Mam wrażenie ze słynne "ośmiorniczki" zostały zastąpione krakenami.
"Koniec z arogancją władzy" mawiała pewna sołtys z południa przez pewną nieścisłość językową nazywana premierem.
Faktycznie, jest teraz mega arogancja.
Bardzo rzadko wypowiadam się na temat polityki, na tym forum nigdy. Jednak stopień korupcji obecnej władzy wobec społeczeństwa przekracza wszelkie granice.
Z drugiej strony jak widzę rosnące słupki poparcia gdy władza jawnie pluje ludziom w twarz - to chyba takie społeczeństwo najzwyczajniej w świecie na nią zasługuje, skoro nawet nie jest w stanie sobie tego uświadomić. Nie wiem tylko skąd te słupki, nikt, DOSŁOWNIE nikt z ludzi z którymi mam do czynienia na co dzień nie utożsamia się z obecnym kursem jaki obrała polityka w kraju.
No cóż, mnie, nauczyciela, trafia szlag, jak słyszę takie wypowiedzi, choćby dlatego, że od lat pensja nie wzrasta, a roboty coraz więcej. A jeśli są planowane jakieś podwyżki, które liczyć należy w dziesiątkach, a nie setkach złotych, to pisiorowa Zalewska trąbi na prawo i lewo, że wielką łaskę robi nauczycielom.
Rządzi nami banda krezusów-darmozjadów i karierowiczów, których opłacamy także z naszych niskich pensji.
Jak dla mnie to i 20tys może zarabiać - niech mi tylko nie pajacuje, jak to inni przeżerają ośmiorniczki a on święty.
Z pamiętników ministra:
"Żyliśmy biednie, z miesiąca na miesiąc, bez oszczędności, bez szaleństw. Już koło dwudziestego piątego zaczynało brakować w domu na ośmiorniczki..."
Edit: emotka.
Bardzo lubię czytać posty Alexa na temat zarobków i godnych warunków życia w Polsce. Oczywiście, według jego skromnej osoby. Robi mi się tak radośniej, raźniej i cieplej na sercu. Ten cytat o tym, jakie są niski/wysokie zarobki sobie wrzucę w podpis.
Jak dla mnie super, Gowin na Władcę Wszechświata.
"Musimy rozwiązać problem wynagrodzeń wiceministrów, zwłaszcza tych, którzy nie są posłami. Bo posłowie mają jeszcze diety, a jeżeli są spoza Warszawy, mają tu bezpłatne lokum. Wiceministrowie, którzy przyjeżdżają spoza Warszawy, po prostu biedują - mówił minister."
Miałem wtedy trójkę dzieci na utrzymaniu, studiowały. I słowo honoru - czasami nie starczało do pierwszego
Dobra Zmiana go uratuje.
No to sobie strzelił w kolano. Nie można narzekać na 10 kafli w kraju, w którym odsetek ludzi potrafi się rozmnożyć by mieć 500zł. Osobiście uważam, że super specjaliści w danych dziedzinach powinny zarabiać jak najwięcej na posadach ministerialnych, by ograniczyć korupcję i sprawić że sumiennie będą pracować, nie poświęcając talentów branży prywatnej. Ale no właśnie, czy taki Gowin to jakiś w ogóle specjalista? Facet jest historykiem filozofii i na żadnym wyższym stołku jakichś większych sukcesów chyba nie miał, poprawcie jeśli się mylę. Zgrywa super-merytorycznego-króla-polityki, ale to po prostu jakiś smętny gość z kijem w zadku wplątany w politykę przez kontakty, potrafiący przejść z partii do partii byle polerować stołek. A więc niech zbiera baty, tak jak cały PiS ostatnio. Mam nadzieję że nawet najbardziej zatwardziały elektorat tej partii poczochra się po głowach i pomyśli trochę, jak to jest że oni tyrają na stado potomstwa za jedną dziesiątą tej kwoty, a ci krystaliczni, bez zająknięcia pieprzący o innych standardach rządzenia od poprzedników goście u sterów przyznają sobie sami nagrody za frajer, jak i narzekają na ministerialne pensje.
Problem wiceministrów można łatwo rozwiązać likwidując zbędne stanowiska wiceministrów.
Przedział Alexa 11-50k zrył mi czachę. Rozumiem jakiś typu 11-20k, ale bez jaj, 11k a 50k to jest przepaść.
50k średnie zarobki, taaa
Z jednej strony można się zgodzić, że ministrowie zarabiają za mało, z drugiej jednak, mają tyle nagród i innych dodatków + jest tylu bezużytecznych ministrów,
że nie bardzo wiem czemu mieliby zarabiać więcej bez przeprowadzenia dogłębnej reformy ministerstw.
Oranka ciąg dalszy. Oto co Gowin rok temu mowil o Gesdorf, ktora wskazywała ze 10tys to nie jest wysoka pensja w Warszawie:
„ – Nie lubię używania ostrych słów, więc nie chcę używać przymiotnika, że ta wypowiedź jest skandaliczna. Ale ona niestety potwierdza sposób, w jaki spora część środowiska sędziowskiego myśli o sobie – ocenił.”
Wbrew pozorom problem jest poważny, ale PIS i jego akolici zajął się do jego rozwiązywania z typową dla siebie gracją słonia w składzie porcelany. Najpierw próbowali na chybcika przegłosować podwyżki. Jak tabloidy się dowiedziały odbyła się rejterada, bo co suweren sobie pomyśli. Chcieli być sprytni więc porozdawali sobie nagrody. Do tego da bezczelna i idiotyczna wypowiedź Gowina.
Ktoś kiedyś powiedział ciekawą rzecz, że wszystkie zmiany ustrojowe, przywileje władzy powinny być uchwalane w taki sposób, aby zaczęły obowiązywać od następnych wyborów. I tyle w temacie.
biedactwo :( nie to co biedne rodziny, im to nawet z nieba leci ;(
http://superbiz.se.pl/wiadomosci-biz/mf-97-proc-polakow-rozlicza-sie-w-nizszym-progu-podatkowym_908882.html
https://www.money.pl/podatki/wiadomosci/artykul/podatek-dochodowy-pit-2015,181,0,2175669.html
MF: 97 proc. Polaków rozlicza się w niższym progu podatkowym
Czyli 7000 brutto, tj. ledwo 5000 netto.
Alex:
Ja uważam że niskie zarobki to 5-10K, średnie od 11-50K, wysokie 50K, b. wysokie powyżej 100K/miesięcznie w Polsce, w stosunku do sąsiadów wszystko mnożymy x4. Większość rodzin w Polsce niestety mieści się w przedziale pierwszym i drugim
Alex, pierdolisz.
Pomijając fakt że w 2017 nastąpił wzrost zarobków względem 2016 roku to co niby się nie zgadza ?
Większość Polskich rodzin zarabia (on i ona) do 10K netto razem, czyli mają razem i osobno niskie zarobki, pozostał część 11-50K (czyli średnie), garstka ludzi zarabia 50K+ czyli mają wysokie zarobki i b. wysokie przekraczając 100K miesięcznie na osobę pracującą.
To że większość Polskich rodzin prowadzi tryb wegetatywny to też żadna nowość. Dodatkowo większość przez wypranie mózgów uważa że żyje im się nieźle. Kiedy cały świat jeździ po świecie to dla przeciętnej Polskiej rodziny wyjazd na dwutygodniowe wakacje za 20-30K PLN to jak wyprawa na K2 naszych himalaistów.
Dla Gowina za jego "pracę" to i tak za dużo. Politycy to najbardziej bezużyteczna grupa społeczna, zaraz obok klechów.
Cóż można powiedzieć, bieda, Panie, bieda.
Ale!
Ale trzeba bardzo chcieć i się nie ociągać, trzeba się starać.
Ja tam się nie staram, to i jestem biedny. Mówię Wam, straszna wygoda taka bieda.
Nie martwisz się, nie denerwujesz.
W Dobrą Zmianę wystarczy wierzyć.
Głęboko wierzyć, jak wierzysz to i kawałek dziczyzny los Ci podrzuci, co to lata bezsensownie po lesie.
Ta dziczyzna.
A dobra jest, jucha jedna.
Za takie teksty, Gowin powinien zostać zesłany do kolonii karnej, która polega na tym, że trzeba za 700zł przeżyć do pierwszego.
Przeprosił przed chwilą po fali hejtu hehe
Absolutnie uważam że całemu rządowi należy sie sowita podwyżka!
Nie możemy dopuścić do sytuacji w której ludzie władzy zatroskani o naród będą chodzić głodni oszczędzając na spłatę kredytów zaciągniętych u złodziejskich banksterów. To niedopuszczalne!
Panie Jarosławie, jestem z panem, zarabiam co prawda trzykrotnie mniej ale nie mam na głowie losów całego narodu więc jakby co to mogę wspomóc :)
Mając 10 tysi na miesiąc, miał bym dwie takie karty, hełm Pimaxa8K już w tej chwili, mieszkał w luksusowym apartamencie (lub konkretnym domku jednorodzinnym), Mazdę 3 Skyactive rocznik 2018 i spokojne życie, w którym bym jadał najlepsze potrawy świata dzień w dzień. Nie wiem, jakim trzeba być człowiekiem, by to nie wystarczało......na to wszystko, co wymieniłem z nawiązką. Współczuję gościowi, ale jednocześnie zazdroszczę, ale nie życia, (bo widać, że żyć nie potrafi), tylko samej kasy.
To dla mnie moje " marne " 5k" wydaje się mi kupą kasy, a gdybym miał 10 to już niebo. Chociaż kilka lat i pewnie 10k będzie. Dureń jeden Jarosław.
19 000, nie 10. A przynajmniej w jego przypadku.
Facet nie ma za grosz przyzwoitości, ale czego wymagać od kolesia, który za stołek i kasę zrobi niemal wszystko? Za czasów pierwszego PO, to go szanowałem, ale od chwili, gdy został ministrem sprawiedliwości zaczął tracić, a teraz już nic nie jest wart.
A czy przypadkiem nie on mowil, ze w dupie sie poprzewracalo Gersdorf jak narzekala, ze jako prezes SN zarabia 7 tys. zl na reke?
wydawaloby sie, ze ciezko o cos bardziej odrazajacego w tym watku niz sam gowin, a jednak sa pierdy alexa ktoremu sie poszczescilo z bogata zona i ma czelnosc mowic innym ze po prostu nie staraja sie wystarczajaco mocno
Jak nie starczy mu do "pierwszego" to chyba najwyższa pora by zacząć w końcu umacniać złotówkę... No, ale wiadomo już czemu te pajace tak chcą wprowadzenia "ojro" do Polski.
Władza demoralizuje. Ale to nie jest tylko przypadek Gowina i PiS - w przeszłości zdarzało się to Kaliszowi (heheh, jaki cudem nie udało mu się schudnąć przy takim klepaniu biedy?) i Poncyliuszowi (tutaj akurat jakiś motyw jest - ma 4 dzieci) i dziesiątkom innych.
Mechanizm jest prosty - idziemy do władzy, zdobywamy głosy, bierzemy kredyty i głosujemy za podwyżkami. Po zakończeniu kadencji i kariery politycznej mamy spłacony apartament w Warszawie i pracujemy jako consulting :)
Za taką kasę to minister przeżyje do pierwszego, pod warunkiem że wypłata jest ostatniego
Szydło sama sobie przyznała nagrodę 65 tys zł. Spoko. A kto wie co zrobiła od trzech miesięcy na stanowisku wicepremiera, za które dostała drugie tyle?
No waśnie...
O-śmior-ni-ce!
A sam watek zabawny, cudnie pokazuje dysproporcje pomiędzy ludźmi i to, jak niektórzy już nie potrafią zrozumieć sytuacji innych. W pierwszej pracy zaczynałem od 15 tys. rocznie - co prawda mieszkałem jeszcze z rodzicami, ale Gowin nawet wtedy zdechłby pewnie z głodu. On i niektórzy programiści z menedżerowie z GOL-a :P
Ale, o co chodzi ? Jeżeli panu Gowinowi nie starcza środków pieniężnych, od pierwszego do pierwszego, z pracy którą wykonuje, i to od dawna, to chyba powinien się rozejrzeć za jakąś lepszą posadą. Przy jego kwalifikacjach, to chyba nie stanowi żadnego problemu ;)
No to gitara. Niech teraz wszyscy co maja ponizej 10 tysiecy z calej Polski wysylaja mu zaswiadczenia o zarobkach i niech zagwarantuje conajmniej 10 tysiecy kazdemu kto ma ponizej. Bo nie starcza do pierwszego.
Ja sam juz dzis bym mu wyslal. Tylko najlepszy efekt daje jak wszyscy na raz by wyslali.
Ale do tego trzeba jednosci a wsrod polakow to chyba juz niemozliwe niestety.
Nastepny sie zastanowi jak publicznie cos takiego powie
Dopóki będą niskie pensje polityków dopóty będą nami rządzić karierowicze. Nikt z talentem nie weźmie się do polityki bo pensje są menadzerskie w biedronce.
Więc Gowin ma po trochu racji.
Łatwe rozwiązanie. Obciąć sejm o 3/4 I rozdzielić p3nsje na wszystkich proporcjonalni3.
Po co nam tyle posłów? Senat też o co najmniej o połowę bo jakaś funkcję spełnia (filtr, dziurawy Ale filtr).
Nie da się stworzyć nieskorumpowanego państwa dając pensje które w prywatnym sektorze są powszechne.
Wiadomo dalej będą zarabiający minimum Ale nie o tym tutaj rozmawiamy.
Zarabiam tyle samo i jakoś mi starcza. Widocznie pan poseł nie jest gospodarny.
Wszystko zależy od tego jakie ma się koszty, a nie ile się zarabia i bez przesady 2000 euro to żadne pieniądze i na pewno nie odbiegające od społeczeństwa w takim stopniu co pełniona funkcja. Ja akurat to ministrom (i pierwszemu wice) podniósłbym do 100-150 miesięcznie aby tylko zajęli się właściwie swoją pracą i nie obsadzali stanowisk kolegami i koleżankami z ławek ciągnąc zapewne podarunki i wdzięczności w drugim obiegu.
Alex bardzo dobrze mówi. Narzekanie, narzekanie, zero ambicji, duże wymagania. " No, ale ja mam rodzinę i nie mogę zmienić ot tak roboty, albo zacząć się doszkalać " To coś robił wcześniej pytam? Wystarczy chcieć, ale nie bo przecież to się nie opłaca co nie? Po co mi to? tjaa