Nie ma co narzekać. Nowe debiutujące studio wydało grę prawie na miarę XCOM. Oby tak dalej bo i klimat niezły i wykonanie znośne. Jak ktoś nie lubi postapo to tego nie zrozumie.
Mnie sie wydaje ze bedzie duzo lepszy niz XCOM, bo w XCOMie postacie nie mialy wlasciwie zadnej osobowosci, a caly papierowy erpeg jest tez interesujacy, setting bombowy! :)
Cóż, gra skończona. Znalezione 22 notatki z 25, 11 artefaktów z 12. Czas gry według Steam 9 godzin.
Taktycznie gra wymagająca, niestety w połowie gry postacie stają się zbyt mocne aby cokolwiek było wyzwaniem. Ostatnie dwie mapy nawet nie używałem osłon a i tak gra przechodziła się sama.
Za pełną cenę nie polecam jeżeli ktoś nie jest fanem taktycznych turówek - ja wsparłem twórców gdyż jest to obecnie nisza, tak sam jak wsparłem Phoenix Point. Jak na ich pierwszą grę w miarę, mam nadzieję że następna będzie już dłuższa.
Jak dla mnie najmilsza niespodzianka w tym roku.
Gra na tyle nieskompliwana, że nie męczy i nie przytłacza, a jednocześnie wymagająca taktycznie.
Największy plus to chyba klimat - ostatnia enklawa ludzi i mutanty wysyłane jako szperacze szukający zasobów w postapokaliptycznym świecie. Do tego humor i dialogi na temat ruin pozostałości po poprzedniej cywilizacji (czyli naszej, gra toczy się w przyszłości), zastanawianie się do czego służyły ludzkości najprostsze sprzęty, które używamy dzisiaj. Na plus również dubing, szczególnie półświaniaka.
Zacząłem grę na najniższym poziomie trudności, po ograniu paru mapek zacząłem od nowa na najwyższym. Gra wymagała ciągłych modyfikacji drużyny i sprzętu by wyrobić się na tym poziomie, bo jeden zły ruch wiązał się z wczytaniem zapisu gry.
Nie jest to gra AAA, ale w tym roku mój numer 1 na PC - klimat zrobił swoje.
Czuję jakiś niedosyt. Walka jest super, klimacik też, historia obiecująca, kończy się jednak tak naprawdę podczas rozkręcania się. Łazisz tylko, napitalasz, złomu się trzeba naszukać. Nie jest tragicznie, idzie się przy tej grze rozerwać, ale oczekiwałem chyba czegoś więcej. Zwłaszcza po gierce indie, które teraz przeżywają renesans i potrafią być świetne. A tutaj całkiem niezła, ale uboga wersja X-COM.
Można kupić, ale w niższej cenie.
Gra jest trudna jak skurczybyk. Gram ogólnie na trudnym, no ale przez to zamiast X-Com to jest bardziej Commandos, bo zasadzamy się na pojedynczego przeciwnika i po cichu eliminuje się pojedynczo, a starcie z ponad 2 przeciwnikami to samobójstwo. Trochę nie tak powinna turówka wyglądać.
No i trochę za słabo rozbudowany system jest. 25, 75 lub 100 procent? Przydałoby się kilkanaście opcji pomiędzy. Do tego też brakuje urozmaiceń, jak chociażby plusy za wrzucanie granatów do ognia czy wabiki na przeciwników, jakieś ogłuszacze, spowalniacze czy ograniczacze ataku.
No i oczywiście masa modyfikacji i umiejętności jest do niczego. Praktycznie świniak ma wszystkie fajne skillsy dodatkowe, a reszta to tak na pokaz tylko jest. Słabo wypada system rozwoju postaci. Do tego interfejs sprawia, że wymiana przedmiotów między bohaterami to katorga. No i czemu nie można sprzedawać zbędnych przedmiotów?
To ogólnie fajna giera, tylko no tak jakby niedorobiona, niedoszlifowana, niedoprzemyślana do końca... no najbardziej mi szkoda, że po podniesieniu poziomu trudności przestaje być strategią turową.
Gra trafila dzisiaj do nowego Humble Bundle Monthly wraz z Northgard i Absolver. :) Przetestuje szybciej niz planowalem.
Świetna gierka. Trochę nudna eksploatacja, ale historia, walki i klimat są świetne. Proponowany poziom przez grę na początek to trudny. Nie ma łatwego za to jest normalny, którego nie polecam. Na trudnym pierwsze podejście zajeło mi 21 godzin. Trzeba kombinować, trzeba myśleć i jest sympatycznie. Czekam na kontynuację.
Przyzwoita gra, która wciąga przede wszystkim settingiem, dobrze poprowadzoną opowieścią i walką. Gdyby tylko ostatni element nie był pełen błędów to byłoby zdecydowanie lepiej.
PLUSY:
+ dobrze opowiedziana historia, przynajmniej do pewnego momentu.
+ setting. Świat przedstawiony jest interesujący, pojawia się trochę smaczków.
+ dobrze wyważony poziom trudności (grałem na trudnym). Gdy coś mi nie wychodziło, próbowałem zmienić nieco taktykę aż wrogowie padli. Ogólnie wbrew temu co niektórzy piszą wyżej można na trudnym podchodzić do walki nawet z 4 i więcej przeciwnikami na raz. Podstawa to dobrze rozstawić drużynę i dobrać specjalne umiejętności.
+ walka potrafi wciągnąć.
+ destrukcja otoczenia.
+ dialogi i monologi postaci.
+ voice acting (szczególnie aktor podkładający głos Borminowi).
+ możliwość zapisu w trakcie walki
+ muzyka
+ jest język polski
+ przyzwoity czas rozgrywki
MINUSY
- jak wspomniałem historia jest w porządku, ale zakończenie jednak rozczarowujące
- błędy, błędy, błędy. Gra już jest trochę po premierze a wrogowie strzelają przez ściany (choć nie powinni), przechodzą przez ściany, znikają paski życia przeciwników, niekiedy źle wyświetla czas odświeżania specjalnej umiejętności. Największa bolączką jest jednak % szans i dziwny RNG/AI. Będąc w jednym miejscu i mając np. 75% szans na trafienie chybimy to z tego miejsca zawsze chybimy. Wczytywałem i próbowałem tak kilka razy i ciągle się ta sytuacja powtarzała. Trzeba było zmienić kolejność postaci lub ją przemieścić... Do tego walenie kratkę obok niemal w łeb przeciwnika i 25% szans, które zazwyczaj kończą się chybieniem... Postacie również się zacinają na przeszkodach, są błędy w dźwiękach. Pomijam jeszcze to, że wrogowie nie zauważają, że ich kolega zniknął, bo to już raczej standard w grach z elementami skradanki. Jednak niektóre błędy potrafią czasami zepsuć potyczkę.
- optymalizacja
- kamera
- mało urozmaiconych przeciwników.
- mało dodatków do uzbrojenia i urozmaiconych zbroi
- powtarzające się umiejętności u różnych postaci
ANI PLUS ANI MINUS:
Cała reszta, czyli grafika, rozwój postaci, handel itp - po prostu nic szczególnego. Ogólnie dobra gra, ale nie jakaś rewelacyjna, do słabej produkcji też jej daleko.
https://www.youtube.com/watch?v=fBfMyFAdQKE
Najladniejsza turowkka jaka powstala . Dialogi sa swietne .
Chyba najwieksza niespodzianka tego roku pod katem miodnosci sie szukuje przynajmniej tak wyglada z paru obejrzanych odcinkow.
Byle do poniedzialku.
Gierka już dostępna na sieci czas ją pobrać i przetestować, a potem może kupić :)
Gra przypominała mi Marauder - Man of Prey przez swoje połączenie taktycznej walki i szabrownictwa.
Kolejna dobra gra ze słabą sprzedażą i paroma złymi pomysłami.
Szkoda.
Odnoszę wrażenie, że jeszcze nie grałem w grę, w której taktyka ma tak wielkie znaczenie jak tutaj. Praktycznie co walkę trzeba robić przetasowania w umiejętnościach, ekwipunku, czy zmieniać samych bohaterów. Szkoda, że na kilku płaszczyznach jest względnie płytko (fabuła!!!), ale mimo wszystko daaaaawno nie grałem w tak dobrą i wciągającą grę.
Jako fan XCOM-a jestem rozczarowany. Głównie walka jest kiepska i jeśli ktoś grał w XCOM2 będzie miał dosyć po kilku pierwszych minutach. System % jest fatalnie zaprojektowany, atakuje przeciwnika z bliska i chybiam, jestem za osłoną tura przeciwnika i 2 postacie trafiają z daleka zabijając bohatera. Ok wczytuje grę znowu podchodzą jak najbliżej żeby zaatakować po cichu znowu chybiam, jestem za osłoną tura przeciwnika znowu 2x strzał i dead. Oczywiście samouczek ma 100% trafiania :D no bo z każdej pozycji kogoś ustrzelimy ale i tak widać że przeciwnik dostaje mocno fory.
Grafika na plus no ale nie o to tu chodzi tylko żeby się dobrze bawić ale jeśli gra zaczyna irytować i trzeba ciągle wczytywać save bo postać z bliska nie potrafi trafić to słabo. Czuje się jakby gra była mocno oskryptowana.
Kolejny deweloper po IOI uczciwie podchodzi do sprawy i zdjął to ścierwo Denuvo ze swojego produktu łatając przy okazji większość błędów w grze:
Świetna gra,
mechanika opiera się głównie o x-comowy turowy system walki, przy czym tutaj udało się bardziej położyć nacisk na skradanie i pojedyncze zdejmowanie wrogów. Walka przeplata się z wciągającą eksploracją w czasie rzeczywistym.
Postnuklearna Szwecja, ciągły klimat zagrożenia, walka partyzancka (przeciwników zawsze jest więcej, uzbrojenia nam zawsze brakuje), to wszystko stanowi tło dla świetnie opowiedzianej historii tytułowych mutantów.
Dla mnie małe arcydzieło
Gierka wymiata . Porządna turówka z dobrą oprawą graficzną i taktycznym podejściem do sprawy , momentami zabawna . Osobiście uważam że warto zagrać dla tych co nie mogę się zdecydować zapraszam na serię z całej gry . https://www.youtube.com/watch?v=m3M0UKYf3IU&list=PLVYHO_RNJKKidbq5wzphsvqc_j6dYQPJV&index=2&t=0s
Miałem duże oczekiwania względem tej gry po recenzji na GoLu, dodawszy do tego moje miłe wspomnienia z XCOMami. Niestety Mutant Year Zero: RtE leży co najmniej klasę niżej od wspomnianej gry. Wysoki poziom trudności sam w sobie powinien być zaletą, lecz mieszając go z modelem rozgrywki sprawia problemy. Mam wrażenie, że gra to festiwal partyzantki, przez co w większości jest ślamazarna. Nie warto rozpoczynać otwartej walki z wrogami, dopóki po cichu nie wyeliminujesz ich do liczby mniej więcej 3 w danym obszarze (tylko ile liczy twoja drużyna). Ale jest ciekawy, ładny świat i niezła fabuła.
Bardzo dobra gra, wsiąknąłem w klimat na maksa, do końca ani przez chwile się nie nudziłem. Zgadzam się, że po przejściu podstawy możemy odnieść wrażenie, że czegoś brakuje w fabule, od tego jest dodatek, który wiele wyjaśnia. Zabrałem się za gierke grubo po premierze, wiec żadnych błędów nie uświadczyłem.. no może poza jednym, który de facto znacząco ułatwił mi rozgrywkę
Spoiler dla chętnych:
spoiler start
Chodzi o walkę z piromantami czy grenadierami, która zawsze wygląda w ten sposób, że w pierwszej turze przygotowują broń, a w drugiej nią rzucają. Bug polega na tym, że jak przygotują broń, zapisujemy gre następnie wczytujemy i przeciwnicy w magiczny sposób nie mają przygotowanej broni. W ten sposób można łatwo ich wykluczyć z walki, wystarczy, że będziemy po każdej turze zapisywać i wczytywać gre :D
To samo dotyczy przeciwników z tarczą(polem siłowym), tylko na naszą niekorzyść. Jeśli ją zniszczymy, a następnie zapiszemy i wczytamy gre, tarcza sie odnowi.
spoiler stop
Zostałem pozytywnie zaskoczony tą grą. Jak zobaczyłem, że gra jest za darmo na Epic Games to zwątpiłem i w sumie zagrałem w nią z nudów, ale po przejściu stwierdzam, że gra jest przyjemna do przejścia oraz warta zagrania, czasami może wkurzyć, ale ogólnie polecam.
Gra miała/ma ciekawy potencjał. Czuć klimat pożogi wojennej, eksperymentów, upadku cywilizacji już od pierwszych chwil. Grywalność z początku też niczego sobie, mamy ciekawe zarysowane postaci, tajemnicę w tle (ale chyba wszyscy się domyślali o co kaman :) ) no i przyzwoity system walki a'la Xcom.
Tylko po ukończeniu, mam nieodparte wrażenie, że czegoś zabrakło. Finansów na większą przygodę, czasu na rozbudowanie fabuły, pomysły na zwiększenie możliwości ekwipunku oraz exploracji... ciężko stwierdzić, ale czułem na koniec jak i w trakcie, że gra ma ograniczany na każdym kroku potencjał.
Malutki przykładzik: kiedy doszedłem do ostatniej lokalizacji i miałem ubić głównego wroga, niejaką Plutonię. Podkradłem się pod zajmowany przez nią i jej żołnierzy obszar, przejąłem kontrolę nad brutalem, wybrałem jego zdolność ogłuszenie i... Plutonia już w 1 rundzie leżała na ziemi, a po 3 była martwa. Nie oddała ani jednego strzału, nie wypowiedziała żadnego słowa, a jej wojsko zostało rozbite w 3 rundy, dzięki mojej zasadzce i porządnym obrażeniom jakie robiła ulepszona do poziomu 3 broń moich towarzyszy.
Walka prosta, bezproblemowa, na skróty i w zasadzie bez satysfakcji.
Tak można spuentować całą grę.
Do minusów dorzuciłbym jeszcze ograniczone ruchy przy sprzedaży śmieci z ekwipunku, bardzo małe lokacje które przechodzisz w expresowym tempie. Mimo poziomu trudności TRUDNY gra była banalnie prosta, historia okazała się trywialna, a całość oceniam na przystawkę do głównego dania - czyli do zupełnie innego tytułu, w którym zanurzamy się zdecydowanie na dłużej.
Zapowiada sie genialne obserwuje odkąd jest zapowiedź na steam. Coś mi podpowiada, że bedzie dobre jak XCOM :D
Trochę się napaliłem, a tu gierka na 12h kosztuje stówe. Poczekam jak będzie w normalnej cenie, ATOM kosztuje połowę tego, a jest bardziej rozbudowany.
Demo dostepne na GoG. Zagralem. Poczatek mnie zaciekawil. Fabula moze byc interesujaca. Malo intuicyjny interfejs na minus. Szkoda, ze brak zblizen kamery w trakcie akcji jak w X-COM (choc moze brak tylko w demie?). Kupie jak stanieje...
Napisałem i zmontowałem szczegółową recenzję gry z wyjaśnieniem najważniejszych mechanik:
https://silvaren-crpg.blogspot.com/2019/04/recenzja-mutant-year-zero-road-to-eden8.html
Jeszcze co do tego wysokiego poziomu trudności - grę przeszedłem kaczuszką, dziczkiem i liskiem, no bo ja mam gdzieś ludzi, to chciałem same zwierzęta, ale przy okazji dodatku sprawdziłem Magnusa - no i to jego marionetkarstwo - to jest umiejętność, która wiele zmienia, szczególnie w walce z poważniejszymi przeciwnikami. Od tego czasu gra na pewno stała się gdzieś 25% prostsza, finalnego bossa za pierwszym podejściem rozwaliłem.
Mam mały problem z ta gra, mianowicie nie działa mi obracanie kamery w trybie swobodnym dziwna sprawa bo myszka po prostu nie reaguje klawisze dzialaja. Przekopalem cale google ale nigdzie nie znalazlem podobnego problemu. Ma ktos jakies sugenstie ?(Gra pobrana z epic games , reinstalowana).
Byłem mocno sceptyczny bo dali za darmo na epic store zaraz po premierze w sumie, ale już dawno się tak pozytywnie nie zaskoczyłem
A ja byłem dość pozytywnie nastawiony, natomiast gra jest bezsensownie oskryptowana. Atakuję gościa, który ma możliwość przywołania kilku wrogów. Mam 75% szansy na trafienie, następnie dobiłbym go 2gą postacią korzystając z zasadzki, ale... to niemożliwe :) Wczytuje save'y 10x i zawsze mój 1y bohater go nie trafia... mimo 75%. Po prostu tak jest zapisana ta gra. Po co więc te rzekome szanse na trafienie?
Elo w końcu jak długo trwa zabawa żeby przejść grę ? Spaczowana już jest ?
Pozdrawiam
Gra jest naprawdę fajna, lecz tkwi w niej element zmarnowanego potencjału. Zdecydowanie pod wieloma względami mogłaby być wyznacznikiem różnych rozwiązań dla gier tego typu. Grałem na spachowanej i nie uświadczyła żadnych błędów o których tyle mówiono.
PLUSY:
+ klimatyczny świat
+ dobry model rozgrywki
+ wykorzystywanie terenu i osłon
+ sensowny poziom trudności (ale nie do końca...)
MINUSY:
- zwykle napięcie rośnie w miarę postępu... tutaj utrzymuje się na prawie stałym poziomie. Im dalej w las tym powinno być więcej trudnych przeciwników, których wcześniej nie spotkaliśmy... a tu bieda. Im dalej tym łatwiej. Aż za bardzo.
- gdyby nie napisy końcowe pomyślał bym, że powinno być przede mną jeszcze z 5 godzin gry. Finalna bitwa to porażka. Zakończenie nic nie wnosi. Jest też krótsza niż mówią. w 10 godzin można się zmieścić.
- żadnych zdarzeń typu wymagająca bitwa / zasadzka - zawsze rozpoczynamy walkę tak samo.
- trochę mało sprzętu.
- nie ma quick save?
Premierę miał dziś fanowski film Mutant https://youtu.be/LkhJjfmu19A
Jak dla mnie co najwyżej przeciętne.
Miła turówka w oczekiwaniu na kolejnego xcoma. Wiedźmin więcej śmieci zbierał niż Ci tytułowi złomiarze. Każda plansza jest jak rozgrywka szachów, trzeba trochę pokombinować. Wygrywa się myśleniem a nie ekwipunkiem.
Mam nadzieje, ze twórcy wykorzystają zdobyte doświadczenie przy tworzeniu tej gry i zaoferują nam kolejne perełki.
Grało się bardzo przyjemnie i jak stanieje dodatek pewnie jeszcze pogram. Plusów jest sporo i zostały one na pewno już wymienione, także wspomniałbym jedynie o minusach wg mnie - trochę ograniczony rozwój postaci, a samych postaci mało, a umiejętności się powtarzają; upierdliwe z czasem przeszukiwanie terenu w poszukiwaniu złomu i części broni; a tej broni też nie za wiele... Ale przyznam, że i tak przez te 20h się nie nudziłem i mogę gorąco polecić gierę!
To jest mój ulubiony gra, ciekawa scenariusz i fabuła o bohaterze Selma (człowiek mutant), Bormin (humanoid dzik), Dux (humanoid kaczka), Magnus (człowiek telepata) i Farrow (humanoid lisa).
Każdy ma ciekawe umiejętności w grze turowe.
Superowa - fajny klimat ! 9/10
Długo nie mogłem przekonać się do tej gry, granie zwierzoludźmi raczej nie przemawia do mnie, ale po włączeniu demka od razu zakupiłem pełną wersję z dodatkiem. Ta wizja Post-apo gdzie natura odebrała co swoje bardzo mi podeszła, postacie są dobrze przemyślane, każdy z nich jest zupełnie inny pod względem charakteru i słuchanie dialogów pomiędzy nimi jest ciekawe a momentami bardzo zabawne. Fabularnie jak dla mnie jest bardzo dobrze, ciekawa histora, która cały czas zachęca do dalszej gry. Grafika - wg mnie nic dodać nic ująć. Muzyka to absolutny majstersztyk i przebojem wchodzi do moich ulubionych soundtracków z gier. Lokacje mogły by być trochę większe, ale za to są bardzo fajne, jest ich około 30 i widać że każda przemyślana i dopracowana. Całość jest w bardzo mrocznym klimacie, gdzie czuć ciągłe zagrożenie i osamotnienie.
Gra zachęca abyśmy najpierw dokładnie zbadali daną lokację, skradając się wyeliminowali oddalone pojedyncze cele a dopiero później odpowiednio rozstawiając naszych mutantów zaatakowali główną grupę, bo grając w stylu rambo na wyższych poziomach trudności tej gry raczej się nie przejdzie ;) także czasem trzeba chwilę pomyśleć jak tu wygrać potyczkę.
Przechodząc do turowego systemu walki to tutaj bawiłem się znakomicie, każdy fan X-COMa odnajdzie się tutaj natychmiastowo. Gra nie powoduje takiej frustracji podczas walki jak w X-COMach kiedy to stoję jedno pole od przeciwnika z shotgunem i pudłuję, tutaj tego nie ma( przynajmniej ja tak nie miałem).
Mógłby być trochę bardziej rozbudowany system rozwoju postaci i trochę większy arsenał broni ale możliwość ich modyfikacji trochę to rekompensuje.
Ogólnie gra jest rewelacyjna, klimat tej gry to chyba najmocniejszy punkt a tego coraz mocniej brakuje w dzisiejszych produkcjach. Polecam wszystkim!
Fajna turówka w świecie postapo, bywa nierzadko wymagająca w starciach z przeciwnikami. Fabuła liniowa, dostępne mamy później pięć postaci, aczkolwiek sterować można tylko trzema równocześnie. Osobiście używałem tylko trzech pierwszych i za ich pomocą doszedłem do końca gry. Gierka na jeden raz, wszak nie ma co tam więcej robić.
Unreal Engine to przyszłość doskonałej technologii w grach. Ta gierka jest tak ładna i dopracowana, miejscami na poziomie gier o wysokim budżecie, że aż ciężko w to uwierzyć, że zajmuje jedynie 6 GB na dysku. Owszem, jest ograniczona, mapy są małe, dużo postaci na ekranie nie ma ale to i tak rewelacja, co oni zrobili z tym silnikiem. Taki Xcom 2 waży znacznie więcej a wygląda podobnie, łącznie z wielkością samych map. Sama gierka tez niczego sobie, świetny klimat na poziomie TLoU czy starszych falloutów. Dobre połączenie skradanki z taktyczną turową grą w stylu nowych Xcomów. Walka nie zawsze jest tu wskazana a często jedyne wyjście, to szukanie drogi na jej ominięcie .
Na początku tak mnie ta gra irytowała poziomem trudności, że wyłączałem ją sypiąc ... w myślach. Na szczęście im dalej w las tym gra się dużo prościej i rozgrywka bardziej wciąga. Do tego stopnia, że nie da się od niej oderwać. Każda walka to przemyślana akcja, ulepszamy talenty, zdobywamy co raz to lepszą broń i ulepszamy ją pod swój styl gry siejąc śmierć i zniszczenie, więc czego chcieć więcej :-)
Najważniejsze by na początku nie iść liniowo co odkryje mapa, a wybierać sobie lokacje i do nich wracać. Wystarczy nie raz wejść do danej lokacji, zabić chociaż jednego przypadkowego typa by awansować i wrócić do innej lokacji a już jesteśmy lepsi niż wróg. Później idzie to już schematycznie jak z płatka i zabijanie przeciwnika to już czysta zabawa bez potrzeby zapisywania i wczytywania save''a :-)
Zastanawiałem się jak wygląda ta końcówka, że wszyscy uważają ją za rozczarowującą, nagle doszedłem do Edenu i... napisy? Zastanawiałem się - gdzie jakiś boss? Końcowa potyczka? Wyzwanie?
Ciąłem w grę z zapartym tchem, bo to totalnie "moja" gra, ale co tu na końcu zaszło, to tylko twórcy wiedzą. Nie dość, że ostatnie 3-4 mapki to prawie sami przeciwnicy mechaniczni (a mamy tu już rozwinięte bronie z EMP), to końcowa bitwa była taka sama jak każda inna. Fabularnie to wyglądało, jakby ktoś skończył serial o dwa ostatnie odcinki za wcześnie.
Po dojściu do końca gry połowa mapy została pusta. Jak zobaczyłem box z informacją o możliwości kupienia DLC, to zrozumiałem na czym polegał żart - chcesz kontynuować, dokup. Nie, nie dokupię.
gra na 9 godzin i to turówka / nie wiem czy śmiać się czy płakać nad tym nieszczęściem. Chyba że ta gra to tylko prolog ;)
Gra tak zaskryptowana, że szok. Jeśli masz chybić to nawet jak będziesz miał 100% to chybisz, od której strony do wroga byś nie podszedł. System procentowy to tragedia i ogromna losowość, jako gra taktyczna poległa u mnie. Xcom 2:Wotc jak na razie p niebo lepszy...
Nie dałem rady tego skończyć.Im dalej tym gorzej niestety.Jednak XCOM: Enemy Within to była najlepsza gra tego typu , która trzymała mnie do samego końca ,a tutaj dość szybko odrzuciła.
Nic specjalnego. Ci sami przeciwnicy ktorych raptem moze jest z 6. Kilkanascie lokalizacji, bronie ktore mozna policzyc na palcach jednej reki.
Finałowa walka to smiech na sali - boss latwiejszy niz mobki po drodze.
Sama fabuła nie jest najgorsza ale urwana na samym koncu i własciwie to niewiele wyjasnia. Tylko ona popychała gre do przodu, inaczej umarlbym z nudów.
Dziwią mnie takie dosc pozytywne recenzje. Nowego Jagged Alliance zjechali jak łysą kobyłe a uwazam ze jest duzo lepsza od tego.
Słabe to...Może dla kaczora daffy i królika bugsa ale ja nie lubię takich czarów. 3/10
Gre przeszedłem, ale nie wezprze twórców gry i nie kupie jej. Ogólnie grafika bardzo ładna, grywalność świetna, mi działała gra dobrze na detalach ultra.