Gimbie, zostałeś zgłoszony i mam nadzieję że moderacja w końcu coś zrobi z twoim spamem. Nie pozdrawiam.
@AntyGimb Praca z tobą to musi być czysta przyjemność.
6:00 -MAJSTER PRZEBRAŁEM SIĘ
6:03 -MAJSTER GDZIE MŁOTEK?
6:04 -MAJSTER ZNALAZŁEM MŁOTEK!
6:07 -MAJSTER A GDZIE GWOŹDZIE?
6:20 -MAJSTER JUŻ 20 RAZ WBIJAM I CIĄGLE NIC
6:40 -MAJSTER JUŻ WIEM! TO TRZEBA DRUGIM KOŃCEM MŁOTKA SPAMOWAĆ!
......
13:50 -MAJSTER BO JA JUŻ WBIŁEM GWOŹDZIA!
Bardzo dobra i wbrew pozorom wcale nie aż tak trudna gra, z najlepszym systemem walki jaki kiedykolwiek powstał.
Ja: wchodze, by sprawdzić co community myś--
AntyGimb: CO ZROBIĆ W ŚWIĄTYNI?!
Ja: naprawdę ciekawe, co commu--
AntyGimb: OD ŚWIĄTYNI POZIOM TRUDNOŚCI ROŚNIE
Ja: ciekawe, czy ludziom się gra podo--
AntyGimb: I CYK KOLEJNY BOSS 15 ZGONÓW
Jak można w jednym wątku napisać 20-30 postów w tydzień?
Gra trudna jak można było się spodziewać ale każde zabójstwo daje satysfakcje :) Graficznie bardzo dobrze a i optymalizacja bardzo dobra. Gameplay PC Ultra 4K język Japoński z Polskimi napisami https://youtu.be/OEBp-NHNIDE
One of the best game ever! Nigdy wcześniej nie grałem w produkcję FromSoftware, ale ta mnie urzekła pod każdym względem, rozgrywki, klimatu, fabuły itd. Moje pytanie czy jakieś DLC szykują, przed premierą coś było mówione, że tak, po premierze coś czytałem, że nie. Ktoś coś wie na ten temat prosto ze źródła? Pozdrawiam
Historia pewnego Wilka - jednorękiego shinobi, który osiągnął mistrzostwo w posługiwaniu się kataną, dywersją oraz linką z hakiem. Towarzyszy mu gracz posiadający dwie (ale za to lewe) ręce, który nie osiągnął mistrzostwa w niczym, a kontrolera od X-Boxa bierze do rąk raz na kilka miesięcy. Wynikiem tego partnerstwa jest niekończące się pasmo śmierci oraz... satysfakcji. Przy czym duet dzieli sie tymi wynikami dość sprawiedliwie. Shinobi bierze śmierć, a gracz satysfakcję.
Historia zaczyna się z przytupem. Pozbawiony woli życia najemny skrytobójca zostaje sparowany z tryskającym entuzjazmem graczem. Ta jakże archetypowa para skrajnie różnych bohaterów rusza by uratować dziecko będące naczyniem potężnej mocy, a następnie podejmują próbę stawienia czoła nieśmiertelności. Od tej pory koniec z przytupami. Fabuła porusza się bezszelestnie niczym wyszkolony ninja. Niestety, ninja powinien pozostawać w ukryciu, a historia potrzebuje czasem wyjść z cienia. Jest to konieczne, ale nie sprawdza się najlepiej, bo opiera się raczej na jarmarcznych sztuczkach, niż na urzekającym ninpou. Podobnie sprawa ma się z dialogami. Od strony technicznej – perfekcja. Jednak treść oraz przekaz pozostawiają wiele do życzenia.
Te są jednak drobnostki, gdy przyrównuje się je do prawdziwych zalet tej przygody. Pierwszą z nich jest oczywiście walka. Początkowo niedoświadczony duet wzajemnie sobie przeszkadza i nawet niewielka grupa przeciętnie wyszkolonych wojowników stanowi wyzwanie. Spójność drużyny została wystawiona na próbę już przy pierwszym potężniejszym przeciwniku, który pomimo poważnego upojenia alkoholem, z łatwością rozprawiał się z nieporadnie walczącymi bohaterami. Takie zderzenie z rzeczywistością wywołało jednak pozytywną reakcję i od tej pory zaczęli się motywować do wzajemnego rozwoju. A samodoskonalenie się było konieczne, gdyż na ich drodze stawali coraz poteżniejsi przeciwnicy. Kluczowe okazało się rozwinięcie taktycznego spojrzenia na walki. Za ten aspekt odpowiadał gracz. Opracowanie taktyki, dobranie ekwipunku oraz rozpracowanie ruchów adwersarzy było przynajmniej tak samo ważne jak znajomość sztuk walki oraz refleks Wilka. Tutaj nie liczy się szczęście, a przeciwnik, choćby nie wiem jak potężny, zostaje pokonany dzięki dobrej współpracy cech umysłu, ducha i ciała. Ewentualne ponowne spotkanie stanowi jedynie formalność. Gracz ocenił poziom trudności jako sprawiedliwy i niezwykle satysfakcjonujący, a shinobi wstrzymał się od odpowiedzi, gdy po raz trzydziesty wstawał do walki przeciwko Demonowi Nienawiści. Gracz chwali pomysłowość w konstrukcji przeciwników oraz różnorodności ich technik bojowych, nawet w obrębie jednej walki. Wilk natomiast zaklął pod nosem, gdy jego ostatni przeciwnik wyciągnął najbardziej znienawidzoną przez niego broń – yari. Gracz zachwycił się dynamiką pojedynków oraz zmuszeniem do agresywnej wymiany ciosów i dokładnego blokowania każdego uderzenia. Sekiro nie miał czasu wyrazić opinii w tym temacie. Wspólnie jednak ponarzekali na kilka pomniejszych aspektów. Ataki (zarówno dystansowe jak i z bliska) przenikające przez ściany uznali za niesprawiedliwość, która kilka razy doprowadziła do śmierci jednego z towarzyszy. Podobnie wygląda to z pracą kamery, która czasami potrafi zdziałać więcej na korzyść przeciwnika niż sprytnie rozłożona pułapka, czy potężna iluzja. Jednak może to wynikać z faktu, że duet nie korzystał z usztywnienia kamery na jednym przeciwniku. Dodatkowo rozwój postaci (poza samorozwojem) nie został uznany za angażujący albo chociaż ciekawy. Na domiar złego końcowa część przygody obfituje w powtórzenie przeciwników, napotkanych w początkowych fazach współpracy. Pomimo drobnych niedociągnięć, jest to prawdopodobnie najlepszy nieturowy system walki.
Drugą co do wielkości zaletą jest eksploracja. Wspólne podróże zacieśniają więź między towarzyszami. Ładne widoki oraz bardzo satysfakcjonujący sposób poruszania się. Linka z hakiem jest elementem koniecznym do przemierzania tego świata we wszystkich trzech płaszczyznach. To właśnie wertykalność dodaje temu światu wiarygodności. Poruszanie się z gracją motyla, ze swobodą sowy oraz determinacją wygłodniałego wilka stanowi dobrą odskocznię od walk z hordami przeciwników.
Podróż dobiegła jednak końca, a drużyna rozstała się w przyjacielskich stosunkach. Na wspólnej przygodzie skorzystały obie strony. Wilk znalazł swój cel w życiu, a gracz osiągnął mistrzostwo w posługiwaniu się X-Boxowym kontrolerem.
Absolutnie niesamowicie się to zapowiada. FROM w ostatnich 10 latach po prostu niszczy konkurencję pod względem projektu poziomów, systemem walki, klimatu, muzyki i po prostu, czystej frajdy z grania. Jeszcze tylko 9 dni!
IMO Bloodborne dalej najlepszy, mimo wertykalnosvi poziomów odkrywanie świata w Sekiro nie sprawia mi takiej 'radości' jak Bloodborne.
Klimat tak samo w grze o łowcy rozwala Sekiro.
Gra nie jest jakoś specjalnie trudna, jest bardziej żmudna przez tanie zagrywki typu, masz minibosa i tuzin minionkow których musisz zabić ukradkiem. Po 3 razie zaczyna się to robić strasznie żmudne.
Tym bardziej że Bossowie w Sekiro są dość łatwi A to minibossowie sprawiają większe problemy.
Może fakt że kontry w Bloodborne opanowalem do perfekcji to sekiro nie wydaje się trudne. Na tym momencie (5 boss) z umarlem z 10 razy. Gdzie w Bloodborne na samym ojczulku padłem z 15 ;)
Brak Fashion, statystyk RPG I broni jeszcze bardziej potęguje brak chęci do eksploracji.
Na chwilę obecną nie bardzo mi się chce grać chyba klimat mi nie siadl. Miyazaki, pokazuj już Bloodborne 2 A nie :p
Po 81 równych godzinach, setkach zgonów udało się, platyna!
Sekiro to jak dla mnie chyba najlepsza gra od From Software, nawet lepsza od DS1 i BB, moich dotychczasowych ulubieńców.
Zacznę od najlepszego - systemu walki, bo jest definitywnie najlepszy w historii tego studia, a może i nawet ze wszystkich gier w ogóle (choć przeszkadza tutaj jedna wada, którą wymienię później). Widowiskowy, wymagający niemałej zręczności, szybki i płynny, ponadto mamy tutaj pełno różnorakich umiejętności, większość jest naprawdę przydatna. Wskrzeszanie pozwala na agresywniejszą grę, za co szanuję.
Kolejnym świetnym elementem są lokacje. Może jest ich mniej, ale są one większe, bardziej otwarte i majestatyczne, pełne znajdziek, pozwalająca na różne taktyki (kolejne urozmaicenie - skradanie!). Przeciwnicy może nie są tak zróżnicowani jak w DS1, ale walka z nimi to czysta przyjemność (no może poza "pustymi" z Opuszczonego Lochu)
Trochę gorzej w porównaniu do DS3 wyszli bossowie, ale i tak są całkiem nieźli, można by się gniewać za recykling, ale tak naprawdę w każdej z tych gier recykling istniał i w np. takim DS1 walczyliśmy z jednym bossem trzy razy, nie mówiąc już o DS2. Wracając do bossów: są o dziwo zróżnicowani, jeden boss walczy na koniu i musimy wykorzystywać linkę z hakiem, drugi używa łuku, trzeci to boss skradany (można by go podłożyć pod typ "Ancient Wywern", ale to najlepszy boss tego typu w mojej opinii), jeszcze czwarty wymaga latania po drzewach i po fałszywej śmierci powstaje bez głowy, a ją samą używa jako swego rodzaju "różdżkę". I nie brakuje także epickich bossów (Isshin, Genichiro, Boski Smok), choć oczywiście całość jest gorsza od DS3, BB też.
Fabuła mimo iż bardziej przyziemna od chociażby BB, to i tak jest ciekawa, a co chyba najważniejsze - klimatyczna. I oczywiście klimat - te gargantuiczne świątynie, te zapomniane przez Boga wioski, te nienawistne (hehe) pola bitwy, ta piękna architektura, te przygnębiające lochy - tak klimat tej gry jest jej dużą zaletą, a także dużą odskocznią od mrocznego soulsborne (to już zależy od gustu co kto woli).
Ale dochodzimy do wad i zacznę od tej najważniejszej: tylko jedna broń główna. Pomimo iż system walki lśni i miażdży swoją złożonością i finezyjnością, to co z tego, skoro po może trzech rozgrywkach zacznie się nam to nudzić przez brak różnorodności? Moim zdaniem powinny być co najmniej trzy bronie - jedna sieczna, jedna kłuta, jedna obuchowa. Co prawda mamy tutaj możliwość wbudowania włóczni w protezę, ale jest ona bardziej do skracania dystansu i ściągania prostej zbroi z przeciwników, generalnie wiecie o co chodzi - bronie główne, takie którymi trochę inaczej się gra. Dobrze to zostało zrobione w Bloodborne, chciałem zobaczyć coś podobnego w Sekiro, nie zobaczyłem. I jest jeszcze kilka mniejszych wad np. wspomniany recykling (który jednak występuje w każdej grze od FS) i chaotyczna kamera, która mimo iż jest praktycznie żywcem skopiowana z soulsborne, to tutaj to jest wyolbrzymione, bo gra jest oparta głównie na animacjach ostrza (CHOCIAŻ ja grając na PC nie miałem z tą kamerą większych problemów)
Niemniej polecam fanom soulsów, którzy wiedzą na co się piszą, bo gra jest zdecydowanie trudniejsza od DS1, DS2 i DeS, a i pewnie dla większości od DS3 (w mojej opinii dalej DS3 to najtrudniejsza gra serii :P)
Aż się siurek podnosi.
Pierdziele, nie oglądam tego trailera, po pierwszej chwili widzę, że za dużo spoilerów
Powiedzcie mi, jak to jest, że kitajec z budżetem kilka rzędów mniejszym niż zachodni """"developer"""" potrafi wymodelować taką piękną kobietę, że wygląda nawet lepiej niż w rzeczywistości, podczas gdy zachód forsuje mem MUH STRONK WOMAN i robi brzydkie i plastikowe ryjce? Czy japońce to nadludzie? Ich średnie wyższe IQ to prawdziwe błogosławieństwo dla branży gier.
Emma NPC z Sekiro, in-game model.
Mnie najbardziej boli brak fashion souls, bieganie przez całą grę w tych samych szmatach mi się nie uśmiecha.
Pograłem 30 minut, pierwsze co się rzuca w oczy to grafika jak sprzed 5 lat. Ale ogólnie nie jest źle, później napiszę więcej.
Jak mówicie, że jeszcze trudniejsza niż poprzednie gry to moje zainteresowanie spadło do zera.
Nie na moją cierpliwość takie gry
Myślałem, że to będzie najłatwiejszą gra fs
Nigdy nie byłem fanem trudnych gier. Grałem chwile w The Surge i okazało się dla mnie za trudne, nie czerpię przyjemności z frustrowania się podczas grania. W Darkest Dungeon pograłem dosłownie chwilę i dałem pass, natomiast moja żona ciosa w to namiętnie. Gra ma być dla mnie przyjemna, i na moje umiejętności, nie startuję w leaderboardy więc nikomu nie muszę czegokolwiek udowadniać :)
Ta gra przy SURGE czy Demon/Dark Soulsach to jak chodzenie po rozgrzanym węglu gołymi stopami. Zmiana mechaniki oraz podkręcenie dynamiki sprawiło że jest to naprawdę bardzo trudna pozycja. Niemniej trzeba dodać sprawiedliwa i to bardzo. Nawet minibossa czy bossa można tak podejść aby wbić mu jedną ranę śmiertelną jednym ciosem. Poza tym jak się opanuje kilka technik walki to można o dziwo grać na śmiertelną kontrę. Czemu śmiertelną bo ryzyko jest że się nie uda i wtedy na 100% nie żyjesz. Dla mnie genialne ale jestem pewien że 95% ludzi odbije się od tej gry jak od ściany. Nawet na NG++++ itc. nie było czegoś takiego jak tutaj. Problemem jest też rozwój, rozwijamy wiele rzeczy ale nie rozwijamy za bardzo paska życia / nie ma więc opcji jak w poprzednikach że wyfarmimy sobie dwa długie paski wbijemy siłę weźmiemy potężną broń i tarcze i do dzieła. Bossowie mają tak zabójcze timing + naliczyłem u jednego aż 6 ruchów że .... na pewno czegoś takiego w Soulsach nie było :)
NawGravedigger -
spoiler start
w jeziorach pływają różowe ryby po ich zabiciu ich łuski można wymienić na ciekawe przedmioty + sekrety jak np. część złamanej maski u nagi pływającej w beczce
spoiler stop
Pozostałe napisze potem, masz jeden :)
Kiedy po raz 30sty ginę na kolejnym minibossie
Trudna? W którym momencie?
Może masz na mysli przechodzenie byle mobków, żeby powalczyć z bossem?
I jak się nie uda, to znowu musimy przejść przez dziesiątki mobów na hita, żeby nauczyć się kombinacji bossa.
To jest ta trudność czy zwyczajna upierdliwość?
Czy mi się wydaje czy soundtrack ssie? Nic mi nie wpadło w ucho jeszcze ;(
jonash01 - ja do niego podszedłem sporo później kiedy miałem już rozwinięte życie na 16 i parę gadżetów oraz zestaw ciosów, pierwszą fazę spokojnie przejdzie się na parowanie nawet nie zbijając mu połowy paska życia za to druga już wymaga ogrania, po pierwsze kontra mirkiri najlepiej na drugim poziomie, oraz trzeba opanować oddanie piorunem. Możesz albo grać na zwarcie i jak chce użyci błyskawicy starać się zrobić unik za niego lub opanować oddanie w locie, kwestia wprawy. Błyskawica zabiera mu sporo życia z 1/6 paska. Ja w sumie grałem właśnie na parowanie kontrę z błyskawicami.
Małpiego strażnika też przeszedłem na parowaniu / generalnie staram się jak najwięcej parować bo to najszybciej zbija posturę i jest kluczem do wygrania walk.
Acha parasol paruje i blokuje o wiele lepiej niż miecz, generalnie warto go używać.
Co jak co ale najpoważniejszy wrogiem jest zepsuta kamera. Mogliby się Japończycy trochę ogarnąć. Bo robiąc grę o odbijaniu ciosów ciężko grać jak kamera przeszkadza w zobaczeniu tych ciosów.
To, że oceniłem grę na 7.5 nie wynika z faktu, że gra jest trudna tylko dlatego, że jest to gra od From Software. Do Dark Souls 1 a tym bardziej do Bloodborne nie ma startu to po prostu ubogi krewny jest. Gdzie są w Sekiro ukryte lokacje typu: Painted World of Ariamis, Cainhurst Castle? Gdzie NPC typu: Patches the Hyena, Siegfried of Catarina, itp. które miały swoją historię i żeby ją poznać trzeba było pokombinować. Jak ktos napisał wyżej Sekiro można stawiać na równi z Dark Souls 2 (ale tym bez dodatków, dodatki zrobiły z Dark Souls 2 kapitalną grę). I to jest moja subiektywna ocena i opinia.
To, że Sekiro sprawiało mi problem na początku wynikało z faktu, że mam/miałem duże naleciałości z Dark Souls. Przez pierwszą 1/3 gry chciałem unikać walki, a tak sie nie da. Trzeba stać i czekać na błąd przeciwnika, ewentualnie unik, kiedy jestem pewny, że nie zablokuje ciosu lub pasek postawy jest prawie naładowany na maksa.
Co do itemizacji. Leży i kwiczy. Czasami (5x) używałem cukierek, żeby mieć lepszą "niewidzialność" i zdjąć jedną kulkę lub wykonać ninjitsu "marionetka" tam gdzie walczyło się z bossem i dodatkowym przeciwnikiem. Nagrody za bezgłowych? Porażka. Nie dość, że ich działanie jest krótsze niż słodyczy to jeszcze zużywają symbole ducha. To ja już wolałem zostawić je sobie (symbole ducha) do narzędzi protezy. Można było zrobić cooldown i było by ok.
Skille i rozwój postaci to jakieś nieporozumienie jest. Są 2 lub 3 umiejętności pasywne (pasywki związane z postawą) które maja wpływ na grę. Resztę można olać. Rozwinąłem drzewko narzędzi protezy na max. żeby móc zakląć ogień w broń. Reszty nie opłaca się rozwijać na maksa jeżeli nie zależy komuś na trofeum za umiejętności. Dlaczego? Bo wykonując umiejętność zużywamy symbole ducha i narzędzie protezy staje się bezużyteczne (zwłaszcza kiedy chcemy je użyć w walce z boss'em). Można było zrobić cooldown na to i też było by ok. Niby można wykonać słabszą wersję jak się nie ma symboli ducha ale ... no właśnie. Brakuje tej grze ostatniego szlifu, żeby był diament. Co do boss'ów. Genichiro Ashina sprawił mi naprawdę duży problem. Męczyłem się z nim 8h (dzięki temu przed walką z Isshin'em kończyłem go w 10 sek.). Małpa mi sprawiła trochę problemu, ponieważ próbowałem przy jej zamachu robić unik a nie podskoczyć. Jak to wyczaiłem padła. Fajna walka z Zdeprawowaną Mniszką (jeżeli samemu się ją rozkminia a nie szuka rozwiązania na youtube), słaba walka ze smokiem (brak epickości). Demona i Sowy (2x) nie pokonałem w tym podejściu, już mi się nie chciało. Gra ma wiele mankamentów, które wpływają na ocenę 7.5 właśnie dlatego że gra jest od From Software. Nie wiem czy będzie mi się chciało robić NG+ i patynę bo nie widzę jakiegoś sensu w NG+ (naprawdę maska smoka? sposobem na NG+). To moja subiektywna ocena. Lekki zawód i obawa o Bloodborne 2 jeśli wyjdzie to w jakiej formie.
Edit: zapomniałem o kontrze Mikiri (skill) który też jest niezbędny konieczny do szybkiej eliminacji boss'ów., co w sumie daje 4 użyteczne skill'e na wszystkie drzewka.
Jak czytam jak to ludzia bossowie psują krew i cierpliwość. Przyznam że to Demons Souks, Dark Souks, Bloodborne był dla mnie trudniejszy. Ta cała dynamika w tej grze jest dla mnie na wielki plus. Od momentu wielkiej małpy, sowy, zdeprawowanej mniszki potrzebowałem 2/3 zginiec aby ogarnąć schemat walki.
W jakim momencie gry pojawia się Demon - mimo że starsza kobieta w zamku z pola bitwy ostrzega mnie przed nim (Jestem po pokonaniu Zdeprawowanej mniszki, której musieliśmy zadać 3 ciosy śmiertelne) i Sowa w miejscu gdzie była Pani Motyl?
Sprzedałem bez żalu po 15h gry.
Powiem tak, kocham Dark Soulsy, kocham BloodBorne, są to gry o niepowtarzalnym klimacie. Miałem nadzieję, że Sekiro mimo tego że nie posiada pewnych elementów które bardzo sobie cenię w grach w ogóle (nie tylko w Soulsborne) takich jak wiele rodzajów ekwipunku, uzbrojenia, pancerzy, możliwość customizacji bohatera, bronie itd. gra obroni się resztą elementów składowych. Niestety według mnie jest to najsłabsza gra FS i nie rozumiem skąd tyle achów i ochów. Możemy się śmiać, że sprzedalem bo jestem cienki, że nie umiem grać ale szczerze mówiąc nie poziom trudności był głównym powodem dla których gra rzuciłem w kąt. Sam klimat i mechanika w ogóle mi nie podpasowaly.
Zacznijmy od grafiki która w grach FS nigdy nie była super ekstra ale gry tego studia zawsze broniły się pod względem artystycznego projektu. Pierwsze Dark Souls pomimo tylu lat na karku potrafi zachwycić w takich lokacjach jak Anor Londo, Oolacile czy ogród Darkroot. Bloodborne? Cudowny wiktoriański klimat, trójka? Nadal wygląda przepieknie. Sekiro jest po prostu brzydkie. Poruszamy się praktycznie wyłącznie w obrębie zamku i podzamcza od samego początku. Owszem, są lokacje o odmiennym klimacie (hirata, ten las z mnichami) ale jest ich ile? 3?
Dalej, projekt lokacji czyli element niepowtarzalny i genialny w grach Soulsborne (trochę gorzej było w DS2), praktycznie wszystkie lokacje sa sobą połączone skrótami i tajnymi przejściami. W Sekiro? Przez te 15h nie znalazlsm praktycznie zadnego skrótu, lokacje nie łączą się tak płynnie jak w poprzednich częściach - wielki zawód
Kolejny rzecz - bossowie. Takiego recyklingu nie widziałem od Dark Souls 2, autentycznie mini bossowie to w co drugim przypadku kopiuj wklej, jest ich za dużo, są zbyt gęsto porozmieszczani w lokacjach, bossowie główni nie mają już tego rozmachu co w poprzednich grach tego studia (ktoś pamięta walkę z Yhormem razem z panem cebulą? Albo Artoriasem? Z tancerką z mroźnej doliny? Z bestia kleryka?). Tutaj tego nie ma. Kto za pół roku będzie pamiętał walkę z bossem na koniu? Tylko A l.e.x.
Soundtrack. Kawałki które w Soulsach leciały w czasie walk z bossami i w niektórych lokacjach słucham do dzisiaj. Sekiro? Coś tam mruczy w tle, w czasie walk jakieś denerwujące brzdekanie (stale to samo), w czasie walk z bossami lecą inne kawałki? Nie zapamiętałem żadnego. Słabizna straszna. Dla przykładu utwór z walki z pierwszym bossem tutorialowym w zasadzie w Bb:
System rozwoju postaci? Odnoszę wrażenie, że połowa umiejętności jest kompletnie nieprzydatna ale nie ośmieleni się ocenić tego elementu bo gry nie przeszedłem. Oceny końcowej też nie daje ale gdyby mnie ktoś zapytał dałbym 7, gra jest poprawna i można się z nią dobrze bawić ale kompletnie nie dla mnie. Tyle
No i gra ukończona platynka wbita. Wg gry zajęło to niecałe 53 godziny. Realny czas bliżej 60-65 godzin. Gra jest niesamowita, ale tylko przy pierwszym przejściu. Z każdym kolejnym traci przez ubogą liczbę lokacji (bardzo dopracowanych, ale małą ich ilość) oraz recykling bossów. Wiem, że w NG+ tłucze się kolejny raz te same bossy, ale w samym jednym przejściu niektórych jest 4-5 takich samych. Więc w NG+ i NG+2 po kolejne zakończenia nie miałem nawet ochoty bić się z nimi. Przez to replay ability w tej grze jest praktycznie zerowe poza szybkimi przejściami dla innych zakończeń. Grę oceniam przez pryzmat pierwszego przejścia.
Plusy:
- Unikalny i kapitalny system walki.
- Fenomenalne walki z głównymi bossami i sporą ilością pobocznych.
- Świetnie zaprojektowany świat z różnorodnymi lokacjami.
- Piękna oprawa graficzna pod kątem artystycznym.
- Niezła optymalizacja na PS4 (mając w pamięci Bloodborne).
- Dobrze wyważony wysoki poziom trudności. Gra jeśli opanujesz porządnie czytanie przeciwnika pozwala na walki jak równy z równym nawet z najmocniejszymi przeciwnikami.
- Dodanie linki daje wiele nowych możliwości i wprowadza trzeci wymiar do gier FS.
- Świetna oprawa dźwiękowa.
- Ciekawe postacie i historie poboczne.
Minusy:
- Główna fabuła zapowiadała się intrygująco, ale okazała się dość przewidywalna i zabrakło większych zwrotów akcji.
- Zakończenia w większości sprowadzające się do wyboru w jednym miejscu (po uprzednim wykonaniu kilku rzeczy) dość je spłycają. Ostatnie jest do wyboru w innym miejscu.
- Mała różnorodność minibossów (w jednym przejściu aż tak to nie przeszkadza).
- Problemy z kamerą. Najmniejsze w grach FS, ale kamera gubi się przy większych przeciwnikach i tych będących w powietrzu (nie wspominając o ścianie za plecami).
- Brak dobrego replay ability, które zawsze było mocną stroną gier FS.
No i przyszedł czas na ocenę liczbową. I tutaj odziwo mimo tylu minusów wystawiam z mojej strony grze notę 9,5/10. Jeśli chodzi o pojedyncze przejście jest to najlepsza gra FS, jeśli chodzi o wiele przejść jest to jedna z najgorszych gier FS (ot taki paradoks). Mimo wszystko zapowiada się mocny kandydat na grę roku jeśli Sony nie wyleci w tym roku TLoU2.
Ja też bawię się bardzo dobrze, ale do zachwytu trochę brakuje.
Po pierwsze - to stereotypowa Azja - architektura i krajobrazy są bardzo zbliżone, choć są miejsca które powodują "wooow" zdecydowanie brakowało mi różnorodności z soulsów, gdzie każdy obszar mógł znacznie się różnić. Właściwie to była tylko jedna lokacja która spowodowała opad szczęki (bardzo daleko w grze). Muzyka też trochę nijaka tbh, nie potrafię zanucić żadnego kawałka a mam 20h+.
Po drugie - brakuje mi uczucia kiedy znajduje się świetną broń, sekretnego bossa czy nawet Titanite Slab - chociaż system walki jest dopracowany jak nigdy wcześniej, nie ma tu fajnego uczucia odkrywania nowych możliwości, "odpicowywania" postaci. No i replayability dostanie po dupie, brakowało mi biegających duchów, plam krwi, wiadomości na ziemi i inwazji.
Po trzecie - system walki jest bardzo fajny, kiedy naprawdę zrozumie się jego zasady przypomina rytmiczny taniec, wymienianie się parowaniami i agresją. Problem z tym że kompletnie zabija jednak spontaniczność i wrodzoną zręczność.
Tutaj trudniejszych bossów po prostu trzeba uczyć się na pałę i nie ma przeproś - można mieć boski czas reakcji i refleks, nic to nie da, bez multum zgonów (i wyciągnięcia wniosków) niektórych walk przejść się po prostu nie da.
Jestem na ostatnim bossie (dążyłem do tego żeby uszanować wolę Kuro) i szczerze mówiąc nie wiem czy przemęczę - dojście do ostatniej fazy trwa sporo czasu, po prostu nie chce mi się ginąć w kółko i powoooli uczyć się jego movesetu.
W Bloodborne jakimś cudem udało mi się zarąbać Orphan of Kos za pierwszą próbą (pod koniec wlazło pięknie trochę kontr i jakoś się udało zużywając 19 blood vialów, ale Laurence zrobił mi z dupy jesień średniowiecza) bo po prostu zręcznie grałem - tutaj absolutnie i bezdyskusyjnie nie ma szans na takie coś, bez zginięcia kilka dobrych razy z niektórymi bossami po prostu nie ma szans.
Bardzo dobra gra, ale do DS1 i Bloodborne które są dla mnie niemal arcydziełami nie ma startu.
8/10.
Było parę dni przerwy, ale już cisnę dalej. Mniszka padła wczoraj, dziś liczę że uporam się z małpiszonem... Pierwsza faza już raczej obcykana i dość prosta, ale ta druga wciąż frustrująca, nieokiełznana... ;) Fioletowa tykwa pomaga, ale jeszcze trochę tu przede mną do roboty jest...
Chciałem poczekać na mój komentarz na temat Sekiro aż przejdę tą grę na 100% ponieważ bardzo mi się spodobała a przez to że już mam te 100% chce wyrazić moje zdanie na temat Sekiro.
Gra ma cudowny klimat i historię. Każda lokacja jest wyjątkowa.
Mechanika walki jest inna niż w soulsach dlatego wiele ludzi mówi że jest owiele trudniejsza nie powiedziałbym że jest trudniejsza bardziej że jest odmienna i dla osób które grały w soulsy początek przygody w Sekiro będzie polegać na od uczeniu się pewnych zachowań, gra jest szybsza bardziej stawia na nasz refleks ale jest bardziej sprawiedliwa. System walki naprawdę na plus hitboxy są najlepsze ze wszystkich gier tego studia. Sekiro stawia również na naukę ataków dlatego jest mniejsza różnorodność ale to tylko ułatwia grę. Gra posiada drobne wady ale po 70h grania w tę grę żadna z nich nie spowodowała żebym powiedziałem że psuje mi to zabawę można przyczepić się do kamery do inteligencji przeciwkow ale to w większości przypadków nie jest istotne.
Dla mnie to właśnie jest gra tego roku. Polecam zmierzyć się z Sekiro.
Oceniam tą grę na 9,5/10
Wiele godzin, niezliczona ilość podejść, ale Sowa w końcu leży... Skurczybyk zafajdany dużo mnie kosztował cierpliwości i wytrwałości.
Na liczniku 125h - z czego ze dwadziescia-trzydziesci mozna odjac bo gra bardzo czesto siedziala schowana w pasku w trakcie dnia, zdarzylo sie ze jak zapomnialem wylaczyc PC to i cala noc przepracowala w tle. Troche juz naspamowalem w komentarzach i pewnie sie powtorze w kilku miejscach ale pozwole sobie zebrac swoje przemyslenia w jednym poscie.
Na Sekiro nie czekalem. Jednak jak dziecko dalem sie nakrecic okolo premierowej wrzawie (glownie tu na GOLu) i pomyslalem sobie - w sumie czemu nie? Ninja i samuraje to jest ta Japonia, ktora w grach mi nie przeszkadza. Sprobowalem i juz po 2-3h wiedzialem, ze to byl strzal w dziesiatke. :)
Na wstepie zaznaczam, ze z gier From Software mialem (calkiem dokladnie) ograne tylko Dark Souls 3. Prozno wiec bedzie w mojej ocenie szukac porownan do starszych gier tego studia. Wiem i rozumiem, ze dla niektorych to z automatu czyni moja opinie niepełną.
Graficznie Sekiro mnie nie powalilo ale jednoczesnie w kilku miejscach potrafilo zauroczyc. Najbardziej w oczy rzucaly sie tekstury murow/wody i innych duzych plaszczyzn - szczegolnie z daleka. Natomiast ogromne wrazenie robią na mnie animacje postaci, szczegolnie w walkach z bossami. Ruchy sa bardzo plynne, szczegolowe i naturalne przez co walki prezentuja sie efektownie i "realistycznie". Tymbardziej dziwi, ze nie chcialo sie tworcom chociaz troche urozmaicic wszelakich finisherow (z ukrycia, z wysokosci czy w walce).
Lokacje sa utrzymane w spojnym klimacie co moze byc odbierane jako male zroznicowanie. Tutaj z jednej strony sie zgodze, bo np. jest ten nieszczesny zamek, ktory jest swietnym obszarem ale odwiedzamy go trzykrotnie. Bronily sie za to takie krainy jak Zatopiona Dolina, Swiatynia Senpou czy Zrodlany Palac. Na poczatku ogolnie bylem pod wrazeniem eksploracji. Przez wiekszosc gry mamy przynajmniej dwie lub trzy lokacje, do ktorych mozemy dotrzec rownolegle i tak tez je zwiedzac. Jednak przy drugim i trzecim przejsciu zaczalem zauwazac, ze dzieki znajomosci terenu i rewelacyjnemu narzedziu jakim jest grapling hook, te lokacje staja sie bardzo male. Tutaj zerkam w strone osob, ktorym brakuje skrotow... hak i mozliwosc skakania po murach to jest najwiekszy skrot jaki moglismy dostac w tego typu grze. Dodatkowo rozmieszczenie posazkow (checkpointow) jest bardzo łaskawe i gęste - moze nawet zbyt gęste.
Tutaj mozna przejsc do kolejnego i chyba jak dla mnie najwiekszego mankamentu, ktory mial rowniez wplyw na wrazenia z eksploracji - loot. W DS3 widząc gdzies w oddali, wysoko na skale, w miejscu z pozoru niedostepnym jakis przedmiot bylem prawie pewien, ze to bedzie cos ciekawego - zaklecie, pierscien, bron, pancerz? W Sekiro beda to najpewniej odlamki szkla lub garsc popiolu. ;) Przez to czulem, ze jedyne na co poluje to koraliki, ziarna do ulepszania tykwy i nowe protezy. Konkretnie co do broni - ktos juz o tym wspominal na GOLu. Wystarczyloby kilka sztuk i podzial na katane i miecze/bron typu pika lub lanca/topory i mloty. Na pewno dodaloby to wartosci zarowno eksploracji jak i frajdy z kilkukrotnego przechodzenia gry.
Muzyka - niestety malo zauwazalna. Slucham teraz na yt soundtracka i jest na serio calkiem niezly ale kompletnie nie pamietam go z gry - no oprocz kilku motywow. :D
Fabule ciezko mi jednoznacznie ocenic. Jest raczej prosta ale podobaly mi sie trzy z czterech zakonczen, w tym "zle zakonczenie", ktore wywolalo we mnie wewnetrzny sprzeciw. :P
Ocena 9, a poki co prawie same zarzuty i krecenie nosem. ;) W tym miejscu na scene wchodzi gameplay. Wystarczylo mi kilka godzin zeby trafic do grona osob, ktore zakochaly sie w systemie walki. Tak samo jak w innych tytulach FS okrutnie sprawiedliwym ale w koncu opierajacym sie na czyms wiecej niz przerollowaniu sie przez ciosy zadawane mieczem, magią, ogniem, wybuchy, zioniecia ogniem itd. Dzieki temu styl rozgrywki zmienil sie z biegania dookola wroga i dziobania jego paska zycia w krotkich oknach na agresywne pojedynki, w ktorych im bardziej nie odpuszczasz i dotrzymujesz kroku bossowi tym szybciej mozesz go pokonac. Gra jest najtrudniejsza na poczatku gdy mamy malo HP i np. 2-3 łyki z tykwy. Nie stac nas wtedy na popelnienie zbyt wielu bledow i sila rzeczy proby na bossach sa krotkie i malo uczą.
Z pozoru malo zmieniajace ulepszenia postaci, rozwijane za zdobywanie kolejnych poziomow to w rzeczywistosci fajny wachlarz ummiejetnosci, ktore mozna wplesc do walki. Moze nie do konca trafne porownanie, ale wydaje mi sie, ze to mialo po czesci zastapic system roznych broni. Jezeli tak, to sie nie udalo chociaz efekt koncowy i tak jest ok. Uwazam jedynie, ze takie rzeczy jak podstawowa kontra Mikiri powinny byc od poczatku w naszym zestawie ruchow.
Bossow podzielilbym odrazu na tych z krwi i kosci oraz minibossow. O tych drugich nie ma co sie rozspisywac - z poczatku kazdego trzeba bylo sie uczyc, a niekiedy glowna trudnosc stanowili wrogowie rozmieszczeni po drodze... potem zaczyna sie recykling i ja widzialem w nich juz tylko chodzace koraliki modlitewne. Chyba bylo ich po prostu zbyt wielu. Natomiast zupelnie nie zgadzam sie z ocenami bossow jakie przewijaly sie przez watek. Padlo pytanie "kto za rok bedzie pamietal jakiegokolowiek bossa z Sekiro" no i odpowiadam, ze ja na pewno wiekszosc. W DS3 najbardziej przerazajacy bossowie byli niepozorni, mali i zwinni z szybkimi combosami... w Sekiro są praktycznie tylko tacy. :P
Wyszlo tak, ze gre przeszedlem trzy razy (plus czwarte zakonczenie na wczesniej skopiowanym save) wbijajac przy tym 100% osiagniec. Mimo tak wielu zarzutow nie dam rady ocenic Sekiro nizej bo dawno zadna gra nie dala mi takiej satysfakcji z poznania i opanowania jej mechanik. Do tego kocham gry typu MGS (Phantom Pain byl dla mnie rewelacyjna skradanka i srednim MGSem) w ktorych skradanie jest dobrze zaprojektowane. Nie bylo opcji zeby ta gra do mnie nie trafila, nawet jezeli settingiem bylaby kraina troskliwych misi.
Na koniec dodam, ze dla mnie najtrudniejszymi walkami w grze byl ostatni boss zarowno z zakonczenia Shura jak i trzech pozostalych. Do tego płonący byk ;), pani motyl i oba starcia z Sową.
Najlepsza gra od FS dostała nagrodę za najlepszą grę roku na Games Awards 2019.
No i fajnie, jestem usatysfakcjonowany ;)
najlepsza gra typu souls-like, jakby ktoś wziął wszystkie gry tego typu i wycisnął z nich sok, esencja dobroci
recenzji, opisów i zachwytów o tej grze jest już wystarczająco, więc napisze tylko, że FromSoftware postawiło sobie bardzo wysoką poprzeczkę i jeśli Elden Ring będzie w stanie jej dosięgnąć, to będzie cud
Mój pierwszy kontakt z tego typu grami i jest miłość od pierwszego wejrzenia ;) mam tylko pytanie - bo umieram jak stado much - czy częste umieranie rodzi w grze jakieś negatywne konsekwencje?
Gra wybitna. Zdecydowanie jedna z najlepszych ever. Jestem pewien, ze doczekamy sie kontynuacji.
CO tak mało komentarzy ? Proszę się bardziej starać żebym miał co czytać.Z góry dziękuję.
Chora cena - jak to zawsze w przypadku From Software i Activision...
Dziś zeszło embargo na wrażenia i filmiki z nowego pokazu a na golu świerszcze grają XD
właśnie dlatego PPE jest lepsze.
Witam.
Czy gra jest skonstruowana tak samo jak Dark Souls od którego się odbiłem? Chodzi mi o te ogniska od których zaczynąło się w przypadku śmierci bohatera. Było to strasznie męczące przechodzenie tego od nowa i pokonywanie tych samych stworów.
Dowiedziałem się o tej grze dopiero teraz, ale zapowiada się mega obiecująco, a premiera już za dwa tygodnie
Czekam z niecierpliwością na tą grę, zapowiada się kawał dobrego softu.Mieszanka Tenchu Blooda Soulsów.
Moja pierwsza gra od From Software, zobaczymy czy siądzie.
Mogliby w ramach odświeżania formuły zrobić w końcu cykl dobowy i dynamiczną pogodę. Myślę że dodałoby to sporo klimatu, gdy np zaczęłoby się robić ciemno w jakimś lesie, a przeciwnicy dostawali by jakiegoś boosta albo inaczej wyglądali.
liczę że będę się bawił przy niej wbijając 100% osiągnięć przynajmniej tak jak przy ostatnim Dark Souls III
poza tym widzę że są aż 4 zakończenia
Immortal Severance trophy
Attained the “Immortal Severance” ending
Purification trophy
Attained the “Purification” ending
Dragon’s Homecoming trophy
Attained the “Return” ending
Shura trophy
Attained the “Shura” ending
Czy wie ktoś jak będzie wyglądała sprawa z bronią? Tj. czy będzie tak samo jak w Soulsach gdzie przechodziło się całą grę jedną bronią bo nie było nic lepszego?
One thing that was noteworthy. Someone was translating in chat and said Kitao told the stream it took him 13 hours to beat the final boss first time around. Let that sink in.
wyobraźcie sobie spędzić 13 godzin nad jednym bossem :O
albo gość jest kosmicznie słaby, albo boss jest najtrudniejszym bossem z całego nowego dorobku FS
Z innej beczki, ktoś wie jak wygląda ostateczna okładka gry? :P Bo dwie krążą po sieci i nic nie wiadomo.
https://www.youtube.com/watch?v=O6rN540rzjY
Ja chyba nie oglądam, ale łapcie
Ale jak ktoś obejrzy, to niech da znać czy dużo nowości pokazali, czy też można bezpiecznie odpalić... :P
Premiera już w piątek a ja mam wała, bo póki co nie kupię :/. Ale kusi jak cholera.
Ostatni przeszedłem Nioh teraz mecze Blodborna, Nioh bardziej mi odpowiada, ponieważ ma więcej dynamiki. Lubię DS i zawsze jestem zadziwiony jak często można, k...a powiedzieć. W tych grach nigdy nie wiem gdzie jest coś zrobione, żeby podnieść poziom, umilić rozgrywkę czy twórca miał wywalone. Śmierci bohatera przez kamerę, upadki, używania przedmiotu, z zaskoczenia i oczywiści co drugi kmiot załatwi cie na hita a Jakiś kamień zablokuje nasza postać, i prawie nigdy nie wiem gdzie iść. I co do czego służy lub coś, co leczy cały twój pasek zdrowi wypada ci 2 razy w czasie gry. No ale pre order już jest.
jedyne co mnie martwi to brak otoczki rpg i rozwoju postaci jak w soulsach w sumie to był jeden z bardziej fajnych i istotnych elementów gry.
Niestety mnie odrzuca japońsko-samurajski klimat, które nie lubię. To samo miałem z Nioh, kupiłem dopiero na promocji, i już pod koniec gry mocno się zmuszałem, żeby ją skończyć. Jak będzie z Sekiro? Poczekam na recenzję i pewnie kupię też jak już będzie przeceniona.
Niestety jako fan poprzednich gier From, mój hype jest na dość niskim poziomie :(
https://www.twitch.tv/aiive120
Niektóre sklepy już sprzedają, tutaj ziomuś niemiec streamuje jak ktoś chce
Tymczasem ANTHEM podbiło największy rynek gier - USA. To tylko pokazuje że recenzje nie mają dużego znaczenia. Zresztą w filmach to samo. "Bohemian..." zjechany przez krytyków a dla reszty ludzi rewelacja. Oceny ponad 8 i już prawie miliard dolarów.
Cały czas myślę nad pre-orderem. Nie miałem wcześniej bezpośredniej styczności z produkcjami From Software, ale Sekiro naprawdę mi się podoba. Ciekawy jestem tylko czy podołam i nie odbiję się, jak to bywało z Soulsami
Nioh mnie tak wciagnal, ze platyne wbilem wiec mam duze oczekiwania co do Sekiro.
Warto sprostować że rozwój postaci będzie - Sekiro uczy się nowych umiejętności (jest drzewko rozwoju z nowymi ruchami) a każdy moduł do jego protezy można osobno ulepszać co daje nowe efekty.
Po prostu nie ma już typowego ekwipunku a'la Souls, ale konsensus ludzi którzy grali jest prosty - przez to że walczymy jednym stylem/bronią jest on znacznie bardziej dopracowany, daje więcej możliwości a skill cap jest znacznie wyżej.
Klimat może być świetny, aczkolwiek ubolewam, że motion capture zaciągnęli z soulsów i postać wciąż biega przybierając komiczną sylwetkę.
Mnie martwi tylko jedno....długość gry. Coś mam takie przeczucie że coś tu nie gra. Mało miejsca zajmuje, mały patch, mała ta mapka jakaś się wydaje, mało lokacji pokazali. oczekuję wyprawy na miarę soulsów z przeróżnymi groteskowymi mocno zróżnicowanymi lokacjami i obszernym lore. Tu mam wrażenie jest prosto i krótko, bez tego uczucia zagłębiania się coraz to głębiej i głębiej w tym świecie. Obym się mylił, oby specjalnie nic nie pokazali aby nie spoilować.
Chhhhhyba jutro się przejdę po sklepach wieczorem czy gdzieś nie leży pudełeczko.
Raz wbijam sobie do media po jakieś tam bateryjki czy coś a tam trach! na 3 dni przed premierą (albo ds2 albo BB, nie pamiętam) sobie normalnie leży i się do mnie uśmiecha. Czułem się jak bym w totka wygrał. Popatrzyłem w lewo, w prawo, co jest ? ukryta kamera ? sprzedawca mnie troluje ? ale nic. Zapier*alałem do domu w podskokach wtedy. Może jest coś na rzeczy że, Chinole się tam nie połapią czy co ?hehehe pozdro
No dobra a kto wybiera język Chiński a kto woli po Angielskiemu ?
Można kupować. Tak jak większość z nas przypuszczała. Super oceny. Mamy HIT!
Nie wiadomo czy na ps store odblokowują tytuł równo o 12 w nocy czy nie wiadomo? Zastanawiam się czy nie kupić i już sobie zasysać żeby7 w nocy jeszcze z godzinkę dziś machnąć , czy już poczekać i jutro na spokojnie z sklepu pudełko przytulić.
Oszszsz ty w mordę jest już na torrentach skrakowana wersja !!! Normalnie nie popieram kradzieży i kupię jutro tak czy siak, ale pokusa zassania i popykania już dziś jest duża. Pozdro i pamiętajcie że czy ściągniecie z zatoki czy nie to i tak wypada za swoją kopie twórcom zapłacić aby mogli nam potem wydawać kolejne sekiro czy ds.
Przez VPN mozna juz odpalic na steamie ;)
No to ruszamy ;D
Czy jeszcze komuś nie działa kontroler w tej grze? jest nawet wątek na steamie. Kurcze lipa myslałem że pogram ale nie chce się męczyć na klawiaturze ;\
Edit:
Dobra działa ale trzeba zrobić tak:
Big Picture -> Library -> Sekiro -> Manage Game -> Controller Options -> Change "Steam Input Per-Game Setting (requires game re-launch)" to "Forced On"
Co za bzdura ;)
BTW SLI nie działa prawidłowo druga karta tylko na 15% ale i tak sztywne 60FPS w 4K.
A.l.e.X
Przez ostatnie 15 lat (czy nawet więcej) aktywowałem czy też odpalałem wcześniej setki jak nie tysiące gier przez VPN. Uwierz mi że nie ma to najmniejszego znaczenia jaki język jest ustawiony na steamie. (Sekiro uruchomiłem na PL po czym zmieniłem na ENG aby dokładnie tego pada ogarnąć krok po kroku w ustawieniach steama)
''Locka'' dostajesz jak rozłączy Ci się VPN (a nie jesteś w grze) dlatego gra się albo offline albo cały czas na VPN do premiery gry.
Kolejne lokacje już jednak dupę urywają ;) 150 cali i człowiek zbiera szczenę z podłogi! Czuję że dalej będzie tylko lepiej!
Sterowanie typowo pod konsole ;).
I jak da się grać na K+M? W miarę sensownie jest to poprowadzone? Czy trzeba przeklikiwać się szukając na przykład jakieś mikstury czy coś?
Kilka lat temu grałem w pierwsze soulsy na pc I sterowanie było trochę dramatyczne ale szło się do niego przyzwyczaić. Jednak ostatnio z ciekawości ograłem ds3 na PS4 Nawet jako pc masterrace muszę powiedzieć że gra się dużo wygodniej. Wiem że mógłbym podpiąć pada pod pc po prostu ale jakoś dziwnie by mi się siedziało przed monitorem z padem. Pewnie odruchowo lapalbym za myszkę i klawiaturę :D dlatego sekiro też kupuję na ps4 ale niestety zagram dopiero po weekendzie...
trochę mało downloadu jak na "dzisiejsze standardy"... lekko mnie to niepokoi ale mam nadzieje że niepotrzebnie...
Jak podpalić broń? Widziałem że ta ogniowa proteza to potrafi, sle nie wiem czy nie mam odblokowanego czegoś czy nie umiem tego zrobić
Powodzenia w szukaniu nowych graczy :D... Ostatnio ukończyłem bez większych problemów Dark Souls 3 (chyba tylko Lothric ponad 10 śmierci), a tutaj od 2h męczę się ze Skutym Ogrem, który nie jest nawet Bossem.
Sorry ale nie mam czasu na takie gry. 3h walki z MINI BOSSEM... 2 strzały i śmierć. Nawet nie wyobrażam sobie 1 bossa. Dark Souls 1-3 to przy tej grze pikuś. Stawiam, że może 15% tych co kupili ukończy, choć nawet w to wątpię jeżeli łatwego Wiedźmina 3 skończyło tylko ok. 35%. Poza tym oprócz kamery i sterowania strasznie drażni mnie rozmazana grafika.
Słuchajcie, powiedzcie mi o co tutaj chodzi z optymalizacją? Czy to jest jakiś żart żeby na lapku z gtx1060, 16 gb Ramu i procku i7 było 20 fps niezależnie od ustawień? Czy ultra czy niskie to i tak 20 fps. Grać się nie da.
Tutaj zwykły generał jest trudniejszy do pokonania niż BOSS w DS :D
Muszę przyznać, że jestem miło zaskoczony.
Na duży plus system walki - siłowanie się z przeciwnikiem, by naładować pasek obniżenia gardy i wyprowadzenia finishera. Nie ma mozolnego obijania przeciwnika, bo odstąpienie od walki jest jednoznaczne z wyzerowanie paska "zmęczenia" u wroga. Dodatkowo podoba mi się fakt, że walka wymaga skupienia i dobrych timingów - trzeba obserwować ruchy przeciwnika by dobrać kontrę, nie ma żadnych oczojebnych wskaźników pomagających w obronie, gracz ma sam dojść jaki typ ataku wyprowadza wróg, walki są bardzo szybkie i dynamiczne.
Wykluczono w walce schematy z soulsów, obejdź przeciwnika i uderz bądź wieczna turlanina.
Oprawa audiowizualna średnia - po trailerach spodziewałem się wodotrysków w grafice, a ta jest co najwyżej przyzwoita - nie zachwyca, ale też nie razi w oczy "starością".
Jedyne czego mi brakuje to brak itemizacji - w Soulsach uwielbiam przebieranki i poszukiwanie sprzętu, tutaj tego kompletnie nie ma, jedna zbroja, jeden miecz (przynajmniej przez te kilka godzin) + dodatki do protezy, czyli coś w stylu ataków specjalnych. Przedmioty jednorazowe raczej bez szału.
Gra bardzo przypomina mi Tenchu, zarówno stylistyką jak i mechaniką, które zostało przerobione na wzór Soulsów - dla mnie bardzo przyjemne połączenie, bo oba tytuły uwielbiam.
Gra jest trudniejsza od DS z uwagi na całkowicie system uników. Tak naprawdę nie wiadomo w którą dokładnie stronę unik będzie, czy cios sięgnie naszą postać, czy też nie.
Druga rzecz, to tyle lat a ja nie mogę przerwać wyprowadzanych ciosów. Kliknąłem 3 razy to 3 ciosy muszą być, co z tego że w międzyczasie chciałbym zrobić unik.
Do tej pory nie rozumiem tego systemu śmierci, co nam daje albo zabiera wybór śmierci, a co grania dalej.
Plus przy walce z ogrem wyskakuje nam opcja linki, która doczepia się do jego głowy. Coś da się z tym zrobić? Bo po tej animacji moja postać po prostu dolatuje do przeciwnika i tyle, nie mogę zadać ciosu dopóki nie dotknę ziemi.
Bierzcie w spojlery nazwy bossów i lokacji. Szanujcie innych. Tak, patrzę na Ciebie antygimbie.
Do wtorku będę miał przerwę w sumie 3 lokacje zrobione / ale muszę się córkami zająć / więc jak ktoś sprawdzi to niech napisze :
- uleczyłem smoczą zarazę, nie wiem tylko czy jest to czasowe wyleczenia aż znowu ktoś zachoruje, czy już na stałe, a nie chce marnować smoczej łzy, więc to pierwsze pytanie jak ktoś sprawdzi przez te parę dni niech napisze :)
Gra kapitalna
Antygimb - zrób lepiej najpierw lokacje z dzwoneczkiem, tam nie tylko dostaniesz dwa rozwinięcia do protezy co sporo innych pomocnych rzeczy, a potem wróć do zamku, byka pokonasz unikami, parowanie tylko jeśli masz czerwoną tykwę ochronną przed ogniem.
No to wieczór nr 2 start! ;)
AntyGimb - jeszcze jedno czytaj i słuchaj co mówią postacie
spoiler start
ogr ma czerwone oczy i boi się ognia więc używasz na nim protezy ogniowej
byk to zwierze i boi się fajerwerków więc używasz na nim protezy fajerwerków
spoiler stop
Ok, trafiłem na typa bez głowy w jaskini i wydaje mi się, że tej gry nie ukończę.
Dawno nie rzuciłem tyłu kurw w ciągu 4h. Ta gra jest znacznie trudniejsza niż Soulsy.
Narazie zrobiłem tyle że skompletowałem wszystkie toolsy do protezy, ulepszylem butelkę i trochę pofarmilem żeby wykupić umiejętności. Na tym generale co z niego dropi to ziarenko do ulepszenia estusa padłem chyba z 20 razy xD a sposób na niego jest w sumie prosty
Ponawiam pytanie: czy ta gra też jest tak przesadnie zerpegowana jak Soulsy ?
Ja na ten moment jestem strasznie na minus. Całkowicie chybionym pomysłem jest dla mnie zabieranie połowy ubieranych rzeczy i jednoczesna konieczność posiadania talizmanów, do użycia ręki. Bez talizmanów ciężko jest przejść niektóre postacie, talizmany kupujemy za kasę, którą tracimy z każdą śmiercią. Czyli de facto gra punktuje wejście w jeden obszar na 50 razy, zfarmienie kasy i doświadczenia, kupienie talizmanów i późniejszą grę. Nie widzę tutaj w żadnym miejscu sprawiedliwej gry. Wręcz przeciwnie, taką, która ma ci usrać życie na maxa.
Szczerze mówiąc, jestem trochę zawiedziony. Gra aż się prosi, żeby wklepać w nią system soulsowych wezwań innych graczy. Wyobrażacie sobie co by się tam działo, jeśli takie cuda są w DS?
sekretów jest masa co ciekawe kiedy już myślisz że masz do rozwoju :
- shinobi arts
- ashina arts
- prosthetic arts
to okazuje się ze jest jeszcze :
- temple Arts
- mushin Arts
- ninjutsu techniques
Ehhh, ostrzegam przed jutubem, przed premierą wyszukiwałem trochę sekirowych filmików i teraz mi spoilerowe miniaturki wyskakują.
Ta gra to bubel skoro wersja na PC nie obsługuje pada.
Próbowałem pad od PS4 i DS4Windows
oraz pad od Xboxa i program x360ce
I d...pa ;-(
Wyszedlem na spacer, objechalem wszystkie sklepy w okolicy ale nigdzie nie bylo wersji PC. Z wyjatkiem najdrozszego mozliwego miejsca... pierwszy raz w zyciu przeplacilem za gre w EMPIKu. :D Czuje sie jak łos (no hard feelings Łosiu :D) ale olac to, gra juz sie instaluje!
Czyli ogólnie polecacie? Narzekałem że Dark Souls III były proste w uj ale tutaj jest jakieś wyzwanie?
Przeszedłem grając stopami. Pozycja obowiązkowa dla weteranów serii DS oraz BB.
Po paru godzinach mogę napisać, że zabawa przednia i wrażenia super. FS znowu tworzy fantastyczny tytuł, przy czym zdecydowanie nie jest to bliźniak Soulsów. Wiele podobieństw, ale jest to inna bajka. I nie jest lekko, oj nie. Gra momentami piekielnie wymagająca. Obecnie użeram się z pewnym pijakiem, który spuszcza mi ładne manto. Ale łatwo mnie nie złamie... ;)
Wszystkie gry powinny tak wyglądać ale jeszcze bym podniósł poziom trudności. Byłaby to dobra kuracja do wyleczenia się z grania.
Pani
spoiler start
Motylek
spoiler stop
za około szóstym i jest to chyba najlepszy boss dotychczas
spoiler start
Bysior
spoiler stop
za drugim, co wy widzicie w nim trudnego, czytajcie chłopy opisy rzeczy, na
spoiler start
petardach
spoiler stop
jest napisane jak wół,
spoiler start
że źwirze się ich boją
spoiler stop
Serio podziwiam ludzi, którzy przechodzą bossów po 3 razach. Ja nie mogę przejść ani pijaka ani konia i chyba podziękuję. Nie wiem, który cios mogę blokować, który nie. Nie na moje siły to.
Motylek padl za drugim. Przez zrypana mechanikę kombosow w tej grze można cheesowac większość przeciwników. :)
spoiler start
Wystarczy spamowac atak, unik, atak, unik. Pierwszy atak który siada zawsze zadaje poise dmg i daje stuna. Podczas gdy drugi już nie więc przeciwnik łatwo może nas skontrowac. Wystarczy przerwać swoje kombo unikiem po pierwszym ataku i jesteśmy w domu
spoiler stop
Szybkie pytanie.
Oblokowałem Kontre Mikiri i chciałbym jej używać. Tyle że coś to nie działa jak naciskam Shift podczas ataku wroga. Czy też trzeba ją przypisać czy działa automatycznie? Na razie mam przypisane jakieś Wirujące Cięcie ale nie mogę w ten sam slot przypisać Kontry Mikiri. Slot poniżej mam zablokowany. O co tu chodzi?
Strasznie czekałem i dalej czekam na Bloodborne 2, ale jestem przeszczęśliwy że FS wykonało taki mały skok w bok i dało nam Sekiro. Fantastyczny powiew świeżości, gra mi się fenomenalnie
Pierwszy prawilny boss za mną, bardzo ciężka ale i fajna walka. Teraz ciśniemy dalej ;)
Jak zbierać kasę z przeciwników? bo przy każdym trupie leży, a interakcji nie ma, a automatycznie nie podnosi. Co do samej gry jest dużo lepsza od DS. Klimat Japonii bardziej mi leży + dubbing japoński powoduje, że jest klimatycznie.
Witam, mam pytanie odnośnie wymagań sprzętowych, mianowicie gra przy 1080p zacina się totalnie niezależnie od ustawień. Karta graficzna 1070gtx procek i7 7700 itd. Ogólnie wszystkie gry chodzą na maxymalnych i w żadnej nie było problemu z płynnością. Jakieś sugestie?
Nie lubię symulatorów umierania ale historia Sekiro mnie zainteresowała i postanowiłem zagrać z trainerem wiem, że to głupie ale podobnie uważam głupotą klepanie przeciwników ciągle robiąc unik, atak, unik, atak itd. Tak pokonałem 2 pierwszych bosów ale Skuty Ogr mi spuścił takie manto, że mimo ciągłych uników ciągle mnie dopadał. Dwaj pierwsi minibosowie z początku gry nie sprawiły mi radości jak ich ciągle klepałem tak samo.
Co mi się wydaje kiepsko zrealizowane to to że przeciwnik ma na nas jakby auto-namierzanie i jak zadaje cios, a ja robię unik to magicznie jego atak skręca w tą stronę w którą robimy uskok. Więcej ciosów potrafiłem uniknąć używając skoku ale robi się ogromny chaos i mimo wszystko obrywam.
Przejdę grę na swój sposób, a gdy poznam i nauczę się to może kiedyś spróbuję bez kodów.
Trudna i wciągająca.Klimat,muzyka,fabuła na wysokim poziomie.Azjatycko i mocno.Polecam.
NewGravedigger
Po walce z koniem mamy spotkanie z facetem w wieży, który każe nam zabijać szczury. Rozumiem, że chodzi o te karły w czapkach. ktoś to rozgryzł?
tak jak zabijesz bandę przy bramie to w nagrodę zostaniesz nauczony nowej szkoły walki ashina arts (samuraje) i będziesz mógł rozwijać umiejętności w tym drzewku
Właśnie jedna z osób wytłumaczyła mi jak działa system zarazy zależny jest od ilości przelanej przez nas krwi takie ratio K/D jak dużo zabijemy przeciwników i umrzemy to nic się nie stanie, jak będziemy często umierać a mało przeciwników pokonywać wtedy zacznie się rozprzestrzeniać zaraza. Oczywiście da się ja wyleczyć co sam zrobiłem. Jednak od piątku nie gram wiec jestem do tyłu.
AntiGimb pisz w spoilerach bo całkowicie wygonisz mnie i innych z tego wątku bo nikt nie chce mieć popsutej gry.
Jestem myślę mniej więcej w połowie gry (chociaż mam zaledwie 17 godzin na liczniku, a średni czas gry to 50 h, lecz przechodzę bez spoilerowania lokacji, więc zobaczymy co mnie jeszcze czeka) i jestem zachwycony praktycznie każdym elementem gry. Piękne i zaskakująco różnorodne i spójne lokacje (patrzę na ciebie Dark Souls 3 i 2!), genialni bossowie, najlepszy system walki ze wszystkich gier From Software klimatyczna muzyka, prawdziwa fabuła (tło fabularne z soulsborne się nie liczy), gra wymagająca (choć dla mnie nie aż tak wymagająca jak dla reszty - chyba jestem za dobry w parowaniu :P) i widoki niczego sobie. Jedyny problem, a raczej obawa, to to że po pierwszym przejściu tak naprawdę nie będzie już co robić, bo nie ma tu większej ilości broni poza narzędziami protezy, które nie zastąpią nigdy prawdziwego oręża. Szkoda, bo tak ta gra otrzymałaby z pewnością 10/10
Po setkach godzin spędzonych na DSach ciężko się przyzwyczaić do braku wielu mechanik, więcej na YT Zapraszam!
Co oni uczynili corrupted monkowi :0
Ta walka w niczym nie przypomina tej z alphy
@AntyGimb!!!!!!!!
Oznaczaj gameplay (boss, lokacje itp.) spoilerami!
Nie miałem za bardzo czasu pograć przez weekend, dzisiaj w końcu rozpakowałem kolekcjonerkę I odpaliłem grę.
Przyznam, że jestem trochę zawiedziony przynajmniej na tą chwilę (spoiler).
Gra nie jest może trudniejsza od BB czy DS, po prostu jest trochę inna. Dodanie wertykalności, skradania na plus, rozwój itd. spoko, z tego co widzę explor się opłaca (żadnego zaskoczenie). Do tej pory wyżynalem wszystko, jak leci, bo zawsze w tego typu grach musi paść każdy przeciwnik przynajmniej jeden raz (jakiej wielkości by nie był), tak już mam. :) Wiadomo coś tam się padło, ale system resurrection powinien zostać wywalony z gry.
Więc padł pewien jegomość co to łódkę bols lubi.
spoiler start
Sama walka nie była trudna, ale mam nadzieję, że dalej, są bardziej skillowe walki (unik, parry, odskok, TIMING itd), a nie pierdyliard mobów plus boss, 2 podejścia, za 3 go cheesowałem, żeby sobie czasu oszczędzić.
spoiler stop
Zobaczymy co będzie dalej, na tą chwilę BB, nadal na 1 miejscu. Ofc grę dokończę, mam nadzieję, że dalej jest lepiej. Kto tam, skończył, kończy grę, może odnieść się do spoilera i dać znać, czy jest lepiej? Pod tym względem? Ofc bez zbyt dużej ilości spoilerowych informacji proszę. :)
Pozdrawiam.
Jak dla mnie poki co bomba, duzy plus za cala warstwe skradankową. Jeszcze nie mierzylem sie z wieloma wspomnianymi w watku przeciwnikami ale boss
spoiler start
na koniu
spoiler stop
padl za drugim podejsciem. Za to
spoiler start
spotkany chwile pozniej byk
spoiler stop
, ktory jak sie okazalo byl zaledwie minibossem skasowal mi ze 45min czasu i w koncu polecialy pierwsze %$&*!.
NewGravedigger --> Tez irytuja mnie walki, w ktorych przeszkadzaja lucznicy itd. ;) Trzeba kombinowac i zdejmowac jak najwiecej osob po cichu. Mozna cheesowac i po wyeliminowaniu kilku przeciwnikow cofnac sie i potem znowu rozpoczac z ukrycia. Dlugiego biegania po smierci jeszcze nie uswiadczylem. Co do farmienia to ja podfarmilem zeby zdobyc m.in. umiejetnosc leczenia po zadaniu konczacego ciosu (koszt 5pkt). Teraz widze, ze przez to troche wolniej leveluje ale na poczatku szlo bardzo szybko.
Najbardziej przeszkadza mi to, ze na padzie nie umiem operowac kamera tak dobrze jak na myszce.
[edit]
po zastanowieniu rzeczywiscie troche brakuje broni, a szczegolnie pancerzy do zbierania
Pograłem parę godzin i daleko nie zaszedłem, gra jest trudno, nawet bardzo. Nie porównuje do Dark Souls bo nie grałem. Do grafiki i klimatu się nie czepiam, grafika super, klimat kto co lubi. Gdy już zdobywasz ulepszenia protezy i myślisz że teraz zacznie zabawa to czeka Cię lekkie rozczarowanie. Było by o wiele lepiej gdyby korzystanie z ulepszeń podczas walki nie zużywało tych "krzyżyków", można by siec ile wlezie, a tak to trzeba brać poprawkę na ilość i jakość przeciwników. I savy...gdyby można było robić szybkie savy za pomocą jednego klawisza...a tak przedrzesz się przez kilkunastu przeciwników, zadowolony że uszedłeś z życiem, że robisz postępy a tu jeb z antycznej "bazooki" i nie wiesz jak się nazywasz i co się dzieje i leżysz i kwiczysz, a jak już umrzesz i się nie wskrzesisz to przenosi Cię do ostatniego posążka.... i uwierz mi, jak pomyślisz że znowu musisz taki kawał się przedzierać do punktu zero w którym nie wiadomo czy przetrwasz to ręce i chęci opadają. Podsumowując, czy gra jest warta ponad 200zł? Nie. Jakby kosztowała 100zł to można by się pobawić i sumienie by za mocno nie dręczyło. Narazie nie będę miał okazji pograć więc powodzenia dla najbardziej wytrwałych.
Zróbcie sobie kopię zapasową zapisów przed gadką ze starym bo możecie się zblokować z dość dużej części gry.
Czy przed Panią Motyl i Samurajem na koniu jestem w stanie gdzieś znaleźć wspomnienie dzięki któremu zwiększę siłę ataku? Z panią Motyl nie idzie mi najgorzej, jednak moje akcje ledwo co naruszają jej posturę. Już łatwiej mi pozbawić ją życia. Udało mi się ją prawie załatwić za pierwszym razem, a teraz ledwo co dochodzę do drugiej fazy
@jonash01 dzięki. Akurat cofnąłem się do
spoiler start
Samuraja na Koniu. Dzisiaj padł za 2 razem. Zdecydowanie łatwiejszy niż Pani motyl. Kilkanaście ataków/bloków i postura przełamana.Całe szczęście pierwsze wspomnienie poszło właśnie z tego boss-a.
Myślę że Motylek jest za mocna na postać z podstawowym atakiem. Próbowałem ten patent który opisywany był tutaj już wcześniej, ale zdecydowanie lepiej szło mi przy zwykłej walce. Przy takim kombinowaniu często mnie trafiała a tutaj trzeba być skupionym cały czas.
spoiler stop
Także polecam wpierw utłuc
spoiler start
Samuraja na koniu
spoiler stop
A potem
spoiler start
Panią motyl
spoiler stop
Pany, Panie pytanie mam. Jak używać umiejętności? Bo mam odblokowane a nic się nie dzieje, przy skok atak, skok obrona, wirujące ostrza itd... cały czas mam tylko podstawowy atak. Ktoś coś?
Ukończyłem w 4 dni. Zaskoczyło mnie,że gra jest wyraźnie krokiem naprzód, a nie kopiuj/wklej z poprzedników.
Oceniam grę na 8,5+. Jest dobrze, bardzo dobrze.
Japoński dubbing jest bardzo klimatyczny. Podobał się mi. Z kolei soundtrack średni i mało zapadający w pamięć.
Jak ktoś nie przeszedł żadnych Soulsów i ostatnio grał w prościutkie Devil May Cry V to może odbić się jak od ściany przy Sekiro :)
Gra daje w kość. Sprawia pewne trudności i umieranie jest wpisane w grę. Chyba przez zbytnie przyzwyczajenie się do utartych soulsowych taktyk i prób zarolkowania bossów na śmierć :)
Sekiro wymaga zmiany koncepcji i nastawienia się na szybsze i agresywniejsze starcia. Zamiast wbijanie pojedynczych ciosów, by wypunktować bossa skuteczniejsze staje się wczucie w
dynamikę sterowanej przez nas postaci i dostosowanie się na bieżąco do tego co robi dany boss. Przeciwnicy są szybcy i czasem ciężko wyczuć ich ciosy :)
Kluczem do skutecznego rozstrzygania starć jest przede wszystkim opanowanie sztuki parowania nadchodzących ciosów wroga. Zgranie w czasie wytrąca wroga z równowagi,
zaburzając jego postawę, a to stanowi dla nas prezent w postaci zadania mu błyskawicznego ciosu. Trudniej, gdy wymierzony w nas jest cios specjalny.
Wtedy już trzeba spróbować zablokować go specjalną gardą lub zrobić unik czy odskok. Gra mimo, że jest spadkobiercą duchowym Soulsów stawia na wiele nowych i ciekawych rozwiązań.
Najbardziej podobała się mi walka z bossem na koniu. Tego mi właśnie brakowało w Soulsach. Opłacalne w grze było skradanie i atak z ukrycia. Na plus też efektowna wspinaczka z linką.
Polecam obowiązkowo grać na padzie. Na klawiaturce i myszce będzie więcej bólu i umierania :)
Japończycy rządzą w tym roku - Resident evil 2 remake, Devil May Cry V, Sekiro. Jedynie Metro Exodus rywalizuje póki co z grami z kraju kwitnącej wiśni.
Gry tego studia tak oceniam:
Dark Souls 1 - 9+
Dark Souls 2 - 8
Dark Souls 3 - 8,5+
BloodBorne - 8,5
Sekiro - 8,5+
Najtrudniej z tych pięciu gier ukończyć Dark Souls 1 wersje Pc z 2012 oraz Sekiro. Tak to odczułem.
Dark Souls 1 ze względu, że to był pierwszy mój kontakt z tym cyklem gier oraz, że wtedy bez pada było dość trudne sterowamnie na pc.
Dark Souls 2 i 3 oraz tym bardziej BloodBorne nie sprawił mi kłopotów i rozgrywkę miałem płynniejszą niż w Dark Souls 1.
Sekiro mimo doświadczenia już z grami tego studia oraz grania na padzie dał mi w kość w wielu miejscach :)
Generalnie gry tego studia przypominają mi wiele gier z lat 1985-2002, gdzie, żeby je ukończyć było trzeba bardzo się przyłożyć i grać perfekcyjnie,
bo mieliśmy na przykład trzy życia na przejście całej gry lub inne duże utrudnienia np: dziwne sterowanie, którego nie szło skonfigurować dobrze czy wiele trudniejszych zagadek.
Proszę o remastera Demon's Souls pod Ps4. Jedyna gra, która mnie ominęła z tego cyklu.
AntyGimb
Pisałeś na forum Dark Souls 3 i spamowałeś tam na potęgę cały wątek, że to niemożliwe, że ktoś pokonał bez kodów silnego bossa na dość niskim levelu, bo ty na 96 levelu nie dajesz rady. To jest możliwe, bo zwyczajnie nie opanowałeś walki nawet w połowie tak dobrze jak ktoś na filmiku. Nawet nie dał się trafić ani razu.
ale się wkopałem / jest tak dzwon w który jak się uderzy to się zwiększa poziom trudności fakt coś za coś drop przedmiotów też się zwiększa ale ... nie da się tego cofnąć ;) niezłe :)
Gdzie jest jeszcze ktoś kto sprzedaje za łuski, poza tym typem w beczce, musi być ktoś jeszcze bo tych łusek jest zbyt wiele
Ashina Elite - ten do dopiero potrafi nauczyć pokory, ale w końcu padł :) Nie wiem czy wiecie ale przewidzieli że będą tacy mocarze którzy pokonają Genichiro Ashina w prologu :) spróbujcie sami zobaczycie co będzie :]
Na PPE widziałem. Ja za to od 2 dni walczę z Wodną Ori i nie mogę jej pokonać. Tylko raz doprowadziłem do 2 fazy :/
A.l.e.X ===> Ashina Elite nie sprawił mi większego problemu. Padł za 2 podejściem. Za to Genichiro Ashina ten to mi napsuł krwi. Walczyłem z nim ok. 8h. O ile 2 pierwsze fazy są do zrobienia easy to 3 jest irracjonalna. Pokonałem go fartem chyba. Zrobiłem podejście, żeby pokazać synowi jak szybko ginę w 3 fazie. Podejście bez strategii na luzie. I udało się.
Szkoda mi Sekiro. Od tego bosa Genichiro Ashina odbije się pewnie masa ludzi, a szkoda. Po zabiciu go gra jest łatwa, siłę ataku z 2 na 5 podbijamy z 40-60 min. a z taką siłąm ataku i zdrowiem na 17 + 8 tykw każdy mini boss to popierdółka. Ewidentnie gra jest źle zbalansowana.
Ashina Elite to noob na 20 sekund. Wystarczy 3 razy z rzedu go sparowac i gitara. Ale jak widać każdy ma swojego bossa z którym się meczy. Ja dopiero za jakimś 40-50 razem pokonałem teraz Wodną Ori'N. Czas na jeszcze trudniejszego - Bezgłowego.
Szczerze to dark souls który był moim pierwszym soulsem sprawił mi więcej problemów niż sekiro. Nie natrafiłem na nic szczególnie trudnego, jedynie małpa grizzly mnie zatrzymała na dłużej.
I jakoś specialnie nie jaram się bossami mimo że są całkiem spoko, wczoraj walczyłem z hornet (kingdom's edge) w hollow knight i ta walka była ogromnie satysfakcjonująca, bardziej niż cokolwiek dotychczas w sekiro.
ta gra jest właśnie głównie trudna dla weteranów bo zmieniła się mechanika głównie uniku, na rzecz parowania, a jak wiadomo jak się człowiek przyzwyczai.
Mniszka łatwiejsza i to znacznie od O'Rin a to niby O'Rin była MINIBossem... W ogóle to pierwszy raz tak szybko BOSSA pokonałem.
25h na liczniku mam i kończe grę.
Powiem tak, wszystko przed ostatnim bossem to zwykły tutorial
Grasz na padzie czy klawiaturze? 25h? Ja już mam ponad 50 a dopiero teraz walczę z Samotnym Plugawym Cieniem i nie mogę dojść od 2h do 2 fazy pojedynku. Nie mam żadnego pomysłu jak go pokonać.
Z ciekawości patrzę na youtubie jak wiara robi bossów w 3-5 minut tylko na parowaniu... a ja się męczę 1 fazę w min. 10-15min... Wcale się nie dziwie, ze 12dura po 25h ma już koniec. Nie wiem po co rozwój postaci itp jak i tak zawsze zadajemy takie same obrażenia BOSSOM a oni zawsze biorą nas na 2 hity. Totalny bezplan.
A.l.e.X==> mały tip przy Genichiro Ashina. Faza pierwsza jak pisałem wcześniej easy. Faza druga natomiast musisz grać agresywnie i zadać na początku walki jak największe obrażenia. Do tego musisz ogarnąć skok + R1 inaczej niespodzianka od błyskawic lub nauczyć się je omijać. U mnie sprawdziła się agresywna taktyka + bliskie trzymanie się boss'a. Widziałem jeszcze taktykę na kontry ale to trwa zbyt długo.
AntyGimb żeby zabijać szybko boss'ów na pary musisz zrobić quest i dostaniesz tekst który odblokuje ci nowe drzewko umiejętności. Potem rozdać pkt. umiejętności w odpowiednie skill'e.
Za mną 45h gry. Nauczyłem się oddychać pod wodą. Wracam badam wszystkie akweny. Staram się aby NPC nie chorowali i po każdym kluczowym bossie do nich wracam. Do soboty będę grał easy czyli farma expa i materiałów. W sobotę planuje podejście do Guardian Ape.
Zapłaciłem 200zł za grę w której twórcy nie potrafili zrobić odpowiedniej kamery. Arena walki z Sową jest za mała i przez to jest zbugowana. Ciągle nie rozumiałem dlaczego recenzenci w wadach wpisują kamerę. Zwłaszcza w walkach z bossami. Teraz już wiem. 2 razy byłem o krok od wygranej z Sową ale niestety zblokowałem się przy drzwiach i mnie załatwił. 15-20 min. jednej walki na marne. Nie mówiąc o 20 innych, gorszych walkach z tym bossem. W końcu pokonany, ale ostrzegam... UNIKAJCIE OKOLIC DRZWI!
Nie każdy jest takim pro graczem jak co niektórzy :). Ja mam już 50h a dopiero pokonałem Sowe. Mój ostatni raz w DS 3 to 36h. Czekam na statystyki ilu graczy skończyło grę. Stawiam, że na teraz może 10% a większość odbiła się na Genchiro albo nawet do niego nie dotarła. Nie każdy ma takiego skilla jak 12dura i taką cierpliwość jak ja...walcząc 30 razy z rzędu z jednym bossem.
Heh, myslalem ze Ty masz takiego skilla że przechodzisz przez grę jak przez masło a okazuje się że meczysz materiał.
Wreszcie wyzwanie. Wszystko czego można oczekiwać od From Software. Trochę brakuje mi rozwoju postaci ale dzięki temu walki są ładniejsze. Gra dla masochistów takich jak ja. Posture - postawa ktoś głupio przetłumaczy a owieczki powtarzają. Tak to też może oznaczać posturę ale to nie są synonimy.
Ta gra jest tak bosko męcząca że chyba skończenie jej zajmie mi z 200 godzin :) Człowiek wie że już gra nieźle przechodzi ninje jak gorący nóż przez masło, aby potem trafić na wężookich minibosów którzy uświadamiają ci że jesteś na jeden strzał :) Najciekawsze jest jednak to że już znalazłem kolejną szkołę walki i aż chce się rozwijać postać aby nauczyć się czegoś nowego.
Stawiam chyba Sekiro tylko niżej niż Demons Souls od wszystkich innych w tym BB jest dużo ciekawszą pozycją. Po prostu nowe i wspaniałe. Na największą zasługę zasługuje jednak mapa. Całościowo, przemyślana, dopracowana połączona przejściami i skrótami. Jest jeszcze lepiej wykonana niż najlepsza z serii w Dark Souls I.
Najtańsze gry na wszystkie platformy [link] [ link zabroniony ] /r/
Najtańsze gry na wszystkie platformy [link] [ link zabroniony ] /r/
Pokonałem ostatniego bossa, najtrudniejsza rzecz w grze, jak mieliście problem z O'rin, Ashina Elite, 7 spears czy tymi Samurajami Generałami to przygotujcie meliskę.
htmzor - to zależy ja ciągle jestem utknięty na genichiro faza druga co oczywiście nie zmieniło tego że mam już całkiem długi pasek życia i zaliczyłem dalsze lokacje na ten moment życie na 16. Pierwszą fazę z Genuchiro przechodzę na kontrze bez straty ani jednego fragmentu życia, uczę się drugiej walki z opanowaniem oddania piorunem. Więc o ile jeszcze dzień temu pierwsza faza nawet wydawała mi się b. trudna o tyle teraz to jest proste i tak będzie i dalej. Kwestia wprawy i ogrania oraz nauczenia się przeciwnika. Dlatego jak ktoś kończy tę grę w 20 godzin to albo jest wyjątkowo dobry albo oszukuje korzystając z jakiegoś wspomagacza. Uwielbiam takie gry bo uczą pokory i pokazują jak w życiu kwestia chęci i się góry przenosi.
Dla mnie gra kapitalna bliska ideałowi.
Dlaczego nie mogę skoczyć z FINISHEREM Zdeprawowanej Mniszce na głowę? Próbowałem 20 razy i nie pojawia mi się znak FINISHERA. Z ciekawości zobaczyłem na youtube czy się da i tak właśnie gracze kończą 2 pierwsze fazy. Przecież u mnie 3 fazy to ok 45 min. walki, a to nawet dla mnie przesada.
Nie wiem czy zauważyliście że w przypadku drzewka rozwoju umiejętności protezy niektóre umiejętności zmieniają i dodają inne działanie protez, nie mówię o ostatniej która podpala broń ale o np. skok z cięciem toporem bardzo mocna umiejętność uszkadzająca posturę. Bardzo ciekawe drzewo rozwoju pewnie wiele osób pomija. Poza tym jak już mamy wszystkie szkoły walk w tym łączoną (5 szkoła) okazuje się że dopiero tam dostajemy ataki łączone z najlepszych ataków z dwóch drzew rozwoju. Są niesamowicie mocne. Dodatkowo techniki ninjutsu / jak ktoś napisze że w tej grze nie ma rozwoju postaci to chyba padnę. Fakt nie ma atrybutów ale jest tak dużo różnych umiejętności do wyuczona się że można wybrać dla siebie najlepszy styl gry. Acha zapomniałbym kupiec nakierował mnie na 9 protezę w wspomnieniach + jeszcze umiejętność pływania. Ta gra chyba jako pierwsza od FS tak mnie coraz mocniej zaskakuje. Fabularnie też trzyma niezły poziom jak zobaczyłem
spoiler start
te robaki które dają nieśmiertelność :) to się nieźle uśmiechnąłem
spoiler stop
Ten rok jest tak niesamowity jeśli chodzi o gry że : najpierw Metro a teraz Sekiro, ciekawe co jeszcze będzie :)
Niesamowite jak Sekiro uczy pokory i cierpliwosci. Niby nie ma typowych dla crpg statystyk ale dawno nie czulem takiego progressu w grze. Nie jestem weteranem souls bornow i prawie co mini bossa mam uczucie, ze trafiam na sciane w grze. ;) Dzisiaj byl nia Genichoro. Bylem pewien, ze spedze z nim przynajmniej kilka dni o ile wczesniej sie nie poddam. Nie moglem nawet zbic mu dwoch pierwszych kropek zycia... ale jak juz w koncu udalo mi sie dotrzec do drugiej fazy wystarczylo tylko kilka prob bo 80% jego move setu juz znalem. Swietna walka, do tego porazka nie frustruje az tak bardzo bo check point tuz za rogiem. :)
Jezeli wczesniej juz okazywalem entuzjazm to teraz mam go jeszcze wiecej. Soulsborne feat. MGS. <3
węże
spoiler start
jak dacie dla dwóch staruszek ryżu to dowiecie się co musicie zrobić z marionetkami aby dostać się po dwa serca świeże i od dawna martwe. Są dwa białe węże jeden z początku gry i jego można zabić będzie super efektownie :) opadła mi szczęka, a drugi na dole wymaga trochę zachodu / jego zabić się nie da
spoiler stop
małpy
spoiler start
jak zobaczyłem drugą fazę walki z małpim strażnikiem to opadła mi szczęka do ziemi, tak świetnie wykonanego bossa jeszcze w żadnej grze nie widziałem jak i jego agresywnego zachowania. Jak dalej będą jeszcze lepsi to nie mam więcej pytań
spoiler stop
Panowie, czy ten sprzedawca przy ogrze ma później coś bardzo wartościowego do sprzedania czy same materiały do ulepszania protez?
Tak jak napisałem, przez przypadek go zabiłem i jeśli później będzie mieć jakieś nowe protezy albo co gorsze nasiona albo koraliki, to będę bardzo zasmuconym.
Ehh, tak jak Ashina Elite padł w sumie bardzo szybko i bez większych problemów, tak z Genchiro już się sporo męczę i jeszcze trochę to pewnie potrwa. Dopiero raz doczłapałem się do drugiej fazy, w której padłem po 15 sekundach, bo próbowałem się podleczyć, a on miał inne plany wobec mojego Wilka...
spoiler start
Do tego przed walką, Sekiro mówi "To zajmie tylko chwilę...".... Mam poczucie, że jest to jakaś perfidna szydera w moją stronę od FromSoftware... xD
spoiler stop
właśnie spotkałem na dalszym etapie
spoiler start
strażnika który uciekł bez głowy, walka koszmarna w drugiej fazie bo przyzwał swoją partnerkę walka na dwie małpy to już hardcore ale się uporałem po 30 zgonach, co ciekawe można potem użyć miecza ostrza śmiertelności i zabić go ostatecznie -> zabijamy robaka. Ciekawe co będzie dalej.... acha po zrobieniu tego uczymy się kolejnej techniki ninjutsu + aczek :)
spoiler stop
Postanowiłem na chwilę odpuścić Genichiro, do czasu zebrania kolejnych koralików i cholera, jeszcze żadne zabójstwo w tej grze nie dało mi tyle satysfakcji, co Siedmiu Włóczni Ashiny. Sk#@&@# je#$@*, nikt mi tyle krwi jeszcze nie napsuł, co on... :) Teraz jeszcze Samotnego Cienia niedaleko trzeba dziabnąć, robię upgrade i wracam do Genichiro.
No cóż, gra mnie mega zaskoczyła, gdy z tego długiego mostu dostałem się do dzwonu, czyli de facto prawie pierwszej lokacji. Mapa jest ogromnym plusem tej gry.
Gra jest odrobinę ławiejszą, gdy nie próbuje się unikać każdego ciosu. Trochę naleciałość z BB.
Jednak istotne błędy nie pozwalają jej oceniać tak wysoko jak niektórzy. Kamera i namierzanie po prostu ssie.
Czy za bezgłowych dostaje się jakieś specjalne nagrody?
Zdeprawowana Mniszka w Żródlanym Pałacu poszła za ok 8 razem z tylko 1 finisherem z gałęzi :)
Jak już tak wielu wspomina o walce z Gorylami w jaskini, to pamiętajcie żeby tam koniecznie iść, bo dostajecie kolejną SZKOŁĘ NINJITSU, 2 KORALIKI i WSPOMNIENIE.
Gra ukończona w 20h, najtrudniejszy był Genchiro ,reszta niespecjalnie trudna. Ogólnie dobra gra ,na równi z DS3 ,odstająca imo od BB i DS. Czas na drugie podejście z innym zakończeniem. :)
Polecam wam wrócić do jezior/rzek jak już zaczniecie pływać. Są koraliki itp :). 20h? Ja mam już 60 ale wszystko eksploruje. Dla mnie na razie tez najtrudniejszy był GENSHIRO a z mini bossów O'RIN.
3 albo 4 razy ten sam mini-boss, come on FromSoftware (hehe a najlepsze, że to buffnietę zwykłe moby). Nota leci w dół cały czas na łeb na szyję. Nie mówię o bezgłowych. Po tym, jak kolejny raz zabiłem tego samego mini-bossa, po prostu wyłączyłem grę. Masakra.
Btw niech wreszczcie zatrudnią kogoś kto ogarnie kamerę w ich grach.
Ogame - nie przesadzaj, kamera może robić tylko problemy jak ktoś na siłę lezie w kąt plecami podczas walki, pytanie tylko po co tam lezie, walcz jak człowiek na środku.
stami - nie traktuj minibossów jak bossów tylko jak silniejsze zwykłe moby przecież ich użycie wynika z settingu gry i fabuły. Poza tym i tak się różnią drobnostkami (uzbrojenie, użyte specjalne ciosy itc.)
Oby następną grą było Sekiro II, a nie BB2 czy kolejny Souls. Kapitalna !
Ok. Za mną jakieś 90 % gry. W gry od From Software przegrane mam ok 3K godzin. Sekiro mnie wymęczyło i wynudziło. To pierwsza gra tego studia gdzie nie chcę platynowego trofeum. Nie chcę sprawdzać zakończeń. Dziś może jutro dokończę gre i napiszę coś więcej pod recenzją. Gra zasługuje na 7/10. xBisHoPx73 PS profil jak ktoś chce sprawdzać mój progres w grze.
Zostały mi 2 ostatnie bossy -
spoiler start
Isshin i Demon i nie zanosi się że szybko padną, coś czuje że to jest 2 Nameless King/Midir i około 40 prób przede mną
spoiler stop
i szczerze wszystko przed nimi to większych problemów nie robiło - moim jedynym problemem był fakt, że grałem w Soulsy więc radzę od razu odstawić wszystkie nawyki z tej gry inaczej kaplica. Gra świetna, mimo, ze myślałem że azjatyckie klimaty mi w tej grze nie podejdą, to jak zwykle FS nie zawiodło i stworzyło arcydzieło (choć nadal pierwsze Soulsy górą) - jedyny mankament do którego mogę się przyczepić to kamera w niektórych starciach, nie pamiętam które to już były bossy ale chyba Samotny Cień(?) i jeszcze 2.
Do tego gra chodzi cud miód na moim starym już i wysłużonym PC i5+770 gtx
Co prawda na początku myślałem, że Bezimienny Król z "Dark Souls 3" jest nie do pokonania, a w końcu go pokonałem tak ISHIN przy nim to BÓG! Po prostu Bezimienny Król to totalny noob przy ISHINIE. Po 4h męczarni z nim może 3-4 razy doszedłem do 2 fazy w której i tak szybko umarłem. Nie byłem nawet wstanie odkryć jego ciosów z tej fazy. No a jeszcze faza 3 jest.
U mnie wakacje od Genichiro bardzo przyjemne w ostatnich dniach. Kilka nowych lokacji odkrytych, w końcu pojawiła się ich różnorodność, której tak mi brakowało. Parę ładnych głów mini bossów zoztało też strąconych, koraliki się zbierają. Chyba podłapałem w końcu tę walkę, coraz mnie panicznego skakania i więcej parownia twarzą w twarz... ;) Obecnie odwiedzam
spoiler start
pewną wioskę nad wodą, która pachnie nieco Lovecraftem. Miyazaki nie byłby sobą, gdyby chociaż troszkę nam takiego feelingu nie dał :)
spoiler stop
trudno ocenić tą grę gdy się cofamy by zdobyć nowe umiejętności i po to by gra była choć trochę łatwiejsza co mi się podoba bardzo system walki, umiejętności, grafika też na plus z zachowaniem super klimatu, najlepsi jednak fajny bossowie zapraszam
https://www.youtube.com/watch?v=SCz0crMVEWM
Niemoge znaleść pana isshina,po rozmowie z małym idę tam gdzie być powinien a go niema.
Parę minut temu, dokonało się - Genichiro padł :) Ależ mi serce wciąż łomocze... Szczerze? Mimo, że potrzebowałem kilkudziesięciu podejść, nie był to boss wkurzający. To Byk, 7 włóczni, czy zakuty blaszak mnie bardziej irytowali, mimo że zajęli mi znacznie mniej czasu. Uważam że była to fantastyczna walka, sprawiedliwa, która nagrodziła mnie za stopniowe uczenie się przeciwnika. Chyba jeden z fajniejszych bossów od FS pod tym względem.
spoiler start
Choć jak w cutscence się po walce znowu wskrzesił, to przez chwilę zamarłem przed wizją trzeciej fazy... :D
spoiler stop
Jeśli chodzi o Wodną, banalny sposób na przejście, padła za pierwszym razem. Ostrzegam jednak, że jest to glitchowanie przeciwnika
Całkowicie przez przypadek uciekając w panice
spoiler start
przez most zauważyłem, że biegnie za mną. Przy krańcu mostka zacznie się wycofywać, nie można na to pozwolić. Zaatakować kilka razy, Wodna przekroczy most i znowu zacznie się cofać. Teraz mocnym atakami należy ją skierować lekko w lewą stronę, tak aby była na granicy klifu. Atakuje się mocnymi ciosami, petardami itp. Wodna przez 90% czasu nie robic praktycznie nic, od czasu do czasu próbując atakować
spoiler stop
wiem, że nie o to chodzi w tej grze ale tak jak mówię, okazja sama się trafiła i ciężko było nie skorzystać.
A sam move set wodnej jest bardzo ładny. Zastanawiam się tylko, czy można było
spoiler start
jej wskazać to, o co prosiła i poprowadzić rozmowę inaczej.
spoiler stop
Nie mogę się doczekać DLC, w grach FS zawsze są jeszcze lepsze niż podstawka
Gra była niesamowita. Myślałem nawet o nocie 10/10, ponieważ wszystko mi tu grało perfekcyjnie. Ale przyszła końcówka i nagle 5 bossów z rzędu jest banalnych. Wtedy From Software postanawia: "Wrzućmy bossa rodem z Dark Souls, niech cała mechanika walki opartej nie na rollowaniu a parowaniu, której uczysz się przez 40 godzin pójdzie się j***ć i zacznij się turlać jakbyś grał w Dark Souls". Serio? Gdyby faktycznie część bossów ciągu gry opierało się na rollowaniu byłoby spoko. Niestety walczyłem 20 godzin z samym sobą, aby nie ruszać przycisku kółka po czym gra w jednym z ostatnich momentów mnie do tego zmusza. No i w tej walce wychodzi fatalna praca kamery, która dawała radę w normalnych walkach, a tutaj cały czas się gubi. Dalej nie wykluczam noty 10/10, bo gra jest fenomenalna, ale w pewnym momencie widać, że nieco skończyły się pomysły twórcom.
P.S. Walka jest kapitalnie zrealizowana, ale całkowicie oderwana o systemu walki.
Następnym hitem od From Software ma być gra zbliżona do Sekiro, ale z znacznie większym światem oraz bardziej rozbudowana i dopracowana fabularnie więc jest na co czekać.
From Software pracuje z Georgem R.R. Martinem pisarzem cyklu "Pieśń lodu i ognia" na podstawie, której powstał serial Gra o tron.
Możliwe, że będzie to Dark Souls/Sekiro i Gra o tron w jednym.
Jeśli wierzyć przeciekom programiści lubiący znęcać się nad graczami znaleźli wspólny jeżyk z pisarzem, który uwielbia pastwić się nad czytelnikami. George R.R. Martin, autor powieści na podstawie której nakręcono serial „Gra o tron”, ma podobno pracować z twórcami Dark Souls nad zupełnie nową grą.
Do ojca „Gry o tron” ma należeć stworzenie świata, w którym rozgrywać się będzie akcja gry. From Software liczy, że Martin wzniesie się na wyżyny swoich umiejętności i wykoncypuje uniwersum, które będzie bardziej fascynujące i angażujące niż poprzednie gry.
Studio z kolei zajmie się stworzeniem mechanizmów rozgrywki, które będą podkreślały unikalność wykreowanego świata. O planowanej skali trudności źródło przecieku się nie zająknęło.
Przestawiono za to ogólne założenia gry – zadaniem gracza będzie nastawanie na życie władców królestw. Po ich pokonaniu prowadzona postać będzie przejmować ich moce, co przyda się do kontynuowania zbrojnego samodoskonalenia i dalszego kroczenia ścieżką krwawego rozwoju osobistego.
Gra ma być podobno anonsowana na nadchodzących targach E3 w czerwcu 2019 roku – wtedy zostanie zdradzony jej tytuł, dowiemy się też o szczegółach dotyczących kreowanego na potrzeby tytułu świata dark fantasy.
Ma to być największa gra From Software pod względem świata.
Ostatnia walka: Genshiro easy, 1 faza Isshin po 10h (lol) też easy. W fazie 2 mam pomysł, ale to dłuuuuga walka. Potrafię zadać mu cios po KONTRZE MIKIRI, ale to tylko 1 cios :/... 2 faza może trwać z 15 min. a przy tym bieganiu Isshina nie dam rady się skupić przez tyle minut. Kiedy można go jeszcze łatwo trafić?
Najlepsza waifu ze wszystkich
qt af
1 raz dotarłem do 3 fazy z Isshinem. Szkoda, tylko że ona jeszcze trudniejsza od 2 a pisaliście, że to samo. Najlepsze to, że pierwszy raz poszedłem z nim ofensywnie w tej 2 fazie i od razu wygrana. Choć okupiona aż 8 napojami zdrowia. No nic... może w przyszłym tygodniu się uda, choć nie wiem czy będzie mi się chciało.
Muszę przyznać, że eksplorowanie mapy po zdobyciu umiejętności pływania pod wodą jest chyba największym zawodem, jaki miałem w grach tego typu. Tam oprócz
spoiler start
pierdołowtaych łusek, dwóch koralików i bezgłowego (swoją drogą konia temu, kto powie jak go przejść)
spoiler stop
nie ma absolutnie nic ciekawe. Liczyłem na jakiś korytarz do ukrytej lokacji, npc, czegokolwiek. Słabe.
Wszystko (poza dwoma zakonczeniami opcjonalnymi) zrobione. Szczerze, jeśli miałbym oceniać pod względem rozgrywki i gry osobnej od poprzednich gier FS to spokojnie 8.5/10 jesli miałbym porównywać do Soulsbornow to 7/10 maks.
W porównaniu do takiego Bloodborne czy Dark Souls to malutka gra.
Bloodborne miał prawie tyle opcjonalnych lokacji co jest w całym Sekiro.
Brak Fashion, brak innych broni, słaby design bossów i ich łatwość. Tylko Demon of Hatred sprawił mi więcej trudności Ale to tylko dlatego że był to boss nieprzystosowany do walki i systrmow z Sekiro.