30+ i ponad 15 lat na forum. Sporo moich znajomych gra, z tego hobby sie nie wyrasta tylko czasu jakby mniej :)
Myślę że oferta skierowana do dojrzałych gracz będzie się dynamicznie rozwijała.
Na ten przykład fotel dla gracza 80+.
Większość moich znajomych to gracze 40+ i więcej. Mój ojciec jest 70+ i ciśnie hack and slash'e aż wióry lecą. Nie chwaląc się, ja stworzyłem tego potwora.
37 na karku.
Od 2001 na GOLu.
Styczność z grami od '87.
Do dziś mało kto rozumie moje zamiłowanie do gier.
Nie jesteś sam.
31 lat here. Gram od 1993 r. Teraz już głównie w "mniejsze" i kolorowe gierki typu Plants vs Zombies albo Bejeweled. Cierpie chyba tak jak większość w tak podeszłym wieku na brak motywacji :) Zwyczajnie nie chce mi się odpalać czegoś bardziej absorbującego.
Nie rozumiem komentarzy typu ,, Będę grał do 40 '' , ,, Jestem już za stary na gry '' itp.. Przecież obecnie gry to jedna z najlepszych domowych rozrywek i z tego się nie wyrasta, tym bardziej, że gry są coraz bardziej dojrzalsze i skierowane do starszych graczy ze względu na poruszające wątki dorsołego człowieka.
VR się rozwija i za kilkanaście ładnych parę lat gry przejdą na zupełnie innym poziom. Wizja przyszłości z filmów CyberPunk nadejdzie :)
VR będzie tak odjechane i realistyczne, że prawdziwe używki przejdą do historii :)
Pod koniec marca na liczniku stuknie mi 39 lat. Wciąż gram, choć z oczywistych względów SPORO mniej niż w czasach mojej młodości. Dużo staranniej wybieram też w co gram, na czym i kiedy ;-).
Mam 31 (niedługo 32;)) i gram zdecydowanie mniej niż 5-6 lat temu (i więcej:)), ale uważam że jestem w stanie lepiej się bawić i lepiej selekcjonuję gry w które mam zamiar grać. Dzięki temu nie bulę całego kieszonkowego (tzn. pensji) na nowości na Steamie, a kupuję sobie co 2-3 miesiące jakiś tytuł, który wiem że zamierzam wyeksploatować przez 50-100h. No i okazyjnie pakuję się w bundle bo zawsze fajnie mieć w zapasie jakąś przygodówkę lub rpg'a sprzed 7-8 lat.
"Stary, ale gra" - no i co z tego? Czujmy się dziećmi jak najdłużej, bo nie ma nic gorszego niż 30-letni janusz, dla którego gry to "walenie nauczycielki krzesłem bo zabroniła".
Gram w gry komputerowe od 1984 roku, począwszy od ZX Spectrum, atari, C -64 a od 1991 roku na PC. Chyba jestem z Was najstarszy "stażem growym". Mam 50+ i wychowałem już kolejne pokolenie graczy - mojego syna. Pozdrawiam całą społeczność graczy.
U mnie 30 w przyszlym roku - na forum zarejestrowalem sie chyba na poczatku 2001r. Takze juz ponad polowe zycia wypisuje tu swoje dyrdymaly. Jak o tym mysle to z jednej strony dopada mnie taka jakas dziwna nostalgia... ale zaraz przypominam sobie, ze wiek to tylko liczba. Zamierzam grac i zyc swobodnie dopoki zdrowie pozwoli i skrycie modle sie o to by zawsze miec jakas tam czastke dzieciaka w sobie... Nie chce byc stetryczały. Nie lubie tej cechy u osob starszych, a juz tymbardziej u rowiesnikow.
Wiadomo, ze juz za rogiem czeka rodzina na to by ja zalozyc... wiadomo, ze wtedy czas na przyjemnosci drastycznie sie skurczy ale w glebi serca mam nadzieje, ze jak tylko mlody/mloda podrosna to zaczna grac z ojcem. :D
Jestem trochę młodszy, mam 26 lat i nadal gram w gry. Choć oczywiście nie tak często jak za dzieciaka. No i motywację do przejścia danej gry też mam mniejszą...
28, ale wyglądam na 40, więc chyba jestem najstarszy na forum WIZUALNIE..
Niedługo będzie 38, ale w duszy niezmiennie 60. Dzieciństwo bez gier, bez kompa. Obecnie mamy tych, których gry zastały na pewnym etapie dorastania i na tych, którzy dorastają wśród gier od siuśmajtka. Rozwarstwienie pokoleniowe.
Za "moich czasów" był po prostu jeden wór podpisany "(ci dziwacy) gracze". Bywalcy salonów, szczęśliwi posiadacze atarynek, C-64 itd. Dosłownie garstka interaktywnych pikseli na ekranie u kumpla wywierała takie wrażenie, jakiego dziś nic już nie wywiera.
Ojojoj ja może nie mam 30 ale wiem ze jedyny nie jesteś bo ja grać będę do. 40 :) pewnie nie tylko ja
Dawniej moglo sie to wydawac dziwne, ze 30-40 latek gra w gry, ale teraz nastały inne czasy i bedzie to normalne
Ja mam 22, jeszcze parę miechów i będzie 23 :/ jak ten czas szybko leci
Nadal pasjonuję się tak samo grami jak dawniej i dopóki będzie singiel w grach tak ten stan bedzie trwał.
Po 30, niedługo moje konto bedzie tu pelnoletnie i sie napic bede mógł forumowego piwka na legalu.
W gry w zasadzie nie gram, w zeszlym roku kupilem kompa nowego nie wiem po co w zasadzie. Teraz ogrywam Wiedźmina 3, i to jest jedna z najlepszych gier w jakie gralem, ale watpie bym po nim gral w cos jeszcze. Zreszta z przejsciem tego wieska zejdzie mi do polowy roku.
Rocznik 89' a gram dalej, co prawa ilość godzin w tygodniu drastycznie zmalała, ale staram się pograć w coś codziennie. Obecnie wróciłem do mojego kochanego mmo, i dopóki mi się nie znudzi będę się świetnie bawił.
Prawda jest taka, że jestem już z pokolenia wychowanego na grach, zaczynałem od pegasusa, potem było commodore, amiga, pc, i tak dalej, grać będę już do końca życia. Jedyne co się zmieniło, to dużo staranniej wybieram tytuły, z nowości rocznie ogrywam max 2 tytuły, a zdarzają się też okresy, w których nie kupuję i nie gram w nowości przez długi okres.
z grania się nie wyrasta tylko czasu i okazji coraz mniej
jak nie żona to dzieciaki,
nawet jak masz osobny tv i pomieszczenie to i tak nie pograsz bo cza coś innego robić
i tak jak znajdziesz 1-2h dziennie na pogranie to sukces.
Mi w sumie kilka lat do trzydziestki brakuje, ale mam brata, który jest z 82' i nadal gra. Głównie w gry AAA , a najwięcej to w Football Manager. Gra średnio raz na tydzień z braku czasu i w sumie też jeśli większość w dnia jest się w robocie to potem mu się nie chce nawet kompa włączać. Ja jeśli miałbym powróżyć z kryształowej kuli to raczej będę graczem nawet jak będę miał 40 lat. Zależy kto ma jakie podejście do gier. Jeśli to jest dla niego rozrywka, to równie dobrze z czasem może zmienić swoje zainteresowania - zamiast siedzieć w domu i grać to pewnie lepiej jest jechać z rodziną pod namiot w jakieś spokojne miejsce, albo w jakieś ładne miejsca odpocząć pozwiedzać. Inna sprawa jeśli ktoś pracuje w branży gier, to w sumie w wolnym czasie można tym rzygać :D Chyba że ktoś jest takim na maxa zapaleńcem.
Ja rozumiałbym jakbyś miał lat 80 + i się zastanawiał ale tak? ;)
https://www.chip.pl/2017/04/sredni-wiek-gracza-to-35-lat/
masz z podziałem na grupy wiekowe itp ;P
Sam znam sporo osób 50+ grających (a i 70 nie są wyjątkiem pozdrawiam ich bo kilku nawet z Gola ;) )
Z obserwacji gildii GOlowej w Path of Exile - mamy i graczy 50+, średnia wieku to koło 30 + :)
Rocznik 82 ;)
ps. A hasło "Stary a w gry gra" to najczęściej mówią osoby zawzięcie oglądające m jak marudzenie , sędzie Wesołowskie , trudne sprawy i inne podobne mądrości :)
A jest tu ktoś, kto za dwa lata będzie miał 4 z przodu, a ciągle inwestuje w sprzęt growy, jednak uważa, że stare gry to jest coś, a nowe to same g....a?
Do 30 brakuje mi jeszcze 2 miesiące :P Co do gier to zrobiłem sobie dłuższą przerwę (tak z 2 lata). Rozrywka jak każda inna. Osobiście wolę czytać książki (szczególnie przed snem). Teraz pogrywam sobie w Skyrim i Mass Effect 3. Świetny był powrót do Skyrim, długa idealna gra. I te piękne widoki.
leszek 50+ i lubię pograć, i tu zgodzę się z przedmówcą @lordpilot starannie dobrane, określone w tematyce, np. gry łowieckie w 99%
za stary aby grać?, to już 'wstyd'..?
Tez ma się ponad 30 lat i powiem, że teraz to granie lepiej wygląda, bo stać na to. Czasu wiadomo mniej. I gram w nowe jak i stare produkcje. Tak przeplatam.
A średnia gracza na świecie to podobno 40 lat.
W marcu będzie 28. Okrutnie szybko mi czas pędzi i już czuję się jak stary pierdziel czasami. Nadal kupuję gry regularnie (chociaż mniej z powodów finansowych) i w nie gram regularnie. No ale to też nie to samo co kiedyś, moi znajomi niektórzy pozakładali już rodziny i zniknęli z życia towarzyskiego. Naturalna kolej rzeczy, chociaż trochę smutno że niektórzy już kompletnie porzucili "wewnętrznego dzieciaka". Mam nadzieję że jak przyjdzie kolej na mnie by powiększyć rodzinę uda mi się to w jakimś stopniu pogodzić.
Czasami wyobrażam sobie sytuację gdzie za 30 lat gdy wszystko będzie całkiem inne niż dzisiaj, dzieci pójdą na swoje a my w zaciszu domowym będziemy z kapciach z gorącą herbatą oczekiwać na E3 gdzie zapowiedzieć mają nowe tytuły od Redów , Blizzarda, Obsydianiu, nawet Ubisoftu :)
U mnie niedługo 5 z przodu. Gram 40 lat, jeśli włączymy w to flippery za Gierka :D
Czyli już nigdy nie wyrosnę.
30 to taki przedział wiekowy, od którego nie podoba Ci się Dragon Age Iniquisition albo najnowszy Mass Effect.
Zalezy jaka gra. FootbalM, EuropaU sa dobre w kazdym wieku. Tak jak gra w szachy, nie ma na to ani za mlodych ani za starych.
Udało mi się to znaleźć. Supcio!
Post nr 10 najlepszy: https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=12787042&N=1
Tam gry. Mi już pitolą, żebym włosy obciął, "bo ile ty masz lat!".
Niech się walą piłka do koszykówki. Włosy będą, aż same wypadną, a grać mam zamiar, dopóki Alzheimer pozwoli.
A mnie ktoś raz wyzwał od śmiesznego starucha, dlatego, że gram w gry dla dzieci.
Po pierwsze - do 30 mam jeszcze kilka lat. Po drugie - różne DiRTy, Coliny, różne citybuildery (np. Cities: Skylines) czy gry o skokach narciarskich to są gry tylko i wyłącznie dla dzieci? Wątpię...
No to wychodzi na to, że wcale nie jestem taki stary :P
A myślałem, że jestem jednym z najstarszych graczy...
Czuję w tym wątku takie ciepło wewnętrzne. Ciekawe dlaczego :E
24 na karku, rocznikowo 25. Grywam coraz mniej a jeśli już to w topowe tytuły, bardzo często multiplayer. Po prostu nie chcę marnować czasu na coś, co nie sprawi mi radości. Dlatego sięgam po sprawdzone tytuły.
Dlaczego mało gram? Z powodu małej ilości czasu i po części braku chęci.
Kiedyś grywałem zdecydowanie częściej i dłużej wsiąkałem w świat gamingu. Aktualnie pecet stoi, laptop też. W ruch idzie wyłącznie PS4.
Może kiedyś zamiłowanie wróci, w co wątpię bo jest coraz gorzej.. :)
Ci co mają 30+ i nadal grają, a zapewne zaczynali w czasach ZX Spectrum, będą zapewne grali do swojej śmierci, a na trumnie dostaną grawer złotego joysticka :)
35.
od poczatku 2001 roku jestem, chyba niedlugo po otwarciu.
ale praktycznie sie nie udzielam juz.
mam 2-3 tematy ktore na biezaco czytam, czasami w jakis polityczny wejde.
pierwszy PC 1988. Nigdy nie zeszmacilem sie grajac na konsoli
Rocznik '77, jak mam wolny czas to gram jak dziecko. Tylko szkoda , że mam mało czasu na taką rozrywkę. :)
Prawie dwa lata temu mając 34 na karku, skończyłem Uncharted 4 na przedostatnim poziomie trudności.Miałem jeszcze power :P
30 w tym roku, na forum jestem od grudnia 2001. To niesamowite, ile przez ten czas się wydarzyło. Zaczynałem od klonu Atari 2600, potem Amiga 1200 w 1992. Pierwszy PC dopiero w 1997. Ostatnio grywam jedynie w CS:GO, bo najszybciej. Przy dzieciach nie mam czasu się zagłębiać w cokolwiek innego.
40+
Gram bardzo chętnie :)
W chwili obecnej na rozkładzie mam WoT, D3, CivIV, ... problem jest tylko w tym, że jak mi się uda wykroić w grafiku 10 h/m-c to jakbym złapał Boga za nogi.
Jakieś 10 lat temu gdy zaczynałem liceum rodzice dziwili się, że prawie dorosły chłop gra w gierki jak dziecko. Ale byli przekonani, że mi przejdzie. Dzisiaj mam 26 lat i nadal gram, mniej niż kiedyś no bo praca i dziewczyna ale nadal, i nie zamierzam przestawać.
30 lat i wytykają ci że w gry grasz? Ja nie tylko gram, ale też oglądam bajki a nawet dziecinne i młodzieżowe seriale takie jak "Klarysa wyjaśni wszystko" czy "Tajny świat Alex Mack". Sam zaczynam podejrzewać, że coś ze mną nie tak.
27. Nie gram juz jak kiedys, ograniczam sie do kilku glosnych hitow na rok + cos do kooperacji (Vermintide, Helldivers, te klimaty)
Ja kiedyś piałem z tego wątku:
http://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=49221
Dziś ten zasłużony użytkownik jest 40+. A ja? Już nie pieję. Rozpaczam.
rocznik 75 :)
pamiętam, jak wgrywając gierki na C-64 ustawiałem śrubokrętem czułość głowicy...
A teraz to jakieś strategie no i od niedawna PUGB w teamie :)
Eeee...
Właśnie sobie uświadomiłem, że minęło dużo więcej lat, odkąd zarejestrowałem się na tym forum, niż miałem, gdy się na nim rejestrowałem.
Ja mam rocznikowo 30 lat, ale w pracy każdy myślał, że mam 22 lata.
Co prawda mam 26 lat, ale gram i nigdy mnie się to nie znudzi :-)
Taki mem ze zdjęcia pokazać proszę dzisiaj mamie :D
No to wygląda na to,że rocznikowo jestem najstarszy bo rocznik 1972 czyli stuknęło 46 lat.Dzięki Bogu ( i rodzicom) wygladam na 10 lat mniej a grac uwielbiam od czasów ZX SPECTRUM i kazdego dnia znajdę sobie minimum godzinkę by pograć. A nawiązując do postu Catana ja z kolei pamiętam jak gry nagrywało się z radia.Była audycja w której " nadawano" gry ( wystarczyło tylko nagrać na kasetę magnetofonową).Jako gracza starej daty ineresuje mnie tylko single player,historia opowiedziana w grze zaś multika nie " tykam".Obecnie po skończeniu Call of Duty WWII i nowego Wolfa gram w starszego Outlast'a a w kolejce czeka druga jego odsłona .
Też chyba tu jestem za długo :D
16 lat to więcej niż połowa mojego życia :)
Trzeci krzyżyk za 10 miechów, granie jako priorytet opadło ale nadal się pocina od czasu do czasu ale wymogi takie że mało która gra je spełnia. Czasem jakiś tytuł z mieszanymi (Mixed) ocenami na Steamie zarwie mnie bardziej niż wysokobudżetowy blockbuster typu Wieśmin3.
Nigdy nie trawiłem podziału na platformy (konsole vs pc musztarda rejs), nigdy nie dzieliłem gry na hardkorowe i każualowe, dla mnie każda była ta sama. Jakbym miał mieć odpowiedni nastrój czy wenę do hardkorowych to bym nie grał wcale.
Od lat nie słyszałem narzekania na to, że gram a nie oglądam TV jak inni, może dlatego że przez wiele lat telewizor miał w moim domu mniej niż 10 kanałów i człowiek robił cokolwiek by nie siedzieć przy nim a jedynie dla wybranych seriali/filmów/programów.
Dzisiaj niby mam setki kanałów a ciekawej treści tyle jak za czasów 8-kanałowego pudła...
43 :P
Na forum od 2001 r...
Jakoś cały czas bawią mnie gry, tylko tyle, że stałem się bardziej wybredny... :)
W tym roku bedzie 40 :) Grac nie zamierzam przestawać i nie przejmuje sie kometarzami ,ze to dziecinada ;)
30tka od miesiąca. Gry trochę przestali mnie juz rajcować. Dwa lata temu kupiłem w końcu takiego kompa jakiegoś chciałem i przez pierwszy rok jeszcze trochę grałem i nadrabialem starsze tytuły ale potem pojawilo się dziecko. Niby mniej czasu to dobra wymówka ale jak już usiądę do kompa to wcale mi się nie chce.
Trochę pogrywalem ostatnio w They are bilions (gra w starym stylu) i pokemon ultra sun (specjalnie kupiony 2ds) a teraz nie wiem czy na coś czekam :)
41 lv, nie wiem tylko jaki moja postac ma levelcap. Z innych parametrow rozgrywki - permnadeath, brak systemu load/save. Za to sprzet rekompensuje pewne braki udogodnien w systemie rozgrywki - np sprzetowy antyaliasing (na poziomie ok -3 dioptrie).
No to teraz będzie próchno :) Jestem z rocznika 1970, czyli niedługo mi stuknie 48 wiosen. Grać zacząłem w pierwszej połowie lat 80 ubiegłego wieku na maszynach typu ZX SPECTRUM i COMMODORE 64 :)
Ja mam 33 i stwierdzam, że wyrosłem z gier, no prawie.
Obecnie jak mam czas i ochotę to młócę tylko i wyłącznie w multi - QuakeLive (Q3A) już od 2010 z przerwami i generalnie nie interere mnie już branża gier. Właśnie pozbywam się PS4 Pro bo od kilku miesięcy nie włączyłem. Nie kręci mnie to już i w sumie dobrze.
Mimo wszysto nie uważam za dziwaków ludzi w moim wieku, którzy grają namiętnie i jarają się tym. Co kto lubi.
Ja mam 45 i od kiedy kupiłem sobie Amigę 500 kiedy była na topie wymiatam jak mam ochotę.
Oczywiście tylko w te gry które sa dla mnie interesujące na 100%.
Resztę zlewam bo brak czasu...
Czyzbym byla jedyna przed 40-stka, ktora gra .... hmm, fakt, moje kolezanki to nie bawi, a ja lubie :)
Ja odczuwam jakiś wewnętrzny wstyd i grywam raczej tak, żeby żona nie widziała, ale ostatnio grywam bardzo rzadko, z braku czasu i jakiejś większej chęci.
Poza tym na mojego syna źle działają gry, więc przed nim też muszę się kryć. Taki los.
Za rok 30. I gry tylko fifa regularnie z kumplami.
Sam to rzadko, oststnie lata to gta 5 ,wiedzmin 3, last of us.
Ale ten rok bedzie genialny i znowu wróci radość tej zabawy.
Edit. W taką fife wszyscy bedą grać. Piłke każdy ogląda i lubi i jak okazja to do turnieju 4 osobowego nie ma problemu zwerbować, od chłopaków ledwo 18 Skonczone po chłopów po 30
Nie tu..... sory. Zminusujcie ten post :p