Nietaktoperz
1. masz TV w pokoju który obsłuży Xboxa ? Bo jak nie masz, to może obawiają się, że będziesz przesiadywał u nich kiedy oni chcą mieć święty spokój ?
2. zapytaj rodziców co właściwie od Ciebie oczekują jeżeli masz dobre oceny w szkole.
Jeszcze lepsze ? to zapytaj ile znają ludzi którzy naprawdę doszli do czegoś w życiu za pomocą samych ocen.
Możesz też im powiedzieć, że jeżeli oceny się pogorszą to przecież i tak zabiorą Ci konsolę do momentu ich poprawienia - więc jaki problem ?
3. możesz też iść na barter - jakiś czas poświęcony na inne rozrywki przekazać na konsolę
4. czemu nie mogę mieć rozrywki po nauce ?
5. po co masz zbierać pieniądze jak nie możesz ich wydać na to co chcesz ? czy masz zacząć wydawać ją na alkohol, narkotyki i papierosy ? czy jednak lepiej abyś zamiast tego pograł se w gry ?
6. twoi rodzice mają jakieś rozrywki ? czy pracują po 10-20h/dobę ? Jak pracują normalnie, a po pracy np. zasiadają do rozrywki to czemu Ciebie chcą takiej pozbawić po Twojej pracy ? Przecież nauka w szkole to też praca obejmująca czas w szkole + czas po szkole na odrobienie lekcji i czasem ta ilość godzin jest większa niż przy pracy na etat. Więc jeżeli ktoś pracuje tylko normalnie na etat i może mieć rozrywki, to czemu ktoś kto pracuje więcej nie może ? No że chyba są pracoholikami, to nie przegadasz :P (no że chyba chcesz się szybko wyprowadzić, to zawsze możesz powiedzieć, że co im było z tych lat nauki i wypruwania sobie żył, jak nawet nie potrafią znaleźć normalnej dobrze płatnej roboty na jeden etat, bez nadgodzin)
7. możesz też zapytać czego się obawiają w związku z pojawieniem się konsoli do gry w domu i spróbować rozwiać ich obawy.
Rozwijanie umiejętności wszelkich poprzez granie na konsoli czy też planowanie pracy w game devie nie przejedzie na 99%.
Jak rozumiem Twoim powodem czemu chcesz mieć konsolę jest prosty: chcesz mieć rozrywkę w wolnym czasie, której nie zagwarantuje Ci stary laptop, a cena nowego laptopa który obsłuży gry z xboxa na podobnym poziomie jest wielokrotnie wyższy niż konsoli.
Nie znamy niestety Twoich rodziców i nie wiemy na jakim punkcie mają hopla.
Też warto wybadać która osoba jest mniej przychylna konsoli, a która bardziej. I trzeba urabiać tą bardziej przychylną aby urobiła drugą stronę.
Przykro mi kolego, ale z betonem nie wygrasz. Niektórych czasami nie przekona nic.
na laptopie i telefonie nie wiszę nie wiadomo ile bo mam ustalony czas używania
:-D
Wypada współczuć, cala masa ludzi wisiała na różnych urządzeniach elektronicznych i wyszła na ludzi, no ale beton to beton.
Spróbuje powiedzieć, że zastanawiasz się nad pracą w branży gier w przyszłości, przy ich tworzeniu, więc potrzebujesz czegoś co pozwoli Ci poznać tą branżę, gry, ich mechanikę. Dodaj, że w branży można nieźle zarobić. Perspektywa możliwości chwalenia się dzieckiem przy kasie skruszy każdy beton.
Wyjdzie na to że na osiemnastkę sobie kupisz konsole (no chyba że wtedy użyją argumentu że pod ich dachem nie będzie żadnych konsol itp)
Powiedz, że to do nauki.
Idź do sklepu kup i postaw ich przed faktem dokononaym. Albo poczekaj do maja aż będziesz po testach 3 gimnazjalisty/8 klasisty może wtedy się zgodzą
Teoretycznie 15latkowi nikt nie powinien sprzedać konsoli w żadnym sklepie.
Wyjaśnij ze gry też rozwijają umysł, że to nie jest tylko takie tam klikanie i zabijanie. Ze niesie to za sobą ciekawe wymagające zaangażowania fabuły, historie. Że można się coś języka poduczyć. Że gry rozwijają koordynacje ruchową, szybkie myślenie. Pokaz im takiego Manhunt'a, Postala. Na spokojnie.
Jak się nie uda, to usamodzielnij się i wyprowadź jak najszybciej, chyba że po szkołach planujesz jeszcze studia i jak dalej będziesz mieszkał z takimi rygorystycznymi w tym zakresie rodzicami, to pewnie nawet jak będziesz miał 24 lata, to nie pozwolą ci kupić konsoli.
Jak zaczniesz mieszkać sam, choćby i w kawalerce ale "na swoim", z dala od rodziców (nie w domu/ bloku obok, bo będą przychodzić i patrzeć czy posprzątałeś) to zawsze będą cię pilnować i ograniczać, a jak na studiach będąc "dorosłym" będziesz się gorzej uczył to i tak mając te 20-parę lat będziesz dostawał szlabany.
O to może pokaż im ile Ninja zarobił na graniu w Fortnite i powiedz, że za 2 lata kupisz im jacht i dom na Malediwach
Ogółem to mam 15 lat, własne pieniądze i chcę sobie kupić XOne S. Problem w tym że rodzice mi nie pozwalają. Oceny mam dobre, przeważnie 5. Komputer, to jest laptop znaczy się mam hooyowy. Telefon jak telefon. Za swoje własne pieniądze nie mogę kupić eski bo "lepiej się ucz" "bo nie". Dlatego zwracam się o pomoc w pomocy i argumentach żeby pozwolili mi kupić.
Od przyjścia ze szkoły masz się cały czas uczyć z przerwą na jedzenie? Bo jeśli masz czas wolny a wszystko inne zrobione to dlaczego masz go nie wykorzystywać tak jak chcesz?
Daj rodzicom z góry z 1000zl na prad na caly rok to moze pozwola ci kupic konsole ;)
Idź do sklepu kup i postaw ich przed faktem dokononaym. Albo poczekaj do maja aż będziesz po testach 3 gimnazjalisty/8 klasisty może wtedy się zgodzą
Powiedz, że podoba Ci się wizja zrobienia kariery w branży gier. :) Jako, że sprzęt masz kiepski, a chciałbyś zapoznać się z nowszymi produkcjami i przeanalizować je pod kątem ich tworzenia, to potrzebujesz konsoli.
Edit: Zdaje się, że zostałem wyprzedzony. ;)
Wyprowadz sie.
Jak masz swój TV, to stawiaj ich przed faktem dokonanym. Po pierwsze skoro to twoja kasa, to nic im do tego, i jeśli użyjesz tego argumentu, to prędzej czy później do nich dotrze. A po drugie nic nie ryzykujesz. Jak ci każą zwrócić, to umów się ze sprzedawcą (nie kupuj przez Internet), że zwrot przyjmie wyłącznie w razie problemów technicznych i reklamacji. Formalnie w sklepach stacjonarnych nie mają obowiązku przyjmować zwrotów, choć zwykle nie robią z tym problemu. Ale jeśli sklep powie nie, to wątpię czy twoim starym będzie się chciało bujać z pisaniem skarg do UOKiK.
Możesz też zachować się jak dorosły i porozmawiać z nimi. Nie na zasadzie ja chcę, tylko wypytać bez oceniania o co właściwie im chodzi.
Pewnie wyjdę na tego złego ale zadaj sobie kilka pytań:
- skoro jest tyle problemów z kupnem konsoli to jak kupisz gry? Wiadomo używane gry, handel i wymiana, koledzy pożyczą itp. itd. ale wciąż przemyśl to
- telewizor / ekran (poruszono już w poście [13]), jeżeli ekran to musisz mieć głośniki, a do tego może być potrzebna przejściówka
- jak chcesz grać przez neta to kolejne koszta
Co do przekonywania rodziców, podejrzewam, że oni wychowali się na "darmowych" rozrywkach np. granie w piłkę na boisku, spacery, rower itp. Oczywiście wiadomo, że rower nagle sam nie pojawił się w garażu i ktoś go kupił, ale chodzi mi o samą ideę. Tutaj może nie chodzić o samą konsolę ale o wydawanie kasy na rozrywkę i siebie. Jeżeli np. za tą kasę co masz chciałeś kupić inną rzecz do rozrywki np. łuk i ćwiczyć łucznictwo za domem albo modele do Warhammera 40k i grać w bitewniaka i też powiedzieli "NIE" to jest tak jak myślę. Wtedy nawet nie chodzi o przekonywanie, że Xbox (czy gry video ogółem) nie są złe a przekonanie, że można wydawać pieniądze na własne zachcianki.
Ogółem ten temat jest ciężki, bo ilu ludzi tyle podejść, a sam muszę przyznać, że współczesne społeczeństwa są bardzo konsumpcyjne, czasem nawet za bardzo. Ja praktycznie od małego miałem wpajane, że na rozrywki (wakacje, gry, alkohole itp. ) zawsze wydaje się mały % zarobków i tak mam do dziś. Dlatego pierwszą konsolę miałem po studiach jak zacząłem sam sensownie zarabiać i ogarnąłem wcześniej temat auta ;) Po prostu rozrywka miała niższy priorytet.
Trochę to dziwne, ja bym ich postawił przed faktem dokonanym, no ale skoro piszesz, że i tak by go zwrócili czy coś.. to też wynieś im telewizor mówiąc, że telewizja kłamie. A co tam.
Współczuje sytuacji. Moi rodzice cieszyli się kiedy za własne ręcznie zarobione pieniądze kupiłem obie kompa czy niedawno konsole. Mają podejście że lepiej kupić sobie coś do domu niż ten pieniądze rozpieprzyć. No ale byłem już pełnoletni jak to robiłem. W każdym razie w twojej sytuacji postawiłbym faktycznie rodziców przed faktem dokonanym. A później w razie czego szedł z nimi na wojnę.
Jesteś jak małpa w klatce która ma banany(pieniądze) ale nie może ich zjeść (kupno konsoli)
A ja zaprezentuję jeszcze inny pogląd.
Co byś nie zrobił to ich nie przekonasz bo jesteś dzieciak w ich oczach.
Kiedyś pójdziesz na swoje to wtedy będziesz mógł sobie kupić co zechcesz, nie wcześniej niestety.
Zapytaj rodziców co mam zrobić żeby kupić za swoje pieniądze Xboxa?
Jeszcze jedno ty też mów dlaczego to kupujesz np. W samochód, lodówkę, itd. I ty mów jak ja nie mogę kupić Xboxa to wy nie możecie kupić samochodu, lodówki, sprzęt itd.
Nietaktoperz - pytałeś już o ich oczekiwania na temat wydawania odkładanej kasy ? Na co wg. Twoich rodziców powinna iść (przy pytaniu nie wspominaj o konsoli).
Jak na limity czasu które masz niby ustalone strasznie aktywny jesteś - a posty lecą i o 23 i o 7 przed szkołą, oraz po 16 od razu po? I to kontem świeżynką...
Coś tu podejrzane ;)
A żeby leciało dalej - wiesz forsa będzie twoja jak ja sam zarobisz i opłacisz swój wikt i opierunek. Bo póki co to sep na utrzymaniu rodziny :>
Ale masz problemy..idź do sklepu i sobie kup jak masz pieniądze.
Przecież cię nie zjedzą.
Paragon wyrzuć lub najlepiej sobie schowaj bo żebyś go miał w razie gwarancji.
Lipa jacyś psychiczni terroryści ci rodzice. Trochę ciężki żywot i szybko trzeba będzie się wynosić z domu.
Więc w takim razie najpierw musisz popracować nad rodzicami wytłumaczyć że chcesz żyć że system się zmienił i masz prawa itd. Jak nie pomoże trzeba będzie bardziej bezpośrednie środki zastosować a dopiero jak się z nimi uporasz to sobie kup zwyczajnie konsolę.
Ten wątek to prowokacja a wy się tutaj produkujecie.
Napisz może do Bravo...
Lepiej nie proś ich o nowy komputer, bo ci jeszcze takie cuś kupią