Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Serie M&M, Wizardry oraz inne cRPGi - niekoniecznie w trybie FPP (cz.224)

31.03.2018 21:43
_Luke_
17
3
odpowiedz
4 odpowiedzi
_Luke_
260
Death Incarnate

Wesolych Swiat ludziska :)

04.04.2018 09:41
20
2
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany983828
88
Senator
Wideo

Przypadkiem natrafiłem na taktyczną z turowym systemem walki grę, która jak się okazało miała premierę z pół roku temu: http://store.steampowered.com/app/625820/Bionic_Battle_Mutants/ Może kogoś zainteresuje.
Ponadto na Kickstarterze ruszy wkrótce kampania dla crpg Black Geyser: Couriers of Darkness - gdyby komuś mało było izometrycznych erpegów. Sama premiera będzie pewnie za parę lat, ale dla miłośników klasycznych erpegów może być to kolejna interesująca produkcja https://www.youtube.com/watch?v=J2nlTJXtDms

Ja z kolei zacząłem grać w Heroes of the Monkey Tavern i póki co nie jest źle. Walka dynamiczna i na razie to skakanie z pola na pole, może dalsi wrogowie będą bardziej kreatywni. Zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie muzyka - w dungeon crawlerach dominuje cisza lub ambientowe dźwięki a tutaj całkiem zgrabne i miłe dla ucha kompozycje.

08.06.2018 20:41
55
2
odpowiedz
5 odpowiedzi
zanonimizowany768165
119
Legend

Właśnie próbuję demo Iratus: Lord of the Dead
http://download.iratus.org/static/Iratus_Demo_008.zip
Pierwsza niespodzianka - narratorem jest nie kto inny jak sam Caleb z serii gier Blood.
Różnic w porównaniu do oryginalnego Darkest Dungeon trochę jest, przede wszystkim - i my możemy powodować stres u przeciwników (robiąc im tzn. debuffy).

Swoją drogą dziwi mnie zachowanie ludzie piszących "bleh, klon Darkest Dungeon", ile mamy tych klonów żeby z takimi tekstami rzucać?
No nie za wiele...

19.03.2018 15:28
8
1
odpowiedz
2 odpowiedzi
zanonimizowany768165
119
Legend

Postanowiłem wrócić do Dragon Dogma: Dark Arisen, udało mi się skończyć wątek główny ale nie ruszyłem w ogóle dodatku (wersja PC to podstawka + dodatek, na konsolach to były oddzielne wydania) i zamierzam coś z tym zrobić. Ukończenie wątku głównego zapisuje postać ale uniemożliwia dalszą grę. Co dalej?

W grze New Game + tylko trzeba wybrać Wczytaj a nie Nowa Gra. W tym drugim przypadku - start od zera a wczytując grę też zaczynamy główny wątek od nowa ale postacią starą (lvl 56 w moim przypadku) którą możemy przerobić.
Pokręcone? To dopiero wierzchołek góry detali i zakrętów!
Brak mocniejszych stworów mi nie przeszkadza z tego względu, że dodatek jest megatrudny i szybciej do niego dotrę.

Gra jest zrobiona przez japończyków ale stylowi graficznemu bliżej do KCD, zero anime (też tego nie znoszę).
Nie ma elfów, krasnoludów i tym podobnego tałałajstwa, są za to smoki, chimery, ogry, bazyliszki etc.

Polecam ze względu na system walki, najbardziej satysfakcjonująca klasa maga jaką widziałem a grałem w sporo gier - RPGów i innych

post wyedytowany przez zanonimizowany768165 2018-03-19 15:29:16
28.03.2018 22:57
_Luke_
15
1
odpowiedz
_Luke_
260
Death Incarnate

Latke do Arx'a moge wrzucic natomiast zamiast niego polecam:

http://arx-libertatis.org/

12.04.2018 13:18
26
1
odpowiedz
zanonimizowany768165
119
Legend
Image

Might & Magic IX - Writ of Fate ukończone.

Co mogę powiedzieć? Końcówka taka sobie a finał który odpala się po pociągnięciu za dźwignię uznaję za słaby żart. Przypomina mi to Deus Ex - Human Revolution, który mimo lepszego budżetu i terminów zaserwował taką samą fuszerkę.
To zabawne ale finał M&M IX przypomina mi zakończenia z zarówno Deus Ex Human Revolution jak i Mankind Divided. Motyw z zakończeniem po wciśnięciu przycisku wspomniałem, z MD ma wspólne odczucie, że „to jeszcze nie koniec ale skończył nam się czas i budżet, cześć i pa". Niby mogę kontynuować grę ale roboty nie ma wiele. Zadania poboczne ssą.
Niby mogę iść ubić smoka ale nie mam weny.
Swoją drogą - bronie w grze mogą mieć ulepszenie "...of Dragon Slayer" które sprawia że zadają 2x więcej obrażeń smokom. Tyle że jest jeden problem - w całej grze jest tylko jeden smok. Tak, jeden. King Dragon z 150k HP.

Co do ekranu końcowego ====>
Tak naprawdę ekipa miała ok.60lvl, zwyczajnie nie miałem kasy na ich trening mimo zaklinania zwykłych przedmiotów (lepsze ceny przy sprzedaży) to nawet wybierając się do najtańszej sali treningowej nasze konto się kurczy w strasznym tempie.

W grze nie ma alchemii a czarne potionki wypadają głównie z beholdero-podobnych paskud których pełno w ostatnim lochu zwanym 1000 Terrors (czyżby nawiązanie do starego M&M?). W grze znajdujemy artefakty czyli przedmioty o potężnych właściwościach i możemy nawet zebrać cały zestaw. Zakładając kompletny set artów na postać dostajemy kolejny mocny bonus. Szkopuł w tym, że jest niemal niemożliwe zebranie takiego zestawu podczas jednego przechodzenia gry.
Nie pomaga też to, że w 99% arty pojawiają się jedynie w czarnych skrzyniach i jeśli wyjdziemy z jakiegoś lochu (bo za trudny) bez jej otwierania - artefakt przepada.

Zostało mi teraz przejść M&M X - Legacy (bez DLC które podobno jest tragiczne) i ewentualnie III - Isles of Terra.

post wyedytowany przez zanonimizowany768165 2018-04-12 13:44:30
17.04.2018 22:09
28
1
odpowiedz
7 odpowiedzi
zanonimizowany768165
119
Legend
Image

I kolejna gra z serii M&M ukończona - Crusaders of Might&Magic.
Porażka, jeszcze mniej plusów niż M&M IX.
Skończyłem tylko dlatego, że grałem jakieś dwie dekady temu w wersję demo na moim pierwszym komputerze i chciałem ją przejść (kolejna gra odpalona dla nostalgii i zimny prysznic bo nie jest dobrze), lubię też gry akcji TPP ale przejść Gothiki znowu mi się nie chce za nic w świecie (wolę już jakikolwiek inny średniak ze Steama z ocenami „Mieszanymi") bo od jakiegoś czasu zaprzestałem przechodzenia gier więcej niż jeden raz by skupić się na nietkniętych tytułach a najlepiej - porzuconych, kiedyś, dawno...

Gra polega na bieganiu od Annasza do Kajfasza, łażąc przez te same lokacje i masę korytarzy czy tuneli.
Gdyby wyciąć to bieganie grę dało przejść grę w jakieś 5 godzin?
Kiedyś normą było sztuczne wydłużanie czasu gry (bo ludzie nie kupowali tyle gier jak dzisiaj i trzeba było mieć co rozgryzać) przez poziom trudności. Crusaders robi to przez zmuszanie nas do przebiegania przez te same lokacje. Takie Catacombs nawet trzy razy.

Najlepszą broń bardzo łatwo przegapić - trzeba wrócić się do pierwszego sklepikarza w grze jakiego spotkaliśmy po wyjściu z więzienia, wizytę należy złożyć po wyjściu z katakumb ale przed oddaniem Rogu Rozbicia. Łatwo się zapędzić i przegapić ten moment wbrew pozorom.
Świat w grze się zmienia, ludzie uciekają ze swoich siedlisk i albo ich miejsce zajmują krzyżowcy albo nieumarli. Choć to i tak lepiej oddali w serii Myth....
Problemy techniczne? Poza niektórymi obiektami z kompletnie zepsutymi teksturami czy fizyką to nie mam zastrzeżeń.

post wyedytowany przez zanonimizowany768165 2018-04-17 22:18:08
09.05.2018 13:00
Darth Angel
36
1
odpowiedz
4 odpowiedzi
Darth Angel
41
Pretorianin

Czekam aż cena Definitive Full Complete Edition spadnie do rozsądnych ~15 PLN. Na razie na mojej check-liście widnieje 120 posiadanych, a nawet nie odpalonych cRPGów, więc mi się nie śpieszy.

W minioną niedzielę rozgromiłem ostatecznie Starflight 2: Trade Routes of the Cloud Nebula, początek był cięższy by się odnaleźć niż w części pierwszej, ale udało się rozpracować formułę na sukces. Zgodnie z tytułem należy przygotować się na handel. Nie polecam zbierania minerałów z planet - to nie część pierwsza, tutaj jest czysta loteria kto kupi od nas ten towar, marnujemy tylko czas i paliwo. Skupowanie specjalnych towarów i sprzedaż rasom najbardziej ich pożądającym przynosi większe profity, ale trzeba się dużo targować. Z czasem przekonałem się jednak, że najłatwiej wzbogacić się na rekomendacji planet do kolonizacji. Handel jest jednak o tyle ważny, że czasem aby kogoś przekonać do przekazania informacji albo odsprzedaży przydatnego sprzętu, należy zaskarbić sobie przychylność albo poprzez sprzedaż określonych dóbr, albo zwyczajnie oddając coś.
W sumie to powstał z tej gry jeszcze większy symulator niż poprzedniczka, ze spójną historią, z końcówką nawet zaskakującą. W grze nie powalczyłem za dużo, po kilku starciach z agresywnymi rasami zacząłem po prostu przy każdej styczności od nich uciekać, bo mają przewagę technologiczną i liczebną nie do przejścia. Dopiero w finale miałem okazję się wykazać. Grę oceniam na dobrą, fajny klimat obcowania z obcymi (nadmienię że interesującymi) rasami, ciekawie się odsłaniało obraz historii ze wszystkich strzępków zdobywanych informacji. W tej części również widzę źródło inspiracji dla Biowaru przy produkcji ichnej trylogii o Shepardzie. Technicznie dwójka bardziej dopracowana, nie doświadczyłem problemów jak w poprzedniczce. Zrobili też jakiś normalny system zapisu gry. Jak się ktoś nie boi wypalania oczu, polecam :).

Aktualnie przewerowałem na szybko Manuala i przeczytałem wstęp z Journala do Secret of the Silver Blades i zaimportowałem postaci z CotAB. Stanąłem na rozdzielaniu ekwipunku, nie zdążyłem póki co zrobić nawet kroku, ale zauważyłem, że dodano obsługę myszy. Wątpię bym się przekonał do korzystania z niej, przyzwyczaiłem się działać tylko z klawiaturą, ale zobaczymy. Jak z tym było w przypadku tej części i kontynuacji u bardziej doświadczonych kolegów? Używaliście myszy?

10.05.2018 12:36
39
1
odpowiedz
5 odpowiedzi
zanonimizowany768165
119
Legend
Image

Udało mi się skończyć Might&Magic X - Legacy (wersja z CDA, gdzie w przeciwieństwie do gier na Steama miałem możliwość instalacji gry a nie
tylko wklepać klucz i wywalić płytę bo ściąganie całości jest wymuszane). Grałem w to dawno, dotarłem do lvl17? i porzuciłem, jak się okazało po powrocie - było z górki ale i tak była masa łażenia po całej mapie.

Oto notatki poczynione podczas grania:

Nagroda za rozwiązanie zagadki Obelisków żenująca, jeden nędzny miecz - relikwia. Same relikwie - fajny pomysł z rozwijaniem za XP samych relikwii.
Nie dane mi było zwiedzić jednej Niebezpiecznej Jaskini z unikatowym stworem w górach (stoję u wejścia, cisnę Spacja i nic), niedaleko Dungeon of Thousand Terror. W polskiej wersji
Loch Tysiąca Trosk, Zmartwień i jeszcze inaczej u innego NPCa. To jeden z flagowych przykładów niechlujnego tłumaczenia polskiego.
To i momentami brak rozróżnienia płci, przez co scena gdzie udało mi się połączyć duchy kochanków
była niezręczna. Do tego część opisów (np. obrażenia specjalne w kuszach) pozostawione w oryginale.

To co mnie irytowało to automatyczne zbieranie łupów po zakończonej walce. Przy tak małym ekwipunku? Wolne żarty. Gry zwykle pozwalają na samodzielne ich zbieranie
i jeśli trafia się szmelc to się go ignoruje. W M&M X musiałem spędzić sporo czasu na sortowanie śmieci w ekwipunku co było średnio wygodne.

W grze istnieje tylko jeden teleport - Duchowa Latarnia, działa jak Lloyd's Beacon z poprzednich gier z serii. Problemy są jednak dwa.
Po pierwsze - możemy postawić tylko jeden znacznik. Drugi - nie możemy się teleportować z lochów do miasta. To już jest kpina dla mnie, zwłaszcza że ekrany ładowania
nie należą do krótkich (jeden z powodów dla których nie znoszę silnika Unity).
Co do samego silnika - wydajność na otwartych terenach niekiedy pozostawia wiele do życzenia.
W grze występuje jakiś rodzaj, nie wiem jak no nazwać, deformacji obiektów podczas obracania się.
Czyżby moja teoria okazała się prawdziwa i użyto assetów (zasobów) z innych gier (HoM&M 5+ i Dark Messiah of M&M) co wywołuje te anomalie graficzne.

Nawiązania do starych części? Loch którego korytarze układają się w napis SANDRO, kod dostępu 0451,
Sorpigal, zadanie zebrania 9 ksiąg ciągnące się przez całą grę (saga Caneghana, JVC) i Dungeon of Thousand Terrors.
Świat gry jest mały. Ostanie lochy to mozolna przeprawa przez hordy przeciwników. Irytujące były ataki otumaniające i ściągające czary ochronne z mojej ekipy.

PS. fajny obrazek ---->
takie coś to można robić na kursie grafiki 3D dla początkujących 10 lat temu jak nie więcej.
No i to kolejny przykład niechlujności polskiej wersji językowej.

post wyedytowany przez zanonimizowany768165 2018-05-10 13:02:39
29.05.2018 15:47
45
1
odpowiedz
3 odpowiedzi
zanonimizowany668247
168
Legend
Wideo

Jak kogoś to interesuje to gra Stoneshard jest obecnie na kickstarterze. Gra jest z gatunku Roguelike z elementami survivalu (żeby przetrwać trzeba sobie kończyny opatrywać itp), otwartym światem i permadeath. Gdy twoja postać zginie to pojawi się kolejna rodem z Rogue Legacy) i zakładany ekwipunek jest widoczny bezpośrednio na postaci. Gdzieś na stronie z kickstartera jest link do pobrania prologu.
https://www.kickstarter.com/projects/1926605606/stoneshard-open-world-roguelike-rpg-with-tactical/description

https://www.youtube.com/watch?v=ojwL8xug-yU

post wyedytowany przez zanonimizowany668247 2018-05-29 15:50:05
29.05.2018 23:43
Battle_Axe
46
1
odpowiedz
2 odpowiedzi
Battle_Axe
58
Krasnolud

@up

Dorzuciłem kilka złociszy od siebie :)

post wyedytowany przez Battle_Axe 2018-05-29 23:44:14
29.06.2018 14:09
Darth Angel
60
1
odpowiedz
Darth Angel
41
Pretorianin

Zadomowiłem się już tutaj, imponuje mi obeznanie się ludzi w przekroju gier od bieżących do niemal 40-tu lat wstecz. Ale jak coś informuj mnie.
Aha, nie wiem co to jest to "fejsie", chociaż słyszałem kiedyś o ospa-party, to coś w tym stylu? :)

Ok, mam kolejne dwa sukcesy na mojej "czekliście", i oba wg mnie godne polecenia. Pierwsze to Champions of Krynn, czyli Dosbox spotyka Dragonlance. Pierwsze dobre wrażenie nie prysło, to jest naprawdę kawał świetnej gry. Fabułę umieściłbym powyżej średniej w tym gatunku, a do tego jeszcze jest fajnie poprowadzona. Walka była łatwa jak się już ogarnia co i jak w Dosboxach i korzysta z opcji FIX, ale warto było podchodzić do niej bardziej taktycznie niż w PoR, CotAB czy SotSB. Chociażby przez zagrożenia jakie stanowili smokowcy w chwili swojej śmierci. PoR przebija tę pozycję tylko ilością możliwości wyboru postępowania w różych sytuacjach. Ale CoK jest w tym aspekcie tuż za nią, daleko przed wspomnianymi następczyniami PoR. Gra podoba mi się nawet bardziej niż PoR, do tego stopnia, że mam większą ochotę zagrania najpierw w jej kontynuacje, niż w Pools of Darkness.
Drugim zaliczonym tytułem jest Joe Dever's Lone Wolf HD Remastered. Konwersja z tableta, co widać, ale bardzo przyjemnie się w toto grało. Podobała mi się oprawa graficzna (całość jest przedstawiona w formie książki, która opisuje na kolejnych stronach co się aktualnie dzieje. Na to nakłada się tradycyjny interfejs ze statystykami postaci, dziennikiem czy ekwipunkiem. W międzyczasie dokonujemy różnych wyborów, korzystamy z różnych umiejętności, co wpływa na opis jaki dostajemy. Podejrzewam że wybory były naprawdę mało istotne, a gra jest pewnie diabelnie liniowa, ale jest tak świetnie opisana akcja, że miałem wrażenie, że gdybym wybrał coś innego to by poszczególne fragmenty opowieści mogły się zupełnie inaczej potoczyć. Scenariusz i w ogóle wszelkie słowo pisane popełnił Joe Dever, autor oryginalnych książek czy tam opowieści o tytułowym Lone Wolfie, napisanych dziesiątki lat wcześniej na potrzeby systemu RPG jeśli dobrze zrozumiałem, i to pewnie jego sprawna ręka w snuciu tej opowieści sprawia to wrażenie nieliniowości. Nie ośmielam się jednak sprawdzić swojej teorii, za dużo innych gier do przejścia. Walka polega na odpowiednim kliknięciu w pojawiający się punkt czy ruchu myszą w odpowiednim kierunku, aby skutecznie przeprowadzić akcję - i tu najbardziej widać spuściznę tabletu. Była miłą odskocznią od innych znanych mi systemów, walki wizualnie też wyglądała świetnie. No historia, w którą się wciągnąłem. Od groma czytania, jak ktoś ma z tym problem niech nawet nie próbuje tego instalować. W tym roku nie doczytałem żadnej książki do końca, ale po zaliczeniu tej gry odhaczam sobie że mam przeczytanie całej książki zaliczone :).
Teraz na warsztat biorę Ultimę IX. Póki co odpaliłem ją przedwczoraj aby sprawdzić czy działa. Na razie zostałem zaskoczony. U8 kończyłem opuszczając Pagan i przenosząc się do świata w którym Guardian jest co najmniej ważną personą, podejrzewałem natywny świat Guardiana lub ewentualnie podbitą Britannię, i tak spodziewałem się rozpocząć IX. Tymczasem wstajemy w kapciach z łóżka w swoim domu na Ziemi. Coś mi umknęło? Trochę jestem zawiedziony brakiem spójności.

07.09.2018 13:57
83
1
odpowiedz
zanonimizowany983828
88
Senator

W końcu dodali starszą, konkretną grę. Szkoda tylko, że ludzie zgłaszają problemy... W ogóle chyba nawet nie dostali licencji na obrazek Keitha Parkinsona, bo w tle jakaś cienka podróbka...

post wyedytowany przez zanonimizowany983828 2018-09-07 14:00:46
10.03.2018 16:41
Adamus
1
Adamus
278
Gladiator
Image

Do 191 częsci tytuł wątku brzmiał: "Serie M&M, Wizardry i inne cRPG-i w trybie FPP"

Został on założony przez Adamusa jeszcze w lutym 2001 roku i jest jednym z dwóch najdłużej ciągniętych wątków w historii Gry-Online. Przewinęło sie w tym czasie przez niego sporo osób i zasób informacji o M&M VI w nim zawarty jest naprawdę imponujący. Okazało się jednak, że nie tylko o tej grze i tej serii uczestniczący w nim ludzie rozmawiają. Wszyscy jednak są miłośnikami cRPGów i to takich jak właśnie seria M&M, Wizardry, The Elder Scrolls, czy Demise. Jak zauważycie, wszystkie te gry zostały zrealizowane w starym dobrym trybie FPP, gdzie akcję śledzimy oczyma naszej drużyny. Niestety w ostanim czasie powstaje coraz mniej gier w trybie FPP :-(. Dlatego postanowiliśmy mocno rozszerzyć temat wątku i zapraszamy do dyskusji o nie tylko grach cRPG w trybie FPP, ale również o innych grach w które gramy.

Arx Fatalis
Patch 1.19:
http://www.filefront.com/14997487/arx1_18_to1_19patch.
spolszczenie :http://www.pobieralnia.pl/plik-3923-arx-fatalis-spolszczenie.html
poradnik: http://uk.faqs.ign.com/articles/491/491140p1.html

M&M 4 i 5
Wszystko o tych dwóch częściach kultowej serii:
http://www.thecomputershow.com/computershow/walkthroughs/mightandmagic4cloudswalk.htm
http://www.thecomputershow.com/computershow/walkthroughs/mightandmagic5darksidewalk.htm

M&M 6
Najlepsze kompendium wiedzy o M&M6 w języku polskim - strona Bodzia:
http://mm6.probit.pl
Dla wolących posługiwać się językiem angielskim:
http://www.the-spoiler.com/RPG/New.World.Computing/might.and.magic6.3/mm6.htm
Super patch do M&M 6 wykonany przez nieocenionego _Mok_'a:
http://www.mediafire.com/download/dxercio2dvj7s12/mm6_eng_patch.7z
Spolszczenie wersja beta:
http://files.acidcave.net/mm6pl.zip

M&M 7
Kompendium wiedzy po polsku:
http://katane.webpark.pl/
Dla wolących posługiwać się językiem angielskim:
http://www.the-spoiler.com/RPG/New.World.Computing/might.and.magic7.2/MM7.HTM
Świetne patche do M&M7 przygotowane przez _Mok_'a:
wersja angielska: http://www.mediafire.com/download/mhtsios8azpirwz/mm7_eng_xp_Mok_.7z
wersja polska (CD Projekt - extra klasyka): http://www.mediafire.com/download/37ix261d1dtjgac/mm7_pl_xp_Mok_.7z
wersja polska nowy beta patch (CD Projekt - extra klasyka): http://www.mediafire.com/download/pu11a9gobj95u6i/MM7PL_125_beta_Mok_.7z

M&M 8
Kolejne niezbędne patche _Mok_'a do M&M8:
wersja angielska: http://www.mediafire.com/download/lc4qopso4lt934s/mm8_eng_xp_Mok_.7z
wersja polska (CD Projekt - extra klasyka): http://www.mediafire.com/download/7900svlys1m72do/mm8_pl_xp_Mok_.7z
wersja polska nowy beta patch (CD Projekt - extra klasyka): http://www.mediafire.com/download/sy48lyb07i48180/mm8pl_testpatch_Mok_.rar

Wizardry 7
Świetna strona z podpowiedziami:
http://www.the-spoiler.com/RPG/Sir-Tech/Wizardry.7.html
Patch do W7 Gold zrobiony przez nieocenionego _Mok_'a:
http://www.mediafire.com/download/sb52g2h8c1ejsa6/wizgold_txtfix.ra

Wizardry 8
Najlepsza bodaj strona w języku angielskim:
http://www.flamestryke.com/wizardry8/flamestrykes_w8.html
Polska strona podana przez Reksia:
http://reddig.republika.pl/

Strona z poradnikami dla wszystkich części Wizardry:
http://www.tk421.net/wizardry/

Demise
Strona polecana przez Wreaker'a:
http://www.decklinsdemise.com/news.php

Wizards & Warriors
Niezbędny beta - patch _Mok_'a:
http://www.mediafire.com/download/a6f21dcl7alep5e/WW11beta.7z

Poprzedni wątek:
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=14394205&PAGE=1&N=1

10.03.2018 16:53
Adamus
2
odpowiedz
9 odpowiedzi
Adamus
278
Gladiator

A ja od ponad dwóch tygodni gram w Kingdom Come: Deliverance i muszę przyznać, ze od czasu Wiedźmina 3, żadna gra tak mnie nie wciągnęła i jednocześnie od czasu The Elder Scrolls II: Daggerfall żadna tak mnie nie wkur....ła ze względu na bugi.
Gra jest rewelacyjna, świetny scenariusz, kapitalny rozwój postaci, znakomite questy (chyba lepsze nawet niż w Wiedźminie, gdzie ich ilość nie zawsze szła do spółki z jakością), ale masa bugów powala, nie mogę ukończyć kilku pobocznych zadań, a błędy graficzne czasami doprowadzają do szewskiej pasji, zwłaszcza jak się gdzieś utknie (dobrze, ze można się wtedy przemieścić po mapie).
Jeżeli ktoś jeszcze nie grał, to polecam, ale radze tez poczekać na kilka patchy poprawiających dziesiątki błędów.

post wyedytowany przez Adamus 2018-03-10 17:57:33
15.03.2018 17:21
Albanoid
4
odpowiedz
18 odpowiedzi
Albanoid
72
Pretorianin

Panowie. Ogólnie to chcę pogratulować wątku i merytorycznych postów – ten wątek jest dla mnie jednym z lepszych na golu.

Ale do rzeczy – chciałbym wgryźć się w gatunek crpg w trybie FPP. Chcę zasięgnąć rady – od którego tytułu warto zacząć? Myślałem o Might & Magic 6 i 7. Ale czy te tytuły nie są zbyt archaiczne? A może warto zacząć grać od Legend of Grimrock?

Co będzie najlepsze na początek? Z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi do tego postu :)

15.03.2018 18:52
Aen
5
odpowiedz
3 odpowiedzi
Aen
239
Anesthetize

Ależ nudny ten Kingdom Come Deliverance. Niby wszystko tak jak być powinno, rozbudowany świat w interesującej mnie epoce, FPP, mnóstwo możliwości, a jednak...nie chce się w to grać. Poszwęda się człowiek po polach, okradnie kogoś, zajrzy do jakiejś obórki i mija ochota na dalszą zabawę. Nie oceniam jeszcze, dopiero zaczynam przygodę (4-5h w grze), ale ten cały hype stanowczo moim zdaniem przesadzony.

post wyedytowany przez Aen 2018-03-15 18:52:58
18.03.2018 21:48
6
odpowiedz
10 odpowiedzi
zanonimizowany983828
88
Senator

Kilka informacji:
12 kwietnia będzie premiera erpega stworzonego przez polskie studio pt.: Tower of Time http://store.steampowered.com/app/617480/Tower_of_Time/
Ponadto zapowiedziano, że wkrótce na Steamie pojawi się Aeon of Sands: The Trail https://twitter.com/aeonofsands

Ja z kolei pogrywam teraz w Tyranny. Mam za sobą 20h i gra jest bardzo dobra, lepiej mi się gra niż w podstawkę PoE.

22.03.2018 21:04
9
odpowiedz
zanonimizowany983828
88
Senator

Cóż, drugi erpeg w tym roku zakończony - Tyranny. 27 godzin (25 na liczniku, ale dwa razy musiałem wczytywać) zajęło mi jedno przejście po stronie Wzgardzonych. Solidna rozgrywka i z pewnością do niej jeszcze powrócę, ale póki co wracam do widoku FPP. Na razie wciągnęła mnie przygodówka z dużą ilością zagadek logicznych: Quern - jeśli ktoś lubi ten gatunek to naprawdę warto zagrać, gra jest fenomenalna, jakbym cofnął się do początku XXI wieku, gdy ogrywałem u kuzyna Myst III i Schizm. Po niej pewnie pójdzie w ruch Heroes of the Monkey Tavern...

23.03.2018 16:01
Bogas
10
odpowiedz
2 odpowiedzi
Bogas
193
Senator

Adamus---> Rzuć okiem na linka http://www.rpgcodex.net/forums/index.php?threads/legendary-journeys-the-eye-of-baal-a-new-blobber.120918/
Sprawdź sobie również Swords and Sorcery - Underworld - Definitive Edition.

post wyedytowany przez Bogas 2018-03-23 16:14:08
26.03.2018 10:05
Aen
11
odpowiedz
2 odpowiedzi
Aen
239
Anesthetize

Koledzy, pytanie o THE DARKEST DUNGEON (swoją drogą, dostępne na GOG chyba za paczkę fajek, informuję) - jestem w 5 tygodniu i nie mogę dokończyć lochów. Niezależnie ilu ludków wykuruje w tawernie/kaplicy i ilu nowych zatrudnię, mało który dociąga do najkrótszego nawet końca misji, większość zaczyna porządnie świrować. Jakieś porady jak dbać o ich zdrowie psychiczne lepiej? Coś robić czy po prostu tłuc te podziemia do bólu, nie martwić się utratą ludzi i po prostu ciułać materiały na rozbudowę ww. przybytków?

27.03.2018 14:44
Adamus
12
odpowiedz
Adamus
278
Gladiator
28.03.2018 22:44
Tomeis
13
odpowiedz
6 odpowiedzi
Tomeis
114
Konsul

Pare linków w wstępniaku/przypiętym poście jest już chyba nieaktualnych. Chyba, ze ktoś to ma i wrzuci na nowo.(a dzialajace rzeczy to pobrac zeby miec kopie na przyszlosc)


wiecej nie klikalem.

Kto planuje zagrać w Dungeon Lords to niech sobie poczyta poradnik jak budowac postać, bo w grze zdobywa się dodatkowe profesje/klasy, ale trzeba wiedzieć co się bierze, bo początkowy wybór wpływa na następne profesje- oraz jakie staty rozwijac, ale chyba oczywiste.
Z tego co czytam to David Bradley też pracował nad Dungeon Lords.

28.03.2018 22:48
14
odpowiedz
zanonimizowany622647
142
Legend

Tego patcha do Arx fatalis powinienem mieć w domu. A DL musy w końcu ogarnąć - zwłaszcza że jeden z recenzentów mobygames ocenił grę bardzo wysoko.

29.03.2018 14:37
16
odpowiedz
zanonimizowany768165
119
Legend
Wideo

Na Steamie pojawiła się strona gry InSomnia (o podtytule The Ark).
O grze cicho bo twórcy bardzo rzadko dzielili się informacjami i łatwo było wysnuć wniosek, że to kolejny porzucony projekt czy scam Kickstarterowy.

http://store.steampowered.com/app/783170/INSOMNIA_The_Ark/
https://www.youtube.com/watch?v=lpCQYqLfnAI

@up
Arx Libertatis to obowiązkowa rzecz, większość (jeśli nie wszystkie mody jak Arx Extended albo Arx Second Life) go wymaga.
Obsługa laserowych myszek (gra była projektowana pod kulkowe) i poprawna obsługa gestów myszy ratuje życie.

post wyedytowany przez zanonimizowany768165 2018-03-29 15:22:50
02.04.2018 18:17
Adamus
18
odpowiedz
Adamus
278
Gladiator

I suchego Lanego Poniedziałku ;)

post wyedytowany przez Adamus 2018-04-02 18:17:56
02.04.2018 21:24
😐
19
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany768165
119
Legend
Image

Nagroda za najgorszy żart prima aprilisowy idzie do...
http://blog.beamdog.com/2018/04/april-1-fun-sword-coast-high.html

edit
rwa, nie idzie dodać obrazków na Operze...

post wyedytowany przez zanonimizowany768165 2018-04-02 21:27:22
04.04.2018 18:45
21
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany983828
88
Senator
Wideo

Na 2019 r. zapowiedziano Winterfall: https://www.youtube.com/watch?v=CNiRzDLrnHg

Hmm, widzę, że ukryto wyżej post :P Czyżby się coś nie spodobało? ;)

post wyedytowany przez zanonimizowany983828 2018-04-04 18:47:45
09.04.2018 00:00
22
odpowiedz
zanonimizowany983828
88
Senator
Image

Ukończyłem przed chwilą przyjemny dungeon crawler FPP jakim jest Heroes of the Monkey Tavern. Jest to chyba najkrótszy crawler z jakim miałem do czynienia. Na przejście wystarczyło mi mniej niż 7 godzin (krócej niż The Keep) i nie ma w niej nic, czego by nie było w innych produkcjach tego typu. Choć przepraszam - muzyka jest świetna, klimatyczna, wpadająca w ucho - w tym elemencie gra bije wszystkie "nowożytne" dungeon crawlery od czasów pierwszego LoG.
Poza tym dostajemy walki w czasie rzeczywistym, w których przeciwnicy są głupi jak but i wystarczy bujać się a to w prawo a to w lewo by pokonać przeciwników. Jedynie przy większości bossach nie możemy się poruszyć i tutaj już trzeba odpowiednio wspomagać się miksturami bądź leczeniem. Również zdarzy się z 5 razy, gdy na małej powierzchni trzeba pokonać 2 bestie, wtedy trzeba trochę kombinować i jest trudniej. Wrogami są węże, kościotrupy, gobliny, wilkołak a nawet minotaur i inne bestie. Urozmaicenie nawet jest, choć tutaj to bez znaczenia, bo wszyscy mają te same ataki. Zagadki są banalne, historii praktycznie brak, rozwój postaci automatyczny. Wybieramy jedynie klasę na początku i przydzielamy punkty. Ja grałem barbarzyńcą, paladynem, magiem i łotrzykiem, czyli standard. Jakiś healer w drużynie musi być, bo mikstur jest bardzo mało. Od strony technicznej jest bez zarzutu. Ogólnie zakupiłem ją za jakieś niecałe 15 złotych i takich pieniędzy jest spokojnie warta. 6,5/10.

09.04.2018 11:34
23
odpowiedz
4 odpowiedzi
zanonimizowany768165
119
Legend

Uff, udało mi się zjednoczyć klany w M&M IX, roboty z tym było co nie miara. I jeszcze więcej przede mną...
Jestem też zmuszony wygrać wszystkie gierki na trupie cyrkowej a ja nie znoszę ani minigier ani gier hazardowych w grach (jedyny wyjątek uczyniłem dla Fallout NV by zdobyć wszystkie osiągnięcia).

Widziałem w grze potencjał po zmianie silnika - jest większa interakcja podczas zadań czy zwiedzania lochów, większa opcja puzli i zagadek, lepiej ukryte przełączniki etc. Jakby jeszcze pogrzebali w silniku to by można było się pokusić o ukryte sekrety do których można wskoczyć czy coś jak w Gothicu czy Painkillerze (wybaczcie ale na ten moment nie mogę sobie przypomnieć gier, głównie RPGów, gdzie wskakiwaliśmy/zeskakiwaliśmy po jakieś sekrety).

Najwięcej bólu było z awansowaniem klas postaci na zaawansowane i elitarne. Część z nich ma proste zadania (ale i tak się trzeba zdrowo nalatać po świecie gry) ale zdarzają się jakieś pokręcone albo co gorsza - posyłają nas do lochów z paskudnymi przeciwnikami. Do tego mój kapłan musiał awansować w swojej klasie dwa razy [Initiate->Healer->Priest, każdy awans wymaga garści zadań i latania po mapie świata] by móc mieć lepszy czar leczący, jakikolwiek. Awansując na Healera nie dostajemy żadnego nowego czaru leczącego, żaden stary też się nie ulepsza. Wow.

Podobnie mój mag musiał awansować na najwyższy stopień by mieć jakiś lepszy czar ofensywny niż Iskierki... nie ma prawie nic pomiędzy, to dla mnie największa przywara gry.
Godziny spędzone z moją ekipą patałachów i nagle po awansie klasowym (nie poziomowym) mam ekipę... nie wymiataczy ale wreszcie zdatnych do lepszego ubijania przeciwników.

W grze jest taki motyw, że umiejętności mają poziom Normalny, Ekspert, Mistrz i Arcymistrz. Tyle że połowa z nich wymaga elitarnych klas postaci by zdobyć poziom Mistrza ORAZ Arcymistrza. Jak już wspomniałem - poziom Eksperta nie pomaga w częstszym trafianiu przeciwników, niestety.

Walka w trybie turowym niegrywalna jeśli nie będziemy wywabiać przeciwników pojedynczo. Tak to latałem wokół przeciwników z wciśniętym lewym klawiszem myszy i modliłem się by mi kapłana nie zaciukali.

Ale największym bólem były trafienia a raczej ich brak. Postacie miały swoje umiejętności broni (Ostrza albo Włócznie) a także Armsmastera na Expercie a i tak chybiali 8 na 10 trafień z aktywnym Bless (bonus do trafień).

Zbieranie skarbów (loot) jest z jednej strony przyjemne bo sporo tego wpada i kasa gromadzi się na treningi ale z drugiej strony - zarządzanie ekwipunkiem w grze to mordęga.
W World of Xeen czułem się jakbym grał na pianinie, tam to było płynne. Tutaj trzeba klikać i przeciągać dziesiątki przedmiotów do jednej postaci do identyfikacji a potem przerzucać do innej postaci znowu by to sprzedać. Zero skrótów klawiszowych do pomocy.
UGH!

post wyedytowany przez zanonimizowany768165 2018-04-09 12:12:01
09.04.2018 20:54
24
odpowiedz
zanonimizowany622647
142
Legend

Zacząłem grać w Dungeon Lords. Jak skończę (lub się wynudzę to zdam relację. Poza tym próbowałem grac w Necromania. Próbowałem w to grać. Naprawdę próbowałem. Zwłaszcza że muzyka jest fajna, a motyw że gramy tymi Złymi też jest ciekawy. Szkoda tylko że grę zabija strasznie toporny interfejs, tragiczna, brzydka po prostu, nieczytelna grafika, elementy erpegie są "ucięte" do poziomu minimum w wyniku czego pierwsze Diablo jawi się jako gra będąca definicją cRPG, zaś więcej tu omijania pułapek i szukania dźwigni niż faktycznej walki z bestiami....Szkoda. No ale dałem 15 zeta, tyle z tego że mam już prawie wszystkie cRPG wydane w Polsce (i poza nią) bez DRM w wersji pudełkowej na PC na CD....Ktoś grał w Necromanię? Może lepiej wspomina ?

17.04.2018 15:13
Darth Angel
27
odpowiedz
3 odpowiedzi
Darth Angel
41
Pretorianin

Na ten rok planuję właśnie przerobienie M&M IX, a także Ultimy IX.
Póki co, udało mi się rozpykać przed świętami Paper Sorcerer. Jak wspominałem wcześniej, sednem rozgrywki jest walka (w trybie turowym-fazowym, wzorem Wizardry), i o ile normalnie lubię gdy walki nie ma za wiele, o tyle tutaj było to całkiem przyjemne. Bardzo podobała mi się stylistyka gry, fajnie odzwierciedla specyfikę miejsca akcji (książka-artefakt, będąca pozawymiarowym więzieniem). Do tego ciekawe zakończenie - z krzesła nie zwala, ale pomysł całkiem całkiem.
Poza tym, pograłem trochę w Hillsfar, i porzuciłem w diabły. GoldBoxowa gra w której nie ma prawie nic z GoldBoxowych gier. Można zaimportować postać z Pool of Radiance (a także z Curse of the Azure Bonds). Tzn. można importować wiele postaci, ale gra się tylko jedną. Rozgrywka to zlepek kilku typowo arkadowych minigierek, połączonych w ciąg niby zadań do wykonania, najwyraźniej różnych w zależności od klasy postaci. Nie zaszedłem daleko, szybko znudziło mi się przeskakiwanie na koniu przez przeszkody, bieganie na czas po jakichś lokalizacjach z widokiem niczym w starym Wasteland, zrypanych walkach na arenie czy zabawach na strzelnicy. Importujemy postać, ale znaczenie ma to tylko ze względu na ilość HP, ponoć wyższe atrybuty też cośtam ułatwiają, poziomy z kolei nie wpływają na nic, nie można też podnieść poziomu postaci. Tak naprawdę to ten potworek nie jest nawet cRPGiem, tylko jest magicznie zazębiony z serią Pool-sów miejscem akcji i funkcjami importu/eksportu. Generalnie moja rada: omijać.
Po przygodzie z Hillsfar udało mi się zaliczyć Curse of the Azure Bonds zaimportowanymi postaciami z Pool of Radiance. Historia mniej lub bardziej sensowna, generalnie nienajgorsza, system trochę podrasowany, ale... Mechanika rozwoju postaci się posypała. Przede wszystkim PoR miał ograniczenia w ilości poziomów postaci - maksymalnie można było wyciągnąć 6, ale punkty zdobywało się dalej. No to jak w CotAB mogłem rozwinąć postacie, a punktów było u części postaci na dwa poziomy, to po treningu okazywało się że mogę "podnieść" się tylko o jeden poziom, bo w trakcie treningu ścinało doświadczenie z np. 250 tys. na 130 tys. Co więcej, nie stać mnie było na początku gry na awans multiklasowców nawet na ten jeden poziom dla wszystkich klas. Kiedy już miałem kasę oraz znalazłem punkt treningowy, to ci którzy nie awansowali poprzednio, a zdobyli wystarczająco doświadczenia na jeszcze następny poziom, znów tracili te dodatkowe punkty. Gra rżnęła mnie zatem na doświadczeniu, ale jeszcze bardziej sypało się to dla multiklasowców - a miałem tylko jedną jednoklasową postać. Dość, że przed końcem gry żaden multiklasowiec nie mógł awansować w więcej niż jednej klasie do poziomu, który wynikałby z doświadczenia. Jedyne co ratowało sytuację, to fakt, że wszystkim udawało się awansować maksymalnie jako magic-userzy, do poziomu 10 bodajże. Dla przykładu, mój jeden trójklasowiec miał dwa razy więcej poziomów jako mag niż jako kapłan, mimo że kapłan ma dużo niższe wymagania w poziomach. Po prostu gra sprawdzała czy mag ma dość punktów na awans, zlewając że powinien awansować również wojownik, który zatrzymał się ze dwa poziomy niżej, o kapłanie nie wspominając. Generalnie prawidłowości żadnej w tym nie znalazłem. Mam nadzieję że po imporcie do trzeciej części tamte mechanizmy pozwolą mi wrócić na właściwe tory, jak nie to będę grał takimi okrojonymi postaciami. Ogólnie gra pod względem rozrgrywki (eksploracja, interakcja, walka) całkiem przyjemna, ale pod względem wspomnianych problemów technicznych porażka. Może to ja miałem takiego pecha po prostu (ostatnio już mi Starflight i Bard's Tale III też płatały różne figle). Tak czy owak za wypadkową grywalności i technikaliów oceniam grę jako przeciętną. I gdybym grał kiedyś od nowa, to stworzyłbym jednoklasowe postaci.
Teraz na tapecie mam Starflight 2: Trade Routes of Nebula Cloud, dopiero zacząłem i za szybko na ocenę, na razie po prostu znacznie więcej jest tego tytułowego handlu, reszta bez zmian.
@Adamus - dzięki za cynk odnośnie W&W, może się zdecyduję ze względu na brak alternatywy, jednak mam uprzedzenia do używek :).

23.04.2018 23:04
29
odpowiedz
29 odpowiedzi
zanonimizowany622647
142
Legend
Image

Dungeon Lords.

Pograłem kilka dni. Łącznie jakieś kilkanaście godzin. Wersja wydana w Polsce, czyli Collector's Edition, pozbawiona jest większości błędów z pierwotnej wersji gry, więc grać można raczej bezstresowo. Tylko czy warto?
Początkowo grało mi się świetnie. Co prawda fabuła to typowa sztampa o Złych, Dobrych, Księżniczce i Wybrańcu (to gracz), ale co tam, dla mnie w erpegach liczą się inne rzeczy. I najpierw fajnie jest. Znakomicie zrobiony system tworzenia i rozwoju postaci, kilka klas i ras, umiejętności podstawowe, dodatkowe, mistrzowskie, możliwość zdwuklasowania postaci lub podążania jedną ze ścieżek specjalizacyjnych w ramach jednej klasy, w zasadzie można stworzyć postać jaką chcemy. Sęk w tym że niewiele dobrego poza mechaniką tu jest.
O grafice wypowiadać się nie będę - jestem graczem retro, więc grafika ma dla mnie marginalne znaczenie, ale porównałbym to do pierwszego Gothica. Zresztą nieważne. Muzyki brak. Znaczy jest, ale tylko w menu. Dziwne....
I walka. Ciągła walka. I walka i walka i walka. No i walka. Wrogowie wiecznie się respawnują, by nasza postać mogła się rozwijać i awansować na levele. Niby fajnie bo z przeciwnikami, mimo że są głupi jak but, trzeba różnie postępować. Inaczej się walczy z hordą szczurów, inaczej z trollem, inaczej z goblińskimi łucznikami. Fajnie, jest taktyka. Problem w tym, że....W pewnym momencie to nuży. Fabuła, która jest "meh" nie jest rekompensowana w żaden sposób. Nie ma tu sprzętu jak w Diablo dzięki czemu szukałbym unikatowych przedmiotów. Wieczne powtórki. Sam szmelc. I to co najgorsze: brak klimatu. Świat jest nudny, pusty, kompletnie nie wciąga. W erpegu można olać fabułę (i tak większość ma na poziomie dna i mułu) jeśli ma fajny klimat, miejscówki. Na tym opiera się siła dungeon crawlerów. Tu była też siła Morrowinda. Tutaj nawet lochy są bardzo średnie. Szkoda, bo gra stworzona przez Davida Bradleya, twórcy Wizards & Warriors i serii Wizardry zawodzi także tu.
Niestety, DL mnie znużyło. Fajne walki i świetna mechanika to za mało. Mogę nie mieć klimatu i fajnych dungeonów ale muszę mieć fabułę. Mogę nie mieć fabuły ale muszę mieć klimat i dungeony. Tu zabrakło i tego i tego. Przynajmniej mi, bo wiem że są ludzie którym gra sie podoba. Natomiast ja grę polecam SPRÓBOWAĆ: zatwardziałym, hardkorowym rolplejowcom, Może wciągnie ich świetna mechanika. Ja sobie sejwy z gry zgram. Może kiedyś wrócę. I mała uwaga: grać tylko w wersję Collector's edition! Nie grać w starą, ani nowszą, czyli MMXII, która więcej psuje niż naprawia. Ale mówię, to jest zabawa tylko hardkorowców. Reszta może sobie darować. Ode mnie 6/10.

26.04.2018 22:15
30
odpowiedz
4 odpowiedzi
zanonimizowany622647
142
Legend
Image

Spellcrafter

Irytacja rozpoczęła się już przed instalacją. W pudełku oprócz płyty znajduje się tylko kolekcjonerska pocztówka (to już chyba tradycja w grach z serii Made in Poland) oraz kartka, jak zainstalować grę. Poza tym nic. Żadnej instrukcji. Teoretycznie jestem do tego przyzwyczajony. Często gry zamiast instrukcji papierowej, mają instrukcję na płycie w formacie PDF. No ale nie. Takowej instrukcji także nie ma.

Po uruchomieniu gry okazuje się, że w zasadzie czegoś takiego jak opcje też nie ma. No dobra, można regulować głośność muzyki i dźwięku, a także ustawić jakość grafiki (średnia, wysoka, bardzo wysoka), choć o czymś takim, jak ustawienie rozdzielczości radzę zapomnieć. Sterowanie? Żadnych modyfikacji, całość obsługujemy myszką.

Na pudełku jest napisane, że mamy do wyboru trzy postacie: człowieka (czyli klasycznego maga z błyskawicami i fajerbolami), nekromantę oraz elfkę. Ciekawi mnie czy ludzie, którzy ów opis tworzyli, grę na oczy widzieli? Żadnego wyboru, bowiem nie ma. Najpierw gramy jedną postacią, potem jest epizod drugi i gramy drugą, a na końcu trzecią. Narzucone jest wszystko, włącznie z imieniem, więc o jakimkolwiek tworzeniu herosa należy zapomnieć.

Intro to parę obrazków, z gadającą babką w tle, która gada do naszego rycerza, o jakiejś przepowiedni, o jakimś magu i Zakonie. Niewiele z tego można zrozumieć, w trakcie samej gry także wiele się nie dowiesz: ani kim jest jakiś mag z przepowiedni, ani kim są główni trzej bohaterowie, co ich łączy i czym jest ów Zakon. A nawet jeśli coś w trakcie gry się lekko rozjaśni, to i tak większość z was weźmie cholera, albo uśniecie i rzucicie grą w kąt. Bo jak wygląda rozgrywka? Ano łazimy po świecie, w którym niewiele jest do roboty, o jakiejś większej interakcji z przedmiotami, czy wchodzeniu do domków można znów pośnić. No więc chodzimy i spotykamy czasem (rzadko) kogoś, z kim można pogadać (o tym za chwilę), ale zazwyczaj natrafiamy na potwory bądź ludzi, którzy albo z nami walczą, albo za kasę się dołączą. Kasę zdobywamy pokonując wrogów pilnujących skrzyń ze złotem, co bardzo przypomina Heroes of Might and Magic.

Co do walki to także jest zerżnięta z herosów. Nasz bohater się nie porusza tylko rzuca czary (chyba że ktoś podejdzie mu pod sam nos – wtedy atakuje w zwarciu). Twórcy wymyślili, że czary będziemy rzucać za pomocą odpowiednich ruchów paluchem na tablecie, lub myszką na kompie. O ile na urządzeniach mobilnych może ma to jakiś urok, o tyle w przypadku PieCa wygląda słabo bo rzadko owe zaklęcie udaje się rzucić a w dodatku...można to pominąć i kliknąć na pasek na dole ekranu. Cóż, historia pokazuje (Arx Fatalis czy Anvil of Dawn), że motyw z rzucaniem czarów, przez ruchy myszką to niepopularny, zły pomysł. Idźmy dalej z walką. Rozgrywana jest, jak się pewnie domyśliliście w systemie turowym na heksowej planszy, niemal identyko jak w herosach. Nie mam pojęcia, czy kolejność w jakiej postaci wykonują ruchy jest losowa, czy ustalana jakąś wartością inicjatywy. Dlaczego nie mam? Ano dlatego że...Nie istnieje, a przynajmniej nie jest to do sprawdzenia, coś takiego jak statystyki/cechy jednostek! Gracz nie ma więc pojęcia jaką inicjatywę, siłę ataku czy obrony, a także ile punktów życia mają jego jednostki! Kpina!

Po walce otrzymujemy doświadczenie. Po awansie na kolejny poziom bohater może się udoskonalić w trzech „gałęziach”: walki jednostek, magii bojowej oraz magii ochronnej (mówię o człowieku, do pozostałych herosów nie dałem rady dojść z nudów). Niewiele tego jest. Nie zyskujemy także dodatkowego ekwipunku, jako nagrody gdyż...w tej grze czegoś takiego jak ekwipunek nie ma. To pierwszy cRPG gdzie nie ma tej cechy w jakiego grałem. Nawet w strategicznych Heroes of Might and Magioc czy Warlords Battlecry jest ekwipunek.

Pisałem wcześniej że to cRPG? Ano, są dialogi! Szkoda tylko że nasze postacie są głuchonieme i nie usłyszymy ich głosów, mamy tylko napisy...W dodatku owe dialogi są tak drewniane że szkoda słów zaś zazwyczaj mamy do wyboru dwie drętwe odpowiedzi. Słabo, bardzo słabo...

Spellcrafter mnie zanudził i zawiódł strasznie. Czy jeszcze jakieś minusy znajdę? Ano, np. to że nie wszystko jest przetłumaczone z angielskiego na polski, więc czasem ni z tego ni z owego pojawia się tekst po angielsku. Niby to nie jest nic, z czym człowiek sobie nie poradzi w tłumaczeniu, ale wygląda to niechlujnie.

Niezła grafika (nie wspomniałem o muzyce – ta jest średnia i też nie zachwyca, ale tragedii nie ma na szczęście) i turowy system walki nie wystarczą, by gra była dobra. To jest mizerny cRPG i przeciętna strategia. A wystarczyło nakreślić świat, fabułę i bohaterów, wsadzić to choćby w instrukcję, poprawić interfejs (irytująco długi czas obracania kamery), podłożyć głosy bohaterom (jak nie stać na aktorów to można samemu z kumplami z firmy, można poprosić nawet rodzine i znajomych – lepsze to niż niemowy), dodać śladowy ekwipunek i info dla gracza z cechami jednostek. Bo tak czułem się jakbym grał w jakąś wczesną betę. Ja rozumiem indie, gra budżetowa, gra na tablety, ale jeśli wydajemy coś w pudle na PC i żądamy za to 40 złotych to wypadałoby być uczciwym wobec graczy i dać im produkt skończony i dobrej jakości. Bo tak to grać się da. Tylko po co?

28.04.2018 14:30
Adamus
31
odpowiedz
Adamus
278
Gladiator

JRK, to jeden z pierwszych uczestników w tym wątku, pisał tu regularnie przez długi czas, ale zniknął już z dziesięć lat temu. Wziął sobie za punkt honoru opisać wszystkie gry cRPG i cRPGopodobne na swoim portalu. W swoim czasie trochę go w tym szlachetnym pomyśle wspomogłem kilkoma tekstami.

07.05.2018 21:33
32
odpowiedz
zanonimizowany622647
142
Legend

Panowie, kupujecie Pillarsy dwójeczkę na premierę, niedługo po czy czekacie? Bo ja jednak stwierdzam, że lepiej zagryźć zęby, uzbroić się w cierpliwość, poczekać aż cena zejdzie, pojawią się pacze (Obsidian jeszcze nigdy nie zrobił niezabugowanej gry) i dodatki i chyba kupię coś na kształt Definitive Edition.

07.05.2018 22:14
twostupiddogs
33
odpowiedz
twostupiddogs
252
Legend

Nie pamiętam od kiedy kupuję gry kilka lat po premierze.

post wyedytowany przez twostupiddogs 2018-05-07 22:15:58
07.05.2018 22:25
34
odpowiedz
zanonimizowany768165
119
Legend

Również czekam choć pierwsza część z dodatkami ledwo ruszona - na razie robię M&M X - Legacy, w planach Icewind Dale EE (jedyna dobra EE) i Wizardry ostatnia trylogia.
Także do 2020 jak załatają PoE2 i wydadzą wszystkie dodatki będzie jak znalazł...

Wydaje mi się że jednak Obsidian zrobił niezabugowaną grę, a przynajmniej ja nie słyszałem o niej w kontekście bugów - Dungeon Siege 3.
Podobnie jak Alpha Protocol ma jakieś dziwne sterowanie. Grać się na klawie dało, nawet miałem plany przejścia na najwyższym poziomie trudności ale etap w kryjówce króla złodziei szybko wybił mi te plany z głowy. Serio, ten etap naprawdę chyba nie jest sprawdzony pod kątem poziomu trudności...

post wyedytowany przez zanonimizowany768165 2018-05-07 22:26:58
07.05.2018 23:29
Battle_Axe
35
odpowiedz
Battle_Axe
58
Krasnolud

Po tym jak zobaczyłem cenę za pudełkowe wydanie z fizycznymi dodatkami na 100% czekam, bo nie będę wydawał ponad 300zł za coś co sprzedawali wcześniej za 130zł :). Wiem, że tam są też wliczone późniejsze dodatki, ale nie lubię gdy ktoś decyduje za mnie czy powinienem coś kupić czy nie. Jeżeli ceny kluczy spadną do ok. 80zł to kupię, a w między czasie czekam na spadek cen fizycznych wersji, bo na 100% spadną do normalnej ceny i to jeszcze w tym roku. Na ten moment mam bardzo dużo cRPGów do ogrania, więc nie rzucam się jak szczerbaty na suchary ;).

09.05.2018 23:32
37
odpowiedz
zanonimizowany983828
88
Senator

Panowie, kupujecie Pillarsy dwójeczkę na premierę, niedługo po czy czekacie? Bo ja jednak stwierdzam, że lepiej zagryźć zęby, uzbroić się w cierpliwość, poczekać aż cena zejdzie, pojawią się pacze (Obsidian jeszcze nigdy nie zrobił niezabugowanej gry) i dodatki i chyba kupię coś na kształt Definitive Edition.

Ostatniego erpega zaraz przy premierze jakiego zakupiłem to Vaporum i trochę żałowałem, bo kilka tygodni później był już w większej promocji i nawet po polsku. Kilka premierowych tytułów jeszcze zakupiłem, wtedy przechodzę je od razu, ale zazwyczaj czekam na świetne promo lub paczkę z daną grą. Pillarsy II wyglądają lepiej niż jedynka, która była grą dobrą, ale nie zachwycającą. Ogólnie pewnie za 2 lata ogram :) Póki co kolejka jest zbyt duża, aby kupować świeżo przy premierze niedopracowaną jeszcze grę. Wyjątek zrobię dla The Sinking City, Call of Cthulhu (jeśli będą dobre recenzje) czy Jester's Quest, ale to już inne gatunki.

post wyedytowany przez zanonimizowany983828 2018-05-09 23:32:44
10.05.2018 09:49
Aen
38
odpowiedz
Aen
239
Anesthetize

Czekam, czekam. Już pierwsze Pillarsy kupiłem w dniu premiery za pieniądze dużo wyższe niż ta gra była warta. Mam w co grać na tę chwilę, więc tyłek nie pali. Jak spadnie do stówki to biere.

15.05.2018 13:05
Darth Angel
40
odpowiedz
2 odpowiedzi
Darth Angel
41
Pretorianin

Steam sprzedaje za 10,79 PLN Legend of Eisenwald. 85% obniżki to bardzo rozsądna promocja, ale nie wiem czy warto brać? Ktokolwiek wie coś o tym tworze? Z opisu kojarzy mi się dość silnie z Darklands, który był wg mnie rewelacyjną grą (zaliczoną ledwo półtora roku temu).

15.05.2018 22:11
😊
41
odpowiedz
3 odpowiedzi
zanonimizowany983828
88
Senator

@SpecShadow mam takie pytanko.
Jak znajdujesz tyle czasu, aby ogrywać tyle gier i to tytuły, które do krótkich nie należą? Sam zaledwie w ciągu roku ogrywam średnio 70 gier, ale część z nich to produkcje zaledwie kilkugodzinne. CRPG to 1/5 tychże tytułów. A tutaj jak tak prześlędzę twoje posty, (które zresztą lubię czytać, bo zawierają niekiedy ogrom informacji i są najzwyczajniej w świecie przydatne) to nuż jakiś tytuł zakończyłeś lub ogrywasz. Ile poświęcasz na granie tak dziennie, mało śpisz? :) :)

post wyedytowany przez zanonimizowany983828 2018-05-15 22:11:44
18.05.2018 14:26
42
odpowiedz
2 odpowiedzi
zanonimizowany622647
142
Legend

Panowie, nie wiem czy ktoś zauważył, ale Onet zlikwidował wszystko stworzone w tzw Republice, więc...zniknęła cała encyklopedia Wizardry 8! Nie wiem czy sam autor encyklopedii o tym wie, czy go to obchodzi, ale szkoda bo to było olbrzymie źródło wiedzy o tej grze. ALE. Mam naturę archiwisty wszystkiego co cenne, więc kiedyś po prostu skopiowałem całą encyklopedię na dysk. Robiłem to dawno temu (kilka lat temu?) i średnio pamiętam czy skopiowałem wszystko, a że teraz nie mam porównania, trudno sprawdzić. Wydaje mi się że tak. W każdym raze poniżej macie link skąd możecie pobrać encyklopedię (spakowana rarem). Może ktoś będzie miał chwilę i sprawdzi czy jest cała. Może ktoś inny ma całą skopiowaną jeśli ta "moja" nie jest w 100%. Ale nawet jeśli nie jest w 100% i tak może się komuś przydać. Póki co możecie ów link skopiować "tam u góry", do tego posta powitalnego.

https://drive.google.com/open?id=1oM-FCmuEtVkieWehhwU7HU_RInydBKTm

post wyedytowany przez zanonimizowany622647 2018-05-18 14:27:29
21.05.2018 11:50
43
odpowiedz
1 odpowiedź
Mailman
44
Pretorianin

Jakoś pójdzie ;) zostało mi jeszcze parę gadżetów zagłady do złożenia, a i parę poziomów do podbicia, nauczą się jeszcze lać Rapaxów ;) W ogóle gra mniejszym teamem mi podeszła, o ile początek jest dość trudny (nie wziąłem pod uwagę, jak makabryczną bronią jest CoC i pani duszek ninja głównie rzucała), to od pewnego momentu zrobiło się nawet prościej niż pełnym zespołem.

22.05.2018 09:49
44
odpowiedz
zanonimizowany983828
88
Senator

Gdyby ktoś z bywalców tego wątku chciał, to będę miał do podarowania klucz Steam gry Zenith. Klasyfikowana jest jako cRPG, ale to bardziej gra akcji. Mnie miejscami przypominała bardzo grę Silver z 1999 roku. Największym plusem tej gry to przede wszystkim humor, przez co grało się całkiem przyjemnie pomimo, ze technicznie gra jest niedopracowana. Dłuższą opinię o grze zamieściłem pod jej stronką w encyklopedii: https://www.gry-online.pl/gry/zenith/z249cb#pc Jak ktoś byłby tą produkcją zainteresowany, to proszę pisać :)

03.06.2018 23:07
48
odpowiedz
zanonimizowany983828
88
Senator

Mam pytanie dla osób, które ograły Dungeon Rats. Czy później można zwiększyć statystyki typu siła, charyzma, zwinność itp? Olałem charyzmę a zauważyłem potem, że od niej zależy ilość towarzyszy w drużynie i mogę zabrać wyłącznie jednego. Mój włócznik też zadaje małe obrażenia(na razie nie trafiłem też na lepszą włócznię - pokonałem na razie głównego typka na pierwszym poziomie), choć może zadać wiele ciosów, ale co z tego, gdy dobrze opancerzonym przeciwnikom nie zadaje żadnych obrażeń...

04.06.2018 00:49
Bogas
49
odpowiedz
Bogas
193
Senator

Nie da się. Z tego co pamiętam charyzma nie tylko wpływa na ilość towarzyszy ale również ich jakość więc warto mieć ją rozwiniętą :)

04.06.2018 01:26
50
odpowiedz
zanonimizowany768165
119
Legend

Jak ktoś zainteresowany to na GamesGate jest promocja na Devil Whiskey oraz Demise. Jak się okazuje - zdarzają się na nie promocje.
https://www.gamersgate.com/DD-DEMISE/demise-ascension
https://www.gamersgate.com/DD-DEWH/devil-whiskey

04.06.2018 23:45
51
odpowiedz
zanonimizowany983828
88
Senator

Fajne to Dungeon Rats, ale też wymagające nawet na normalnym poziomie (Twardziel). Zostawiłem sobie jednak tego mojego włócznika a jako towarzysz chodzi ze mną wyłącznie Marcus. Więcej osób do drużyny nie mogę wziąć, ale póki co jakoś idzie do przodu. Kilka walk już powtarzałem. Irytujące są czerwie, które potrafią zabrać jednym ciosem naprawdę wiele życia. Ogólnie gra się bardzo przyjemnie, dla mnie jest trudniejsza od Blackguards.

05.06.2018 00:37
52
odpowiedz
zanonimizowany622647
142
Legend

Na GOGu wielkie promocje, wyłapałem tanio Serpent in the Staglands, a za darmochę wyłapałem strategię z elementami erpegaL Sunless Sea. Może też coś znajdziecie dla siebie,

05.06.2018 10:57
53
odpowiedz
4 odpowiedzi
zanonimizowany768165
119
Legend

U mnie wyjątkowo bez RPGów - Homeworld Cataclysm i to na razie tyle.
Za to nęci spróbowanie Siege of Dragonspear, pakiet BG1EE+SoD+BG2EE+klasyczne stare wersje za nieco poniżej 40zł brzmi ciekawie.

@drenz
jeśli podobał ci się Dungeon Rats to możesz dać szansę Age of Decadence tego samego twórcy.
Jak dla mnie srogo niedoceniony RPG, z ciekawym światem i postaciami.
No i można przejść grę nie mając żadnych umiejętności bojowych, wystarczą dobrze opłaceni najemnicy.
Może AoD nie podobał się ludziom bo grali w niego jak w typowego, współczesnego RPGa - próbowali swoimi postaciami zrobić wszystko. Tyle że wybór klasy zamyka graczowi inne ścieżki, lokacje czy decyzje. A ludzi wychowanych na Skyrimie, gdzie robisz wszystko u każdej gildii, to nie do pomyślenia.

post wyedytowany przez zanonimizowany768165 2018-06-05 11:01:24
07.06.2018 11:31
Darth Angel
54
odpowiedz
6 odpowiedzi
Darth Angel
41
Pretorianin

Tydzień temu udało mi się ostatecznie rozpykać Secret of the Silver Blades. Sama gra banalnie prosta, nie wiem czy to kwestia drużyny, na pewno wpływ ma opcja leczenia za pomocą FIX (była już w CotAB) i masa teleportów przy studni. Pieniądze były niepotrzebne w tej grze praktycznie od samego początku, wystarczyły drobniaki na identyfikację przedmiotów. Póki co najsłabsza część moim zdaniem, PoR jest niedościgła. W ogóle zatracili w kolejnych częściach to, co sprawiało miało się faktyczne wrażenie uczestnictwa w niesamowitej przygodzie, że nasze decyzje miały wpływ na pewne akcje (mnogość opcji reagowania na pewne sytuacje, bogatsze możliwości pertraktowania z nieprzyjaznymi istotami itp). Trudno to opisać.
Przy okazji, pisałem o problemach z rozwojem postaci w CotAB, zaobserwowane już w nawet w PoR, w SotSB nic się nie zmieniło, więc zaprzęgnąłem Google do pomocy odnośnie tego buga i znalazłem coś o limitach rasowych. Generalnie czytam całe manuale do gier sprzed AD 2000, ale akurat Appendixy z tych Goldboxowych gier pomijałem - tabelki odnośnie bonusów z cech, ilości czarów danego poziomu i takie tam, uznałem że nic istotnego dla historii czy rozgrywki. Sęk w tym że tam były też wyszczególnione limity nałożone na rasy, jaki maksymalny poziom może dana rasa zdobyć w danej klasie. I to jest ponoć spuścizna papierowego AD&D - grałem w różne cRPGi oparte na drugiej edycji, ale w żadnej nie było takich ograniczeń, najwyraźniej ktoś poszedł po rozum do głowy by olać limity. Tak czy owak, z sześciu postaci, cztery osiągnęły maksymalne poziomy we wszystkich klasach już w drugiej z czterech części tej serii. Tylko ludzie nie mają limitów klas, i żadna rasa nie ma limitów rozwoju złodzieja. Tym samym, pomijając ludzką kapłankę, tylko jeden z moich wieloklasowców może jeszcze się w Pools of Darkness rozwijać, ale tylko w klasie złodzieja (ale doświadczenie i tak mam dzielone na trzy klasy, także te już nierozwijalne). Jedyne dobre w tym wszystkim jest to, że wszystkich tych nieludzi miałem wieloklasowców, każdy miał maga i wojownika, czyli w starciu bezpośrednim sobie radzili a i na dzień dobry kulami ognia i podobnymi zaklęciami mogłem nawalać jak z katiuszy.
Aktualnie rozpocząłem przygodę z Champions of Krynn. Pierwsze wrażenia - jest ciekawiej niż w CotAB i SotSB. Byłem już przygotowany na limity poziomów postaci, ale tutaj są one wyższe. Wybór bóstwa daje kapłanom jakieś konkretne bonusy, nie jak PoR i spółce. Magowie mają ograniczony dostęp do różnych zaklęć w zależności od zakonu, fazy poszczególnych księżyców mają wpływ na efektywność magów odpowiadających im zakonów. Twórcy postanowili również, że nie można grać złymi postaciami, co jasno określa po której stronie barykady stoimy. Generalnie myślę że wskazane jest przeczytanie książek z serii Dragonlance, szczególnie Kroniki, łatwiej wtedy wczuć się w ten klimat.

14.06.2018 22:37
56
odpowiedz
zanonimizowany983828
88
Senator
Wideo

Zakończyłem kilka dni temu Dungeon Rats. Grając dwiema postaciami było naprawdę trudno i ciężko. Ogólnie gra dobra, ale dla mnie obie części Blackguards lepsze.
Teraz na ruszcie Technomancer i już widzę, że to kolejna kalka ich wcześniejszych produkcji. Mimo to liczę po prostu na solidną rozgrywkę.

I kilka rzeczy na temat 3 dungeon crawlerów w produkcji.
Na pierwszy rzut The 7th Circle, które najlepiej rokuje z przedstawionych. Nie będę się rozpisywał, bo wszelkie info można znaleźć na stronie sklepu Steam: https://store.steampowered.com/app/832710/The_7th_Circle/ Napisze tylko, że walka jest turowa a premiera zapowiedziana na to lato. Identyczne mury już gdzieś widziałem, ale nie przypomnę sobie gdzie. https://www.youtube.com/watch?v=nDThXz0bBbA&feature=youtu.be

O pozostałych dwóch tylko wspomnę:
KryptCrawler (bardziej VR i akcja) https://store.steampowered.com/app/691590/KryptCrawler/
Dungeon of Ironshade https://www.youtube.com/watch?v=OeNbEibc5jM Tutaj to chyba baaaardzo wczesna wersja...

22.06.2018 08:41
Darth Angel
57
odpowiedz
Darth Angel
41
Pretorianin

Na Humble Bundle za darmo Shadowrun Returns Deluxe na Steama.

post wyedytowany przez Darth Angel 2018-06-22 08:41:31
29.06.2018 10:48
58
odpowiedz
3 odpowiedzi
zanonimizowany768165
119
Legend

Gdzieś pod koniec 2015 roku chciałem sobie zrobić maraton z trylogią Eye of the Beholder. Nie zauważyłem że nie było mappera (AllSeeingEye) do części trzeciej. Próbowałem bez ale Mausoleum dało mi tak popalić że porzuciłem grę. Dopiero niedawno odkryłem przypadkiem, że autor tego mappera zrobił w 2017 wersję dla części trzeciej.
Wróciłem, zagrałem, ukończyłem. Mimo że słabsze od pozostałych dwóch części to nadal się miło grało.

Najgorsze momenty? Walka z bestiami w mauzoleum a także z blobami pożerającymi nasze bronie w Gildii Magów. Na szczęście byłem przezorny i zbierałem wszystkie te różdżki których nie musiałem dotąd używać bo poziom trudności nie był jakiś wielki. Zresztą EotB nie ma trudnych walk (nie to co w Wizardry), co najwyżej tą takie wymagające sprytu.

Żeby nie było - Underrail też nie ma mapy (a nie jest to stara gra!) jest ogromną grą w rzucie izometrycznym, z siecią podobnych tuneli ale w których lepiej się orientowałem niż w pierwszoosobowych RPGach jak EotB.

post wyedytowany przez zanonimizowany768165 2018-06-29 10:52:49
29.06.2018 10:53
59
odpowiedz
zanonimizowany622647
142
Legend

Darth Angel-------> ludzie z insi zrobili na fejsie grupę i wszyscy odnowili kontakt :) Po co? Co prawda sam Insimilion upadł i nie da się go raczej odzyskać ze względów, hm, prawnych, o tyle na okolice września (raczej nie wcześniej) planowany jest nowy portal i nowe forum, które ma być następcą Insimilionu :) Dobrze, bo brakuje mi prawdziwego forum o cRPG :) Będę cię informował jak będzie wiadomo coś więcej :)

post wyedytowany przez zanonimizowany622647 2018-06-29 11:41:42
04.07.2018 10:58
61
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany622647
142
Legend
Image

Freedom Force vs The 3rd Reich

Freedom Force vs The 3rd Reich kupiłem niejako przez przypadek i podszedłem do gry w sposób inny niż zazwyczaj. Nie czytałem bowiem żadnych recenzji ani nawet opinii graczy. Ba, mimo że gra jest z 2005 roku nie miałem pojęcia o jej istnieniu ani że ma prequel.
Po instalacji przywitała mnie pompatyczna, ale fajna muzyka i grafika w komiksowym stylu. I zacząłem grę.
Po mniej niż godzinie wiedziałem z czym mam do czynienia i że spędzę z tym tytułem dużo czasu :) Teraz jestem tuż po napisach końcowych więc mogę napisać wrażenia.
We FFvs3rdR przejmiemy kontrolę nad grupą superbohaterów znanych właśnie jako Freedom Force. Ich głównym celem będzie przywrócenie właściwego porządku historii poprzez cofnięcie się w czasie i zapobieżenie wygraniu wojny przez III Rzeszę...Ale nie tylko.
Nasi herosi to bardzo ciekawa ferajna. To różnego rodzaju wariacje bohaterów znanych z uniwersów Marvela i DC. Na nasze rozkazy dostaniemy El Diablo – faceta, który kontroluje ogień; Bulleta, który jest szybki niczym Flash; Green Genie – arabską dziewczynę na latającym dywanie, która posiada zdolność zmieniania kształtów tak ludzi jak i przedmiotów i wielu innych bohaterów, z których paru to różne odpowiedniki Hulka, Supermana czy Thora skutecznie walczący wręcz i z ogromna wytrzymałością.
Gra należy do popularnego na Wschodzie, acz mało popularnego na Zachodzie podgatunku cRPG znanego jako tRPG (taktyczne RPG). Z bardziej znanych przedstawicieli tego typu gier można wymienić serię Jagged Alliance czy Silent Storm. Niektórzy, naginając mocno temat, zaliczają tu też Świątynię Pierwotnego Zła czy sagę Icewind Dale. Bo o ile w tych grach, także w opisywanym tytule, najwięcej czasu przyjdzie nam spędzić na walce samej w sobie, o tyle kwintesencją, także tej gry jest co innego: odpowiedni dobór drużyny, odpowiedni rozwój i...właśnie taktyka. Co prawda mam zastrzeżenia że rozgrywka toczy się tu w czasie rzeczywistym, a nie turowym, ale aktywna pauza jest tu jak najbardziej wskazana podczas, której wydajemy rozkazy naszym herosom. Zły dobór drużyny, zły rozwój jej członków czy po prostu źle opracowana taktyka może bardzo utrudnić lub uniemożliwić skończenie misji. Na szczęście twórcy przewidzieli taki rozwój wypadków i wsparli graczy zarówno autosejwem przed każdą ważną misją (i możliwością zapisu gry także przed jak i tuż po skończeniu planszy) a także sześcioma poziomami trudności, które możemy zmienić jeśli jest nam za trudno lub za łatwo :)
Bohaterowie są opisani szeregiem kilku cech (tych akurat zmieniać nie można) oraz szeregiem umiejętności potrzebnych w walce, które rozwijamy. Bohater zdobywa doświadczenie po skończonej misji, a także dzięki specjalnym, acz niezbyt często występującym „kanistrom” z doświadczeniem, które czasem można spotkać na planszy. Na planszy spotkać też można „kanistry” leczące herosów czy zwiększające ich...prestiż.
Czym jest prestiż? Cóż, dzięki punktom prestiżu możemy rekrutować do ekipy nowych herosów. Nie wszyscy bowiem są dostępni od razu. Niektórzy dołączają wraz z rozwojem fabuły, innych trzeba rekrutować samodzielnie (o ile uznamy że bohater o danych mocach jest nam potrzebny). I do tego potrzebujemy punktów prestiżu.
Trzeba więc dobrze poznać naszych herosów, czytać dokładnie opisy ich umiejętności, przemyśleć jaki lubimy styl rozrywki, jak lubimy walczyć. Herosów bowiem podczas misji możemy mieć maksymalnie czworo, trzeba więc rozważnie ich dobierać; zwłaszcza że w niektórych misjach jeden heros czy dwóch nawet, ze względów fabularnych będzie narzucony odgórnie.
Uprzedzam wszystkich ortodoksów gier Bioware: tutaj gracz nie prowadzi dialogów i nie dokonuje żadnych wyborów. Nie ma takiej potrzeby, bo gra jest liniowa i bohaterowie sami ze sobą rozmawiają. Fani ubierania herosów w różne ciuszki i zdobywania sprzętu też będą zawiedzeni. Nie ma tu czegoś takiego jak ekwipunek. Dlaczego? Bo jest niepotrzebny. Herosi nie korzystają z broni i zbroi bo nie muszą. Mają swoje kostiumy i moce :)
O technikaliach nie za wiele napiszę: muzyka mi się po prostu podoba, zwłaszcza utwór z menu głównego. A grafika....Tej też nie jestem w stanie jakoś sensownie ocenić. Po pierwsze dlatego że jest rysunkowa, w komiksowym stylu i mi się akurat podoba :) Po drugie dlatego że ja jestem graczem raczej retro i nie mam za bardzo porównania do tytułów współczesnych :)
Freedom Force vs The 3rd Reich uważam za tytuł znakomity. Trudno mi się do czegoś doczepić. To jedna z największych pozytywnych niespodzianek jakie spotkały mnie w tym roku w kategorii gier czy nawet kultury w ogóle. Polecam wszystkim fanom gier taktycznych, cRPG i komiksowych klimatów :) Zwłaszcza że na Windows 7 działa bez problemów (więc chyba na win10 też powinno).

14.07.2018 17:16
62
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany453591
62
Senator

Grał ktoś w Lord of Xulima? Do czego to można porównać pod względem rozgrywki?

14.07.2018 21:58
Bogas
63
odpowiedz
Bogas
193
Senator

Tak jak piszę Aen, bierz w ciemno. Na mapie lokacji izometria z ruchem który wyczerpuje racje żywnościowe, plus trochę zagadek. Walka to turówka, przy czym znaczenie ma ułożenie drużyny/przeciwników . Widok z pierwszej osoby. Spokojnie starcza na 50-60 godzin. Najbliżej tej grze chyba do cRPG z pierwszej połowy lat 90.

19.07.2018 23:02
64
odpowiedz
zanonimizowany983828
88
Senator
Wideo

Obszerny wywiad z twórcami dungeon crawlera Aeon of Sands, o którym nieraz już wspominałem. Tym razem wiele informacji w jednym miejscu i może ktoś się przekona do tejże produkcji: http://www.indieretronews.com/2018/07/aeon-of-sands-trail-exclusive-dungeon.html#more
W wywiadzie też kilka, krótkich filmików jak prezentuje się walka, dialogi itd. Mam nadzieję, że wyjdzie w tym roku, bo klimat się wylewa.
https://www.youtube.com/watch?v=fK68e7kgtNA

A na tej stronie znaleźć można soundtrack do gry The Elder Scrolls I: Arena Soundtrack w fanowskim wykonaniu Caleba Hennessy'a. Może wielu z Was przypomni dawne dzieje :) https://calebhennessy.bandcamp.com/album/the-elder-scrolls-i-arena-soundtrack-revival-tribute-to-eric-heberling

post wyedytowany przez zanonimizowany983828 2018-07-19 23:03:10
20.07.2018 22:41
65
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany622647
142
Legend
Image

Siege of Avalon

Początkowo Siege of Avalon prezentuje się nieźle. Tworzymy postać, którą przydzielamy do jednej z trzech klas (Woj, Zwiadowca, Mag) czym bardzo przypomina Divine Divinity, przydzielamy punkty cech i zaczynamy zabawę. Co prawda nie ma intra (to niestety już daje znak ostrzegawczy o amatorszczyźnie twórców), ale wydaje się że fabuła niezgorsza....Zaczynamy bowiem w oblężonej twierdzy, czyli Avalon i wielkiej wojnie przyjdzie nam odegrać rolę bohatera. Przyjdzie, o ile prędzej nie wykitujemy z nudów. Nasza postać bowiem ma duuuuużo do gadania. Cóż z tego, skoro wszystko wystarczy przeklikać bo zazwyczaj mamy tylko jedną opcję do wyboru a nawet jeśli więcej - nie ma to ŻADNEGO wpływu na nic? Jeżeli po kilkunastu godzinach gry, które nad nad nią spędziłem tak jest, wątpię by to się zmieniło...W dodatku za cholerę występujące w grze postaci nie zapadają w pamięć (nie wyglądają specyficznie, nie gadają specyficznie, itd.), więc czasem latałem bo wielkiej twierdzy i wokół niej by poszukać jakiejś jednej postaci która by popchnęła grę do przodu. Wielce frustrujące. Żeby jeszcze mapa...No jest, ale wiele nie pomaga, obramowania budynków i pomieszczeń wiele nie mówią, a grac znie ma możliwości by coś na mapce zaznaczyć. Masakra!
W walce jest lepiej? No nie. Nasza postać w zcasie walki zachowuje się jak anemik, brak tu finezji i zręczności, a przecież twórcy za jeden z atutów uznają "system walki podobny do Diablo". Podobny, to tyle. Pierwsze Diablo ma w sobie o wiele więcej finezji jak i taktyki a jest grą 4 lata starszą. Pomijam że SI leży i kwiczy. Nasi wrogowie to anemicy, czasem się klinujący, nasz heros też inteligencją nie grzeszy. O czymś takim jak wyszukiwanie ścieżki można zapomnieć, musimy prowadzić za rączkę bo inaczej nie będzie umiał wyjść z pokoju...Questy? Pobocznych niewiele, wszystkie zaś nudne - idź, przynieś, pozamiataj, no ale ok, to standard w cRPG. Tyle że tu brakuje mi...motywacji. Wszystko jest tak przedstawione że to co się dzieje na ekranie nic mnie nie interesuje. Technikalia? Grafika zestarzała się, jest gorzej niż w drugim Diablo. Muzyka nie przeszkadza, takie smętne brzdęgolenie na jakiejś gitarce czy nie wiem czym, ale bez szału...
No i brakuje mi w tej grze jednego: atmosfery. Klimatu. Jak zwał tak zwał. To ostateczny powód dla którego w pewnym momencie zauważyłem że gram na siłę i że się męczę. A ja nie lubię grać na siłę. Srodze się na tym tytule zawiodłem. Szkoda.

post wyedytowany przez zanonimizowany622647 2018-07-20 22:44:16
22.07.2018 00:18
66
odpowiedz
zanonimizowany622647
142
Legend

Nie grałem, tylko o tym czytałem i widzę że faktycznie gra jest...eee...przeciętna. Ale jakbym znalazł taniego big boxa to bym kupił do kolekcji, pewnie i tak zagrał i napisał wrażenia, może reckę :P

30.07.2018 21:25
67
odpowiedz
zanonimizowany983828
88
Senator
Wideo

Jak ktoś lubi kosmiczne klimaty to może zawiesić oko na Star Traders: Frontiers https://store.steampowered.com/app/335620/Star_Traders_Frontiers/ a także Sands of Space https://www.youtube.com/watch?v=RtBpdbkRwrc Choć w tym drugim przypadku jeszcze z kilka lat poczeka się. Z kolei dla miłośników klimatów Zeldowskich w połowie sierpnia zacznie się zbiórka na kickstarterze na Sikandę: https://www.youtube.com/watch?v=qrKIxN4lE2c

04.08.2018 15:19
68
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany768165
119
Legend
Wideo

Właśnie ukazało się spolszczenie do Fallout Nevada
https://fallout-corner.pl/2018/08/04/spolszczenie-fallout-nevada-premiera/
Miałem ograć Awaken do Fallout Tactics ale chyba sobie odpuszczę.
W produkcji mają kolejnego moda, tym razem bardziej w duchu New Vegas, pozostaje mi życzyć powodzenia.
Nie wrzucałem tego do tematu Fallouta bo tam siedzą inni ludzie pod wpływem Skyrima i gier Bethesdy. Oni nie docenią dobrych gier jak stare Fallouty...

Z innych wieści - jakiś projekt wrócił z martwych, grałem w demo dawno temu (techniczne)
https://www.youtube.com/watch?v=AzAJaai_pV8
widzę że nabiera kształtów.

post wyedytowany przez zanonimizowany768165 2018-08-04 15:20:44
06.08.2018 23:14
69
odpowiedz
verify
215
Generał

Za kilka dni premiera remastera pierwszej czesci Bard's Tale na GOG'u i Steam. Do tej pory pamietam ile czasu spedzilem przy tej gierce jeszcze na PC AT i pewnie jak dobrze poszukam w starych smieciach, to jeszcze znajde rysowane recznie mapki.

Nie kojarze tylko, czy udalo mi sie ja ukonczyc, przypominaja mi sie strasznie frustrujace teleporty gdzies w ostatniej wiezy i tam chyba dalem spokoj.

Link do GOG: https://www.gog.com/game/the_bards_tale_trilogy

post wyedytowany przez verify 2018-08-06 23:14:27
07.08.2018 10:20
70
odpowiedz
zanonimizowany622647
142
Legend

Ja grałem tylko w Bard's tale to "nowe" z 2000 któregoś roku, ale gra była cholernie drewniana i odbiłem sie od niej po kilkudziesięciu minutach grania.....

07.08.2018 10:26
71
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany768165
119
Legend

Też grałem jedynie w tą nowszą, choć i tak to chyba jeden z lepszych eksperymentów Interplaya, który polegał na przeniesieniu ich gier na konsolę PS2 i zrobieniu z nich action RPGa.
No i bez polskich głosów to ocena gry spada z „spróbuj zagrać" na „omijać szerokim łukiem".
Czyli z 7/10 spada do 3/10...

Szczerze? To Deus Ex na PS2 wypadł lepiej, przede wszystkim celowanie lepsze (a'la Golden Eye z N64).

Stare wersje kojarzę jedynie przez podobny problem co Fallout Tactics - za dużo losowych starć przez zbyt mocne procesory w komputerach. Trafia człowiek na kilka stosików typu 99x Berserkers i chęc na przygodę ulatnia się.

post wyedytowany przez zanonimizowany768165 2018-08-07 10:27:53
08.08.2018 00:21
Darth Angel
72
odpowiedz
Darth Angel
41
Pretorianin

Fajnie toto wygląda. Ja w jedynkę BT grałem trochę w drugiej połowie lat '90, ale wówczas przegrał on z Daggerfallem. Przeszedłem go wraz z sequelem w ostatnich latach, trójkę zaliczyłem w ubiegłym roku. Mapy dokładnie wiem gdzie leżą, trzymam je z wszystkimi do Wizardry, Ultim, może nawet pierwsze dwa M&M też się tam znajdą, więc jeśli bym zagrał w remastery, to skorzystałbym ze swoich map, ciekawe czy są aktualne.
Mnie od Bard's Tale 2004 poprzez kontakt z demo odrzucało kiedyś, ale po przejściu dwóch pierwszych części trylogii dałem ponownie szansę i tej odsłonie, ale podszedłem do niej inaczej - grałem w to jakbym grał w DIablo (podobny zabieg pozwolił mi po latach przejść NWN). Niestety nie miałem polskiego dubbingu, ale humorystyczne odwołania do starych gier były naprawdę sympatyczne, chociaż nie sposób ich wychwycić bez znajomości rzeczonych gier.
Tak swoją drogą, wspominali w filmiku do BT IV Lagoth Zantę, bez wbijania się w szczegóły miałem wrażenie że mówią o kimś żywym, a po finale BT II żywy to ostatnia cecha, jaką można by go opisać.
Iselor -> te stare wersje dodane do BT 2004 są trochę oszukane - dwie pierwsze to emulacje z Apple IIGS, ponoć najładniejsze ze wszystkich wersji, można importować z I do II. Natomiast trzecia odsłona to chyba z Commodore czy coś, chyba paskudniejszej wersji nie było. Bez szans na import z wcześniejszych części. Zresztą nie tylko do tej wersji, na żadną inną nie można było zrobić importu z tamtych, a nie ma BT III na Apple IIGS. Więc jeśli się chce grać importowaną drużyną od 1 do 3, to nie polecam tej wersji z BT 2004. Ja sam grałem pierwsze dwie właśnie te applowe, trzecią przeszedłem normalną MS DOSową. A obecnie najlepiej pewnie zaliczyć zremasterowane :). Swoją stroną, jedynka moim zdaniem najlepsza z całej trylogii.
SpecShadow -> te 99 Bersekers, a dokładniej to chyba 4 x 99 występujących w zamku w pierwszej części, jeśli dobrze Cię zrozumiałem, to chyba zamierzone było, bez wpływu maszyny na której się grało.
To ja wracam do Ultimy IX (jestem już gdzieś blisko końca jak mniemam, oczyszczam ostatnią z kaplic).

28.08.2018 18:36
Bogas
73
odpowiedz
Bogas
193
Senator

Na figu wystartowała zbiórka na Starflight 3: https://www.fig.co/campaigns/starflight-3
Gratka dla Darth Angela ;)

28.08.2018 18:45
twostupiddogs
74
odpowiedz
1 odpowiedź
twostupiddogs
252
Legend

Ciekawe czy uda im się wydać do 2021 :)
https://store.steampowered.com/app/648410/The_New_World/

post wyedytowany przez twostupiddogs 2018-08-28 18:56:34
29.08.2018 16:43
75
odpowiedz
zanonimizowany622647
142
Legend

Na GOGu jest teraz mega promocja na Age of Decadence i Dungeon Rats. Warto. Jutro kupuję.

29.08.2018 19:15
76
odpowiedz
2 odpowiedzi
zanonimizowany768165
119
Legend

Pamiętacie Grimoire? Tego Wizardry-podobny twór który wyszedł po jakichś 20 latach developerki?
Miał być bez zniżek ale autor zapowiedział stałą obniżkę ceny jeśli wystarczająco dużo osób wrzuci grę do swojej listy życzeń. Podobny motyw ogłosili twórcy Bard's Tale 4.

https://store.steampowered.com/app/650670/Grimoire__Heralds_of_the_Winged_Exemplar/

03.09.2018 19:46
77
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany983828
88
Senator
Wideo

Legends of Amberland - polskie staroszkolne erpedżi, które ma wyjść na przełomie tego i następnego roku. Dużo nie będę się rozpisywał, bo wszelkie informacje można znaleźć tutaj: http://www.silverlemurgames.com/category/legends-of-amberland/
Może kogoś zainteresuje. Mnie zaintrygowało.
https://www.youtube.com/watch?v=hKRr2bvaGZI

post wyedytowany przez zanonimizowany983828 2018-09-03 19:46:48
05.09.2018 08:43
78
odpowiedz
1 odpowiedź
Kvothe87
1
Legionista

Ten wątek jest niesamowity i wracam do niego od kilku lat ilekroć potrzebuję porad dotyczących w co oraz jak grać. Padło tutaj tak wiele kapitalnych propozycji gier, że czasami ubolewam iż nie są one ujęte w jakiejś formie listy aby łatwiej je odnaleźć.

W każdym razie dorzucę jakiś tytuł do listy, gdyż mam wrażenie że jeszcze go tutaj nie widziałem.

Septerra Core: Legacy of the Creator - to nie jest mój faworyt, aczkolwiek pamiętam że dobrze się w to grało.

post wyedytowany przez Kvothe87 2018-09-05 08:44:10
05.09.2018 18:48
79
odpowiedz
zanonimizowany768165
119
Legend
Image

@Kvothe87 [0] Junior
czasami ubolewam iż nie są one ujęte w jakiejś formie listy aby łatwiej je odnaleźć
RPG Codex co roku organizuje TOP50 RPGów, jeden z członków forum nawet napisał książkę o RPGach
Polecam zajrzeć.

Lato odeszło, dni jakby ciemniejsze to i pora na jakieś RPGi większa.
Grzebiąc w zasobach dyskowych natrafiłem na Dungeon of Lost Souls.
Arcanum każdy zna, za to dodatkowe moduły do niego już chyba nie. To jeden z nich. W sieci znalazłem jedynie wątek ludzi zszokowanych że twórcy robili takie moduły, dystrybucja też dziwna bo jako bonusowe dyski do czegoś tam.
Dzisiaj to by nie przeszło, każdy ruch ręką jest rejestrowany przez internautów.

Próbowałem innych modułów ale też były takie nijakie.

Moduł jest bardzo krótki, przejście zajęło mi jakieś 3h? i skończyłem na 25 poziomie postaci. Tak, mówili że w Arcanum szybko się wbija poziomy ale tutaj to jakiś absurd.
O ile Arcanum możesz ukończyć każdą kombinacją ras i klas tak DoLS jest tylko dla wojowników.
Inżynierowie z bronią palną mogą zrobić sobie rewoler który nie da rady późniejszym przeciwnikom. Mag - bez opcji Odpoczynku może być nieciekawie. Otwieranie Zamków i Wykrywanie Pułapek wymagane.
Zamek ma z 6? poziomów, na pierwszych czterech ratujemy sprzedawców - kowala, ogólnego i mechanika. Magicznego sprzedawcę nie znalazłem albo coś zrobiłem źle.
Końcówka wygląda tak że jakaś kobieta przy tronie nas rozwala (magia!), udało mi się przekraść do celi obok i uratować kogoś w niebieskich szatach.

Nie zdołałem porozmawiać bo dostałem ten komunikat i wylot do menu głównego.

post wyedytowany przez zanonimizowany768165 2018-09-05 18:50:12
05.09.2018 20:59
80
odpowiedz
3 odpowiedzi
Kvothe87
1
Legionista

stronkę RPG codex kojarzę, również tam zaglądałem w poszukiwaniu gier.
Dzisiaj nieco poszperałem w encyklopedii gry online z tagiem rpg przedział 1996 -2000 i kilka pozycji już mam wybranych do ogrania.

Kusi mnie ponowna instalacja wizardry 8 i przejście w końcu gry solo, a tymczasem raz na jakiś czas zagrywam w diablo 2 w formie speedrun'ów - dla mnie zupełnie nowa frajda z grania

post wyedytowany przez Kvothe87 2018-09-05 20:59:38
06.09.2018 16:55
😊
81
odpowiedz
4 odpowiedzi
zanonimizowany668247
168
Legend

Na gogu pojawił się właśnie Wizzards & Warriors jakby kogoś interesowało.
https://www.gog.com/game/wizards_warriors

post wyedytowany przez zanonimizowany668247 2018-09-06 16:56:17
07.09.2018 12:55
82
odpowiedz
2 odpowiedzi
Kvothe87
1
Legionista

Czy ktokolwiek usiłował przejść grę Wizard & Warriors w trybie solo ? Jeśli tak, bądź ktoś rozważał taką próbę, chętnie i z pokorą posłucham wszelkich wskazówek/uwag :-)

Polubiłem taką formę wyzwania a jak dotąd próbowałem swoich sił w BG2, M&M 6-9, Wizardry 8.

08.09.2018 14:55
84
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany622647
142
Legend

Czy już nie czas na nową część wątku ?

10.03.2018 20:34
3
odpowiedz
6 odpowiedzi
zanonimizowany622647
142
Legend

Od czasu gdy niedługo po premierze pierwszego Wiedźmina, który kompletnie mnie odrzuca, olałem pozostałe części, wszelkie porównania do Wiedźmina nic mi nie mówią xD

19.03.2018 13:28
7
odpowiedz
1 odpowiedź
boy3
112
Senator

Ktoś grał w grę Seven: The Days Long Gone polaków i mógłby coś o niej powiedzieć?

https://www.gry-online.pl/gry/seven-the-days-long-gone/z14427#pc

11.04.2018 20:59
25
odpowiedz
boy3
112
Senator

Wszyscy tak płaczą na tego ELEX pirani bytes że niby taka drewniana

A na mnie ta gra zrobiła mega wrażenia, ona jest świetna, jako fan dwóch pierwszych gothicow, idealnie trafił w mój gust, w końcu mamy godnego następcę gothica

Świetne questy, swietnie napisane postacie , fantastyczny klimat, oraz świat Dobrze poprowadzona fabuła, która jest ciekawa i interesującą i przede wszystkim świetny dubbing, co było chyba największym pozytywnym wrażeniem

Przyjemność z zwiedzania świata, gdzie się nie udamy tak zawsze coś przydatnego znajdujemy

Do tego bogaty asortyment ekwipunku, i rozbudowany ale i dobrze przemyślany oraz dopracowany rozwój postaci

Zaraz obok Wieśka 3 i KCD najlepszy RPG action od dawna

post wyedytowany przez boy3 2018-04-11 21:08:17
02.06.2018 14:00
47
odpowiedz
3 odpowiedzi
zanonimizowany983828
88
Senator
Wideo

Dla osób lubujących się w grach akcji typu Dark Souls w przyszłym roku ma wyjść tytuł jaki powinni mieć na oku: DUNGEONHAVEN https://www.youtube.com/watch?v=OJ34HDnZbj8

Z kolei w Skullstone miesiąc temu programista wypuścił video, w którym prezentuje pierwszy level gry - kopalnię, w której rozpocznie przygodę drużyna (dlatego wyłącznie szczury i pająki). Na pewno zmieniony będzie jeszcze dźwięk - zamiast drugiego machnięcia będzie tam dźwięk ciosu i jeszcze ten drugi, w którym jest dźwięk kartki. Sugerowałem też zmianę czcionki, umieranie mobka bez dymu, usuniecie paska życia i kilka innych rzeczy w tym też przyciemnienie kopalni, bo wg mnie jest za jasno, ale tutaj zobaczymy, czy to zrobi... Jakby co piszcie swoje uwagi :)
https://www.youtube.com/watch?v=OoVvZYaxxFc

Forum: Serie M&M, Wizardry oraz inne cRPGi - niekoniecznie w trybie FPP (cz.224)