Nintendo.
Na laptopie za 2500zł nie zagrasz w większość nowych i fajnych gier. Granie w starocie mnie nie interesuje ho już grałem.
Na Switcha jest kilka naprawdę fajnych gier i przerabiają kilka kolejnych. Jak nie masz zamiaru grać po 10 godzin dzienne to Switch da ci zabawę na kilka lat.
Gry na Switcha są naprawdę bardzo fajne.
Więc wybór łatwy nowoczesna konsola z super grami vs coś co ma udawać komputer co grania.
Jak bym. Iał do wyboru Switch vs Komputer za 10000 zł, to biorę komputer. Jak ma taki wybór jak piszesz to oczywiście Switch.
Pamiętaj że gry na Switcha nie mają Polskiej wersji językowej.
https://www.gry-online.pl/encyklopedia-gier.asp?PLA=21
Zobacz jakie fajne gry są
nikt nie posiada tak relaksujacyh gier jak big n
Relaksujących? Zrób Mario Galaxy 1 i 2 na 100% to pogadamy:) Albo chociaż zbierz wszystkie księżyce po ciemnej stronie księżyca w Mario Odyssey. Jedno wyzwanie trwające jakieś 30 sekund zajęło mi kilka dobrych godzin. Poziom trudności wyśrubowany do granic możliwości. Trzeba było wykonać serię skoków z dokładnością co do jednej czy dwóch klatek i kontrolować punkt lądowania, gdy lokacja była rozwala na kawałki przez Bullet Bille.
Osławione Dark Souls to easy mode na tle familijnych gier Nintendo.
A co do tematu, to mimo iż Switch to fajny gadżet, to nie zastąpi komputera. PC to setki tysięcy gier. Starych, nowych, dużych, małych, niszowych. Grasz w to na co masz ochotę. Nawet proste gierki zrobione w dzień czy dwa potrafią dać mnóstwo radochy.
Switch to po prostu konsola, gdzie jest wyselekcjonowana biblioteka gier z cenami premium. Niestety kontrola jakości nie idzie w parze z wysoką ceną. Nintendo wpuszcza indyki hurtowo do eShopu, przez co łatwo się naciąć. Poza kilkudziesięcioma świetnymi grami, jest kilkaset przeciętnych, ale też kilkadziesiąt gniotów, które nie powinny w ogóle trafić do sklepu.
Mimo iż da się powiedzieć Switch ma na tyle dużo gier, że zawsze się coś znajdzie do grania, to niestety ma ogromne braki w typach gier.
Na konsoli poza Zeldą nie ma dobrych gier z otwartym światem. Z gier wyścigowych poza arcade'owym Mario Kart i futurystycznym Fast RMX nic dobrego nie ma, przynajmniej jeśli chodzi o realistyczny setting i licencjonowane samochody.
Z FPSów jest tylko DOOM, nie ma nic w realistycznych warunkach. Splatoon 2 to fajna gra, ale też specyficzna. Nie ma też ani jednej klasycznej bijatyki w stylu Mortal Kombat, czy Tekkena. Są tylko gry z Neo-Geo i odświeżony Street Fighter 2.
Może z biegiem lat jak Switch dostanie więcej gier, sytuacja ulegnie zmianie, ale w tej chwili nie da się polecić go jako jedyną platformę. Switch to świetny dodatek do PC. Konsole Nintendo oferują bardzo odmienne gry, świetnie uzupełniając to co oferuje PC.
PS4 i nawalanie z wnukami w tekkena.
#nowoczesnydziadek
Jeśli masz już rodzinę, praktycznie brak czasu na grę i ograniczony budżet a grać kochasz od urodzenia to co wybierasz do casualowego grania: używany laptop z gtx1050 (2500zł) czy Nintendo Switch (1300zł) z zapasowym budżetem na gry ? Uzasadnij swoją odpowiedź w kilku słowach :D
Lol, niezła definicja emerytury :)
Laptop do Civilization. I 1000 innych klasyków.
Zdecydowanie laptop. Dla mnie po prostu nie ma ciekawych gier na żadną z konsol. Wszystkie ulubione gatunki to domena peceta.
Emerytury w cudzysłowiu ;-) Ale po co tyle klasyków skoro za dużo czasu nie ma na granie, nie lepiej np. jeden najnowszy tytuł i uruchomienie go szybko i wygodnie na konsoli ? :-)
Biorąc pod uwagę politykę społeczną kolejnych rządów to większość z nas się będzie zastanawiać nad wyborem:
"kupić leki czy zapłacić rachunki".
Raczej laptop. Steam chyba nie umrze, niezaliczonych tytułów przybywa, a nie ubywa, a w świetle powyższego dylematu zatoka piratów wydaje się gościnnym miejscem. No i laptop bardziej się grzeje, więc ogrzewanie będzie można przykręcić.
A teraz odpowiadam tak----->
Switch ze względu na stale rosnącą bibliotekę gier oraz możliwość wygodnego ich ogrywania właściwie z każdego miejsca.
Sorry, ale strategie i toporne RPGi sprzed 15-20 lat mnie średnio interesują ;)
Laptop zdecydowanie. Z dobrym chłodzeniem.
Ostatni ciekawy handheld (dla mnie) to było Sony PSP a te mógłbym ograć na lapku bo emulator jest rewelacyjny. A nowe gry? Klony robione pod nieogarów, trzymające za rączkę, z otwartym światem i koniecznością stałego podłączenia do sieci. Nie dziękuję, jak uda mi się pograć w 2-3 tytuły z roku bieżącego (który nie jest indie) to jest to sukces.
Druga sprawa - refleks na starość będzie kiepski więc warto ćwiczyć tego wysuszonego orzecha pod kopułą zwanego mózgiem. Nadal jest masa gier którą chciałbym ograć z dawnych lat - strategie, RPGi etc.
Bardziej bałbym się gdyby w przyszłości doszło do jakieś rewolucji i granie w stare gry byłoby niemożliwe.
No nie, znowu ten wątek!:D
Ale do rzeczy: jako stereotypowy emeryt wyznający zasadę "kiedyś to były gry, teraz to nie ma gier", wydaję równowartość 3-4 emerytur na potężnego laptopa (byleby był ładny i nie wyglądał jak zabawka) i gram do końca życia w Ufo: Enemy Unknown, Herosów i Fallouta.
laptop jest dość ciężka platformą do grania, jednak na niskich detalach powinien dać rady przez jakiś czas
za to swich ma specyficzne gry
w sumie ciężki wybór,
swich na pewno tańszy(w zakupie) i prędzej dzieciaki ci go popierniczą :)
Ja wlasnie stoje przed tym wyborem :) ale czekam az coreczka troche podrosnie :) i Nitendo witaj :) nikt nie posiada tak relaksujacyh gier jak big n
Paaanie, średniego laptopa z w miarę dobrym ekranem + gierki z okolic 2000 roku. Nic lepszego nie powstało do tej pory. Heroes, AoE, AoM, AoW, StarCraft, Diablo II, Baldury i w miarę wysoka emerytura, żeby czasem na jakiś wyjazd zostało i można życ.
oczywiście że laptopa można grać w masę starszych gier : BG, ICW, Fallouty (w sumie komputer to nieskończone możliwości, a to że nie pograsz w jakieś nowe / i co z tego ?)
Ile można grać w te stare gry, ludzie. Od 15 lat w koło te same tytuły podajecie. Ile razy można skończyć BG?
A najnowsza Zelda jest naprawdę bardzo fajna.
Tzn, na Switchu narazie najlepsze gry w jakie miałem okazję zagrać to Zelda, Farming Simulator 2017 i La Noire. Ewentualnym, kolejnym zakupionym tytułem nie był by zapewne tez Mario ale raczej taki Skyrim. Tutaj chodzi bardziej o rozdysponowanie funduszy,wygodę i zaspokojanie podstawowej potrzeby zagrania od czasu do czasu w coś naprawdę dobrego.
Chopie. Pomyśl. Gdy będziesz na emeryturze, to Twoje dzieci będą miały 35 - 40 lat i nie będziesz już musiał chować przed nimi sprzętu.
A poza tym palce i ręka nie będą już tak sprawne żeby grać w RTSy i strzelanki.
Przewinęło się sporo trafnych spostrzeżeń. Reasumując chyba w większości na korzyść laptopa. Moim kluczowymi argumentami, co do których skłaniał bym się bardziej w stronę lapka jest różnorodność gier, czasami po przejściu kilku rtsów i rpg'ów chyba każdy ma ochotę zagrać w jakiś symulator czy strategię bo najzwyczajniej w świecie potrzebuje odmiany i tutaj PC jest niezbędny. Nintendo kupuje się chyba bardziej dla takich exów jak Zelda i Mario, które również są wspaniałe na swój sposób, ale ja niestety nie wychowałem się na takich grach, fakt że przewinął się na moim etapie życie Pegazus ale szybko go zastąpiłem amigą500 na której był już nawet Dune i Settlers 2 a dużo później miałem już psx.
Drugi argument to funkcjonalność, laptop pozwoli mi zarówno też obejrzeć film jak i sprawdzić coś w necie (telefon mam niestety gó...ny) a w Nintendo nie ma jeszcze chyba przeglądarki, nie wiem jak z oglądaniem filmów.
Cenowo na pewno Switch będzie lepszym wyborem, ale póki co ceny gier są też wysokie a na PC chyba częściej zdarza mi się widzieć na coś promocje. Co prawda gry ze Switcha szły by do dalszej odsprzedaży a te zakupione na PC nie...
Zdecydowanie strategie Paradoxu, pożerają dużo czasu, a bym go miał, nie wymagają refleksu, którego zabraknie, wymagają myślenia, co chroni przed demencją i Alzheimerem.
Troche spóźnione.
100% zgadzam się z przedmówcą, jeśli w tej kwocie to tylko Nintendo Switch.
GTX1050 na dzień dzisiejszy nie spełnia już średnich czy wysokich wymagań w grach, bardzo głośno pracuje i pocą się pod nim nogi :-) a więc jeśli chodzi o sam komfort grania to Switch jest górą.
Fakt że pc to najlepsza jak dotąd platforma do grania ALE dobry PC a nie ze średniej półki laptop który ma być tylko namiastką pc i daje możliwość odpalenia znakomitych tytułów na niskich i średnich detalach.
Dla mnie to kaleczenie gier. W konsoli masz ten plus że nie musisz sie bawić w zmiany ustawień graficznych tylko jak chcesz zagrać szybko przed snem to w moment odpalasz i odkładasz.
A co do gier to jakie są dzisiaj a jakie były każdy widzi. Klasyk zawsze pozostanie klasykiem, nawet jego wszelki remaster skończy się niepowodzeniem bo starych drzew się nie przesadza.
Wszystko wychodzi na tym samym silniku i z tą samą mechaniką a jedynie inną mapą i fabułą.
Owa fabuła prowadzi nas za rękę jak niepełnosprawnego, nawiązując jeszcze raz tutaj do Baldura porównajcie IQ zagadek z przed lat do tej sieki która występuje teraz.
Fakt, że jeśli chodzi o grafikę to ta dzisiejsza zapiera dech w piersiach i dużo ludzi grywa
właśnie dla niej, ale jeśli ograsz kolejny setny tytuł to zdasz sobie sprawę że na gre liczy sie pomysł a to co wychodzi teraz na wszelkie platformy jest nastawione na koszenie hajsu, pomysłów jest BRAK i biorą się za remastery, dodają nową szatę graficzną do starego dobrego tytułu i koszą na tym szmal.
Nintendo nie ma dobrej grafiki, ale ich pomysły na gry pokazały już nie raz pazur i na pewno konsola plasuje się w czołówce.
Są gry w których ustawień jest więcej niż Ci się wydaje, zoptymalizowana zmiana ustawień nie polega na kliknięciu między niską, normalną a wysoką tylko na doborze i sprawdzeniu każdego parametru w poszczególnym wyborze, np. odbicia wody, roślinność, cienia itp. itd. Biorąc pod uwagę fakt, że nowe ustawienia załadują się tylko w momencie ponownego uruchomienia gry nie raz trzeba odpalić tytuł kilkanaście razy a nie każdy ma tyle czasu i chce się w to bawić.
I nie napisałem, że to koszmar ale zabawa :-) na którą jednak nie każdy ma chęci i czas.
Ale zastanów się po co je przestawiać, kupuje grę nad której szatą graficzną ktoś się napracował nie raz przez lata a ja ją odpalam na niskich detalach i nie widzę połowy włożonej pracy grafika ? Po co w ogóle grać w coś co nie cieszy oka a powinno. Konsole mają ten plus że zawsze uzyskasz z nich maksymalny efekt jaki być powinien i nie zagotują Ci jajek jak laptop (pamiętaj że mówimy tu o laptopie nie stacjonarnym PC).
Tak sobie pomyślałem teraz, że chyba nigdy bym nie mógł pozbyć się pc \ laptopa ze swego życia gamingowego, nawet jeśli nie stac by mnie
było na porządny komputer... Wolał bym już nawet GPD Win który jest swego rodzaju konsolą-komputerem opartą na Windowsie. Patrzę nie raz sobie na bibliotekę gier PC i zauważam że w całej historii życia PC, od prawie 1990 co rok wychodziły takie tytuły (dziś już są to oczywiście starocie i klasyki) które się pamięta do końca życia.
Każda nowa gra po która sięgam pozbawiona jest już tej magii i nie dorównuje klasykom z przed lat choćby graficznie zapierała mi nie raz dech w piersiach. Mimo że teraz też wychodzą nie raz wspaniałe i grywalne tytuły jak ostatnio Far Cry5,
Tomb raider czy Wiedźmin 3 to zauważmy, że są to kontynuacje serii
powstałych już gier z przed lat a każdy nowy tytuł z nową mechaniką kończy się zwykle porażką.
Nowe konsole (jak np. Switch) będą pewnie oparte właśnie głównie na takiej nowej gamingowej mechanice, osobiście dla mnie np. grywalne na takich konsolach są głównie tylko porty z pc a żadziej exclusivy. Wolałem przejść kilka razy takiego Baldura czy Gothica niż teraz nowe Mario, Zelda mimo tego że jest świetną grą nie była w stanie dać mi
większej frajdy niżeli właśnie kiedyś ten poczciwy Gothic czy Herosi...