Laptop go gier istnieje tylko jest dwukrotnie droższy od PC.
PC > Konsola > Laptop
Dla mnie albo PC do grania albo konsola. Nie widzę sensu kupowani lapka :v
Do gier dobry PC, a laptopa mam dodatkowo tylko. Wyjazdy czy inne. Nie wyobrażam sobie lapka do gier... W ogóle granie na lapku to jakieś nie porozumienie.
Świetny artykuł, choć ostatnia sekcja dotyczącą porad co do wyboru konkretnej maszyny mogłaby być bardziej rozbudowana.
Warto poczytać też recenzje laptopów przed zakupem, wiele z nich zwraca uwagę na kluczowy aspekt jakim jest chłodzenie. Jest to o tyle istotne, że spora część modeli ma z nim ewidentny kłopot.
Największym minusem laptopa jest chłodzenie. Odpalasz takiego KCD na ultra, można rozklepać jajko na klawiaturze i będzie omlecik. Może jakieś ciekawe rozwiązania zostały zastosowane w lapkach za 15k ale osobiście mam w domu 2x po 3k i nie wyobrażam sobie odpalać cokolwiek na nich. Proste przeglądanie internetu już dosyć mocno rozgrzewa całą budę.
Drugi minus to taki, że po gwarancji trzeba chodzić 3 razy w tyg do kościoła i modlimy się o kolejne 2 lata bo jak coś już padnie (np grafika) to laptop do kibla.
Nie ma czegoś takiego jak laptop do gier. Laptop się grzeje - każdy bez wyjątku - i nic tu nie dadzą podkładki z wentylatorami itd - jest to tylko i wyłącznie kwestią czasu. Bateria starcza na max 2h grania - więc jedna z potencjalnych głównych zalet odpada. Granie multiplayer na wi-fi też mija się z celem chyba, że na LAN albo w gry przeglądarkowe. Dalej - nadwrażliwość na walnięcie w klawiaturę, zalanie (ręka do góry kto z was nigdy nie pił kawy albo napoju przed kompem) itp. Drogi serwis, droższe części zamienne, często trudno dostępne. Pozycja też niewygodna do grania. Ogólnie - jak często jesteś w delegacji to lepiej kup sobie konsolę albo taniego lapka i graj w stare gry - np. Herosów 3 itp.
Nie wiem jak jest obecnie, ale niecałe 3 lata temu zakupiłem za równiutkie 2 tysiące laptopa Lenovo Z50-70. 8GB RAMU, Core i3, GeForce 840M 2GB, matryca 15'' full HD. Wtedy, czyli w okolicach premiery, Wiesiek chodził na prawie max ustawieniach, obecnie wciąż jestem w stanie odpalić większość nowych gier, oczywiście na LOW. Pomijam tu oczywiście takie kwiatki jak chociażby Mafia 3, która, z tego co czytałem, nawet na istnym kombajnie ostro zrywa.
Nie wiem jak teraz, ale 3 lata temu na prawdę się dało, trzeba było tylko sumiennie poszukać i przyłożyć się do wyboru priorytetów.
Do indyków lapek będzie w sam raz. Podzespołów nie spalą, bedą śmigać w 60 klatkach. Ale coś bardziej zaawansowanego to bałbym się na laptopach uruchamiać.
Niestety z doświadczenia wiem, że takie porady nie trafiają do ludzi, którzy są celem tego typu reklam i wciskania laptopów z integrami jako kompów do grania. Ich po prostu nie przekonasz, że laptop to co innego niż stacjonarka albo że to, co w nim jest nie nadaje się do grania. Co z tego że są laptopy za 3, 4, 5 tysięcy. 2 to dużo na komputer, to będzie na pewno działać. Xbox to połowa tego i gry działają?!
Takich reakcji byłem świadkiem za każdym razem gdy ktoś z rodziny pytał mnie wręcz sztampowo "A ten laptok to dobry dla Bartka do gier będzie?" A potem niedowierzanie, że kupiona gra nie działa na nowiutkim laptopie. I tłumacz, że nie działa na zintegrowanych grafikach.
Na laptopie się w ogóle kijowo gra.Musi być przestrzeń ,mycha ,klawiatura ,ekran.A nie tam ,wszystko kompaktowe.W życiu lapka nie kupię. To zuo.
laptop do gier w tak niskiej cenie zwyczajnie nie istnieje
Może, ale tylko do nowych gier AAA nie da się grać. Mój laptop za 2500zł mogę pograć na klasyki takich jak Dead Space, Walking Dead albo Heroes III, gier Indie (Shovel Knight, Hollow Knight, This War of Mine czy Frostpunk). Niektóre gry 3D AAA da się grać, ale raczej na low. Zapomnijcie o Wiedźmin 3 i Kingdom Come, bo nie polecam grać na low grafiki i szkoda Ci oczu. XD
Do granie tylko wyłącznie klasyczny PC, a nie laptop. Bo jest dużo tańszy plus duży monitor. Nie wspominając o wygody. Laptop jest raczej do podróży i pracy. :)
To kłamstwa. Mam potężny laptop z Atomem na pokładzie, procesor nie do zajechania. Łyka każde gry w 60 klatkach i najwyższych ustawieniach.
Ale to też zasługa zintegrowanej karty graficznej.
A ja wam Panowie powiem z doświadczenia, że nie ma idealnej maszyny. Za doświadczonego gracza się nie uważam, ale przewinęło się w moim życiu wiele sprzętu począwszy od amigi 500 i psx na ps4 i switchu kończąc.
Kwestia jest tak naprawdę tego kto jaki sprzęt sobie upodoba i co mu wystarczy. Jak byłem
młodszy to laptopa nie miał w mieście chyba jeszcze nikt i PC stał się rewolucją w moim życiu gamignowym, jednak za nim na niego zarobiłem to w zupełności wystarczyła mi amiga500 a później mprzesiadka na rewolucję jakim była psx i pierwsze gry na romach.
A więc PC był dużo później, ale stał się jednak najdłużej służącą mi maszyną do gamingu, gdy poszedłem na studia i jeździłem dużo pociągiem, laptopy gamingowe nadal były niszą i ten kogo na studiach było stać na laptopa, kupował go do pisania pracy mgr lub inż bo do gier słabo się nadawały, fakt niektórzy cieli w fife. Laptopy w tych bateriach wystarczały na 1-1,5 h, mój czas jazdy pociągiem wynosił 4-5 godzin a więc wtedy do grania jedyną alternatywą do gier w pociągu było psp a następnie ps vita.
W dzisiejszych czasach laptopy i konsole starają się doganiać PC, przepaść graficzna jest
co raz mniejsza, jeśli ktoś grał w gta1 lub gta2 na PC i a później na psx to zauważył zapewne że grafika sprawia że te gry różnią się od siebie prawie o 50%.
Dzisiaj już tych różnic nie widać, może mam za stare oko ale grając na PS4 i na PC nie dostrzegam prawie żadnej różnicy i gra mi się przyjemnie.
Co do laptopa to mamy pod pewnym względem komfort grania gdyż możemy rozłożyć się na łóżku i położyć go na kolanach ale czy na pewno... Po chwili zauważymy że nogi się nam pocą a jaja prawie gotują, hałas też jest irytujący...jak masz małe dziecko w pokoju to laptop potrafi je zbudzić. Gra pod względem poboru mocy jest zróżnicowana, idąc po lochu w takim Skyrim nie będzie Ci sprzęt gotował ale gdy tylko zaczniesz wędrówkę po górach gdzie pojawią sie krajobrazy to poczujesz ogień na udach.
Osobiście szukam od lat wygodnej maszyny do grania bo lugię gry mimo że mam już ponad 30 lat a żona i dziecko pozwalają mi na zagranie 1-2 godzin przed snem. Na chwilę obecną najwygodniejszym sprzętem jaki posiadam jest psvita...czyli sprzęt który niestety nie zrobił za dużej kariery.
Natomiast jestem pewien, że jeśli technologia chłodzenia pójdzie do przodu to takim idealnym sprzętem mobilnym może stać się laptop.
Zamiast co lepsze, zastanówmy się jednak kto co kupuje. Statycznie posiadaczami konsol jest zdecydowanie młodsze grono odbiorców ale i nie tylko, prawie każdy singiel ma w domu konsole ponieważ posiada telewizor i taka "przystawka" zapewna mu możliwość ogrania każdego nowszego tytyłu.
Taki użytkownik nie chce wydawać na sprzęt więcej skoro i tak nie ma za dużo czasu po za innymi obowiązkami lub po prostu gry go aż tak nie pochłąniają
Osoby które grami zajmują się na poważnie, streamują czy recenzują muszą mieć PC z mocnymi podzespołami by pokazać nam grafikę danego tytułu w jak najlepszym wydaniu oraz by nie modernizować sprzętu co kilka miesięcy.
Użytkownik laptopa tak naprawdę mobilności nie ma, po podłączeniu myszki nie zagra "w powietrzu" tak jak posiadacz vity lub switcha i musi mieć chociaż kawałek deski lub podkładki. Ja grając jednak na swojej Vicie wiem, że biblioteka gier mi się niestety z czasem skończy... ale może dożyję czasu, gddy ktoś stworzy idealny sprzęt do grania zarówno pod względem wygody i wydajności...i nie mówie tutaj o GPD WIn 2 czy innych steam machinach.
Ja ostatnio kupiłem lapka z 5-8250U, 8 GB RAM i MX150 w Komputroniku za 2400,-. O dziwo w full HD: WOW (na średnich detalach) śmiga całkiem przyjemnie, testowałem Guild Wars 2 (25-40) fps, Overwatch bez problemu. Jak odpalę coś innego to opiszę, bo do grania zazwyczaj używam jednak PS4 lub New 2 DS XL.
MSI GE72VRE 64gb ram, 512 gb ssd. Intel i7 7800hk, geforce gtx 1070 ti 17 tys :) rozdzielczosc 4k oczywiscie :)
Ja gram na lapku MSI z GTX960. W zupełności wystarczy do grania. A za 1,5 roku planuję wymienić na coś z 1050Ti albo 1150 (jeśli takie już będą).
Ja gram teraz na laptopie z 1050 na pokladzie i dalem troche dupy z zakupem. Moglem poczekac na wersje Ti :(
Ponad 4000zł
Według mnie w tej ankiecie powinna być jeszcze opcja "ponad 5000zł".
Nie wiem, czy istnieją laptopy do gier, które są czysto gamingowymi laptopami, ale wiem jedno. Na laptopie da się sensownie grać. Tylko trzeba wydać na niego ponad 4000zł. Na komputerze stacjonarnym już za 2500zł idzie pograć.
Jeśli ktos uważa, że nie da się grać w porządnej jakości na małych lapkach to niech się wreszcie obudzi, bo się da ale poniżej progu 6 tysięcy niech zapomni.
Mobilność, moc i prostota kosztuje niestety i TO BARDZO DUŻO.
Ale w zamian dostajesz odpowiednik małej konsolki, którą zabierzesz gdzie chcesz bez problemu, a jak prąd wywali to nie będziesz na niego czekał z rozdziawioną gębą.
Można drwić lub nie, małe jest piękne :)
Ja swojego Acerka wywiozłem z MM ponad rok temu za 9,5 tyś. i zakupu nie żałuję.
Miałem odłożoną kasę, wiedziałem czego chcę to i kupiłem.
To sprzęty specyficzne, mające swoich fanów, a jak komuś nie bangla to niech ładuje w swoją budę, bo ja miałem już dość bajzlu i zwitów kabli w swoim pokoju.
Dbaj a będzie długo Ci służył, taka moja dewiza.
Jego zaorać pod kątem wymagań jest bardzo ciężko, wymagania wogóle mnie nie interesują bo nie muszą.
I rucha mnie to że mogę mieć "słonia" za pół jego ceny.
głupoty gadacie :D da się grać w wiele gier. Co z tego że mi najnowsze produkcje nie chodzą na full detalach skoro nie jest mi to potrzebne. wazne że na low chodzi płynnie i to wystarcza do dobrej zabawy. zresztą ostatnio mało ciekawych gier wychodzi wiec wiekszosc nadrabiam z okresu 2010-2015 (a czasami i starsze :P )
Posiadam Lapka bo do samolotu nie wezmę stacjonarki więc wydałem ponad 3000 żeby pograć w coś jak nuda się pojawia.
Czyli na takim laptopie (za nieco ponad 4000zł) nie idzie grać, tak?
Bo ja tam jestem z niego zadowolony.
@Lukdirt Pograć pograsz, ale pytanie na jak długo Ci ta wydajność wystarczy, względem tych najnowszych gier (??)
Mój jest ten:
https://mediamarkt.pl/komputery-i-tablety/laptop-acer-predator-17-g9-793-75em
4 lata temu kupiłem laptopa za 600 euro i Wiedźmin 3 na średnich ustawieniach miał 30 fps, więc obecnie pewnie za 3000 tys da się kupić coś zdatnego do grania.
PC Master Race <3 :D Znajomy wywalił na laptopa 4 koła (do gier niby), tłumaczyłem że lepiej kompa, ale niee bo będzie "w trasy" zabierał ^^ Laptop od 2 lat leży w domu, nigdzie go nie zabiera i jedynie narzeka że za 4k by miał 10x lepszego pc :)
Lenovo Legion y520 z 1050, i5 i 8gb ramu za 3,5k styknie. Fajerwerków niema ale w najnowsze gry przy niewielkim spadku fpsów na średnich ustawieniach daje rade. Do chłodzenia też nie mam zastrzeżeń. Jak się nagrzeje to włączam dodatkowe chłodzenie, minuta i jest zimny jak lód. Nie potrzeba żadnych podkładek. W planach mam tylko dokupienie ssd bo czasami zamula. Ale to nie jest mój główny sprzęt gamingowy. I nigdy też nie dałabym fortuny za to, co w stacjonarce kosztowałoby o połowe mniej. Ale do grania w pracy czy w podróży jak najbardziej wystarcza.
Jako dodatkowy, przenośny sprzęt do grania laptop się sprawdza, ale jako główny sprzęt z całego serca odradzam, tymbardziej za cene niższą niż te 3k.
Istnieje całe mnóstwo. Właściwie każdy laptop nadaje się do gier. Pozostaje kwestia, do jakich. Bo jeśli chodzi o nowości, to i desktopa za 2 raczej się nie złoży.
I tym sposobem utwierdziłem się w przekonaniu ,że laptopy nie nadają się do gier i nigdy nie będą!Od zawsze mam PC i nie wyobrażam sobie odpalać większości gier na złomach które teraz produkują.Naprawiam w ramach hobby komputery i to co teraz tworzą nadają się do kibla:)W sklepach wciskają kity.
Ostatnie zdjęcie jest akurat do wykonania bez problemu jeśli jest to MacBook Pro z zainstalowanym windowsem przez bootcamp :) sam tak wiele grazy grałem będąc poza domem i w battlefielda i w wowa :)
Artykuł dobry, zwłaszcza jak się myśli o kupnie jakiegoś laptopa z ambicjami. Mój staruszek to TOSHIBA Satellite L500, Pentium(R) Dual-Core CPU T4300 @ 2.10GHz, Pamięć (RAM) 4,00 GB, z grafiką Mobile Intel(R) 4 Series Express Chipset Family, z 80GB dyskiem twardym. Jeśli chodzi o gierki indie to o dziwo nawet chodzą płynnie (choć nie wszystkie). Ale dzięki temu na nowo odkryłem świat starszych ale wciąż grywalnych tytułów takich jak duologia Croca, Soldier of Fortune (jedynka i dwójka), Doom (jedynka i dwójka), Quake (jedynka i dwójka), Mortyr, Warcrafty, Diablo, Drunna i i wiele innych. Dzięki temu też wyrabiam sobie doświadczenie w amatorskim dostosowywaniu gier do nowych systemów. Choć do prawdziwej zabawy mam komputer stacjonarny.
"efekt finalny"
Sam się o tym dowiedziałem stosunkowo niedawno, ale takie wyrażenie jest traktowane przez SJP jako pleonazm :). To w sumie całkiem logiczne, bo efekt nie może być przecież inny niż właśnie finalny czy końcowy. Efekt jest zawsze wynikiem (ostatnim etapem) czegoś, a więc występuje na końcu całego procesu, nigdy na początku czy w połowie.
Istnieje lapek do gry za 2000
Tylko gry na niego nie istnieja lub sa w fazie konceptu...
Ja gram na ACER Predator Helios 300 i jak dla mnie bomba. Na stacjonarke nie mam miejsca a z laptopem na kolanach mi wygodnie :)
poczytałem komentarze - i przypomniał mi się dowcip o facecie, który na widok hipopotama w zoo wykrzyknął z oburzeniem: "nieprawda! takie zwierzęta nie istnieją!".
ano istnieją, sam mam jednego w domu. Laptop, za który zapłaciłem 2000, oczywiście najnowszych hicioróf na nim nie odpalę, ale już gry, które JA cenię - jak najbardziej. Rise of Nations Extended, Dishonored, Knights of Honor, Close Combat Gateway to Caen, Braid...
tak, to są starocie (w większości), niemniej to wciąż gry - powiedziałbym nawet, że bardziej "growe" od tych pstrokatych samograjów, nad którymi spuszczają się niektórzy tutejsi fachowcy.
a do Iła podpinam pada - i jakoś się leci.
Najlepiej mieć stacjonarny do nowości i lapa do staroci. Lapa najlepiej nabyć poleasingowego, bo wtedy można nabyć niezły sprzęt w cenie badziewia z marketu.
Gram na PC ponad 25 lat, nigdy nie "uznawałem" laptopów. Tylko pudło i monitor(teraz 34`` - nie, nie jest za duży :) ) Ale, jak kiedyś pisałem, niech każdy gra, na czym chce, co mu odpowiada...
P.S. W zeszłym roku miałem w domu(na kilka dni) niezłego laptopa - Asus za 4,5tys. ,świetny design....ale jak odpaliłem Wiedźmina 3, to myślałem ,że uniesie się w powietrzu i odleci ;)
Do grania tylko PC żadne laptopy. Chyba że chodzi o jakieś mało wymagające gry i głównie poza domem.
Ewentualnie można jeszcze konsolę nabyć jak interesują nas korporacyjne kilkugodzinne tytuły w tym te na wyłączność odtwarzane na tv.
Ale żadne konsole czy laptopy nie dają pełnej uniwersalności i jakości grania. Tylko PC w obecnych czasach.
Moim zdaniem minimalne GPU dzisiaj to 1060 6GB wszystko poniżej nie ma sensu kupować. Chyba że ktoś co roku zmienia lapka...
Ja ostatnio szukam też drugiego komputera, oczywiście blaszaka pod żadnym pozorem nie zamierzam się pozbywać. Bo to nadal będzie moja główna maszyna do wszystkiego, ale laptopa też na to wychodzi że będę potrzebować. Więc wolę wziąć coś na czym też będę mógł pograć w ulubione gierki. Upatrzyłem sobie takiego jednego Della za 4000zł, który odpowiada mocą mojego blaszaka. Chociaż wcale nie będę zdziwiony jak będzie nawet od niego trochę mocniejszy. Ma dwa dyski SSD+HDD, 1050GTX, rozdzielczość FHD, 8GB RAM i procesor i7. Nie wiem czy to dobra czy zła cena jak za takie parametry, ale przede wszystkim fajnie skromnie wygląda bez żadnych wiejskich ozdobników. Ma całą demontowalną pokrywę od spodu, że ma się dostęp do wszystkich podzespołów, co jest przydatne przy wymianie lub czyszczeniu. Jedynie co czytałem że matryce są nie najlepszej jakości lecz monitora też nie mam jakiegoś świetnego. Więc pewnie nawet różnicy nie zauważę.
Chyba że macie coś ciekawszego do zaproponowania.
Ech.Laptop za 2000?Chyba tylko na gry z przed 5-10 lat.Albo najnowsze hiciory na niskich i w 800x600.Wtedy może nawet i z 60 klatek uda się wycisnąć.A co deskopa to za 500 zł więcej można mieć deskopa który odpali zdecydowaną większość dzisiejszych gier na wysokich a nawet niekiedy bardzo wysokich w Full HD w 60 klatkach (i3 8100 gtx 1060 3 gb i 8 gb ramu).Ja na deskopowej gtx 1050 2 gb odpalam większość gier nowych gier na średnich w Full HD i zauważyłem że obecnie różnice między medium a high,very high a ultra są tak niewielkie że nawet nie ma po co w większości nowych gier zużywać mocy obliczeniowej kompa bo na medium w full HD gra i tak wygląda bardzo ładnie.Albo to ja się starzeje XD
Uwielbiam te dyskuje... :) Niestety laptopy kosztują chore pieniądze, ale cóż jak Cię nie stać to nie kupujesz.
Do tak zwanego codziennego użytku tylko laptop, do 2 koła wystarczy. Do grania konsola. To tak standardowo.
Ale są specyficzne wymagania, że desktop w kwestii ceny do mocy jest niepokonany. VR czy simracing (3 monitory, kupa podłączonych bajerów).
Laptop do grania? Nigdy, wyrzucenie pieniędzy.
Niedawno się przerzuciłem z PC na laptopa lenovo legion y520 i w sumie różnicy nie ma tylko czasami naciskałem ręką na Touchpad (wyłączyłem go Fn + F6). No i jest opcja wyjścia z nim gdziekolwiek się chce.
na uzywanych czesciach idzie zlozyc kompa do wieska na ultra w 60 klatkach za 2000 zeta ale bedzie to komp stacjonarny i cza miec monitor juz i peryferia
Końcówka tego artykułu woła o pomstę do nieba. Jeszcze pogrubioną czcionką wyróżniony został ten totalny absurd "Różnice cenowe pomiędzy maszynami z drugiej ręki a zupełnie nowymi modelami nie są zbyt duże", jeśli ktoś nie zna rynku i nie ma pojęcia o handlu sprzętem komputerowym to naprawdę nie powinien się wypowiadać. Od lat handluje laptopami. Jeśli 50% różnicy w cenie to dla was mała różnica to naprawdę nie mam pytań. Średnio 30-40% można kupić taniej używany roczny laptop na gwarancji niżeli nowy. Nigdy nie trafiłem pod tym względem na jakiś bubel i po dalszej odsprzedaży, nigdy też nie miałem uwag od żadnego klienta.
"Warto się także zastanowić, czy nie lepiej zamiast laptopa do gier wybrać stacjonarnego peceta" - oczywiście że warto, ale to zmienia całkowicie sposób podejścia do komfortu i wygody a więc nie jest na temat.
Sam jestem zmuszony korzystać obecnie z laptopa. Jestem zdecydowanym sympatykiem tradycyjnych 'piecyków'. Do tego mam laptop tzw. "gameingowy" z niższej pułki. Choć dla kogoś kto leciał od lat na T4500 4Gb RAM (system x86) i integrze GMA 4500 to i tak skok ewolucyjny jak od patyka do karabinu plazmowego. ;-E Zresztą ponieważ przez ograniczenia sprzętowe musiałem omijać większość tytułów które mnie interesowały to mam do nadrobienia sporo lat czy też produkcji. Więc jest git.
ja mam ASUS ROG GL502VMK I7 7gen. GTX 1060 6gbram 24gb ramu i gry chodza wszystkie na fulll :) nawet w 4k chodzą ale bez sensu jak matryca fullhd ;) Jak was nie stać na laptopa do gier to takie przekonania macie że tylko desktop :) no ale lapek kosztował 7tys ;) a nie 2tys
We wrześniu kupiłem Asusa ROG z 7300HQ i Gtxem 1050 za 3500 i jest to naprawdę przyzwoity sprzęt (choć bez podkładki chłodzącej ani rusz). Dziś laptopy to już całkiem przyzwoite maszynki do grania. Obawiam się tylko pojawienia się next-genów, ciekawe czy wtedy będę mógł odpalać nowe gry, oczywiście nie mówiąc o indykach...
Jak dla mnie tylko konsola, laptopa posiadam tylko do przeglądania i oglądania filmów.
brednie, bez problemu mozna dostac za 2,5 tysiaca gamingowego laptopa. Powystawowego, z niemalże pełną gwarancją!
A ja mówię że jest xD a raczej był..
5 lat temu kupiłem Mediona za 2,5tyś,
i7 - 3630qm
gtx 670mx
8gb ramu
wszystko pięknie chodziło na wysokich, obecne gry na minimalnych wciąż by chodziły, ale gra na minimalnych to żadna frajda
Nie ma czegos takiego jak laptop do gier.
Jak jestes kierowca tira i zapalonym graczem rozumiem. Jak jestes studentem mieszkasz troche tu tam rozumiem.
Normalny sposob uzytkowania sprzętu i grania WYKLUCZA laptopa.
Zalezy co kto lubi ale dla mnie gta 5 jest kotem fabula I wogole nawet miejscowki sa dokladnie z filmow I mozna to Lubic albo Nie. Dla mnie to jest super ze mozna komus rozwalic dom jak w zabujczej broni I wogole przypominac sobie wszystkie te filmy w ktorych to juz bylo I w ogole mysle ze tworcy gry sa fanami kina lat 90 I z tad to filmowe arcydzielo powstalo