Nic nie stoi na przeszkodzie, aby ww organizacja założyła własną niezależną wytwórnię i umieszczała w filmach takie postacie, jakie tylko zapragnie.
Wciskanie na siłę gejów i murzynów gdzie popadnie (np. do średniowiecznej, europejskiej armii) robi im straszną krzywdę, bo z w sumie poważnych ludzi robi groteskę.
BTW w imieniu forumowych grubasów domagam się grubego Batmana, dyskryminuje mnie jego muskulatura
Jeżeli wizja twórców filmów będzie taka, że jest 100% homoseksualistów w danym filmie - niech tak sobie będzie, to jest wizja twórców.
Jeżeli twórcy chcą 0% - też niech tak będzie.
Cyt:
" Z ostatniego badania wynika, że na 109 filmów wypuszczonych przez wielkie studia w zeszłym roku, jedynie 14 (12,8%) miało bohaterów, którymi były osoby LGBTQ."
Według wikipedii w krajach zachodnich jest 2%-7% osób homoseksualnych (deklarujących jest mniej, ale zakładamy, że nie chcą się deklarować). W przypadku robienia filmów mającego w jakiś sposób odwzorowywać rzeczywistość, to i tak wychodzi, że społeczności LGBT występują w filmach % częściej. Ma być 50-50? nie za bardzo rozumiem po co.
Większość filmów nie skupia się na orientacji seksualnej bohaterów, albo jest to tło to wydarzeń albo nie jest w ogóle istotne dla fabuły i nie ma o tym żadnej wzmianki.
Nie rozumiem po co w filmach dla 12 latków zaznaczać orientacje seksualną bohaterów. To chyba nie jest ważne w tego typu filmach?
No tak, homoseksualna społeczność aż się gotuje bo Kapitan Ameryka nie idzie w ślinę z Hulkiem.
Wciskajmy wszędzie na siłę gejów i lesbijki i róbmy z filmów manifesty homoseksualizmu. Oni sobie nie zdają sprawy z tego, że coś takiego jeszcze bardziej odpycha od nich ludzi.
Wystarczy juz, że z Lando Carlisiana zrobili biseksualistę żeby Magdaleny Środy z całego świata nie zeżarły tego filmu.
Gejowskie trolle rzuciły przynętę, a wy łykacie jak wróble okruszki. Organizacje społeczne tak mają, że biją pianę w temacie, który je interesuje. Geje nie zapełnią nagle blockbusterów, bo z focusów raczej nie wyjdzie, że ludzie to kupią. I tyle w temacie.
A na deser komiks
Skoro filmy opierają się na komiksach, a twórcy komiksów wykreowali takie a nie inne postacie, to nie rozumiem oburzenia w środowiskach LGBT. Jak chcą więcej postaci LGBT to niech stworzą komiks o takich bohaterach, który pózniej będzie można zekranizować. Przecież studia nie bedą teraz na siłę zmienić charakterów postaci, aby zadowolić jakąś grupę społeczną.
Mi tam w zasadzie nie przeszkadza to całe LGBT, ale skoro filmy są na podstawie komiksów, a w nich nie ma gejów i lesbijek to dlaczego na siłę chcą ich tam wrzucać?
No macie takiego Supermana, który od zawsze latał za Lois, a tu nagle pojawia się romans z eee Batmanem xD
To samo jest z czarnoskórymi aktorami, których wpychają na siłę w miejsce tych białych. Ostatnio coś było chyba o tym że Achillesa zagra jakiś murzyn...
jeśli jakaś konkretna postać istniejąca w komiksach, jest innej orientacji seksulnej i jest całościowo ciekawą postacią (a nie, że ciekawa bo gej albo trans) to spoko, niech wrzucają do mcu, co innego jak mają zmienić orientacje jakiejś postaci, bo jakaś tam grupa społeczna tupie nogami, że nie ma lgbt bohaterów; swoją drogą kompletnie nie rozumiem dowartościowywania się w ten sposób, jestem unsecured w cholerę a jakoś nie płaczę, że w filmach nie ma przedstawicieli brzydkich bezzębnych grubasów; w dupię to mam, film ma być dobry i mieć dobrą fabułę, a nie być jakąś agitką
Wiele razy o tym pisalem, zeby nie wciskac seksualnosci na sile, tam gdzie niepotrzeba. Nikogo tak naprawde nie obchodzi z kim chodzi do łóżka Batman czy Spiderman. Wazne sa tylko sceny akcji.
@tal rascha
Skoro tak bardzo chcesz to pamietaj, ze nikt Ci nie broni nakrecic wlasnego filmu promującego homseksualizm. Po prostu tworcom tych filmow NIE OPŁACA sie wciskać takich watkow na sile. Wyobrazasz sobie caly film superbohaterski, temu poswiecony?
Proszę, nie. Najpierw ta akcja z nagością w grach, a teraz brak homoseksualistów w filmach to homofobia? Ktoś tu chyba przekroczył granicę zdrowego rozsądku.
Przypomniała mi się reedycja Wrót Baldura i tej pani co udowadniała jakie to było ważne, że wstawiła tą swoją postać bla bla bla...
"Superman gej? Dlaczego nie? Batman gej? Bardzo chętnie'" -
Domagam się filmu o białym Nelsonie Mandeli. Dlaczego nie? Mam też nadzieję, że w najnowszym filmie o Mercurym Freddie będzie hetero. Bardzo chętnie!
Obecne filmy (gry również, jak najbardziej) to takie dzieła popkultury, w które, ponad podziałami ideologicznymi przeróżne środowiska, od prawa do lewa walą jak w kaczy kuper. Ten przysłowiowy "lewak" mógłby w takiej sytuacji przybić "prawakowi" piątkę albo żółwika :). Przy czym uważam, że nie ma tu symetrii i większą hipokryzją wykazują się tu jednak "prawiczki" - gęby mają pełne frazesów o wolności twórczej, ale jak filmowcy sobie powsadzają w swoje dzieło zbyt wielu gejów albo czarnoskórych na m2, to prawiczkowe dupki pękają z bólu ;-). Identycznie w grach - w tym naszym narodowym Wiedźminie 3 to czarnoskóry bohater albo homoseksualista byłby dla "prawiczka" bardzo "fuj" i niedopuszczalny, SJW i "poprawność polityczna" oraz upadek obyczajów i moralności, ale już lesbijki w tejże grze były "spoko loko" a żarcik o "lesbomancji" w Wiedźminie 2 to był "przedni dowcip milordzie" - niejeden "prawiczek" rechotał i nie miał nic przeciwko ;-).
Jako, że jestem wielkim zwolennikiem wspomnianej wyżej wolności artystycznej, twórczej, to mój pogląd, na powyższe jest klarowny - decydować powinni TYLKO I WYŁĄCZNIE ludzie, którzy te filmy produkują. Scenarzyści, reżyser, producent wykonawczy i tak dalej i tym podobne :). Jak chcą, jeśli taką mają wizję, żeby wsadzić w swój film dziesiątki gejów na m2, to proszę bardzo droga wolna. Jak nie chcą żadnego geja, to dokładnie jak powyżej - nikt nie powinien się wtrącać. Tak to widzę.
Cóż, niektórzy mają problemy, które mnie są zupełnie obce. I vice versa. Ale pochylając się nad tym cudzym problemem mogę zapytać, jakie to ma znaczenie, że jakiś super bohater ogląda się za dziewczynami albo chłopakami, skoro filmy komiksowe adresowane są przede wszystkich do tych, którzy oglądają się za samochodzikami, żołnierzykami, lalkami, pluszowymi misiami i klockami?
"Organizacja GLAAD nawołuje włodarzy Marvela i Warner Bros do tego, by w filmach superbohaterskich pojawiało się więcej postaci reprezentujących społeczność LGBT."
No chyba im się całkiem coś w łbach poprzewracało.
Straszne! Filmy zaczną pokazywać, że na świecie żyją osoby homoseksualne i do tego na wolności! Każdy bohater powinien być białym heteroseksualnym mężczyzną, katolikiem.
Ogólnie jakaś strona podała, że ktoś się gdzieś o coś tam pluje a na golu od razu skandal i homopropaganda. meh.
Po prostu tworcom tych filmow NIE OPŁACA sie wciskać takich watkow na sile.
Podobną dialektykę dało się słyszeć przed Czarną Panterą, która została najlepiej zarabiającą produkcją ze stajni Marvela, nie licząc Avengersów.
Reprezentacja ma spore znaczenie. Osoba czarnoskóra np. mając jednego czarnoskórego nauczyciela w szkole podstawowej ma 30% większe zainteresowanie kontynuowaniem nauki do koledżu i ma 40% mniej szans na rzucenie szkoły w liceum. Niedawno były badania, że chyba 60% czy więcej kobiet znajdowało się na kierunkach ścisłych w związku tym, że w dzieciństwie były zainspirowane postacią Scully z X-Files. Superman gej? Dlaczego nie? Batman gej? Bardzo chętnie. I nawet niech będą czarnoskórzy czy jacykolwiek inni.
Na wszelkie bzdurne "a dlaczego akurat gejem?". A dlaczego nie? Identyczne pytania zadają ludzie, którzy zaklinają się, że nie są rasistami, pytając "a dlaczego osoba czarna?". Bo społeczeństwo pełne jest uprzedzonych ludzi i najlepszą metodą leczenia takich uprzedzeń to właśnie wystawianie społeczeństwa na kontakt z tymi tematami. Jakiś czas temu słyszałem, że w pobliskim mi gimnazjum dziewczyna wyjawiła, że jest homoseksualna, ale zamiast zacząć z niej drwić, reszta uczniów zaoferowała jej wsparcie, a drwiny i ostracyzm zostawili innej dziewczynie, która zaczęła się afiszować z tym, jakie "lesbijstwo jest ohydne". Więc myślę, że już jakąś zmianę można wyczuć, co mnie cieszy, bo w taką reakcję trudno byłoby mi uwierzyć za moich czasów.
Pomysł "stworzyć więcej postaci homoseksualnych w filmach, której dużą widownią są dzieci?" - "omg, chcą żeby Kapitan Ameryka całował się z Hulkiem, omg, jacy idioci" - jak można traktować poważnie osobę, która tak reaguje? Naprawdę, człowieku. Przyjrzyj się sobie. Uświadomienie sobie i przyznanie, że posiada się nienawiść jest pierwszym krokiem w walce z tą nienawiścią.
Niech każda osoba, której pierwsza myśl to "a dlaczego akurat...?", niech też spróbuje zadawać sobie to samo pytanie przy każdym filmie z każdą w nim postacią, a dlaczego akurat biała? A dlaczego akurat heteroseksualna? Bycie osobą czarną czy innej orientacji, to żadne afiszowanie się tym, to po prostu bycie. Osoby zastanawiające się, czy powinno się "wystawiać" dzieci na homoseksualizm - jak wam nie wstyd? Względem osób innej orientacji, których traktujecie jako jakieś dziwadła, które zepsują wasze dzieci, ale też względem waszych dzieci, które być może akurat właśnie są innej orientacji? Wyobraźcie sobie jakie tortury muszą przeżywać widząc takie zacofane sentymenty u ich własnych rodziców? Kolejny biały, hetero superbohater nic nie będzie znaczył dla białego, hetero człowieka, ale dla kogoś innego taka postać można znaczyć wszystko.
Osoby innego koloru skóry, innej orientacji są znieważane i dyskryminowane każdego dnia ich życia w każdym tego życia aspekcie. Dlatego wszelkie ruchy w temacie reprezentacji są tak ważne. Każda osoba sugerująca, że "wojna przeciw białym i hetero" czy jakakolwiek inna podobna bzdura przybiera nawet ułamek tego, na co wystawione są te grupy mniejszościowe, nie jest osobą, która zasługuje na wysłuchanie czy dyskusję. Gdyby palił się dom waszego sąsiada, to nie zadzwonilibyście po straż, tylko stali i pytali "ale co ze mną? Dlaczego do nich, a nie do mnie"?
MatysiakG : Koscil nie indoktrynuje dzieci , on spełnia swoja misję.
Aurelius : czemu tak myslisz wszyscy ludzie wprost cheiliby zobaczyc przygody supermana homoseksualisty i wolverina zoofila.