Dla mnie jednym z najlepszych jeśli nie najlepszym pisarzem fantastyki jest Dan Simmons. To co ten facet ma głowie, wizje jakie kreśli plus styl wprawia mnie w zachwyt, z wyjątkiem może Terroru, którego jakoś nie mogłem zmóc do końca :P. Za mną Unicestwienie i Ujarzmienie Vandermeera i jedno trzeba faktycznie przyznać, facet ma mocno specyficzny styl. Te książki to właściwie jeden ciąg nieustannych przemyśleń i analiz głównych bohaterów, akcja prawie się nie posuwa na przód, jest to wszystko dość jednostajne, przerywane jakąś akcją czy dialogiem raz na pięć stron. Mimo to historia mnie wciągnęła i jakoś wcale specjalnie się nie nudziłem i generalnie podobało mi się. Tym co się boją za to zabrać mogę powiedzieć, że warto tym książkom dać szansę :P Chętnie bym sięgnął po 3 cześć ale niestety nie ma audiobooka.
Początkowo gdy zacząłem czytać Pieśń Lodu i Ognia byłem zachwycony wykreowanym światem, świetnymi postaciami, znakomitymi dialogami, dowcipem....Jednak z każdym tomem było gorzej i gorzej aż złapałem się że w sumie to już niewiele pamiętam z ostatnich 3 czy 4 tomów, niezbyt wiem kto z kim po co i dlaczego i w sumie średnio mnie to interesuje xD Serialu nie oglądam. Zacznę jak będzie wydana całość na DVD xD Czy tylko ja tak straciłem zapał i zainteresowanie Pieśnią Lodu i Ognia? Bo w to że Martin napisze i skończy Sagę już nie wierzę xD
W tym wątku rozmawiamy o pisarzach fantasy i sf, choć zdarzają się również przedstawiciele literatury pięknej. Jeśli czytałeś jakąś ciekawą książkę - napisz o niej. Można też przeczytać coś ciekawego o komiksach. Integralną częścią są także dyskusje batalistyczno-militarne :)
Aha - proszę się nie bać tego Martina w tytule ;-PPP
Strony, które każdy fantasta znać powinien:
Serwisy informacyjne:
http://katedra.nast.pl - Katedra
http://www.gildia .pl - Gildia (trzeba sobie wpisać do przeglądarki)
http://www.polter.pl - Poltergeist
http://www.aleja-komiksu.pl/ - Aleja komiksu
http://www.serwis-komiksowy.pl/ - Wielkie Archiwum Komiksu
Magazyny literackie:
http://www.esensja.pl - Esensja
http://www.fahrenheit.eisp.pl - Fahrenheit
Inne:
http://www.biblionetka.pl - netowa baza danych o książkach
http://www.plan9.art.pl - amatorskie filmy, mamy tam "swojego" człowieka czyli Garretta
http://www.radiorivendell.com - radio internetowe
http://www.steampunk.republika.pl/ - dla miłośników Steampunka
http://www.baen.com/library/ - bezpłatne ebooki wydawnictwa Baen
http://www.sfsite.com - recenzje i opisy
http://www.sffworld.com - recenzje i opisy
http://hitalia.rotfl.eu.org/ - historia zapoczątkowana w Feniksie
Strony czasopism:
http://www.fantastyka.pl/ - Nowa Fantastyka
http://www.science-fiction.com.pl/ - Science Fiction, Fantasy i Horror
http://www.locusmag.com - Locus
Strony pisarzy:
http://www.georgerrmartin.com - strona autora z tytułu wątku.
http://www.malazanempire.com - strona o cyklu Stevena Eriksona
http://www.sapkowski.pl - chyba nie trzeba przedstawiać
Grafiki:
http://www.imagenetion.com
http://www.artfan.net
http://www.fantasya.net
http://www.fantasygallery.net
POPRZEDNI WĄTEK: https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=14210094&N=1
Nową część zacznę nietypowo, bo od komiksu. "Chrononauci" Marka Millara to bardzo rozrywkowa, nieźle napisana historia o dwóch naukowcach-luzakach, którzy odkryli jak podróżować w przeszłość... i postanowili się dobrze zabawić. Oczywiście dalej będą musieli zmierzyć się z konsekwencjami.
Sensu w aspekcie paradoksów czasowych nie należy się spodziewać, ale jako przygodówka sprawdza się bardzo dobrze :)
Też niedawno miałem okazję zapoznać się z tym komiksem i muszę powiedzieć, że to jedna z najlepszych rzeczy jakie ostatnio czytałem/oglądałem. Sam temat podróży w czasie i nietypowe wykorzystanie ich przez głównych bohaterów daje twórcom naprawdę pole do niezłej jazdy. Do tego uwielbiam rysunki Seana Murphyiego ! POLECAM!
OldDorsej --> jakies postepy w znajdowaniu ksiazek Raynoldsa? ;P Ciagle jestem bardziej niz chetny do zakupu :)
Ostatnio przeczytalem:
Daleka droga do malej, gniewnej planety - B. Chambers. Fajna ksiazka, w moim klimacie czyli to co kocham: sporo roznych ras w kosmosie xD Malo za to samego "science" i bitew w przestrzeni (nie ma ich wcale). Nastepnym plusem sa dosyc oryginalne i ciekawe postacie oraz humor. Z minusow to glowna os fabularna nie jest porywaja a sklada sie raczej z roznych, mniej lub bardziej powiazanych z soba przygod zalogi. Uniwersum, kosmos w ktorym toczy sie akcja takze jest za bardzo ugrzecznione i przyjazne, przez to mniej wiarygodne. Nastepnym minusem dla mnie bylo troche za duzo zwiazkow miedzygatunkowych + homoplciowych. Ok, ciekawa koncepcja ale potem zaczelo to juz po prostu meczyc. W podziekowaniach na koncu ksiazki znajdujemy jak autorka dziekuje miedzy innymi swojej zonie wiec motywy staly sie bardziej zrozumiale... Ocena 8/10.
Dzieci Czasu - A. Tchaikovsky. Bardzo fajna ksiazka, lubie motywy statku arki, umierajacej ziemi, zapomnianej, tajemniczej i poteznej wlasnej przeszlosci. Rozdzialy pajakow mniej intrygujace, nie konca rozumialem wszystko ale tez ciekawe i przede wszystkim orginalne. Z wad jak dla mnie to troche za duzo watkow i w wiekosci mogly lub powinny byc bardziej rozwiniete (kolonia na ksiezycu np). Rozwiazanie na koncu - tez liczylem na cos innego. Ale ogolnie bardzo dobra ksiazka, 8,5/10. Zastanawiam sie teraz nad cyklem fantasy tego autora, jakies opinie??
Larson B.V. - Star Force. Tom 6. Imperium - Dalszy ciąg przygód naszego ulubionego supermarine i jego superlaski. Szósta część niczym nie zaskakuje. Nie wprowadza też właściwie niczego nowego. Mimo wszystko czyta się to jakby lepiej niż poprzednią część. Pozycja tylko dla tych co strawili wcześniejsze tomy.
Marko Kloos - Natarcie (Frontlines tom III) - Trochę się zawiodłem. Po pierwszym tomie, który był sprawnie napisaną kalką "Żołnierzy kosmosu" i "Helikoptera w ogniu". Po drugim tomie, który... przez który jakoś przebrnąłem i potraktowałem jako wstęp do wielkiej przygody... jest sobie część trzecia. Powiem tak. Bez spoilerów. Mi się ta fabuła kupy nie trzyma. Nie może być tak, że autor wymyśla niedorzeczności a potem pisze, że Obcy to mogą postępować bez sensu bo na pewno inaczej myślą i dla nich to ma sens. Nie. Oj nie tędy droga.
Za KATEDRĄ:
Na początku przyszłego roku ukaże się czwarty tom "Pól dawno zapomnianych bitew" Roberta J. Szmidta. Oto okładka powieści "Zwycięstwo albo śmierć":
Źródło tutaj:
http://katedra.nast.pl/nowosci/25904/Horyzonty-zdarzen-zapowiadaja/
A nie wkurza Was, że na rynku fantasy dzisiaj praktycznie każda ukazująca się książka jest częścią jakiejś serii? Co się stało z pojedynczymi, samowystarczalnymi powieściami?
Przeczytałem Hyperiona, lepiej późno niż wcale, mogę napisać jedno, łał!
Pomyśleć że książka debiutowała w 89' w roku moich narodzin, pomimo tylu lat na karku, nie zestarzała się wcale.
Teraz pytanie podstawowe, Upadek też taki dobry?
Ta zbiorcza czarna kompania ->
Warto? Czymś się różni do tych mikro-wydań z początku lat 90, które mam na półce, czy nawet nie ruszono tłumaczeń i tylko wsadzono całość w nowy grzbiecik? Wiem, ze "Kroniki" to pierwsze trzy tomy z Panią na Północy, czyli wielka krowa i jest spokojnie do dostania od reki, ale te pozostałe trzy okładki pierwszy raz widzę w ogóle na oczy, nawet nie wiedziałem, że takie coś istnieje.
Garth Ennis "Chłopaki 1. Jak na imię tej grze" - Ciekaw byłem czy po "Kaznodziei" Ennis stworzy coś równie oryginalnego i politycznie oraz kulturowo niepoprawnego. No i stworzył :D Ci, którz lubią klimaty tego pana, a jeszcze bardziej mają dość wszelkich superbohaterów ,w rajtuzach lub bez, naprawdę będą mieli niezły ubaw, bo przecież tak naprawdę superbohaterowie to **uje i trzeba ich wziąć ostro za mordy ;)
Ciesze sie na ostatni tom Pol Dawno Zapomnianych Bitew. Nie jest to cos na co bardzo czekam, ale spoko bedzie poznac koniec histori. Od taka sobie nienajgorsza ksiazka ale jako ze SF i polski autor to doloze swoja cegielke do obrotu :P
Skonczylem Ogien Krzyzowy autorki Nancy Kress - dosyc dobre, pierwsza 2/3 ksiazki nawet bardzo, potem niestety (znowu) poziom w dol przez spadek "prawdopodobienstwa czegokolwiek" a wzrost "naiwnosci" i ogolny chaos. A przez postac Nan robilem odruchowo facepalmy podczas lektury i dawno mnie zadna ksiazkowa postac tak nie wkur... :) Ocena: 7,5/10 ale i tak wlasnie skorzystalem z promocji 3 za 2 ksiazki w Empiku + dostawa kurierem poczty gratis wiec tom nr 2 juz zamowiony :)
Głębia. Powrót - Marcin Podlewski - Jestem całym cyklem mile zaskoczony. Po okładce (która kojarzyła mi się z Gambitem) oczekiwałem ciężkiej military-sf a tymczasem "Głębia" okazała się szalenie przyjemną space operą. Początkowo trochę zżymałem się na te wypalenia, plagi i podróże przez całą galaktykę ale autor jakoś to poogarniał a zresztą nie to jest najistotniejsze. Kilka wątków, które oczywiście gdzieś tam dalej zaczynają się splatać. Mnogość bohaterów. Różne planety. Zwroty akcji. Całość aż prosi się o przeniesienie na ekran.
Mnie Powrót już tak nie wciągnął jak Skokowiec. Chociaż dużo się w tam dzieje, to momentami jest sporo chaosu i kilka wątków jest mniej ciekawych, a ciągną się dość długo :P, ale i tak wrażenia jak najbardziej pozytywne.A teraz właśnie zacząłem Napór i na razie jest bardzo dobrze, mam nadzieję że poziom się utrzyma :). Ale za to wymiękłem w połowie Problemu Trzech Ciał Cixin Liu. Przeczuwałem, że jak będzie coś od Chińczyka to może być abstrakcyjnie :P, ale abstrakcja w tej książce osiągnęła taki poziom, że nie jestem wstanie tego ogarnąć . Bohaterowie jacyś tacy nijacy, do tego te nazwiska Ding, Ping, Shi, Chi czy jakoś tak, ciężko to spamiętać. Kilometry naukowych czy pseudonaukowych wywodów i teorii, były momenty że mózg mi się wyłączał na długie fragmenty i nawet nie wiem o czym czytałem :P. Pogubiłem się w tym wszystkim totalnie do tego styl nie powala. Jak dla mnie jest to dzieło raczej niestrawne pomimo ciekawego pomysłu i fabuły.
Awaria kregoslupa polozyla mnie do wyrka na 3 tygodnie w tym czasie stwierdzilem ze wciagne sobie jakis cykl. No i wciagnolem 8 tomow z cyklu Schronienie D. Webera, bardzo fajnie sie czytalo, tylko czasami tyle tam bylo lania wody ze malo sie nie utopilem w wyrku :P
A ja, w związku z tym że kupiłem sobie "Drugie spojrzenie na planetę Ksi" Zajdla i Marcina Kowalczyka, ponownie przeczytałem "Całą prawdę o planecie Ksi", a następnie wspomniane "Drugie spojrzenie ..."
I stwierdzam, że Zajdla dobrze się czytało w PRL-u, bo te podteksty fajnie się wyłapywało, jednak teraz to już jest nie to. I Zajdel sporo stracił.
Niemniej jednak IMHO Kowalczyk dosyć dobrze wpisuje się w klimaty Zajdlowskie.
Ian Douglas - Star Carrier. Tom 7. Mroczny umysł - Wciąż jeden z lepszych tasiemców militarnej sf. Tutaj jakby mniej kosmicznych walk Trochę jakby autor zbierał się do nowego otwarcia. Przeciwnicy z początku serii nie są już wyzwaniem więc mamy nowych. Oczywiście potężniejszych i z ludzkiego punktu widzenia niemal boskich. Czyta się dobrze a o to tu przecież chodzi.
2017 rok zamknąłem 60 książkami (audiobookami) i 52 komiksami. Najsłabiej od lat, ale biorąc pod uwagę różne wydarzenia w zeszłym roku, to i tak efekt jest nie najgorszy. Choć pewnie raczej właśnie takie rezultaty będą u mnie normą, a nie te 20-30 lepsze.
A ja w 2017 nie kupiłem ani jednej książki (sobie, do czytania dla przyjemności). Udało mi się nadrobić większość zaległości na półkach i odświeżyć sobie kilka pozycji, do których chciałem wrócić.
Listy życzeń trochę spuchły, ale polecam ten stan:)
Przestałem już śledzić kwestię "Wichrów Zimy" ale może orientujecie się, czy wyjdzie w jakiejś możliwej do przewidzenia przyszłości?
Dobra ostatnio przedawkowalem hard sf, szukam czegos lekkiego w stylu stalowego szczura, billa bohatera galaktyki, stena, ostatniego legionu. Fajnie jakby to bylo military sf, ale wcale byc nie musi :)
Ja bym sugerował Podlewskiego. W moim rozumieniu klasyczna space opera. Wadą jest, że opowieść rozciągnięta na cztery tomy, z których czwarty się jeszcze nie ukazał. :)
--
Miało mi się zwątkować a wyszło jak wyszło. Sorki.
Za mną właśnie Głębia-Napór i powiem szczerze, że niczego mi nie urwało ale też nie było jakoś bardzo źle. Momentami trochę nudnawo ale ogólnie podoba mi się kierunek w jakim zmierzają wszystkie wątki i na pewno przeczytam a raczej odsłucham 4 tom bo na czytanie nie mam czasu :P. Za mną też jakieś 50 stron Punktu Cięcia Cholewy i chyba nie dam rady dalej - zbyt military to SF jak dla mnie :P.
A czy coś wiadomo w sprawie wydania kolejnej części Niecnych Dżentelmenów?
Dzieci Czasu - A. Tchaikovsky - doskonałe wytchnienie od militarnej sf. Książka, którą mógłby napisać Brian Aldiss. Klasyczny motyw (Co się stanie gdy Ziemia przestanie nam wystarczać?) pokazany w fascynujący sposób. Sam motyw statku - arki szukającego nowego domu byłby trochę oklepany tu jednak okraszony jest równoległym wątkiem. Wątkiem, który przeplata się a w samym zakończeniu zderza (to nie spoiler, tego domyślamy się od początku) z losami ostatnich z ludzkiego gatunku.
Nienawidzę pająków ale teraz spróbuję spojrzeć na nie nieco przychylniej. ;)
Ja mam teraz do wyboru Unicestwienie Vandermeera i Fundację Asimova i z różnych względów odczuwam pewne obawy przed zabraniem się za nie :P. Fundacja to chyba ostatni klasyk jakiego jeszcze nie zaliczyłem.
Nie żyje także Jack Ketchum. Jakoś nie ciągnęło mnie do jego horrorów, ale sporo osób ceniło jego twórczość.
Linda Nagata - „Czerwień. Misja Brzask" - Mam problem. Ponoć Linda Nagata określana jest jako czołowa przedstawicielka nanopunku,. Jesli tak to już wiem, że wielkim fanem tego nurtu nie jestem. Niby jest akcja. niby jest sceneria sf. Niby wszystko jest na miejscu... Jednak całość do mnie nie przemawia. Cały czas miałem wrażenie, że główny bohater jest zawieszony w próżni. Co prawa jest opisany świat, uwarunkowania ale jest to jakieś takie bez wyrazu. A sam wątek "sercowy" (główny bohater i jego dziewczyna) doprowadzał mnie do szewskiej pasji.
OldDorsaj -> ...a sprawdź sobie jeszcze innego Ringo, sam nie czytałem, ale z tego co mi znajomi kiedyś mówili to właśnie taka czysto przygodowa SF, w ogóle nie w kosmosie...tylko cholera jak to było, cztery tomy, coś o przygodach niejakiego Bakhaziela?
Jak znajdziesz chwile, to zapytaj znajomych o wiecej szczegolow, bo szukalem i nie znalazlem.
Ursula K Le Guin... Nie czytalem wszystkich jej ksiazek, samo Ziemiomorze tom 1 mnie rozczarowal, 3 nawet nie dalem rady skonczyc. Ale Grobowce Atuanu przeczytalem jak bylem mlodszy w 1 dzien i bylem po prostu w szoku. Taka prosta, taka piekna, cos magicznego to bylo naprawde, 10/10 pamietam to do teraz pod jakim bylem wrazeniem. Dwie inne ksiazki to Lewa Reka Ciemnosci - 9/10 jak nic a Planeta Wygnania 10/10 - tak jak napisal Soulcatcher, przepiekna i smutna ksiazka. Jak dla mnie to bylo cos wiecej niz sama lektura, to byla Sztuka przez duze S.
Właśnie kończę "Rybaka znad Morza Wewnętrznego" i paściak, powiem Ci mało, ale spróbuję.
To jest cegła, która opisuje właściwie wszystko to, co napisała Ula, a do tej pory nie zostało tu w Polsce wydane. I tak, ja kochałem Uli pisanie i kocham dalej.
Kobieta stworzyła swój świat, jak Tolkien, jak Herbert, jak... nie wiem Sapkowski i jak inni. I świetnie jej to wyszło. Wg mnie poszła nawet o krok dalej od innych. Jak mało kto. Stworzyła Ekumenę (czyli tak naprawdę ileś tam światów) i Ziemiomorze. I przy okazji ileś tam innych utworów. I może jedno jest lepsze od drugiego, ja nie widzę różnicy, ponieważ wszystko na mnie jakiś wpływ wywarło.
W tym roku przeczytalem:
Nancy Kress Proba Ognia - kontynuacja Ognia Krzyzowego ktory ocenilem na 7/10. Ta czesc byla sporo slabsza, wydaje mi sie ze autorka nie wie sama o czym chce pisac, nawet nie chce mi rozwodzic :) 6/10 i ogolnie cala serie tez bym tak ocenil.
Chris Beckers - Ciemny Eden - ooo cos wspanialego. Uwielbiam ksiazki z nuta "post", z ograniczona populacja. Ta przypomina troche Wladce Much ale w SF :) Swietne pomysly, bohaterowie, akcja, przeslanie, i wszystko jest "realne". Nie moglem sie oderwac, przeczytalem w 3 dni i jak dla mnie 9,5/10. A za 2 tygodnie drugi tom, zamawiam od razu i mam nadzieje ze utrzyma poziom
"Świat Dysku" to jest coś. Świat stworzony przez Terry’ego Pratchetta jest niesamowity. Zakochałem się w tej serii po pierwszych dwóch książkach :D
Dziś premiera na Netflixie serialu "Altered Carbon", czyli ekranizacji jednej z moich ulubionych powieści ostatnich 20 lat "Modyfikowany węgiel" Richarda Morgana. Ma być jak w książce dużo akcji, krwi i seksu(oczywiście nie tak jak w powieści bo wyszłoby porno). Z tego co wczoraj przeczytałem, scenariusz częściowo się różni od powieści i właśnie te zmiany niezbyt wyszły...ale i tak nie mogę się doczekać.
"Altered Carbon" obejrzany. W tej chwili jest to mój najlepszy serial SF jaki oglądałem, a jeden z najlepszych w ogóle. Klimat, efekty, akcja i intryga na najwyższym poziomie. Na pewno kiedyś obejrzę jeszcze raz.
"Olimp" - Dan Simmons - Bardzo podoba mi się to co ten Pan wymyśla. Każdy z wątków. Sposób ich przedstawienia. Narracja. Odniesienia do literatury klasycznej. Własnie taką fantastykę lubię. Jedyne co burzy mój zachwyt to zakończenie. Jakieś takie mało przekonujące.
Reasumując - znakomita dylogia (Ilon/Olimp) z szalenie niesatysfakcjonującym zakończeniem.
Altered Carbon - najpierw książka czy najpierw serial?
Nie czytałem recenzji, nie widziałem zapowiedzi, wiem tylko, że to sci-fi w którym gra Holder z The Killing. No i tyle, co przeczytałem tu, że serial jest świetny.
Netflix co prawda dosyć agresywnie namawia mnie na oglądanie, ale nie spieszy mi się wcale.
Ale ja nie chce za darmo :P Na allegro pojawia sie od czasu do czasu wlasnie w takich cenach a reedycji nie widac, dlatego mecze kolege :)
7EW - Neal Stephenson
Autor przedstawia swoją wizję tego jak gatunek ludzki poradziłby sobie w obliczu katastrofy niszczącej wszelkie życie na Ziemi. Innymi słowy co stałoby się gdyby niebo spadło nam na głowę.
To mój pierwszy kontakt ze Stephensonem. Facet ma łeb! Pierwsze dwie części to mocne hard-sf. Bardziej science niż fiction. Fani lotów kosmicznych (tych prawdziwych a nie tych gdzie do napędu używa się generowanych sztucznie mikroosobliwości) powinni być zachwyceniu. Trzecia część nieco mnie znużyła opisami... jak to ująć bez spoilerów... opisami wszystkiego. :) Począwszy od urządzeń na zachowaniach społecznych skończywszy.
Nominacja do Hugo 2016 zasłużona.
"Kamienne niebo" N.K.Jemisin (trzecia część trylogii)
Bardzo polecam całą trylogię "Pęknięta Zienia" (Piąta pora roku/Wrota obelisków/Kamienne niebo). Być może na początku czytelnik musi się nieco skupić ale to chyba nic złego. Potrzeba skupienia wynika z tego, że opisywany świat i stosunki w nim panujące odkrywamy stopniowo. Dodatkowo część narracji prowadzona jest w drugiej osobie co na przykład mnie nieco deprymuje. Po jakimś czasie człowiek się przyzwyczaja ale dziwne uczucie pozostaje.
Wiki zalicza ten cykl do "science fantasy". Dla mnie to po prostu fantastyka. Rzecz dzieje się w świecie gdzie aktywność wulkaniczna jest bardzo wzmożona. Co pewien czas dochodzi do jej dodatkowego zwiększenia co skutkuje "piątą porą roku", zimą spowodowaną przez dymy i popiół wulkaniczny.
Seria zdobyła nagrody Hugo i Locusa.
Czytał ktoś Robokalipsę Wilsona? Naprawdę bardzo dobra książka. Spodziewałem się jakiegoś nudziarstwa o zbuntowanych robotach, a tymczasem to fajnie skonstruowana i wciągająca historia. Co prawda na moją ocenę na pewno wpłynął fakt, że audiobook był naprawdę świetnie zrobiony ale wydaje mi się, że gdybym miał wersję papierową równie dobrze bym się bawił.
Wlasnie czytam druga trylogie Robin Hobb o Bastardzie i powiem tylko ze nic tak nie wkur...... jak tlumaczenie imion wlasnych, z jednego tomu na drugi chyba tlumacz sie zmienil i kurw.... polowa bohaterow inaczej sie nazywa. Odrazu przypomina mi sie lazik i bilbo bagosz zabic to za malo :P
edit. sprawdzilem nawet tlumacz sie nie zmienil poprostu nagle inaczej przetlumaczyl orginalne imiona OMFG
Wspomnienie o przeszłości Ziemi. Tom 3. "Koniec śmierci" - Cixin Liu
Trzecia część również "daje radę". IMHO cały cykl można śmiało postawić obok "Fundacji". Kolejny raz mamy BARDZO DUŻĄ porcję science fiction z dużym naciskiem na science. Jednocześnie całość pisana jest z perspektywy osoby żyjącej w zupełnie innej kulturze i to się po prostu czuje. Od pierwszej do ostatniej strony. Dla mnie jest to duży plus. 800 stron pochłania się nie wiadomo nawet kiedy. Mam nadzieję, że za Cixin Liu przebija sie inny pisarze z tamtego kręgu bo mam wrażenie, że to dla nas zupełnie nieznany rejon.
Hej wam :)
Ostatnio przeczytalem:
"Matka Edenu" Chriss Beckett - druga czesc Ciemnego Edenu ktory zaczarowal mnie niesamowicie - dla mnie byl 9,5/10. Wiec bardzo czekalem na druga czesc i tez jest bardzo fajna ale jednak "tylko" 8/10. Mam nadzieje ze tom 3 pojawi sie niedlugo.
"Echa" Michala Cholewy - bardzo nierowny zbior, jedno opowiadanie fenomenalne (to o kulcie na statku wycieczkowym), ostatnie o "lowach" tez dobre ale reszta juz slabsza. Do tego pierwszego W OGOLE nie zrozumialem i jezeli ktos czytal to please dajcie znac bo chcialbym sie dowiedziec jak wy je rozumiecie. 7/10
Teraz czytam Gwiazdozbior Psa i jestem w polowie i bardzo dobre jak narazie.
Przymierzam sie to zakupy "Glebi Skokowiec" Podlewskiego - macie jakies opinie? Podoba mi sie nuta "post apo drogi mlecznej" z opisu...
Pyanie jakies dobre heroic fantasy wyszlo w ostatnich 10-15 latach?
W sierpniu ma wyjść całość "Pustki" Hamiltona, więc myślę, że można już zacząć czytać wydane wcześniej dwa tomy i będzie w sam raz. W szybkim tempie będzie też wydane "Expanse", ale tu poczekam na nowe wydanie i tłumaczenie, bodajże jutro wychodzi pierwszy tom, nie podzielony jak poprzednio i za połowę ceny.
Kończę "Silos" Howeya, taki obyczaj w sumie, ale fajnie się czyta...boję się napisać, że w scenerii post apo, bo w sumie to tylko był jakiś konflikt kilkaset lat wcześniej, który ukształtował świat książki, ale tak naprawdę niewiele o nim wiadomo :).
Skończyłem trzecią część Głębi czyli "Napór" Podlewskiego.
Czyta się dobrze. Dużo się dzieje. IMHO nawet zbyt dużo. Autor jakby się uparł, żeby zmieścić wszystkie obejrzane przez siebie filmy i przeczytane książki. "Mechanika" cyklu jest taka, że praktycznie może zdarzyć się wszystko. Ciekawe czy uda się tojakoś rozsądnie zakończyć.
Patron wątku wydaje książkę, niestety nie jest to dalsza część sagi:
https://kultura.onet.pl/wiadomosci/ogien-i-krew-nowa-ksiazka-georgea-rr-martina-ukaze-sie-20-listopada-artykul/qgnc67k
Nikt nie poleca nic Dukaja i tylko jednak osoba o Zajdlu wspomniała?
Ej no, tak nie może być.
Oczywiście nie są to książki dla każdego, ale jak ktoś się do nich przekona to nie pożałuje, bo to SciFi pełną gębą. Nie jakieś przygody w kosmosie i przyszłości, którą dziwnym trafem zamieszkują ludzie tacy jak my. Co mi się u obu autorów najbardziej podoba to fakt, iż analizują to w jaki sposób rozwój techniki wpłynie na normy społeczne czy tez postrzeganie świata przez jednostki a nawet język. Idealnym przykładem jest opowiadanie Dukaja Linia oporu.
Ogólnie miłośnikom SciFy w którym idzie o świat i analizę tegoż bardziej niż o akcję polecam tych dwóch autorów z czystym sercem. Jak ktoś szuka SpaceOpery czy innego pif-paf w kosmosie to odradzam.
A co do samego Martina, w sumie całkiem przyjemnie, lata temu jeszcze przed erą popularności tasiemcowej sagi, napisał i przeczytałem jego krótką powieść Światło się mroczy, całkiem fajna muszę przyznać.
W międzyczasie pomiędzy powieściami czytałem antologię "Kroki w nieznane", pierwszy tom po przerwie i muszę napisać, że jestem trochę zawiedziony. W sumie wszystkie opowiadania przeczytałem bez emocji i żadne tak naprawdę mnie nie poruszyło, tak jak to było przy "starych" tomach...może jedynie Ted Chiang i odrobinę Rosjanie.
Czy ktoś czytał powieści Kass Morgan "Misja 100"?
To podobno jest fantastyka naukowa i nawet powstał jakiś serial na podstawie tej powieści.
OldDorsaj - młodzieżówki nie unikają krwi i przemocy, zarówno książki jak seriale - taki typowy młodzieżowy serial jak "Freakish"
spoiler start
zombie równo wcinają żywych, było morderstwo z zemsty itp
spoiler stop
główną cechą młodzieżówek są watki teen-drama (https://en.wikipedia.org/wiki/Teen_drama), mniej spójna fabuła itp
O brakach w fabule 100 to można książkę napisać , nawet w USA kwalifikują "The 100" jako teen drama ;)
https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_teen_dramas
co nei oznacza że osobie starszej - nie może się podobać czy oglądać ;)
edit : nie ma nastolatkow.. Serio? a kim byłą tytułowa 100, większość main charów to nastolatkowie
Tak wątek urósł... Myślałem, że nie wiadomo co a tu spór o definicję serialu młodzieżowego. ;)
BTW. Czytam "Ednymiona"
czasem i defincja coś rozrusza ;)
Ja skończyłem właśnie "Ciężko być najmłodszym"
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/4805062/ciezko-byc-najmlodszym - czyli leciutką i zabawną rosyjską fantasy ( czekam na tłumaczenie dwóch kolejnych tomów bo miło się czytało)
a obecnie trzeba się zabrać za
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/4631786/arystokratka-na-koniu ( 3 tom cyklu komediowego)
lub
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/4845786/post-scriptum
w sam raz na okres majówkowy coś lekkostrawnego ;)
Poszukuję książki SF. Polski autor, początek lat 80-tych. Nie pamiętam o czym, bo dla mnie to była grafomania i totalny bełkot. Nic z tego nie zrozumiałem. Jestem prawie pewny, że ktoś w tym wątku wspominał tą książkę z tymi samymi odczuciami.
Chciałbym jeszcze raz spróbować, bo wtedy byłem młodziakiem. Może za trudna była.
Do Piotrasq. Teoretycznie można przypasować do każdej książki. Nie uwłaczając autorowi wątku, SF to specyficzny gatunek i każdy go odbiera na swój sposób. Prosimy o więcej informacji.
Poszperałem w necie i chyba znalazłem. Nie do końca jestem pewny, ale to chyba było "Delirium w Tharsys" Żwikiewicza.
"Łańcuch dowodzenia" - Marko Kloos
Oj, oj. Liczyłem na jakieś walki z obcymi a tu... To znaczy jedna była ale to tak zupełnie na odczepnego. Miałem nadzieję, że autor "rozwinie się" w kolejnej części a tu wciąż to samo. Papierowy bohater, standardowe dylematy moralne, wątek miłosny powoduje u mnie czkawkę, obcy totalnie niemrawi. Tylko dla fanów poprzednich części.
Czytam wlasnie ostatnia czesc z cyklu Schronienie D.Webera, kur....... jak on leje wode, widze ze do konca cyklu droga daleka, a przecierz kazdy tom to niezla kobyla jesli chodzi o objetosc :P
Widziałem że już jest 4 tom Głębi Podlewskiego. Ktoś to czytał? Trzyma poziom? Jakie odczucia?
Czas by do "Solaris" wrócić, jednej z najgenialniejszych książek SF. I "Ubika " Phillipa K. Dicka bym se przypomniał.
Zajde dostali Marta Kisiel ("Szaławiła" - opowiadanie) i Rafał Kosik ("Różaniec"). W opkach głosowałem na "bez nagrody", bo poziom był mierny, ale widać głosy poszły po popularności (no i tekst Kisiel jest poprawny). W powieściach wolałbym "Niepełnię" Kańtoch, ale Kosik też solidny i bardziej przystępny.
Jak dobrze pójdzie w listopadzie będzie nowy Meekhan! Oby!
Trochę więcej tutaj:
http://katedra.nast.pl/nowosci/26751/Nowy-Meekhan-z-data-/
Witam
Modyfikowany węgiel - przez przypadek obejrzałem serial i kupiłem 3 książki Morgana
Dobrze się oglądało i dobrze się czyta - polecam
Detektyw nie do zdarcia taki Jack Reacher lub Harry Hole
Skończyłem "Tryumf Endymiona" czyli całe Hyperion Cantos za mną.
Simmons ma niesamowite pomysły, malowniczy styl, rozmach w prowadzeniu fabuły. Niestety właśnie przez to zakończenia są jakieś takie... wymuszone? Nijakie? Naciągane? Takie samo uczucie miałem na końcu Ilionu/Olimpu. Moc "Hyperiona" wynikała między innymi z jego otwartego zakończenia. Tutaj autor chce jak najwięcej podomykać i nie wiem czy mu się to udało.
A ja wpadłem w trylogię magistrów. Albo seria jest bardzo fajna albo dawno nie czytałem fantastyki.
Przyznano nagrody Hugo 2018
Best Novel - The Stone Sky, by N.K. Jemisin
Best Novella - All Systems Red, by Martha Wells
Best Novelette - “The Secret Life of Bots,” by Suzanne Palmer
Best Short Story - “Welcome to your Authentic Indian Experience™,” by Rebecca Roanhorse
Best Series - World of the Five Gods, by Lois McMaster Bujold
Best Graphic Story - Monstress, Volume 2: The Blood, written by Marjorie M. Liu, illustrated by Sana Takeda
Best Dramatic Presentation, Long Form - Wonder Woman
"The Stone Sky" jest u nas wydane przez SQN. "Monstressa" też się ukazuje. Reszty nagrodzonych i nominowanych pewnie po polsku nie przeczytamy. (Zwłaszcza "Collapsing Empire" chętnie bym u nas zobaczył.)
Ależ okrutnie wymęczyła mnie Republika Złodziei autorstwa Locke'a Lamory. Pół YA, pół poltiical fiction, pół jacyś czarodziciele ze Świata Dysku sans the humor. Mam wrażenie, że ta seria pikuje. A pierwsza część była super Hitchcockowska, zaczynała się trzęsieniem ziemi i napięcie rosło.
Wpadł mi w ręce nawet audiobook po angielsku. Jean Tannen? No raczej Żąą.
Zakupiłem sobie pierwszy od ponad 20 lat komiks: Conan - Narodziny Legendy.
Troszkę za prosta kreska, wolę bardziej hiperrealistyczną, ale czyta się przyjemnie.
No i miło powspominać, czym zachwycałem się za młodu :)
Dżordżi znowu stwierdził, że powieść jest złożona, on wolno pracuje, a świat przeciwko niemu i poczucie obowiązku nie pozwala mu się szlajać po planie ostatniego sezonu "GoT".
A z innych rzeczy, to podoba mi się komiksowa seria "Descender". Fabularnie to szału moze nie ma, bo ogrywa raczej klasyczne motywy związane z zagrożeniem SI, ale rysunki ma świetne.
tmk13 ---> wielkie dzięki za przypomnienie o Niecnych Dżentelmenach :) Kilka lat czekałam na część trzecią, a potem zapomniałam :)
A żeby nie było tak "goło", to powiem, że jestem absolutną fanką Świata Dysku, z małymi wyjątkami, jak "Ruchome Obrazki" na przykład.
AQA - nie ma za co, ale może nie wynudzisz się tak, jak ja. A niedługo chyba wychodzi/wyszła czwarta część cyklu, "The Thorn of Emberlain". Przeczytam, jak wypełnią półki w antykwariatach.
A co do naszego ulubionego autora z RR w nazwisku, kilka dni temu obchodził 70 urodziny. Trzymam kciuki, by żył jeszcze te sto lat;)
Aż mnie zadziwia, że mówisz, że się wynudziłeś. Chociaż rozumiem, że chodzi o trzecią część, którą Lych płodził i nie mógł wypłodzić:) Pamiętam, jak nienawidziłam szanownego autora za to, że każe tak długo czekać na kontynuację i wciąż przekłada daty. Kurczę, szkoda byłoby się teraz rozczarować. Chociaż u mnie podobnie było właśnie z jubilatem RR, który poraził mnie najpierw świeżością swojej Gry o Tron, jednak z każdą następną częścią było coraz gorzej. "Uczcie dla Wron" nie dałam rady... Jasne, że nie liczyłam na "i żyli długo i szczęśliwie", ale całe to pogmatwanie, zapętlanie i wszechobecny naturalizm mnie pokonał. Ale oby "żył nam sto lat", a nie jak ś.p. Pratchett wykręcił numer.
Skończyłem "Bezkres" (Głębia t. IV)
Autor wykreował bardzo ciekawy świat (galaktykę) i wrzucił tam mnóstwo pomysłów zbieranych zapewne przez wiele lat. Szkoda tylko, że wali tymi pomysłami jak stroboskopem po oczach. Wystarczyłoby skupić się na połowie wątków i byłoby super. Warto zapoznać się choćby z pierwszym tomem. Jeśli przegryziemy się przez język i połapiemy w ogólnej mechanice Wypalonej Galaktyki to nawt będzie z tego trochę frajdy.
Widziałem w empiku III część Pustki Hamiltona. Niestety wydana wraz I i II częścią w innej szacie graficznej i w twardej oprawie.
Piszę "niestety" bo mam już kupione pierwsze 2 części w miękkiej oprawie, a tu wydawca olał dotychczasowych czytelników i postanowił zadowolić tylko tych nowych :-/
szukam czegoś w miarę dobrego z urban fantasy, warto zabrać się za Kłamce bądź Grimm City Ćwieka? Poleccie coś dobrego.
"Miasto i miasto" China Mieville jest wg mnie bardzo dobre, chociaz to z pogranicza urban i alternatywnej rzeczywistości
"Akta Dresdena" Jima Butcher - długi cykl, można spróbowac czy podchodzi, przeczytałem 5 cześci póki co, raz na pól roku chętnie wracam, nie jest to jakaś wybitna literatura ale niezłe czytadło i przy okazji dosyć przyzwoite kryminały
Można też "Rzeki Londynu" Bena Aaronovitcha, dużo tu ciekawie opisanego Londynu, chociaż fabularnie mnie książka wymęczyła i po kolejne tomy nie sięgnałem
Całkowicie wypadł mi z glowy fakt, że napisałem tu takiego posta.
Właściwie to właśnie po Gaimanie zainteresowało mnie urban fantasy, jestem świeżo po przeczytaniu Dobrego Omenu; co do tego co mnie interesuje, to nie mam jakichś szczególnych wymogów, ckliwe romanse? Nie, na pewno nie jako główny gatunek, ale jako jeden z elementów jak najbardziej
Ja jeszcze raz w sprawie Universum Wspólnoty Hamiltona: ktoś wie czy ta "The Night Without Stars" będzie wydana w Polsce?
Shadow, Ty powinieneś wiedzieć :-)
Bo nie wiem czy już się brać za czytanie, czy jeszcze poczekać.
Przecież jest liczba mnoga. Wiem, że to duet - zresztą widziałem jak Ty świętował info o pierwszych wynikach sprzedaży pierwszego tomu :D
Ja w trójce nie kupuję ani przemian Mao, ani roli Anny. Bo że Holden jest wkurzający, to już się przyzwyczaiłem :D
Będę tu wrzucał relacje z przeczytanej fantastyki. Opisy będą się powtarzać w wątku "Nasze ksiązki", ale trudno. Na dzisiaj dwie pozycje.