ewentualne pojawienie się takowej usługi – jeśli w ogóle do niego dojdzie – niemal na pewno nie będzie oznaczało usunięcia z oferty „Okienek”
Jak glupim trzeba byc, by nie widziec, ze taka zagrywka ma na celu sprawdzenie rynku. Jak sie okaze, ze nie ma duzo hejtu, albo, ze to sie, nie daj Boze, sprzedaje, to sie przejdzie na model subskrypcji dla wszystkich.
Adobe juz tak zrobilo ze swoim pakietem, Office'a tez kupuje sie licencje. Czas na Windowsa (a pogloski, ktora kraza od dawna, ze MS ma zamiar zrezygnowac z kolejnych Windowsow tylko usprawniac obecnego tylko moga to potwierdzac).
dla niektórych klientów mogłaby być atrakcyjną propozycją
Dla klienta, ktory chce korzystac z oprogramowania na codzien, model subskrypcji NIGDY nie jest atrakcyjniejszy od jednej platnosci za dozywotnie korzystanie z programu.
Już podczas pierwszych zapowiedzi W10 byli tacy, którzy ostrzegali - M$ chce stworzyć system operacyjny oparty na "abonamencie". Nie ma się co oszukiwać - do tego to zmierza.
Jak można się cieszyć z planowania wprowadzenia jednego z większych raków branży?
To albo trzeba być naiwnym albo głupim.
Ja wiem że regulaminy wyprały niektórym mózgi, ale to że UE pokazała MS miejsce w szeregu jest akurat bardzo korzystne dla wszystkich. Że masz prawo sprzedać licencję którą nabyłeś. Że tłumaczenie się oem/box nie jest zgodne z prawem. Że jeśli odinstalujesz system na swoim kompie masz prawo ten system sprzedać sąsiadce/babci komukolwiek. I jak się nagle okazuje że przegrywają na jednym polu próbują się wtoczyć w drugie.
Pomijam już że jak przy abo będzie to dal zwykłego użytkownika nie opłacalne (korzystasz z kompa 10h miesięcznie - płać, zamist kupić system za max 500 pln zapłać przez x lat x000) - zostaje kwestia aktywacji tego systemu - skoro będzie rozliczany czasowo - to znaczy że będzie wymagał stałego połączenia z netem i synchronizacji. Nie będzie netu - nie zrobisz nic w systemie. padł ci router - nie odpalisz sobie nawet pasjansa. nie działa serwer Microsoftu a musisz zrobić do pracy kilka rzeczy? A co nas to. No bo chyba nie wierzycie że będzie system jest ważny do xx:yy i możesz sobie zegarek w systemie przestawiać do usranej śmierci. Chcesz sprawdzić 15 letni komp leżący w szafie zapłać.
Bo przecież wypożyczenie będzie jednostanowiskowe - ktoś spodziewa się inaczej? (może od razu family sharing windowsa). A strach pomyśleć co to będzie za kilka lat - jak stwierdza że przechodzą na nowy system a stary zostanie porzucony i wyłączone serwery- sam znam kilka firm które działają na wręcz antycznych windowsach bo maszyny nie mają sterowników do nowych systemów.
Nie zapłacisz w terminie to co? zablokuje ci tylko system? a co z danymi? dla szarego użytkownika brak dostępu do systemu to jak zaszyfrowanie wszystkich danych - bo nie będą mieli jak tego obejść
Ale z "korzyścią"
Jeszcze żeby ten Win 10 oferował lepszą wydajność w grach, niż Win 7.... xD
Sama perspektywa DX 12 jest słaba, skoro po iluś tam miesiącach od premiery systemu, wszystko chrupie.
Włączamy Painta wyskakuje komunikat dopłać 5 dolarów, Saper dopłać 2 dolary, Defragmentacja dysków 10 dolarów. Windowas będzie kosztował 5 dolarów, a za resztę dopłacimy jeżeli zechcemy korzystać :)
Windows 10 podobnie jak poprzednicy to nawet niezły system. Pod warunkiem że wytnie się te wszystkie śmieci które na chama do niego pakują.
Szczerze pisząc to dopiero od niedawna testuję 10.
Nerwom nie widzę końca. Jeszcze ta akcja z tym ich sklepem...
Najlepsza akcja to teoretyczna dezinstalacja aplikacji m.in. poczta i kalendarz przez powershella (Get-AppxPackage *communicationsapps* | Remove-AppxPackage) W wyniku końcowym ten ... dalej jest w systemie tyle ze nie wyświetla się ikona.
Więc wszystko wywalam na brutala i nie wiem jednak czy nie szkoda mi czasu na opracowanie metod aby tego całego dziadostwa się pozbywać jednocześnie nie sprawiając aby system był niestabilny.
Ten system mógłby być naprawdę o wiele lżejszy i szybszy.
podobnie jak na rynku gier M$ decyduje dla "naszego dobra" co i jak ma być. A ten onedrajw! hi hi
Dla przykładu moja instalka Windows XP ważyła ok 230 Mb (ze sterami). tyle że istniało świetne narzędzie zwane nLite niezwykle pomocne w okrajaniu. Nigdy nie pojmowałem po kiego mi IE, Messenger, Outlook i reszta dziadostwa.
Natomiast niemal, niemal do perfekcji M$ opracowuje techniki utrudniania życia użytkownikom. Utrudnianie personalizacji również. Trzeba się sporo napocić aby powyłączać wybrane funkcje żeby to wszystko w cholerę nie runęło. No i jeszcze ta telemetria. ;-) Cwaniaczki.
O ile skonfigurowanie i poukładanie pod siebie windows XP to była dla mnie z godzina to z "dychą"... ciągle jakieś niespodzianki. Oczywiście ja wiem: włącz, używaj, nie marudź - ale to nie dla mnie. Niech inni się tak bawią a później dziwią skąd te wycieki danych.
Windows czy też M$ zmierza w złym w mojej ocenie dla użytkownika kierunku. Choć to zapewne żadne nowum. Bardzo liczę że kiedy już osiągnie swoje cele (a osiągnie) stosowne alternatywy otrą łzy z ocząt użytkowników podczas zmiany systemu i nie będzie to nadgryzione japco czyli kolejny trep.
Jednak majkroszit jest chory na łeb. Po co coś raz sprzedać jak można to samo upłynnić pierdyliard razy. Niczego mądrego nie potrafią ostatnio wymyślić no to lecą po bandzie. Żałosne.
Osoby, które "nie rozumieją nagonki", najwyraźniej nie rozumieją, że taka zmiana ma perspektywie pozwolić wydoić więcej pieniędzy z użytkowników.
Microsoft jest oczywiście prywatną firmą i jego działania nie są prokonsumenckie, a ukierunkowane na jak największy zysk i własny interes.
O ile użytkownik zarabiający na korzystaniu z systemu wpisze sobie taką subskrypcję w koszty, to dla odbiorcy niekomercyjnego dodatkowy abonament będzie już obciążeniem.
GDYBY to dobrze działało.
GDYBY nie wysyłało tony danych do MS, gdzie się trzeba dosłownie godzinami męczyć żeby to wyłączyć...
To mógłby być dobry pomysł. News nie dziwi, spodziewałem się tego od czasu wprowadzenia abonamentu Office
gameplay.pl
W dniu, w którym Windows stanie się subskrybcją, po prostu przejdę na inny system. Nigdy nie wejdę w żaden abonament, nawet telefon mam na kartę i tak zostanie. Korpo chcą z nas zrobić wielomilionowe źródła dochodu i coraz słabiej się z tym kryją. Jak ktos chce, prosze bardzo, ale beze mnie ta zabawa.
Nie rozumie nagonki, toż to zwykła opcja, analogiczna jak Origin Premier.
Office by się nadał do subskrypcji. Jak ktoś nie używa codziennie, tylko od czasu do czasu potrzebuje zrobić jakiś dokument czy prezentację to mógłby sobie wykupić abo na miesiąc czy dwa. Szczególnie dobry interes dla studentów. Ale tak żeby cały system na abo to bez sensu.
Pomału chyba wszystkie programy przechodzą na model subskrypcji - przeważnie rocznej.
Z Windowsem jest o tyle kłopot co się stanie jak nie opłacę. Program to nie problem, najwyżej nie będzie działać, ale system operacyjny?
łasy microsoft na trzymanie danych kart kredytowych w legalny sposób (+udostepnianie czesci danych ichniejszym partnerom biznesowym by "dostosowac sie lepiej do konsumenta etc"). niech spadają na drzewo. ciekawe czy beda zwracac jak system nie wstanie i/lub utraci dane po aktualizacji ;)
Testowanie rynku. Od pojawienia się lootboxów już mamy z tym do czynienia, tfu, nawet od pojawienia się zbroi dla konia. Twórcy sobie testują, na ile mogą i jak bardzo wydymać innych graczy. Z SP i DLC się udało, z mikrotransakcjami też, ale są momenty gdzie gracze podnoszą larum.
Trzeba szybko reagować na takie numery i uważać, korpo ain`t nothing to fuck with.
No to może wreszcie ten nieszczęsny linux trafi pod strzechy. Jak tylko gry zaczną działać naprawdę dobrze, a jest czyniony progres w tym względzie, to już naprawdę mało któremu użytkownikowi windows będzie 'niezbędny' do życia.
Właśnie testuje tą 10... w porównaniu do 7 to przypomina mi on windows 3.11. Wizualnie dramat. Sprzet kupujemy za 5 tys i lepiej a system wygląda jak 20 lat temu.
Dodajmy dobrotliwą możliwość wyboru w trakcie instalacji czy chcemy otrzymywać cały syfilis reklamiarski czy tylko niecały. ;-|
EDIT: To miało być w odpowiedzi dla @mirko81
Kiedy UNIA czy reszta swiata wezmie sie za MS? wiadomo ze oni placa milionowe , albo i nawet miliardowe łapowki nie pozwalajac innym firmom zrobic swoj system kompatybilny z biblotekami win , chyba kazda firma na swiecie zostala rozbita , podzielona przy zwalczaniu monopolu , tylko nie ms i win.
Ogólnie to jestem w szoku, w związku z jedną kwestią:
Administracja UE, administracje krajów członkowskich czy lokalne, szkolnictwo wydają kosmiczne pieniądze na Windowsa i oprogramowanie biurowe.
Już dawno temu powinno się wydać góra 10% tej kasy na dopracowanie jakiejś wersji Linuxa + jakiegoś office, dystrybuowanych darmowo i uwolnić się od tego monopolu. Do tego jakaś przeglądarka żeby pozbyć się chroma.
Ja mam niezawodną subskrybcję, nazywa się KMS pico. A co do win 10 to wywaliłem to cholerstwo i używam teraz 8.1. Spokój, cisza i nikt mi nie mieli non stop dyskiem by wgrać przymusowe aktualizacje.
Lootboxy i microtransakcje w Windowsie a czemu nie, przeciez wszyscy to robia. Microsoft pluje sobie w brode teraz, ze wczesniej na to nie wpadli ;)
wszystko zależy jaka będzie miesięczna opłata , "piątaka" mogę dać
Microsoft planuje uruchomienie usługi Microsoft 365 w wersji dla klientów indywidualnych. Opłacanie miesięcznej subskrypcji miałoby oferować dostęp do systemu Windows 10 oraz pakietu podstawowego oprogramowania.
Ta opcja ma plusy jak i minusy...
To była tylko kwestia czasu że takie coś się pojawi po poprzednim wydaniu Office 365, bazujący na abonamencie - więc żadna nowość że wejdzie to na system operacyjny.
Tak więc jeżeli powyższy całościowy pakiet będzie kosztował dosłownie parę dolarów na miesiąc, to dla osób którzy nie zamierzają korzystać z tego systemu/mów na co dzień (bądź tylko przez krótki czas) to dobra opcja.
Jednakże dla osób które mają w zamiarze korzystać z niego regularnie, to zapewne przeliczając to na powiedzmy 10lat wsparcia - to się może nie opłacać.
Tak więc mamy wybór...
Mnie tylko martwi jedna kwestia która może się pojawić w tym wszystkim, że owe abonamentowe systemy będą otrzymywać lepsze wsparcie w postaci aktualizacji, a wszystkie inne systemy pudełkowe mogą tego wsparcia nie uzyskać, bądź będą one odraczane w czasie.
Czas pokaże co będzie, na ten moment nie ma co się za bardzo tym przejmować.
Nudny już się robi ten ciągły hejt na UBISOFT (dobre ostatnie gry) i MICROSOFT (dobry Windows 10). Tak samo pamiętam hejt na Windowsa 7, bo XP taki zajebisty. Tylko szkoda, że co pół roku format... To samo teraz z Windowsem 10. Dobrze że sam sprawdziłem. Ci co najwięcej plują pewnie nawet nie sprawdzali. To samo z grami od np. Ubisoftu. Jak coś wam nie pasuje to wracajcie na XP albo zainstalujcie LINUXA :D
Ludzie nie oszukujmy się he ile osób korzysta w tych czasach z legalnego systemu?Nie wiem jaki procent ale marny zapewne.I większość tu się nie przyzna.Ale wali pirata jak nic.
W tych czasach ściągnięcie windy to pryszcz!Masa na necie wystawionych i nikt sobie z tego nic nie robi?Cracki klucze aktywatory.
Wpiszesz w gogle i masz.Kurcze ,że sie nie boją w biały dzień piracić otwarcie he
Dla mnie osobiście system kupiony w sklepie,czyli legalny to syf.Masa nie potrzebnych programów.Ciągła inwigilacje.Setki aktualizacji itp.itd.
Najwięcej płaczą ludzie, którzy kupili pirackie kluczyki na allegro za 20 zł. Boją się, że Microsoft prędzej czy później się za to weźmie i zobaczą okienko aktywacyjne z prośbą o subskrypcję.
Subskrypcje same w sobie nie są złe. Zmniejszyły próg wejścia i pozbyły się problemu płatnych update'ów i zarządzania licencjami.
Opłacasz i masz najnowszą, update'ującą się z automatu wersję. Soft Adobe jest dziś przystępny jak nigdy wcześniej. Koszt miesięcznej subskrypcji zwraca się maksymalnie po kilku godzinach pracy w tym sofcie.
Subskrypcje Windowsa to jednak nie taka prosta sprawa. Microsoft prawie za darmo rozdaje licencje OEMowe producentom komputerów. Za 600 zł kupisz laptopa z Win 10 Home, a przecież sam BOX kosztuje ok. 500 zł.
Te subskrypcje nie będą dla każdego, ale ludzie którzy używają wielu komputerów, albo testują nowe zestawy, to będą zachwyceni z możliwości logowania się jednym kontem na dowolną instalację Windowsa, legalnie z tego korzystając.
Moim zdaniem będzie to korzystna opcja. Część osób, która do tej pory kręciła na cenę wersji BOX (czyli około 500 zł za 10 lat wsparcia i nielimitowaną ilość przenosin systemu), będzie mogła sobie rozłożyć Windowsa "na raty". Jest to też dobra sprawa dla tych, którzy chcą wypróbować parę dystrybucji Linuksa, nie wiążąc się z Microsoftem. Także skorzystają na tym antyfani Windows, którzy będą mogli potajemnie sprawdzić, jak tak naprawdę działa ów system (bowiem nie ma co się oszukiwać, duża część narzekających nigdy z "dziesiątki" nie korzystała).
Nie rozumiem, skąd tyle negatywnych komentarzy i łapek w dół?