Już przed ACIII marzyłem o tym, żeby cała gra działa się tylko w czasach współczesnych. Ciekawe czy się kiedyś doczekam. Z tego co jest do wyboru to oczywiście feudalna Japonia.
Też bym chętnie zobaczył AC we współczesności, to mogłoby być z jednej strony ciekawe, z drugiej mogą z tego zrobić po prostu shootera. Wszystko, byleby to nie wyglądało jak walka we współczesności w końcówce dwójki, bo to było żenujące. Albo strzelanie strażników Abstergo w AC III.
Poza tym, to Japonia jak i obalenie caratu wydają mi się słusznymi kierunkami dla serii.
Dawać PoPa. Tak, będę powtarzać to w kółko, póki się nie nauczą
Obalenie caratu i rewolucja. Byłby idealny punkt wyjścia do tego, by przedstawić asasynów jako tych niekoniecznie dobrych. Niczym w AC Rogue.
W 1917 roku w Imperium Rosyjskim, zamiast uciekać na koniu Assyn uciekałby Gazem albo jakimś innym Chevroletem, kupuję.
Większość propozycji chętnie bym w tej serii zobaczył. Dobrze, że mają pomysły na kolejne 30 części :].
Najbardziej jednak - i na to oddałem głos - chciałbym zobaczyć Hiszpański podbój Ameryki (wszystko jedno czy Północnej czy Południowej).
Wszystkie propozycje są dobre, ale najbardziej skłaniałbym się ku Japonii/Chinach/Wojnie Stuletniej. Od biedy mogą być też wikingowie, bo tych klimatów w grach za wiele nie ma.
Obawiałbym się o gameplay, jeżeli zdecydowaliby się na osadzenie gry podczas rewolucji lutowej. Walki na miecze w 1917?
Ja sam lubię świat antyczny, więc najchętniej widziałbym jako tło fabularne wojnę peloponeską, powstanie Imperium Rzymskiego w basenie Morza Śródziemnego, albo
podboje Aleksandra Macedońskiego. Liczyłem kiedyś na wcielenie się w Brutusa (myślałem, że jego "pamiętniki" z Brotherhood coś sugerują), historia miałaby potencjał - podboje Cezara, I Triumwirat, przyjaźń z Cezarem. Na koniec spisek i trudna decyzja Brutusa o zabójstwie przyjaciela dla "dobra republiki". Niestety końcówka Origins moje marzenia zniszczyła i zgwałciła, spłycając zabójstwo Cezara jak tylko się da...
A mi spodobał sie pomysł z starożytna grecją. Assasyni pomagają leonidasowi w opoznieniu persow. Ewentualnie Rzym i wojny punickie:)
Najchętniej bym zobaczył Assassina osadzonego w okresie późnego Cesarstwa Rzymskiego, które boryka się z wielką wędrówką ludów i problemami wewnętrznymi.
Każdy AC będzie świetny, jeśli (prawie) nie będę poruszali wątku współczesności. Dlatego ideałem tu jest AC1-2 (aż do samego finału AC2... eh).
Tematycznie podbój Ameryki centralnej i południowej i poczynania Aleksandra Macedońskiego są najbardziej interesujące.
No i wojna stuletnia.
Wymiękam z tą feudalną Japonią. Co ludzie widzą w tym temacie? Niech lepiej pomyślą nad odnowieniem serii "Splinter Cell".
Dla mnie moga zrobic cokolwiek z listy byle bez watkow wspolczesnosci. Od tego mogliby zrobic osobna czesc a tak wytracaja z gry.
Feudalna Japonia i ninja jako wschodni odszczep bractwa, to by było coś. Ubi udowodniło że da się zrobić assassyna na pustyni i w gizie, to czemu nie w takim Tokio lub sapporo.
mnie w tej serii najbardziej denerwuje wychodzenie z tego animusa czy jak to zwał, wiem że to jest częścią fabuły.
Fakt że jedyny asasyn w jakiego grałem to black flag i rogue, ale dość irytowało mnie to bieganie po wieżowcu.
Ja to bym chciał, żeby studia tworzące gry wiedziały same czego chcą i przestały pytać graczy, bo tytuły, które powstają na zamówienie społeczne zwykle brzydko pachną.
> wojna stuletnia, a dokładnie bitwy Joanny d’Arc i początek Czarnej Śmierci;
O nie, niech Joanny d'Arc nie ruszają. Jestem największym w tej części Europy fanem tej postaci, przeczytałem o niej wszystkie dostępne książki po polsku, praktycznie wszystkie wartościowe po angielsku i większość godnych uwagi po francusku (a także dwie po włosku). Cokolwiek wymyślą na jej temat, będzie niedobre. Wojnę stuletnią w XIV w. (dżuma zaatakowała ok. 1347 r.) mogę zaakceptować, byleby historia nie sięgała 1428 r. (pierwsza wyprawa Joanny z Durandem Laxartem do Roberta de Baudricourt w Vaucouleurs).
Japonię już im podebrało Sucker Punch, więc to odpada.
Jak znam życie skończy się na kontynuacji Origins.
Jeszcze długa droga to jednej z tych pozycji, które są w ankiecie bo z tego co kiedyś gdzieś czytałem to AC origins ma być trylogią i druga część ma być w starożytnej Grecji a trzecia w Rzymie. Pewnie zbytnio nie będą się różnić od AC origins ale mi to nie przeszkadza. Poza tym najchętniej widział bym początki średniowiecza.
XX wiek, stare auta i pięknie odwzorowane miasto jak Londyn w Syndicate. Ewentualnie wikingowie, Rossiya, albo powstanie Imperium Rzymskiego.
Tylko czekać na Assassin Creed 2148.
zaglosowalem na hiszpański podbój Ameryki;
ale wolalbym cos zwiazanego z PL: konfederacja targowicka, rozbiory Polski, krzyżacy w PL,
Lenin assasin Stalin templar a Trocki zyd
ale taka gra sie nie ukaze bo była by niepoprawna politycznie
Wojna stuletnia i inkiwzycja mi nie odpowiadają. Joanna d'Arc jest już przedstawioną w serii AC postacią, z która fabularnie nie można nic zrobić. Najchętniej zobaczyłbym ( nieobecną, niestety ) Grecję. Gdzieś kilkadziesiąt lat po zakończeniu Origins. Boli mnie też brak dzikiego zachodu :-( AC w epoce wikingów jakoś do mnie nie przemawia. Jeśli chodzi o ten zbiór, to Hiszpanska kolonizacja
Najlepiej będzie, jak wreszcie dadzą spokój z nadużywany wątek wojny Asasyni i Templariusze, bo to już robi się dziwne, nudne i naciągane. Niech będą robić nowe gry akcji z nowe fabuły i postaci osadzone w przeszłości bez tytułu "Assassin's Creed". Niech wymyślą coś nowego, co nam zaskoczą.
powinniśmy odliczać czas do powstania AC w teraźniejszych czasach ;d
Również nie czaję co ludzie widzą w feudalnej Japonii. Generalnie mi też odpowiadałby klimat dzikiego zachodu ewentualnie lata 20 w USA to też bardzo ciekawy okres wielkiego kryzysu przestępczości itp Z tych podanych najciekawiej brzmi epoka konfliktów dynastii w Chinach.
Japonia to genialny pomysł. Bardzo duży potencjał do wykorzystania i chętnie ujrzałbym to w akcji.
Wieki ciemne i Król Artur - byłoby cudownie. Assasin jakoś bardziej mi pasuje w czasach średniowiecze/renesans. Wszystko później już jest nieco przesycone - jak np. Unity, Syndicate.
Nie wiem jak Origins, bo nie grałem. Imo, Japonia nie kręci mnie w ogóle - a jedyna gra z tą tematyką jaką lubię to Shogun 1 ;)
Ja to sobie cały czas wyobrażam, że w końcu powstanie AC w naszej pięknej RP.
Mamy tyle możliwości historycznych, aby to wrzucić, że aż szkoda byłoby tego nie wykorzystać.
Husaria, Grunwald, nawet nawiązanie do czasów plemion słowiańskich. Cała masa... :)
Ogame -o takie coś mi właśnie chodziło :D na pewno ogram, thx :) Ale, czy to nie są po prostu Zapomniane Piaski, czy to.jakaś specjalna wersja? Jeśli to drugie, to jakim cudem ja o tym nie słyszałem/nie było o tym głośno? :o
a kiedy niczego nie będziemy śię spodziewać nadejdzie hiszpańska inkwizycja
Czyngis-chan i jego podboje lub feudalna Japonia z naciskiem na to drugie :)
Konflikt zimnej wojny, aż się prosi o zegranizowanie. Po cichu coś wykraść, zlikwidować, przedostać się gdzieś itp.
Jak dla mnie najlepsze assasyny to spinoffy 2d więc coś jest z tą serią nie tak.
Japonia, Chiny, Rosja, Wikingowie. W tej kolejności ja bym to chętnie widział.
Ja osobiście jestem za Japonią bądź Chinami. Osobiście mam nadzieje, że nie będą lecieć z historią za bardzo do przodu i zajmą się okresami przed renesansem czy też krótko po. Boje się momentu, w którym Ubi zdecydowałoby się na Assassina podczas pierwszej czy drugiej wojny :/
Ja bym chętnie powrócił do Średniowiecza, a więc mogłoby to wyglądać tak:
- wieki ciemne i Król Artur - więcej RPG niż obecnie i może magia?
- Wilhelm Zdobywca i podbój Anglii - można by potem zahaczyć o legendę Robin Hooda
- wojna stuletnia, a dokładnie bitwy Joanny d’Arc i początek Czarnej Śmierci - ukoronowanie takiej Średniowiecznej trylogii.
Najlepszy setting dla Assassina to próżnia kosmiczna, ewentualnie jądro jakiegoś słońca.
Byle nie feudalna Japonia. To byłby taki oklepany schemat, do tego jakoś wbrew pozorom nie pasujący do siebie. Już wolę obalenie caratu. Do tego te paskudne japońskie klimaty. Chyba rzygać by mi się chciało od stężenia gadania o honorze.
Jeszcze nie kończą tego nudnego tasiemca tylko będą wydawać pierdylion części. Jaki popyt taka podaż.
Zero ambicji Ubisoftu.
Każda część AC czy Far Cry jest jak dodatek, a nie inna gra.
Zobaczyłem tylko tytuł artykułu i byłem pewny że będzie coś z Japonią... nie myliłem się. Cholerne weeboo, wszędzie ich pełno.
Nie ma co strzępić pyska, bo na jakąkolwiek z tych wersji chwilę poczekamy. Spojlery już poszły w ruch jeszcze przed pełną premierą Origins i na 99% w "Origins2" pojawimy się w Grecji, a "Origins3" zabierze nas do starożytnego Rzymu. Mam nadzieję na jakąś intrygę z śmiercią Cezara :D
Wszystkie gry z tej serii to najwyżej średniaki, a niektóre są gniotami, nędzne lokacje wypełnione sztucznie wypełnionymi postaciami bez żadnego wyrazu i cech charakterystycznych, to powinien być zwykły liniowy slasher, a nie pseudo RPG, Ubisoft tego gatunku kompletnie nie potrafi robić.