Dodam coś od siebie:
1) Tej gry nie robili twórcy Life is Strange.
2) W tej grze nie ma żadnych poważnych wyborów, decyzje to czysta iluzja, powiedziałbym nawet, że w tej materii więcej do zaoferowania mają gry Telltale'a. Zadaliśmy sobie trud i sprawdziliśmy to. Jak? Pchając sejwa do chmury.
Idealnym przykładem jest wspomniana w recenzji operacja. Niezbyt istotna dla samej fabuły, więc żaden to spojler. Po prostu w pewnym momencie - z racji tego, że jesteśmy lekarzem - wykonujemy działania, które w teorii mają uratować pacjenta. Gra zapisuje wszystko na jednym sejwie po każdym wyborze, więc nie pozwala nam sprawdzić jaki wynik operacji byłby, gdybyśmy ją przeprowadzili inaczej. Tu z pomocą przyszła chmura, gdzie wepchaliśmy sejwa przed samą operacją. I co? Cokolwiek byśmy nie zrobili, jakiekolwiek opcje nie byłyby wzięte pod uwagę, wynik jest zawsze taki sam. Nie ma żadnych nowych animacji, dialogów, po prostu niczego. Równie dobrze mogłaby to być zwykła cutscenka, ale gra usilnie stara Ci się wmówić, że to jest Twój moment, Twoje decyzje. Sytuacja jest napięta, muzyka przyspiesza bicie serca. Ale nawet wtedy gdzie chcemy iść pod prąd, to w rezultacie i tak wykonujemy działania w sposób, którego nie chcemy, bo po prostu nie da się inaczej. Gra stwarza iluzję, że mamy na coś wpływ, ale wszystko leci jak po sznurku. Rezultat jest jeden, bo TAK i... uwaga... TAK JEST ZAWSZE!
3) Problemem Vampyra jest to, że udaje grę, którą chce być, a nią nie jest. Gra już na ekranach ładowania bombarduje nas hasłami w stylu: "Każdy wybór ma znaczenie", "Weź odpowiedzialność za swoje czyny". Więc my pytamy - za jakie? Nie ma tu żadnej konsekwencji, gra jest absurdalnie płytka w tej materii, chce lśnić tam, gdzie lśnić nie potrafi. Możecie po nas jechać jak po łysej kobyle. Spływa to po nas, bo nawet nie zadacie sobie trudu, żeby faktycznie sprawdzić czy mamy rację. W Vampyra w redakcji ostro grały trzy osoby, w tvgry jedna - każda ma takie same wnioski jak Draug, autor recenzji.
4) Vampyr to gra, w której:
- 15 nijakich osób decyduje o losie całej dzielnicy. Jeśli nie wyleczymy ich z bólu głowy, dzielnica padnie.
- zabijanie cywilów ma nikłe przełożenie na cokolwiek (daje XP, którego jest niewiele, a więc ma w sumie niewielki wpływ na rozwój postaci - balans w tej grze to kolejna rzecz, nad którą mógłbym pastwić się godzinami), czasem prowadzi wręcz do absurdalnych konsekwencji, które nie są w żaden sposób wytłumaczone. Istnieje sobie para gejów, każdy z nich jest zdrowy, żaden nie wykazuje żadnych symptomów choroby - bo Wy to wiecie, w końcu jesteście lekarzem wampirem. Co się dzieje, jak zabijemy jednego z nich? Drugi następnej nocy zamienia się jak gdyby nigdy nic w przerośniętego wilkołaka na absurdalnym levelu i trzeba go zabić. Ot tak, po prostu. Po co? Żeby autorzy nie musieli dokładać kolejnych kwestii dialogowych, ewentualnie brać pod uwagę zmiennej, że kochający gej zauważa brak swojego kochanka. Mało tego! Na mapie pojawia się ZDARZENIE, czyli wielki wykrzyknik informujący o tym, że wydarzyło się coś grubego. Schodzicie więc do kanałów, szukacie tego zdarzenia, a w zamian odnajdujecie homowilkołaka, zabijacie go i end of story. Żadnej notatki, żadnego komentarza, w sumie to nawet nie wiadomo jak zdrowy chłop w ciągu 24 godzin stał się OP bestią. Wykrzyknik znika i fajno jest.
- w Londynie, w którym szaleje hiszpanka, a na ulicach grasuje niewidzialny morderca, który wysysa krew ze swoich ofiar, w nocy otwarty jest - jak gdyby nigdy nic - pub. Właściciel wita naszego śmiałka i rozmawia z nim jak z każdym potencjalnym klientem, choć typ ma bielmo na oczach, na koszuli ogromną plamę krwi, a na piersi dziurę po kuli. Taka scena jest w prologu.
- Jonathan ma wypisane "WAMPIR" na czole, dlatego każdy łowca wampirów atakuje go od razu.
- Dialogi są płytkie jak kałuża. Mało tego, z większością potencjalnie interesujących informacji nie da się nic zrobić. Dowiadujesz się, że handlarz rabuje przedmioty z ciał pacjentów - nie możesz go sprzedać szefowi placówki, odblokowuje się po po prostu kolejna opcja dialogowa z głównym zainteresowanym, która absolutnie nic nie wnosi. Dowiadujesz się, że w szpitalu panuje korupcja, ktoś bierze pieniądze za miejsce w łóżku, choć szpital jest przepełniony (wiadomo, te 15 osób) - przyjmujesz to do wiadomości, nic nie jesteś w stanie z tym zrobić, a powinieneś bo żyjesz w komitywie z szefem szpitala (jak zagracie, to zrozumiecie dlaczego). Gra absolutnie nie rozwija skrzydeł w tej materii. Podsuwa Ci łakome kąski, by potem powiedzieć - OK, tyle Ci wystarczy.
- kiedy trzydziesty raz wysysasz krew ze szczura, Jonathan wrzuca ten sam tekst, co za pierwszym razem "nie wierzę, że to robię". Naprawdę.
- masowe zabijanie łowców wampirów nie zmniejsza poziomu zdrowia dzielnicy, mordowanie skalów (pomiotów wampirów) nie zwiększa poziomu zdrowia dzielnicy, za to - uwaga! - kmiot chorujący na "ZMĘCZENIE" (tak, jest w tej grze lek na zmęczenie) wpływa na obniżenie poziomu zdrowia dzielnicy. Dlaczego? Patrz pierwszy przykład. Tylko kmiot ma wpływ na kondycję dzielnicy.
- nie możesz zabijać wszystkich cywilów jak leci. Bądź świadom swoich decyzji gra... no nie, bo jak Ci się zachce, to z załogi piętnastu obdartusów będziesz w stanie zabić jednego, góra trzech kmiotków. Dlaczego? Bo autorzy założyli sobie tzw. dupochron. Część NPC-ów - tych od wysysania krwi - ma bardzo niskie, a część bardzo wysokie poziomy hipnotyzmu. Hipnotyzm to taki cwany współczynnik, który odblokowuje się wraz z postępami w fabule. Innymi słowy, lekarzy w początkowym szpitalu pozabijasz najwcześniej za fafnaście godzin, jak o istnieniu szpitala zdążysz zapomnieć. Mało tego, autorzy sprytnie pozakładali poziom hipnotyzmu "6" postaciom, których zabić w ogóle się nie da praktycznie przez całą przygodę. Kiedy więc stwierdzisz, że szef szpitala działa Ci na nerwy, to jego zabicie staje się marzeniem ściętej głowy. Z poziomem hipnotyzmu związana jest oczywiście liczba XP za wysysanie krwi. Więc w sumie - wbrew zapowiedziom - zabijanie postaci daje Ci tak naprawdę niewiele doświadczenia.
- szpital to takie fajne miejsce, w którym pracują lekarze. Twórcy bajdurzyli przed premierą, że zabicie lekarza wpłynie na los dzielnicy, bo wiecie - jak konowała ni ma, to ludzie popadają jak muchy. No i jak to wygląda w praktyce? Mija kilka nocy, wracasz do szpitala, patrzysz, a tam wszyscy chorzy jak jeden mąż, włącznie... z lekarzami. HAHA! Jeden ma ból głowy, inny chory na zmęczenie, trzeci się przeziębił. No zgroza. I teraz najlepsze. Idziesz do magicznego stołu przygotować medykamenty na wszystkie bóle tego świata. Podbijasz w dobrej wierze z lekiem na ból głowy do lekarza, a ten stwierdza "no panie Jonathanie, no jak to, przecież jam jest łapiduch, umiem zadbać o siebie". Co robi gra? Serwuje Ci opcję "podaj lekarstwo". No lekarz nie chce, ale remedium dostanie tak czy siak. Idziesz do wyra, budzisz się następnej nocy i co? Dzielnica zdrowa - 94% w statsach jak malowane. Z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku idziesz wyssać krew z dwóch lowlevelowych kmiotów, bo wiesz, że jak status dzielnicy spadnie do 75% to dwie noce później znów uwarzysz tajemne mikstury Jonathana i status dzielnicy wróci do bezpiecznego poziomu. Zmierz się z konsekwencjami swoich decyzji graczu.
NIE ROZŚMIESZAJCIE MNIE. Dissujecie nas na potęgę za wszystko, wyciągacie jak zdartą płytę oceny sprzed lat, ale przeprowadzacie obronę Częstochowy jakiegoś totalnego barachła, w którym absolutnie nic nie trzyma się kupy. To ja już wolę tego zajechanego niczym koń wyścigowy Asasyna, tam przynajmniej nikt nie próbuje mi wmawiać, że muszę bajeczki o wspomnieniach wyciąganych z DNA i pierwszej cywilizacji traktować poważnie.
Naprawdę szacun @Draug za to, że czytasz te komentarze i jeszcze jesteś w stanie merytorycznie odpowiadać na nie. Ja na twoim miejscu chyba po przeczytaniu pierwszych 20 bym się po prostu poddał i jak najszybciej zapisał na oddział onkologiczny żeby wyleczyć jak najszybciej raka jakiego te komentarze mi dały.
A do tych "hejterów" tej recenzji. Po pierwsze danie jakiejkolwiek subiektywnej oceny grze to całkowite święte i niepodważalne prawo każdego recenzenta jeśli dobrze to uzasadni, a uzasadnił to dobrze, a jeszcze po tym co napisał UV to nawet nie wiem czy 6/10 to nie jest za wysoka ocena. Kolejna sprawa to to, że rozumiałbym gdyby dał te 6/10 takiemu np. Wiedźminowi 3. Różnica jest taka, że tutaj mamy doczynienia z grą, która na metacritic ma ocenę 73/100 i aż 5 recenzentów dało ocenę 6/10, a 3 recenzentów ocenę 5/10. Pokazuje to więc, że jednak autor nie jest jedyną osobą, która uważa tę grę za średnią, prawda? Ktoś tam pisał wcześniej, że autor wylewa żale bo zahypował się na tę grę kiedy to właśnie Ci atakujący tę reckę są zahypowani na tę grę i są rozczarowani oceną którą przydzielił autor. Obecnie ocena graczy na Steam wynosi 73% pozytywnych co nie jest jakąś super wysoką oceną w porównaniu do tych świetnych i najlepszych gier na tej platformie więc jednak nie jest to "gra dla graczy a nie recenzentów". Także cytując zdenerwowanego NRGeeka ze streama: " ogarnijcie się!". Ja jestem bardzo zadowolony z tych bardziej krytycznych recenzji, a szczególnie dodatku UVa w komentarzach bo już wiem, że mimo sporych oczekiwań i hypu na tę grę to po prostu wypróbuję ją jak będzie kosztowała mniej niż 50 zł, albo będzie dodawana do jakiegoś Humble Monthly.
PS. Gdybym przeczytał np. tak absurdalny komentarz jak ten na temat tego, że nie należy wierzyć recenzentom bo gra jeszcze nie wyszła i nawet jak ją dostali to speedrunowali, to bym chyba będąc recenzentem odpisał na ten komentarz: "XDD" bo na więcej to nie zasługuje.
Jeśli nie wyleczymy ich z bólu głowy, dzielnica padnie.
Może w tej grze po prostu nie chodzi o wampiry, a o wielką kampanię społeczną uświadamiającą jak wielkim problemem społeczno-cywilizacyjnym jest migrena?
skąd taka niska ocena? gra jest co najmniej dobra - mnie wciągnęła i oderwać się nie można..nie słuchajcie recenzji ... sami zagrajcie i oceńcie
Jestem po sporej lekturze recenzji zagranicznych, polskich, pierwszych opiniach graczy i mam wrażenie, że jest coś nie tak z nastawieniem recenzentów GOLa do tej gry. Panowie wydają się obaj jakby byli fanboyami wampirów i mieli już wbite 10/10 na klawiaturze, a tu wyszła „tylko” dobra gra, a nie konkurent dla God of War do gry roku. Można dać grze 6.0, obiektywnie wypunktować ale ubolewanie na 4 strony jak gra zawiodła moje osobiste oczekiwania czy publiczny lincz w komentarzach wygląda mało profesjonalnie i zachęca do zajrzenia na inne portale. Gra na zachodzie póki co trzyma solidne 7,5 wśród graczy również, a polskie recki trzymają się 8,0. Po ostatniej recenzji GOL-a (Dertroit Become Human) gdzie GOL dał 7,5, a gracze 9,5 uważam, że recenzenci mają problem z prawidłową oceną gier, a tym samym serwis traci na wiarygodności.
+Wciągająca historia z wyborami, które mają znaczenie
+Aktorstwo głosowe jest na najwyższym poziomie
+Unikalny system XP
+Piękny soundtrack
+Zachęca do powtórki
GamingTrend 8.5/10
+Fantastyczna atmosfera
+Świetna ścieżka dźwiękowa
+Wspaniała historia
+Waga prawdziwych wyborów
GameSpace 8.5/10
HardcorGame 8/10
EGM 8/10
PC Gamer 68/100
Może każdy dostał inną historię do ogrania?
Aha, jeszcze jedna rzecz gwoli wyborów w Vampyrze, skoro inni recenzenci wypowiadają się o nich tak pozytywnie i macie wątpliwości.
Funkcja autozapisu sprawia, że jednej osobie nie jest łatwo sprawdzić, jakie realnie konsekwencje mają poszczególne decyzje, ale przy tworzeniu recenzji mocno współpracowałem z naszym działem poradników, z którym razem analizowaliśmy dylematy moralne stawiane przez grę i testowaliśmy różne ścieżki. Na tej podstawie z niezbitą pewnością powiem to raz jeszcze - szumnie zapowiadane wybory w Vampyrze to iluzja.
Czy jeżeli napiszę, że w Waszym cudownym raporcie o skasowaniu postu z forum macie błąd, to również ukryjecie domyślnie tę wypowiedź? Hmmm? Profesjonalny GOLu? HMMMM? Może jednak warto przyjrzeć się swojemu CMSowi? I jeżeli coś nie działa, to odpowiednio zmodyfikować treść? W końcu uznajecie się za profesjonalistów.
Pomijam fakt śmieszności owego maila:
Jako ostrzeżenie utraciłeś jeden punkt rankingu na Forum GRY-OnLine. Powód to naruszenie regulaminu postem o treści:
Ktoś jeszcze traktuje wypociny GOLa na poważnie? Już pierwsze zdania świadczą o totalnym idiotyzmie recenzenta i braku przyotowania. Vampyr nigdzie i nigdy nie był reklamowany jako tytuł AAA, czy "RPG roku". To mrzonki, wyssane z palca durnoty, aby przykryć bylejakość i nijakość recenzji.
Nie ma w regulaminie wpisu, mówiącym o tym, że urażona duma i ego recenzenta może być powodem usunięcia wiadomości z forum.
Swoją drogą - jak możecie być tak okrutni i zabrać mi punkt rankingu :D
Admin: Dalsze postępowanie wbrew Regulaminowi Forum -> https://www.gry-online.pl/regulamin.asp?ID=2 może skutkować usunięciem konta.
Dojechałem wczoraj do rozdziału trzeciego -> grę mogę w sumie ocenić wstępnie na 8-8.5/10. Gra o dziwo jest równo wykonana nie ma spadku formy, nawet bym powiedział czym dalej tym ciekawiej. Na duży plus:
- fabuła bardzo dobrze poprowadzona
- główny bohater
- postacie poboczne
- klimat, klimat, klimat
- fenomenalna oprawa dźwiękowa
- niezła grafika UE daje radę
- o dziwo rozwój postaci daje radę
- możliwość przejścia gry nie zabijając żadnej z główny postaci
- o dziwo system walki jest nawet fajny
Za fabułę i klimat należy się duży plus / w sumie czego od gier crpg oczekujemy jak nie fabuły ?
Rozumiem rozczarowanie autora brakiem dużych konsekwencji w wyborach, ale szczerze co z tego ?
Ukończyłem grę i jestem w stanie w pełni odnieść się do niej jak i werdyktu GOL-a. Dawno nie widziałem tak nieobiektywnej, krzywdzącej i błędnej recenzji. Recenzja naszpikowana jest absurdalną ilością nieprawdziwych informacji, do których odniosę się poniżej komentując minusy wystawione przez autora
1. statyczny i pełen niespójności świat, w którym zabijanie ludzi prawie nie ma konsekwencji;
W zasadzie po tym minusie recenzja powinna być zdyskwalifikowana. Proponuje autorowi, aby przeszedł grę i zabił osobę, która jest powiązana np z 2 innymi, lub zabił filara dzielnicy i poczekał na efekty zabójstw - wówczas zobaczy po przespanej nocy jak zmienia się świat
2. nieciekawi NPC i męczące dialogi w drętwej oprawie
NPC mamy (na oko 60-70) każdy z nich ma swoją historię, ciemne strony w przeszłości i kompletnie inne podejście do osoby naszego bohatera. Poznawanie ich poprzez dialogi, odkrywanie wskazówek sprawia naprawdę przyjemność. NPC są różni, lepsi, gorsi ale ostatnią rzeczą, którą bym powiedział jest to, że są nieciekawi - autor nie poznał żadnego z filarów?. Dialogi wszystkie przeczytałem i żaden nie był tak męczący jak szukanie na siłę wad tej gry przez autora.
3. absurdalne natężenie przeciętnie zrealizowanych walk;
Mechanika najbardziej przypomina darksoulsowy - należy nauczyć się ataków i zachowania wrogów, a Ci zaś odradzają się po każdej nocy lub śmierci. Od kiedy ta mechanika jest minusem? Warto zwrócić uwagę, że wraz z fabułą w tym samym miejscu pojawią się juz inny wrogowie odpowiedni do fabuły. Odnośnie absurdalnego natężenia walki...ehh przecież można je unikać, skradać się za plecami wrogów. Mam wrażenie, że autor nie zrozumiał mechaniki walki i to mu przeszkadzało w całej grze.
4. liniowa fabuła, w której wybory mają iluzoryczne znaczenie;
Są 4 zakończenia gry (sam zrobiłem dwa, bez zabijania NCP i siejąc grozę). Szkoda mi tutaj czasu więc w skrócie powiem, że autor zamiast czytywać save powinien przejść grę raz będąc dobrym raz złym, a wówczas szybko wykreśli ten punkt i długo się będzie go wstydził.
5. płytkie elementy RPG, zwłaszcza zadania poboczne;
Nie jest to RPG roku, zgadzam się, ale gra ma wszystkie cechy gry RPG od upgrade postaci, po krafting broni, umiejętności itd. Widziałem lepsze rozwiązania, bardziej soczyste, ale i spotkałem się też z gorszymi. Zadania poboczne również mnie nie ujęły choć nie odczuwałem ani razu problemu przynieść-pozamiataj. Minus trochę na siłę, choć najbliżej prawdy ze wszystkich wystawionych przez autora.
Podsumowując. Od początku miałem wrażenie, że autor czekał na grę roku, założył się z kolegami o wypłatę ;), a kiedy się okazało, że będzie miesiąc na zupkach chińskich pojechał po grze. Niestety jest to bardzo krzywdzące dla tej gry i po raz kolejny udawania, że należy sugerować się innymi recenzjami (albo średnią z meta), które bardziej oddają faktyczny obraz gry.
Moja ocena to 8/10. Zalety i wady poniżej
+ rewelacyjny klimat i perfekcyjna muzyka
+ ciekawa fabuła, która potrafi zaskoczyć
+ bohater, którego polubisz
+ decyzję, które realnie mają wpływ na grę i fabułę
+ system ulepszania krwi poprzez poznawanie sekretów bohaterów
+ historyczny Londyn zaraz po IWS
+ dobry dubbing, sposób wymowy i dobór słów, który od razu daje nam do zrozumienia, że mamy do czynienia z angielskim dżentelmenem.
+/- mechanika walki, jedni będą ją przeklinać drudzy zobaczą w niej plusy
+/- ciekawy rozwój postaci, choć chciałoby się większego drzewka rozwoju
+/- zadania poboczne, w świecie przynieś pozamiataj na plus, choć nie są wybitne, ale nie są też męczące
+/- końcówka gry, a raczej poznawanie czym jest katastrofa nie do końca była dla mnie przekonująca, nie tego oczekiwałem.
- wymaga paru łatek optymalizacyjnych.
@UrBan1212 - PoE2, Kingdom Come, Original sin II. Racja, nie ma już dobrych tytułów. Kiedyś to były gry, teraz to nie ma
Jak kolega UrBan napisał GameSpace oraz GamingTrend dali wysoką notę i mocno chwalą ogólne całą grę, trochę poczytałem. Gol, jak zawsze dojedzie dobre gry dając im 6/10, choć może nie tym razem zobaczymy .Na steam'ie jest na razie 7 pozytywnych na 1 negatywnych, więc ludzie spokojnie.
Przypadki pokazały że redakcja Gola wystawia oceny na chybił-trafił i dobra gra otrzyma marną ocenę.Czekać na recenzje od innych.
Miała :D Od pierwszego gameplayu wiedziałem,że to będzie gra na maks 7. A po ostatnim długim gameplayu, że nawet mniej. Jedynie co się mogło obronić, to fabuła i klimat.
Dlatego właśnie nie przeżywam tak przedpremierowego marketingu, a wręcz staram się go unikać. Potem, nie oczekując niczego nad wymiar, sam oceniam czy produkcja mi się podoba. Ostatnio główną przyczyną wszelkich premierowych hejtów na gry jest różnica w tym co naobiecywał DZIAŁ MARKETINGU, a tym co wykonali TWÓRCY.
Cholera, system walki w stylu souls, idiotyczny projekt map, nic nie wprowadzający system rozwoju postaci- odpuszczam (chociaż to gra o wampirach) jednak klimat to za mało
Ja dla odmiany powiem, że dla mnie recenzja jest bardzo rzetelna, w ogóle brawo za testowanie czy wybory mają wpływ na rozgrywkę poprzez zabawę z sejwami. Szacunek.
A co do emocjonalności recenzji - ja sam miałem wysokie wymagania co do tego tytułu i boli mnie to tym bardziej, że decyzje mają praktycznie zerowy wpływ na historię. Wielka szkoda tego.
Przynajmniej klimat jest. Walka i tak od początku zbyt emocjonująco się nie zapowiadała.
Czyli tak jak się spodziewałem. W założeniach gra prezentowała się fajnie i intrygująco, ale na gameplayach jedynie nieźle, nie widziałem w niej nic specjalnego, więc i nie oczekiwałem jej z niecierpliwością. Nie widziałem zapowiadanego żywego świata, bo na pewno nie jest nim nazwanie każdego NPCa imieniem i uczynieniem go "wyjątkowym". Jeśli wygląda to tak jak napisał Draug, że siedzą jak kołki to słabo. Co mi po świetnie wykreowanym uniwersum kiedy zewsząd atakują licznie niedorzeczności w zachowaniach NPCów albo w projekcie świata? Nie wiem też na jakiej podstawie Draug wyrobił sobie taki hype, że oczekiwał mesjasza RPG. Ja już od dawna przestałem się nabierać na przedpremierowe zapowiedzi twórców jakiejkolwiek gry, które na papierze wyglądają idealnie, a efekt końcowy zwykle nie spełnia pokładanych w nim nadziei. Zbyt dużo już było mniejszych lub większych rozczarowań by wierzyć twórcom na słowo. Być może kiedyś kupi się Vampyra na wyprzedaży za kilka złotych i zobaczy się z czym to się je. Póki co to od DONTNOD bardziej wyczekuję kontynuacji Life is Strange. Tak swoją drogą to od sequela nie oczekuję kontynuacji historii Max, a całkowicie nowej opowieści.
Mi osobiście ogromnie dało do myślenia to, że wybory jednak nic nie znaczą i mega się cieszę że zostało to sprawdzone. Za iluzję wyborów dziękuję, zresztą cała ta recenzja świadczy o tym, że i ja bym się zawiodła, nieprzemyślany świat, nużące, nieuzasadnione walki, żle napisane, nudne dialogi. Kasa z kupowania na premierę zaoszczędzona :D Co potem zobaczymy, ale raczej jednak nie kupię lub kupię na jakiejś wielkiej promo.
A Miał być hit
Miał być? Zapowiadał się na 5. 6 to wygórowana ocena.
Idę zrobić sobie herbatę, żeby z fusów wywróżyć, czy winę za kiepską sprzedaż fanboje zwalą na termin premiery, czy obwinią niesprawiedliwą recenzję na GOLu...
Szkoda, że gra reklamowana jako "twoje wybory mają znaczenie" jest grą, w której wybory nie mają żadnego znaczenia. Szkoda, bo miałem zamiar kupić.
Dobra recenzja, smutno mi tylko trochę, że gra, która miała duży potencjał, wyszła jak wyszła.
Ja jestem po dobrych kilku godzinach grania i bardzo mi przypadła do gustu ta gra. Dlatego recenzje można zawsze przeczytać, ale nie się nią sugerować. Jednemu się gra spodoba bardziej, drugiemu nie. Jeden jej wytknie więcej wad, drugi nie. Tak to już jest ;D
A ja napiszę wręcz na odwrót -> dla mnie gra się cholernie podoba na tyle że poszedłem spać grubo po 5 rano (już drugi dzień). Tylko świetne gry potrafią wywołać u mnie efekt braku snu bo chce sprawdzić co dalej, albo jeszcze chwila co dalej... . Bardzo dobrze wygląda rozwój postaci jeśli gramy postacią nastawioną na niezabijanie. (jest trudno, a rozwój postaci musi być przemyślany). Questy poboczne mimo że nie są rozbudowane czy wymagające to są fajne bo każdy jest inny. Nie ma ich dużo więc nie wybijają z rytmu gry, poza tym niektóre aby dostać wymagają podsłuchania ludzi (taki drobiazg a cieszy). Moim zdaniem wampiry w tej grze zostały przedstawione kapitalnie. Wczoraj miałem spotkanie z egzekutorem Ascalonu... a to dopiero początek.
Gra często odnosi się do zapisu konsekwencji, w sumie konsekwencje względem filaru dzielnicy są jak najbardziej nawet są fajnie opisane w gazecie / fajna sprawą jest też dozowanie snu (rozwoju) aby nie zmienił się układ zachorowań i stan dzielnicy. Na ten moment mam dwie dzielnice zdrowie w 100%, a filary społeczne zabezpieczone. Moment z księdzem i jego uratowanie naszą ... super ! Fajnie że są zawsze z trzy wybory na koniec (+ konsekwencje tych wyborów)
Postacie poboczne każdej z dzielnic zostały przygotowane doskonale. Nie pamiętam już kiedy tak fajnie mi się gadało z NPCami i szukało podpowiedzi aby rozwinąć dalsze linie dialogowe. Większość ludzi może stwierdzić że gra jest przegadana jak chcemy dowiedzieć się o każdym wszystkiego, ale akurat mi się to bardzo, bardzo podoba.
Od momentu poznania innych wampirów gra robi się jeszcze ciekawsza, bo w końcu zaczyna dawkować nam odpowiedzi.
21 godzin za mną ile przede mną -> aby jak najdłużej.
"Przeczytałem cały Internet" i mam taki wniosek. Gorzkie żale o:
- brak realnych wyborów
- brak realnego wpływu wyborów
- powtarzalność
- itd.
wynikają z braku zrozumienia jak powstają gry. Otóż rzecz jest banalna. Siada grupa ludzi, obarczonych takim a nie innym doświadczeniem życiowym i "piszą grę". A potem w tą grę grają miliony, które mają swoje doświadczenia i własne spojrzenie na rzeczywistość. Dlatego gry należy odbierać nie jako uniwersum a jako koncepcję autorów na to jak widzą idealną grę RPG. I tyle.
Aha. Trailery, plakaty czy zapowiedzi to marketingowy bełkot. Wydaje się, że w 2018 roku to jest dla każdego oczywiste.
"Remember me" było słabe i wbrew powszechnej opini "Life is Strange" również mnie nie urzekła.
Znając dwa poprzednie średniaki tej firmy nie nastawiałem się na nic innego.
Ja tam od poczatku bylem zdania, ze to studio nie powinno sie brac za rpg tylko skupic sie na przygodowkach ala Life is Strange.
Jak tylko zobaczylem pierwszy gameplay to widac bylo, ze szalu nie bedzie, ze walka jest tragiczna.
„zaczyna się przeliczanie moralności na cyferki. Uśmiercę tych dwóch kolesi, ale w zamian podam leki na przeziębienie i ból głowy (sic!) reszcie ludzi w dzielnicy i jakoś to będzie” – jak dla mnie ma to sens. Tylko nie wiem czemu zabijanie ludzi w ogóle obniża zdrowie dzielnicy.
„londyńczycy w ogóle nie reagują na to, że hipnotyzujemy kogoś na ich oczach i odprowadzamy główną ulicą ku jakiemuś ciemnemu zaułkowi” –przecież to działanie jest niewidoczne więc jak mają reagować? Dla nich to 2 ludzi spacerująca miastem.
„problem londyńczyków polega na tym, że nie mamy realnego wpływu na ich życie” a to już wycięta funkcja z gry bo na którymś materiale wideo mówili, że warto zdobywać info bo potem można je wykorzystać w dialogach przeciwko NPCom.
„Jedyną formą zachowywania postępów gracza jest autozapis, który uniemożliwia cofanie się do wcześniejszych etapów przygody” – not cool.
„ignorujący wszelkie nasze decyzje finał” – zupełnie jak w life is strange, huh?
Ciągle nie rozumiem tych pochwał dla elexa. Ja po zrobieniu kilku zadań w pobliskim mieście nie mogłem iść nigdzie dalej bo byle przeciwnik w lesie zabijał mnie na 1-2 hity a było to po kilku godzinach gry. Debilny system walki niczym w alphie jakiejś gry nie pozwalał mi się nawet skutecznie bronić. ELEX powinien był dostać 3-4 jako alpha/beta gry a nie 7.5...
Dokładnie tego się spodziewałem. DONTNOD to poziom Spiders lub Cyanide. Bedzie można zagrać jak stanieje.
Dla mnie recenzja rozwiała wątpliwości, czy kupować grę. Tego się w sumie spodziewałem, że nie będzie to coś na miarę Maskarady.
Agony, Vampyr......co następnie? Chęci każdy ma dobre ale wykonanie jak zwykle dużo gorsze - przynajmniej wiem ze nie muszę kupować na chwile obecną.
GOL 6/10
IGN Polska 8/10
IGN US 7/10
Metarcritic 7/10
Hmm
Pytanko
Czy Londyn jest ukazany autentycznie ?
TZN czy zobaczymy big bena itd, czy jakbym nie wiedział że Londyn to mogliby dac Berlin a i tak nikt by się nie zorientował
Znowu ten sam ból dupy co pod recenzją Kingdom Come. Gra rozczarowała, choć brandowano ją na czarnego konia GOTY 2018. Okazała się grą nawet nie dobrą, ale słabą, ale ja i tak wiem lepiej, że to hit, mimo, że nie grałem, ale podoba mi się klimat po dwóch trailerach i mam dobre wspomnienia po Bloodlines. Co za ludzie...
Dziękuję za tę recenzję. Nie ukrywam, że i ja wiązałem z tą grą spore nadzieje po bardzo dobrym Life is Strange, obawiałem się jedynie tego, że twórcy mogą nie mieć doświadczenia jako autorzy RPG. Jak widać ta obawa była uzasadniona. Przedpremierowy "pociąg szumu" zaczął robić swoje, ale dzięki tej recenzji poczekam aż gra stanieje.
Nosz cholibka, czy tu jest jakiś limit znaków o którym nigdzie nie ma informacji? Cholernie dużo czasu zajęło mi napisanie konstruktywnego komentarza odnośnie tak gry, jak i recenzji oraz tego co się podziało tu w komentarzach. Ale oczywiście mój komentarz nie został dodany. I nie sądze że to wina przeglądarki. Kulturalnie wciskam duży czerwony przycisk poniżej, strona się przeładowuje i nic. Nie udzielam się zbyt często na jakichkolwiek forach, ale wasze jest jedynym które robi mnie okazjonalnie w konia, a że nie zawsze pamiętam żeby sobie tekst na wszelki wypadek skopiować i w razie co, dodać jeszcze raz... cóż, zamiast rzetelnie się wypowiedzieć wylewam swoje mniej lub bardziej uzasadnione żale. A gra i tak wydaje mi się fajna, choć rzeczywiście gdyby kosztowała jakieś 80zł to bym się skusił, trzeba czekać na obniżkę.
Aha, i szanowny Adminie, śmiało możesz mi dać ostrzeżenia czy inne pierdoły za ten "przecinek" na wstępie, jestem na tym forum od 14 lat i jeszcze się nie zdarzyło żeby ktoś tak oczywisty jak Admin interweniował w jakiejkolwiek sprawie, a naczytałem się w przeróżnych wątkach i wyzwisk, i trollingu, a ostatnie wyczyny nieobecnego już Nelsona to jakaś padaka była xD Piszę o tym bo ktoś wyżej użył słowa "kupa" - ale dosadniej - w raczej niezbyt obraźliwym tonie, a dostał za to jakieś ostrzeżenie. Wyczuwam nowe porządki na GOLu... ale mam to w... poważaniu :) bo nie specjalnie sie tu i tak udzielam ani nie spinam, zaskoczyły mnie te adminowe adnotacje, bo jak wspomniałem, jestem tu mniej lub bardziej czynnie, od 14 lat. Pozdrawiam redakcję, czekam na relacje z E3. Poniekąd ukształtowaliście mój growy światopogląd przez te wszystkie lata.
Należy docenić recenzje prawdziwe, dobitne i szczere.
To nie Gothic wiec tylko 6 - gry powinni robić jako mody do Gothica to by była dyszka a tak to słabizna - no cóz
„Wampirek mleczny jest bardzo serdeczny”
W myśl zasady: „nie znam się, to też się wypowiem” – moje 3 grosze po kilkunastu godzinach gry i przeczytaniu/obejrzeniu licznych recenzji.
Gra generalnie wciąga, gameplay jest przyjemny, fabuła ciekawa, grafika i mechanika nie drażnią, muzyka buduje klimat co w sumie sprawia, że grę na pewno ukończę (co zdarza mi się niestety coraz rzadziej), a to duży plus!
Co do recenzji gryonline – uważam, że jest trochę zbyt surowa i nie do końca obiektywna, na tle innych recenzji ale to moje zdanie i nie będę się rozwodził dlaczego,(każdy może sobie porównać różne recenzje)
Co do samej gry – jest co najmniej dobra, a na pewno nietuzinkowa, chociaż nie jest wolna od błędów, czy jest wielkim rozczarowaniem? - dla mnie na pewno nie! Warto dać jej szansę, mimo iż niektórzy sądzą, że to przeciętniak, niewykorzystany potencjał, niespełnione oczekiwania… bla, bla, bla.
Co do ceny tej produkcji – ogólnie gry w „Republice Roleski” są za drogie, ale czy pieniądze wydane na tytuł są wyrzucone w błoto? - nie sądzę, każdy chce zarobić, developer i wydawca również (tylko czemu aż tyle?).
Na koniec dodam, że dla honorowych dawców krwi to pozycja obowiązkowa! Jeżeli przez całe życie to TY oddawałeś krew – to wreszcie pora upomnieć się o swoje! ;)
Miłego wampirzenia!
Iluzoryczne znaczenie wyborów?! Ja przez jedną(!!!) doprowadziłem do śmierci całej dzielnicy więc...coś nierzetelne te wasze recenzję moim zdaniem ostatnio.
To jest po prostu bardzo dobra gra jeśli się na to spojrzy jak na przygodówkę z elementami akcji i systemem rozwoju postaci. Ale dialogów jest cała masa i jak się je poskłada do kupy idąc wątkiem głównym to historia potrafi mocno wciągnąć.
Bardzo fajna gra (pomimo sporych mankamentów), która stała się kolejna ofiarą niepołatanej wersji premierowej, ale też błędnych oczekiwań jakoby miała być grą nie wiadomo jakiego budżetu. Po 3 updacie nie doświadczyłem żadnych problemów, które opisywali inni. A co niektóre opinie uważam za przesadzone i co najmniej nie sprawdzone. Np. Nie jest prawdą, że wybory nie maja znaczenia, tylko ich skutki nie wyskakują nam przed twarz.
Te rzeczy zaowocowały znanym zjawiskiem "hejtuję choć nie grałem, ale wszyscy mówio..."
Plusy:
+ Genialny klimat 12/10
+ Grafika pomimo budżetowości jest przyjemna dla oka.
+ Świetna muzyka
+ Dobrze zaprojektowane postacie i przeciwnicy (choć ci drudzy mogli by być nieco bardziej różnorodni)
Minusy:
- Spore niespójności miedzy światem gry a jej systemem
- System zdrowia i obywateli dzielnic był niezły na papierze, ale w praktyce nie wyszedł dobrze.
- Walka nieco zbyt chaotyczna (ale nie tak tragiczna jak niektórzy twierdzą)
- Miasto jest za małe na szybką podróż (i jej nie ma), a za duże na swobodne przemieszanie się miedzy dzielnicami np. żeby coś załatwić - frustrujące.
- Brak balansu: jeśli obierzemy model grania "dobrym", lub nierozsądnie wydamy punkty możemy zaobserwować momentami niesamowite skoki poziomu trudności (2 ciosy i po tobie). Jeśli będziemy wysysać wszystkich jak leci gra może być zbyt łatwa.
- Zadania poboczne zbyt prostackie
Przyznam, że nie czytałem recki, tylko same plusy i minusy i jeśli minusem są słabo zrealizowane elementy, to jestem na tak, gdyż wolę więcej akcji, a mniej rpg, ale jeśli już najważniejszy element, jakim jest walka jest słaby, a w dodatku po zabiciu chociaż jednej osoby nie uświadczymy pozytywnego zakończenia, to gra jest u mnie skreślona na starcie.
Cholera... w jakimś sensie czekałem na ten tytuł :/ Miałem brać na premierę... ale poczekam na więcej opinii ze strony graczy i recenzentów.
Czy tylko ja czytając recenzję miałem przed oczami opis Skyrima? (oczywiście nie w kontekscie całego tekstu). Miałkie dialogi, mało wyborów, takie sobie postacie, fabuła, czy błędy w projekcie lokacji... Przecież to 10/10 Skyrim jak nic... Iksde.
W sumie tego się niestety spodziewałem po autorach LiS. Kiepskie mechaniki walki bym spokojnie przełknął, kiepsko napisanych dialogów i postaci już raczej nie.
Cóż, przynajmniej jeden potencjalny tytuł raczej z głowy.
Tak jak się spodziewałem - drugi Alpha Protocol. Niskie oceny w recenzjach od serwisów, a ludziom się podoba. Myślę, że z Vampyrem będzie tak samo.
PS. Jestem pewny, że gdyby grę wydał Ubisoft czy inne EA ocena powędrowałaby o 2 oczka w górę :)
Czułem że wyjdzie średniak więc hype'u na grę nie miałem. Lubię nawet i takie gry a kiedyś zagram na pewno. Jednak nie teraz.
Wiedziałem że tak będzie
Ludzie od life if strange mieli by zrobić nagle dobrego rpg na miarę vampire maskarada? Tak samo realne jak bethesda zrobiłaby godnego Fallouta ...
Jak gra będzie tańsza to kupię, na pewno ciekawsza będzie niż ten teen story, dobrze że nie mam jakiś wysokich oczekiwań odnośnie takich gier
Z przedpremierowych materiałów było do przewidzenia, że gra będzie co najwyżej przyzwoita. Poza klimatem nie miała nic innego do zaoferowania, szczególnie w gatunku cRPG. Dialogi? Już w Life is Strange brakowało mi wielu linii dialogowych i innych wyborów, jak też duża część okazywała się pozorna i zwyczajnie nudna. W tej materii domyślałem się, ze Vampyr lepszy nie będzie. Jednak 6/10 to nie jest zła ocena. Po prostu gra niezła, choć z tekstu wyłania się obraz mocno niedopracowanego tytułu i ja oceniłbym ją pewnie jeszcze surowiej.
Spodziewałem się takich ocen. Tylko zastanawia mnie jedno:
Pan Pawlikowski w swoim tekście: https://www.gry-online.pl/S022.asp?ID=12521 był bardzo entuzjastyczny (dwie godziny gry) i co - nie widział, że RPGowo gra leży? Bo przecież się przez pół roku nagle nie popsuła.
Szkoda, że zarówno recenzję jak i drugą opinię pisał kto inny, bo przydałoby się skonfrontować z rzeczywistością.
Bolesne, liczyłem na tą grę ;/. To kolejny dowód na to, że tworzenie gier (zwłaszcza nietuzinkowych) to ciężki kawałek chleba i że czasem lepiej pokornie postawić na sprawdzone rozwiązania (naśladując bardziej doświadczonych kolegów z branży), zamiast wymyślać koło na nowo (zwłaszcza mając mały budżet i niewielkie studio).
Agony mogłoby być dużo lepsze, gdyby zostało "tradycyjnym" symulatorem chodzenia. Vampyr zapewne zyskałby na jakości, gdyby twórcy na siłę nie próbowali zrobić z niego cRPG. Chociaż co do tego też mam wątpliwości, bo w grze leży ponoć nawet to, w czym twórcy teoretycznie powinni być mocni (fabuła, dialogi, wybory). Ambicja dobra rzecz, jej przerost już niekoniecznie.
Przydałaby się teraz jakaś odtrutka w postaci na prawdę dobrej premiery :).
Przypominam po raz kolejny, ze RECENZJA TO SUBIEKTYWNA OCENA AUTORA.
Jeśli mowa o grze to tak myslalem, ze bedzie średniak (zwlaszcza ze do tej pory tworcy zrobili przecietne Life is Strange i tragiczne Remember me). Jak bedzie za kilka zlotych to może kupie.
Plusy i tak przysłoniły minusy.
Nie jestem jakimś fanem rpg by na takie rzeczy zwracać uwagę.
Klimat mi starcza.
Kupię I tak na jesień bo zaraz lato, a będzie klimat w jesienne wieczory
Szczerze mówiąć, to żę gra będzie kiepska to było widać po najnowszych gameplayach. Jeśli mechanika walki nie jest dopracowana, to tym bardziej nie będzie kwestia AI czy interakcji między npc i graczem
Moje trzy słowa po pograniu trochę w Vampyra : w sumie nie długo bo ok. 5 godzin (dlatego bynajmniej gry nie oceniam). Po pierwsze po 5 godzinach mogę spokojni stwierdzić, że nie jest to zła gra, co więcej jestem w stanie nawet się podpisać że jest to świetna gra. Niemniej jak wyżej ocenie po skończeniu. Co mi się strasznie podoba :
- nieziemski klimat w nocy jest to po prostu fantastyczne / twórcą jak nigdy udało się wydobyć z ekranu poczucie zaszczucia i beznadziei / twórcy Diablo i DoW III powinni się uczyć jak wycisnąć takie doznania
- po drugie muzyka : fenomenalna, ścieżka do gry została przygotowana perfekcyjnie
- główny bohater : świetnie nakreślony
- fabuła i historia
co ciekawe gra mocno wciąga bo nie podaje wszystkich odpowiedzi na tacy, sam początek, czemu my jak kto ....
w końcu Wampiry są Wampirami / trzeba było czekać tyle lat aby znowu w grach Wampir był wampirem, jak mi tego brakowało
Rozumiem że redakcja sprawdziła czy nasze wybory są realne czy tylko iluzją, czy jest coś więcej niż liniowa opowieść. Doskonale rozumiem oczekiwania od gry cRPG wyborów na poziomie Wiedźmina III, ale jeśli nawet są one iluzją to mamy w grze jak dla mnie świetną historię do poznania.
Jeśli warunkiem zakupy gry są oceny w recenzjach (dziwne ale może tak ktoś ma), to polecam przynajmniej recenzje przeczytać, w grze jest może mało z rasowego cRPG ale dużo z przygodówki : co do wyborów ciekawe jest to że jeśli chcemy zabijać to będziemy coraz potężniejsi, za to granie bez mordowania sprawia że robi się coraz trudniej / strasznie mi się ten element w grze podoba.
Jakbym pisał teraz na steam to łapka w górę.
Czyli to niezła gra tylko na jeden przejście gry. Szkoda, bo ma wielki potencjału.
Spory zawód. Dla samego klimatu i tego, że brakuje takich gier na pewno kupię, ale jeszcze nie teraz. Wielka szkoda, że wybory to iluzja mimo, że na to miał być położony akcent gry.
Cóż domyślałem się, że amalgamat takich dzieł jak VtMB oraz Pathologic może okazać się zbyt ambitnym zadaniem. Szkoda. :<
Eh, teraz już czekam chyba tylko na 'No Truce With The Furies' aka Disco Elysium. Oby dali radę...
Początek gry już pokazuje głupotę fabuły. "znajdę tego kto mi to zrobił" po czym kładzie się do łóżka i strzela sobie w klatę :D
No i dlaczego nie można wysysać przeciwników podczas walki? To byłby wspaniały sposób na powolne levelowanie, a gracz opcjonalnei mógłby ssać NPCów żeby levelować szybciej.
Meh przeczuwalem szmire jakoś nie jestem zbyt zaskoczony.
Agony pod tym względem nie przebije bo to już było gowno najgorszego sortu. Ale na Agony nikt nie czekał więc Vampyr to większy zawód.
Najbardziej wyczekiwana gra czerwca na GOL'u i takie rozczarowanie. A niedawno Agony oraz Mroczne godziny do Far Cry 5. Coś jakoś gier mocno spadła po premierze Gow, PoE2 i Frospunku.
Ja się spodziewałem jakości Technomancera, czyli grę klasy BBB no i wygląda na to, że tak jest. Kupię, jak już ogram rozgrzebane tytuły, a cena Vampyra na PS4 spadnie do + - 70 zł. Tyle kosztowała mnie np. Andromeda i takie pieniądze można dać na gry z segmentu"nie tak złe gry, które jednak mocno rozczarowały".
Widzę że straszna burza tutaj powstała, w sumie za bardzo nie wiadomo o co. Ocena to tylko ocena i to jednej osoby. Recenzentowi gra podobała się umiarkowanie więc wystawił ocenę 6/10, komuś innemu spodoba się o wiele bardziej i wystawi 9/10 i co w związku z tym ? Jak grę skończę to chętnie też się wypowiem co mi się podobało, a co nie. Sam od gier oczekuje przede wszystkim solidnej opowieści i atmosfery, dlatego nawet świetne ostatnie PoE II (w którym zrobiłem 100% i calaka), przegrywa u mnie z Obcym Izolacją. Dla przypomnienia GOL dla Obcego Izolacja o ile dobrze pamiętam wystawił ocenę 6/10, a np. dla mnie Obcy Izolacja to absolutnie fenomenalna gra której bez dwóch zdań wystawiam 10/10. Klimat w niej / a grałem w nocy powodował że włosy na rękach stawały mi dęba ;). To samo było z Grą o Tron i wieloma innymi grami. Np. wspomnianą Andromedę ME uważam za gniot największego sortu, a moja ocena 4/10 to tylko za wprowadzenie w grze HDRu i pokazania jak to fajnie w grach się prezentuje. Sama gra była płytka jak kałuża. Jak ktoś zarzuca kwestie dialogowe w Vampyrze to w Andromedzie chyba by trzeba byłoby wprowadzić skalę ujemną.
Jeśli już naprawdę musicie grę kupować sugerując się gustem kogoś innego to macie metacritic i wszystkie recenzje w jednym miejscu. Polskie inne na innych polskich portalach -> przeczytajcie zróbcie z tego combo i sami wybierzcie. Na ten moment od Vampyra dostałem to na co czekałem, a że nie czekałem na następce Maskarady bawię się znakomicie.
8/10 - na antywebie* - nie wiem czy można podawać linki do innych portali PL wiec nie podaje
BTW tę grę w końcu robili twórcy Life is Strange czy nie? Jeden z recenzentów się boksuje, że nie, a na głównej GOLa, że "Premiera Vampyr, mrocznego RPG-a akcji od twórców Life is Strange"
Szkoda tych wyborów.
Pytanko do tych co ograli, jak się lubiło Technomancera to czy warto spróbować jak cena spadnie?
Może i recenzja jest niesprawidliwa, ale mi bardzo pomogła. Wypunktowane zostały wszystkie rzeczy które są dla mnie ważne. w RPG gram dla dialogów i fabuły, a to podobno jest w miarę przyzwoite. Nie lubię za to za trudnych zręcznościowych walk. Za jakiś czas kupię na wyprzedaży i przejdę po nerwosolu.
Do widzenia się.
Vampyr jest niemal całkowicie liniowy.
No to już dla mnie dyskwalifikuje grę, która była zapowiadana jako całkowicie nieliniowa..... why.... może trzeba było jeszcze z rok przesunąc premierę?
Z ciekawości i tak kupię ale dopiero jak cena spadnie do 79 zł na PS Store.
Szkoda. Od czasu VTM Bloodlines nie było dobrego rolpleja w wampirzych klimatach i ten tytuł mógł wypełnić tą pustkę. Przykra sprawa, że Dontnod nie sprostało:/. Litości nie będzie, nie mam czasu na sredniaki i slabiaki. Kasa zostaje w portfelu.
Czekaliście na ten tytuł, prawda? Pewnie, że czekaliście.
Ja nie czekałem, po pierwszym gameplayu podejrzewałem że będzie nuda.
Szkoda - ale szczerze mówiąc, wolę uczciwą, może nawet zbyt krytyczną recenzję niż sytuację w której recenzenci zachwalają, a potem okazuje się że generalnie d... zbita.
W dodatku z opisu wynika że gra posiada wady dokładnie takiego rodzaju, jakie mnie zniechęcają.
No trudno, poczekam aż będzie jakaś grubsza przecena i wtedy być może zainwestuję.
Muszę przyznać, że parsknąłem śmiechem, jak zobaczyłem, że taką sama ocenę wystawiliście Metal Gear Survive czy Sea of Thieves.
Ja też myślę nad zakupem bo widzę coraz więcej pozytywnych opinii, a jak jeszcze wyjdą pierwsze patche poprawiające błędy, animacje itd to pewnie będzie złoto :)
Amatorka. Redaktor się nahypował i szlag recenzję trafił. Nie wspomnę już o tym, że nie zwrócił uwagi na to, że ma do czynienia z ACTION RPG - nawiązuję tu do połowy minusów, których przy tego typu produkcji być nie powinno, ponieważ ten podgatunek "tak ma".
Szkoda kurde. Miałem nadzieję na fajną grę o Wampirach. Podwójna szkoda że klimat jest ale nie ma reszty - czyli nie ma klimatu. :P
Dopiero zaczałem jakieś 2 godziny rozgrywki i narazie to jest dzieło sztuki ocena 6 to jakieś nieporozumienie....Ewidentnie autor recenzjii nie czuje takich klimatów ani gatunku RPG.
Niektórzy mają wymagania wobec tej gry jak wobec gier AAA, a przypomnę ,że Vampyr to gra AA (ewentualnie AA+) a pod wieloma względami przewyższa te gry od wielkich firm które tworzą gnioty i za 60$ dają wam dostęp do alphy w dniu premiery.
Faktem jest ,że Vampyr ma parę nie dociągnięć technicznych ale nie jest to na taką skalę jak w Mafii 3, ME:Andromeda, Elex czy Assasynów i całej reszty.
Klimat i fabuła miazga, ciekawe pomysły, bajery które działają i sprawują swoją rolę, czy dało by się to zrobić lepiej? Możliwe to kwestia dyskusyjna + pewnie i budżet musiał by być większy.
A w wielu tych grach AAA wiele tych "ficzerów" to re-design ficzera z poprzednich kilku części wstecz :v które i tak kuleją...
Powiem tak...jestem ostro wkurzony patrząc na tą recenzje. Kolejna gra, która nie jest nawet dobra. Life is strange bardzo dobry a tutaj kiepska gra. Zawiedliście mnie ostro. Dobrze, że nie kupuje preorderów.
PS: Czyli dalej nie mamy jakieś gry w temacie mrocznych wampirów...Po Maskaradzie pustka.
Czekam na oceny graczy a recenzje z byt mocno się różnią. Na razie mnie dziwi fakt, że agony dostał ostro od recenzentów. Tutaj jest inaczej.
Tak dla aktualizacji ocen, IGN Polska dało 8/10
http://pl.ign.com/vampyr/16609/review/vampyr-recenzja?p=2
A na metacritic gra otrzymała 72, oraz 8.2 od użytkowników
http://www.metacritic.com/game/pc/vampyr
Autor recenzji musiał się bardzo zawieść na grze - takiej fali żalów, pretensji i wycia do księżyca dawno nie czytałem. Nie krytykuje go, ale uważam, że za bardzo się nahypował na grę i tylko wampir od CDP by go zadowolił. Na zachodzie średnia 7,5. W PL już mamy inne oceną 8/10. Trzeba poczekać na recki graczy albo samemu się przekonać.
Całe szczęście wczoraj wieczorem obejrzałem flesza w którym Mateusz mówił że vampyr nie jest zbyt dobry, nie skompletowali jeszcze mojego zamówienia i zaraz po fleszu anulowałem preorder, prawie 180 zł z przesyłką zaoszczędzone, kupię za to crasha na pc a vampyra może kiedyś jak będzie kosztował 20-30 zł
Osobiście nauczyłam się nie ufać zbytnio recenzjom. Sama muszę zagrać i zobaczyć.
Sam nigdy zbytnio nie sugeruję się recenzjami, ale ta recka naprawdę dała mi do myślenia odnośnie zakupu gry. Najbardziej przeraża mnie ta cała liniowość gry o której autor tyle pisze. Sam klimat zdecydowanie mi nie wystarczy (chociaż widać że jest niesamowity) - spodziewałem się rozbudowanej gry z ogromem pomniejszych wyborów, mających namacalny wpływ na dalsze wydarzenia. Deweloperzy za każdym razem jak mówili o grze, zachwalali jakie to istotne będzie wybieranie naszej kolejnej ofiary... Skoro okazało się to być klamstwem, to ja osobiście całkowicie straciłem zainteresowane tą grą. Szkoda, bo po świetnym (IMO) Remember Me oraz genialnym Life Is Strange spodziewałem się kolejnej genialnej gry od DONTNOD.
O Jeeezuuu znowu. Tak jak z Agony że gówno itd, pograłem sprawdziłem osobiście i jest odkładnie to czego oczekiwałem a z Vampyr pewnie to samo czyli też niezła gierka. Ciągle im coś nie pasuje to niech grają w bierki z młodszą siostrą.
Admin: Użytkownik Forum zobowiązany jest do unikania używania wulgaryzmów, także w postaci skrótów: §2 podpunkt 2b Regulaminu Forum -> https://www.gry-online.pl/regulamin.asp?ID=2
Cieżko się czytało tę reckę bo miałem wrażenie, że czytałem ją tak jak była napisana czyli "jednych tchem". Wydaje mi się, że jest trochę za bardzo emocjonalnie napisana co godzi w wiarygodność i rzetelność, szczególnie jesli się do Vampyra jakiś wielkich nadzieji nie miało. Oczywiście to moje subiektywne odczucie ale daję znak sygnał jeśli Draug zbierasz feedback na przyszłość.
I tak pewnie kupię bo bieda z RPGami straszna, kingdom come deliverence i vampyr, poza tym nic w tym roku ciekawego nie ma, więc trzeba nadrobić the surge i nier automata... liczę że jak dla mnie vampyr dostanie 8 ale raczej po patchach ...
Dziwne, że zdecydowana większość recenzji znacznie bardziej pozytywnych. W polskim internecie jak na razie chyba wszystkie pozytywne, oprócz tej jedynej niepowtarzalnej kontrowersyjnej recenzji specjalistów na Gry-Online. Specjaliści Ci tak dokładnie zagłębiają się w swoje recenzje, że nawet dawali savy do chmury, żeby sprawdzić czy są konsekwencje naszych wyborów! Szkoda tylko, że tak dokładnie nie zagłębiali się w recenzowanie Inkwizycji, Unity, Andromedy i wiele innych gier (od dużych wydawców oczywiście, bo jak duży wydawca to wiadomo, że gra dobra i trzeba dać oceny 8-10)
Przesadzacie ludzie z tą krytyką, ze nawet nie sredniak itp.
Gra ma srednio 7,4, a takie Detroit 7,9 - wiec roznica nie jest wcale duza. Tymczasem ten drugi tytul jest wychwalany powszechnie, a z Vampyra robicie jakiegos gniota
Dobra. Emocje już opadły. Odpocząłem po pracy, na dworze już nie ma skwaru a dziecko śpi w łóżeczku. Na początek chciałem przeprosić Drauga jeżeli gdziekolwiek byłem obraźliwy. Nie powinienem tak sie spinać z powodu gry, która każdy może sam ocenić po swojemu. Chyba wkurzył mnie natłok komentarzy z rodzaju "nie zagram bo przeczytałem jedną recenzje", ale tak czy inaczej mój głupi i niepotrzebny wyskok. Tym bardziej, że wcale aż tak niskiej oceny nie dałeś ;)
Gram już kilka godzin i faktycznie z niektórymi zarzutami niesposób sie nie zgodzić, jednak sam napisałeś, że fani Wampirów powinni być zadowoleni, prawda? Czyli mimo wad chyba warto w grę zagrać? Fakt te braki rozwoju z postaciami i wskazówkami wkurzają, ale wreszcie mamy grę gdzie Wampir jest istotą mroku a nie wegetarianinem o wyglądzie blokersa-buntownika, co na potegę wprowadziła moda ze Zmierzchu, ku mojej irytacji. Przeczytałem dokładnie recenzje raz jeszcze i jak rozumiem - pomimo wad z brakiem konsekwencji, nadmiarem walki i liniowości wciąż polecasz ten tytuł fanom Wampirów? Czyli gra nie jest wybitna ale warto w nią grać jak sie lubi klasyczne Wampiry? Dobrze rozumiem? :)
Ja od Vampyra oczekiwałem przede wszystkim, że będę czuł że jestem Wampirem, mrocznego świata, atmosfery strachu i niepokoju przez pandemie Hiszpanki, fabuły prostej ale mrocznej i jakichś fajnych wampirzych mocy. Jak rozumiem pomimo wad takich jak faktycznie te wkurzające braki rozwoju postaci i wskazówek, natłok walki i mały wpływ na świat, ktoś o moich oczekiwaniach powinien być zadowolony? Co do wyborów, to chyba mimo wszystko pózniej są jakieś konsekwencje, nawet małe ale jednak? No i chyba zakończenia tez jakieś rożne są, nie? Zreszta, przejdę sam, to sie wypowiem ;)
Zastanawiam się czy kupić wersję konsolowa czy PC. Przyznam że wolę na padzie na tv.
Tylko poradzccie mi jak poziom trudności? Chodzi o walki i skakanie zręcznościowe? Bo to decyduje czy konsola czy PC pójdzie w ruch.
A tak przy okazji muszę uruchomić pada z ps4 na PC i wpiac pod tv pcta i wrócić na PC bo poza exami z braku wyboru granie na konsoli mnie nie satysfakcjonuje.
Stara, niezawodna zasada: "Sprawdzaj, sprawdzaj i jeszcze raz sprawdzaj. A w przypadku gier nie dowierzaj, kręć nosem i krytykuj. Kupuj wtedy, gdy naprawdę będziesz pewien, że warto płacić". Jeszcze wczoraj niektórzy po mnie strasznie jechali, gdy kontestowałem jakość tej gry. Można sprawdzić. Sorry, ale w obecnej sytuacji wystarczy mi zrzut gameplay'u i walkthrough na YouTube. Od pierwszych scen gra jest drętwa i mało zachęcająca. Hyperzy na forum trochę namieszali i ludzie naprawdę uwierzyli, że dostaną fajną grę. Tak więc ze spokojem czekam już tylko na "Red Dead Redemption 2" i tradycyjnie na "FIFA 19".
Nie uległem mega hypowi, nie oczekiwałem cudów i nie jestem rozczarowany. Kupiłem grę na długo przed premierą za ok 90 zł, był to mój świadomy wybór, wiedząc, że przy premierze steam wyceni grę na ok 160-200zł. Nie żałuję, dostałem to co chciałem. Nie jest to gra wybitna, odkrywcza ale ma to coś, że pomimo wielu bolączek gra mi się w nią przyjemnie. Bo w końcu główną postacią jest wampir.
Dla mnie 6,5-7 to sprawiedliwa ocena tej gry. Obecnie lepiej poczekać na wyprzedaże, które uważam pojawią się szybko.
Witam
Coś się tu nie zgadza magazyn cd-action (najnowszy numer dal 8+
portale gamingowe tez dają 8 lub 7 + wiec zastanawiam się co kierowało autorem iż tak bardzo zaniżył ocenę . Czy zły dzień czy może za duże oczekiwania wobec gry czy może jednak pospiech i byle była recenzja i wyjście z założenia a co tam napisze ze mi się nie podoba bo mam do tego prawo moja opinia , a jeśli tak to możne nie trzeba było dawać oceny i nie było by problemu .
Dzięki za szczegółową recenzję. Nie jestem co prawda fanem "wampirzych" klimatów, ale chciałem zagrać w coś takiego bardziej narracyjnego i początkowo Vampyr wydawał się pozycją interesującą.
Po tym co przeczytałem, jednak nie jest to gra dla mnie.
Również czekałem na Vampyra. Recenzja na Gry-Online spowodowała, że mi przeszło. Potem przeczytałem recenzję w nowym CD-Action i tam koleś dał 8+. Jeśli byłby to jakiś znany mi redaktor bym uwierzył. Napisał to natomiast jakiś kolejny nowy redakcyjny narybek "Ninho" i nie traktuję jej poważnie. Szkoda bo kiedyś ich opinia była dla mnie bardzo istotna.
Biję się z myślami czy zainwestować i spróbować aby się dobitnie przekonać. Wiele opinii wyrażanych z kolei tu nie zgadza się z oceną Gry-Online i zachwala grę. Dawno nie miałem takiego dylematu...
Ja powiem tak klimat jest nieziemski, a co będzie dalej zobaczymy. Nie spodziewałem się po tej grze tony statystyk cRPG i zagadek i łamigłówek, spodziewałem się gry z dobrą narracją i świetnym klimatem jak w grach Spidera. Czy to dostałem z wielu recenzji wynika że jak najbardziej sam zasiadam do gry za 3 minuty i rano się wypowiem :)
8/10
http://www.egmnow.com/articles/reviews/vampyr-review/
8/10
https://www.hardcoregamer.com/2018/06/04/review-vampyr/301009/
6.8/10
https://www.pcgamer.com/vampyr-review/
widzę że ocena spada wraz z zmniejszoną ilością znajdziek i czynności pobocznych, a mogli dodać znajdowanie szczurków po całej mapie ;)
UrBan1212 - PoE II, fenomenalny Battletech, niezły Tower of Time (polska gra), Detroit become human (rewelacja), niezły God of War, dodatek do Warhammera Total War, z tego co ograłem świetnie prezentuje się Warhammer 40K Inquisitor - Martyr. Bardzo dobry KingdomCome. Masz przynajmniej osiem bardzo dobrych i powyżej pozycji.
Samemu najpierw trzeba zagrać a nie liczyć na te recenzje. Jedna się różni coraz bardziej od drugiej.. jedni piszą, że historia świetna.. drudzy, że nie. A idź pan z tymi recenzjami ;p
A Gol jak to Gol.. Skyrimowi da 10/10, Andromedzie 8.5/10 jakieś Inkwizycji też wysoką notę. Nie ma o czym gadać nawet.
A od kiedy to GOL jest wiarygodny ?
Pewnie muskaja zaledwie po godzinie kazdy recenzowany tytul a reszte czasu spedzaja na opalaniu dupy na sloncu ktore nam tam wspaniale przygrzewa .
Kierować się recenzjami z GOL'a to jak wierzyć w obietnice rządu, że wybierzesz ich a oni dadzą ci pieniądze. Nie wierze, że ktoś tak szybko przeszedł tę grę i rzetelnie z nią obcował. Dla mnie pisać recenzje ma prawo tylko ktoś kto przeszedł całą grę. No i oczywiście teksty o walce. Ja od początku nastawiałem sie do tej gry jako przygodowej a nie h&s. Jak narazie jestem zadowolony, przeszkadzają mi tylko trochę zbyt puste ulice Londynu, ale wypowiem sie szerzej po przejściu. A już na pewno nie będę sie kierował recenzjami ludzi, którzy dają Andromedzie ocenę bliską ideału.
Elex 7.5, Vampyr 6.0, czyli zgodnie z zapowiedziami. A tyle było 'młodzieńczej' wiary w marketingowy bełkot...
Haha :D tyłek piecze i krytyczne posty się usuwa. Dziecinada level master. Dodatkowo - polecam jednak, aby dalej się nie błaźnić, zaznajomić się ze znaczeniem słowa "idiotyzmie".
Szczerze się ubawiłem :)
Czyli wygląda jak typowa gra wydawana przez tego wydawcę. Gdyby ktoś mi powiedział, że grę robi studio Spiders to bym uwierzył. Wszystko wygląda bardzo podobnie. A to dobrze, bo gry studia Spiders pomimo także niezbyt dobrych recenzji w większości są naprawdę dobre i bardzo miło je wspominam.
Druga sprawa, że na recenzje GOLa już od jakiegoś czasu trzeba brać bardzo dużą poprawkę i machnięcia w ocenie czasami sięgające nawet 4 punktów są codziennością.
Bardzo ciekawy komentarz znaleziony na szybko w internecie: I swear, some of the lower scrore reviews make no sense. I can not help but feel that some the peole who reviewd never actually cared to get involved with the story and the characters.
Wiadomo ze to nie jest RPG roku. RPG roku już wyszedł nazywa sie Pillars of Eternity 2.
@UV Potwierdzam i zgadzam się z tym co napisałeś.
@Draug - dobra i obiektywna recenzja, zgadzam się z Tobą. :)
Mówiąc krótko - Vampyr to słaba gra. Pozdro600 wszystkim. ;)
Gra jest niestety bardzo słaba, jestem w szoku jak można zmarnować taki potencjał.
Walki są tragiczne i bez sensu, wszystko okrojone, wieje nudą i ograniczeniami z każdej strony. W mieście brak życia, wygląda jak z konsoli sprzed 10 lat. Dodatkowo nie czuć by się miało jakikolwiek wpływ, te rozmowy z NPC nic nie wnoszą - takie odwal się na popchnięcie fabuły...
Do tego inna gra Focus i to sporo starsza Sherlock Holmes vs. Jack the Ripper ma nieporównanie lepszy klimat Londynu, wszystkim polecam do porównania.
Po kilku godzinach w grze zgadzam się niestety z recenzją:
- gra jest przy dłuższych posiedzeniach nudna - w kółko robimy to samo
- trzon gry mają chyba stanowić historie postaci. Jednak jak jest ich 64 to z czasem zaczynamy przeklikiwać się przez dialogi. Niestety jest to szkodliwe, bo czasem jedna postać wypowiada 3 zdania pod rząd i pominięcie pierwszego pomija wszystkie 3 - przewijanie zatrzymuje się dopiero na kwestii drugiego rozmówcy. Czyli np. jak zadamy komuś pytanie to poznamy 1 z 3 zdań odpowiedzi a później zobaczymy dopiero nasze kolejne pytanie
- sama zabawa z NPC jest problematyczna bo trzeba pamiętać kto gdzie jest. Jak chcemy kogoś wyleczyć to trzeba biegać po całej dzielnicy i szukać gdzie też się on zapodział
- nie warto levelować bo wtedy stan dzielnicy się pogarsza (przez noc) - najlepiej zrobić dużo leków, wyleczyć wszystkich w dzielnicy i raz na kilka godzin gry iść podlevelować. Po tym będziemy mieli przyrost mocy i kolejne kilkanaście chorych osób/leków do wytworzenia
-walka faktycznie robi się nudna, powtarzalna i zbędna. Brakuje szybkiej podróży bo spacer przez miasto z dzielnicy do dzielnicy to wędrówka przez jakieś 3 areny odgrodzone stalowymi bramami między "arenami" walk
-informacje/wskazówki uzyskane od innych postaci przydają się tylko do tego, żeby wykorzystać je w dialogach z kimś innym i czasem, gdy trafimy w jedną z trzech opcji do wyboru odblokować kolejne wskazówki zwiększające poziom krwi NPC. Cała ta mechanika nie ma sensu - w jaki sposób świadomość faktu, że NPC robi x, y lub z sprawia, że jest on dla nas smaczniejszy, zdrowszy, cokolwiek? Mechanika leczenia NPC jest fajna i ma sens - zdrowszy osobnik będzie bardziej pożywny, ale co mnie obchodzi kto z kim miał romans do licha!???
- dużo drobnych niedoróbek mechanik jak np. brak możliwości sprawdzenia ile pocisków mamy w schowku, brak możliwości sprzedania nadmiaru zbędnych pocisków (trzeba latać do schowka, pobierać kilka sztuk z nieznanej puli, potem sprzedawać i tak w kółko), brak szybkiej podróży (wystarczyłyby 4 punkty na całą mapę, żeby teleportować się pomiędzy głównymi dzielnicami zamiast biegać po 10 minut przez 5 walk po drodze) czy też wspomniane wcześniej dziwaczne pomijanie dialogów. Najbardziej wkurzył mnie łatwo pomijalny samouczek - byle kliknięciem, który w dodatku często odpalał się podczas walki wiec przypadkowo go pomijałem. Nie ma możliwości późniejszego przeczytania wskazówek i tak oto nie wiem jak blokuje się ciosy, bo w opcjach sterowania tego nie ma, a przeciwnicy to potrafią, więc zakładam, że ja też. Nie wiem też jak wykonywać silne ciosy i czy jest to w ogóle możliwe - każda walka to zwykły spam LPM i od czasu do czasu odskok, żeby się uleczyć.
- gra ma dziwne problemy z myszą. Przy domyślnej czułości kamera szaleje, a po zmniejszeniu jej na 1-3/10 czasem ma zwolnienia, jakby raz miała większą, a raz mniejszą czułość, nie jest to płynny ruch. W ogóle obsługa myszy jest skopana bo klikając na różne zakładki zostawiamy znaczniki na mapie poza przełączeniem się np. z mapy na dziennik. Są też ogromne problemy z przełączeniem się między zalockowanymi przeciwnikami podczas walki. Można to porównać do najgorszych momentów Dark Souls gdy gra lockuje kogoś 3 metry obok zamiast przeciwnika na wprost. Teoretycznie przełącza się chyba po prostu ruchem myszy, jednak przy czułości 2/10 jest to niewykonalne, a przy czułości 5/10 kamera lata wkoło tak, że nic nie widać. Na padzie z kolei miałem wrażenie, że obraca się za wolno, a regulować możemy tylko masz
- klimat na plus, grafika na plus, muzyka na ok (nie denerwuje ale nie porywa)
Gra najlepiej smakuje w małych porcjach. Wtedy potrafi wciągnąć. Po odejściu od komputera nie mamy przesytu i chcemy bawić się dalej. No właśnie - bawić. Czyli przysypiać przed PC czytając dialogi i odgrywając w kółko te same walki. Niczego rewolucyjnego tu nie ma poza powtarzalnością. Oczywiście można też ciągnąć główny wątek który wydaje się ok.
Tak więc, żeby podsumować co robimy w grze:
1. Biegamy od npca do npca uzyskując wskazówki dialogowe do innych NPCów i uzyskując questy poboczne.
2. Po drodze między punktami do których mamy dojść czyli wątkiem głównym, NPCami i questami pobocznymi (idź do miejsca x i podnieś kopertę) natykamy się na kilka walk, niektórzy przeciwnicy są za mocni i trzeba do nich wrócić później niczym w wiedźminie 3.
3. Po drodze przetrząsamy śmietniki, kufry czy prywatne domy kradnąc mnóstwo chemikaliów i nieco pieniędzy.
4. Przy warsztatach w kryjówkach ulepszamy broń i tworzymy medykamenty, żeby leczyć NPCów.
5. Zależnie od moralności gracza pożeramy NPC kiedy jest już w pełni uleczony, znamy wszystkie jego wskazówki i nie ma związku z innymi NPC - safe to kill LUB wracamy do punktu 1 :)
Po drodze idziemy spać żeby levelować i resetować dzielnice spawnując przeciwników od nowa a także sprawiając, że kolejni NPC zachorują. Podobno są też pozytywy bo wyleczenie wielu mieszkańców poprawi stan dzielnicy a to np. spowoduje spadek cen.
P.S. Mam wrażenie, że gra nie nagradza za niezabijanie NPC. Cała mechanika służy ich zabijaniu - leczenie ich zwiększa pozyskiwane PD, podobnie jak każda wskazówka. Nie jesteśmy w żaden inny sposób nagradzani za leczenie pacjentów (poza spadkiem cen w sklepach) i kombinowanie z dialogami.
ALE gra podobno ma 4 zakończenia, więc może jakaś nagroda za to będzie. No i będziecie mogli się pochwalić, że przeszliście grę na hardzie :)
Ja spróbuję przejść grę bez zabijania i ewentualnie dodam jakieś uwagi później.
To był mój must play 2018 roku... Dobrze, że przed kupnem gry obejrzałam filmik @Arasza ("Co jest nie tak z grą Vampyr")... Po przeczytaniu powyższej recenzji i komenta @U.V. Impaler jestem przekonana, że w grę najbliższym czasie nie zainwestuję - ani czasu, ani pieniędzy... Zazwyczaj lubię sobie sama wyrobić zdanie na temat omawianej gry, ale argumenty przytoczone w recenzji i filmiku trafiają do mnie, bo wygląda na to, że wszystkie elementy, na które czekałam - zawiodły... A tak się jarałam... :-/
Chyba w tym roku nie uświadczymy żadnego dobrego tytułu. Wszystko zawodzi po kolei...
Zdenerwowałem się troszeczkę..
słaba recenzja gry już po kilku godzinach od premiery. Pamiętam jak jaraliście się Mafią 3 więc nie wiem czy tym recenzja można ufać mi to wygląda raczej jak frustracja jednego człowieka a nie obiektywna recenzja
Typowa konsolowa kupa z wałowanymi już na ...set sposobów mechanikami. Ehhh, gry się w ogóle nie rozwijają.
DOKŁADNIE JAK WYŻEJ I TAK KUPIĘ!!!!! bo posucha RPGowa :/
Jak to nie ma dobrych gier w tym roku? Zapraszam do grania na konsoli PS4, bo tu tytułów znakomitych w tym roku trochę jest.
Nie ma Denuvo to wiadomo, że lipton. Twórca jak zrobi przynajmniej "dobrą" grę to stara się ją zabezpieczyć a jak zrobi byle co to ma to w nosie, ważne, że hajsik z pre-orderów i hype'u wpadł tak jak w przypadku KC:D.