Kingdom Come: Deliverance i Wiedźmin 3 jako klasyka? Ciekawą macie definicję klasyki....
Akurat Wiedźmin3 w porównaniu do wszystkich bugerfali beczezdy to była doszlifowana perełka pod każdym względem. Wieśka przelazłem po premierze bez widocznych bugów.
Kwestia bugów i glichy jest bardziej subiektywna niż mogło by się wydawać. Najpierw oglądam materiał youtubera, który wyłapał ich tysiące, a następnie sam nie mam ani jednego przez 100 godzin.
np.
Skyrim - na Xbox 360 nie miałem, prawie w ogóle i dopiero teraz słyszę, że ludzie mieli tak dużo.
Wiedzmin - na PC - dosłownie zero przy dość wczesnych patchach.
AC Unity - PC tylko jeden, ale to nieziemsko poważny - cała jedna dzielnica psuje grę.
Fallout New Vegas - tu już było pokaźniej... i to na X360. Aktualizacje kulały.
@dzl jakbyś przeczytał info w ramce na pierwszej stronie to byś wiedział
To ciekawe... Gothic 1-2 zostały wymienione jako zabugowane gry do top. Gracze na forum rozmawiają o te gry. A mimo to, jakoś niektórzy z nich nie wspominał o Gothic 3...
Gothic 1-2 w porównanie do Gothic 3 w dniu premiery (bez fanowskie łatki) to jak niebo a ziemia. O dodatek do Gothic 3 już nie wspomnę.
Daggerfall 100 km2? Że niby 10 x 10 km? Proszę Was, ona miała ponad 100 000 km2.
W Wiedźmina 3 po raz pierwszy zagrałem już po premierze drugiego dodatku, więc części błędów w ogóle nie napotkałem (chyba największym bugiem są do dziś niewyeliminowane lewitujące utopce na zachodzie mapy niedaleko wsi Ursten i Novigradu). O wiele większym problemem tej gry jest dla mnie masa nieprzemyślanych i irytujących rozwiązań w kwestii rozgrywki, więc - co gorsza - to nie są bugi, lecz celowe działania twórców.
Ja bym akurat takie PUBG wyrzucił, a wstawił np Arcanum.
Dziwnie widzieć tu gry młodsze niż 10-15lat+.
Chyba jestem wielkim szczęściarzem, bo wymienione tutaj problemy z pierwszą odsłoną Gothic czy Stalker mnie nie dotknęły. A już na pewno nie w takim stopniu jak tutaj jest opisane, bo jedynie co mnie spotkało że czasem potrafiło wywalić do pulpitu. Lecz nigdy z tego powodu nie straciłem swoich zapisów czy że nie mogłem przejść gry. No i chowając się do beczki w G1 to wyglądało to tak, że zamiast wejść do beczki siedziałem obok niej skulony.
Co oczywiście nie zmienia faktów, że inni nie mieli tych problemów. Bo z powietrza się nie wzięły przecież.
To jest tak smutne... tyle jest gier zbugowanych, niedokończonych gdzie brakuje masy rzeczy. Tyle niewykorzystanego potencjału. Ale cena oczywiście byle się nachapać na ilość nie na jakość. To jest karygodne.
Kingdom Come to klasyka?
w tytule artykułu mowa o klasyce a w tekście się pojawia wiedzmin 3... przecież to jeszcze świerza gra
A tak a propos gothicowych drabin to nawet mają własne rapsy: https://www.youtube.com/watch?v=l4KqQkaggis
Jak dla mnie zajebiste. :D
Fallout 2 to była kopalnia bugów. Ludzie po kilkunastu latach dalej znajdują bugi, o których inni nie słyszeli. Ja miałem zupełnie unikatowego, w którym pozostawienie włączonej bomby w kieszenie NPCa, wyjście z lokacji i wrócenie do niej crashowało grę xD
Jasne, stan gry w dniu premiery jest ważny - nie zaprzeczam. Tylko jakoś pomijany jest moim zdaniem równie ważny temat stanu gry w kilka lat później.
W3 ogrywałem ~3 lata po premierze nie pamiętam żadnego buga z zacinającą się postacią czy wariującą płotką
GRA V ogrywałem parę miesięcy temu i zdarzały się z rzadka kwiatki z fizyką czy modelami.
AC Unity - 5lat po premierze i w prologu NPC, który miał otworzyć następne drzwi zaciął mi się tak, że musiałem wczytywać zapis (i to na tyle niepozornie się zablokował, że po 10min szukania drogi odpaliłem sobie walkthrough na yt i dopiero tam zobaczyłem co powinno się wydarzyć)
AC IV - odpalony całkiem niedawno, a też musiałem już wczytywać zapis, bo Kawka się zablokowała w trakcie podchodzenia do abordażu i nie mogłem nic zrobić (o tym, że twórcy nie przewidzieli, że można zatopić okręt na płytkiej wodzie to już nawet nie wspominam...)
Także takie zestawienia to tylko pół prawdy...
Dobre tytuły, ale... Powiedzmy sobie szczerze: przyszedłem tutaj tylko dlatego, żeby móc zobaczyć Gothica!
Ja bym dorzucił jeszcze Minecrafta. Błędów tu co nie miara, ale to i tak jeden z najlepszych sandboxów w historii, który sprzedał się w 144 milionach egzemplarzy.
Target był trochę nie wypałem ale multik na dzielonym ekranie to klasyk tego się nie zapomina.
Fallout New Vegas - nie miałem ani jednego błędu przez całą grę. Owszem, takie rzeczy jak dziwnie poruszające się NPCty były, ale nic więcej nie zauważyłem. Może to kwestia karty graficznej i jej sterowników, wtedy miałem mojego ukochanego Radeona 7970.
Mały błąd w artykule - Boyarski nie pracował przy Wasteland 2. Ostatnia jego gra to Diablo 3 z RoS.
Z pośród setek gier jakie w życiu ograłem jedynie 3 były tak skrajnie zbugowane, że nie dało się ich ukończyć.
1. Vampire the Masquerade
2. RDR: Undead Nightmare
3. Neverwinter Nights 2
Reszta była mniej lub bardziej znośna.
A gdzie Boiling point?
O matko! Dziękuję za screen z gothica xD pamiętam miałem kilka lat to się jarałem tym foto!
W3 i KCD są wciśnięte nieco na siłę, bo póki co to nie jest jeszcze ani klasyka, ani też te gry nie były specjalnie zabugowane. Błędy, jak w każdej grze się zdarzały, ale nic co wyróżniałoby je na tle konkurencji. Osobiście uważam, że gra musi swoje odleżeć w piwniczce (co najmniej 5 -10 lat) i dopiero latach można stwierdzić czy wyszło z tego najprzedniejsze wino, czy też zwykły kwach. :) Ile to już było gier, które po premierze okrzyknięto grami wszech czasów, a po latach, gdy hype już minął są wspominane (o ile są) co najwyżej jako dobre produkcje. Tak jak taki Oblivion. Zdarzają się też sytuacje odwrotne, gdy gra wychodzi praktycznie niezauważona i dopiero po latach zdobywa popularność. Zamiast wspomnianych tytułów mogliście dać chociażby Star Wars: Knights of the Old Republic II - The Sith Lords do którego wyszedł Sith Lords Restored Content Mod i który po 10 latach od premiery stał się integralną częścią oryginalnej gry. Dzięki fanom ta gra ma zapewnione drugie życie, tak jak wspomniane w artykule Bloodlines. Czyż to nie jest dobry przykład gry, którą gracze pokochali do tego stopnia, że sami wzięli sprawy w swoje ręce i postanowili ją naprawić? Podobnie ma się sprawa z Gothikiem 3 i tą grę widziałbym w tym artykule o wiele bardziej niż G1 i G2, no, ale Jakub Mirowski ma chyba jakąś misję specjalną by podtrzymywać mit dwóch pierwszych Gothiców jako strasznie zabugowanych, bo to już drugi z rzędu artykuł (po tekście o Kronikach Myrtany) w którym to wspomina. I nawet jeśli przyjmiemy, że tak było to nie zmienia to faktu, iż Gothic 3 był w gorszym stanie technicznym niż dwie poprzednie części wraz z dodatkiem razem wzięte. To Gothic 3 otrzymał olbrzymie wsparcie fanów w postaci Community Patcha, jak i Content Moda, Quest Packa oraz moda Konsekwencje. Z tym zbiorem modów gra jest o wiele bardziej grywalna i powiązana jest silniej z poprzednimi częściami co też pozytywnie wpływa na klimat. Jak widać, jeśli gra jest tego warta i zgromadzi wokół siebie aktywną społeczność to ma szansę na większą żywotność niż niektóre superdopracowne tytuły AAA, które w dniu premiery zdobywają wysokie oceny, ale i o których po kilku latach się zapomina.
Nosferatu: The Wrath of Malachi. Mimo mnóstwa bugów dobra klimatyczna gra którą gracze polubili. Możliwe, że przebija wszystkie wymienione tutaj gry zwłaszcza biorąc pod uwagę, że jest krótka
Kojarzy mi się pierwszy Operation Flashpoint.Pozycja ceniona przez graczy ale podobno w wersję premierową nie dało sie grać.Ja grałem w wersję spaczowana już ale i tak były babole.To chyba czeska specjalność- ciekawe ale niedopracowane gry.
GTA IV i RDR miały bugi? :O
Seria STALKER to było coś... mimo, iż mocno zabugowane (szczególnie 1 i 2 część) to i tak jest to seria z którą spędziłem najwięcej czasu ze wszystkich gier w które do tej pory grałem. Niesamowity klimat. Szkoda, że tyle lat minęło a nie doczekaliśmy się kontynuacji.
Nie wiem jak to się dzieje, ale jak wszyscy za bugi jadą jakaś grę jak burą sukę, to ja uświadczam góra 2-3 błędy na całość. Podejrzewam, że może mieć z tym coś wspólnego zasada "nie gram przed drugim patchem".
Gothic 1 i 2 to istny festiwal bugów. To przecież w tej grze można przeżyć upadek z wielkiej wysokości poprzez wciśnięcie... kroku w bok. Można przejść przez drzwi wspinając się przez nie. Strażnicy kopalni w G1, jako wydobytą rudę traktowali także całą naszą posiadaną rudę. Ulu-mulu jest w zasadzie pozbawione jakiejkolwiek wartości (ci co grali to wiedzą czemu) i też z tego powodu można wejść zbyt wcześnie do etapu z którego już nie będzie wyjścia innego niż wczytanie wcześniejszego save'a.
Czy sklepikarze w rondlach i kubłach na głowie, przymykający oko na kradzieże w Skyrimie, to błąd? Moim zdaniem nie w 100%. Zwyczajnie nie widzą co się wokół nich dzieje. Inna sprawa że nie zwracają uwagi na to, że ktoś zakłada im kocioł na głowę...
Należę do osób, którzy rozróżniają różne rodzaje błędów. Najczęściej spotykane są glitche graficzne, animacji, tekstur, dźwięków itd. Mi osobiście kompletnie nie przeszkadzają i nie zaliczam ich do poważnych bugów. Są dość zabawne i tylko wizualne.
Poważne bugi, to takie, które psują jakąś mechanikę i utrudniają lub uniemożliwiają dalsze granie. Tzw. Game-breaking bugs. To takie błędy w grze, które potrafią mocno zirytować, i przez zbyt częste występowanie dramatycznie wpłynąć na poziom zadowolenia z gry. Mogą być również wizualne/dźwiękowe.
Na szczęście przez całą moją historię grania nie miałem takiego pecha, aby trafić tak często na takie bardzo poważne błędy. Jeśli już się zdarzały, to były dużym wyjątkiem, występowały często w jakichś pobocznych rzeczach i dało się je obejść. Najbardziej zabugowaną grą pod tym względem w jaką grałem, był Assassin's Creed III. Nawet po wszystkich patchach. Grałem we wszystkie części AC i nie miałem w nich większych problemów. ACIII była wyjątkiem, który zapamiętałem najbardziej pod tym względem.
Warty uwagi jest również AC4 Black Flag, w którym po ostatnim silent update nie da się dostać do contentu z Season Passa w grze, oraz który psuje dźwięk w dodatku Freedom Cry. Wiedzą o tym błędzie na forum i do dzisiaj go nie naprawili.
Red Dead Redemption?
Wut??
Mi w ciągu 1h udało się zbugować przypadkowo 3 razy grę ratchet and clank size matters xD
1. Wypadłem w wyścigu poza mapę i spadałem w nieskończoność
2. Chodziłem po powietrzu już nie w wyścigu
3. W wyścigu rozbiłem się o ścianę i zbugowala się kamera i po rozbiciu się przez te kamerę byłem połowę trasy dalej
4 gry na silniku od Bethesdy
Król jest tylko jeden!
Fallouta 4 przeszedłem i jakoś nie pamiętam ,żadnego buga..może miałem farta po prostu
300h w W3? Zrobiłem tam każde najmniejsze zadanko a i tak nie dobiłem nawet do 150h
Jestem chyba szczęściarzem bo grałem w większość z tych gier, i jakoś nigdy nie miałem poważnych błędów
Jeżeli uważacie, że Gothic nie miał dużych błędów to polecam obejrzeć prawie 6 minutowy speedrun. Sam jestem wielkim funem Gothica, ale nie należy z tego powodu zapominać o jego oczywistych wadach.
Ale wy tego wiedźmina bronicie xd "Ja przeszedłem i nie miałem bugów"
Wiedźmin 3 i KCD to klasyka. Iks De
Zaraz ktoś wyskoczy ze stwierdzeniem, że Fifa 21 to klasyk.
Stalker, Fallout NV, Skyrim, Wiesiek 3 teraz Fallout 4 to moje ulubione gry RPG, a bugi wiadomo czasami śmieszne wkurzające ale da się przejść.
Lubię po latach poczytać sobie, jakie to błędy miały Gothiki. Dobrze, że ich nie było, gdy grałem...
Wiedźmin 3 a takich wielkich błędów nie miał w porównaniu do Skyrima choćby.
Wieśka grałem na PS4 i problem z płotką typu unoszenie się w powietrzu praktycznie nie występował.
Skyrim to zdecydowany numer jeden... bugów więcej niż większą połowa gier na tej liścia razem wzięta.
Gra Red Dead Redemption nie miała aż tylu błędów, ile się powszechnie sądzi. Zdarzały się dyliżanse lub jeźdźcy zaryci w ziemię aż po szyję, owszem. Czasem jakiś jeleń wyskoczył prosto ze skały lub inna postać szła prosto na przeszkodę, ale aż tak bardzo ta gra nie była zabugowana. Widziałem gorsze.
Za to Wiedźmin 3: Dziki Gon powinien nazywać się Wiedźmin 3: Wielki Bug. Gra na swój sposób genialna, strasznie wciungająca gracza, ale pełna takich głupot, że głowa boli. Na Skellige jest handlarz, z którym nie wolno handlować, ponieważ po zakończonej transakcji wyrzucało gracza w tę część wyspy, na której zaczął podróż. We wczesnej wersji po osiągnięciu kwoty ok. 50-60 tysięcy koron wystarczyło rozpocząć szybką podróż, by ta kwota podzieliła się przez 10 i w portfelu miało się kilka tysięcy. Pisałem do Redów, ale szanowne studio, tak bałwochwalczo ubóstwiane przez redakcję GOL, nie raczyło się tym problemem zainteresować. Irytujących błędów było dużo. Do tej pory w dodatku Serce z Kamienia jest błąd, które studio nie tylko nie usunęło, ale nie zareagowało na swoim forum na komentarze z całego świata. Jeden Amerykanin żądał zwrotu pieniędzy za wadliwy produkt, ale się nie doczekał, bo Redsi to co do jednego Polacy i nie rozumieją zasad amerykańskiego rynku.
W Kingdom Come Deliverance zagram, gdy zrobią grę w wersji poprawionej w trzeciej osobie.
Bugi w Gothicu? Wybaczcie, grałem w tą grę dziesiątki razy, cyklicznie i żadnych bugów kurwa nie kojarze ani nie pamiętam, może jeden, gdzie koleś siedział w powietrzu tuż obok ławki, ale co z tego? Poza tym po kiego grzyba sie płaszczysz przed tym wiedźminem i przepraszasz za cokolwiek, ogarnijcie sie na tym GOL-u z tą gloryfikacją wiedźmina, bo to jest czasem żałosne.
Do dziś gram w PUDEŁKOWĄ WERSJĘ PREMIEROWĄ gothica 1 i gothica 2 i żadnych większych bugów NIGDY nie miałem, ludzie modują na orginalnych skryptach gry, czy ktoś narzekał na bugi w tychże modach?????????
To fanboystwo GOL gdy gry bethesdy zbugowane są bardziej niż gothic 1,2 a mimo tego nie są wymieniane
gothic zabugowany? niezły ściek ten artykuł