nasz Panie...
Ostatni germański najeźdźca był klęczał przed totem czteroziemca naszego.
Tak zatem na wprost i we wpoprzek.
AQA-młodości Twej nie jestem szczególnie znajomy, karczemnie szczenięciem mlecznym byłem gdy Ty byłaś już wspomnieniem. Moja krew ze krwi i kość z kości, już zapewne suką starą jest przy Twych szczeniętach, ale nie znaczy to, że o sztukę składania poezyj zapytać nie mogę.
Zatem.
Warto było, czy tylko braki w sentymentach?
Młodzieńcy starają się (co samo w sobie niezwykłym jest) sprowokować dyskurs pogrzebiennie głęboki.
Skromnie pytam zatem, chcemy wrócić do poezji, czy może do przegłębokiej myśli o wszystkim libo jeszcze większym?
Czy?
Zostaniemy przy krotochwili.
Masz zatem sprawstwo czynne, my tu żeśmy ugrzęźli, fajno jest, ale.
Co zatem?
AQA napisz więcej, jak to z kradzieżą konta było i jak się skończyło, w kontekście w wyniku jakich działań odzyskaliście konto ?
Widzący po głębokiej nocy w internetach się tłucze, chyba faktycznie dziadyga chwycił lepszą formę albo za mało destylatów anihilował w sobotni czas. Co zatem ? :D
Treści ciągnione z kartofla oraz zbożowe ekstrakty.
Stare dziady już nie mogą chlać do zgonu gdyż ten, może okazać się prawdziwym.
Zatem umiarkowanie trzeźwy przysiadłem do klawiatury nocą.
Mam nadzieję że AQA jako Matka Polka, nada kierunek naszej tratwie, leniwie dryfującej po ciepłych błotnych wodach.
Nawarstwiło się lenia na pokładzie że Ho! Ho!
Chyba że, położy się na pierwszym wolnym leżaku i podryfuje z nami w zamglonym kierunku.
Ty się szykuj, bo na wiosnę Przebudzenie Smoków się szykuje i bez Ciebie się obyć nie może. I dotyczy to każdego Smoka. Lechu już maluje trawę na zielono.
Po wizycie w lesie i spacerze po górkach z piesą spotkanie z Dziadkiem Wilkiem.
https://www.youtube.com/watch?v=9Ri7TcukAJ8
sraniedzialek
w sobotę wódżitsu z żona zakończyło się kacem, że dziś jeszcze czuję jego skutki
Niedawno coś o ptaszku idiocie wrzuciłem i sumienie mnie teraz ruszyło. https://www.youtube.com/watch?v=96f7j89yV4M
Oho...widzę worek z JackieR3 się rozpruł.
Zatrzymajcie tą karuzelę śmiechu.
Dobre nade mną, dobre :)
To ja za to popsuję wszystko...
I od razu wiadomo dlaczego się śmieję z pudel metalu... czym groźniejszy tym bardziej.
https://www.youtube.com/watch?v=2MHhLDCJ57E
Dobry wieczór szanownym Smokom.
A ja sobie z familją obejrzałam "Noc w muzeum" pierwszą i stwierdzam, że film uwielbiam. Za muzykę, za Stillera (w przeciwieństwie do Sandlera, którego nie lubię :), za Owena Wilsona aka Jed'a (z nosem jak "tenis" przez "p") i w ogóle za klimat. Polecam, kto nie oglądał, bo mu się wydaje, że jest za stary albo za mądry albo woli "ambitniejsze" kino :)
https://www.youtube.com/watch?v=_Wp47jdLofU
Kiedy piwo pijesz Waszeci
Nie stukaj o blat...
Bo obudzisz dzieci...
Dobranoc :)
Poranek wtorkowy.
Trochę słoneczka między chmurkami.
Wiosna?
https://www.youtube.com/watch?v=e7ty9cAnEyM
O matulu, na drugiej stronie Karczmy przyszło mi szukać...
Nut wtorkowy, o taki, skoro wiosna blisko :)
https://www.youtube.com/watch?v=EbYJaV6zFEc
Haiku o trzynastej :)
Pada... no pada i wieje
Wilki wyją, zając rozpala ognisko
https://www.youtube.com/watch?v=U72rbtrufws
Maciej Miąsik - dobry herbatnik ;)
A w czołówce inny dobry herbatnik Tygrysek ;)
https://www.youtube.com/watch?v=ItCQLSfxi64
Kanonie, nie odniosę się do treści, bo to jednak 53 minuty :), ale sweterki Panowie mają prześliczne :)
A ja tak zapodam :)
"Lemmy " grał kiedyś w tym zespole ale zdaje się że niezbyt miło wspominal rozstanie.https://www.youtube.com/watch?v=KPctyMg-asA
To może i ja sobie wspomnę :)
https://www.youtube.com/watch?v=9jK-NcRmVcw
Tylko go cmoknąć w ten szwedzki nosek :))))
Jadziem na wewieś. Zapowiadają jakieś upały, więc pewnie błoto po pachy. Pilnujcie dobytku.
Szanowni, to jeszcze walentynkowo na dobranoc:
Kanonie, miłej wewsi. Mało błota (chyba że lubisz:), dużo radości. Dobytku upilnujem, Ósmego nakarmim :))
Na dobranoc coby uświadomić ludziom że następna Rewolucja jako periodyk już blisko. https://www.youtube.com/watch?v=V1zAMzDaTVs
PRZEPIĘKNA pogoda, ludzie o co chodzi ? To jakaś prowokacja ? Jesteśmy w ukrytej kamerze ? :D
Yuuupi!!!!!! Jadymy!
A u nas w Danzigerze jest tylko pogoda, byle jaka, ale nie ma mrozu, nie pada. Czyli ogólnie fajno jest.
Wychodziłem, było ciemno
Wracałem, było ciemno
O wilkach przemilczę
Za to Jaszczurami
https://www.youtube.com/watch?v=OxFzMUw_84s
A ja wychodziłam rano, było pięknie - rześko, słonecznie i przedwiosennie.
A jak wracałam, to było szaro. Nie jednak zwyczajnie pochmurno. Smog(k) zawisł był. I żadne "fus ro da" nie pomagało...
Ale cóż zrobić? Martwić się nie ma co w piątek :)
Ło matulu, kiedyś już to w Karczmie zapodałam. Jakieś sto lat temu. Imć rothon wtedy potępił i się nie śmiał :) Trauma mi została :)))
https://www.youtube.com/watch?v=1A9EBq0Thy4
Dobrze, to jeszcze tylko zajrzę do Ósmego...
...
No tak, prawie odgryzł sobie łapę. Wiem, że odrasta, ale tak nie można przecież. I nie wiem, czy wiecie, że Ósmy przestawił się na maliny. I weź tu znajdź maliny zimą. Dobrze, że ciut w zamrażarce było, pośród niezidentyfikowanych członków jakichś, którymi nasz zwierz wzgardził śliną plwając. Dość, że nakarmion. Kto się podejmie wyprowadzenia na spacer ? Uprzedzam, że smycz sparciała...
No i co? Nikt Ósmego nie wyprowadził, to poszedł sam...
https://www.youtube.com/watch?v=ggKaxqKmIa8
[edyta] i jeszcze karierę zrobi i będziem musieli innego zwierza do Karczmy przytulić :)))
To jak Wam takie stany w ciągu dnia, to pewnie teraz bóle uśmierzacie trunkami :)
W takim razie nie zapomnijcie o tym, żeby rano --->
pochorowalem od wtorku
ale nadal lekko siorbjacy
w weekend cudowna pogoda na pedalowanie była więc skorzystałem
sraniedziałek
https://youtu.be/0lYUrZdHx10
Potwierdzam.
Wypad w teren absolutnie rewelacyjny, pogoda jak na zamówienie. Żarcie jak zwykle bezwstydnie pyszne.
https://www.youtube.com/watch?v=5-GFHbkd6Vs
siedzisz z drinkiem przy kominku, kot na kolanach, który nagle puszcza bąka ... tylko czy to twój kot?
Moja kicia puszcza ale rzadko.Psinka też rzadko ale jej bąki sa bardziej zabójcze.
Witam.
Doktor był bardzo miły, potwierdził moje przypuszczenia co do negatywnego wpływu picia wódki i okazjonalnego palenia na stan mojego zdrowia.
Zgodziliśmy się również co do tego, że znikoma aktywność fizyczna nie ułatwia pracy poszczególnym częściom mojego organizmu.
Pochyliliśmy się zatem wspólnie nad moją niełatwą dolą.
Ileż to człek musi udźwignąć wyrzeczeń by się po ludzku napić.
Gdyby nie rzycie to życie byłoby o kant rzyci rozstrzaść.
Tigre, Ty to widzisz ? Jest wszędzie. W salonie, w przedpokoju, w łazience, w lodówce....
wiesz, pytałem. sam zresztą widziałeś
no nie wiem co powiedzieć
kiedy ósmy jadł? ktoś gnoja karmi w ogóle?
Takie jest życie.
Głodzony na specjalną okoliczność jest.
Ósmy lubi świeże mięso.
https://www.youtube.com/watch?v=fOUDe24mCBo
Zdzichu i Romek .Ech.Tytani aktorstwa.
Tygrysku, ostatnio malynami :) Się nam zwierz vege zrobił już z tej rozpaczy i samotności :) Może mu następnym razem coś takiego zapodam ?
Jeże ,jeże ,coś mi się kojarzy .Aaaa ,kolęda taka jest "Jeżu malusieńki...."
Jak poniedziałek to odrobiną sentymentalnej przepowiedni...
https://www.youtube.com/watch?v=0Sl5-Cl6LOo
Jak tłumaczył przedstawiciel tego ministerstwa, chodzi o zmianę "filozofii" wyznaczania stawek tego podatku.
Jak ja lubię ten album to głowa mała. A tu niedługo mu stuknie 20 lat, co ten czas to ja ne wim...?
https://www.youtube.com/watch?v=BO8U-LZH6v8
Dobry :)
Może to nie zwłoki, ale też już mocno leciwe dźwięki :)
https://www.youtube.com/watch?v=csaUvkYOkLY
To jest fajny "kawałek".
Nie wiem czy to nie zahacza o seksizm, ale podoba mi się rytmika.
https://www.youtube.com/watch?v=lHRAPIwsS5I
A u nas o taki Bruno Mars na tapecie po raz kolejny w 2019 występuje :))
https://www.youtube.com/watch?v=OG1GDTct0eo
Coś się nie mogę oderwać, ale to już na stuprocentowe dobranoc :)
Czfartek się otwarł pomnika obalaniem.
Triumfalnie zatriumfował jeden triumfalizm nad drugim triumfalizmem.
Krew się krwią odciska, czy jakoś tak to było.