Nie wahałbym się nawet sekundy, by zagłosować ZA Stanami Zjednoczonymi Europy.
To zacytujmy o co się rozchodzi:
"Schulz przypomniał, że SPD przed blisko stu laty wysunęła po raz pierwszy propozycję utworzenia Stanów Zjednoczonych Europy. Wyjaśnił, że taki punkt znalazł się w uchwalonym w 1925 roku Programie Heidelberskim partii.
Szef SPD zaproponował, by w stulecie programu zrealizować ten postulat."
Ja bym raczej zagłosował za USA 2.0.
Od dawna jestem zwolennikiem państwa Europa. Myślę, że w dużej mierze ono jest gwarantem tego, że do śmierci będę pierdział w stołek grając w Football Managera i latał na wakacje po świecie, a przecież tego wszyscy chcemy od życia.
Polska średnio wykorzystuje swoją szansę i jest to niestety twór tymczasowy, nie udało nam się uzyskać statusu imperium i już raczej nie uda w tej postaci.
Jeszcze tylko wojna z secesjonistami, których wytłuczemy do szczętu, a potem już tylko pokój i pokój.
Mając wybór między Zachodem a Wschodem, między Stanami Zjednoczonymi Europy, a Związkiem Euroazjatyckim, polscy Euroazjaci nie wahają się kierować Polski w tę drugą stronę. ;) I ich potencjalni sojusznicy ten zwrot zauważyli.
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/polska-rozczarowala-sie-zachodem-to-szansa-dla-rosji/p9rhf5v
Procesy zachodzące w Polsce, jak i w innych krajach wschodnioeuropejskich, dają nadzieję na poprawę stosunków z Rosją - na tle ich rozczarowania drogą "czysto zachodnią", ocenia portal Gazeta.ru (...)
portal zauważył, że "UE coraz częściej zarzuca polskim władzom odejście od wartości demokratycznych". "W listopadzie Parlament Europejski nawet przyjął rezolucję o sankcjach wobec Polski (...)
"Demokratyczne ideały Zjednoczonej Europy w Polsce budzą, jeśli nie całkowite rozczarowanie, to są poddawane w wątpliwość" - powiedział portalowi Siergiej Oznobiszczew z Instytutu Ocen Strategicznych. Prognozuje on "pewien odwrót" od dotychczasowej drogi; jego zdaniem podobne procesy odbyły się już na Węgrzech i w Czechach.
"Można mieć nadzieję, że Rosja wykorzysta to w celu uregulowania stosunków z Warszawą" - ocenił Oznobiszczew. Politolog wskazał, że Polska i Rosja pozostają sąsiadami i tego faktu nie można zmienić, a zatem "odnawianie więzi" między oboma krajami "ma sens".
https://www.youtube.com/watch?v=eMXKt99W61A
Stare jak diabli. Sprawdza się.
Przetłumaczyć Ci blood czy znasz języki wroga?
Oznacza to, że UE powinna otrzymać mocne instrumenty w polityce bezpieczeństwa, ochrony klimatu, w polityce podatkowej i migracyjnej
Jednak cisza o wspolnej polityce socjalnej i minimalnej placy ta terenie "federacji" czyli chu.... w taka federacje gdzie bedziemy dalej bialymi murzynami pracujacymi za grosze :P Dodatkowo za serce mnie ujelo to ze najwikszy truciciel EU z taka troska odnosi sie do ochrony srodowiska :D
Sebogothic ->
Utworzenie takiego tworu, na wzór USA jest pomysłem bardzo dobrym. Ale jak sam zauważyłeś, nie przy mentalności obecnych włodarzy. Ponieważ poszczególne stany w USA mają tysiąc razy więcej autonomii niż zostawiliby nam ludzie pokroju Szulca czy Ferhosztada. Przy obecnych władzach moglibyśmy tylko wykonywać polecenia z komitetu centralnego, przy eudaimonicznej ejakulacji tutejszych Schetyniaków "niemiec płaci, niemiec każe, niemiec palcem nas pokaże".
Ale co do samej zasady to idea do której wręcz musimy zmierzać jeśli mamy się oprzeć potędze Chin, USA, Rosji czy Indii w sensie gospodarczym / militarnym. Trzeba tylko wymienić tych ludzi.
Pamiętamy te pokojowa współpracę miedzy państwami sprzed UE.
Tutaj przykład na to, ze cześć PIS jest za Polexit. Poseł Pawłowicz i jej przemyślenia.
Pomysł jest ok. Tylko zjednoczona Europa ma szansę przetrwać. Jedyny problem to taki, że mamy obecnie najgorsze i najsłabsze przywództwo UE w historii dziejów. Pozostaje mieć nadzieję ze w najbliższych latach wyborcy wymiotą część tych ludzi.
Europa to za stary kontynent, za duzo rozniacych sie od siebie kultur, zeby dalo sie stworzyc cos na wzor usa. I bariery jezykowe, mimo ze to juz 21 wiek, sa ogromne, angielskiego kazdy sie nie nauczy.
Gdyby kogoś to interestowało. Nie tylko Polska i Węgry mają sprawy w sądzie z KE. Lista poniżej:
http://europa.eu/rapid/press-release_MEMO-17-4767_en.htm
Na zachodzie do internetów wprowadzone zostały wszystkie możliwe cenzury, oczywiste jest to że gdy takie państwo powstanie cenzura będzie wszędzie, brak równości, obecnie polska dostaje gorszej jakości produkty i płacimy za to często wyższą cenę. W stanach zjednoczonych obywatel może się bronić w europie dla człowieka, który zabił w obronie własnej kary wyższe niż dla morderców.
Podejmowane są decyzje, które szkodzą europie i obywatelom np. masowe wpuszczanie ludzi z afryki i bliskiego wschodu wśród których kryją się toerrosyści i ogólnie są to ludzie, którzy nie chcą pracować i nie są w stanie odnaleźć się w naszej europejskiej rzeczywistości. Ameryka została zbudowana ambicjami i ciężką pracą a nie socjalem i głaskaniem po główkach kryminalistów.
Długo by jeszcze można wymieniać jeśli coś takiego powstanie to będzie to parodią stanów zjednoczonych. Wiadomo miłość jest ślepa :D
"Chcę, by powstał europejski traktat konstytucyjny, który stworzy Europę federacyjną" - zadeklarował Schulz. Jak wyjaśnił, taki traktat powinien zostać wypracowany przez konwent, w którym uczestniczyć powinny "społeczeństwa obywatelskie i narody".
- Mniej się boję ludzi w Europie (...) niż centrali rządowych kierujących się względami taktycznymi - dodał. I stwierdził, że kraje, które nie przyjęłyby takiego traktatu, powinny opuścić Unię Europejską.
Powiem tak: kiedyś, w przyszłości, jeśli na zdrowych warunkach, czyli w poszanowaniu odrębności kulturowej i dobrowolności narodów (a zatem w zgodzie z tym, co pisał o tych sprawach św. JPII) - być może, jako naturalne przedłużenie procesu przemian cywilizacyjnych trwających od zarania ludzkości, gdy sytuacja do tego dojrzeje i postawi przed faktem dokonanym odpowiedniej międzyludzkiej wspólnoty mentalności, wartości i wyzwań. Ale to, o czym pan Schulz opowiada tu i teraz to niebezpieczne mrzonki mogące prowadzić co najwyżej do jeszcze większego rozsadzenia i UE i Europy w ogólności, zabójczy falstart. Ten człowiek buja głową w jakiejś lewej utopii, ignoruje rzeczywistość lub nie umie jej dostrzec i spośród tych oparów zabiera się do sprawy od d... strony. Jakikolwiek dokument konstytuujący zjednoczone stany byłby pożyteczny i skuteczny jako formalizacja status quo mentalności jednoczonych, nie jako próba wykreowania czy wręcz wymuszenia na nich tego, co w nim będzie stało. Tak, uważam, było z USA - ukonstytuowano coś, czego wszyscy już chcieli, do czego ogół dojrzał i czego był w stanie dosięgnąć, gdy mianowicie ów ogół się stał nowym ogółem, a to za sprawą unikalnej genezy ichniej państwowości i sytuacji (w ludzkich głowach przede wszystkim) tam i wtedy. I dlatego to się udało - formalizacja była zwieńczeniem, rezultatem, owocem, nie przyczyną ani siłą napędową przemiany.
Europa dziś to kompletnie inna bajka, inna sytuacja o zupełnie innej genezie, w której podobne pomysły to zwykłe czarowanie rzeczywistości. Diametralnie inny stan umysłów. Próba forsowania takiej wspólnoty, o jakiej mówi pan Schulz to albo nowe zarzewie konfliktów i poróżnień, albo wstęp do jedności wymuszanej terrorem pokroju ZSRR. W najlepszym razie - fiasko i daremna fikcja istniejąca tylko na papierze.
Bo samo tak postulowane "kajne grencen" to żadne tam panaceum gwarantujące pokój i dobrobyt. To jest myślenie magiczne i głupie. Obecnie raczej odwrotnie.
Co gorsza, za wzór i fundament proponowanego zjednoczenia onże proponuje jako dobre wartości, które są właśnie zgniłe i toksyczne, a próby ocalenia przed nimi Europy uznaje za działania sił jej wrogich. Inny biegun, totalna rozbieżność spojrzeń, a ten chce "jednoczyć". Zresztą to jednoczenie pozorne, jak sam mówi - kto nie chce po naszemu, ten won. Łudzi się jednak, zresztą wbrew faktom, które sam wylicza, że ludzie en masse chcą tego, co on, a tylko niektóre rządy stają okoniem z powodów niskich a krótkowzrocznych.
Fatalnie wróży władanym, gdy do władzy dobierze się ktoś o tak odrealnionym i chybionym sposobie myślenia. Niebezpieczny człowiek, przez takich u sterów leje się krew.
Tak, uważam, było z USA - ukonstytuowano coś, czego wszyscy już chcieli, do czego ogół dojrzał i czego był w stanie dosięgnąć, gdy mianowicie ów ogół się stał nowym ogółem, a to za sprawą unikalnej genezy ichniej państwowości i sytuacji (w ludzkich głowach przede wszystkim) tam i wtedy. I dlatego to się udało - formalizacja była zwieńczeniem, rezultatem, owocem, nie przyczyną ani siłą napędową przemiany.
prosto i celnie.
W UE zwycieza przekonanie ze najpierw trzeba wprowadzic na siłę ZSRR z mieszaniem narodow a potem sie zobaczy .Mozna powiedzieć że Lenin wieczne żywy.
Ale to nie jest akurat taki zły pomysł. O ile pomysły typu regulacja smaków kebaba to debilizmy, to jeśli Europa chcę nadal mieć znaczenie, a nie tracić tak jak teraz na rzecz Rosji czy Chin, to MUSI się zintegrować. Jakkolwiek to nie boli, ja też wolę jechać w jednym wózku z taką Francją i Niemcami. No chyba, że marzy wam się poziom życia jak w Rosji, gdzie praktycznie nie ma klasy średniej. To możemy jak za starych czasów pozostawać w strefie wpływów rosyjskich.
Polska sama sobie nie da rady jeśli będzie tylko się ze wszystkimi kłócić. Liczycie na USA? Przecież oni nas mają w zadku, wizy dalej stoją, my dla nich nadal jesteśmy obywatelami drugiej kategorii. Tylko jako zintegrowana Europa mamy szansę cokolwiek znaczyć. Tak, mi też się nie podoba polityka wobec uchodźców. Socjał mi się nie podoba, nie lubię socjalistów, jestem zwolennikiem pracy. Ale pewne różnice trzeba schować, jeśli chce się przetrwać na arenie międzynarodowej. A prawda jest taka, że jeszcze tak tragicznych stosunków z sąsiadami Polska nie miała.
Nawet nie wspominajcie o Węgrach, bo to są chyba tylko mokre sny chłopaków z ONR.
Stany Zjednoczone Europy? Chyba raczej Związek Socjalistycznych Republik Europejskich, tylko, że zamiast Chruszczowa byłby Schultz, a zamiast Bieruta Zandberg. A tak naprawdę to niemiaszkowi marzy się 1000-letnia rzesza. Chce dorównać swojemu idolowi.
A Le Pen w ogole nie chce UE, a co dopiero USE...
Marine Le Pen na zjeździe antyimigranckich partii europejskich w Pradze powiedziała dziś, że „musimy rozbić UE od środka”. Rosyjskie media zachwycone.
https://twitter.com/bweglarczyk/status/942180786102468608
Schulz -> Każde państwo, które nie ratyfikuje traktatu (o stanach EU), automatycznie opuści Unię Europejską
Wegry odpowiadaja -> Takie ultimatum, jakie kilka dni temu wygłosił Martin Schulz, Węgry po raz ostatni dostały od Adolfa Hitlera
Jeśli chodzi o tę wcześniejszą współpracę, to zawsze można rzucić okiem na historię polityczną dwudziestolecia międzywojennego, na przykład. Miód i sielanka.
Ech....
Polska i Węgry jak zwykle największym problemem w Europie. Tymczasem francuski uczony proponuje wprowadzenie częściowo praw szariatu we Francji, bo nie da się nawrócić muzułmanów na demokrację, a oni chcą swoich praw we Francji.
We can never convert the 30% of Muslims who demand the introduction of sharia law to the merits of our democracy and secularism.
We are now allowing segregation to take place that does not say its name. Rather than veil the face or adopt unimaginable measures in democracy (remigration, forced evictions of the most radical), why not establish a dual system of law in France?
We will never be able to eradicate the radical Islamism,” he says, adding: “While we are not yet at open war, the faithful of the Prophet are already regrouping in areas sometimes governed by special rules.
“They will no longer apply to French judges for disputes between Muslims, but to Qadis. On the other hand, conflicts between Christians and believers will remain the responsibility of ordinary courts.
"This system would involve schools or hospitals reserved for believers and therefore the creation of local committees that will manage them independently. A council of ulemas will fix the religious law, but the autonomy will stop there," de Moliner hopes.
“It is obviously out of the question that an embryonic Muslim government is settling in France.
Oryginał:
https://www.causeur.fr/partition-islam-charia-algerie-147743
Link z częściowym tłumaczeniem:
https://www.israelnationalnews.com/News/News.aspx/238236
W Polsce ostateczny demontaż sądownictwa a Kaczyński zmienia sobie premierów jak rękawiczki. Co na to prawiczkowy Kilgur - hur dur lewacka Europa chce rozbioru Polski.
Od lat marzą mi się Stany Zjednoczone Europy i mam nadzieję, że dożyję tego wydarzenia.
Tylko w pełni zjednoczeni jesteśmy w stanie gospodarczo rywalizować z Azją i USA, zwłaszcza biedniejsze kraje takie jak Polska zyskałyby najwięcej na pełnej integracji.
Co do bariery językowej - gdyby zadecydowano o połączeniu to za dwa pokolenia każdy by mówił po angielsku, kwestia zmiany programu nauczania.
"jesteśmy świadkami umacniania się tych sił, które najchętniej zniszczyłyby Europę".
No...Coś w tym jest.
Chyba większość ludzi Zachodu w Europie zdaje sobie sprawę, że integracja europejska jest jedynym rozwiązaniem, w obliczu rosnących wpływów politycznych i gospodarczych takich podmiotów jak Chiny czy Indie. Malutka, osamotniona Polska, skłócona ze wszystkimi swoimi sąsiadami, będzie (jak to drzewiej w historii bywało) łatwym kąskiem dla hegemonów. I niech ludzie Wschodu nie łudzą się, że Polska może pozostać neutralna i niezależna od wszelkich międzynarodowych zależności.
Mając więc do wyboru Zachód i Wschód, wybieram to pierwsze. Tak, chcę jechać na tym samym wózku z Niemcami, Francuzami, Duńczykami, Szwedami, Holendrami, Irlandczykami, Szkotami, Włochami, Hiszpanami etc. Na dobre i na złe.
Nie, nie chcę jechać na tym samym wózku z Moskalami, Kazachami, Tadżykami, Uzbekami, Mongołami, Kałmukami... z całym szacunkiem dla tych zacnych narodów.
Tak więc my, Polacy czyli Europejczycy, mówimy zjednoczonej i silnej Europie gromkie TAK. Co potwierdziliśmy nie tak dawno temu, a w zasadzie przed chwilą w referendum akcesyjnym. A Moskale, Kazachowie, Wolacy i Kałmucy niech się cieszą swoją wsobną wschodniością, ale niech nam jej nie narzucają i niech nam życia nie próbują układać.
ZSRR 2.0 coraz blizej mam nadzieje ze ten oszolom nie wygra :P
Szczekanie psów, takich słabych uwiązanych...mohen nikt sie z toba nie utozsamia ja gram w fm 'a i cm od 20 lat i naprawde ludzie to jest low .Skupcie sie na grach, nie na polityce.
Że też istnieją szaleńcy którzy nawet rozważają ideę "Stanów Zjednoczonych Europy".
Co za farsa.
Nie ma przyzwolenia wśród państw europejskich na ideę likwidacji państw narodowych, i nigdy takiego przyzwolenia nie będzie. A ta chora idea pozostanie tylko sferą marzeń takich ludzi jak Schulz.
Zresztą o czym my w ogóle rozmawiamy.
Europa nie ma żadnej przyszłości, jeśli nie zmieni swojej chorej polityki.
Miliardy euro wydaje się na socjal dla muzułmańskich migrantów i na budowę nowych ośrodków dla imigrantów, zamiast pakować tę kasę w nowe miejsca pracy.
Tymczasem Chiny rosną w siłę. Europa z roku na rok znaczy coraz mniej, i jeśli nie zmieni swojej chorej polityki czeka ją całkowity upadek.
Zresztą upadek Europy zaczął się już w 1914 i trwa nadal.
Świetnie przedstawione jest to w poniższym krótkim filmie stworzonym przez niezwykle inteligentnego człowieka:
[link]