Na bankier.pl niektórzy liczyli na milion sprzedanych kopii Thronebreakera na samym gogu ;)
100 000 na wszystkich platformach brzmi bardziej rozsądnie.
Tak to jest jak się robi gry z "niszowym" gameplayem.
Naprawdę CD Projekt Red tak trudno zrobić fajnego hack n slasha z rzutem izometrycznym?
Nie widzicie po Diablo i parciu na LostArk z Korei jak bardzo gracze chcą takiej gry?
Skopaliście Wiedzminem 3 pupy Gothicom i rpgom od Bioware. Skopcie pupy Blizardowi.
Na bankier.pl niektórzy liczyli na milion sprzedanych kopii Thronebreakera na samym gogu ;)
Mowa o użytkownikach, inwestorach czy ekspertach? Bo takie szacunki są zupełnie z kosmosu. Świadczyłoby to o nieznajomości przez nich rynku gier i rentowności poszczególnych gatunków. Zyski CDP nie podskoczą do premiery Cyberpunka i każdy rozsądny inwestor o tym wie. Problem w tym, że często giełda nie ma nic z rozsądkiem wspólnego.
Bo ludzie chcą wiedźmina RPG a nie jakiś peryferiów na marce. Co z tego, że komuś podobały się Wiedźminy jeżeli nie lubi karcianek :P
Gwint to trup, należy go zakopać, a nie reanimować, bo zaczyna już gnić. Rozszerzenia fabularne, zwłaszcza płatne, w karciance, to nie jest strzał w dziesiątkę.
Gwint, to dobry jest w Dzikim Gonie.
Może dlatego że z fajnego Gwinta zrobili jakieś karciane dziwolągactwo
CDPR powinni zapowiedzieć 3 dodatek do wiedźmina coś jak ,, krew i wino '' Akcje poszłyby w górę. Inwestorzy byliby zadowoleni. Mnie dziwi że ludzie chcą więcej wiedźmina to zamiast zrobić więcej dodatków to oni nie robią. Kasa leży na ulicy a oni nie chcą jej zabrać. Ja rozumiem robią cyberpunka ale on nie wyjdzie w najbliższym czasie. Druga połowa 2019 albo 2020. Wiedźmin 4 pewnie wyjdzie za dobre 4-5 lat. Tak ciężko jest zrobić dodatki do wiedźmina skoro ludzie tego chcą?
A jak ma się sprzedawać gra, której nikt nie chciał, na którą nikt nie czekał i o której mało kto słyszał.
"rozsierdzonych aferą"
Doprawdy ? Jakież mocne słowa...Autor sprawdzał emocje każdego z inwestorów czy po prostu rozkręca sensację na pustym miejscu ?
Jak chce zagrać w fajnego gwinta przeplatanego ciekawą fabułą to odpalę W3. Bo ten gwint co teraz wyklepali to w niczym nie przypomina tego co się graczom podobało.
100k sztuk to się sprzedaję każda gierka Playwaya w tydzień po premierze, od potentata CDR oczekiwania był nieco wyższe. No ale nie oszukujmy się, każdy czeka na Cyberpunka a Thronebreaker i gwint to miały być próby ustabilizowania przychodów firmy pomiędzy premierami dużych gier, ale średnio to wyszło...
Ja mimo wszystko liczę, że dzięki synergii z Gwintem, przez kolejne kwartały sprzeda się ten milion sztuk i Redzi nie porzucą projektu Witcher Tales. Skończyłem Wojnę Krwi i z niecierpliwością czekam na kolejną opowieść.
Dlaczego w raporcie za trzeci kwartał ma być umieszczona Wojska Krwi która miała premierę w październiku? Mam wrażenie ze pospieszyliście się z tym artykułem bo przeglądając ten raport nie zobaczyłem nic na temat słabej sprzedaży Wojny Krwi. Chyba że to clickbait
Według mnie to przez to "ekskluzywność" HDR dla konsol w W3 i opowieści dla gog-a oraz brakiem tradycyjnego wydania pudełkowego z dodatkami. Jak można po wydaniu W3 na gog/steam/origin i świetnej sprzedaży na kompach robić taki antykonsumenckie ruchy?
Sam osobiście jeszcze rok temu kupowałbym wszystko od cd-p red na premierę na gog-u, ale po tym jak wydymali mnie z wsparciem HDR-u (wszyscy inny posiadacze gry mają, ale ja nie) i wydymaniem użytkowników steam i origin przy opowieściach, mam gdzieś ich grę. I choć i tak kupiłbym ją na gogu spośród tych trzech platform to nie zrobiłem tego w ramach protestu przed ekskluzywnością.
Ja i moi grający znajomi nie zamierzamy kupić tej gry. I nie dlatego, że jest słaba, ale po prostu wcale ona nas nie interesuje. Gra się nie sprzeda, bo nie ma na nią popytu. Pomimo jechania na znanej marce Wiedźmin.
Niech wypuszczą trochę akcji na rynek to wygenerują większe cash flowy.
"W efekcie cena akcji spółki spadła w pewnym momencie o 3"
No i masz, znowu to rytualne pieprzenie o cenach akcji. Co ma cena akcji do realnych przychodów firmy ? Czy to jest przychód/zysk podzielony na ilość akcji ? To jest nic innego jak mniemanie inwestorów nt. tej spółki, całkowita spekulacja, świat wirtualny.
Dawać Cyberpunka, a nie jakieś nudne fantasy z mieczami.
Był Harry Potter co latał na miotle to zrobili gostka co rzuca czary jadąc na koniu. Niech skupią się na Cyberpunku zamiast marnować czas na coś co mało kogo obchodzi.
Wojna Krwi jest na razie za droga żeby skusić większą liczbę graczy, jakby nie patrzeć to taki singleplayerowy gwint z W3 z tłem fabularny, zapewne całkiem dobrym. Ale cenowo to prawie połowa gry AAA, czyli np nadchodzącego CP 2077 gdzie ma być 100 godzin grania, a w tą karciankę nie wiem, może z 10, dłużej by byłą nużąca.
Cenę za wysoką dowalili. 100 zł za taką grę?
Daliby jakieś info o Cyberpunku a nie wydają jakąś badziewną grę którą wywaliłem z dysku po dwóch godzinach. Tak jak napisał Rumcykcyk, będę chciał pograć w fajnego gwinta to odpalę sobie Wiedźmina 3.
Będzie na ps4 to kupię. Ale karcianki to nie mój gatunek. Gwint z w3 był fajny jako odskocznia. Natomiast gra... Jak już zrobili historię i mapki to mogli dać turowe walki czy coś...
Tak czy siak ja czekam na konsolową wersję i tyle. Pograć i rzucić w kąt. Akcje, ceny, zyski... Na dzień dzisiejszy to firma JEDNEJ gry i gog oraz Gwint mają im dać jakiś dopływ gotówki, ale to C2077 pokaże czy będą klasowym studiem czy tylko W3 był hitem.
Natomiast serial Netflixa i brak dodatku czy choćby zrobionej na szybko części 3,5 jako kopii 3 z nową fabułą i obszarem... Jako posiadacz Goty byłbym nieco zły za dodatek, który muszę dokupić, ale kurczę - serial za rok, a oni Gwinta szlifują...
Ta gra to raczej będzie zarabiać długofalowo, w końcu ani to nie duży tytuł AAA, ani jakiś popularny gatunek, a sama premiera została zakryta masą innych dużych tytułów. Grudniowa premiera konsolowa może znacznie podbić sprzedaż, jako że część ludzi ukończy już duże ttytuły i będzie chciała nadrobić mniejsze premiery, ale to się jeszcze okaże.
Prawdopodobnie Thronebreakera by lepiej się sprzedał nawet jako VN. Bo historia ciekawa, wybory również ale bitwy bez znaczenia bo zawsze musisz wygrać no i gwint... Gwint jest fajny na parę partyjek a nie parnasistce godzin. Szkoda bo jak powtarzam fabularnie ekstra.
WK się słabo sprzedaje bo jest ... słabą grą. I zanim piana z ust poleci niektórym - już precyzuje co mam na mysli.
Nieważne jak świetna byłaby historia w tej grze, jak graficznie byłaby przedstawiona - wciąż jest tylko dodatkiem do karcianki. D-O-D-A-T-K-I-E-M.
Jestem wielkim fanem świata stworzonego przez AS'a. W3+dodatki to dla mnie mistrzostwo układu słonecznego i okolic, serio (choc fabuła taka sobie to wykonania lepszego nikt nie dokonal).
Ale - karcianka? Bleh ..... Kupilem ta gre jeszcze przed premiera. Przeszedlem pierwsza mape, skipujac walki - o prostu nie moj typ gry.
I nie chce mi sie robic kolejnych map. Serio, mimo ze historia jakos tam sie klei i zawiazuje. Gdyby choc mozna bylo te walki w ogole wylaczyc. A tak - irytuje mnie wchodzenie na plansze tylko po to by poddac walke i isc dalej poznawac historie.
Moze jestem wyjatkiem, wiem. Ale słaba sprzedaz pokazuje ze CDP nie jest takim Midasem branzy na jakiego niektorzy ich kreuja.
Po roku zalogowałem się do nowego Gwinta. Wszystkie karty straciłem i dostałem 180 000 pyłu, odłamków czy innego g... za które mogę stworzyć wszystkie karty w grze... ale ten nowy Gwint to takie gówno, że szkoda gadać.
Wiedźmińskie opowieści też są słabe, bo poziom trudności jest żenująco niski.
Niech Redzi sie cieszą, że gra sprzedała się w 100k co na tak słabą grę jest rewelacyjnym wynikiem.