Cena, śmieciowa zawartość, bardzo agresywne zabezpieczenie. Słabo się sprzeda co wyjdzie na dobre ubisoftowi w tworzeniu przyszłych gier.
Hej mam pytanie. Dlaczego nie ma żadnych informacji o świecie w nowym AC. Zawsze można było dostać jakieś ciekawostki, informacje o lokacjach, budynkach itp. Tutaj nie ma zupełnie nic... Animus ma awarię?
To prawda, 50 funtow za sama podstawke powycinana z tak zawanych przyszlych DLC to stanowczo za drogo. Gdyby byli mniej pazerni TO paradoksalnie sprzedali by wiecej, co najmniej o jedna wiecej bo sam bym kupil a tak moze kupie kiedys kiedys na jakiejs marnej wyprzedazy...a szkoda
Btw Ile trzeba wydac zeby moc cieszyc sie cala zawartoscia gry...prawie pincet? Wow. To juz jest niestety norma.
Niebagatelny wpływ na mniejszą sprzedaż fizycznych kopii gry ma fakt, że np. edycja Gold dla PC dostępna była wyłącznie w wersji cyfrowej. Na PS4 czy Xbox bez problemu można było kupić ją w pudełku, ale na PC nigdzie nie widziałem. Sam z tego powodu kupiłem cyfrówkę, pierwszy raz :P
Dla mnie powodem jest cena. Podstawka + DLC to dwie dobre gry. (PC)
hehe, ja dopiero koncze origina, a kupka wstydu rosnieeeee...
PoE2, OS2, Mlotek 2, Kingmaker, KKD.... itd, i to tylko z tych wiekszych
W Odyssey, podobnie jak to bylo z Originem, zagram jak jak sie trafi na jakies wyprzedazy za 60% mniej w wersji Gold. :)
Ja Assassin's Creed Origins gram od paru miesięcy i jeszcze nie przeszedłem bo mi się nie chce. Musze się zmuszać do tej gry. Na początku było wielkie łał, ogromny piękny świat (nadal robi na mnie wrażenie) Ale gameplay jest ciągle identyczny, od znacznika do znacznika. Specjalnie kupiłem nowy monitor, ultra panoramiczny pod tę grę. Efekt jest niesamowity i niczego nie żałuję ale w między czasie posiadam mniejsze gry które kosztują poniżej 70zł, które gameplayem zabijają tę grę. Widzę że w Odyssey jest sporo lepiej ale to znowu gameplay na parę godzinek więcej, i ponownie w kółko to samo. Ale czego się spodziewać w końcu to Assassin's Creed.
No 240 zł za wersje pc i jeszcze sprzedac nie mozna, nie dałbym tyle za ubigierke
Jestem lekko zawiedziony, że gra okazała się gorsza od Origins. Znaczy bawię się dobrze, ale myślałem, że będzie lepiej niż w Origins, a nie jest.
W tej grze wychodzi problem mikrotransakcji w grach singleplayer. Gra wcale nie jest zaprojektowana tak żebyś ich wcale nie potrzebował. Wbrew hejtom dobrze to było zrobione w Shadow of War, bo tam nie było konieczności ich kupowania i nie czuło się, że gra jest pod nie zaprojektowana. Tutaj za ta jest bardzo źle to wykonane. Głównym problemem jest brak level scallingu co powoduje, że trzeba mieć odpowiedni level żeby robić misje główne. W pewnym momencie skończyłem którąś misję główną na 11 levelu, a następna była od... 15 levela.
Oczywiście byłem zmuszony robić misje poboczne. 4 levele na misjach pobocznych nabija się długo. Gra z otwartym światem, a jestem zmuszony robić misje poboczne wtedy kiedy twórcy sobie tego zażyczą. Lubię je robić, ale nie lubię jak twórcy mi to zarzucają. A tutaj zarzucają to bardzo. I do tego w dużych ilościach. Ja tam lubię sobie takie rzeczy na koniec gry zostawiać, a po drodze robić sobie tylko od czasu do czasu jakąś poboczną aktywność.
A co jest do kupienia w sklepie? Boosty do xpa i do drachm. Jedno pozwala szybciej expić, drugie pozwala zniwelować różnicę poziomów lepszym sprzętem.
Tyle na temat "mikrotranzakcje nie wpływają na grę, nie podoba się to nie kupuj".
Dodam, że w Origins system był podobny, ale nie trzeba było robić aż tylu rzeczy pobocznych żeby nadgonić z levelem. Do tego w poprzedniej części walka z wyżej levelowymi postaciami była łatwiejsza niż tutaj. Nie pamiętam już dokładnie jak to wygląda, bo ostatnio grałem kilka dni temu, ale tutaj chyba walka z grupą przeciwników dwa levele wyżej nie ma całkowicie sensu.
Ale jaja!!!! Na Pure PC jest napisane że Odysey rozgromił pod względem sprzedaży Origins. Wszystkie te artykuły są gowno warte. Jak wierzyć takim informacjom, wysłanym, nie wiem z czego, i nie chce wiedzieć. Dokładnie to samo jest napisane, tylko odwrotne proporcje
W piątek kupiłem pudełko bo wychodziło taniej (189 Media Ekspert) a DLCki sobie można skołować za darmo, sa odpowiednie programy na necie hehe.
Gierka jak na razie spoko, ale ja lubię klimaty antyczne, a takich gier dużo niestety nie ma.
Technicznie wiadomo. Ja mam juz leciwego kompa wiec sie ciesze, że jako tako na High chodzi, ale głupie, że znowu przez Denuvo cierpią legalni nabywcy z dużo mocniejszymi sprzetami.
Oczywiście, że słabiej, bo co raz więcej ludzi kupuje cyfrówkę. Sam tak zrobiłem
Zaśpiewajcie sobie jeszcze więcej za wersje standardową i zobaczymy kto będzie kupował za takie chore pieniądze. AC Orgins był po 189zł a oni sobie wołają 249zł. Mam tylko nadzieje że szybko stanieje na Black Friday i będzie można wyrwać za te 150zł tak kupiłem Orgins. Ciągle cholernie drogo ale przynajmniej nie dwie stówki.
Wydaje sie ciekawsza niż poprzednia odsłona. No. Ja wolę starożytna Grecje niż Egipt.
A Morele sobie jaja robi z mojego zamówienia i jeszcze go nie nawet nie wysłało... A AC:Od dorwałem za 199zł na PC'ta. Dlaczego Morele? Bo zamawiałem jeszcze lepsze chłodzenie do procka bo boxowe po 2 latach zaczyna pod dużym obciążeniem chodzić jak traktor. Pierwszy raz sobie tak w kulki lecą.
Szkoda, że jeśli chodzi o optymalizację tradycji stało się zadość. Jest kiepska, zwłaszcza w kwestii wykorzystania procesora. Nowością jest za to, że nie dotyczy to tylko PC-tów, ale także konsol. Ale i tak się sprzeda, jak widać.
Raczej nie dziwne gdyby CD Projekt Red żądał za rozszerzenie Krew i Wino 250zł to ludzie też by kręcili nosem bo to przecież nie nowa gra tylko DODATEK.
Niestety nie da się zadowolic wszystkich.
No właśnie da się, tak było w poprzednich częściach. Gry nie zmuszały do niczego.
Ale jedno jest pewne. Mikrotransakcje są opcjonalne i można bez problemu wylevelowac ponad potrzebny poziom.
Kompletnie nie rozumiesz co napisałem. Obecny leveling pace powoduje, że questy poboczne wcale nie są poboczne tylko są obowiązkowe do ukończenia gry. Z jednej strony sztucznie to wydłuża główny wątek, a z drugiej zachęca do kupowania mikrotranzakcji. Nawet w sklepie zakładka nazywa się "time savers". Jakby gra ci sugerowała, że nie musisz tracić czasu na głupoty pod warunkiem, że sypniesz hajsem. Oczywiście, że można wylevelować ponad potrzebny poziom, ale musisz robić w tej grze rzeczy których może nie chcesz robić. Gra reklamowana jako otwarta gra, z otwartym światem tak naprawdę ma tylko jeden tor i jeden wybrany przez twórców sposób grania. A jak chcesz trochę swobody to płać.
A jakby można to zrobić w prosty sposób dobrze? Misje główne powinny być po prostu skalowane do poziomu gracza. Bycie overleveled 10 poziomów też pokazuje jak głupi jest to system. Przeciwnicy 10 leveli niżej giną od piardnięcia. Czy jest tutaj w ogóle w ustawieniach opcja żeby słabsi przeciwnicy byli skalowani do naszego poziomu? W Origins dodali takie coś po premierze.
Ja dalem Ł55 za wersje omega w Game store na PS4. Nie powiem, sporo w tej grze jest do roboty i jeszcze nie odkrylem wiekszosci mapy a juz spedzilem 23 godziny. Jestem mocno zaskoczony.
"Tak zauważyłem, że nie potrafisz grać w gry bez trainerów i kodów bo przytaczasz ten głupi argument już milionowy raz." autor jakis tam Adam.
Odposuje tu gdyz nie mogę odpisać na post ktory ma więcej plusów jakieś ograniczenia forum.
I tutaj Cię zmartwie bo nie gram z trainerami (no poza grami ubi chociaż obecnie tylko na konsoli gram więc w nic) tylko pokazuję że jak na razie można łatwo ostudzić zapaly takich agresywnych na mikroplatnosci korporacji jak np ubi poprzez trainera. Oczywiście ubi już zlecilo twórcom denuvo pracę nad oprogramowaniem antycheatowym żeby utrudnić a najlepiej uniemożliwić pomijanie mikroplatnosci ale na razie wszystko działa więc można ich olac i skorzystać z trainera.
Alw Ale przysos to gra z zabezpieczeniem denuvo plus vmprotect plus antycheat i większość mocy obliczeniowej PCta na zabezpieczenie.
Czy Wy też tak macie ze mimo że lubicie gry nie kupujcie gier od ubi? Skończyłem na origins i teraz nie kupuję ich gier bo każda następna coraz głupsza i na dodatek kopia poprzedniej z ulepszeniem polegajacym na zwiekszeniem grindowania.
Ja gram normalnie wykonując poboczne questy i mam już 5 poziomów więcej niż quest główny.
Mam 27 A quest główny wymaga 21. Ale mi wymuszone mikrotransakcje.
Nie zaglądam pod każdy kamień mam spokojnie z 50 nieodkrytych pytajnikow. Gdybym tak robił to bym miał z 10 leveli ponad quest główny. Niestety nie da się zadowolic wszystkich. Ale jedno jest pewne, mikrotransakcje są opcjonalne i można bez problemu wylevelowac ponad potrzebny poziom więc problemu nie ma. Gra jest tak zaprojektowana że przymusu do odwiedzania sklepu nie ma. Drahm jest pod dostatkiem i możliwości do zdobycia XP też.
Ogolnie gra sprzedaje sie lepiej od zeszlorocznego Origins.
https://www.purepc.pl/rozrywka/assassins_creed_odyssey_sprzedaz_doslownie_zniszczyla_origins