"Zabraknie za to postaci NPC opowiadających napisane przez nas historie. Lubimy je, wiemy, że fani je lubią, ale tym razem NPC zastąpią inni gracze."
W sumie to i tak nic nie tracimy, bo Bethesda nigdy nie stworzyła ciekawych NPC i nie opowiedziała interesującej historii.
Zabraknie za to postaci NPC opowiadających napisane przez nas historie. Lubimy je, wiemy, że fani je lubią, ale tym razem NPC zastąpią inni gracze.
W wolnym tlumaczeniu z korporcyjnego na polski:
Lubię pieniądze, a stworzenie ambitnej gry z dużą kampanią singleplayer wymaga środków i umiejętności które nie zwrócą się ponad pięciokrotnie więc uznaliśmy, że podpięcie się pod popularny trend będzie dużo bardziej opłacalne.
#saveplayerone
Artykułu o dosyć negatywnym wydzwięku, aczkolwiek po przeczytaniu zdania "chcemy aby NPC zastąpili inni gracze" odnoszę wrażenie że #RIPFALLOUT
spoiler start
tym razem NPC zastąpią inni gracze. To oni będą tymi ciekawymi NPC, może nawet ciekawszymi od tych tworzonych przez nas
spoiler stop
Nie zdarzyło się nigdy w żadnej grze multiplayer. Próbują wcisnąć grę MMO tym klientom którzy nie lubią gier MMO.
Ciekaw jestem jak ostatecznie na tym wyjdą finansowo w porównaniu do Fallout 4.
Taa na pewno losowe randomy z całego świata zamiast ciekawych NPC pomogą :D Jak dla mnie cudują i chcą powoli Fallouta ciągnąć w stronę mikro transakcji. Jak można liczyć na jakąkolwiek współpracę z kimś losowym z neta ? Owszem, czasem się zdarzy, ale co z tego jak zaraz zrobi log out. Ustawiać się z kimś na konkretne godziny nie tak łatwo jak ktoś prowadzi już dorosłe życie, pracuje i ma zobowiązania. Chyba że masz swoją załogę, ale znowu - czekać aż wszyscy na raz będą mieli czas itd. Griefing ma dawać dramatyczne momenty ? Czasem myślę że Ci ludzie za bardzo płyną z fantazją. To nie jest żadna superhiper kapsuła do której wchodzisz i która przenosi Cię do post apo gdzie widzisz wszystko superpłynnie i w VR, tylko siedzi sobie koleś, albo dziewczyna przed PC, chcą schilloutować przy Falloucie po ciężkim dniu, a tu wbija 15 letni dzieciak z kartą kredytową rodziców i napierdziela w co popadnie, jak znajdą chętnych do zajęcia się tym to prędzej zaczną strzelać się między sobą, albo dzieciak się wyloguje :P A jak już jakimś cudem uda Ci się coś osiągnąć to zobaczysz pięknego grzybka nad swoją bazą ^^ Tak właśnie widzę tego Fallouta :) Plus brak NPC itd, jak dla mnie to nie Fallout, a jakaś open beta na której można potestować mechanikę i poszukać bugów, co najwyżej interaktywna piaskownica za 200zł.
Czym zasłynął Fallout? Dlaczego gracze tak go pokochali? To proste - brudny klimat świata postapo, bezkompromisowość, czarny humor, fabuła, rewelacyjne dialogi i możliwość dokonywania wyborów. Niestety Fallout 3 i 4 (robione bezpośrednio przez bethesde) są tego pozbawione i nie ma co zakrzywiać rzeczywistości. Jeśli ktoś lubi piaskownicę bez fabuły (F3) lub cukierkową grafikę i traktowaniem gacza jako debila (F4) to proszę bardzo. Żeby było jasne - F3 jako gra sama w sobie jest całkiem niezła, podobnie jak F4, ale jako Fallouty są po prostu kiepskie z ww. powodów.
Cóż. Bethesda Games Studio to teraz jedyny filar tej firmy który zarabia masę kasy, a że ich następna gra wyjdzie pewnie gdzieś za 3 lata to w międzyczasie trzeba opchnąć coś co się świetnie sprzeda i zarabi dużo z mikrotransakcji. Fallout to teraz potężna marka. F4 sprzedał się lepiej w 2015 niż AC, Fifa czy Battlefront.
Na grę nie czekam, wolałbym gdyby zrobili grę nastawioną na kampanię która by trochę zmyła niesmak jaki zrobił Fallout 4.
"Pytanie czy gra ma szanse przyciągnąć najbardziej konserwatywnych fanów serii??
Moim zdaniem takie wątpliwości są zdecydowanie zbyt daleko idące. Konserwatywnym fanem serii nazwałbym kogoś, kto w ogóle nie dał szansy Falloutowi 3 tylko dlatego, że zmieniło się ustawienie kamery, bez zagłębiania się w mechanikę czy fabułę (tak, byli tacy, ale to raczej gatunek na wymarciu).
Tutaj natomiast należy się zastanowić, czy jakikolwiek fan serii (nie ważne czy z czasów przed czy po przejęciu jej przez Bethesdę) da grze szansę, bo przecież zamiana - bądź co bądź - gry RPG, w MMO survival w stylu Rusta czy innego DayZ, robi kolosalną różnicę. Wcale nie trzeba być konserwatywnym fanem serii, żeby czemuś takiemu powiedzieć NIE!
"W praktyce jednak dominuje zwykle tylko jeden rodzaj postępowania: złośliwość, wredność i agresja – czyli griefing."
Niestety, świat jest pełen szumowin, dla których uprzykrzanie życia innym jest rozrywką samą w sobie. Dla niektórych takie zjawisko jest czymś normalnym, bo jak tłumaczą, stanowi przecież część symulacji ludzkich zachowań, które w podobnych okolicznościach zapewne miałyby miejsce w życiu realnym. Niby tak, ale:
1. Nie sądzę, by wielu ludzi chciało w ciężkich czasach ryzykować życiem i zdrowiem tylko po to, by komuś dokuczyć (a grieferzy mają na to wywalone i nawet jak stracą postać, to zwyczajnie zakładają nowe konto; widać dokuczanie innym jest tego warte...).
2. Gry mimo wszystko nie są symulatorami życia i mają przede wszystkim dostarczać rozrywki. Nikt nie wyda 60$ (czy nawet 20$, cena w sumie nie ma znaczenia) na grę (i potem ewentualnie kolejnych kwot na mikro transakcje) wiedząc, że w zamian może dostać jedynie tony frustracji.
Moim zdaniem - choćby miało to nawet obniżać realizm - trzeba takie zachowania potępiać i w sposób zinstytucjonalizowany zwalczać z najwyższą stanowczością. W ogólnej perspektywie robią one grze dużo więcej złego niż dobrego i lepiej wcale nie mieć z nimi do czynienia, choćby świat stracił na tym nieco... "wiarygodności".
Jak dla mnie ten Fallout to kolejna próba dodatkowej monetyzacji marki relatywnie niewielkim kosztem, poprzez jej usieciowienie (vide GTA Online). Nie życzę im źle, bo na świecie są fani takiej zabawy, ale też nie jestem szczególnie zadowolony z takiego kierunku rozwoju rynku. Dobrze, że Bethesda przynajmniej jako kolektyw produkcyjno-wydawniczy trzema poziom i wypuszcza sporą ilość fajnych single playerówek.
Kurde, ale chała. Mam nadzieję, że to się nie uda bo jeszcze bardziej im odbije.
Pytanie czy gra ma szanse przyciągnąć najbardziej konserwatywnych fanów serii?
Źródło: https://www.gry-online.pl/S022.asp?ID=12849
To pytanie jest w ogóle źle ujęte/zadane.
Nie uważam się za konserwatywnego fana serii Fallout, ale podobały mi się wszystkie główne części, poza F4 w którego jeszcze nie grałem. Mimo to uważam, że to co Beth zrobiła w Falloucie 76 to kompletna padaka jeśli chodzi o tą serię.
Wiec zmienię wasze pytanie na - Czy gra ma szanse przyciągnąć większość fanów poprzednich części serii?
Odpowiedź jest prosta - nie. Przyciągnie raczej inną pulę graczy, którzy takie klimaty doceniają. Większość fanów serii to ludzie lubiący gry single i takich nowy Fallout nie przyciągnie. A jeśli nawet, to tylko chwilowo.
Postnuklearne DayZ – dla kogo jest Fallout 76?Na pewno nie dla mnie XD
A w styczniu będzie aktualizacja, i wprowadzą frajerski Battle Crap Royal. Do tego to dąży. Narazie tak na próbę delikatny pvp po 4 ech, jak się przyjmie, to przypierolą z grubej rury jak w BO4 po 60 sięciu. Ja odpadam w przedbiegu. Fallout 76 jest jedyną grą jakiej nie kupię w dniu premiery w tym roku. Raz że wogule mi na tym tworze nie zależy, dwa to tak jak napisałem,poczekam rok, i zobaczę co dołożą w międzyczasie. To że mają cichy plan, i że zamierzają coś zaserwować, jest dla mnie pewne tak samo jak to że jutro też będzie dzień. Gdybym mógł, postawiłbym na to dużo pieniędzy. Dziwię się że jeszcze nikt nie spekulował na ten temat.
Taki Fallout to nie dla mnie ale śmieszą mnie te hejty na Bethesde. Tylko Red Dead Redemption 2 sprzedało więcej preorderow.
Osobiście liczę na prywatne serwery lub jakieś mody, które pozwolą nam grać samemu (tylko czy to ma jakiś sens?).
Najgorsze moim zdaniem co może się przytrafić tej grze, to zdobycie popularności na YT. Wszystkie gry popularne wśród youtuberów i streamerów mają straszne community.
Istnieje też szansa, że przez swoją cenę w grze będzie mniej osób lubiących psuć innym rozgrywkę, niż w produkcjach F2P.
,,po zgonie stracimy tylko noszony przy sobie złom, sprzęt będzie bezpieczny".
Czyli emocjii dokładnie tyle co przy zbieraniu poziomek...I o co tyle krzyku z tego co widze to pvp dla bab na dodatek takich co gustują w My Little Pony
Będę mógł zostać NPC i zlecić komuś zadanie, dzięki któremu będą się ważyć losy świata? No to super, to leć zbierać złom!
@up
"Szanuj czas i pieniądz
Zęby myj, zbieraj złom
Dobry bądź dla zwierząt
One też kochać ciebie chcą"
Osobiście taka koncepcja mi się podoba. A ci co tak płaczą powinni lepiej słuchać bo chłopaki z Bethesdy mówili wielokrotnie że to nie jest kontynuacja Fallouta tylko jakby oddzielny projekt typowo dla osób chcących grać w F-multi i że nie zamierzają rezygnować z wydawania tradycyjnego singla.
Jesli nie wyizoluja noobow na serwerze PVE i nie wymysla sensownego contentu PVP to gra bedzie jednym wielkim griefingiem. Gracze zorientowani na PVP zawsze beda polowac na innych bo taka jest natura samego PVP, a jesli ktos zamierza im w tym przeszkadzac wprowadzajac jakies dziwne ograniczenia to wiadomo, ze skonczy sie na mega trollingu aby wymusic na niepatomnych devsach zmiany. BTW jak ktos szuka bezstresowej rozrywki to niech obierze i zje sobie banana i zostawi Fallouta w spokoju.
Grałem F1 i F2, trochę F:Tactics i tylko godzinkę NV.
Nie ruszyłem F3 ani F4.
Czy F76 mnie przyciągnie?
Grywam w typowe multi czasami jak CoD.
Dużo godzin poświęciłem Overwatch, ale już kilka miesięcy temu przestałem.
Trochę grałem GTA:Online.
Chodzi mi po głowie by spróbować The Division2 bo być może jest to tytuł jaki by mnie trzymał na dłużej. Rozwój postaci, ekwipunku itp.
Niemniej F76 raczej nie spróbuję, już prędzej bym F4 zakupił.
Czy można mnie nazwać konserwatywnym fanem Fallouta? Chyba tak.
Więc odpowiedź brzmi - nie. Nie przyciągnie ten tytuł takich jak ja.
Czy znajdzie swój target i osiągnie sukces? Ciężko powiedzieć, raczej tak. Wygląda na grę robioną na współczesne trendy.
Coś czuję ,że ciocia Beth mocno dostanie po czterech literach jak wyjdzie Fallout 76 zarówno w sprzedaży jak i w ocenie krytyków i fanów .
Wiecie czego nie nawidzę w MMO ze znanych uniwersów? To, że zawsze znajdą się ludzie gotowi zniszczyć cały twój świat w którym grasz. Gry robione dla wszystkich to gry często przeciętne lub słabe. Nie chodzi mi tu o wiek. Po prostu są różni gracze. Twórcy widzą sytuacje, że jakaś gra osiągnęła sukces na yotubbe, twich itp to nagle wszyscy chcą tą grę grać. Bethesda liczy na to, że jak wsadzą do gry współczesne "trendy" pomysły to od razu ich gra się sprzeda. Gra może być nawet beznadziejna, jednak jak yotubber nagra o nim gameplay i ludziom się spodoba to wiadomo jak to się skończy.
spoiler start
Todd Howard nie okłamał fanów. Gdyby chciał już dawno by to zrobił.
spoiler stop
Nie chce mocno generalizować, ale jakbym miał znaleźć najbardziej toksyczną grupę fanów gier i seriali to wystarczyłoby wejść na
spoiler start
gry-online
spoiler stop
. Oczywiście to nie dotyczy wszystkich, ale wystarczy, że wejdziesz na post na temat BFa, lub Fallouta i gry są mieszane z błotem, a bo twórcy się "na pewno" sprzedali, bo "nie dają nam tego, czego my chcemy", gdyż tylko przechodzą gry, które są fan servicami.
To jest dla mnie trochę chore, jeśli gra serio będzie słaba i będzie skokiem na kasę. Krytykujcie ją za to, ale dopiero po premierze.
Dlaczego natomiast bierzecie i obrażacie twórców za ich wizję? Tak, to nie będzie ten sam Fallout. I wiem, że nasze mózgi tak działają, że najbardziej lubią to co jest im znajome. Ale dajcie szanse tym twórcom, to jest ich wizja, czy będzie skokiem na kasę? Dowiemy się po premierze.
spoiler start
Battlefront 2
spoiler stop
przed premierą też nie wydawał się dużym skokiem na kasę.
Czasem zmiana jest potrzebna, żebyśmy nie wpadli w zbyt duży zastój rozwoju.
Od 7 lat nie dostałem nowego Elder Scrollsa, od tego czasu jedyne co dostałem to remake'i i mmo (ESO). I przez te 7 lat nie traciłem czasu wyzywając Todda Howarda i jego ekipę za brak nowego singla i rozwój Elder Scrolls Online. W tym czasie ograłem po raz kolejny Skyrima i po raz pierwszy, Obliviona z Morrowindem.
Dlatego, kompletnie nie rozumiem punktu widzenia przeciwników. Proszę o odpowiedź i inteligentna dyskusję.
Taka gra jakie czasy a jak sie komus nie podoba to prosze zajac sie uprawa pomidorow czy cos.
To, że robią MMO mi nie przeszkadza - ja grał w to nie będę, bo każda gra sieciowa wygląda podobnie i przede wszystkim skazuje mnie na granie w klimacie narzuconym przez innych ludzi. Gry lubię za to, że od ludzi mnie uniezależniają. Fallouta lubiłem, gdy opowiadał historię i pozwalał mi odgrywać postać (zmiana trybu na RPG akcji trochę mnie zniechęciła, a F4 to zwykła strzelanka).
Więc niech robią MMO.
Martwi mnie tylko to, że jeśli odniosą sukces, to gry jednoosobowe oddalą się jeszcze bardziej.
Cóż, Czekam na Wasteland 3. Fallout to już animowane zwłoki.