Nieszczęściem jest to, że pokolenie co te 14 lat temu na chleb mówiło beb, nie pamięta jaka Polska była szarym i do dupy krajem przed EU. Jak było biednie, jaka była korupcja i jak wtedy świat patrzył na Polaka.
Młodzi chcą więcej? No cóż takie prawo egoistycznego milenialsa. Tylko, że ci milenialśi przyzwyczajeni do dobrobytu chcą JUŻ i BEZ WYSIŁKU. Stąd popularność populistów co mówią:
- zlikwidujmy szkoły, emerytury i ubezpieczenia zdrowotne a każdy będzie miał kasy jak lodu
- to nie my mamy niewydajny, rozdrobniony rynek pracy - to EU wysysa z nas pieniądze
- pincet plus dla każdego
14 lat w zjednoczonej Europie, najlepsza rzecz jaka spotkała ten dziwny kraj. Kraj pełen ludzi z zasady niezdolnych do wspólnego działania i wysiłku, ludzi, dla których świat kończy się na czubku własnego nosa, ludzi strachliwych, wszędzie widzących zagrożenia i niebezpieczeństwa, ludzi szczycących się nieprzestrzeganiem jakichkolwiek zasad czy wręcz prawa, kombinatorów i cwaniaczków, którzy rodaka utopiliby w łyżce wody i są najszczęśliwsi wtedy kiedy sąsiad na pewno nie ma lepiej.
To prawdziwy cud, że udało się stać częścią UE.
Postęp cywilizacyjny, jaki dokonał się w naszym kraju od 89-ego roku jest wprost niesamowity.
Nawet Podkarpacie, które było absolutną dupą Świata, dupą co prawda pozostało, ale jędrną i odmłodzoną - z całą kasą wpompowaną przez samorządy chociażby w upiększenie lokalnego krajobrazu.
Postęp dokonał się w tak wielu dziedzinach, że można z powodzeniem powiedzieć, że szczęściem było urodzić się w Polsce w tym czasie.
Zacna rocznica. Cokolwiek robiliśmy od 89-ego roku, robiliśmy RACZEJ dobrze. Z potknięciami, pokracznością, ale generalnie do przodu. Dla niektórych było to za wolno, niektórzy zostali pokrzywdzeni, mimo to, po kilkunastu latach w UE, u Polaków wzrosły aspiracje. Niestety nie zostały one najlepiej ukierunkowane. Sam w 2015 roku podjąłem mało rozsądną decyzję i teraz wszyscy za to ponosimy konsekwencje, ale opamiętanie przyszło i jak zauważam - nie tylko u mnie.
Korekta kierunku, jak najbardziej - bo niestety wiele PRL-owskich zaszłości i przejawów dziadostwa nie udało się u nas wyeliminować, i to na własnym podwórku, natomiast zwrot na Wschód (rakietą z Kazachstanu w stronę Słońca) nie jawi się jako stabilna alternatywa na przyszłość.
Brawo za watek. I zgadzam sie z pierwszym zdaniem. Co do reszty... no coz. Polacy sa rozni.
Podoba mi sie jednak obecny bilans:
Onet
https://businessinsider.com.pl/finanse/makroekonomia/finansowy-bilans-czlonkostwa-polski-w-ue/41tx0tb
TVN
https://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/czarno-na-bialym-co-dala-nam-obecnosc-w-unii,727831.html
MF ;)
https://www.mf.gov.pl/ministerstwo-finansow/dzialalnosc/unia-europejska/transfery-finansowe-polska-ue
Szkoda tylko, ze obecny rzad prowadzi wojne z UE. Powinni to poprawic.
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/sondaz-cbos-jakie-powinny-byc-glowne-cele-polityki-zagranicznej-polski-infografika/d13ndfz
Jesteśmy od 14 lat w UE, ale normy, zasady i prawa unijne zaczęliśmy wdrażać tak naprawdę od 1989 roku. Od 1994 formalnie rozpoczął się proces akcesyjny, który trwał 10 lat. W ciągu tych 10 lat dostosowywaliśmy się, zaś w 2014 roku byliśmy względnie gotowi by gładko w te europejskie struktury wejść.
Zgadzam się, że to było najlepsze co nas mogło spotkać. Jednak od 2015 u władzy mamy Kaczyńskiego i jego środowisko. Kaczyńskiego, który twierdzi, że będzie prowadzić Polskę w przeciwną stronę niż rządy z lat 1989-2015. Tamte rządy wprowadziły nas do NATO i UE. Gdzie więc chce nas wprowadzić Kaczyński?
Członkostwo w UE to korzyści wielorakie. Dokonaliśmy od 1994 roku postępu iście cywilizacyjnego, co muszą przyznać wszyscy ci, którzy początek lat 90-tych pamiętają. Ale członkostwo w UE to także pewne zobowiązania. I tutaj zgodzę się z autorem postu otwierającego, że Polacy nie zawsze zdają w tej materii egzamin z solidarności, dojrzałości i europejskości.
Ciekawa historia o negocjacjach tuz przed wejsciem:
http://www.newsweek.pl/swiat/polska-mogla-nie-wejsc-do-ue-katastrofa-wisiala-w-powietrzu,artykuly,426683,1.html
„Straciliśmy suwerenność wchodząc do UE?
– Proszę spojrzeć na Wielką Brytanię, która właśnie rzekomo odzyskuje swoją suwerenność, a de facto staje się petentem w Unii Europejskiej. Londyn wie, że czeka go wiele ustępstw. Polska wchodząc do UE wzmocniła swoją pozycję i może skuteczniej realizować narodowe interesy, poprzez uczestniczenie w podejmowaniu wielu decyzji o zasięgu światowym. Zyskaliśmy także dostęp do jednolitego rynku gospodarczego, który liczy pół miliarda ludzi. Dziś suwerenność oznacza zdolność do zawierania dobrych porozumień i sojuszy z tymi, którzy coś znaczą na świecie. Suwerenność, która ma prowadzić do samoizolacji, jest zgubną drogą. I to nie może być oferta dla młodego pokolenia Polaków.”
I dla kogoś dla kogo liczy się tylko kasa, na czysto do tej pory dostaliśmy sporo ponad 90 mld euro. To są oficjalne dane, dostępne na stronie ministerstwa finansów. Oczywiście są i trole, których zdaniem więcej wpłacamy niż dostajemy. Co zabawne, te zwiększone wpłaty są nazywane "ukrytymi kosztami", więc w żaden sposób nie są do zweryfikowania. Wygodne:)
Jprdl. Ze tez były prezes duzego banku opowiada takie dyrdymały. Toc przeciez te dywidendy nie biorą sie z nikad. Miliardowe inwestycje, miliardowe podatki... nie, jakie to ma znaczenie? Jeszcze ktoś stwierdzi, ze Polska zyskuje na współpracy z UE. Oh, wait...
Jak myślicie gdybyśmy nie weszli do UE to było by gorzej czy lepiej? Jeżeli gorzej to dlaczego tak uważacie?
Demagogia => #polexit
https://wpolityce.pl/polityka/394389-premier-morawiecki-jestesmy-platnikiem-netto-polska-dostaje-z-ue-25-mld-zl-a-zagraniczny-kapital-czerpie-od-nas-ok-100-mld-zl
Na tej zasadzie to płatnikiem netto UE jest taka Ukraina :D
Cała unia to dobry zamysł I idea.
Tylko szkoda że u władzy organizacji są osoby o lewackich ideach (sciąganie uchodżców, przeszkadza im nasz patriotyzm itd)
Ale władze da się zmienić.
Jestem przerażony jak słysze od niektórych że bez unii byłoby lepiej, lepszy przemysł itd.
I tak jesteśmy pod względem kulturowym znacznie wyżej od zachodnich państw, bo Polaków wykształciły się cechy niespotykane w Niemczech czy Francji.
M.in. dlatego jesteśmy w czołówce wszystkich rankingów dotyczących tolerancji, u nas problem szowinizmu nie występuje. W Polsce są też najniższe dysproporcje w zarobkach kobiet i mężczyzn. Zawsze powtarzałem że zaścianek panuje na zachodzie i dalej będę o robił.
Jedyna przewaga zachodu jest taka, że są to państwa bogatsze gospodarczo, ale one nie były tłamszone komunizmem.
Widzę, że sranie do własnego gniazda nadal na tym forum dominuje. Krytyka własnego narodu, hurr durr, do działania wspólnego niezdolni i strachliwi ludzie widzący zagrożenia. Poczytaj sobie gazety londyńskie albo amerykańskie, tam jest non stop o działaniach Rosji albo Chin w kontekście agresji militarnej.
No ale wiadomo, Polacy tacy strachliwi i takie cwaniaczki, kombinatorzy. Wcale angielscy pracodawcy nie korzystają z imigrantów w postaci choćby Polaków :)
Poparcie członkostwa w UE przez przeciwników 500+ pokazuje jasno jakimi hipokrytami są antyPISowcy, jak ktoś głosuje na PIS bo daje kasę to jest zacofaną patologią, a jak ktoś głosuje za partią bo obiecuje dać więcej kasy z UE to jest człowiekiem nowoczesnym i postępowym.
Mam nadzieję, że doczekam się czasów gdy socjalistyczny związek republik europejskich będzie pieśnią przeszłości.