Sapiący dostał kasę w takiej wysokości w jakiej w tamtym momencie była warta ta marka. Sam CdP proponował mu procent a on sam odmówił uważając graczy za półgłówków i że nigdy to się nie sprzeda.
Wyłącznie CDP wypromował tą markę swoim sumptem i kasą. Niech teraz Sapiący zwróci redom kasę za promocję tej marki.
Przy wejściu do siedziby Cd Projektu wykładałem płytki, za robotę zainkasowałem 5 tyś, po wypłacie pieniędzy okazało się, że przeszedł się po nich Sapkowski spisać umowę. Teraz za swoją robotę chcę 50 mln bo taka sława po nich chodziła, a ja takie ochłapy dostałem.
Niestety wielu komentujących nie odróżnia prawa od moralności.
Na moje laickie oko Sapkowski prawne podstawy do roszczeń ma co zostało wykazane w artykule
Czym innym jest moralność jego postępowania. Tutaj Sapek zachowuje się nie fair no ale pewnie wychodzi z założenia że bycie fair komornego mu nie ureguluje. Z drugiej strony 95 % moralizatorów i obrońców CD Projektu pewnie zachowałoby się identycznie co Andrzej mając w perspektywie kilkaset tysięcy złotych jakie pewnie Sapkowski dostanie. Ja tak bym zrobił..... sorry memory.
Podsumowując CD Projekt powinien dla świętego spokoju dogadać się z Andrzejem dać mu tych parę zer spisać jakąś porządną umowę dająca im spokój i szlus. Więcej tracą na giełdzie niż to co mieliby Andrzejowi sypnąć.
W sumie jak się czysta komentarze prawników to co prawnik to opinia. Od dyskusji na temat słuszności art 44. w odniesieniu do zależnych prawa autorskich w ogóle po całkowite popieranie sapka (choć to olbrzymia mniejszość). W sumie CDP ma jeszcze tą linię obrony, że Sapek z premedytacją prowadził antyreklamę gier. niby pierdoła, bo rynku specjalnie nie dotknęła (mogła zrazić maksymalnie z setkę potencjalnych klientów) ale jednak miała miejsce.
Warto zaznaczyć, że gry stworzone przez polską spółkę, choć oczywiście wykorzystują wykreowany przez Andrzeja Sapkowskiego świat i postacie, są autonomicznymi historiami, z nową fabułą i bohaterami. Nie można więc uznać, co sugeruje prawnik pisarza, że firma CD Projekt S.A. wzięła po prostu książki i przerobiła je na produkcje multimedialne w stosunku 1:1.
i tu w mojej skromnej ocenie leży pogrzebany pies. Sapkowski de facto dostał kasę za wykorzystanie nazw, postaci i wydarzeń w jego powieści. Gra nie jest adaptacją tylko pozycją bazującą na świecie wykreowanym przez Sapka. Z tego powodu (plus z uwagi na fakt, że sprzedaż jego dzieł na bank znacznie wzrosła z uwagi na popularność gier) wg mnie cebularzowi się guzik należy. Ot moja prawnicza acz kolokwialna analiza
A wierny i oddany lud CDP nadal nadąsany niczym urażona panna na wydaniu :) Mimo że autor tekstu wręcz łopatologicznie naświetlił istotę problemu, wyraźnie ukazując brak konfliktu między umową cywilno-prawną, a prawem autorskim. Najśmieszniejsze jest to, że 99% z was na miejscu AS-a postąpiłaby tak samo.
Może takie rozwiązanie
1. CDP wypłaca Sapkowskiemu 60 milionów
2. Każda osoba, która zainteresowała się wiedźminem pod wpływem gry ma teraz prawo do odesłania książek bezpośrednio do autora celem zwrotu pieniędzy, ale z procentem na konto CDP.
Pretensje to on może teraz mieć tylko i wyłącznie do siebie. Wiedział co podpisuje.. dostał jakieś ochłapy i do widzenia. Oby nic nie dostał.. niech dziękuję Redom, bo dzięki nim Wiedźmin stał się bardziej popularny. A grubsztyk wyczuł kasę i teraz szaleje. Ale Redzi i tak pewnie pójdą na ugodę i Sapek coś tam dostanie, ale nie 60 baniek bez przesady.
Wiadomo, że 60 baniek to jest kwota wyjściowa.
ATSD warto spojrzeć na kurs akcji CDP.
A ile prawnicy zarobią ? Tego nikt nie powie.
Teraz to on nie powinien niczego dostać, takie moje zdanie.
Po pierwsze: na początku miał zaproponowany udział w zyskach. Wolał jednak konkretną kwotę, bo nie wierzył w sukces gry. Po drugie: ciekawe ile kosztowałaby go promocja Wiedźmina na taką skalę.
Pierwsze 60 milionów trzeba ukraść.
Rozumiem, że CDP powinien był zmusić Sapkowskiego do wybrania opcji udziału w zyskach. Ale gdyby okazało się, że seria gier Wiedźmin, to kompletna klapa, wtedy sapałby w drugą stronę. I teraz z powodu chciwości Pana Sapkowskiego, firma musi zapłacić mu kupę kasy, być może zwolnić część pracowników i zaprzestać niektórych projektów. Ot głupie, polskie prawo, bo ten konkretny zapis jest głupi. Państwo powinno jak najmniej wpieprzać się w interesy niezależnych podmiotów. Jeśli umowa nie łamie w żaden sposób prawa, to Sapkowski powinien dostać kopa, a nie hajsy.
istny chciwy januz biznesu
niech on no lepiej pokaże jakie maił dochody z książek przed i po powstaniu wiedźmińskiej gry
nie zapomnijmy jak Spaka potraktował netflixowego widźmina, ma w dupie czarną Ciri, poszedł se zaraz po dostaniu kasy, będzie kolejna sprawa z Januszem Sapkowskim o kase i to na skale światową
Oby dostał, należy mu się zdecydowanie więcej niż to. CDP wzięło jego uniwersum i zrobilo z niego wielka marke, kasa mu sie nalezy.
Oby dostał, należy mu się zdecydowanie więcej niż to. CDP wzięło jego uniwersum i zrobilo z niego wielka marke, kasa mu sie nalezy.
Do wszyscy, co mają podobne myśli.
Udajecie głupki czy co? CD-Projekt zaproponował Sapkowski od samego początku w udział zysku. Ale Sapkowski nie wierzył w sukcesu gry Wiedźmin i żądał określone kwoty z góry. Dostał to i podpisał umowy. CD-Projekt otrzymali prawa do uniwersum Wiedźmin i potem zrobili z nim dobry użytek. Dzięki nimi Geralt zyskał wielką popularności, a książki Sapkowski zyskały darmowe reklamy i mają lepsze wyniki sprzedaży. Więc można to nazwać wielki korzyść obu strony.
Grafika, modele postaci, questy, mechanik walki i RPG, duże reklamy i świetne wyniki sprzedaży, to wszystko zasługa CD-Projekt i ogromne wkłady pracy pracowników. Sapkowski przez większości czasu w ogóle nie pomagał, jak sam skomentował: "Znam niewiele osób, które w to grały. Obracam się wśród inteligentnych".
Sapkowski domagał się o 60 milionów złotych DOPIERO PO 3 LATACH od premiera Wiedźmin 3 (albo 7 lat po W2)!? To już za późno, bo CD-Projekt już wydał sporo kwoty na rozbudowane firmy i przyszłe projekty gier np. Cyberpunk. Złamał umowę, a prawdziwe mężczyźni tak nie postępują.
Jeśli CD-Projekt będzie musiał zapłacić aż 60 milionów zł, to prawdopodobnie Cyberpunk czeka wycięcie zawartości.
Więc zamknijcie się i już!
Jest cham, chciwy, zazdrosny i tyle. Ja kocham jego książki, ale jego charakter nie trawię.
A ja uważam, że Sapkowski jednak powinien dostać te 60 milionów....
żeby miał czym spłacić pierwszą ratę dla CDP za promowanie marki na świecie XD
Na całe szczęście nikt z obecnych nie będzie decydował co się komu należy. To jest tylko i wyłącznie ich sprawa. A wyzywania Sapka tylko pokazujecie, że jesteście tacy sami:D Jeszcze, żebyście go chociaż osobiście znali to pół bidy. Żeby nie było nikogo nie bronie, bo to czy mu się należy czy nie rozwiąże sąd.
Wstrętne, obrzydliwe, stare, nieprzyjemne huybasisko nie powinno dostać ani grosza. Projektował poziomy, pisał fabułe w grze że miałby coś dostać?
AS'owi należą się miliony. Go go Andrew. Ssij od korpo ile można. Sam tak zrobiłbym.
Moim zdaniem nie powinien. Skoro zgodził się na pewne warunki to powinien się ich trzymać. Tym bardziej że dzięki CDPR Wiedźmin stał się marką rozpoznawalną na całym świecie. Sprzedaż książek na pewno wzrosła tak samo jak rozpoznawalność sapkowskiego. Prawo jest lekko po jego stronie ponieważ jest chore i do zmiany. Ale skoro Sapkowski pisał jedną z książek na podstawie gry to CDPR też może go podać o pewną sumkę. Ale dla obu stron to jest bezsensu. I chodź CDPR nie jest zapewne za tym żeby mu cokolwiek dawać to nie mają wyjścia żeby dalej tworzyć w tym uniwersum. I to właśnie wykorzysta sapek zachowując się jak ostatni burak. Moim zdaniem nie powinien dostać nic. A na pewno nie 60 MLN skoro pierwszy wiesiek nie był wcale jakimś wielkim sukcesem na cały świat. Tam nie obracali takimi dużymi kwotami jak przy wieśku 3 :) Smutne to wszystko że autor tak wspaniałych książek jest tak naprawdę takim gburem bez honoru.
Nie wiem czy dostanie jakiś hajs czy nie, ale wiadomo już jedno. Honoru za tą szopkę, którą teraz robi już nie odzyska.
Prawie wszyscy go hejtuja a każdy robiłby to samo na jego miejscu. Jeżeli jest cień nadzieji na takie pieniądze to każdy ogarnięty człowiek będzie o to walczyć. Tak samo gadanie że głupi bo wziął z góry a nie na % z zysku. Tylko kto wtedy myślał że ta gra osiągnie taki sukces? Ja do dziś pamiętam że dowiedziałem się o niej w dniu premiery. Z Teleexpresu na tvp :D
Tak poza tym to kogo to obchodzi? Za 13 dni premiera najlepszej gry w historii.
Mnie bardziej interesuje to co dalej z grami z serii Wiedźmin? Załóżmy, że Sapkowski nie dostanie pieniędzy. Może przecież zrezygnować z dalszej współpracy i kolejne gry nie powstaną. Zastanawiam się jakie będzie lepsze rozwiązanie. Dla świętego spokoju CDP mogłoby oddać Sapkowskiemu pieniądze i zapewnić sobie spokój jeżeli chodzi o przyszłe gry w tym uniwersum. Z drugiej strony, jest to trochę sprzeczne z sumieniem, bo w życiu liczą się też zasady a Sapkowski ich nie ma.
Sapkowski jeśli coś sprzedał to prawa do zarabiania na jego marce. Samych praw autorskich nie może sprzedać choćby nie wiem jak się starał. Dopiero 70 lat po jego śmierci prawa autorskie przestaną istnieć.
A może zamiast gdybać lepiej poczekać na jakieś oficjalne wieści co do ewentualnej ugody lub procesu? Z tych wszystkich postów, opinii zwykłych graczy i czytelników, wywodów prawników wiemy tylko tyle że sprawa jest bezprecedensowa. Nie było podobnej sytuacji i jeśli sprawa trafi do sądu będzie miał on niezłą zagwozdkę.
Sapkowski sprzedał pełne prawa do tworzenia cyfrowej rozrywki w świecie Wiedźmina REDom. Nie wierzył w sukces i nie zabezpieczył się z góry, chociaż mu to proponowano. Zespół CD-Projekt włożył w proces mnóstwo pieniędzy i pracy. Stworzyli dzieła w świecie gier ponadczasowe, a Wiedźmin 3 przebił wszystkie oczekiwania pod względem nie tylko jakościowym i finansowym, ale przede wszystkim artystycznym. Teraz pytanie, dlaczego oczekuje pieniędzy za coś, do czego nie przyłożył ręki. Gra mogła trafić w ręce przeciętnego studia pozbawionego jakiejkolwiek inwencji oraz artystycznego zacięcia. Stworzyliby grę, o której Świat by dziś nie pamiętał i Sapkowski śmiał by się w duchu, że jego przewidywania się sprawdziły. Tymczasem powstało arcydzieło sferze, o której autor przygód o Geralcie nie ma pojęcia. Co innego natomiast są zyski z wszelkiego rodzajów akcesoriów, gdyż tutaj ciężko stwierdzić, czy np. koszulka z nadrukiem, czy figurka została wyprodukowana na podstawie książki, czy gry. My wiemy, że szał na punkcie Geralta napędza gra, ale tutaj byłbym skłonny przyznać, że granica jest na tyle cienka, że Sapkowski ma szasę na jakiś procent. Tymczasem teraz oczekuje tantiemów z wirtualngo tworu, ot którym nie ma pojęcia. Chowam głęboką nadzieję, że prawnicy CD-Projektu przewidzieli taki krok, byli na niego przygotowani i skutecznie odeprą bezczelny atak.
Nie wiem kto ma rację ale ze względu na kurs akcji stoję po stronie CD P i swojej - sorry Endru
Mnie w tym wszystkim ciekawi czy CDP po prostu wywiązało się z umów które zawarli z Sapkowskim. Jeżeli tak i teraz mimo danych umów Sapkowski chce od nich kasę, a co gorsze ma szanse ją wygrać to po co umowy skoro nie mają koniec końców sensu? Inna sprawa gdyby CDP nie trzymało się tego co podpisali.
Cóż poczekamy zobaczymy wynik i dowiemy się kto miał rację. Póki co jestem po stronie CDP ale Sapkowskiego nie ma co cisnąć bo nikt z nas treści tych umów nie zna.
Czyli idąc tym tokiem myślenia Legia też mogłaby żądać dodatkowej forsy za sprzedaż Lewandowskiego?
Z tego co się orientuję art. 44 działa kiedy firma nabywająca prawa jest świadoma szybkiego zarobku na dziele danego autora, natomiast gdy firma po ponad 10 latach odnosi rzeczywiste zyski, ciężko tu mówić o jakiś dysproporcjach.
W sumie ciekawe ile już Sapek zarobił dzięki grom. Bo pamiętajmy, że poza tą niewielką kwotą dekadę temu ma on procent od gadżetów sprzedawanych a opartych na jego twórczości. A tych CDP też trochę nasprzedawał.
Mój ulubiony gadżet to nadmuchiwana Yennefer.
Według mnie CDP teraz powinno podliczyć o ile się zwiększyła sprzedaż książek Sapkowskiego i zażądać 60 mln za rozreklamowanie jego twórczości :)
Sapkowski zawsze był chamem, nigdy nie wierzył w tę grę ani nawet markę, specjalnie.
Jego krytyczne wypowiedzi są chyba wszystkim znane, to ogólne niezadowolenie ze wszystkiego.
Dostał tyle na ile wycenił wartość swojej marki. CD Projekt poza zarysem świata i podwalinami fabuły nic więcej nie wykorzystało, a dodatkowe konsultacje sądzę, że były dodatkowo płatne.
Jak bank pożycza pieniądze, oddaje się z procentem. Ale nie płaci się jeszcze haraczu w postaci x-krotności zysków. Taka transakcja.
Inny przykład - artysta tworzy dla mnie filmik reklamowy, dzięki któremu sprzedaję produkt za miliony złotych. Za plik wideo zapłaciłem 5000 tys zł. Ale to mój produkt był dobry, a wideo tylko kupiłem na promocję. Zapłaciłem - i tyle.
Nie wiadomo jak było w kontrakcie, aczkolwiek prawnie nie powinien do Wiedzmina jako gry...
Świetna analiza, z której wynika coś takiego: powinien, ale jednak nie.
Moim zdaniem - powinien i dostanie, ale na pewno nie powinien dostać tyle, ile sobie zażyczył. Wiedział, co podpisywał, ale z drugiej strony CD Projekt bez pomysłu własnego na uniwersum sporo z Wieśmaca skorzystało i dzięki niemu są jedną z najbardziej rozpoznawalnych firm, które postrzega się jakością na poziomie Rockstara. Z czystej przyzwoitości coś by mogli rzucić. I pewnie się dogadają. Pytanie tylko na ile.
Po raz kolejny napiszę, że to jest jedna wielka ustawka. Nie ma to znaczenia czy mówią dobrze czy źle. Grunt, aby mówili bo ile razy można pisać o zachwytach nad Wiedźminem Trzecim? Nakręcają wojenkę, media piszą nawet te - które kompletnie nie są związane z grami.
Potem Pan Andrzej przekracza próg studia i przybija z każdym piątkę, a koperta do rączki za dobrą robotę.
Kto z Was nie walczyłby o hajsy w momencie kiedy ma taką możliwość? Chyba każdy z nas zna przykłady gdzie ktoś się wraca do sklepu bo mu "pani wydała 2 zł za mało i dopiero w domu to zauważył". To teraz Andrzej sobie pomyślał po konsultacji z prawnikami, że mu wydali 60 milionów za mało i się stara. Skoro o 2 zł się ludzie biją i w mordę można dostać na dworcu to czemu się dziwić?
Proponuję aby wszyscy, którzy uważają Sapkowskiego za Janusza, zbojkotowali uniwersum stworzone przez niego, czyli żadnych książek, filmów ani gier o Wieśku. Wyobraźcie sobie że go nigdy nie było, a Wiesiek to jakiś inny, losowy RPG. Nie bądźcie jak on, Januszami.
Fajnie że pan adwokat napisał kilka ogólnikowych wrzutek, najlepsze jest jednak to "co zrobi sąd ?" oraz "będzie musiał", jest to nawet śmieszne trochę, bo sąd nic nie musi można mieć co do zasady rację i przegrać każde kolejne starcie na każdy następnym szczeblu, oraz otwierać buzie czytając uzasadnienie. W przypadku tego konkretnego sporu najwięcej stracić może CDP, a raczej ludzie (drobni inwestorzy) wiec nawet jeśli musieli by zapłacić te 60M, to będzie i tak dla nich najlepsze wyjście.
Co do samego kursu od 2 października sprzedawałem akcje, a od dzisiaj odkupuje - cóż można powiedzieć że co jak co w końcu zakręcono kołem :)
Sorry, zawiode wasze pomysły - jest to czysta ustawka ze strony CD projekt i Pana Sapkowskiego. Zagranie marketingowe, banalnie proste i dające szeroki rozgłos w Polsce a przede wszystkim w świecie. Korzyści dla obydwóch stron. Spójrzcie pod tym kontem i przeanalizujcie sobie. Pozdro :)
Powinien ich wydoić do ostatniej kropli, tak żeby nie zostało nawet na wacki do uszu.