Przyznam że od ponad dwóch lat czekam aż temat spółki Srebrna zainteresuje opinię publiczną. Temat nie jest prosty, ma wiele aspektów, więc pozwoliłem sobie zacytować pana Piotra Kołomyckiego, który przybliża sprawę tym którzy nie rozumieją w czym jest problem:
---
Po pierwsze, mamy partię, która pośrednio prowadzi działalność gospodarczą (co jest złamaniem ustawy o partiach politycznych). Jej członkowie i "przyjaciele" zasiadają w spółkach i fundacjach, powołanych do życia przez ludzi Kaczyńskiego.
Po drugie, partia o nazwie Prawo i Sprawiedliwość jest partią-deweloperem. Przez stworzony przez siebie układ polityczno-biznesowy zbija majątek m.in. dzięki takiej spółce jak "Srebrna". O SKOKach nie wspominając, ale to odrębny temat.
Po trzecie, mamy intrygę związaną z próbą ukrycia inwestycji (z taśm opublikowanych przez jedną z redakcji wynika, że działania związane z wieżowcami były tajne). Inwestycją ma być stawianie dwóch 190-metrowych wieżowców na warszawskiej Woli, na terenie należącym do Spółki "Srebrna".
Po czwarte, głównym udziałowcem Srebrnej jest Instytut im. Lecha Kaczyńskiego (prezesem Instytutu jest Barbara Czabańska - tak, była żona tego Czabańskiego od Rady Mediów Narodowych, zaufanego Kaczyńskiego. Członkiem zarządu zaś jest Adam Lipiński - tak, polityk PiS, tak, też zaufany Kaczyńskiego).
Po piąte, Kaczyński mówi, że jeśli PiS nie wygra wyborów w Warszawie, to nie postawią tych wieżowców. Czyli władza jest potrzebna prezesowi PiS po to, żeby realizować swój własny interes i zbijać majątek.
Po szóste, Kaczyński uchyla się od zapłaty za usługę wykonaną przez austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera (który jest z Kaczyńskim powiązany... rodzinnie!) stwierdzając, że "nie ma do tego formalnych podstaw". Dlatego wymyśla, że Birgfellner ma ich pozwać (ich, czyli spółkę Srebrna - Kaczyński o sobie i o spółce mówi "my"). Wtedy podpiszą ugodę, zyskają tytuł do zapłaty i zapłacą. Już samo to brzmi absurdalnie i jest obchodzeniem przepisów. To jest instrumentalne traktowanie sądów przez tego, który jest prezesem partii o nazwie "Prawo i Sprawiedliwość". Pytanie, czy po przejęciu sądów przez polityków PiS, doszłoby w ogóle do ugody? Birgfellner był odpowiedzialny za stworzenie dokumentacji projektowej do wieżowców, wizualizacje, generalnie za przygotowanie całego projektu. A to kosztuje.
Wreszcie po siódme, inwestycję miał kredytować państwowy bank Pekao SA. Kredyt udzielony Srebrnej miał wynosić 300 mln euro. Prezesem Pekao SA jest Michał Krupiński, za czasów premier Beaty Szydło prezes PZU, protegowany Zbigniewa Ziobro. Z nagrania wynika, że Krupiński działa „na telefon” zaufanych ludzi szefa partii rządzącej (innymi słowy, mamy kredyt od państwowego banku na telefon dla spółki wprost powiązanej z partią rządzącą!).
Taśmy pokazały, że PiS zarządza Polską na modłę wschodnią. Wszystkim rządzi partia, zaś kluczowe i ostateczne decyzje podejmuje jeden boss - Kaczyński. Czyli decyzji w państwie nie podejmują osoby zajmujące najwyższe stanowiska w tymże państwie, tylko partia polityczna i jej prezes. Pamiętacie kiedy tak było?
Ale to nie wszystko, ponieważ mamy jeszcze jeden obrazek. Okazuje się, że podstawową rolą spółek skarbu państwa i mediów publicznych jest wspieranie partii rządzącej.
I za tym wszystkim stoi człowiek, który od lat mówi o uczciwości, na sztandarach niesie hasła odnowy moralnej, twierdził, że "do władzy nie idzie się dla pieniędzy", chciał "rozbijać układ", w oświadczeniach majątkowych nie ma niemal nic, a do tego wszystkiego prezentuje się jako miły, starszy pan.
---
Czy taka jest prawda?
Społeczeństwo. To jest największy przegrany i to jest największy winny.
Mamy takie społeczeństwo, które jest gotowe powierzać władze populistycznej ekstremie. A potem jest zdziwienie, że pierwszy raz od ćwierćwiecza rośnie korupcja, że miernoty zawiadują ministerstwami, urzędami, spółkami skarbu państwa, że kruszeją fundamenty ustrojowe, że na pysk lecą wszelkie normy, standardy i obyczaje, że nawet stadniny polskie, niegdyś cieszące się w świecie znakomitą reputacją, tracą cały swój dawny prestiż.
Dyktatura ćwoków ma swoje mity założycielskie, tworzy też swoje własne "elity", w opozycji do elit, określa się mianem "prawdziwych Polaków", w opozycji do Polaków i zawłaszcza wszystko co tylko potrafi zawłaszczyć. I systematycznie osłabia to państwo przy aplauzie, za przeproszeniem, społeczeństwa.
Jak u Greków, którzy byli tępi, pazerni, nieodpowiedzialni i krótkowzroczni. Żyli sobie ponad stan przez dwie dekady, o przyszłości swoich dzieci nie myśląc, w myśl zasady: "apres nous, le deluge".
Wolacy są dodatkowo prymitywni, więc znowu zaczęła dominować ta wolska siermiężność, toporność, zaściankowość, bezczelność chama. Nigdy nie działali propaństwowo, w odróżnieniu od Platformy Obywatelskiej, do której przygłupi symetryści próbują PiS porównywać. PO ma na swoim koncie kilka ustaw ewidentnie propaństwowych i obliczonych na stabilizacje państwa, w przypadku PiS ten dorobek wynosi 0 (słownie: JEDNO WIELKIE ZIOBRO).
Są natomiast złodziejstwo, kumoterstwo, nepotyzm, szwindle grubymi nićmi szyte, instalowanie nieudaczników na ważnych stanowiskach, w rezultacie mamy możliwość obserwowania codziennie efektu słonia w składzie z porcelaną. I ten cały miszmasz bolszewicko-faszystowski, to trucie mentalno-kulturowe, jak za wczesnej komuny, ten cały bagaż propagandy i indoktrynacji. Telewizja Polska nigdy czegoś takiego nie przeżyła, nigdy nie zeszła do tak niskiego poziomu, nawet u zarania swoich dziejów, gdy socjalizm w Polszcze miał się dobrze.
Ten kloaczny poziom intelektualny, moralny, etyczny prezentowany przez ludzi lepszego sortu można porównywać wyłącznie do trzeciej dekady XX wieku, gdy endecka prasa wylewała na innych wszelakiego rodzaju pomyje, m.in. na Gabriela Narutowicza, którego zamordował szaleniec, pod wpływem owej nagonki.
Innymi słowy mamy społeczeństwo winne zarzucanych mu zbrodni przeciwko państwu swemu. Bo to nie jest dziwne, że w narodzie są miernoty, debile, szaleńcy, populiści, demagodzy, patologia, dresiarze, kibole, złodzieje i inne męty - dziwne jest to, że, za przeproszeniem, społeczeństwo takim ludziom zawierza swoją przyszłość. Społeczeństwo, które ma krótką pamięć i za lat 5 albo 10 za cholerę nie będzie chciało bić się w swą cherlawą pierś.
I jeszcze ta absurdalna skłonność do skrajności, do skrajnych postaw, do faszyzmu, bolszewizmu, rasizmu, do antyeuropejskich nastrojów. Najgorsze ludzkie cechy określa się mianem cnót, wszystko stawia się na głowie i jak w PRL-u - fałszuje się znaczenia pojęć.
Pisowcy gotowi są stworzyć nowy mit o Sarmatach, jakiś neosarmatyzm, sugerujący wyjątkowość narodu wolskiego w skali Wszechświata, co byłoby przyczynkiem do ukucia doktryny trójmorza, o niezależnej potędze gospodarczej i wojskowej, podporządkowaniu sąsiadów czy innego geopolitycznego nonsensu.
Pisowcy nigdy nie umieli toczyć normalnej, spokojnej debaty, z poszanowaniem adwersarzy, ich paliwem był konflikt. Tak się działo w polityce wewnętrznej, gdy byli opozycją, tak się dzieje teraz w polityce zagranicznej także, gdy są u władzy. Nikt tak nie podzielił Polaków, jak oni. A co na to, za przeproszeniem, społeczeństwo? Nic.
Coraz więcej pytań będzie zadawanych, coraz więcej ludzi będzie się tym interesować i pis coraz bardziej będzie się miotać i opowiadać brednie. I obstawiam, że to nie ostatnia publikacja w tym temacie. Pisowskiego betonu nic nie ruszy ale być może nie zgarną niczego od centrowego i niezdecydowanego elektoratu, a to już może pozbawić ich przynajmniej samodzielnego rządzenia.
Ten i przyszły rok zdefiniują czym będzie ten kraj. Czy faktycznie będzie częścią UE i cywilizacji zachodniej czy jednak przechyli się w drugą stronę i będziemy taką Ukrainą jak za Janukowycza, z oligarchami rządzącymi krajem.
Najgorsze jest to, że dla typowego wyborcy pisu liczy sie tylko 500+ i narodowy ściek a nie jakieś przekręty kaczyńskiego.
ale przecież rzeczniczka Prawych I Sprawiedliwych, że "Prezes Jarosław Kaczyński jest absolutnie człowiekiem uczciwym" i "Jest osobą, która nie ukrywa swojego majątku"
to ja już nie wiem komu wierzyć...
Aby zrozumiec to co mamy dzis (tekst powyzej) nalezy najpierw zrozumiec to co bylo wczoraj (poczatki PC, FOZZ, Telegraf).
Te taśmy nie trafiają tak naprawdę tylko do ludzi, którzy oczekiwali tam cytatów typu "robimy laskę" albo "kamieni kupa". Czyli oczekiwali jakichś fajnych anegdotek, obyczajóweczki i kulisów z życia polityków, bo takie tematy są chłonne. Tak było jak wyszły taśmy z Sowy. Nie miało znaczenia to, że Prezes NBP robi deal z ministrem. Znaczenie miało to, że leciały tam słowa na "k" i że, hehe, Radek powiedział że Polska robi "łaskę".
Każdy, kto chociaż w minimalnym stopniu pochyli się nad tymi taśmami odkryje, że prezes chce kupować za pomocą firmy-krzaczka postawionego na słupie, za pieniądze z kredytu od banku polskiego, wieżowce na terenie uwłaszczonym w czasach dzikich lat 80 i 90. I, że jedyną przeszkodą okazała się rzadzaca w Warszawie Platforma, tym samym zaś potwierdza fakt tego, że układy polityczne i kolesiostwo stoją ponad prawem.
Ale ja rozumiem, ta sprawa jest za bardzo skomplikowana, a komu by się tam chciało pochylać nad detalami. Jak nie poleciały żadne laski, żydostwo czy inne takie kolorowe słówka, to "eeee lipa, GW się wygłupiła".
Czekam na resztę nagrań, podobno jest ich sporo.
Profesor Sadurski nazywa PiS zorganizowaną grupą przestępczą.
"modus operandi władz PiS-u, a także rządu i prezydenta zmierza, moim zdaniem, do podważenia konstytucyjnego systemu demokratycznego w Polsce. To przypomina metodę funkcjonowania zorganizowanej grupy przestępczej. W kluczowych punktach rozmontowywania demokratycznych gwarancji w Polsce sukces tego rozmontowywania polegał na bardzo ścisłej koordynacji działań tych poszczególnych członów".
Zawsze powtarzam, że PiS to nie jest normalna partia polityczna. Jest to środowisko skrajne, radykalne, rewolucyjne, postbolszewickie, które całkowicie odrzuca idee funkcjonowania demokracji pluralistycznej.
"Niespodzianka"
Nowe nagrania.
Przy okazji omawiania interesów robionych na słupy, szef partii, która stosuje wybiegi, żeby uniknąć konsultacji społecznych, która uchwala budżet fałszując protokoły głosowań, która regularnie łamie przepisy o dostępie do informacji publicznej, która rządzi czwarty rok i ma swojego prokuratora i forsuje swoją "reformę" sądownictwa, narzeka na standardy prawne ...
Przecież to jest kabaret.
Ciezko mi uwierzyc, zeby Kaczynski polasil sie na kase. Ten czlowiek jest chory na wladze, nie na pieniadze. A zreszta mogliby go i za reke zlapac, a jego wyznawcy by mowili, ze to nie jego reka. #500
W normalnym kraju deweloper Kaczyński zostałby skuty w kajdanki i skończony politycznie. Ponieważ jego partia kontroluje służby i państwowe instytucje, to nie ma na to szans. Może jeszcze jakiś medal dostanie, albo kolejny tytuł człowieka wolności.
Razi mnie niekompetencja polityków którzy nie potrafią kraść, przecież to ich podstawowa umiejętność.
Nie potrafię natomiast obojętnie przejść obok faktu, że Kaczyński planuje zbudować górujące nad Warszawą wieżowce pociesznie zwane "bliźniakami", z mojej strony maksymalna liczba punktów za styl.
Piękne smrody idą. Artykuł z 2007 roku: https://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/jak-gosiewski-i-siwek-express-wieczorny-sprzedawali,34677.html
Tutaj aktualny wpis z Twittera:
Wiecie dlaczego Kaczyński nie został skazany za wyprowadzanie kasy z fundacji w latach 90? Bo artykuł na podstawie którego był sądzony został wykreślony z kodeksu w 2000 roku na wniosek ówczesnego MINISTRA SPRAWIEDLIWOŚCI LECHA KACZYŃSKIEGO!!!!!!!!!!!!!!!
https://twitter.com/brysio76/status/1090736074052300801?s=19
Prawdziwa historia biednego ascety Kaczyńskiego wychodzi na jaw. Koleś jest uwalony w szambie po same pachy.
Mówisz Dracula, że od FOZZu. Może być, ale może lepiej zrozumieć genezę.
Rok 1989, PZPR przestaje istnieć, PZPR zarządza całym majątkiem Polski, ale nas interesuje majątek państwowy użytkowany bezpośrednio przez Partię (siedziby komitetów i przedsiębiorstwa partyjne). ten majątek powinien wrócić do skarbu państwa, ale partie postsolidarnościowe dzielą go między siebie, mało tego, dla osobistej lub partyjnej korzyści, nowa klasa decydentów frymarczy majątkiem narodowym - dzika prywatyzacja, jednocześnie nabijając sobie kabzy, głoszą, że jakoby beneficjentami byli funkcjonariusze komunistyczni. Można wykazać złodziejstwo na kosmiczną skalę zarówno ZCHN, KLD jak i PC.
Co dostało PC (dziś PiS) - kilka czasopism koncernu RSW Książka Prasa Ruch zwłaszcza niezwykle poczytny wówczas Ekspress Wieczorny oraz cały majątek tego koncernu. Pomimo tego, ze naczelnym Ekspressu zostaje Urbański, to kadry PC składają się z ludzi niespecjalnie lotnych i pismo upada. Ale majątek RSW pozostaje, to nie tylko tereny drukarni przy srebrnej, nie tylko magazyny przy Ordona ale i olbrzymi teren magazynowy przy Okęciu - tereny Cargo. To dlatego PiS kiedy dochodzi do władzy chce zlikwidować lotnisko na Okęciu.
Istotą obecnych nadużyć jest zwykłe, kosmiczne złodziejstwo dokonane na Polsce w latch 1990-1992, tylko przejęty przez nowe partie majątek przekraczał wartość długów "gierkowskich", nie mówiąc o tym co rozfrymarczono w zamian za dobrą posadkę w banku, naukowy tytuł, czy zagraniczne konsultacje.
Zgodzę się z tobą że państwo i demokracja jest najważniejsza. Jak ma wyglądać państwo? Normalnie jak każda liberalna demokracja konstytucyjna a nie interes jednej partii. I nie, wcale nie uważam że PO i Schetyna będą dobrze rządzić ale to największa partia opozycyjna i bez niej nie będzie rządów niepisowskich. Dlatego cieszyłem się że przed wyborami samorządowymi PO dogadała się z Jaruga i Nowoczesną bo to oznaczało przemianę tej partii i jej programu. Ale nie idzie dobrze zobaczymy co będzie dalej.
Jeśli nie chcesz wychodzić tępego symetryste to nie zaczynaj dyskusji od PO to, PO tamto bo to typowa pisowska nowomowa.
Wow, politycy kręcą lody. A to nowość :) PiS to przecież model Piłsudzkiego, czyli z założenia prywatny folwark.
Ale kompletnie z innej beczki (kto buduje i za co buduje). Niby z jakiego powodu władze Wawy blokują tę inwestycję? Niedaleko są Warsaw Spire i Millennium Plaza. Gdzie mają się budować takie obiekty jak nie w centrum miasta, około 1km od pałacu kultury.
Prawda jest taka, że te taśmy nie mają nic wspólnego z oczekiwanymi przez niektórych sekstaśmami. Poza tym, Panie, pokomplikowane to wszystko, ja ciemny lud nie rozumię, Kaczor dobry, bo dba o Polskię i da 500+.
I właśnie dlatego te nagrania to medialny kapiszon.
Giertych rozwalił mi dzisiaj system odpowiadając na pytanie czy przy taśmach musi być Giertych? - jestem symetrystą.
Interesujące obrazek na podsumowanie rodem z joemonstera
Żródło: https://joemonster.org/art/45635/Najlepsze_memy_po_ujawnieniu_Tasm_Kaczynskiego_
Jeśli nie wygramy wyborów, to nie zbudujemy wieżowca w Warszawie.
https://www.youtube.com/watch?v=mSaTwMiZ6l4
A bylo juz o tym jak Srebrna 16 zostala wykreslona z rejestru zabytkow i gdzie obecnie jest wykreslajacy? ;)
Dawkowanie informacji nie zawsze jest dobre. Otóż dowiadujemy się, że to co wydaje się być podstawą, czyli pisemna umowa na prace warte miliony złotych nie istnieje. No to teraz rozumiem dlaczego Kaczyński chciał żeby poszli do sądu.
Natomiast nie rozumiem jeszcze tego, jak udało się wziąć kredytowanie realizacji umowy w banku bez pisemnej umowy?
tyyyle dyskusji, gdzie są nasze enty
Nie moje, ale celne
PiS: "Przecież pan prezes niczego nie chce dla siebie. Jest skromnym człowiekiem"
Kaczyński: "Ten wieżowiec ma być pomnikiem moim i mojego brata, taką mam ideę"
Facet jak faraon za życia chce wybudować dla siebie i dla brata pomnik za 1,2 mld zł, widoczny w panoramie miasta, a pisiory mówią, że on nic nie chce i jest skromny. To czego by chciał, jakby nie był skromny? Wybudowania jako pomnika jego, brata, całej rodziny Kaczyńskich od zera milionowego miasta z metrem?
Mamy już w panoramie Wawy pomnik innego skromnego czlowieka (znoszona kurtka mundurowa, tania fajeczka w paszczy), teraz czas na TWIN Towers. A może jeszcze to miasto przemianować na Braciogród? Albo chociaż Katowice, one przyzwyczajone do tego.
Matysiak
Wreszcie jakas proba wywazonej opinii politycznej na forum, niestety najprawdopodobniej Cie zakrzycza (za inna celna opinia - Sir Kleska), ale i tak szacunek za probe.
A teraz wyobraźcie sobie co by się działo gdyby ktoś nagrał Tuska negocjującego z synem brata dziadka z Wehrmachtu postawienie w Gdańsku wieżowca mającego przynosić 80 baniek, ze środków pochodzących z państwowego banku, którego prezesa mianował Tusk.
Dziwnym trafem w ciągu 8 lat rządów, partii z etykietką aferałów, nie przydarzyła się taka wtopa.
Niby konta w banku nie ma ale skycraper to jebnac chce porzadnego trza przyznac.
[link]
Mnie to dziwi ze nikt szat nie drze nad tajnymi umowami autostradowymi, gdzie firmy za kredyty gwarantowane przez skarb panstwa budowaly autostrady, ktore teraz przynosza po 100-150 mln zysku rocznie. Dzieki czemu mamy najdrozsze autostrady na swiecie :P a przejechanie autostradami z warszawy do niemiec i spowrotem kosztuje tyle co roczna wineta w innych krajach eu :)
wrzucam mapkie warsiawy, ten pomaranczowy skwerek to problematyczny dla rm teren.
http://niewygodne.info.pl/artykul9/04714-Historia-dzialki-przy-ul-Chmielnej-70.htm
Ciekawy artykuł, może warto się zapoznać?