Problemu jako takiego nie ma bo większość fajnych exów dalej posiada jedna konsola. Problem by się pojawił dopiero gdyby taki Switch czy XBOX miały nagle po 10-15 mega interesujących full wypas produkcji. Wtedy dopiero pojawiałyby się dylematy w głowach graczy co wybrać.
"Podczas gdy wielcy wydawcy pozycji multiplatformowych trzymają się bezpiecznych schematów i podążają za trendami, exclusive’y, by mieć siłę przekonania graczy do zakupu drogiego sprzętu gamingowego, muszą te schematy łamać i trendy wyznaczać"
Bardzo dyskusyjna teza.
Standardy łamią i trendy wyznaczają gry indie, a nie duzi wydawcy.
Trochę smutne, że akceptujemy i cieszymy się z tak anty konsumenckich praktyk, uznając za ich zaletę to, że firma łaskawie wyprodukuje i sprzeda nam dobry produkt.
W sumie patrząc na jakość exów na PS4, to jednak jestem zdanie, że to samo dobro.
Jedyne co mi przeszkadza w tytułach ekskluzywnych, to fakt, że stają się paliwem do kłótni chłopców z małymi fujarkami, o to kto ma "dłuższego", czyli kto ma więcej i lepiej na "swojej" (zupełnie jakby sami ten sprzęt w pocie czoła wyprodukowali) platformie.
Jeżeli na dany sprzęt wychodzi minimum kilka gier na wyłączność, przez które nie mogę spać po nocach, to go po prostu kupuje i tyle. Niecały 1000 złotych na jakąś konsolę to chyba nie jest aż tak spektakularny wydatek, a nawet jeśli, zawsze można wziąć na raty z zerowymi odsetkami i płacić te stówkę miesięcznie.
Exclusive to ten sam syf co DLC, Season Passy, MTX i inne tego typu zagrywki.
Szlag mnie trafia że nie mogę zagrać w Bloodborne, Last of Us, God of War i Bayonette 2 i 3. Ok Bloodborne sprzedawał konsolę PS4 fajnie tyle że jesteśmy na końcu PS4 niedługo będzie PS5 a gry na PC jak nie było tak nie będzie bo PS4 EXCLUSIVE. Do dupy z taką polityką.
Gdyby nie było exów, to najprawdopodobniej 90% tytułów eksluzywnych w ogóle by nie powstało. Na dodatek dzięki temu, że exów nie trzeba dostosowywać do wielu platform, są one dużo bardziej dopracowane od gier multiplatformoych.
IMO, żalenie się ze gry od Sony nie ma na sprzecie MS, to trochę tak jakby ktos narzekał ze silnika Toyoty nie znajdzie w Vagu
Jedni przyciągają graczy do siebie taką grą, a drudzy inną.
Gdyby roznica opierała się tylko o jakosc wykonania, to predzej czy pozniej chyba ktos by z tego wyscigu wypadl, co nie byloby dobre.
Pomijając to gry eksluzywne od Sony są w bardzo fajny sposob tworzone, wydawca ich nie pogania (no moze za wyjatkiem gierek na start) zbytnio, dzieki czemu sa dopracowane itd
Multiplatformowi wydawcy w wiekszosci wydaja gry na szybko
Niestety sony posiada duż tytułów które bym ograł, kiedyś na pewno kupie PS3/4 żeby ograć taką serie Uncharted, nadchodzącego SPider mana i jeszcze pare only playstation. Gry Xboxowe na szczęście mogę ograć na Windowsie ale jest pare dla których xbox będzie mi potrzebny (seria Halo).
Koniec końców wszystko sprowadza się jednak do gier. Najlepsza maszyna nie poradzi sobie na rynku, jeśli jej producent nie zadba o odpowiednie wsparcie w postaci oprogramowania – Sony dość boleśnie przekonało się o tym przy okazji PlayStation Vita. Analogicznie urządzenie, które w teorii mocno odstaje od swoich rynkowych rywali, potrafi okazać się sprzedażowym hitem, jeśli znajdzie się na nie gra, która porwie tłumy.
Są też dziwne przypadki, jak Dreamcast, który miał przecież wszystko (bibliotekę świetną, dobre bebechy, innowacyjne podejście), ale nie sprzedawał się najlepiej.
Wg mnie jest tak jak autor zauważył gdyby gry nie były exami to wiele z nich by nie wyszło. Poza tym ja to nje narzekam gram na ps4 i ogrywam masę dobrych tytułów do tego zawsze kilka fantastycznych exów. Tak naprawdę Nintendo i Microsoft nie mają mi nic do zaoferowania Zelda i Mario nie są raczej dla mnie,a nie jestem też jakimś wielkim fanem ścigałek dlatego forza nie jest dla mnie tytułem must have,bo wystarczy mi GT i PC.Dlatego jestem bardzo zadowolony,że ograć kilka wspaniałych tytułów rocznie w które nie zagrają ani zielono ani PCMR ;)
Jak dla mnie każdy powinien móc zagrać w co mu się tam podoba. Nie ważne czy ma konsolę czy ma PC.
Sprzęt powinien konkurować SPRZĘTEM. Gracz powinien kupić sobie xklocka albo pleya bo jedno ma lepszą grafikę a drugie ma fajniejszego pada a trzecie ma coś innego. Jeśli gracz jest ZMUSZANY bo na jednej konsoli jest taka gra a na innej jej nie ma to słabo.
Ludzie którzy się cieszą bo ci idioci od sprzętu "X" nie mają tej gry którą my mamy, mają mózgi wyprane przez marketing. Wierzą w plemienne przywiązanie do korpo i za DARMO walczą w plemiennych wojnach.
Wybierasz mniejsze zło? Nasz bohatyr narodowy, Geralt nie byłby dumny on nie wybierałby wcale.
@Czarny Wilk,
Dobrze napisany, nieprzesadnie rozwlekły felieton o "exach" :). Nie mam się czego przyczepić, podsumowałeś wszystko co sprawia, że "exy" są fajne, a także to co sprawia, że fajne nie są.
Sprzeczność? Nic z tego - świat nie jest czarno-biały, ma swoje odcienie szarości, cieszy mnie, że wywlokłeś to na wierzch, a ocenę czy szklanka jest w połowie pełna, czy w połowie pusta pozostawiłeś czytelnikowi ;-)
Dodam jeszcze - dobrze się czytało, good job!
ps. Jeśli idzie o moje osobiste preferencje, to ja widzę szklankę w połowie pełną :).
Ex'y sprzedają konsole. Te od Sony i Nintendo są najlepsze, Sony robi najbardziej wciągające, najlepsze fabularne gry na rynku, a Nintendo gry dla FuN'u. Sam posiadam PC i PS4 i jestem mega zadowolony z tych 2 platform, Switch'a tez planuje ale to w przyszłości. Na PC ogrywam to co jest, a na PS4 tylko wtedy jak wyjdzie jakiś mocny ex, tupu God of War, Yakuza, Spider-Man, Detroit itp. 2018 nalezy do PS4 i radziłbym tą konsolę zakupić, ten kto nie ma ,a chce pograć w zaj*biste gry, które wciągną w ekran monitora, albo telewizora.
Swoją drogą kupiłem PS4 specjalnie dla exów, ale wciąż uważam, że jest to głupota w dłuższym okresie czasu. No spoko, coś musi sprzedawać tą konsolę (bo niczym innym ona nie zachęci, jest w końcu do grania), ale czemu potem nie wypuścić takiej gry na inne platformy po 3, 4 latach po premierze, nawet po wydaniu nowej generacji. Nie dość, że wiele osób nigdy nie mających konsol z chęcią by kupiło i ograło (co udowadnia chociażby taka Bayonetta, chociaż exem chyba nie była), to korpo mogłoby zarobić ponownie na starym produkcie. Wilk syty i owca cała. Ale jak widać nikomu chyba nie przyszło takie proste rozwiązanie do łba.
Wg mnie exlusive są spoko gdy wspomagają sprzedaż obecnej konsoli ale niech te exlusive z poprzednich generacji mają być na sprzedaż na inne konsole i PC. Wtedy każdy będzie zadowolony. A tak nie ma i tego nie rozumiem bo twórcy exlusive mogliby jeszcze więcej zarobić na tym.
"Nie można mieć wszystkiego. Żeby coś zyskać, trzeba coś poświęcić" - podstawowa zasada w życiu i tyle w temacie.
Ale z drugiej strony... Komiksy, muzyki, książki i filmy nie znają pojęcie "exclusive" i tragedia nie ma.
Najlepiej podczas trwania generacji skupić się na jednym sprzęcie, a dopiero po jej minięciu zaopatrzyć się w maszynki konkurentów i nadrabiać interesujące nas exclusivy.
Ja to widzę tak. Exclusive jest OK, gdy napędza sprzedaż konsoli, na której potem można z powodzeniem ograć wiele innych fajnych tytułów. Dlatego konsola Nintendo Wii niekoniecznie odniosła sukces wydając ponoć rewelacyjną grę "The Legend of Zelda: Breath of the Wild" (choć dla mnie trochę niepoważnie wyglądającą). Dla jednej gry nie kupię takiej maszynki jak Wii. Na urządzeniu Sony natomiast nigdy się nie zawiodłem. Nawet era PlayStation 4, która jest nazywaną erą remasterów, nie jest całkiem zmarnowana. Nadal z wielką przyjemnością sięgam po "GTA V", choć pod wieloma względami nie cierpię tej gry.
Ja tam nic do konsol nie nam ale mnie smieszą komenentarza Pc taki konsola taka na Pc też wsyszło trochę dobrych tytulów choćby taki Wiedźmin 1 co u nas w Polsce się dobrze przyjoł po za tym PC może emulować konsole Ps 1 i 2 i powoli 3 emuluje także switcha więć jakby to policzyć to konsole przy nim to pikuś ale nie jestem jakimś tam ciulem tak jak powiedziałem szmieszą mnie ludzie którzy napierdzielają ja mam konsole bo jest najlepsza a inny że Pc jest najlepszy każdy ma to co lubi.
Jeśli exy wychodziłyby na inne konsole z 2,3 rocznym (albo jeszcze większym, np wraz z wejściem next genu) opóźnieniem każdy by zyskał. Gracze, bo mają dostęp do tytułów. Korpo, bo miało swoje exclusive'y. I wydawcy, bo dodatkowa sprzedaż. Jeśli np taki God Of War 1 czy 2 wyszedłby dziś na PC to raczej by nie zaszkodził, w końcu PS2 nie jest nawet w sprzedaży. No, ale :/
W części popieram autora, w moim przypadku do zakupu konsoli skłoniła mnie gra Bloodborne. Ale z drugiej strony czy ten tytuł obecnie napędza sprzedaż konsoli? Myślę że nie. Nie wiem być może jest coś ze mną nie tak, ale gdyby ten tytuł wyszedł na PC też bym go kupił.
Lubię exy, zwłaszcza te które są wyprzedane i nie można ich dostać na PS Store, wtedy mam ogromną satysfakcję z faktu, że jestem jednym z nielicznych, którzy mogą daną grę ogrywać.
Exlusivy sa fajne bo wyraznie mowia XBOXOWI ze jest sije pałe XD
Wydaje mi się, ze wiekszosc exów by nie powstała, gdyby nie fakt ze sa wlasnie exami.
Już widzę detroit albo spider-man'a od acti czy innego ea :D prędzej by się chyba zesrali za przeproszeniem.
Inna sprawa, ze jak się robi grę pod jeden sprzęt to jest ona bardziej dopracowana itd.
Btw wyciekła data premiery Spider-man'a.. Tak jak z początku przewidywałem Czerwiec, dokładnie 22 Czerwca. Grubo.
Kwiecień - God of War
Maj - Detroit
Czerwiec - Spider-Man
K.O.
Wydaje mi się, że główną zaletą exów jest to, że producenci mogą skupić się tylko i wyłącznie na jednej konfiguracji sprzętu dzięki czemu mogą w pełni zoptymalizować i dopracować dany tytuł. Poza tym jak wskazał autor tekstu - gry ekskluzywne dzięki temu, że muszą napędzać sprzedaż danego sprzętu, częściej charakteryzują się lepszym wykonaniem niż niektóre gry multiplatformowe.
Co by nie powiedzieć exclusive'y były, są i będą bo to, jak słusznie autor zauważył, motor napędowy sprzedaży konkretnej platformy, pokazując jej pełnię możliwości. Są tak dobrze dopracowane, że żałujemy iż nie są dostępne na inne platformy.
Nie czarujmy się, gdyby gry powstawały "na wszystko" tej jakości byśmy nie dostali. Ile to razy narzekaliśmy na kiepskie przeportowanie danego tytułu.
Co prawda trudno było bi mi obecnie wskazać "exa" na blaszaki ponieważ IMHO ich "ekskluzywność" polega jedynie na dostępności tylko na PC. Jednak w dobie rosnącej popularności konsol może doczekamy prawdziwego exclusive'a ma PC.
I na koniec. Większość z ludzi pragnie wyróżnić się z tłumu więc świadomość, że istnieją gry tylko na moją platformę zawsze podnosi samopoczucie.
Tak naprawdę to tylko jednego exclusiva brakuje mi do ogrania, a mianowicie The Last of Us, a drugi za jakiś czas pojawi się na piecach (Crash Bandicoot). Tak to reszta gier jest na steam/gog. Dlatego nie ciągnie mnie do zakupu konsoli, byłyby to kiepsko wydane pieniądze.
Era exclusivów się skończy wraz ze sprawnie i powszechnie działającym streamingiem gier, chociaż wiele firm może to utrudniać, bo wtedy nie będą potrzebne mocne komputery by grać w nowe tytuły na wysokich ustawieniach, nie wspominając kupowania jakichkolwiek konsol.
Ja tam nie płaczę, że jakieś gry są na konsole tylko, bo jest wciąż świetnych gier na PC, a taki crysis na PC only do dziś ma zajebistą optymalizację
Bardziej boli mnie brak języka w grze polskiego, który albo jest tylko w pudełkowej wersji, albo wcale nie ma pl
Oczywiście, że są dobre. Wiele gier w ogóle by nie powstało gdyby nie istniała polityka exów np. Bayonetta która była martwa po pierwszej części i gdyby nie wkroczyło Nintendo oraz nie nawiązało współpracy z Segą to nie powstałyby kolejne. Nie dość, że exy są to bardzo wysokiej jakości gry to są one potrzebne, aby istniała konkurencja na rynku. Nie wyobrażam sobie jednej platformy na której można grać we wszystko. Im większa różnorodność tym lepiej.
PlayStation 4 może pochwalić się pokaźną biblioteką świetnych „exów”
100% TPP.
Exy to rak w społeczności graczy, szkodzący również developerom i wydawcom a nabijający kabzę jedynie producentom sprzętu, z niewłaściwych przyczyn. Każda inna argumentacja to przejaw skrajnej głupoty/fanbojstwa.
Zdecydowanie popieram opinie tych, którzy uważaja, że "exy" to rak.
Nie wiem jak to wygląda z punktu widzenia konsolowca, ale dla mnie jako pececiarza wygląda to tak, że 90% gier konsolowych mnie nie interesuje, ale jak już coś mi wpadnie w oko, to się okazuje, że jest exclusivem, albo nie wyszło na PC. Bez sensu.
Nikt normalny nie będzie kupował konsoli (i w moim wypadku telewizora) tylko po to, żeby zagrać w 1 grę rocznie.