Jeśli faktycznie tak będzie, że w dniu premiery
w dniu premiery
Później się dziwić że EA doi, skoro są naiwniacy...
Ciesze sie ze wycofalem sie z zakupu tej produkcji.
Juz nawet nie chodzi o bardzo watpliwa jakosc produktu, ale te numery z Pay-To-Win w grze kosztujacej ponad 200zl to jakas kpina.
Mam nadzieję że kiedyś zmieni się prawo i będą takich niegodziwców ścigać jak najgorszych przestępców :D
To już nie są gry wideo a gry wideo hazardowe i takie gry powinno się podpiąć pod ustawę hazardową i być może nawet sprzedaż tej gry powinna być zakazana w Polsce jak niektóre zakłady bukmacherskie!!!
A ja mogę spokojnie żyć bez Star Wars: Battlefront II i kolejne gry od EA, bo na GOG i STEAM są mnóstwo fajnych gier. Albo grać powtórnie w klasyki Star Wars za czasów LucasArts.
Ja już dawno straciłem zaufanie i szacunek do EA. Więc nie wiem, czego oczekujecie od nich o kolejne gry Star Wars?
Za darmo bym nawet nie spróbował tego tytułu, nie wspominając już o zapłaceniu około 200 złotych, a zakup czegoś takie przed premierą to już totalny kosmos.
Wszystkie gry tych największych wydawców są warte mniej niż masło po obecnej cenie 8 złotych.
Gra nie jest warta tyle za ile ją sprzedają, bo jest to poprzedni Battlefront tak samo wiejący nudą tylko z kilkoma dodatkami, a 200 zł za to co gra oferuje to czyste złodziejstwo i jawne żerowanie na marce SW i jej fanach. Pamiętam jak się większość cieszyła kilka miesięcy temu, gdy EA ogłosiło, że nie będzie Season Passa i wszystko będzie darmowe. Sam uwierzyłem w te bzdury, że EA się zmienia i odpuszczą trochę z kasą na rzecz graczy. A tu proszę chamskie P2W :D. Mam nadzieję, że gra pożyje równie krótko co pierwsza część.
Cóż, kolejny dowód na to, że obraz świata kreauje motłoch, i kolejne ośmieszenie teorii kapitalizmu, która zakłada, że konsument dokonuje świadomych, racjonalnych wyborów. Biznes z definicji zrobi wszystko, ażeby wycisnąć z klienta tyle kasy, ile tylko można. Sami dajecie się dymać, a potem płaczecie. Nie byłoby mikropłatności, gdybyście nie kupowali gier z mikropłatnościami. Nie tylko większość z Was to robi, ale jeszcze przez lata ten proceder usprawiedliwialiście, a teraz, kiedy osiągnął poziomu absurdu, nagle obudziliście się z ręką w nocniku. Jakbym słuchał znajomych, którzy przez lata bronili kolejnych wycieczek na łatwiznę w kinie, aż wreszcie kino sięgnęło takiego dna, że teraz sami płaczą. Taki obrót spraw od początku był oczywistością. Nic się tataj niestety nie zmieni, bo i tak 99% osób będzie szło na kolejne kompromisy.
Coś czuję że będę w tej grze bardzo dobry, a wręcz niepokonany ;)*
* - żartuje nawet nie mam zamiaru tego kupować, ale jakbym kupił to np. czemu nie 10x 89,99 euro za boosty ? Popatrzcie to w inny sposób płacisz 899 euro i widzisz stęki innych, to mogłoby być nawet zabawne.
A teraz na poważnie gry które w domyśle polegają na rywalizacji jeśli mają zachwianą równowagę powodują szybką śmierć tytułu, z tym raczej będzie podobnie.
Tyle mam do powiedzenia w temacie. Dlatego od dobrych kilku lat omijam tytuły tego studia szerokim łukiem i jakoś żyję bez poczucia straty czegokolwiek
Uffff dobrze że jednak wstrzymałem się z zakupem. Ogromna szkoda że tak to wygląda, bo podczas testowania gry w becie bawiłem się bardzo dobrze. Ale nie będę płacił 200zł złodziejom...
No cóż, żyjemy w czasach, w których twórcy mogą bezkarnie blokować singleplayer za płatnymi cheatami, mówić otwarcie, że za mało doją graczy czy szczycić się tym, że zarobili większość na kosmetycznych dodatkach do swoich pełnocenowych gier, a i tak im to na sucho ujdzie.
A jak już wyjdzie gra bez 'ulepszeń' to dostajemy marny, ledwo grywalny port gry z konsoli sprzed miesięcy/lat, który odpali się może na komputerze z NASA. I zajmie powyżej 100GB
Jak długo będą się pojawiały takie żałosne komentarze jak "takie czasy", "no niestety nie da się z tym nic zrobić" czy "ja i tak kupię" i inne takie, tak długo ta polityka będzie trwała i obrastała w nowe piórka.
Za 3 lata będziecie płacili extra za level-up powyżej 20 poziomu i za odblokowanie 3-ego slotu na broń, jeśli w ogóle za samą możliwość grania w multi nie każą Wam dopłacać.
Nie wiem jak można być tak naiwnym i popierać taką politykę poprzez kupowanie gier na takich warunkach. Przez prędzej czy później zjecie własny język na tych mikropłatnościach - jak ta gra odniesie sukces to za chwilę momentalnie się okaże że co druga gra AAA będzie opierała się na tym samym modelu. Tego chcecie ?
Nawet gdyby to była gra roku, i dostała by od każdego portalu po 10/10, na takich warunkach nie kupiłbym. I nie dlatego że mnie nie stać, bo stać - ale dlatego że nie jestem ślepy i wiem do czego doprowadzi wspieranie takich inicjatyw.
Że co k..... ? To jeszcze niech do Singla zrobią mikropłatności, takie, żeby dało się grę skończyć. To ja już podziękuję tej rozrywce na poważnie. Ta branża chce sobie pogrywać z nami graczami, jak czasami kobiety z facetami. Damy się? To zależy, jak nam zależy. Idę się chyba schlać póki wódka smakuje jeszcze jak alkohol. Nie no żartowałem, ale brak mi słów. Lepiej o czymś innym pomyśleć, żeby się nie wkurzać. Nie wiem o polityce czy coś.
Looserzy i buraki muszą dopłacać do swoich gier. Nie umieją po prostu grać dlatego dopłacają za paczki, żeby zrównać się chociaż ze średnią graczy.
Jak na mój gust, to te wszystkie wielkie branżowe magazyny i portale powinny się zmówić i piętnować takie gry, w których wydawcy cisną na mikropłatności, pay-to-win i lootboksy, które negatywnie wpływają na rozgrywkę i zmuszają do grindu. Maksymalną oceną dla takiego tytułu powinno być 5/10. Jeśli recenzent uznaje, że gra zasługuje na 9/10, to wydawca może sobie odblokować pełną ocenę. Wpłacając 5 tys. dolarów na organizację charytatywną X, żeby odblokować 6/10, 15 tys., żeby odblokować 7/10, 100 tys., żeby odblokować pełną ocenę 9/10. No ale co to magazyny i portale obchodzi, jak one dostają gry za darmo przed premierą, często w wersji, która umożliwia im przechodzenie gry z pominięciem dodatkowych płatności, a że potem polecają taki chłam graczom? Nie ich sprawa.
Branża gier w Polsce niedługo przestanie istnieć. Patrząc na ceny gier, konsol i akcesoriów, to bez wątpienia przy nowej generacji (znów podniosą się ceny i gry będą po 350 zł) po prostu ten segment upadnie i w sumie będę się z tego cieszył. Jeśli człowieka na coś nie stać, tzn, że mamy wielki kryzys gospodarczy w kraju. Już tak się dzieje. Kwestia czasu. Może wtedy łaskawie podniosą pierdolą płace z głodowej do takiej, która da człowiekowi szansę przeżyć i żyć godnie. Patrząc jak postępuje EA Shit Arts, wysuwa się jeden wniosek = rynek gier musi przeżyć recesję, żeby się na nowo odrodził. Dożyliśmy czasów, gdzie crapy są grami AAA i kosztuję ponad 200 zł. Do tego pay to win i trzepanie kasy na całego. Cash nooby i inne bzdury.
Serio dalej są ludzie, którzy sądzą, że da to przewagę? XD Bez umiejętności to nawet kierowca Lambo z kierowcą Malucha przegra, bo ten pierwszy się właduje na latarnię/dom/drzewo.
Jak to kużwa jest że płatne DLC dzieliły społeczność graczy w BF2015 a płatne skrzynki dające graczom (tym którzy są w stanie sobie na nie pozwolić) wielką przewagę nad innymi tego nie robią?
Podobno wyciągnęli wnioski z poprzedniej części.
.:Jj:. ---> To było ironiczne stwierdzenie. Dobrze wiem jak działa ta zagrywka.
Nie mogą zrobić tak jak w Destiny 2 gdzie mikrotransakcje nie były wymagane by być najlepszym ? ja wbiłem 280 punktów światła po prostu grając, z mikrotransakcji w ogóle nie korzystając
Szkoda, że tak to wygląda, bo przy "jedynce" dobrze się bawiłem. Niestety, tym razem podziękuję za gry od EA :)
Gówniane skrzynki w Cieniu Wojny (agresywne p2w), Battlefroncie II (agresywne p2w), NfS Payback (agresywne p2w), AC Origins... a to tylko dwa ostatnie miesiące
Za rok nie będę miał w co grać.
Trochę szkoda bo w wersję beta fajnie mi się grało ale skoro ma być pay-to-win to pewniak, że nie kupię ;).
Niby tak gracze marudzą ale jednak kupują, kretyni. I się dziwić ze biznes growy schodzi na psy.
szkoda, ostatnio nawet polubiłem Uniwersum SW chociaż z 2 ostatnich filmów tylko 1 spełnił oczekiwania
miałem kupić premierowo a tak się wstrzymam i będę monitorować sytuację, może przy mniejszej sprzedaży, niezadowoleniu społeczności, słabszych recenzji zmienią ten system na bardziej przyjazny w stylu unlocków z poprzedniej części i poprzednich battlefieldów
Gra została właśnie skreślona z mojej listy zakupów.
Tych ludzi, którzy wydadzą chociaż grosz na mikropłatności w tej grze najchętniej wysłałbym na marsa lub jeszcze dalej.
Jasno trzeba powiedzieć, że mikropłatności to rzecz nieuchronna i coraz więcej wydawców się na nich skupia zapędzając się coraz dalej. My, gracze, już nie chcemy płacić za duperele typu zmiana wyglądu a wydawcy chcą naszej kasy. Zatem muszą nam dać coś co nas wyróżni na tle nie płacących czyli przewagę w rozgrywce.
Pytanie jak daleko się jeszcze posuną i ile tego jeszcze zniesiemy. Patrząc po wynikach finansowych z tego typu operacji to niestety jeszcze sporo.
Odkurzcie sobie stare płytki z grami bo już niebawem może się okazać, że to będą jedyne tytuły za które - aby w ogóle pograć - nie trzeba będzie CIĄGLE płacić.
Ja tam czekam na swoj klucz, ale mikroplatnosci nie zamierzam kupowac.
W takich grach (Battlefield, Cod) zawsze ktos ma przewage, bo jakims cudem dostal gre przedpremierowo i juz nabija levele kiedy ty czekasz na premiere, a i po niej dzieciaki nawalaja w to 24/7, wbijaja mase xp i maja wiekszosc broni/skilli odblokowanych, a ty musisz jednak isc do roboty i masz inne obowiazki, nie mozesz ciagle grac.
Wiec odpalasz gre wieczorem i juz na starcie masz pod gorke w stosunku do nich wszystkich, bo masz pierwszy level i gowniane bronie, a oni maja wysokie levele, mase broni i gadzetow odblokowanych i znaja mapy. I tak bylo od zawsze, zawsze te poczatki byly beznadziejne, nawet jak mikroplatnosci nie bylo, wiec jak dla mnie te wasze zale sa mocno przesadzone.
Mozna sobie na spokojnie grac i powoli zdobywac nowe rzeczy (a przy tym i poznaje sie mapy i im dalej tym gra sie przyjemniej, zdobywa sie sprzet i juz nie jest tak bardzo pod gorke), a mozna tez zaplacic i miec lepsza postac od razu, zeby na rowni pograc z tymi gimbusami co tam mieszkaja na serwerze. Ja tam wole sie pomeczyc, ale jak kogos stac i chce to niech placi.
Nie wiem w czym problem. Od dawna ceny gier nie wzrosły na rynku światowym a inne produkty drożeją. Rozumiem, że moglibyście zapłacić za grę np. 90 dolarów zamiast 60 dolarów plus ewentualne 30 dolarów w ramach dobrowolnych mikrotransakcji??
Ból dupy trwa nadal dzieci uzależnione od gier, nie mają co robić tylko ogłaszać publicznie, że nie kupią już danej gry. Mhm, no spoko, ale to nic nie znaczy, a promil straty w danym tytule absolutnie żadnego wydawcę nie zaboli.
Także zamiast wpadać w panikę i ogłaszać upadek branży(xd), polecam pograć w dobre gry i nie przejmować się czymś na co nie macie wpływu.
Jeśli faktycznie tak będzie, że w dniu premiery zamiast cieszyć się w pełni z rozgrywki, będę szczępić nerwy przez głupie mikropłatności i lootboxy w Star Wars, to EA może mieć pewność, że jest to ostatnia gra jaką od nich kupiłem.
Tą wersje Battlefronta kupiłem w nadziei, że gra będzie o niebo lepsza od poprzedniej części, bez dopłacania za DLC. Jednak się myliłem... Coś mi właśnie nie grało, gdy panowie z EA powiedzieli, że DLCki będą za friko. Najwyraźniej na czymś muszą sobie teraz odbić.
Tyle tych gier teraz do ogrania, że nie będzie czasu na mozolne grindowanie. Więc akurat w tym wypadku skorzystam ze skrzynek.