Ale widac, ze stateczki juz pokonczyli bo swietnie sie sprzedaja i pewnie to im zajmuje 80% czasu produkcji gry. Po co konczyc gre jak wystarczy sprzedawac same statki i sie z tego swietnie utrzymywac? Dobrze kombinuja ;)
Teraz tylko czekać aż ten news przeczytają eksperci i zaczną się wypowiadać jak nie należy wydawać pieniędzy, że Star Citizen to scam i tak na prawdę to nienawidzą go bo sami mało zarabiają i wszyscy poza nimi to frajerzy
Ilekroć zaglądam na YT, żeby zobaczyć coś z gry, mam wrażenie, że prowadzący te kanały to kretyni. Nie wiem, czy naturalnie, czy są opłacani przez firmę Robertsa. Naciskają guzik w grze i zachwycają się, jakby pierwszy raz zobaczyli grę po dwudziestu latach w dżungli.
Chętnie obejrzałbym materiał na TVgry z gościnnym udziałem T-bone'a, na temat fenomenu tej gry i czym tak właściwie ona jest :D
Po 6 latach pracy, Roberts dodaje pierwsza planetę w swoim open-world space-simie. Damn son.
Ja też raczej wątpie, że sobie pogram... Chciałbym żeby to wyszło, śledzę od czasu do czasu newsy i w tym tempie może zagramy za ok 5 lat. Ostatnio był news, że dodali pierwsze konkretne miasto? Trochę to mi uświadomiło ile oni jeszcze potrzebują czasu, żeby gra miała kształ jaki chcieliby żeby miała. Rozumiem, że musi być cały czas głośno żeby im kasa spływała, ja jednak jestem zainteresowany kupnem tylko gotowych i wydanych gier. Nie te lata na jakieś preordery i inne cuda.
Ja pamiętam czasy kiedy wieszczono, że ta gra będzie tym czym miały być od początku gry firmy Egosoft, ale wychodzi na to, że nowe X4 wyjdzie na dniach, a w pełną wersję Star Citizen, to może nasze wnuki zagrają :) ...
Żeby jeszcze wymagania sprzętowe X4 były takie jak X2, to by było najlepiej :) .
Na serio to taka grafika jak w grach X3 by mi w zupełności wystarczyła, bo tu liczy się według mnie grywalność najbardziej.
Każdy wydaje swoje pieniądze na co chcę nie moja sprawa....ale niech ludzie, którzy uważają że w tym modelu biznesowym nie ma nic złego niech nie nawet nie myślą o krytyce lootboxow, DLC itd oto bo to co robi Roberts jest chyba jeszcze gorsze. Typowa gra przeznaczona dla casuali, którzy wydadzą pieniądze aby dostać nowa zbroje dla konia. Sam pewnie spróbuję jak wyjdzie.
Jaki w ogóle model finansowy ma mieć ta gra jak już wyjdzie? Płacisz normalną cenę za grę, a potem jeszcze płacisz za statki? Nie da się statków zdobyć w grze? Trzeba je kupić? Jak dla mnie to całkowicie przekreśla sens gry jeżeli rzeczy nie da się zdobywać tylko trzeba kupować. Po co się w to gra w ogóle? Jaki jest cel w grze?
Obejrzałem sobie sklepik w tej grze. Niezła masakra.
https://robertsspaceindustries.com/pledge/
Ceny jakieś z kosmosu.
Trochę pograłem, i stwierdzam że tracę czas w tej grze. Poleciałem na jedną planetę, a z powrotem nie mogę włączyć napędu kwantowego. Trochę praca po pracy ta gra.
"Nie o to chodzi by złowić króliczka, ale by gonić go". Póki gra jest w produkcji, to można doić ile wlezie. Zatrudnianie nowych ludzi w studiu jest im nie po drodze.
Naprawdę życzę tej grze jak najlepiej bo marzę o tym czym ta gra chce być w przyszłości. Trzeba przyznać, że ambicje twórców są ogromne i to jest w głównej mierze problemem.
Natomiast kompletnie nie rozumiem tempa prac. Wiem, wiem idzie to do przodu, ale prawda jest taka, że wygląda to tak jakby zespół który robi tę grę składał się z 30 osób... Z takim budżetem powinni zatrudniać w tym momencie kilkuset developerów i wtedy faktycznie można by przyznać, że wykorzystują budżet jaki udało im się uzyskać.
Martwię się tylko, że zanim to wyjdzie to wszyscy co chcieliby w to grać teraz będą już zwyczajnie starzy i nie będą mieli czasu na takie gry...
Tylko gdzie ta kasa idzie, pytam?
Największy growy przekręt w historii. Oby ta gra nigdy nie wyszła, bo coś czuję ze będzie to jeden z największych zawodów, kiedy to tam juz wyjdzie, na dodatek przepełnione masą mikrotransakcji.