Niestety ale pomimo super ciekawej tematyki gra powiela te same bledy co Origins i pozostale gry Ubisoftu. Swiat jest ogromny i pelen przepieknych krajobrazow...tylko co z tego skoro jego 90% zawartosci zwanej "aktywnosciami" sprowadza sie do jednego identycznego schematu, a wiec zabij straznika X, przeszukaj skrzynie Y bez jakiegokolwiek kontekstu fabularnego i polotu. System walki bardzo efektowny i daje spore pole do popisu co w polaczeniu z wbudowanym lvl capami powoduje, ze nasza postac przy umiarkowanie umiejetnym sterowaniu moze unikac i kontrowac wszystko i wszystkich....i ubijac muche na wyzszym od siebie poziomie przez kilka godzin zadajac smieszne obrazenia. I tu dochodzimy do itemizacji, ktora na poczekaniu zostala zbudowana wokol powyzszych bolaczek gry czym az bije po oczach jesli ktos mial stycznosc z alternatywnymi systemami w innych produkcjach. To samo pseudo crafting. Cala ta gra zostala zbudowana wraz z jej mechanikami wokol swiata, ktory zostal zapelniony "sztuczna" do bolu przekopiowana zawartoscia.
Byłem strasznie napalony na Antyczne Ateny. Niestety gra jest koszmarnie nudna. Misje fabularne są słabe. Misje poboczne to koszmar. Rozwój postaci na plus. System walki całkiem przyjemny. Pływanie statkiem, bitwy morskie, ogromną liczba znajdziek która są identyczne to elementy które są doprawdy zbędne. Wolał bym dopracowana fabułę. Jazda na koniu to żarty. Może mój odbiór jest taki negatywny, bo skończyłem RDR2 i przesiadłem się na Odyssey. Nie dam rady ukończyć tej produkcji. Dobrze, że kupiona w promocji. Gra w stylu kopiuj/wklej. O ile motyw z Leonidasem spoko, to fabuła słaba. Mapy są piękne, ale ile można otwierać ta sama skrzynie i ratować tych samych więźniów. Nawet misje główne są takie same. Jakby chociaż tło fabularne było głębsze. Gra wygląda dużo lepiej, niż jest tego warta. Szkoda. Za dużo kiepskiej jakości kontentu. Mniej, a treściwej.
Pierwsze 15-20h były przyjemne, później już tylko nuda, nuda i jeszcze raz nuda. Ten drewniany inglisz, w znakomitej większości durne questy i grind.
Mam nagrane właśnie ok 35h i dalej już nie chcę mi się grać ( na szczęście gra z dodatkiem w promocji była śmiesznie tania ). Gra ogólnie kopiuj wklej to samo co Orings, rozwój postaci bardzo słaby, wątek główny daję rade ale tak gdzieś do 20h bo potem to już tylko bieganie jak świr od zapytajnika do zapytajnika. Do W3 to tej grze bardzo daleko... nawet zbugowany Cyber mnie bardziej wciągnął.
Twórcy jeszcze bardziej przesadzili z liczbą aktywności "kopiuj-wklej". Tym razem nawet nie zabierałem się za większość z nich skupiając się głównie na zadaniach głównego wątku i tych pobocznych, które prezentują wyższy poziom niż te z Origins. Na minus nowy system najemników, wcześniej każdy był bardziej wyjątkowy, przez co walki z nimi były emocjonujące. Podobnie ma się sprawa z areną. Ogólnie, tak samo jak w Origins jest to tytuł na przemian nużący (przez powtarzalność) i zachwycający (kiedy podziwiamy świat ze szczytów gór).
Narazie ta gra w porownaniu do W3 wypada blado...Chodzi o postacie, i questy poboczne fabularne...
Gra imo przeciętna, taki gniot dla mas, po 10h już mocno nudzi bo walki są tak oklepane i sztampowe że idzie zasnąć, historia też na siłę jak z telenoweli. Fajnie się przez chwile gra ale później idzie zasnąć od powtarzania w kolko tego samego w czynności. Idź do miejsca X zabij wrogów w ten sam sposób 20 razy, wróć do miejsca startowego żeby zobaczyć dalszy ciągu fabuły , powtórz tą sekwencje 100razy.
Na plus fajne krajobrazy i miło mi się statkiem pływało.
Pod praktycznie każda grą od Ubi dominują negatywne komentarze i co zabawne ciągle jest to samo.
Gra nie zmienia się za mocno względem poprzedniczki = odgrzewany kotlet, nic nowego, paskudne ubi
Gra mocno się zmienia względem poprzedniczki = zepsuli serię, tylko poprzednie części były dobre, paskudne ubi
Nowa gra = 100% beznadziejna gra bo to przecież Ubisoft, paskudne ubi
Gram od czasu do czasu w gry od Ubisoftu i do tej pory nie miałem problemu żeby ich gry były słabe. Jasne było kilka średnich ale z komentarzy wynika jakby większość z nich była słaba. Jeżeli jakiś tytuł nie do końca mi odpowiadał bo przykładowo za mało się zmieniło, nie trafiał w moje gusta to go omijałem. CO zabawne sporo osób atakuje te gry mimo iż nie interesują się danymi seriami lub też nawet ich nie sprawdzili i działa to bardziej na zasadzie "inni tak mówią to tak jest". Pomijam osoby które zagrały i serio nie podobały im się dane tytuły.
ALEX zaraz całą stronę zawali OHAMI i AHAMI, a tymczasem gra LEŻY i KWICZY jeśli chodzi o optymalizacje.
Jezu Alex jest zakochany w każdej grze AAA..
Jeszcze pisanie, że gra Ubi może walczyć o tytuł gry roku... Heh
W każdej ich grze rozgrywka wygląda bliźniaczo podobnie, masz wielką ładna mapkę, nabijasz level przy pomocy nudnych pobocznych aktywności i wykonujesz nie urywające tyłka misje główne i tak przez 30 godzin.
Tutaj dodali jakieś pseudo wybory, a cała reszta to Origins nie innym settingu z drobnym mi poprawkami
To ja już wolę Shadow of Tomb Raider kupić.
Ubi wypuścił kolejną łatkę 1.03... Generalnie jest tragedia. W oficjalnym patchnotes wpisali nawet problemy i ciągłe spadki fps które próbują zniwelować. Tak źle nie było nawet z Origins.:
UNDER INVESTIGATION
FPS drops while fighting enemies
Description: Players may experience FPS drops when fighting enemies during night time while it’s raining and holding the torch.
Status: Under Investigation
FPS Drops while fighting enemies in Korinth
Description: Players may experience FPS drops after fighting enemies in Korinth for more than 10 minutes.
Status: Under Investigation
Tak jakby nie mogli napisać prawdy że jest to spowodowane wywoływaniem w grze tysiąca tzw. triggerów Denuvo a sam kod gry jest dodatkowo zabezpieczony przez wirtualizacje kodu w postaci VMprotect. To powoduje dodatkowo wykonywanie "pustych" sekwencji poleceń przez procesor (dodatkowo go obciążając) by zmylić crackerów próbujących złamać zabezpieczenie. Precz z Denuvo ! FCKDRM !
Panowie z redakcji GOL'a - zróbcie w końcu prawdziwą recenzje wersji na PC a zobaczymy zgoła odmienna ocenę...
Hej Alex, w przypadku Andromedy płakałeś że gra ma dużo "śmieciowego contentu". Dlaczego tutaj, w przypadku Odysei ten zarzut z twojej strony nie pada, mimo że gra wypełniona jest fetch questami i zapychaczami z najniższej półki?
ta gra to pełen sandbox i bardzo fajna tylko niewiem czy się skuszę bo ma ta gra coś niezbyt podobającego się mi
Dziadostwo! i czym oni się chwalili ostatnio?... po co to Denuvo? nie dość, że jest męczące dla uczciwych odbiorców to jeszcze zostało szybciej złamane niż Origins.
Istna perełka właściciel denuvo poucza ile milionów straciła jakaś tam gra z powodu braku denuvo a następnego dnia łamią im ac odyssey. LowjuCPY
Matko jakie ta gra potrafi robić momentami wrażenie... są momenty, kiedy odpuszczam sobie ubijanie przeciwników tylko włóczę się bez celu... to jest niesamowite... w wirtualnym świecie odróżniać gatunki roślin... odlot.
Ogólnie fajna gra ale przez zbyt wiele aktywności pobocznych gra się poprsotu nudzi,jest zbyt wiele fortów obozowisk itp. Które tłumią fabułę i jakieś ciekawsze zadania poboczne (których i tak jets mniej i są gorsze niż w origins) do tego dodam że w origins jak nasza postać miała hełm to miała inny głos w odyssey tego nie ma niby mała rzecz ale cieszyła. Grafika jest piękna zdobywanie rejonów mimo że powtarzalne to jest fajne fabuła jest całkiem całkiem, bronię są super (duża różnorodność)
Ja to podziwiam takich ludzi, co potrafili tę grę przejść choćby w tydzień. I nie chodzi o to, że ta gra jest zła po prostu po mniej wiecej 20-30 godzinach zaczyna nużyć powtarzalnością. Z początku byłem podjarany tymi warowniami, że wbija jakiś cham i kładzie po cichu, czyw walce 30 chłopa, ale już w późniejszym etapie gry miałem tego dosyć i jak widziałem jakąś misję, żeby wyczyścić warownię to odechciewało się grać i przekładałem to na następny raz. Grę mam od jej premiery i do dziś grając wbiłem 32 poziom. Gra nie jest zła, ale strasznie powtarzalna, już później wolałem pozwiedzać sobie świat i robiłem sobie jajca, że miałem max poziom tych czerwonych głów (nie pamiętam nazwy) i ganiałem się z nimi z nudów.
Najgorsza część Asasyna i jedyna, której osobiście nigdy nie ukończyłem (a po premierze Valhalli nic nie wskazuje na to, że ten stan rzeczy się zmieni).
Sztandarowy przykład tego, jak "przegięcie pały" z rozmiarami świata i rozmachem dla chwalenia się marketingowymi cyferkami szkodzi gameplayowi i dobrej zabawie.
Pierwsze wrażenia są co najmniej dobre: rozbudowany, choć zbyt "groteskowo-komiksowy" pod względem animacji system walki, bitwy, eksploracja naprawdę ładnie wyglądającej Grecji na statku, a do tego wszystkiego bitwy morskie. Na papierze wygląda to świetnie. Co więc wzbudziło moją niechęć?
SINGLE-PLAYER MMO. Tak najkrócej mogę opisać ogólne wrażenia po kilkudziesięciu godzinach rozgrywki. Wszech obecnie wyskakujące cyferki (można wyłączyć chyba, ale jednak), masa generowanych, powtarzalnych shitquestów bez fabuły, do tego level capy na kolejne etapy fabuły są sztucznie zawyżone, zmuszając do bezmyślnego grindu.
W pewnym momencie otwierasz sobie tą ogromną mapkę i zdajesz sobie sprawę, że w późniejszych etapach gry wcale nie będzie inaczej -- do popchnięcia fabuły czekają cię kolejne dziesiątki godzin "chamskiego" grindu i powtarzania tego samego. Zupełnie jak w MMO.
Co ciekawe, teoretycznie podobną strukturę miał Origins, jednak tam cały proces "grindu" nie był tak ewidentny z jakiegoś powodu. Może lepiej poprowadzona narracja fabuły, może trochę bardziej zróżnicowany świat, nieprzesadzony pod względem wielkości.
Do tego do bólu sztywne i "cringowe" dialogi, ergo fabuła, którą ciężko traktować poważnie, niemal brak wątku asasynów i templariuszy.
To wszystko zbiera się na końcowy, dość surowy werdykt z mojej strony. Gdyby wyciąć 1/3 niepotrzebnej zawartości, może dotrwałbym do końca, może oceniłbym inaczej. Niestety, Valhalla tylko obnażyła błędy Odyssey i obecnie powrót do tego tytułu byłby dla gry bolesny.
Jezu.A u mnie Dwójka na półce czeka na zainstalowanie.W życiu nie nadrobię tych zaległości.Ktoś coś wie o drugim życiu ,jakiejś reinkarnacji czy coś?
Jeżeli nowa odsłona Assassina będzie podobna do poprzednika (origins) to kupuję bez zastanowienia. Origins jak dla mnie był świetny i Odyssey ze względu na podobny okres też zapowiada się świetnie.
Miesiąc do premiery, nikt nie grał, ale jak zwykle narzekanie. Z tego co widać na forum, główne zarzuty są dwa. Po pierwsze - gra wygląda jak reskin Origins i nie wygląda tak, jak starsze części. No oczywiście, że nie wygląda. Czego gracze oczekiwali po tej serii już od premiery Unity? By wreszcie Ubi tchnęło życie w mocno skostniałą serię. No i dostaliśmy Origins, które zrewolucjonizowało serię, wniosło powiew świeżości. Czy ktoś naprawdę się spodziewał tego, że następna część (wydana w rok po poprzedniej części) będzie się od niej diametralnie różnić? Będziemy mieli tutaj połączenie Black Flaga z poprzednią częścią. Na papierze to brzmi świetnie. Zobaczymy jak wyjdzie. A drugi zarzut - za mało Asasyna w tym. Poczekajmy z tym do premiery i wtedy wydajmy werdykt, bo po prostu nie wiemy jak to wszystko będzie się fabularnie prezentować :]
Jak mnie śmieszą te wszystkie komentarze o odgrzanym kotlecie. Co jak co, ale seria Assassin's Creed właśnie WYBITNIE pokazała, że roczny kotlet z nowymi dodatkami jest wiele smaczniejszy.
- AC2 (i cały Ezio) był odgrzanym AC
- AC4: BF był odgrzanym AC3
- AC Syndicate był odgrzanym AC Unity
I ZAWSZE ta odgrzana część była lepsza od poprzedniczki. Teraz - Origins był stawiany, jako w końcu pierwsza część która może zdetronizować AC2, i ma obecnie średnią na Metacrtic 81,84,85 (PC,PS4,XBO). Tak więc wniosek co do Odyssey się nasuwa sam....a po zapowiedziach i opiniach na zamkniętych pokazach się utwierdza. :)
Z Assasin Creed można zrobić bardzo dobre RPG. Ma już wszystkie potrzebne zalety: wyśmienita grafika, wspaniały system walki, przepiękne uniwersum i otwarty świat (grałem w ACO).
Świat jest bardzo dopracowany, zwierzęta w grze nie zachowują się mechanicznie.Chyba najlepsze: zrywające się stada wodnych ptaków na jeziorze - szacunek dla panów z Ubisoftu. Ich świat żyje swoim życiem a my przez niego tylko przechodzimy nie będąc osią wydarzeń.
Bardzo podoba mi się, że istnieje możliwość dowolnego zaliczania zadań i kombinowania przy tym. Niekiedy, jak nam się uda to nie musimy nikogo zabić. Nie lubię zadań typu - zabij to, zabij tamto.
Żeby z tego zrobić zacne RPG trzeba by trochę poprawić tu i tam.
1. Przede wszystkim ożywić trochę NPC-ów. W grze powinno być kilka postaci, z którymi mamy często do czynienia, do których się przyzwyczaimy, a nawet które polubimy. (vide kowale, sklepikarze, towarzysze w Skyrim)
2. Gra nie powinna prowadzić po sznurku do każdego celu, więcej szukania na podstawie tekstowych informacji. Powinna być przynajmniej możliwość wyłączenia nawigacji, mikromapek i orła.
3. Mechanika strzelania z łuku. W AC nie da się ustrzelić wroga z woleja (albo ja nie umiem). Poza tym wywaliłbym z gry strzelanie pięcioma strzałami naraz oraz inne dziwne tryby strzału. Tylko czyste łucznictwo ( tak jak w Skyrim) ale za to możliwość doskonalenia sztuki strzelania.
4. Zagadki, łamigłówki, problemy do rozwiązania - więcej tego!!!
5. Historia. Jak mamy Egipt, Grecję to więcej historii do czytania.
6. Kradzież - dlaczego jej nie ma!? Usypiam faceta ale i tak muszą go zarżnąć żeby odebrać mu cenne przedmioty!? Nie zgadzam się!
Trochę drażniący jest Animus ale rozumiem, że w tak dużej grze trudno eksplorować świat bez "pokazywacza znajdziek". Ostatecznie można z niego nie korzystać.
Na koniec - powinna być opcja gry "bez orła".
P.S. Jest to cudna gra i na pewno ją kupię, chociaż może za jakiś czas jak cena spadnie o połowę.
Mogę powiedzieć tyle, że Odysseja mnie na prawdę mocno zaciekawiła. Chciałem sporą grę i ją otrzymałem. Jest grind, co nie mogę zaprzeczyć (Na pewien sposób jest to wada). Jednak ma w sobie te elementy, które mnie wciągnęły. Origin był dla mnie przystankiem, gdzie nie dałem rady skończyć. Tutaj natomiast dostałem wszystko co chciałem. Na wielu starszych graczy działa nostalgia lub po prostu przesyt. Nie raz po prostu nie zdajemy się z tego sprawy. Ja postanowiłem sobie zagrać ( A co mi tam) i nie narzekam. Zgodzę się, że to nie jest rewolucja ani ewolucja w branży gier (Branżowa skala ocen została mocno wypaczona). Na razie jestem zgodny dać 8/10 do maks 8.5/10. Jest to dobra, ale bezpieczna gra. Zmieniająca mechaniki, ale nie ryzykując utratą klientów.
Po 12h gry stwierdzam, że jest nudno i znacznie gorzej niż w Origins. Przejdę bo zapłaciłem ale bez kitu nudzę się jak MOPS w tej grze a jeśli dalej jest tylko gorzej to chyba będę po prostu leciał z głównym wątkiem (a nie czekaj, nie mogę tak robić bo będę miał za niski poziom do ukończenia zadania więc muszę wykonywać te nudne jak flaki z olejem i takie same misje poboczne). Jak narazie zgadzam się z oceną na GOLu, 7.5 na 10 i to na tę chwilę, po pierwszych paru godzinach gdzie gra podobno błyszczy.
Dajcie se siana z Alexem. To jest hipokryta pełną gębą i jakby tego było mało to jeszcze z klapkami na oczach. Jedna gra z super grafiką pełna śmieciowego cententu to dla niego najbardziej nuda gra w jaką grał, najbardziej rozdmuchana pozycja, najbardziej napompowana niczym a druga gra z "super" grafiką pełna śmieciowego contentu to gra bliska ideału.
Po 15h grania miłe zaskoczenie. Po komentarzach spodziewałem się dużo gorszej gry ze słabą fabułą, walką itp. Tymczasem większość tego to chyba typowe psioczenie bo Ubi i Assasyn.
Dobry krok w stronę RPG ale przez Ubi jeszcze spora droga aby miało to ręce i nogi.
Sama gra ma przyjemny klimat i świat po którym można z przyjemnością podróżować. Główna fabuła całkiem ciekawa, natomiast te znienawidzone zadania poboczne są w większości też ok(zadań z tablicy nie dotykam) gdzie zdarzają się nawet ciekawe historie :)
Póki co między 8 , a 8.5
Jak czytam komentarze, że ta gra jest lepsza od wiedzmina to wybucham smiechem. Odyssey to kolejna kalka dosc udanej czesci Origins. Beda ja wyciskac jak cytryne i wasze portfele dopoki temat sie nie wyczerpie tak jak bylo to z Ezio.
Wracajac do samej gry powiem, ze jest ona okej, ale po przejsciu do zapomnienia. Widac, ze fabularnie cos chcieli wykombinowac, ale w ostatecznych rozrachunku dali kolejna prostote jak w origins czyli glownym meritum fabuly jest zemsta. Jednak tym razem na siostrze/bracie. Motyw ok, ale przechodzac fabule czulem przewidywalnosc gorsza niz Origins.
Wybory? Litosci...jakie wybory haha? Nie ma ich, a jak sa to znikome i fabularnie nic sie nie zmienia. Dodali wybory zdan w rozmowach i to na tyle. W misjach pobocznych znow to samo do usranej smierci. Najwieksza gra ever? Najwieksza i najbardziej monotonna. Nie wiem dla kogo te gry sa robione, dla idiotow? Ubisoft tak chyba postrzega swoich odbiorcow. Graficznie jest pieknie, ale to nie pierwsza gra od Ubisoftu ktora miazdzy graficznie, ale uboga jest w tresc. Niestety...
Szli w dobra strone, ale w danym momencie znow dokonczyli ja na kolanie i wydali. Czciciele...kolejny motyw co w poprzedniej odslonie. Bez nich, czy sztucznego wydluzania fabuly w postaci blokowania leveli w misjach to sama fabula trwalalby uwaga 6 h. :) Wiec nie mowcie mi, ze jest to ogromna gra, bo nie jest. Robiac to samo przez 67 h staje sie to bardzo, bardzo nudne.
Zadnego motywu zaskoczenia, moze te gry powinny byc dla uposledzonych, skoro graczy maja za debili i w grach od ubisoftu nie ma zadnego zaskoczenia czy oprocz czegos w rodzaju idz i zabij.
I to nie jest rpg. A jak ktos mowi, ze jest to niech zagra w prawdziwego rpga. :)
Plusy:
Grafika
Fajne momenty dialogowe, choc nie zawsze
Minusy:
Ciagle to samo do obrzygu.
Jedna z moich ulubionych lokacji. I jedna z najtrudniejszych potyczek z Czcicielem...
Ubrałem Aleksiosa we wszystkie legendarne zestawy, jakie udało mi się zgromadzić w czasie zwiedzania Grecji.
W kolejności od lewej do prawej:
1. Zestaw Achillesa
2. Zestaw greckich bohaterów
3. Zestaw gladiatora
4. Zestaw ateńskiego bohatera wojennego
5. Zestaw spartańskiego bohatera wojennego
6. Zestaw Półboga
7. Zestaw Nieśmiertelnego
8. Zestaw Artemidy
9. Zestaw piracki
10. Zestaw Pielgrzyma
11. Zestaw Agamemnona
12. Zestaw węża
Wnioski? Lepiej jednak grać Kasandrą, bo w większości tych strojów kobieta będzie lepiej wyglądać. :P
I znowu Denuvo + VMprotect pokazuje swój negatywny wpływ na gry.
https://www.youtube.com/watch?v=0D1jn5_Q9XA
Grafika mnie troszkę odrzuca. Dla mnie brzydota, a optymalizacja tragiczna. Wiedźmin 3 miażdży graficznie tą grę, a potrzebuje znacznie słabszego kompa.
Miłe zaskoczenie bo gra wciągnęła i okazała się być bardzo dobra jednocześnie potwierdziła moją tezę, że nigdy nie wyjdzie rpg (lub nawet gra ogólnie) lepsza od Wiedźmina 3. Prawie wszystko mi się podobało. Grafika, muzyka, mapa, walka, wspinaczka, ekonomia, wszelakie rpgowe mechaniki... praktycznie wszystko, a wymieniać tu kontentu można by długo. Ale cóż skoro fabuła i bohaterowie... hm meh. Opowieść nie jest jakaś mega nudna, postacie no niby nie są złe, ale gdzie im do tych z wiedzmina? Całą grę miałem wylane na to kto umrze i co się stanie ze światem podczas gdy grając w w3 ryczałem na znalezieniu ciri i miałem prawdziwe ciary podczas bitwy o kaer morhen. Delikatnie irytuje też assassins creed w tytule ponieważ gra z bractwem czy tytułowym kredem asasynów nie ma nic wspólnego. Ale myślę, że i tak mało komu to przeszkadza. Grałem na 1920x1080 w full detalach na i5 4440 oraz 1070ti przy 8gb ramu i miałem około 70fps na eksploracji oraz 50 w miastach. Grało się bardzo płynnie aż byłem zaskoczony bo niby rtxy i nowe geny i5 maja problemy xd. Także nie odejmując oceny za optymalizacje stawiam 8/10.
Rewelacyjna gra!!!
Wszystko co w Assassin Creed -Origin
było do poprawienia - ZOSTAŁO POPRAWIONE!
i ULEPSZONE.
Niesamowicie Świetna Gra!
Ode mnie - Pełne - 10 / 10
Piękna
Wspaniała
i Ogromna - aż chce się Grać !
Gorąco Polecam tę -WSPANIAŁĄ PRZYGODĘ !
Bardzo ciekawa i klimatyczna gra, z piękną grafiką i bardzo ładnym światem. 7.5/10
Gra jest GENIALNA. Gra się mega przyjemnie - grafika kolorowa jak Black Flag, fabuła niczego sobie. Origins było mroczne i SMĘTNE, Bayek w depresji i zamulony jakby pracował na 3 zmiany. Aleksios to jest to. Lajtowa postać, słoneczna Grecja, ciekawe zadania, przyjemna eksploracja, nie ma się czego przyczepić. Jestem zachwycony.
Powiem szczerze, ze gra jest całkiem dobra - lepsza od Origins
O ile Origins mnie strasznie wymeczył i wlasciwie nie pamietam z niego nic, to tutaj grało mi się przyjemnie
Wybrałem sobie najłatwiejszy poziom trudnosci i system levelowania az tak nie dobijał (niestety nie pamietam jaki wybralem w Origins ale mozliwe ze sredni)
Grę przeszedłem (glowny watek) majac 36 level
Fabularnie jest troszke lepiej niz poprzednio (ale wciaz slabo), gra natomiast nadrabia mechanika rozgrywki, ktora jest naprawdę dobrze zrobiona (skradanie, lepszy system walki)
Nie wiem po co w ogole zostal zrobiony watek wspolczesnosci, skoro to co bylo wlasciwie bylo bez sensu..
Cała historia nie wciaga za bardzo, ale i tak chciało mi się w to grać.
Dobijały rzecz jasna randomowe misje (bo i tak nawet grajac na easy, trzeba level ponabijac), czesto idziesz do postaci zeby dostac od niej misje polegajaca na zabiciu jakiegos typa, albo nawet i nie, pogadasz i dostanie XP w nagrode
Sa jeszcze misje poboczne od postaci z glownego watku(nie tylko), które maja jakas tam historie i one juz sa zjadliwe, ale kurcze te z tablicy to dramat jest :/
Odbijanie warowni robilem chyba z 15 razy, tez niby ciagle to samo, ale calkiem przyjemne
To jest dobra gra, w która dziennie mozna pograc tak z 1h, bo przy dluzszym posiedzeniu nudzi. W sam raz po ciezkim dniu w pracy
Co do sciezki audio-video, to audio mi sie mniej podobało niz w Origins (tam motyw glowny byl genialny), grafika tez (technicznie wlasciwie to samo, ale widoczki brzydsze IMO)
Szkoda, ze Ubi idzie w levelowanie w swoich grach, taki Spider-Man, misje poboczne mial nieprzymusowe i wyszedl na tym lepiej.
Tam kto chcial to zbieral plecaki itd kto nie to po prostu leciał w głownym watku, który był duuuuzo ciekawszy swoja droga
Litania porównania XD
Ac odyssey to gierka bardzo przyjemna. Świetny ten świat, troche zadań też mi sie podobało. Grafa pierwsza klasa i wiele fajnych broni. Niezła walka w szczególności jak sie naparza z samego łuku xd no ale... do tego powiedzmy 50 poziomu jest elegancko ale jak juz postac jest tak wymaksowana a fabuła jest słaba to rodzi sie pytanie po co w to grać? Nic mnie tu nie trzyma. A dla podziwiania widoczków to sobie do takiej Grecji lepiej polecieć i niż marnować czas przed pc. Mimo wszystko ta gierka powoli "wącha" pięty Wieśka.
PS. Dodatki są słabe jak sr.nie :( i po co te boskie zestawy?? Totalnie beznadziejne. Np. Przechodzisz etap 1 atlantydy zbierasz zbroje świecącą sie jak psikut, która ni siak ni owak jest niepotrzebna na drugim etapie a w hadesie zbierasz zestaw który jest bezsensu w trzecim. No sorry ale popatrzcie jak z takim szajsem oddalacie sie od Wieśka.
Tam w W3 jest wszystko po coś i sie przydaje z czasem a tutaj jest poprostu wjeba.e żeby chyba powiedzieć łał i grać dalej na starym ustawieniu. Gra zresztą jakbyś sie nie uzbroił to kładziesz Herkulesa na mientko. Zresztą po 100h tej gry mam dosyć i mówie dziękuję, nigdy więcej. A po W3 "płakałam:)" że to już koniec. I to chyba jest najdobitniejsza różnica jeśli chodzi o porównanie. Mimo wszystko polecam ac odyssey bo warto, tym bardziej ze na rynku teraz za bardzo "no nie ma w co grać" ale są gusta i guściki
Odyseja jest na pewno lepsza od poprzedniej części i to widać szczególnie podczas wykonywania głównego wątku.
W końcu wszystko się klei i jest ciekawie, a główna bohaterka wzbudza pozytywne emocje i daje się ją naprawdę polubić.
Graficznie mam wrażenie że jest trochę gorzej, bo efekty w oddali jak i niektóre tekstury sprawiały wrażenie jakby były w gorszej rozdzielczości pomimo wysokich ustawień, no ale jak ktoś nie zwraca uwagi na takie szczegóły to nie ma problemu.
Myślę że tej serii wyszło na dobre wrzucenie elementów rpg do rozgrywki i zaczerpnięcie sporo z Wiedźmina, bo zdecydowanie lepiej mi się grało jako ktoś to może wybrać opcje dialogowe i w jakimś stopniu poprowadzić questa w rożnym kierunku, co daje jakieś poczucie kontroli nad historią. Ogólnie jeśli chodzi o samą rozgrywkę to trzeba omijać sporo pytajników, bo robienie wszystkiego po kolei może skutecznie obrzydzić grę. Lepiej skupić się na wykonywaniu misji pobocznych, które są całkiem przyjemne niż robić po raz 50 to samo oczyszczanie obozu z wrogów czy podbijanie terenu.
Już sam pomysł z bitwami pomiędzy Atenami a Spartą wydaje mi się głupi. Teoretycznie można zdobyć sporo surowców i doświadczenia, ale faktycznie to nic się nie zmienia po podbiciu przed daną grupę jakiegoś terenu, a często Kasandra w wątku głównym mówi że jej ojczyzna to Sparta jednak nic nie stoi na przeszkodzie żeby mordowała swoich krajanów dla kasy. Skoro już mowa o Kasandrze to jednak wolałabym chyba żeby pozostał tylko jeden bohater do wyboru, bo Ubisoft niby dał mi wybór, ale wszystkie dialogi i questy są prowadzone dla danej płci jednakowo, co w wielu sytuacjach jest absurdalne. Najbardziej rozwala sytuacja gdzie bohaterka musi wystąpić w olimpiadzie za gościa, którego zeżarły rekiny i niby nie byłoby w tym nic dziwnego poza faktem że musi ona walczyć w męskiej wersji olimpiady bijąc się z napakowanymi 2 metrowymi facetami. Śmieszne jest to że wcześniej spotykamy kobietę, która za samo przychodzenie na treningi zostaje skazana na śmierć, bo miała czelność grzeszyć i spoglądać zachłannie na męskie ciała...
Informacja podczas ładowania gry też mówi o podziale na męskie i damskie olimpiady, ale widać Ubi nie mogło tego zrobić, bo byłoby za dużo roboty. Jest sporo takich dziwnych momentów, gdzie ewidentnie dialogi i sytuacja bardziej pasują do mężczyzny, ale niestety nikomu nie chciało się bardziej zastanowić jak to będzie w damskiej wersji.
Smutne jest też że większość zbroi również jest wizualnie stworzona dla mężczyzny i chcąc wyglądać jak kobieta to musiałam przez większość gry mieć praktycznie ten sam ubiór. Voice acting Kasandry jest mega super, ale koniec końców dla detali i ekwipunku lepiej by było gdybym zagrała Alexiosem.
Żeby się nie rozpisywać to również uważam że stworzony świat jest zbyt ogromny i totalnie przegięty, a eksploracja statkiem i bitwy to jakaś porażka.
Dla mnie ocena 8 to uczciwa liczba, bo usprawnili grę przede wszystkim pod względem fabuły i postaci, które zapadają w pamięci(Alkibiades i Sokrates). Naprawdę polecam, bo od czasu Black Flag nie bawiłam się tak dobrze w żadnym assassynie.
AC: Origins to była dobra gra, ale obawiam się że niedługo po raz kolejny nastanie przesyt Assassin's'ów.
Niestety, ale wygląda to na potwórkę z AC:Origins tyle tylko, że na nowej mapie. Wybór dialogów, bardziej rozbudowany ekwpiunek czy statek to za mało, żebym mógł to nazwać nową częścią. Wydaje się to być po prostu przedłużeniem Origins. Ale to typowe dla Ubisoftu, że grupuje te gry (AC II+Brotherhod+Revelations, AC Black Flag+ Rouge, Unity+Syndicate).
Typowe narzekanie, ktoś karze wam kupować? Nie? No to nie kupujcie albo lepiej, idźcie się zatrudnić w UBI i pomóżcie im zrobić ,,lepszą" grę.
Ja czekam na premierę i jak będą acziki na steamie to biorę w dniu premiery a jak nie to czekam na przecene -50%. Przy Origins bawiłem sie świetnie, i te widoczki.
Mi zostaje czekanie bo już zakupiłem na steamie. Origins było świetne.
Ta marka dawno powinna zmienić tytuł... Prawdziwy Assassyn's Creed zaczął się od II a zamknął na kulawym Revelations wraz z filmem krótkometrażowym ;)
UBI zrobiło z Ghost Recon wyścigówkę, z Far Cry symulator łowiectwa, to nie widzę powodów żeby z AC nie mogli zrobić cRPG'a :))))))))))))
Te nowe "assasyny" niezbyt mi się podobają. Gra może i jest ładna, ma duży otwarty świat, ale co z tego skoro aktywności poboczne są nudne, animacje trochę kuleją, a walka jak dla mnie wygląda kiepsko, bo to trochę takie klepanie na pałę w przeciwników dookoła, a finisherów jest mało. Niestety Ubisoft zostanie ubisoftem i nie wróci do lat gdzie ich gry faktycznie potrafiły wzbudzić podziw i grało się w nie naprawdę przyjemnie.
Jeżeli ta część nie będzie się znaczenie różnić od Origins, to niestety nie uda mi się wsiąknąć w ten świat, a szkoda bo miejsce akcji jest ciekawe.
Co mnie smuci to znowu podobny rejon i znowu podobna epoka a w dodatku to mniej więcej obok Egiptu mogli by dać wikingów mroczny klimat, ciągła ciemność, małe wioski, grafika mogła by być kolorowa tylko przy płomieniach, zachody, wschody słońca coś jak kear trolde z wiedźmina podobny klimat. Najpewniej znowu przez 10 lat będziemy mieli podobny styl rozgrywki ala wiedźmin i ogromna pusta mapa tylko że w Egipcie to jakoś wyglądało mam nadzieję że nie zrobią Risena z tego, lecz mimo to czekam nawet Japonia była by lepsza chociaż nie lubię tych klimatów zapraszam do powtórki https://www.youtube.com/watch?v=MKNCeY-FAMY&list=PLI2HRQC_mAWRNkne50g1NXAjqPEmJycJe
A Ja ze spokojem czekam na AC Odyssey.Jako,że gram tylko w rpg(wszelakie odmiany) AC Odyssey być może będzie pierwszą grą z serii którą kupię.Nie mam żadnego porównania z poprzednimi grami z serii więc mam pewien luz.Poczekam troszkę po premierze i się zobaczy.Na dzień dzisiejszy jest dobrze :)
Ludzie nadal są ruchani przez ubi w kwestii optymalizacji ale co tam gra fajna i tylko to się liczy , konsument trochę popłakał po wydaniu unity który rozpoczął ten syf ale szybko zapomniał , więc walimy port a i jeszcze podnosimy ceny bo musza być eu. Pozdro dla wszyztkich którzy są skłonni zapłacić tym partaczom, moja przygoda z tym kotletem skońzyła się na 3 i to tez ledwo bo tam już były początki olewania konsumenta w kwestii optymalizacji. I TO NIE JEST HEJT tylko prawda
Tak samo jak w poprzedniej części bohater jest jak spiderman - nie musisz już szukać żadnych krawędzi których mogłbyś się uczepić żeby się gdzieś wspiąć. Po prostu podchodzisz do pionowej ściany, przyciskasz jeden przycisk a on wchodzi na nią jak pająk chwytając się wypukłości które nie istnieją. Co w tej grze właściwie zostało z asasyna? Wspinanie jest żałosne, gra w żaden sposób nie zachęca do bycia stealth... Czemu to jest jeszcze Assassin's Creed, mogliby z tego zrobić jakąś inną markę.
Strata kasy. Czekając na RDR 2 ogrywam po raz enty najlepszą grę w historii czyli Baldur's Gate 2. Już blisko 2000h.
Czy tylko ja się zakochałem w tej grze? Nie mogę się oderwać, fabuła mega mnie wciągnęła. 7 godzin grania dzisiaj i dalej się chce :D.
Plusy:
- Nieliniowa fabuła
- Postacie fabularne
- Klimat gry
- Oprawa dźwiękowa (ogromne wrażenie zrobił na mnie śpiew marynarzy na naszym statku w stylu tamtych czasów :D)
- Zarządzanie statkiem
- Bitwy z najemnikami
- Misje poboczne
- Oprawa graficzna
- System dialogów
- System wyborów (jestem na wczesnym etapie gry więc nie mogę stwierdzić czy mają jakieś ogromne znaczenie w dalszej części gry)
- Historia głównego bohatera (chyba największy atut)
Minusy:
- Słaba optymalizacja na XONE(spadki do 20 klatek)
- Tradycyjne zapychacze, tzw. kontrakty. Zanieś, zabij, przynieś...)
Jak najbardziej polecam.
Ta gra to kpina UBISOFT ma pomysły na dobry gameplay ale nie umie ich zrealizować.Generalnie nuda
20h za mną...W pigułce- Pięknie graficznie, dosyć ciekawie w warstwie fabularnej, kupa grindu, czyszczenia mapy, lecz nie daje mi się to aż tak we znaki, ze względu na bardzo przyjemną eksplorację. Ogrom zadań pobocznych, które są raczej nudne, ale i tak dużo lepsze niż W Origins. Główna bohaterka, którą można polubić (Nie wiem jak z Aleksiosem) Moim zdaniem Kassandra jest znacznie ciekawszą postacią od Bayeka. Genialny soundtrack, dość dobry system walki. "Enpece" w końcu mają mimikę, a cutscenki stoją na bardzo wysokim poziomie. Jeżeli zastanawiacie się nad zakupem, to najpierw wyposażcie się w duużo wolnego czasu. Mi gra się bardzo przyjemnie, ale to tylko subiektywne odczucie. Inny gracz podejdzie i odbije się po godzinie jak zobaczy mapkę przyozdobioną w dzięsiątki, a może nawet setki znaków zapytania. Na chwilę obecną jestem skłonny dać 8,5... Ale jeszcze ogrom gry przede mną.
Ma ktoś problemy na PC po 15 - 20 godzinach gry że nagle przestało działać i wywala do pulpitu ?
Ludzie zgłaszają problemy z Denuvo na forum więc nie wiem czy to problemy z połączeniem czy Denuvo się wywaliło ?
Ubi się pogrąża niestety coraz bardziej, szkoda - jak na razie minął tydzień i żadnego update, czekamy dalej... nie ładnie tak traktować uczciwych graczy.
Jak na razie wbrew internetowej krytyce w moim odczuciu jest dobrze. Walka poprawiona względem Origins i mimo iż boli brak tarczy to jest ona płynniejsza i daje satysfakcje.
Co do świata i grindu, świat został zaprojektowany perfekcyjnie, że aż chce się zajrzeć pod każdy kamień, ktoś wyżej napisał, że po 30h w Origins wymiękał to miałem podobnie, a tutaj jest na odwrót. Krajobrazy powalają i nawet na marnym High gra wygląda ładnie.
Jestem dopiero na Megarze więc odnośnie fabuły i postaci nie będe się wypowiadał.
Jedyny i niestety duży to minus to szumnie zapowiadane podboje. Po pierwsze mogło to być bardziej rozwiniętę a nie tylko ciupać kapitanów i okazjonalnie żołnierzy a po drugie one są praktycznie bezsensowne, robi się je tylko dla expa, epickiego rynsztunku i drachm. Skoro wzorowali się na Wieśku to mogli dodać chociaż taki patent, że spotykam się z jednym, bądź drugim kapitanem i licytuje się kto da więcej, by go wesprzeć....
Własnie skończyłem grę. Gra jest świetna, znowu coraz mniej przypomina to asasyna, a coraz bardziej Wiedźmina 3 z którego zżynają bezlitośnie, nawet niektóre questy są podobne. O ile poprzednia gra, Origins, zanudził mnie questami pobocznymi które były niemiłosiernie nudne, postaciami nie zapadającymi w pamięć, słabym wątkiem głównym i nudnym bohaterem to tutaj wszystkie te rzeczy są dużo lepsze. Świat aż chce się eksplorować, wszystkie questy poboczne zrobiłem z przyjemnością. W grze są dialogi i wybory które MAJĄ znaczenie dla fabuły oraz mniejsze konsekwencje. Osobiście udało mi się uzyskać najlepsze możliwe zakończenie. Krótko mówiąc to już nie jest ta sama gra co inne asasyny przed Origins, ale gra się super
Plusy:
+Ogromny świat wypełniony historycznymi miejscami, postaciami znanymi z lekcji historii i ciekawymi questami pobocznymi
+Ciekawy wątek główny, fajne postacie zapadające w pamięć
+Coś w rodzaju systemu nemesis z Shadow of Mordor, tylko że z najemnikami, jest kogo tłuc
+Rozpracowywanie kultystów którzy są rozrzuceni po całym świecie i odkrywanie ich tożsamości
+Statki i bitwy morskie prosto z Black Flag
+Walki z mitycznymi bossami jak meduza, minotaur, cyklop
Minusy:
-Optymalizacja, na GTX 1080 na początku nawet 60fps nie umiałem złapać w 1080p na ultra, trzeba zmienić ustawienie chmur wolumetrycznych z ultra na very high, to jest niesamowity pożeracz wydajności. Poza tym czuć że znowu gra jest naładowana DRM jak Denuvo i VMProtect - mój i5-8600k jest męczony na wszystkich 6 rdzeniach non stop 100%.
-Świat wypełniony ciągle tymi samymi nudnymi obozami żołnierzy lub bandytów, po jakimś czasie czyszczenie tego się nudzi, ja osobiście przestałem zwracać nie nie uwagę jak wbiłem maksymalny level(50)
-Niesprawiedliwe skalowanie świata - wszystko co jest słabsze od ciebie skaluje się od razu do twojego poziomu, na początku biegałeś w jakichś szmatach i biłeś prostym mieczykiem a po 50 godzinach gry biegasz w super zbroi Achillesa czy innego Tezeusza i bijesz z jakiegoś złotego miecza i co z tego, przeciwnicy i tak są tak samo silni jak byli, bo się zeskalowali. Z kolei wszystko co jest silniejsze od ciebie, zostaje takie, aż dogonisz to levelem.
Moja ocena 9/10, chyba pierwszy raz od czasu AC Brotherhood kiedy moge dać taką ocenę Asasynowi, chociaż Black Flag też był blisko.
Czemu mogę pokazać dla konia gdzie ma iść a niemoge powiedzieć dla załogi gdzie ma płynąc?
Niestety właśnie udowodniono idiotyczne działanie programistów Ubisoftu zarówno w Odyssey jak i Origins bez wyjątku. Paradoksalnie spowodowali oni swoim działaniem dodatkowe zupełnie niepotrzebne dociążanie zasobami gry (tekstury i assety gry) procesora CPU. Gra ma zdecydowanie bardzo zły sposób zarządzania zasobami tekstur i assetów w grze, co oznacza, że silnik gry ładuje się, wyładowuje, a następnie przeładowuje te same zasoby setki tysięcy razy w ciągu godziny !
Idiotyczne jest również to, że zgodnie z informacjami, użytkownicy lepszego sprzętu PC z mocniejszym CPU i dyskami SSD będą mieli dużo większe zużycie procesora niż ci z dyskami HDD. Związane jest to z wielokrotnie większą liczbą cykli ładować tekstur i assetów w grze spowodowaną lepszymi możliwościami dysków SSD.
Mało tego, dodatkowo jest błąd dotyczący procesorów AMD Ryzen powodujący że na jednym rdzeniu tych procesorów proces zarządzający zasobami gry wymusza uruchomienie 75% wątku gry !
Ubisoft powinien być w stanie to naprawić, tylko pytanie czy mu się zechce...
Moder Kaldaien wydał pierwszą wersję swojego modu który oferuje alternatywne planowanie zadań dla gry:
https://github.com/kaldaien/SpecialK/releases/sk_odyssey
Tym samym pogrążył on programistów z Ubisoft...
Rany, jakie jęczybuły powyżej :D Jak się nie podoba to nie kupuj i nie graj - proste.
Dosłownie przed chwilą skończyłem. Nie była to gra wybitna ale bawiłem się przy niej całkiem nieźle. Nawet mimo tego, że nienawidzę starożytności (najbardziej Grecji właśnie) to Odyseja mnie wciągnęła. Na pewno historia była lepsza niż w Origins ale jednak wiele jej brakowało do najlepszych odsłon serii. Twórcy dobrze podeszli do wyborów, które rzeczywiście miały jakieś znaczenie.
Nie uświadczyłem w grze żadnego specjalnego grindu ani nikt mnie nie zmuszał do dokupowania "booster packów". Zużyłem jedynie dwugodzinne boosty do złota i exp które wymieniłem za punkty Ubi w Nagrodach. 50 (najwyższy) poziom wbiłem mniej-więcej w połowie rozgrywki? Może przy 60%. Nie robiłem też wszystkich questów pobocznych i aktywności.
W sumie Odyseja była świetnym zapychaczem czasu przed RDR2.
Wiele bym dał aby następna część była osadzona w czasach wikińskich wypraw łupieżczych na Wyspy Brytyjskie a protagonista byłby właśnie Normanem. Cóż, pomarzyć można :P
https://wccftech.com/ac-odyssey-high-cpu-load/
Żeby modder to wyłapał a panowie z Ubisoftu nie. Jak zwykle olali port PC..
Za mną ponad 30 godzin w grze (ok. 40 procent fabuły "przerobione").
I jest... nie najlepiej. Świat duży, śliczny itp., ale rozgrywka straszliwie powtarzalna. Takie same zadania (zabij bandytów, ukradnij przedmiot, spal zapasy, zabij kapitana), takie same lokacje (forty i obozowiska), takie same dialogi itp. Niewiele jest misji czy postaci, które zapadają w pamięć, a przecież w grze pojawiają się najważniejsze osoby z okresu "złotego wieku" Aten.
I jeszcze jedno: w "Origins" był taki trudny do zdefiniowania element eksploracji w rozgrywce. Pewne miejsca (np. "światynie" Prekursorów) były tajemnicze, odludne (np. na środku pustyni, w głębi ziemi), ich odkrycie wiązało się z jakimś dreszczykiem emocji. Na razie niczego takiego w "Odysei" nie uświadczyłem.
Coś poszło nie tak. "Origins" troszkę odświeżał serię, choć mało w nim było "asasyńskości". "Odyseja" kopiuje niemal wszystkie rozwiązania z "Origins", ale przy tym intensyfikuje to, co było w poprzedniej części słabe. Asasyn w Egipcie pozostaje grą lepszą. Przynajmniej na razie.
Gram dalej.
Ale to gromadzenie zapasów (grinding) zaczyna już być wyjątkowo nużące. Mam ogromną nadzieję, że w końcu pojawią się jakieś wątki mocniej związane z pierwotną cywilizacją. Brakuje "asasyna" w tym "Asasynie". Ubisoft mógłby też zatrudnić w końcu jakichś dobrych scenarzystów i konstruktorów misji. Tak wspaniały świat (forma) i tak bezpłciowa zawartość fabularna. Główny wątek nie jest może najgorszy, ale większość misji pobocznych woła o pomstę do nieba.
Zauważyliście, że tym razem jest w grze wyjątkowo dużo wątków homoseksualnych? Chyba już ze 4 razy natknąłem się na tego rodzaju "romanse" (w mieście i na wsi). ;)
Jedyna odsłona serii zabójców, która do tej pory przypadła mi do gustu, to II część italiańska, i to bez dodatków.
Odyseja Kasandry (bo ją właśnie wybrałem do tej przygody) urzekła mnie niespodziewanie swoim klimatem historycznej Grecji. Skończyłem niedawno nowego Tomb Raider-a ze swoją magią Ameryki Południowej czasu Inków, gdzie fabuła była "jako taka" ale klimat przygody i historii udzielał się wraz ze zgłębianiem każdej "dziury" peruwiańsiekiego buszu.
W Odysei assassyńskiej nie ma głębokiej fabuły niczym w Planescape Torment, nie znajdziemy w niej emocji towarzyszącym Geraltowi w "Dzikim Gonie", także nie zostaniemy zmuszeni do rozwiązania zagadek logicznych, przypisanych Larze (jeżeli Lara - to Larze?) w pierwotnej serii Tomb Raider. W tej grze poprowadzi nas, niczym najlepszy nauczyciel historii, Herodot, który nie powie „zgodnie z tym, czego się dowiedziałem” (wyrażenie zapamiętanie z podręczników historii), ale będzie otwarty na sprawy psychiki naszej protagonistki, a także zjawiska paranormalne (sam będąc jasnowidzącym). Nowa część Kreda Zabójców to przestrzeń. Mam tutaj na myśli kucnięcie na wysokości kilkuset metrów i westchnienie z podziwem, z powodu piękna przyrody greckich wysp, ekscytację szumem w uszach i poczuciem bryzy na twarzy, płynąc wśród ławicy delfinów na antycznym okręcie. Szanty towarzyszące Kasandrze w czasie podróży statkiem są o klasę lepsze niż w Black Flag czy 2 części Pillars of Eternity. Ale podróże morskie, to nie clou tej przygody.
Dostałem grę "Świat", w której po prostu oddycham jak w czasie wyprawy w góry. Nie ma tutaj rewelacyjnych questów, nie ma niezapomnianych bohaterów (nie licząc tych historycznych). Jest za to klimat - to słowo klucz tej gry. Odpalając nową część Assassin's Creed, przenoszę się do świata starożytnego.
Oczywiście, patrząc na ten "projekt", jak na typową grę, mając niezbyt wybujałą wyobraźnię i szablon gry idealnej w głowie (a istnieje taka?) można wymienić szereg wad tej produkcji, z grindem na czele.
Ktoś porówna nowego Assassyna do Skyrima, ktoś inny do Wiedźmina 3, jeszcze ktoś inny do gry mmorpg, i każdy po części będzie miał rację. Ale sedno sprawy w tym, że Odyseja toczy się swoimi prawami i ma "wypływane" na szablonowe podejście do gier. Jesteś Ty, jest skała wysp i morska woda. Klimat, klimat i jeszcze raz Grecja.
No to chlup ouzo, za spartańską moc.
Jakże odmieniona Kasandra na wieczorku zapoznawczym u Peryklesa ;)
Całkiem udana impreza..
Wszystko było super gdyby nie ten katyński system najemników z telefonami komórkowymi.
Jakim cudem koleś leci do mnie i wie gdzie kogo zabiłem.
Chciałem wrócić i sobie pograć trochę, ale jest to tak źle zrobione że masakra.
Ja mam 69 godzin i 75% głównego wątku. A na tablicy zadań milion misji pobocznych do zrobienia. Podejrzewam, że zamknę się w ok. 150 godzinach gry.
Pora podbić morza...
No i wreszcie trafiłem w to wyjątkowo klimatyczne miejsce...
Lemnos. Zachęcam do odwiedzin. Świetne widoki, znakomity projekt skradankowej eliminacji i zagadka z bardzo wartościową nagrodą...
Dzisiaj dzień wyjątkowo obfity w ciekawe przygody...
Kolejne miejsce, które skrywa interesującą tajemnicę.
Ponad 110 godzin grania, co dało 100% - zatem czas się trochę wypowiedzieć i ocenić w najprostszej możliwej formie - plusy i minusy:
Plusy
+ ogromna, żyjąca, przepiękna i wciągająca Grecja
+ bohater i postacie, które polubisz i zapamiętasz na długo
+ bitwy morskie, greckie szanty i taranowanie
+ postacie historyczne
+ mitologia i misje z nimi związane
+ przejmowanie regionów
+ cyklop i koza
+ grecki akcent
Minusy
- z assasyna został tylko skok wiary, nic więcej
- gra ma 3 wątki fabularne (rodzinny, czcicieli, atlantydy), które można podsumować następująco nudny, rozczarowujący, po prostu głupi
- walka, brak tarczy, bitwy (zapomnij o falandze)
- wybuchające statki
- misje skupione tylko na walce
Podsumowując. Gra, której głównym motorem napędowym, nie jest ani fabuła, ani assasyni, a eksploracja i osadzenie historyczne, które wyszło im znakomicie. Ocena GOL-a o dziwo trafna, choć i 7.0 bym uznał za ok.
Dla tych którzy pograli 20-30h i widzą w niej grę roku - skończcie fabułę, to 2-3 gwiazdki spadną momentalnie w Waszej ocenie.
Kassandro, nadchodzimy.
Nie cieszcie się ci co kupili grę legalnie bo teraz dostaniemy za piratów po dupie już jutro aktualizacją Denuvo... I tak to jest za każdym razem. No ku... I jak tu można być uczciwym...
Jak z wydajnością od CPY ?
Coś crackerzy nie lubią tego Ubisoft bo łamią wszystkie ich gry bez wyjątku. Nie tylko graczom podpadli. Pewnie przez tą nadgorliwosc w stosowaniu drm.
Skończyłem właśnie kolejną z dodanych ostatnio misji (w Kuźni Hefajstosa) i spaceruję sobie po argolidzkich lasach. ACO nie przestaje zadziwiać atmosferą...
Jeśli komuś zależy na wysokich ustawieniach graficznych a nie dysponuje odpowiednio dobrym sprzętem to polecam ustawienie wolumetrycznych chmur na minimalne. Niebo i tak wygląda dobrze a FPS, w moim przypadku podskoczyły średnio o 10-15.
Ugrałem już dziesiątki godzin i jest epicko.Gra potrafi wciągnąć na kilka godzin.I zabrać cię z tego świata he.Im dłużej w nią gram tym więcej rzeczy widzę i odkrywam.Grafika potrafi w pewnych momentach powalić na kolana.Wiadomo gramy wtedy na tv minimum 40 cali w ustawieniach przynajmniej średnich w 1920/1080p.Widoki potrafią być oszałamiające w kwesti generowania odległości obiektów.
Co do fabuły są wątki niepotrzebne przeciągające gre ,ale to tez ma dobre strony.2 miesiące z głowy minimum grając tylko w główne misje. Podejrzewam,że jak byśmy chcieli przejść wszystko grał bym z rok he.Gra jest o wiele większa i dłuższa od Origin.Bogatsza w detale i fabułę.W origin większość terenu to pustynie.Tu krajobraz jest pokryty szczegółami jak w realu.
Co do optymalizacji.Niestety gra nie tyle ,ze jest skopana co po prostu potrzebuje mocnego sprzętu.To co widzimy na ekranie musi być odtworzone na dobrych jednostkach.I myślę ,że to co ja mam to minimum by grać w miarę komfortowo.Ostatnia poprawka path 1.07 poprawił działanie gry znacznie.W niektórych momentach miałem nawet 60fps.A to już sukces.Wiadomo poza miastem w lasach górach ,ale jak na mój sprzęt to super.
Gram na gtx1060 3gb/8gb ram/i3 6100.Ust.Średnie na 1920/1080p.W czasie walk fps około 30 fps więc wystarczająco jak dla mnie.Poza miastem góry itp 45-60.To i tak dobrze bo na początku było gorzej.A widzę ,że twórcy starają się ja poprawiać.I są efekty.
Podsumowując jest to dla mnie jako fan wszystkich serii najlepsza odsłona.I ma najładniejszą grafikę jaką do tej pory widziałem w grach.Fabularnie też nie ma co się czepiać.
Pamiętajmy ,że to tylko gra i nie bierzmy wszystkiego na serio.Technologia idzie do przodu ale teksty typu jak to można się przeturlać ze stu metrów i się nie zabić.Rozpierd...mnie na części.Przecież jeśli byśmy przenieśli realizm do gry,co to by było za granie.Głupi upadek z konia by nas mógł połamać na 2 miesiące he.
Polecam grę wszystkim co są fanami tej serii.Ci co ją krytykują albo mają gówno nie sprzęt i im się tnie.Dla tego narzekają.Albo wymagają cudów od gry.Przypomnicie sobie jak gry wyglądały jeszcze 6-7 lat temu.Jest postęp zajeb...pod każdym względem. Więc nie narzekać i grać .A tym co coś nie pasuje niech nie kupuje i nie krytykuje.Zanim wydam 200 zł na grę 100 razy się zastanawiam.Przeglądam demo, fora i kupuje.Pozdrawiam,
Dobra - wcale tam nie byłem choć wysepkę widziałem z daleka.
Jest widelec ;) Jeszcze jak by świecił pod wodą to Kasandra mogłaby zamieszkać w morzu jako Syrena. Z ogonem urwanym rekinowi.
Ale tam, myślicie że znalazłem wszystkie skarby? Pływałem aż się zdrzemnąłem ;)
Mam 21h na liczniku, prawie 20 lvl, statek prawie cały ulepszony i dopiero zrobiłem Fokide. Jak patrzę na całą mapę to myślę, że całość to tak na 100-120h.
@Bezi2598
Akurat zależy jakie kto ma podejście. Mi się np Origins słabo podobał ale już Odyssey bardziej mi leży. Podoba mi się każdy element świata od zbroi, po bronie kończąc na wyglądzie miast. Akurat w tym AC bardzo lubię grindować, robię tą samą warownie po 2-3 razy, robię te same bitwy po 2-3 razy (zawsze wybieram te trudne), z miłą chęcią poluje na najemników i czyścicieli. Dla mnie to najlepszy AC jaki się pojawił ale to tylko moje osobiste zdanie bo wiadomo, że gra nie jest dla każdego.
Czy to krok w tył chyba nie bo akurat niedawno przeszedłem Originsa i wydawał mi się taki prosty w konstrukcji świata i pełno było zapychaczy mało ciekawych nawet zajęcie posterunku nie dawało mi takiej frajdy jak w nowym AC. Mam wrażenie, że Odyssey jest bardziej rozbudowany pod każdym względem.
Mam 25 godzin i dopiero wyszedłem z Fokidy którą wygrindowałem do bólu i nawet nie czuje że gra mnie męczy i mam ochotę na więcej a jak widzę ogromną mapę to chce poznać każde miejsce. Nawet w nowym AC robię misję z tabliczkami, a w Originsie nie zrobiłem żadnej z takiej misji. Dla mnie takie mocne 9/10. Minusem trochę jest optymalizacja ale po kilku patchach jest lepiej aczkolwiek mam wrażenie, że Ubisoft ucina tekstury żeby wycisnąć lepszą wydajność.
AntyGimb nie jest to gra dla Ciebie najwidoczniej. Nie ma sensu się denerwować. Zainstaluj sobie W3 i graj dalej.
50h 42 poziom skończyłem główny wątek. Grindowalem na tyle żeby być zawsze na zalecanym poziomie. Z perspektywy czasu stwierdzam że ten grind to dobry sposób dla takich graczy jak ja którzy nie maxuja gier w przeciwnym wypadku pewnie bym przeszedł główny wątek i trochę pogral w poboczne zadania i do usunięcia pewnie max 30h bym grał a tak wyjdzie ponad 50h.
Jeśli chodzi o rok 2018 to jedna z lepszych gier roku i 9 odemnie. Wersja ps4. W porównaniu ogólnie z grami to dużo powtarzania monotonii ale coś gier wybitnych nie powstaje tak dużo.
Pogram jeszcze trochę myślę max 5h porobie zadania poboczne i do usunięcia.
Grę skończyłem dość niedawno i ocenę 8.5 jak najbardziej podtrzymuje.
Co dobre:
-świat starożytnej Grecji i jego rozmach
-ciekawa główna fabuła
-wybory jednak istnieją i działają :)
-Grecja
-bitwy
-rozbijanie sekty jest całkiem przyjemne
-mitologiczne stwory
Co mogłoby być lepsze:
-system walki mógłby być lepszy i mniej oparty na "skrobaniu" wrogów
-mniej grindu mimo iż nie jest aż tak odczuwalny jak w jRPG przy których właśnie przez to odpadam
-bitwy powinny mieć bardziej odczuwalne skutki np. w formie reputacji po obu stronach konfliktu
Podsumowując bardzo dobra gra która przy odpowiednim rozwoju w następnych odsłonach może być perełką.
Kolejna gra z serii którą udało mi się ukończyć. Właściwie mogłaby się nie nazywać Assassins Creed ale jest ok. Fabuła przyjemna i jak ktoś gra tak jak ja po 2-3h dziennie albo raz na parę dni nie jest ona rozwleczona. Zostało mi jeszcze trochę do zrobienia i to jest fajne. Polecam
Moim zdaniem jedna z najlepszych tego typu gier.
Ogromna mapa, masa questów pobocznych, z czego większość z minifabułą, więc nie tylko machinalne bieganie wte i wewte.
Główna fabuła też w porządku, motyw z polowaniem na czcicieli fajny, tylko zakończenie nijakie.
System walki i rozwoju postaci bardzo fajny, walka nie ogranicza się do bezmyślnego tłuczenia na pałę. Ranking najemników, arena i w końcu bitwy morskie oraz udział w bitwach o miasta - wszystko to daje masę rozrywki.
Lewackie przekłamywanie historii i zmuszanie na każdym kroku homoseksualizmu to największy minus tej gry, dlatego nie dam najwyższej oceny.
Do gry na pewno wrócę, może nawet jakieś DLC zakupię.
Mimo świetnego wątku fabularnego, karygodne jest to że nie można go pociągnąć dalej tylko trzeba non stop expić i wykonywać tym samym masę pobocznych gówien. Wymusza to na graczu długą i bardzo nuuudną drogę. Ta gra powinna być o połowę krótsza a twórcy tym zabiegiem na siłę ją przedłużają. Ja mam dość, zagrać polecam ale kończyć szkoda czasu.
Cześć czy warto kupic dodatki, w sumie gra jest dobra, podobna do W3 lecz gorsza na tle fabularnym. Moze dodatki troche to zmienią. Czy ktoś przeszedł DPO poleca season pass?
Niby ma byc jeszcze,jakiś DLC o atlandydzie i Ac III. Aha a AC :origins warty zagrania? Akcja dziejie sie po Odyssey więc moze bym kupił.
Dzięki za odpowiedź Pozdro.
Co za ludzie na tym forum są. Mówie o nie wszystkich ale głównie tych dających odpowiedzi innym co oceniają gre. To samo było przy Fallout 76 i Skyrim. Dajesz wysoką ocene grze to ci odpisują że to już nie to samo zagraj w co innego że to słabe co ty gadasz w ogóle. Dajesz za niska ocene to cie wyzywają że jesteś gupi jak mnie albo sie nie znasz. To jaką masz dać ocene żeby cie nikt nie zgnoił??? Może 7 myśle i to bez żadnego komentarza musisz dać. Taki kot albo pies ma więcej inteligencji niż ci co dokuczają bo dajesz inną ocene niż oni chcą usłyszeć.
Niech już Ubisoft rzuci tego Assassina i zrobi coś świeżego w klimacie fantasy... Po Odyssey widać, że mocno ich do tego ciągnie i wychodzi to dosyć ciekawie, a gdyby zasady uniwersum ich nie ograniczały to mogłoby powstać coś bardzo ciekawego. Jak walczyłem z minotaurem, cyklopem, czy robiłem misję ze Sfinksem, to naszła mnie wielka ochota na tego typu gierkę, ale już high fantasy. Ale wiadomo... to Ubi. AC to rozpoznawalna marka na którą rzucą się casuale więc nie ma mowy o porzuceniu tej serii.
Jaki popyt taka podaż. Oni dostosowują się do konsumentów i wychodzą im naprzeciw.
Ubi idzie na ilość, a nie na jakość.
Produkuje nijakie klony, bo warto je robić, bo jest dobra sprzedaż.
Po co się wysilać i tworzyć zupełnie nowe gry.
Po co się wysilać, by napisać dobrą fabułę, ciekawe i różnorodne zadania, świetne dialogi, wyraziste postacie jak ich gry się dobrze sprzedają mimo, że mają to na średnim poziomie. A ludzie to łykają i jeszcze zachwalają grę, gdzie 90% zadań szoruje dno i jest kopiuj/wklej.
Nie dziwne, że produkują co po chwilę kolejne Asasyny, a nie coś świeżego.
Jak dla mnie gierka jest prawie tak samo dobra jak AC IV Black Flag którego uwielbiam i nie rozumiem ludzi którzy narzekają bo im sie po prostu chyba nie da dogodzic i pewnie nawet nie grali a ocecniają jak poprzednie czesci bez przejscia nawet tej gry :D
A mi tam fabuła pasuje, bo szczerze mówiąc wisi mi to czym latam, gdzie i po co. Wystarczy mi to mam, czyli cudowną grafikę, fajny system walki, zdolności specjalne (kopniaki są najlepsze) Może jedyny mały minus to dziwne zwiechy i wywalanie do pulpitu niedaleko wschodniej części Aten.
Jak dla mnie gra jest słaba.
Gra ma fabułę, lecz nie powala z nóg, wątki poboczne są bardzo słabe, powtarzalne tak samo jak lokacje, lecz muszę przyznać, że jednak te lokacje mimo podobieństw są ładne.
System walki jest bardzo przyjemny i wciąga.
Na moim sprzęcie gra działa bardzo słabo: gtx 1060, i7 - 4770k, w mieście procesor nie wyrabia i często na ustawieniach niższych ciężko o 50 FPS.
Dla kogoś kto ma mocny sprzęt gra może być ciekawą pozycją, choćby ze względu na system walki i fabułę, lecz ja nie mogę polecić z czystym sumieniem tej gry.
Niestety, ale odysey jest o wiele gorszy od origins. Takie aspekty jak fabuła, grafika, dźwięk, świat gry nie powiem są na bardzo wysokim poziomie. Tylko, że w AC najważniejszeszym aspektem jest walka a tutaj odysey kuleje. Jeszcze rozwój postaci jest ok, ale sama walka jest dosyć nudna i różni się od origins. Począwszy od specjali broni, to samo jeśli chodzi o power hit (przytrzymanie) skończywszy na różnorodności broni. Walka w origins sprawia 2 razy więcej frajdy, jeszcze dochodzą strasznie mierne podboje ( bitwy) okropne, niedopracowane. Trzeba wspomnieć jeszcze o o wiele gorszym systemie najemników którzy się nie kończą, a przyjemności z ich zabijania nie ma wcale. Niestety gra ma wiele takich wad, a szkoda bo miała potencjał by być genialną
A ja bawię się całkiem dobrze. Od czasów Wiedźmina nie grałem tak długo w rpga. Mam już 40h i 50% wątku fabularnego. Będę przedłużał uplaya tak długo aż skończę :) no a potem sprawdzę Origins!
Fabuła jak na UBI jest całkiem niezła, duża ilość pobocznych misji. Każdy narzeka na dużą ilość pytajników. Porównam to do Wiedźmina 3. Też mi, się dość szybko znudziło (pytajniki, zdobywanie obozów. Gra w żaden sposób nie zachęca do obrania strony Sparty czy Ateńczyków. Obozy na sztukę, nie robiłem ich no chyba, że była tam misja fabularna. Sceny erotyczne żenujące, zero wątku miłosnego. Takiego którego można by utrzymać na dłużej. Polecam na sezon wirusa. Gra na pewno na długie godziny.
Solidna 6 głównie za walkę która jest jedną z lepszych z gier które grałem, starcia są prawie zawsze emocjonujące. Kolejny plus za bardzo ładny świat. Fabuła nie razi i tyle. Postacie raczej słabe. Dialogi, cut scenki kiepsko zagrane. Questy poboczne mają ciekawe momenty, ale nic ponadto. Zdecydowanie na minus poziomy broni, pomimo czyszczenia mapki kasy starcza na utrzymanie dwóch, może trzech zestawów broni (z kilkunastu) i statku - a i to nie na maxa. Strasznie ogranicza to sposób grania postacią. Można spróbować, ale szału nie ma.
Jakoś unity i syndicate mi o wiele bardziej podchodziły graficznie też jakoś dziwnie się to prezentuje tak sztucznie to wygląda wszystko no i tradycyjnie mapa zawalona niepotrzebnym dziadostwem optymalizacja wreszcie na poziomie ogólnie można popykać ale szybko się człowiek nudzi w każdym razie ja tak mam
Moja odyseja trwala prawie 342 godziny.
Gralem po trochu od 1,5 roku, wszystkie dodatki, kazde zadanie i zbadalem kazdy mozliwy kat.
Dzis osiagnalem 85 level i ukonczylem ostatnie zdanie w Atlantydzie, tym samym moj Xbox one X idzie na emeryture.
Chlip. :/
+system walki
+Ciekawe wstawki z antycznymi mitami
+Długie godziny zabawy , piękny antyczny świat ale...
-troszkę to nudzi i jest tego za dużo , fabularnie bez szału a nawet trochę nudno i przewidywalnie mimo historycznych postaci.
Gra warta zagrania jeśli ktoś jest fanem otwartych światów tylko szkoda , że troche mało assasina w tym assasinie :(
Gra ogrywana na i5 9400f /16gb ram / gtx1070 na wysokich przez 3/4 gry jest płynność 60fps 1080p.
407 godzin, tyle spędziłem czasu w Assasin's Creed: Odyssey grając Kasandrą. Wiele rzeczy mi się w tej produkcji podobało, ale kilka zirytowało. Na plus zaliczam dobrą oprawę graficzną, zdecydowanie jest czymś nacieszyć oko, posągi, wyspy, warownie, modele broni, wszystko zostało bardzo dobrze wykonane. Niestety, optymalizacja niby lepsza niż w Origin, ale musiałem kombinować, aby mieć w miarę stabilną grę, tj. ustawienia graficzne przez Geforce Expierience oraz ustawienie w menadżerze zadań priorytet powyżej normalne, inaczej w custcenkach możecie mieć biały obraz z napisami.
A propo napisów, mi się nie wyświetlały w całości przy dłuższych dialogach, próbowałem nawet korzystać z pomocy technicznej Ubisoftu, ale nic to nie dało. Dobrze, że angielski ze słuchu radzę sobie już od dłuższego czasu. Kolejna sprawa to bugi, a tutaj niestety jest ich sporo, ładujące się tekstury, niemożność rozpoczęcia dialogu - pomaga zapis gry lub wejście do ekranu ekwipunku, ekrany mapy mapy, załogi i itp. są przez chwilę czarne, zanim się załadują, postać w zadaniach fabularnych czasami mi stanęła i nie chciała się ruszyć, pomagało tylko loading. Najgorsze to niezaładowanie się listy zadań, znowu pomaga loading.
Kolejna element gry, czyli ekwipunek, jest tego sporo, mamy tutaj podział na przedmioty zwykłe, legendarne, rzadkie i takie z fioletową obwolutą. Jest tutaj sporo rzeczy do roboty, główny wątek fabularny, zadania poboczne, zlecenia dla najemnika, misje morskie (ja nawet tego nie ruszałem), eksploracja terenu, żeby dowiedzieć się, co kryję pod danym znacznikiem. Wydając punkty umiejętności możemy je przeznaczyć na jedną z trzech drzewek rozwoju, czyli łowca, wojownik, asasyn.
Jeśli chodzi o zabijanie po cichu to w Odyssey straciło to trochę sensu, bo słabszych rywali wyeliminujemy bez problemu, ale kapitanowie i polimarchowie to inna sprawa, ja korzystałem często z ukształtowania terenu i zrzucałem ich z dużej wysokości. Warto wspomnieć coś, co przypomina system gwiazdek z GTA. Jeśli nabroimy to ściągniemy sobie najemników na głowę, a im wyższy mamy level, z tym z potężniejszymi misthios będziemy mieć do czynienia. Dodam tylko, że dwóch to już jest duży problem, bo bardzo często korzystają z umiejętności specjalnych, np. zatruta broń lub strzała, a niektórym towarzyszą oswojone dzikie zwierzęta. Maksymalnie może nas ścigać 5 takich przeciwników, ale ich pokonanie wiąże się z dużą ilością drachm oraz zdobyciem rzadkiego ekwipunku.
Co do statku, fajne jest to zrobione, bitwy ok, ale to nie ta sama liga, co Black Flag. Tam przez dłuższy czas nie ruszałem głównej fabuły, żeby posłuchać pirackich szant, zmusiło mnie dopiero wymóg ukończenia więcej sekwencji fabularnych, aby zdobyć ulepszenia dla statku. W Black Flag fale morskie były imponujące, mieliśmy też możliwość zdobywania nowej floty i handlowania, w Odyssey wszystko mamy w uboższej wersji.
A co do załogi, możemy werbować ich członków wykonując zadania poboczne lub werbując takie osoby ogłuszając ich w obozach wojskowych lub warowniach. Do zalet zalet zaliczam dużą swobodę rozgrywki, można wykupić np. wszystkie ulepszenia statku nie ruszając za bardzo wątku fabularnego, Black Flag bardzo ograniczał w tym aspekcie gracza. Ponadto jeśli masz ochotę pozwiedzać teren to można pozabijać paru wojskowych, aby zdobyć ich broń, aby po rozebraniu na części zdobyć cenne surowce, które mogą się przydać do ulepszania naszego ekwipunku. Wykonując zadania mamy czasem do wyboru nawet 3 opcje, w większości są dwa, co potęguje uczucie swobody rozgrywki. Bardzo podoba mi się muzyka, wpada ucha i naprawdę miło się mi jej słucha.
Mimo paru wad oceniam tytuł na 9/10, bo obojętnie, czy zwiedzamy jakiś grobowiec, wykonując zadanie, polując na dzikie zwierzęta, czy eliminujemy wojskowych ze Sparty lub Aten i uczestnicząc w podboju danego terenu rozgrywka ani razu mnie nie znużyła, grywalność to spora zaleta tego tytułu.
Ocena 9/10
Plusy:
- spora grywalność
- duża swoboda rozgrywki
- muzyka jest naprawdę dobra
- dużo rzeczy do roboty
- fajny moduł ze statkiem, nie tak dobrze, jak w Black Flag, ale daję radę
- bardzo dobra oprawa graficzna
- optymalizacja niby lepsza niż w Origins, ale...
Minusy:
- ... pozostawia trochę do życzenia
- bugi i glitche
- kłopoty z napisami
- działanie po cichu utrudnione przez wytrzymałość przeciwników
Dobra, wciągająca fabuła
Angażujący system walki
Piękna mapa
Opisy historyczne i tryb krajoznawczy
Tryb 'sam se znajdź na mapie'
Misje poboczne wzorowane na W3
Opcjonalne walki morskie
system najemników i kultystów
Dla każdego coś dobrego
Grę zainstalowałem gdzieś w połowie 2019 roku, a skończyłem ją dziś 23.09.2021. Miałem kilka podejść i kilka dłuższych przerw ale w końcu się udało :) Doszedłem gdzieś prawie do końca głównego wątku i po dłuższej przerwie postanowiłem znowu zagrać to przez jakiś patch skasowały mi się wszystkie zapisy ;/ Musiałem uruchomić grę od Atlantydy bo w te część nie grałem. Nie wiem nawet czy ta gra ma jakiś koniec bo po przejściu Atlantydy nie ma napisów końcowych. Jak dla mnie to za dużo jest w tej grze zadań. Przydał by się tez lektor bo czasem za szybko lecą napisy i nie wiem co powiedzieli. Nigdy nie grałem w Assassina to była moja pierwsza gra. Dobrze że się skończyła teraz jest czas na zwolnienie dysku i zapchanie go inną grą :) Grze daję ocenę 6 za to że patch skasował mi wszystkie zapisy. Mam nauczkę aby następnym razem przejść grę za jednym podejściem a nie robić 2-3 miesięcy przerw. Malaka! :)
Ten film mocno kojarzy mi się z Kassandrą, o skoku do wody nie wspominając :)
https://youtu.be/rtiv4G9BO0g
No jak tak patrzę po komentarzach że ludzie mają po 400h to zastanawiam się co oni tam robią :D
Ja mam na liczniku 140h, platyna wbita, dodatek Dziedzictwo Pierwszego Ostrza wraz DLC cross-overem z AC:V ukończone i prawie skończyłem ostatni dodatek (Atlantyda). Gameplay bardzo przyjemny, jak to zawsze bywa w Assassinach ale jak dla mnie regres względem poprzedniej części. Mniejsza różnorodność "pytajników" na mapie, nudne i te same grobowce, tylko jeden rodzaj znajdziek. Fabuła, podzielona tak jakby na 3 wątki sprawia że nie czuć że się skończyło grę. Jednak walka, świat gry oraz różne smaczki mitologiczne i historyczne sprawiają że grało się przyjemnie.
Piękna gra jak dla mnie nr. 2 po Origins z dotychczasowych części
[link]
Gra bardzo fajna, ale ma jedną wielką wadę która znacznie pogarsza komfort rozgrywki, mianowicie totalnie beznadziejnie rozwiązane skalowanie poziomów. Od pewnego momentu awans na wyższy poziom tylko osłabia twoją postać wobec świata. NPC wszyscy jak jeden mąż (i żona) ten awansują, ale niestety twoje zbroje i bronie już nie, przez co z każdym poziomem stajesz się coraz słabszy a nie mocniejszy. Trzeba wydawać bajońskie sumy, gargantuiczne ilości surowców by ulepszyć broń i móc dalej utrzymać się na tym samym poziomie wobec otaczającego świata. Niema żadnego sensu wykonywać żadnych dodatkowych misji, trzeba unikać jak ognia wszelkich XP i jak się da opóźniać awanse (tak gdzieś od 50 poziomu), bez porównania cenniejsze są surowce i kasa na ulepszanie uzbrojenia.
Ehh, dopiero co zapowiadali, że wstrzymują się z wydawaniem nowych części na rzecz dużych dodatków do Origins... A teraz co??? Chyba, że Odyssey okaże się być właśnie jednym z tych dodatków, wtedy jak najbardziej spoko.
Ogólnie wszystko pięknie ładnie, tylko mam 2 nadzieje, będzie wybór statków a nie jeden statek na całą gre oraz jak są te wyspy to w przypadku większych wysp nie będzie tak jak w AC: 4 gdzie to na większej wyspie tylko plaża była dostępna albo nic, tylko jednak bedzie coś na tych wyspach w AC:Odyssey
Czyżby wreszcie Wiedzmin na jakiego czekałem ale w świecie Assassin's Creed. Mechanika zrobiona znowu mistrzowsko, a do tego rozwinięcie elementów cRPG. Jeśli to będzie taki Origins+ to lepszej gry sobie wyobrazić nie mogę.
Kolejny AC jpr dopiero co skończyłem cały Egipt z dodatkami :D nie no podchodzę z dystansem bo widzę ze kopiuj/wklej z origins co nie jest najlepszym pomysłem, i do tego Grecja podobne klimaty, bardziej wikingowie lub Japonia cos nowszego a nie Grecja haha
Wygląda jak AC Origins, coś czuję że będzie mniej o "Asasynach" w tej grze. A Szkdoa
Mówcie se co chcecie ale ja mam nadzieje że wyjdą 1 albo 2 dodatki do tej gry conajmniej tak duże jak the curse of the pharaoh do poprzednika
Mam nadzieje że Ubisoft nie powróci do maszynowego robienia assassin'ów.
Szkoda tylko, że w ogóle nie mam ochoty kupować nowej odsłony AC. Dla mnie tak bardzo śmierdzi tutaj kalką AC Origins. Zastanawiam się dlaczego wciąż nie poszli w klimaty Japonii. Moim zdaniem gdyby dali nam trailer nawiązujący do Japonii hype by był przeogromny
Kaczmarek35 kcd zaliczone tuz po premierze,ogolnie 95%rpg zalioczone z nowosci chyba tylko vampyr nie bedzie no i h'n's zadne juz mnie nie bawi:)
na a ten assassin ma byc prawie pelnoprawnym rpg dlatego bedzie to 1 gra z tej seri ktora planuje zagrac a zanim to nastapi zagram w barda 4:)
Gra akcji z elementami RPG to nie rpgeg, tak jak rower z okrągłą kierownicą to nie samochód. Nie rozumiem czemu niektóre produkcje ktoś ciągle na siłę stara się zakwalifikować do innej kategorii. Nie wiem co myśleć o serii AC, niektóre pozycje miały nie najgorszą fabułę ale były debilnie proste , niektóre były wtórne do bólu ale miały ciekawe postaci (unity). W ostatnią grałem i dałbym mocną 7kę ale tylko dlatego, że grałem po roku od wydania ... swoją drogą jak frima z taką ilością kasy i ludzi może wydawać gry z taką ilością bugów!?!
Nie sądziłem, że kiedykolwiek udzieli mi się w tej serii takie pierdzielenie ale.. co ta gra ma wspólnego z asasynami?? Skoro pierwsi asasyni i podrygi ich bractwa przedstawione były w origins (40pne) to co na temat asasynów spotkać możemy w grze o czasach 400 lat wstecz? Do tego gra ma być kalką origins z możliwością wyboru bohatera co z automatu oznacza upośledzenia w fabule. Osobiście nie jestem zainteresowany.
Ubisoft daje nam do zrozumienia że będzie odgrzewany kotlet zapowiadając następny rok bez AC. Tak jak w przypadku Unity i Syndycate, Odyssey nie kupię. Origins pokazało, że jak Ubi chce to potrafi, a żeby tak działali trzeba nie kupować czasem ich produktów.
Czekam czym nas jeszcze zaskoczy Ubileft AC Poland?
Pokładam w tej części wielkie nadzieje. Liczę na świetną historie, potyczki i na wybory wpływające na rozrywkę, ale przede wszystkim na świetnie zrobione dialogi i relacje między postaciami.
Nie mogę się już doczekać spotkania z Dariusem ! :D
1 assassin ktorego zagram,czas kompa wzmocnic i pograc w 4k w koncu:)oby bylo warto
RPG jakoś mi nie pasuje do Assassin's Creed. Będzie mi brakowało tych zakapturzonych zabójców wykonujących spektakularne kontrataki
Skoro gra była 3 lata w produkcji to tylko gorzej świadczy o producencie, że wygląda w większości jak kalka Origins tylko w innych realiach. Irytuje mnie w Ubi brak wyciągania wniosków. Ludzie się irytowali nad odgrzewanie kotleta, to Ubi pokazało, że potrafi stworzyć coś bardzo dobrego. Dla mnie to wygląda tak jakby te 2 studia wspólnie konsultowały schemat, który wcisną, ale że jedno miało rok więcej, dorzucili sobie wybory i opcje dialogowe.
To wychodzi na Switcha? :O jak to ma pójść na tym niby?
Skoro tak tutaj wszyscy cieszą się Odyssey - to niech ja też się nią ucieszę.
Kupiłem grę i czekam.
Grałem w pierwsze produkcje serii, mam i próbowałem grać w niektóre ostatnie Assassin's - serii nie lubię nie tylko za zbyt mocno skręcone tło historyczne lecz po prostu nie przepadam za skradankami i skakankami (z wyjątkiem Lary ;))
Odyssey to jest wyjątek z serii, na który czekam i bardzo jej jestem ciekaw.
Bo wiele się zmieniło w podejściu twórców gry do tego czym gra ma być i na razie uważam że to są zmiany na lepsze. Jak będzie, zobaczymy..
Może będą te pająki? --> https://fakty.interia.pl/swiat/news-grecja-gigantyczna-pajeczyna-oplotla-miasteczko-etoliko,nId,2634259
Chcem..
dwie rzeczy bardzo mi się spodobały już z samych zapowiedzi:
- brutalna scena w wprowadzeniu warto zobaczyć - tego jeszcze w żadnych AC nie widziałem, co może oznaczać że będzie tego więcej
- mapa jest gigantyczna / na oko to z 2-3x taka jak origin / to będzie gigantyczna gra
Kiedy recka ?
Bo FH4 tydzień wcześniej przed oficjalna premierą opisaliście ? Jest szansa w tym tygodniu ?
Są oferty na allegro gold za 200zł niby twoje konto i sratatata. Ryzykować i kupić tutaj golda czy pójść spacerkiem do mediamarkt i kupić zwyjkłą też za 200 i mieć pewniaka w ręce. Nie szastam pieniedzmi na prawo i lewo i jednak troche sie martwie o 200 zlotych.
Dzieki za odpowiedz
Można już pobrac wstępnie, coś mało waży przy dzisiejszych grach bo tylko 37 GB. Nie pamiętam ile Origins potrzebował wolnego miejsca.
mario7777 - steam pobiera 37GB, ale jeszcze będzie to rozpakowywał więc myślę że będzie to ok. 5-10GB więcej, na uplay chyba działa to podobnie aczkolwiek nie wiem. Szkoda tylko że na steam zagram dopiero 14 godzin później, niż ludzie na uplayu.
Jak ktoś dłużej siedzi na Uplayu, to widziałem tam dzisiaj jakieś zniżki..
A.l.e.X - może coś wiesz o tej przepustce sezonowej, kiedy ją można dokupić?
Na uplay można zdobyć (po wypełnieniu quizu) promocyjny kod (-20%) i zdobyć szansę wygrania figurki Alexiosa ->
Flyby - możesz napisać do supportu o zmianę wersji za dopłatą / bo jeśli nie chodzi ci o EA to season pass na pewno będzie do kupienia od 5 października.
porównanie postaci, fajnie że nie ich zachowania się trochę różnią
https://www.youtube.com/watch?v=evYw6gU1zJI
Witam Przepustkę Sezonową można dokupić do każdej wersji Standard niezależnie gdzie się ją kupiło ? Ja osobiście zamówiłem wersję pudełkową płatność przy odbiorze przez kuriera ze sklepu Avans i powinna gra mi przyjść w przyszłym tygodniu i chce do niej po jakimś czasie dokupić przepustkę sezonową.
Dubstepo92 - zlituj się nade mną ;) Będziesz miał problem z "season pass", który przerośnie twoje zdolności pojmowania - napiszesz i wszyscy ci pomogą - łącznie z redakcją. ;)
Zwłaszcza że ja od dwóch, trzech lat nie kupuję już wersji pudełkowych ;)
Ewa może zostać naszą przyboczną na okręcie (było już o tym pisane w jakimś artykule)...
Gold zakupiony na ubi ze zniżką, niestety aż za 320zł ;-( ...ciekawe czy gra będzie tego warta... :|
unlock za 12 godzin :) - swoją drogą jakie obstawiacie oceny z recenzji, bo myślę że będzie to ocena na golu o 0.5 pkt wyższa od Origin biorąc pod uwagę jak dużo zmian jest na plus. Poza tym oceny branżowe raczej będą b. wysokie, bo z kim nie rozmawiałem mimo że jest embargo to dostawałem odpowiedź że jest to bardzo, bardzo dobra gra :)
Wydajność niestety jest sporo gorsza niż w Origin
https://www.youtube.com/watch?v=Cn1Wk9eKoiI
Graficznie i muzycznie -> to absolutna klasa sama w sobie. Że grafika w HDR będzie powodować opad szczęki w tej kreacji to było wiadomo już od dawna, ale że ścieżkę dźwiękową przesunęli na taki poziom to bije im brawo na stojąco. Ta gra to must have dla wszystkich eksploratorów. Nie wiadomo gdzie iść, co robić, wszędzie coś ciekawego :)
Wydajność preset prawie maksymalny (ale można jeszcze podnieść kilka ustawień)
rozdzielczość 1080p
Na uplay już można Golda odpalić, w naszym nadwiślańskim kraju... Spadam do Grecji.
Nie wymaga to zbytniego komentarza. Teraz tylko wiadomo dlaczego do testów nie dali wersji PC. Odpowiedź na obrazkach...
"Ale to podwójne zabezpieczenie denuvo plus vmprotect powodują to zużycie procesora nie optymalizacja"
Jak zwał tak zwał - oni podjęli decyzje więc niech teraz ponoszą tego konsekwencje. Zresztą wcześniej nie było Denuvo syfu a było tak samo zwalone zarówno port jak i optymalizacja - za każdym razem... dno. Już nawet idiotów robią z ludzi i można teraz sobie pograć w ten crap na google chrome :)))) ale na razie w US. A dzieciarnia nadal daje się nabierać i kupuje...
gra nie jest gra rpg a gra akcji z elementami rpg,wybory w grze sa-przyjac zadanie lub nie czyli slabe te wybory,mam przegrane oklo 8h ale juz widze ze bedzie powtarzalnosc zadan az do znudzenia,troche mnie irytuje ze co chwila znajduje lepsza bron czy czesci zbroi co tez po pewnym czasie w koncu sie znudzi cos ala jak w diablo,gram w trybie eksploracji ale brak mi miejscowek gdzie byla by jakas skrzynia zamknieta(brak otwierania zamkow:()a w niej unikatowe uzbrojenie starczajace na dluzej niz na 1h gry-wiec i eksploracja tez sie znudzi bo malo co wnosi
7 godzin za mną, póki co mogę powiedzieć że jest to kalka Origins :D Dodano skille, parę opcji, ale mimo wszystko przez pierwsze półtorej godziny naprawdę czułem się jakbym grał w Origins i dalej był w Egipcie, co najwyżej trochę na sterydach :P Grafika elegancka, gtx 1080, i7770 i na 2k na ultra leci 60, na 4k jest jakoś poniżej 30. No, ale mimo że naprawdę jestem fanem assassynów to powoli zaczynają mnie nudzić... To już jest bardziej symulator epok chyba ^^ Grind powoli zaczyna być odczuwalny (7h-11lvl), walka dalej ogranicza się do wciskania LPM i spacja, z tym że co jakiś czas można wcisnąć 1-4 odpowiedzialne za skille. No cóż, póki co pierwsze wrażenie to takie 7,5/10.
A.L.E.X broni nie nosze 15 tylko co chwila wymieniam na lepsza a np w takim bards tale 4 mam bron z ktora latam juz 3 dzien o to mi chodzi ze nie ma broni zbroi do ktorej by sie czlowiek przywiazal,eksploracja fajna sprawa tylko nic z tego nie wynika narazie u kowala nie ma na kasy wydac,zadnych ciekawych znajdziek,nie pociaga to do zagladania w kazdy kont jak chocby w ww bt4,dla mnie sa misjami pobocznymi zadania w lokacji np znajdz skarb zabij dowodce znajdz cos tam,w pewnym momenie to sie znudzi,podobnie jak fry cry powtarzalnosc z ktorej nic nie wynika bo brak jakis unikatowych broni czy zbroi(chyba ze takowe sie pojawia jeszcze)
podoba mi sie grafika,sysystem walki bo fajnie naprawde zrobiony,dzrewko rozwoju tez,jednak jak na rpg to jest to slaba gra narazie,byc moze jest to gra miesiaca moze roku ale napewno nie rpg roku bo gdyby kingdomcome byl w pelni grywalny bez bledow itd to bije odyssey na glowe
co nie umniejsza ze mi sie gra podobo narazie byle sie nie znudzila przez ta powtarzalnosc pewnych aspektow na chwile obecna dam 7,5
Ja proponuje dać miano gry weekendu bo na miano gry miesiąca a co dopiero roku napewno nie zasługuje .Kupiłbym ale w ubisofcie kradną dane więc papa.
Witam grał ktoś już w podobnej konfiguracji do tej :
GTX 970 MSI 4gb gaming
Intel i5 4440 3,1 GHz z boostem do 3,4 GHz
16 giga ram
Dysk SSD crucial mx500
Da się grać przy tej konfiguracji na high z kilkoma opcjami ustawionymi na very high przy rozdzielczości 1920-1080p. Tak żeby było 30 klatek podczas tych bitew większych bo one najbardziej obciążają sprzęt.
Nawet nie musialem ogladac gejpleja zeby zobaczyc kopie Origins, ale ok...mysle zobacze a noz cos innego gra koles na yt widze ze musi zabic dowodce posterunku i wziasc skarb,1000 razy juz robione w Origins :lol: do porzygania sie. Dobrze ze niezapomieli pozamieniac tych gór w oddali .bo by jeszce tam piramidy zostaly :lol: ..;Pamietaj bracie nie graj w gry od Ubi,pierwsze przykazanie koscielne gracza;/.Unity-Syndicate,Origins-Odyssey kopia kopie goni,bezczelnosc ubisyfu nie zna umiaru.
Optymalizacja dobra jest nie widać problemów jak jeden ze stremerów gra na PC bez problemu. A jak komuś nie działa to się nie dziwie że wooden PC
Mama Asasina w wersji Ultimate. Co zrobić - nie aktywuje się - zawiesza na informacji o padaczce ....... a potem zgon, Tylko raz doszedł do logo ubisowtu i i zgon.
Do tych ci grają już mam pytanie. Czy musze tu jeździć chodzić po 10 min żeby oddać zrobić złączyć zadanie tak jak w origin.
Ctrl + V
By uruchomić grę potrzeba procesor z obsługą AVX . Trzeba mieć procesor II generacji. Ujawnili to dopiero teraz.
Na forach już wycie tych którzy kupili edycję gold i z tego powodu mogą sobie poczytać tylko ekran ostrzeżenia o epilepsji.
A jeszcze nie było rzeczywistej premiery. Oj będzie jęk.
Będzie afera większa niż z Battlefront.
Intel i5 4440 3,1ghz . - to procesor 4 generacji - obsługujący instrukcje Intel® SSE4.1, Intel® SSE4.2, Intel® AVX2 .
AVX obsługują procesory min. II generacji
Niektórzy tutaj bronili optymalizacji, a ALEKSOWI na karcie za 5,5k w full hd spada do 50 fps :D
Czy ktoś jest w stanie napisać z własnego doświadczenia bez ściemy jaka konfiguracja sprzętowa jest potrzebna by bez problemu uzyskać 60 FPS w ustawieniach Very High / Ultra w 1080p ? Bo jak do tej pory z tego wszystkiego wynika że chyba nie ma na razie takiego sprzętu...
E tam nie ma ja zaraz lece bo chce do media expert kupić i bede grał w gre na gtx 1050ti,orgins w połączeniu z i5 8400 i 16 gbram smigał więc to też musi.
gtx 1070 i5 4430 8 ramu dysk ssd gra chodzi plynnie na ultra tylko cienie na wysokie dalem,nie wiem w ilu klatkach bo mnie to malo interesuje,wazne ze gra sie elegancko a do tego gra wyglada ladnie:))owszem czasem w filmikach widac brak plynnosci ale to jakies malo istotne detale,wazne ze wszystko smiga jak trzeba
Kupiłem grę na steam i próbując ją odpalić wyświetla się komunikat, że gra nie miała jeszcze premiery...o co kaman?
Asasyn rozwalił serwery :)
https://support.ubi.com/pl-PL/News/000037674/Ubisoft-Services---Online-Degradation-EN-GB
This is Sparta ..i dobra ;)
Wszystko mam na średnich ustawieniach ale gra jak na razie rzeczywiście pięknie wygląda i chodzi..będzie dobra zabawa.
Jedna uwaga - gdyby nie pad, nie dałbym sobie rady.
Kupować pamięci czy jeszcze czekać? Jeszcze w styczniu 2x8gb ddr4 lpx corsair vengeance 3000mhz kosztowały 829zł a teraz już tylko 650zł. Spadną poniżej 600zł?
Oho Alex widzę znowu daje 10/10 hehe. O ludzie, jaka beka z niego jest za każdym razem. 10 od Alexa przeważnie oznacza, że z grą jest coś nie tak.
Ma ktoś tak że jak uruchomi grę i gra przez jakiś czas to zużycie ramu waha się między 6gb-7gb a jak się pogra dłuższą chwilę to cały czas rośnie to zużycie ram dzisiaj mi doszło po 3h grania do prawie 11gb i wtedy zaczyna się delikatnie gra ścinać co jest irytujące bardzo.
Czy tylko mi z 40 fps spada co jakiś czas do 10 fps albo i mniej?
Mam wszystko na low. Procesor fx-8350 i grafikię zotac gtx1050 4gb oraz 16gb ram
ALEX nie widzisz ile tu hejtu? Dawaj swoje 10/10 i screeny z 20k ze swoich 10 kart z NASA :D
Świat odyssey wciąga niesamowicie. Pograłem dopiero 3 godziny, jutro może też pogram ze 3, dziś ledwo się oderwałem od lapka ale... no cholera to jest zajebiste ! 300 spartan, termopile i Przemowa Leonidasa ! Ciary ! Muzyka i grafika wgniatają ! No i co najważniejsze, wreszcie główny bohater jest ciekawy i przesympatyczny. Lubię słuchać co ma do powiedzenia w każdym mniejszym zadaniu. Fabuła naprawdę zapowiada się zacnie, a to dla mnie w każdej grze jest najważniejsze. Narazie jestem oczarowany ;)