Warto jeszcze wspomnieć o ATOM RPG i Kenshi. Pierwsza gra to rosyjski hołd w stronę Falloutów, a drugi to oryginalny sandbox nastawiony na swobodę i będący hybrydą RPG i RTS.
Moim zdaniem to po prostu zła gra, pewnie ma jakieś swoje zalety, np. niezłe zadania poboczne, ale wady bezsprzecznie przygniatają swoją wagą plusy tej gry.
Dobrze, że nie jesteś ekspertem. Już za samo ocenianie fabuły gry po 10 godzinach gry (i to w sequel) to powinno cię w dyby zakuć.
Czytam ten artykuł i zastanawiam się w czym niby Kingdom Come inspirował się Wiedźminem.
Mam pytanie do ekspertów. Szukam wymagającego erpega/strategii i zastanawiam się obecnie nad Original Sin Divinity 2, a Kingdom Come. Co lepsze?
Najlepsze RPGi jakie w tym roku grałem to... porty starych gier wydane w 2018 na PC. Cold Steel II i FFXV...
No ok. Pillarsy był bardzo dobre. Po tym jak się odbiłem od Divinity (bardzo się odbiłem) i Tyranny (trochę mniej się odbiłem) nie spodziewałem się, że jeszcze dam radę się przekonać do klasycznego cRPGa a tymczasem PoEII okazały się bardzo miłą niespodzianką z którą spędziłem bardzo miło wspominane 50 godzin. Fabuła była taka trochę meh, ale postaci i dialogi dawały radę.
Dragon Quest XI mimo, ze naprawdę świetnie w niego się gra, jest jak dla mnie zbyt generic. Co gorsza pierwsze 50 godzin gry jest takie jakieś mdłe fabularnie. Gamepleyowo/systemowo jest bardzo dobrze ale to trochę mało. Jednak takie Ni no Kuni 2 było zauważalnie słabszą pozycją pod każdym względem więc DQ będę wspominał dużo lepiej.
Vampyr był dobry. Bardzo dobry klimat, miasto, dialogi, parę intrygujących systemów (np. powiązania poziomu trudności gry ze sposobem w jaki gramy, przez co gra potrafiłaby strasznie ciężka (i momentami prze to irytująca) jeżeli nie zabijaliśmy), przyzwoity system walki.
Gwint to nie RPG. Darksiders też ciężko tak nazwać mimo tego, że gra jest bardzo Soulsowa a Asasyn to jakieś żarty.
Więc no tak trochę bieda. Żadnej takiej naprawdę dużej gry na miarę Wiedźmina 3 czy nawet Elexa nie było więc nie można tego nazwać dobrych rokiem dla gier RPG.
Nie no, muszę się odnieść, zwłaszcza do Insomni.
Nie są one dokuczliwe na tyle, by zmuszać do rezygnacji z rozgrywki
No wcale, tylko takie tam błędy uniemożliwiające progres, patche dodające nowe bugi, niekompatybilność save`ów po patchowaniu, nieprzetłumaczone przedmioty czy całe dialogi (wyświetlana jest cyrylica). Nie, takie tam małe błędy co nie przeszkadzają w rozgrywce :D Klimat Insomni jest nie do podrobienia, ale pisanie że błędy nie są dokuczliwe to pomyłka. Polecam cały temat tej grze na rpg codexie.
Pathfinder to świetna gra, ale ja nadal czekam, bo w premierę gra była zabugowana niesamowicie i nadal jest multum błędów wybijających z immersji czy klimatu.
Pillarsy 2 - nie wiem, jak ktoś może pisać że to gra lepsza od Divinity 2, które po prostu pozamiatało konkurencję w segmencie klasyków i same sprzedaże o tym mówią, gdzie Pillarsy ledwo dobiły do 100 tysięcy kopii. Absolutnie fantastyczne postacie, fabuła, dialogi, walka maksymalnie taktyczna a nie jak w Pillarsach mashowanie umiejętności i lewego przycisku myszy (ciekawe, że Pillarsy będą wprowadzać tryb turowy). Pillarsy - mega przegadane, ze średnią co najwyżej fabułą, miałkimi zadaniami pobocznymi i pływanie statkiem, które jest tutaj tylko po to żeby wydłużyć rozgrywkę. Po kilku rozmowach z towarzyszami opcje dialogowe się wyczerpują, zero interakcji.
Nie był to jakiś tragiczny rok, ale nadal brakuje mi czegoś jak Divinity 2 - coś co wchodzi i z miejsca nie dość, że robi wszystko lepiej niż jedynka (od które ja osobiście się odbiłem), to jeszcze nie ma błędów które blokują ci w momencie premiery progres.
Z innych dobrych wiadomości można jeszcze wspomnieć o sporej aktualizacji Grimoire z oznaczeniem "v2".
Dla ludzi tęskniących za grami z serii Wizardry ale mającego alergię na anime jest to idealny tytuł, obecnie w promocji za 35zł.
Jedno jest pewne 2018 był słaby pod względem RPG. Trochę wyszło starej daty RPG jak pillarsy ale to miało słabą sprzedaż bo czasy się zmieniły więc kokosow już nie będzie z tego.
Czego oczekuje po 2019 i kolejnych latach? Dobrych RPG porzucenia starych RPG bo to już się nie sprawdza. Czas na przejście w 3d i bardzo ładne światy. I postawienie na rozwój. RPG mogą być bardzo dobre ale są bardzo wymagające odnośnie techniki po prostu muszą iść wraz z rozwojem przemysłu do przodu. 2018 był bardzo słaby jeśli chodzi o RPG.
Ja sobie apgrejdowałem kompa i nadrabiam zaległości. Nie interesuje mnie rok 2018 jako taki tylko ogólna kondycja gatunku i to czy jest w co grać. A ja po skończeniu jakieś rok temu pierwszych Pillarsów i zaliczeniem go do top 10 the best cRPG ever właśnie gram w dwójeczkę która bardzo mi sie podoba. Nie każdemu muszą oczywiście leżeć morsko - pirackie klimaty ale mi to pasuje. Póki co jest bardzo dobrze. Przede mną saga Divinity, KOTORów nigdy w życiu nie ograłem, w końcu zagram w Alpha Protocol, zagram w Torment Tides of Numenera, zagram w Tyranny, może się przekonam do pierwszego Wiedźmina, a jak nie to ruszę pozostałe. Oczekuję więcej taktycznego RPG pokroju Świątyni Pierwotnego Zła czy sagi Icewind Dale. Żadnych zręcznościowych popierdołek dla upośledzonych.
Dla mnie to był słaby rok. Niestety nie lubię izometrycznych rpgów, a widać po tej liście, że to praktycznie jedyny rodzaj jeśli chodzi o zachodnie rpgi. Ograłem Ni no Kuni II. Było ok. Próbowałem DQ11, ale jakoś mnie znudził po 8 godzinach. Może kiedyś do niego wrócę.
AC mimo, że to niby rpg, to przez swój rodowód trudno mi w niego grać jak w RPGa. Odczucia z grania mam jak przy AC II. Niby są dialogi, niby jest ekwipunek, ale traktuję to jako grę akcji.
Z tej listy jedyne nadzieje pokładałem w Vampyrze, ale wyszło jak wyszło.
Ja ciągle czekam na gry takie jak oldschoolowe Might and Magic 7: For Blood and Honor (lub 8:Day of the Destroyer). Zna ktoś podobne? (9 i 10 grałem. Tak samo wizardry)
RPG - ROLE PLAY GAME
Odgrywanie roli ??? - A jak to jest teraz ?? Wpływ na fabułę?
W sumie, to większość nowych produkcji ciągnie Nas za rękę do kolejnego checkpointa, wpływ naszych poczynań jest tylko umowny TAK-TAK; TAK-NIE;NIE-NIE.
Zmiany w fabule są określone i nie mamy wpływu na całość.
Kosztem grafiki, muzyki etc. ucina się ścieżki fabularne i się ich nie rozwija.
Questy poboczne - to zapchaj dziury
Archivmenty - wymuszone zwiedzanie ? po co ?
Wszelakie znajdzki - ogólnie nic nie dające! wydłużają czas gry.
Więc RPG, zwłaszcza dobry, to niestety Stare Produkcje, bo
skupiano się na fabule, towarzyszach, konsekwencjach, a grafika była ograniczona technologicznie! Tak więc powstawały gry długie z mnóstwem tekstu, ze słabą grafiką ale z zabójczą MIODNOŚCIĄ i wyzwaniem?
CZY POWSTAŁ jakiś RPG w ciągu 20 ostatnich lat?
może ?? 1, 2, 3 nie więcej!!!
------------------------------------------
TU wpisz swoją ulubioną produkcje RPG:
Mnie się nie podoba PoE II ze względu na system aktywnej pauzy. Jaka by gra nie była w pozostałych aspektach, to jest to czynnik dyskwalifikujący dla mnie. Jest to beznadziejny i nieprzyjemny wynalazek. Powinnny być tylko tury albo tylko czas rzeczywisty. Dlatego pewnie kiedyś skuszę się na Divinity 2, bo dotąd się nie skusiłem. Mam nadzieję, że warto. A w przyszłości liczę na Wolcena, bo na Diablo już nie mogę patrzeć a POE nie lubię, męczy mnie. Zbyt przekombinowana i niewyugodna. I ta nienaturalna szybkość machania mieczem...10.00 i wiecej, gdy w Diablo 3 2.0 to juz było sporo.
Zwyczajnie za dużo gier RPG jest robionych na przestarzałą modłę tj. w stylu klasycznym, rzucie izometrycznym i obowiązkowo system walki w grupie i z pauzą. Ponadto fabuła opowiadana jest w postaci ścian tekstów, co w obecnych czasach, gdy człowiek chce wrócić z pracy i się zrelaksować dobrą rozgrywką, jest zwyczajnie męczące. Gry to gry. Jakbym chciał czytać tekst, to wziąłbym ciekawą książkę. Ponadto wszelkie gry RPG nie celują w segment AAA, gdzie liczy się efekt wow, a nie fabuła opowiedziana ścianami tekstu. Bądźmy szczerzy, ile mamy RPG (nie wliczam tu jrpg bo to trochę inna bajka), które nie są robione w stylu klasycznym? Na palcach wszystkich kończyn można zliczyć. Niestety wszelkie PoE, Divinity, Baldury, Icewindy itd są już gałęzią niszową, a ludzie zagrywają się w nie tylko ze względu na sentyment. Dla obecnego konsumenta, te gry nie mają nic ciekawego do zaoferowania, bo ciekawe fabuły mamy w książkach, a lepszą rozgrywkę w grach AAA.
eblistor, jak znafcy w coś grają, to jest świetne. A jak gracze tego nie kupują, to się nie znajo. Proste.
Największe rozczarowanie tego roku:
Brak spolszczenia do Pathfinder - w przypadku cRPG jest to po prostu grzech nie do wybaczenia.
ninokuni - myślę sobie ok może ta gra przekona mnie do jRPG - ładna grafika, "kultowa" część pierwsza. No niestety tak nudnej, prostej gry z bzdurną fabułą (której chyba nawet jako dzieciak z podstawówki bym nie strawił) to ja dawno nie widziałem.
Największe zaskoczenia:
Dragon Age II - dla mnie gra na równi a może i lepiej niż jedynka. Inkwizycje pozostawia daleko w tyle.
Mam zupełnie inne zdanie względem artykułu.
Vampyr dla mnie był świetną grą z b. dobrze opowiedzianą historią, na tyle też dobrą że zrobiłem w niej calaka / a to robię tylko kiedy gra jest tego warta.
InSomnia: The Ark na ten moment nie warto dotykać bo można się mocno zdenerwować. Za pół roku warto jednak sprawdzić, bo gra jest b. dobra.
Deep Sky Derelicts - ta gra nie ma nic wspólnego z Darkest Dungeon poza ładnie wykonaną oprawą 2D, ale nagminnie jest porównywana. DD to gra która bazuje na losowości ale pozwala na tworzenie kolejnych drużyn, DSD jest b. dobrze wykonana i jej losowość jest niewielka głównie wynika ze sprzętu jaki nosimy, za to nie wybacza błędów. Poza tym to jedna z lepiej poprowadzonych klimatycznych rpg sf.
Warhammer 40K: Inquisitor: Martyr - przeciętna ? autor chyba w ogóle w nią nie grał, niech mi pokaże inną grę HS w świecie w40k abym mógł znaleźć lepszą. Wykonana jest wręcz wzorowo jeśli chodzi o ten gatunek, a w tym uniwersum jedyna.
Wybaczcie, ale już kolejny raz czytam na waszej stronie, że PoE II to świetna gra i z niewiadomo jakich przyczyn miała słabą sprzedaż...
Szanuję wasze zdanie i zawsze korzystam z waszego serwisu w poszukiwaniu dobrych gier, ale twierdzenie że PoE II to dobry tytuł, budzi u mnie jedynie ironiczny uśmiech, a czytanie o tej "miodności" kolejny raz, wzbudza agresję.
Słaba sprzedaż tej gry, to dla mnie rzecz naturalna, grałem w nią około 10 godzin i nie wiem czy będę w stanie wycierpieć przy niej dłużej.
- Mierna fabuła
- Wieczne loadingi przy zmianie lokacji... Z tych 10 godzin gry, pewnie ze 3 oglądałem ładowanie się lokacji.
- Nieintuicyjny system rozwoju postaci ( pierwszy raz grałem w tytuł z tej serii)
- decyzje których wybór powinna determinować znajomość świata gry z poprzedniej części.
Moim zdaniem to po prostu zła gra, pewnie ma jakieś swoje zalety, np. niezłe zadania poboczne, ale wady bezsprzecznie przygniatają swoją wagą plusy tej gry.
Dobra, wracam do artykułu xD