Jak zasnąć w dwie minuty.
1.Regularni wstawać rano.
2. Nie robić drzemek w czasie dnie( chyba, że takich 20 minutowych)
3. Mieć dzień pełen pracy i aktywności.
4. Nie zjadać kalorycznej, bogatej w węglowodany kolacji, bo tylko dodaje energii.
Po czymś takim kładziesz się spać i już tylko usypiasz... ze zmęczenia.
Pokażę mojej żonce ale co z tego że zaśnie w 2 minuty jak za 2 minuty obudzi ją bidulke moje chrapanie.
Nie potrzebuje zadnej techinki. Ja zasypiam w przeciagu kilku minut nawet w pracy. Tak robie sobie w pracy drzemke.
Natomiast bardziej mnie interesuje technika usypiania dzieci w 2 minuty. To by bylo cos. Jakieś marinsy się tym nie interesowaly? Nie?
Ostatnio natrafiłem na filmik w którym opisują tą technikę. Rzekomo pochodzi z marynarki wojennej gdzie żołnierze przez 6 tygodni ćwiczyli tę technikę i skuteczność była na poziomie 96 %
Myślałem, że to jakaś ściema, ale to faktycznie kurna działa i żeby było śmieszniej to działa na mnie od pierwszego dnia.
1. Kładę się w łóżku na plecach
2. Oddycham przez około 1 minuty na zasadzie głęboki wdech i powolny wydech.
3. Zaczynam świadomie rozluźniać całe ciało : Mięśnie twarzy, tułowia, nóg.
4. Wyłączam myślenie. Jeśli próbuję wspominać dzień lub myśleć o czymś innym to nie dopuszczam tych myśli do głowy. Po około 2 minutach zaczynam doświadczać uczucia zasypiania i odpływam.
Nie będę linkował, wystarczy wpisać tytuł wątku na you tube.
Dodam tylko, że stosuję też swoje techniki jak np. wietrzenie sypialni chwilę przed snem, wypicie szklanki wody. To wpływa znacząco na jakość snu. Oczywiście najlepiej też na godzine przed snem odciąć się od rozpraszających źródeł jak np. Granie na PC czy konsoli a także korzystanie z telefonu.
Spróbujcie i przekonajcie się sami :)
Kiedyś bawiłem się w wywoływanie świadomych snów i było ciężko bo najskuteczniejsza technika działająca na mnie polegała na wczesnym wstawaniu i wybudzaniu się w środku nocy, ale dla tych kilku razy było warto bo uczucie jest niesamowite. Zresztą jeśli ktoś się tym interesuję to wie o czym mówię. Tak czy inaczej polecam też zaciekawić się tym tematem.
Wypicie czegoś przed snem odpada na samym początku.
Jo nie będę latać do kibla w środku nocy
Słyszałem o tej technice jakieś 2 lata temu. Na mnie nie ma żadnego wpływu a testowałem to prawie 2 miesiące. Najlepszym dla mnie sposobem na sen jest zwyczajne zmęczenie organizmu. Chodzę spać wtedy kiedy czuje że to już pora i mi się same oczy zamykają(przeważnie jest to 2-3godz) wstaje koło siódmej i jestem wypoczęty
Oczywiście najlepiej też na godzine przed snem odciąć się od rozpraszających źródeł jak np. Granie na PC czy konsoli
dla wielu ludzi czas przed snem to jedyny czas który mają szansę przeznaczyć na granie, a godzina to naprawdę wiele dla nich.
Znam ten sposób od czasów kiedy w czasach liceum próbowałem bawić się w lucid dreaming - co niezbyt mi wychodziło, ale sam sposób na zaśnięcie jest rewelacyjny - jak zdarza mi się mieć problem z zaśnięciem to chwila takiego rozluźnienia i odpływam - generalnie nigdy nie udało mi się dojść do punktu numer 4, zawsze zasypiam podczas "rozluźniania".
Wyobraź sobie, że jesteś w łódce na środku jeziora w nocy okryty czarnym kocem.
Kurczę, chciałbym zasypiać w 2 minuty. A tak to zasypiam w przeważnie 2 godziny...
Na mnie działają dosłownie cztery łyki piwa i już robię się taki senny, że wręcz bezużyteczny (mięśnie miękną, nie chce mi się gadać). Podobno to przez chmiel, może to ma sens bo po wódce tak nie mam.
Czy ktoś zaraz będzie testować zasypianie? Dobranoc ;)
Później trzeba się obudzić...
I jak tam? Udało się komuś? U mnie pojawił się dziś przy zasypianiu nawet krótki epizod przejścia w świadomy sen, ale jazda.. Technika z każdym kolejnym dniem działa jeszcze lepiej.
Gdy zbliżam się do rozluźniania nóg to następuje wylogowanie systemu.. Nieprawdopodobne.. Dziś czuję się świetnie i już dawno nie spałem tak dobrze.
Jeśli możemy tak wpływać znacząco na zasypianie to chyba zainteresuję się podobnymi rzeczami związanymi z technikami, które wpływają na całe nasze ciało.
Ja tam na co dzień stosuję alkohol - piję dopóki nie zasnę.
Działa zasadniczo za każdym razem. 98,3% skuteczność.
Jak ktoś cały czas siedzi przed monitorem to polecam soft typu f.lux, który modyfikuje barwę im jest późniejsza godzina. Światło niebieskie emitowane przez monitory / żarówki sprawiają, że mózg mylnie interpretuje jakby jeszcze był dzień, co znacząco utrudnia nadejście senności.
U mnie działa punkt 4 najlepiej, punkt trzeci to raczej skutek niż metoda.
Choć tu bardziej obwiniam działanie leków (objawy przeziębienia) i zmiana kawy na łagodniejszą tj. nie tak mocarną jak poprzednia.
nie wiem czy to działa bo ja się kładę i po prostu zasypiam. Jakoś nic specjalnego nie muszę robić.